Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

agulinka79

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez agulinka79

  1. Hej dziewczyny!!! No i niestety mamy infekcje gardełka z naciekiem ropnym na migdałku :( . Szymuś cały czas mocno gorączkuje. Apetytu brak więc dzisiaj pojechaliśmy z nim jeszcze do naszej pediatry, bo wczoraj na jakaś inną trafiliśmy. Dostał antybiotyk i dikoflor osłonowo. I śpi teraz twardo. Zresztą dzisiaj to on pól dnia przespał biedaczek mój kochany, bo gorączka go męczy bardzo.... Ze mnie też tylko zwłoki dziś zostały bo po pierwsze fatalna nocka, a po drugie ciężki dzień w pracy. Zatem pozdrawiam wszystkich i znikam...
  2. Hejka!!! Dzięki dziewczyny za odpowiedzi w sprawie gadania :) . Młodamamuśko ja zdjęć nie dostałam. Poproszę. A ja mam dziś zagwozdkę i przyznam szczerze że martwię się nieziemsko, bo Szymus mi dzisiaj strasznie gorączkuje. Byliśmy u lekarza. Osłuchowo jest czysty, gardełko też ładne a gorączka spada tylko po ibufenie po czym znowu wzrasta. Pediatra stawia na ząbki. Fakt, faktem ze w tym tygodniu nam sie druga jedynka przebiła ale żeby prawie 39st od ząbka. Ehh... martwię się :( :( :( .
  3. Nadia moje dziecko te powoli mleko odrzuca. Rano jeszcze mu robię tylko 120ml i jak coś wypije to dobrze a z reguły jakieś 60-90ml wędruje w zlewie. Zatem staram się mu dawać jak najwięcej jogurtów i kaszek różnego rodzaju do czego sie da.
  4. Hejka cioteczki!!! Widzę ze pól forum zasmarkane. U nas katarek też jeszcze jest i pokasływanie, ale jakby od wczoraj trochę lepiej. Kupiłam małemu te kropelki olbas oil, o których Natalie mi napisała i dzisiaj wszyscy spaliśmy trochę lepiej bo wszystkie podusie skropiłam. Ja czuję sie już prawie dobrze. Tylko kaszel mi został. Dzisiaj w pracy miałam luźniejszy dzień więc teraz nie odsypiam z Szymciem, tylko na kompie się relaksuję. Co do środków przeciwbólowych, to u nas od kilku dni na noc też dawka ibufenu idzie w ruch bo Szymciowi przebił sie drugi ząbek :). Zatem mamy kasowniczka z dwoma dolnymi jedynkami :). I Szymcio zaczyna stawiać za rączkę pierwsze kroczki, a wstaje juz dosłownie przy wszsystkim. Dzisiaj przy meblach kuchennych, które są zupełnie płaskie, uchwyty maja wysoko wstawał jakby nic innego nigdy nie robić a raczkuje/zasuwa juz tak szybko jak struś pędziwiatr zatem i u nas guzy są, bo nie sposób go upilnować ;). Nie mówiąc już o półce którą mamy pod ławą w salonie wchodzi na nią i schodzi z drugiej strony. Masakra!!! I klepie tylko ma-ma i ba-ba na okrągło i mój zawiedziony bo ta-ta jeszcze nie padło. A jak u Was??? Mówią już dzieci ta-ta??? Michaa, u nas karmienia wyglądają podobnie. Już nawet nie che mi sie pisać i denerwować. Powoli wrzucam na luz. Jakby moje dziecko mogło to by paczkę chrupek tylko dziennie jadło i soczkiem popijało. A wszystko inne może nie istnieć. Nie mówiąc już o mlekowstęcie. Nie pamiętam kiedy choćby 120ml wypił. Tylko kaszkami, które dodaje mu do owoców żyje. Od 3 tygodni mam otwarte opakowanie mleka i chyba je zaraz wyrzucę. Wieczorem tylko chętnie kaszkę wypija. Ot witamy w klubie niejadków :( . Madzialińska - super, że Zuzia się dogaduje z nowa nianią i wzajemnie. Natalie my od kilku dni też śpimy w trójkę. Nie mam po prostu siły co chwilę do tego mojego płaczusia wstawać, a jak mój ostatnio wstał kilka razy do Młodego to ten się rozbudza na cacy i bawić sie chce z tata w środku nocy zamiast spać. Efekt tego że taty był do tej pory widoczny tylko w dzień ;). Zatem śpimy razem i już. Dziewczyny teraz w tym okresie prawie jesiennym polecam dla maluchów na odporność cebion mutli po 5kropelek dziennie. Pani w aptece mi poleciła, dzwoniłam do pediatry i jak najbardziej kazała Małemu dawać. A wszystkim maluchom dużoooo dużoooo zdrówka. Kurujcie się żeby na spotkanie dotrzeć. Buziaki :) !!!
  5. Hejka!!! Dziewczyny z góry przepraszam za moją tygodniowa nieobecność ale nie mam ostatnio w ogóle czasu na kafe :( . Jak wracam z pracy, to chce nacieszyc się Szymciem, zresztą jego teraz na sekundę spuścić z oka nie można, bo taki jest mobilny. A jak on łapie popołudniową drzemkę to ja razem z nim, bo nocki mamy dalej kiepskie :( . Jak zdazaja sie tylko 2 pobudki to jest cudnie, ale z reguły wstaje do niego po kilkanaście razy, a jak już nie daje razy to mój go do nas przynosi i "śpimy" razem. Wieczorem jak Szymuś zasypia to ja sprzątam, piorę, prasuję, gotuję na kolejny dzień, przygotowuje się do pracy więc papierki, papierki i jeszcze raz papierki. Zaczęłam kolejny stopień awansu zawodowego i roboty mam w brud. Do tego w czwartek się zasmarkałam na amen, łamało mnie w kościach, bolało gardło, a od wczoraj Szymuś katar od mamy złapał i marudny jest nieziemsko. Dzisiejsza nocka to był koszmar. Połowę nocy przepłakał i tylko na rękach się uspakajał, a w nosku mu charczy jak nie wiem :( . Natalie ja to mam cały czas wyrzuty sumienie, że Patyrś ode mnie ten katar złapał :( . Tylko ze w środę rano jeszcze nic mi nie było... Ehh... przepraszam jeszcze raz. Ale tak jak Ci już pisałam to jakieś wirusowe świństwo, bo u mnie w pracy wszystkie dziewczyny zasmarkane, a ze 100 dzieci w przedszkolu, w piątek było niecałe 40. A pod Szymcia oczkiem już śladu niema. I zdrowiejcie!!! U nas też przy ściąganiu katarku takie wrzaski odchodzą jakbyśmy dziecko ze skóry obdzierali ale najgorsze są zanoszenia... Zresztą widziałaś w środę... :( jak on mi sie często zanosi... :( ale co ja mogę... Frida i euforbiom to od wczoraj wróg nr 1. Agulinia ja to Ciebie i tak podziwiam że Ty radę dajesz tu na forum tak często zajrzeć... Ja jak siadam do kompa to tylko żeby papierzyska do pracy przygotować. I oby Malinka się ładnie zaaklimatyzowała, a z dziećmi to ona na pewno szybo fajny kontakt złapie, bo już nie raz Ci pisałam, że ona na taka odważna dziewczynkę wygląda. Ja tam popieram żłobki!!! Zawsze to będzie miedzy dziećmi i zobaczysz jak szybko śmignie Ci teraz z rozwojem ruchowo-emocjonalnym. Oby tylko nie chorowała. I dzięki za zdjęcia. Cudna Maniusia jak zawsze!!! I głowa do góry będzie dobrze!!! I wiem Aguś doskonale jak ciężko jest wszystko pogodzić, bo też momentami wysiadam, ale damy radę... :) . Dziewczyny resztę pozdrawiam serdecznie, nie odniosę się do wszystkich bo nie dam rady. Przeleciałam tylko na szybko co u Was. Udanego spotkana Wam za tydzień życzę, bo nie wiem kiedy znowu uda mi się do Was zajrzeć. Buziaki :) !!! niby patrys grzeczny,ale duzo wiecej uwagi ostatnio wymaga ,a ze przy ostatnim siedzeniu mamy na kompie maly sie niezle wywalil i walnal brodka o stol to teraz juz nie siedze na necie. A jak on spi to i tak mase roboty w domu. W srode byla u nas agulinka z szymusiem, bylo jak zawsze bardzo milo,aczkolwiek chlopcy soba malo zainteresowani. Patrys podbil szymusiowi oczko zabawka ,wiec gosc nam z domu z podbitym okiem wyjechal No i od dzisiaj mam dziecko zasmarkane, patrys obudzil sie z mega katarem Odciagamy , zakrapiamy, placzu przy tym duzo,ale ogolnie maly humor ma ok, mimo,ze jak kochnie to glutki po pas. Mam nadzieje,na katarku sie skonczy. Przeciez my limit chorob do konca roku juz wyczerpalismy. Ni czytalam jeszcze co u was, widze tylko,ze karolinka do mini zlobka poszla i mamusia to bardzo przezywa. Aguliniu ja to bym na pewno ryczala tak samo jak Ty, ale najwazniejsze,ze malina zadowolona i nie plakala bez mamusi. I pewnie z czasem obydwie do tego sie przyzwyczaicie, aczkoliwek poczatki sa ciezkie. Buziaczki dla was.
  6. Melduje się druga Aga i druga dętka... ;) . U nas też rok szkolny rozpoczęty a ja ledwo na oczy patrzę zatem tylko sie witam i znikam. Juro jeszcze zebranie z rodzicami muszę odbębnić i stos pamperów naszykować a w piątek już będzie luźniej. Oby!!! Poza tym u nas wszystko ok. Apetyt Szymciowi dopisuje (Deseo może i racja z tą pogodą), pobyty u babci fajne. Lecę jeszcze pranie powiesić. Zatem całuski :) !!!
  7. Hej niedzielnie :D !!! A my dzisiaj zaliczyliśmy basen do południa (wkońcu!!!) i było cudnie. Szymuś zachwycony wodą, dziećmi i wszystkim w kolo, tylko kółko mu się początkowo nie podobało, ale jak tylko weszliśmy z nim do wody to już sie cieszył. Nawet w jakuzzi z tatusiem 5 minut był :) . A później byliśmy na obiedzie u mamy mojej i niedawno wróciliśmy. Młody spi wiec mam chwilkę na popołudniową kawkę :) . Dziewczyny co do wagi to ja ja się cieszę strasznie ze Szymcio teraz na niej trochę przybrał. Ostatnio smęciłam bo waga stała. A Młody waży ile waży, wg mnie akuratnie, wg młodejmamuski powinien być z taka waga chudzinką, ale to jest wlaśnie tak jak kiedyś mądrze deseo napisała każdy patrzy na inne dzieci przez pryzmat swojego. Basia jest dość dorodną dziewczynka i pewnie dawno temu tyle ważyła dlatego pewnie Młodąmamuske waga nasza dziwi. A nam niewiele brakuje do potrojenie wagi urodzeniowej czyli wszystko jest książkowo. Zresztą czy to jest najważniejsze??? Ważne ze coś tam przybrał, jest pogodny, radosny, ruchliwy (za trzech!!!) i tyle. Dla mnie jest najcudowniejszym, najfajniejszym i najzgrabnejszym dzieckiem pod słońcem ;) jak pewnie każde dziecko dla swoje mamy :D . Natalia86 witaj po długiej przerwie :) . U nas upadek z łóżka też się zdarzył w czerwcu ale na strachu i płaczu się tylko skończyło. Zatem obserwuj Alusie jak nic nie będzie się działo to raczej na pogotowie nie musicie jechać. Gawit u nas są jeszcze dwie drzemki. Jedna krótsza, taka godzinna, druga dłuższa taka max 2 godz. Zatem póki co nie narzekam ale liczę się z tym że z dnia na dzień Szymcio się przestawi na krótsze spanie. Ja drugiego dziecka póki co planuje. A moja mama właśnie tak powtarza, że dzieci to ma sie za młodu, bo wtedy cierpliwości jest wtedy zdecydowanie więcej!!! Mlodamamusko fajnie to sobie z tą pracą wymyśliłaś. Mili a Ty bierz przykład z Mlodejmamuski i do dzieła... :) TheKasia, Tomuś śliczny i jakie rzęsty ma długie, jak dziewczynka. Stoi pięknie i bawi się stoliczkiem. I zębiszcza ma cudne!!! Uciekam, a Wam miłego niedzielnego popołudnia życzę :).
  8. Dziewczyny pragnę zawiadomić, ze pediatra miała racje, mamy winowajce słabszego apetytu prawa dolna jedynka się cichaczem Szymciowi przebiła. Jupi, jupi, jupi :D :D :D . Prawie mamy ząbka :D :D :D Moja mama go dzisiaj wystukała. Wali o łyżeczkę jak nie wiem. To ile jeszcze kochane i będzie ja widać??? Jak się ząbek przebił to długo teraz będzie wychodził??? Jak to jest??? Napiszcie doświadczone mamusie.... Ale fajnie, a Szymcio taki spokojny ostatnio, nad podziw... :) moje skarby kochane!!! Agus u nas też i tyłek i górna część ciała cala chodzi jak muzykę Szymus słyszy... Tancerz mały!!! Ale cudnie to wygląda, a jak sie cieszy przy tym :D . Jak by mógł to porwały jakaś pannę i potańczył... ;) hihi. Na szczeniaczka-uczniaczk, jak ten zaczyna grać to tez mocno reaguje. Obrazu się cały rusza...
  9. Hejka!!! Ja w przerwie kiedy schnie mi podłoga, wpadam się przywitać i napisać Wam że wczoraj odwiedziliśmy z Szymciem przychodnie i Młody przez mc przybrał 350g, waży 8700 zatem jak na jego adhd i ostatnie jedzenie to super. Pani dr go wychwaliła że pucaty jest, różowiutki, radosny, raczkuje i stroi pięknie, że mamy teraz żywe srebro zatem ona potrzeby kierowania go na jakieś dodatkowe badania nie widzi :) . A gorszym apetytem mamy się nie przejmować, ważne ze pije dużo. Czasem tak jest właśnie na odwrót że nadmierna ruchliwość powoduje, ze dziecko zapomina o głodzie bo woli w tym czasie pozwiedzać świat. Do tego u nas przemiana jest błyskawiczna, co Szymcio zje za 2-3 godziny wędruje w pieluszce wieć i tak ładnie przybrał :) . Poza tym dziąsła ma tak napuchnięte ze Pani dr aż się dziwiła że on taki spokojny jest a zębów niema bo wszystko wskazuje na to ze już powinny być. To też może być min. przyczyną słabego apetytu. I któraś z Was miał racje pisząc, ze jak do roku zębiszcza nie wyjdą to dostaje się skierowanie do stomatologa dziecięcego i ponoć dziąsła się wtedy nacina :( buuu, ale na szczęście takie przypadki zdarzaj się podobno sporadycznie. Oby. A ja dziś dziecko sprzedam do mamy mojej. Sama sobie go rano zabrała... hihi a my z moim zaliczyliśmy już zakupy i zrobiliśmy 25słoiczków sałatki z zielonych pomidorów. Teraz kończymy porządki i jedziemy po nasze żywe srebro ;). Martasku będzie dobrze. Ja też trzymam mocno kciuki!!! Miłego weekendu!!!
  10. Hejka!!! Ja tylko się witam i znikam :) . Nocka cudna z jedną pobudką tylko :). Dawno takiej nie było :) . Odkąd Szymcio jest u babci jakiś taki spokojniejszy jest, a niby powinno być na odwrót, bo to jednak dla niego duża zmiana. Do południa byc z babcią a nie z mamą i nie u siebie w domku. Ale fajnie ze tak jest. Cieszę sie badzo :) . A mobilny jest strasznie teraz, stoi przy czym się da, na pupie 2 minuty nie usiedzi. Szafki otwiera, porządki robi. A ja cale popołudnie go sciskam, całuje i powtarzam jakim jest moim skarbem i jak mamusia go bardzo kocha. Bardzo mi było wyjście do ludzi potrzebne. Z kumpelami zaliczyłyśmy już pizze, piwko i ploteczki zatem powrót do pracy fajny :) . Natalie coś mi klawiatura wczoraj szwankowała zatem odezwę się nie w tym tygodniu co będzie tylko w kolejnym jak o 11 będę z pracy wychodzić :) . Toszi dzieki :) też tak myslę ze z czasem bedzie coraz lepiej. My już plasterki te, które przykleja sie na nos wypróbowaliśmy i tablektki jakieś P brał, ale wszystko bez skutecznie. A po tych listakch jakby lepiej 3 noc spaliśmy. On ma dodatkowo jeszcze alergie zatem wiosna-lato to najgorszy okres. Hania witaj!!! Mili, fajny wózek. No nic uciekam... Szymus dawno u babci, zatem i na mnie czas :) . Papatki :) .
  11. Natalie miało być 11-13 (nie wiem skad ta 6) wtedy się u Was pojawimy koło południa !!! Ściskamy mocno!!!
  12. Hej, hej!!! Widze kochane ze wczoraj był zastój ale dzisiaj wena Was nie opuszcza ;) . U nas nic nowego. Szymcio grzeczny i bardzo ruchliwy. Od wczoraj jakby lepiej je. Dzisiaj w nocy urządził nam 1,5 godz. aktywność zatem razem po południu odsypialiśmy. Babcia (teściowa!!!) dba o niego starsze (aż za bardzo jak dla mnie!!!) bo dzisiaj np usnął jej w wózku na spacerku a ona go wniosła na 3 piętro i przełożyła do łóżeczka turystycznego bo w wózku mu przecież nie wygodzie ;) ot babcia!!! Ale ogólnie zadowolona jestem z jej pomocy a szczerze się tego obawiałam, więc oby nic się nie zmieniło. Gawit dzięki za info o promocjach. Chyba z Szymciem jutro real odwiedzimy ;) !!! Agulinia ja też ale się uśmiałam z pijaczka! Ale się biedny przejął! Ja już sobie w myślach wyobraziłam akcje jak goni Przema i wyrywa mu Maline!!! Hihi!!! I bierzcie ten ślub jak najszybciej bo Cie faktycznie z pracy wywalą... hihi żartuję!!! Ale o ślubie pomyślcie... Oczywiście ze względu na pracę ;) . Deseo z chrapaniem trochę lepie po specyfiku Toszi. Ale dopiero dwie noce P stosuje zatem napiszę za jakiś czas. A Nan, toż to właśnie teraz wszędzie w promocji jest. I real, i lidl i kaufland!!! Pewnie ze względu na zmianę. No i brawo dla Adaśia!!! On i Zuzia to pierwsi wg mnie zaczną chodzić!!! Brawo też za post!!! Obawiam się że moje bywanie na forum i długie posty też powoli się skończą. Zycie i praca niestety :( !!! Michaaa co do butów to ja kupiłam ostatnio Młodemu w Auchan fajne za 29,90 i póki nie zacznie chodzić to te właśnie będę mu zakładać. Rozmiar 20 niby, ale jakiś taki wg mnie zaniżony bo tylko ciut za duży!!! Ela, Szymuś też je w nocy jak się obudzi a jak nie o tylko smoka aplikujemy. Ale deseo dobrze pisze, wodą spróbuj oszukiwać. Juz nie w jednym miejscu o tym czytałam!!! Alex szczerze to ja bym już drugi raz się nie spotkała z ta koleżanka!!! Bar2basia3 witaj i zaglądaj częściej!!! Listku ja podobnie jak Gawit byłabym za jazdą nocną. Zawsze to dziecko lepiej zniesie!!! Natalie dzisiaj nie wyszła, ale myślę że za dwa tygodnie się u Was na pewno pojawimy. Bo od 1-3 września pracuje od 12-17 a od 6-8. 09. od godz. 6-11 wiec jak odbiorę Szymcia z Zamkowego to obrazu do Was w któryś dzień przyjedziemy. Zadzwonię jeszcze . Buziaki!!! No właśnie a co z Nadia ??? I mili się nie odzywa!!! Nieładnie!!! Ja już dzisiaj śle buziaki i znikam. Nie wiem kiedy będę ;) wybawcie ;) . Najlepszego dla solenizantów :) . Papatki :)
  13. Hej dziewczyny!!! Ja jak zwykle na chwilkę sie przywitać, bo czasu w dalszym ciągu brak. Dzisiaj pól dnia przy kompie spędziłam a nawet połowy tego co mam zarobić nie zrobiłam. A pól ryzy papieru już wydrukowałam. Tyle tego trzeba zeby rok szkolny zacząć. Biurokracja jest wszędzie... Dzięki za odpowiedź w mojej sprawie, a właściwie w spawie mojego niejadka. U nas jest podobnie jak u Toszi, jedzenie to loteria i żadne sposoby zabawiania nic nie pomagają. Jak Szymcio ma dobry dzień to je, jak nie to klops i nic nie wmuszę czy to po dobroci, czy po złości, czy przy bajce czy śpiewając, tańcząc i wygłupiając się. Na śnie też pociągnie butle raz i wypycha smoczek. Z naszego jedzenia daje co mogę ale to i tak kropla w morzu. Dzisiaj zjadł ze mną rano serek waniliowy danio. Wiem że niby sie nie powinno ale nic innego nie chcial, a do serka dziobek otwierał. Bobofruta też mieszkam dalej z mlekiem. Owoce miksuje z biszkoptami. Zatem kombinuję jak mogę. Tosi my morfologie robilismy w zeszłym mc i była idealna. Ale badanie moczu zrobie Szymciowi i zapytam pediatry co jeszcze jak pojedzeniemy w przyszłym tygodniu sie ważyć. Choć ja już teraz wiem na pewno ze waga nam raczej się nie podniosła o ile nie spadła. I ja też czasem wolę być z Szymkiem sama. Zresztą już nie teraz tu pisałam ze po weekendzie to mamy totalny chaos ze wszystkim jak P jest w domu. Agus Szymuś nie je, ale dużo pije. Wczoraj np półtora bobofruta wypił czyli jakieś 450ml i coś tam herbatki jeszcze. Rano 60ml mleka. Później dwa razy po 60ml mleka z soczkiem i wieczorem zjadł trochę kaszki, zatem mam nadzieje że odwodnienie nam raczej nie grozi... Ale nadwaga też raczej nie... ;) I powodzenia w załatwianiu wszystkiego. Ja noszę Szymcia różnie przeróżnie, jak mi wygodnie. Jak murzynka też czasem ale teraz Szymcio ciekawy wszytego to raczej pleckami do mojego brzucha żeby sobie świat oglądał :) . Deseo dzięki już zakupiłam specyfik polecamy przez Toszi. I wspólczucia wielkie. Ehh te zęby... kto i po co je wymyślił. Dziękuje za wszystkie zdjęcia dzieciaczków. Cudne są i jakie już mobilne bardzo aż miło patrzeć. W wolnej chwili jakieś @ napisze. To miłego wieczoru laseczki :) .
  14. Hej dziewczyny!!! Ja tylko wpadłam się przywitać w nowym tygodniu bo zalatana jestem strasznie i na kompa i kafe już mi czasu nie starcza. U nas wszystko gra poza jedzeniem. Normalnie jazdy mamy dalej. Wczoraj np Szymcio prawie nic przez cały dzień nie zjadł. Dwoiłyśmy się i troiłyśmy z mamą bo cały dzień u niej spędziliśmy a ten nic. Buzi nie otworzy i klops... Tylko bobofrut z butelki smakuje wieć dwa razy po 60ml mleka dodłam i wypił i pól paczki chrupek kukurydzanych zjadł. Juz i owoce wczoraj były beee... Po 3 łyżeczkach zaczynał pluć. Nawet dzisiaj do apteki zajechałam jak wracałam z pracy żeby może jakiś syropek na apetyt mu kupić, ale niestety dla takim małych dzieci nic niema. Jejuś ja już nie wiem co robić . Czasem to mam ochotę siąść i płakać :( . Niejadka mam i tyle :( . Znacie jakieś sposoby, macie jakieś pomysły, jak go do tego jedzenia zachęcić??? Napiszcie proszę, bo normalnie załamki mam z tego powodu niezłe... Z dobrych wieści to takie ze zasuwa już po domu jak mały motorek. Od wczoraj na prostych nogach raczkuje, już na kolankach mu się nie podoba. No mistrzostwo świata jak dla mnie, bo samej byłoby mi tak trudno się poruszać. Staje już też przy wszystkim czym się da. Zanim uśnie to 20-30razy potrafi stanąć w łóżeczku, ja odkładam na poduszkę a ten znów siada, z siadu wstaje i tak wkoło aż w końcu jest taki umęczony ze pada. I szafki mu się zaczęły strasznie podobać. Wczoraj sajgon w kuchni miałam bo wszystkie szafki sobie otwierał i pokrywki i garnki i inne inności sobie wyciągał. I mama klepie od kilku dni na okrągło. To akurat milusie jest :D . Moj chodzi i ta-ta za nim woła a ten tylko mama i nic innego ;) i chłop zawiedziony ;) . Poza tym jest wesoły, radosny i śpi nieźle. A u mnie w pracy na razie nie jest źle bo wpadam na krótko. Dzisiaj 3 godziny byłam i Szymcia po drzemce już od teściowej odebrałam. Dostałam grupę 4-5 latków wiec od jutra sobie sale zaczynam przygotowywać, plany pisać, znaczki muszę przydzielić i takie tam... Nie zanudzam ;) . Pozdrawiam Was serdecznie i przepraszam że się nie odniosę ale nawet nie mam czasu poczytać co naskrobałyście... Przeleciałam pobieżnie i Toszi Tobie dzięki wielkie kochana za info odnoście listków na chrapanie . Jutro mojemu zakupie bo normalnie oboje sie wykończymy. Ja bo spać przez niego nie mogę a on przeze mnie, bo go co chwilę budzę, ze chrapie... Zajrzę na dłużej w wolnej chwili a póki co, buziaki dla wszystkich a szczególnie dla naszych skarbeczków kochanych!!!
  15. Martasek też już o lekarzu myślę... ale zmuś mojego zęby do niego poszedł... Niedoczekanie moje... Wołami go nie zaciągną... A chłopy czasem tak maja ze lepiej zęby znikli na jakiś czas... U nas też tak jest. I brawo dla Miłoszka (ładne imię - to tak na marginesie). To może smoczek od butelki mu na noc zostawiaj... Nie wiem tak mi do głowy wpadło... Jak nie chce smoczka. A może właśnie teraz by mu się smoczek spodobał... Próbowałaś??? Ela super pomysł!!! Ty to kobiety masz głowę na karku... mimo tylu przeciwności, ale dobrze, myśl kombinuj byle pozytywnie...
  16. Listu ja to uwierzę w ząbka jak go w końcu zobaczę i dopiero Wam tu napisze, bo ja tu sie napalałam jak Szymcio miał z pól roku, że to zaraz, ze to już coś będzie, bo dziasła spuchnięte miał ze hej, pchał do buzi wszystko co się dało i ślinił na potęgę, ale minęły 3mc a u nas ini widu ani słuchu... Niema ani jednego.. a teraz dziąsła ma dalej spuchnięte, ale nie ślini się wcale i do buzi niekoniecznie już wszystko pakuje, zatem nie wiem czy to ząbki idą (W KOŃCU!!!) czy mi sie dziecko niejadek robi :( . Oby to pierwsze!!! Bo ja się na manie, marchewce i jabłku wychowałam bo miałem mleko i mięso wstręt. Ehh ile razy ja już to słyszałam od mojej mamy to szok... Mam nadzieje że nie życzyła mi wtedy żeby moje dziecko było takie samo ;) . A dyrekcji nie zazdroszczę. A ile jeszcze będziesz tam pracować??? A później masz już coś na oku??? Czy z Emi będziecie w domciu pracować??? U nas łokciowanie nic nie daje. 5min spokoju i znowu jest chrapanie :( a po alkoholu to nawet mi nie mów.... Wtedy to aż ściany dudnią... ;)
  17. Listu, ja pracuje w przedszkolu. Mam studia z nauczania początkowego skończone. I na swoja Dyrekcję nie moge narzekać. Półtora roku mnie w pracy nie było, wcześniej też dużo chorowałam w związku z poronieniami i leczeniem więc doceniam jej wyrozumiałość, bo inna dawno by się mnie pozbyła. Choć i ona ma czasem humory i kompetentnie nie wiadomo o co jej chodzi ;) ale to pewnie jak każdy ;) . Madziu to faktycznie fajna Pani dr :) . Spokojnej drogi i odpoczywajcie ile się da :) !!!
  18. Hej, hej!! Nawet nie wiem kiedy i jak minął mi wczorajszy i dzisiejszy dzień ;). Wczoraj zakupy i ostatnie przygotowania teściowej do mojego powrotu do pracy zajęły mi cały dzień. Szymio z mama moja był a ja teściowa instruowałam a mój za szofera i tragarza robił i tylko torby dowoził. A dzisiaj byłam a chwile w pracy ale szybko mnie wygoniono, bo moja Pani Dyrektor jest jeszcze na urlopie i będzie dopiero od poniedziałku i dopiero wtedy zacznie sie matrix i przygotowania do rozpoczęcia roku szkolnego... Zatem jeszcze przez weekend odpoczywam a później do pracy rodacy... Ale już czuje ze będzie się działo... A Szymus dzisiaj w nocy nawet dał nam samym pospać, bo tylko 3 razy zakwękał ale po aplikacji smoka obracał sie na drugi bok i znowu spał i z trudem go o 7 obudziliśmy żeby do babci zawieść. Nawet mleka nie chciał wypić a zawsze rano najlepiej mu smakuje. Ale ogólnie z jedzeniem mamy jazdy... :( Nawet jogurt mu dzisiaj nie podszedł. Zupki zjadł tylko kilka łyżeczek. Tylko banana spałaszował, chrupek pól paczki i bobofrut cały. Chociaż tyle... Ejmi, Szymuś nie ulewa i nie czuje u niego przykrego zapachu z buźki a jemy i jogurty i słoiczki z twarożkiem i kaszek dużo z owocami, ale u nas ten problem nie występuje. Odbija mu sie dośc głośno ale nic a nic nie ulewa. I przechodźcie na ten bebilon. Ja myśle że będzie dobrze. Pamiętasz, ja też sie bałam co to z Szymciem będzie bo ciągle problemy z brzuszkiem i wysypki miał a teraz je wszystko bez ograniczań, oprócz ostrego i smażonego (choć ostatnio nawet z 5 frytki spałaszował ;) ) i nic mu się nie dzieje a na mlekou jestemmy zwykłam odkął Szymcio 5mc skończył. Natalie my od kilu dni jestemy na Nanie zwykłym 3 i mnie to mleko sie dobrze rozpuszcza :) . Alex co dziecko to je inaczej. U nas 210ml mleka to nieosiągalne. Szymcio je 2x150ml, rano i w nocy,wieczorem jakieś 150/180ml kaszki i w ciągu dnia do owoców które je przeważnie dwa razy mu po 2-3 miarki kaszki mleczno ryżowej sypę. Ostatnio kupiłam hippa kaszkę owoce południowe z jogurtem i bardzo fajna. Polecam. A zioła sobie i ja zapisałam. Moze się przydadzą :). Co do ząbków to ja spotkałam wczoraj koleżankę ze szkolnej ławy która ma córeczkę z października i jej mała ma komplet zębów włącznie z trójkami. W szoku byłam. Ale drobinka jest straszna bo się jako wcześniaczek urodziła, ale śliczniutka :) A kumpela była w szoku że Szymcio taki duży (tak ciekawe!!! jedne z najmniejszych na forum!!!) i ząbka niema ani jednego :( . Dzieci są różne jednak i niema co porównywać!!! Aguś super, że wszystko pozałatwiane po Twojej myśli. Ja tuszu też wodoodpornego używam... tak że obie jesteśmy dziwolągami. Hihi. Eluś witaj znowu :) . Pewnie że tęskniłyśmy :) . Współczuje Ci bardzo straty kolegi ale Ty kobieto myśl o sobie!! Nie możesz wszystkim na około pomagać bo sama w deprechę wpadniesz a też masz dom i dwójkę dzieci. Proszę mi szybko, marsz ten dól zakopywać!!! Ejmi dobrze pisze. Gawit i Mili dzięki za zdjęcia :) przystojniaka i laseczki!!!! Wysłałam @. Mili fajny ten wózek :) !!! Gawit, o matko - biedna Marynka. Listu współczuje... :( Madzia u nas jest dokładnie na odwót, ja panikuję, a mój mnie strofuje... Czasem to mam wrażenie ze on to niczym się nie przejmuje a ja wszystkim aż za bardzo... Cóż co człowiek to inny... A Zuzi oby szybciutko przeszło!!! Dziewczyny a ja mam pytanie z innej beczki czy Wasi faceci chrapią i jak sobie z tym radzicie??? Ja już ostatnio nie daje rady, serio. Mam dość. Żadne potyrpywania i łokciowania nic nie dają. Ach te chłopy... Ani jedne z moich w domu mi się wyspać nieda... :(
  19. Natalie znalazłam na allegro płyty z tą bajką: http://allegro.pl/item1171895935_przygody_wielorybka_mumu_2_dvd.html Ja spróbuję ja zaraz ściągnąć. Jak dam radę to Ci przegram. Kasia straszne to co piszesz, z jednej strony uciekła bo musiała, a tu ciąża, dzieciątko wydatków multum a żyć niema za co... Ehhh życie!!! Fajnie ze nocka lepsza.
  20. Hej!!! U nas nocka nie najgorsza ale tylko dlatego ze Szymuś większość nocy spał z nami.To chyba jedyny sposób żebyśmy się wszyscy wysypiali. Szymcio potrzebuje strasznie bliskości i jak się przytuli do któregoś z nas to śpi twardo, czasem zakwęka jak smok mu wypadnie ale że jest pod ręką to tylko szybka aplikacja i śpimy wszyscy dalej. Bardzo chciałam żeby moje dziecko spało samo w łóżeczku ale skoro się tak nie da, trudno. Będę go zabierać do nas w nocy i już. Ważne ze wyspani jesteśmy. Dziewczyny u nas zupki mięsko-warzywne też kiepsko wchodzą. Jak uda mi się jakieś 100ml Młodemu wcisnąć to wszystko, je za to chętnie i dużo owoców różnego typu z kaszkami i kleikami z jogurtem, a mleko pijemy dwa razy dziennie po 120-150ml więc też nie jest tego wiele... Gawit współczuję tego płaczu Martynki. U nas takie akcje się też zdarzają niestety, bo Szymcio nie lubi za bardzo jeździć samochodem. Choć teraz przy ostatnim wyjeździe na działkę i tak nie było najgorzej ale pamiętam jak pojechałam z nim sama do pracy i on cała drogę powrotną mi się darł aż biedny z tego płaczu mi na rękach usnął jak go do domu wnosiłam. Oboje byliśmy wtedy mokrusieńcy . Natalie to zdrowiej i się zdzwonimy :) . Agus udanego wyjazdu :) . Ja do zmywania makijażu używam żelu do mycia twarzy Eris od lat i tylko on mi pasuje. Dziewczyny wysłałam Wam zdjęcia z wyjazdu. Ejmi Tobie też, mimo iż ja ostatnich zdjęć Krzysia nie dostałam :( . To miłego!!!!
  21. Hej wieczorowo!!! Ja dzisiaj miałam strasznie zalatany dzień. Zakupy, porządki i 3 prania które robiłam u bratowej. Sama zaproponowała jak sie dowiedziala ze nam pralka padła. Ale w środę gościu nasz zlota rączka ma przyjechać i oby coś zaradził bo nie uśmiecha nam sie nowej pralki teraz kupowac.... A Szymcio niedawno dopiero zasnął. Caly rytm dnia nam się ostatnio przestawiał, bo wstajemy już zdecydowanie później, dzisiaj o 8.30 i dopiero koło południa moje dziecko łapie pierwszą drzemkę. Dziś na dworku na spacerku zasnął na dobre 2 godzin, a później moja mama wpadła po pracy i mi go ukradła i u niej zasnął o 17 i pospał do 19. Zatem dopiero o 21 się kąpaliśmy bo wcześniej się aktywnosciował. I kolejnego guziora mamy na czole, bo tak mu się ława u mojej mamy spodobała, ze wstawał przy niej co chwilę aż starcił równowagę i o nią uderzył zanim my zdąrzyliśmy zareagowac....Coś czuje że teraz będzie wesoło. Chyba najgorszy okres przed nami... Martasek ja poproszę o zdjęcia i sama też się odwdzięczę bo właśnie zgrałam nasze z wyjazdu to podeślę. aandrejew@interia.pl Aguś i dobrze że wkońcu sobie gdzieś wyszłaś i się dobrze bawiłaś. Należy Ci się lasencjo!!!, zatem częściej wychodź jak tylko masz możliwość... A jak Malina przymierza się do raczkowania??? Na basenie pływa cudnie. Jutro napisze @ . Wogóle dziewczyny dziękuje za wszystkie zdjęcia maluszków. Wszystkie cudne. Jutro jak tylko Szymio mamusi pozwoli odniosę się na @. Listu oby ból głowy szybko przeszedł. A etopiryny próbowałaś??? Na mnie działa.
  22. Hej!!! My już w domu, zatem wpadłam się przywitać. Szymuś na działce w miarę grzeczny był (w dzień oczywiście, bo nocki mamy dalej kiepskie). Pokochał wodę i piasek. Szyszki, listki, kamyczki i ziemia też robiły furorę, a że zaczął już na dobre raczkować to nie sposób go było nigdzie dłuższa chwilę utrzymać zatem często jak górnik wyglądał... hihi. My tak średnio odpoczęliśmy, bo trzeba było cały czas pilnować ;) . I też zaczął się u nas etap ze jak coś się nie podoba, gdzieś go zabiera od czegoś bardzo interesującego np od patyczków, które można do buzi włożyć, to jest ryk. Ale najbardziej się cieszę, ze stanie się wkońcu Szymciowi spodobało i nóżki ma coraz silniejsze. Kilka dni temu stanąl sam pierwszy raz w łożeczku , a teraz to próbuje juz w domu doslownie przy wszystkim :) . Wczoraj po powrocie małe przemeblowanie musieliśmy zrobić i moje kochane kwiatuszki wylądowały na klace schodowej. Zębów u nas dalej brak. Z jedzeniem średnio. Natalie ja w ty tygodniu muszę się już w pracy pojawić, ale może w przyszłym tygodniu jak wrócę w któryś wcześniej to się chętnie byśmy z Wami zobaczyli :) Bo w tym to już rady raczej nie dam. Muszę poprać, poprasować, zrobić zakupy nam i teściowej żeby nie wozić do niej codziennie mleka, kaszek, kleików itp. I jeszcze fryzjera i kosmetyczkę chciałbym zaliczyć. Zatem dam znać. Alex szkoda, ze wyjazd Wam się nie udał. Ja to powiem Ci, ze Cię podziwiałam, że Wy z Marci się na taki wyjazd odważyliście, bo ja tu nie raz pisałam, ze ja z moim charakternym synem bym sie w taka daleką drogę nie wybrała. Dziewczyny co do spotkanie to ja pasuję :( . My do Wawy mamy jednak jakieś 5-6 godzin drogi i ja sobie tego po prostu z temperamentnym Szymciem nie wyrażam. On niestety najgrzeczniejszy nie jest, drogę kiepsko znosi. W nocy źle sypia i pewnie wszystkie byście nas rano szybko pożegnały, bo nikt by się nie wyspał ;) . Gdyby spotkanie było gdzieś bliżej gdzie szybko moglibyśmy dojechać i wrócić tego samego dnia to ok ale stolica, dla nas przynajmniej jest zbyt daleko. Młodamoamuśka a przed Tobą chylę czoła i podziwiam za odwagę :) . Ja mam tylko nadzieje dziewczyny że po spotkaniu nie zrobi się na forum "klika spotkaniowa" ;) a dziewczyny, które z rożnych względów na spotkaniu nie będzie, będą traktowane inaczej ;) . Gawit oby dzisiaj było lepiej . Ja tam na działce takie doły łapałam. Szkoda by pisać. Ale dwa dni miałam takie, ze najchętniej bym tam zostawiła chłopków i wróciła do domu. To tyle dziewczyny. Tyle zdążyłam poczytać. Lecę do faceta od sprzętu agd zadzwonić bo pralka nam wczoraj padła i zostałam z toną brudnego prania. Załamka :( !!! Miłego dnia!!!
  23. Hej!!! U nas nocka fajna. Szymcio obudził się tylko raz o 2 i pospaliśmy do 6.30. Dawno tak nie było zatem czuję się dziś cudnie :D !!! Co do wagi to w dalszym ciągu podtrzymuję ze na naszym forum dzieci są wyjątkowo duże. Ejmi mogłabym podać taki przykład ale nie chcę, bo nie po to tu zaglądam żeby się kłócić. A Ty jak zwykle pojechałaś po mnie, sorry ale ja bym komuś nie napisała że fiksuje.... Deseo ja myślę że na porównywanie dzieci nigdy nie będzie odpowiedniego czasu, bo różnice między dziećmi to teraz dopiero sie zaczną, zarówno w wyglądzie jak i w rozwoju fizyczno-intelektualnym. I jeżeli można sobie ułatwiać życie to czemu nie :) . Ważne że Adaś ma mamusie popołudniami, a że na spacerku to do Was obojgu lepiej bo się dodatkowo jeszcze po dotleniacie. Madzia dzięki. U nas też dobieranie do kwiatków się zaczyna. Chyba na kładce schodowej moje kochane kwiatuszki na rzecz kochanego synusia w najbliższym czasie wylądują ;) . Ola u nas mleko też jakoś nie wchodzi ostatnio (kaszki tak) ale dzisiaj rano wzięłam się na sposób i zmiksowałam banana, zrobiłam 90ml mleka, dodałam 3 miarki kleiku i łyżeczką weszło. A z piciem próbuj kochana, próbuj. Bo płyny właśnie dobrze na brzuszek działają. U nas od początku nie było z tym problemów bo Szymcio pił dużo i chętnie. Kasia tak jak piszesz pewnie różne są teorie na temat soczków i herbatek, bo nam pediatra kazała soczki jak najbardziej dawać bo są źródłem wielu cennym witamin i żelaza. Szymcio średnio bobofruta 300ml na dzień wypija. A te zupki to Ty Tomkowi jakoś przyprawiasz bo ja przyprawiam i wczoraj np jarzynowa na gołąbku smakowała bardzo i 180ml wciągnął. Listek biedaku faktycznie niskie to żelazo masz. Łykaj tabsy, wcinaj warzywa i oby szybko było lepiej. Mili oby Niki już dziś znów był aniołkiem, a danonki odpuść. Kup misiowe jogurciki i dawaj. W realu jest teraz czteropak po 7zł z groszami. Ja Szymciowi kupiłam ostatnio różne smaki i wcina jak nie wiem. I super, ze spotkanie z Alex się Wam udało. No nic laseczki to ja na jakiś czas się żegnam. Lecę nas pakować bo jutro jedziemy na działkę i wracamy prawdopodobnie 15 sierpnia. Zatem życzę Wam żeby dzieciaczki były spokojne, dały mamusia w nocy spać i nie piszcie za dużo... hihi. Buziaki!!!
  24. Dziewczyny ja nie wiem, na tym naszym forum to bardzo duże i ciężkie te dzieciaki są. I mam wrażenie ze co jedna to bedziej sie przechwają waga dziecka. Może mnie zlinczujecie za to co napiszę, ale wg mnie to nie za dobrze ze dzieci takie grube są i wcale to nie są jakieś powody do dumy, a ja właśnie tak niektóre posty odbieram!!!! Ale może tylko ja!!! Ja wczoraj rozmawiam w realu przy kaszkach z mama 7mc chłopca który na 3mc mi wyglądał. Szymuś przy nim to olbrzym. Hihi a na forum jeden z najmniejszych. Choć dla mnie on taki w sam raz jest, bo ani nie za chudy ani nie za gruby. I to nie jedyny taki przykład. Córka koleżanki z którą razem rodziłyśmy waży teraz 7,5kg i jest jak na dziewczynkę taka akuratna a tu średnia na forum to 9-10kg. Masakra!!! To popisałam.
  25. Hej!!! Martasek, Kasia i ja witam w świecie mrocznych nocek ;) . Mnie dzisiaj rano też słabo było bo od 21 do 2 wstawałam do Szymcia dosłownie co pól godziny a później zabrałam go do nas i niby do rana spał ale cale 4 godziny bo o 6 był już wyspana. Więc jak on poszedł spać o 9 to ja też i wstaliśmy w południe. Dobrze, że obiad miałam wczorajszy i dla nas i dla Szymcia. A wczorajsze zakupy udane. Ja obkupiłam się trochę ubraniowo a Szymciowi kilka słoiczków po 9mc kupiłam z nadzieją ze moze nowe smaki będzie chętniej jadl i tak np dzisiaj zjadł naleśniki z musiem jabłkowym hippa i bardzo smakowały. Kupiłam też kilka z twarożkiem i jogurtami i nowe smaki kaszek i będziemy próbować, bo apetyt u nas dalej słaby. Ejmi mój Szymcio takich ilości jedzenia jakie pochłania Krzys to chyba nigdy jeść nie będzie. Mnie to się wydaje że moje dziecko raczej z takich drobniejszych będzie i do 10kg to raczej do roczku nie dobijemy. Wczoraj w gazecie mam dziecko czytałam ze dziecko od mamy dziedziczy wagę a od taty wzrost i jeżeli mama była drobnym dzieckiem (a ja byłam chudzinką) to raczej nie należy się nastawiać ze jej dziecko będzie inne. Madzia zdjęcia i filmiki super. Zuzia boska, śmieje się cudnie!!! I fajna para z niej i Filipka. A waży Zuzia tyle co Szymcio teraz z tym ze on dłużo dłuższy jest. A jakie zaświadczenia do UM??? Ciekawa jestem??? Że niby Urząd dofinansowuje??? A z tą dziłka i wyjazdami to racja, Ja bym też nie chciał za bardzie mieć i caly czas w jedno miejsce jeżdzić. Ale fajnei, zę teście maja wieć my jeżdzimy kiedy chcemy. Alex łajnie że nocka lepsza a waga Marcelinki imponująca. Kawał baby... hihi... Ciekawe po kim??? Martasek witam znów na forum. Zaglądaj częstej. U nas właśnie jest identycznie, w dzień Szymuś aniołek a w nocy diabełek. Agusiaradom i Ktoś taki Was też witam. I gratuluję ząbka Mai. Deseo Szymus będzie z teściowa bo ona już na rencie jest a mama moja jeszcze pracuje niestety, choć cały czas powtarza ze jak by tak znowu jaka ustawę na wcześniejsze odejście wymyślili to ona juz teraz idzie i Szymcia będzie wychowywać. A z teściową moją ja nie mam jakiegoś super kontaktu ale małego ona uwielbia i się zaoferował że z nim będzie zatem nam to bardzo na rękę jest bo w przeciwnym wypadku musielibyśmy szukać opiekunki. A co babcia to babcia. Mój Piotrek ma z mamą bardzo dobry kontakt. Dlatego też Szymuś teraz do niej czasem do południa jeździ żeby się "wprawiła". Ja też się boje, że jak wrócę do pracy to będę tak samo wypompowana jak Ty teraz, ale z drugiej strony cieszę się że wracam. Listek super, że zupka tak posmakowała. Ja dałam kiedyś Szymciowi kurczaka w pomidorach z hipp i go obsypało zatem my na razie z pomidorami się wstrzymujemy. Jak nasze na działce dojdą to może znowu podejście zrobimy. A ten pchacz z chicco wczoraj widziałam a realu za 199zł przegięcie. Jednak nie ma jak allegro. I super że Emi się podoba. Toszi, Szymuś się tak rozbrykał w bardzo krótkim czasie. On się przekrecił pierwszy raz dopiero jak miał 7mc a teraz śmiga po całym domu i dociera gdzie chce. Pewnie i Olga jak ruszy to mama nie zdąży. Ja też mam załamki, jak patrzę na wagą i też musiałam się różności nałykać żeby mieć Szymcia a teraz wyglądam jak wyglądam :( . Aguś ja też uwielbiam Twoje posty :) ślimak suwaczek... hehe. Dobre... I czekam na @ cały czas... ;) . A jak psiak??? A od Natalie też wczoraj ska dostałam, że maja się super :) !!! TheKasia gotuj zupki i mięsko dodawaj i Tomuś będzie na pewno zachwycony a ja bym go tam na siłę nie tuczyła bo on i tak ładnie wygląda. A teoria ze jest głodny i dlatego nie śpi jakoś do mnie nie przemawia. A wiecie co mój wczoraj mówi ubierz dzidzie to pójdziemy na dworek więc ok wyjełam dresik i krzyczę do niego przynieś jeszce pampersa to mu zmienię i przyniósł, ale tylko pamepsa. Wiec pytam gdzie chusteczki i kremik, a on do mnie a przecież nie mówiłaś. Faceci. Dziewczyny a czy Wasze dzieci lubią czapki bo moje Małe same sobie z głowy ściąga i pręży się i krzywi jak ja ma na głowie, ciągnie za sznureczki. Jak teraz chłodniej jest na dworze to masakrę z nim mamy bo czapka to wróg nr 1.
×