Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

agulinka79

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez agulinka79

  1. Hej!!! Ja tylko się witam i uciekam do tony prasowania :( . Nocka kiepska jak większość, od 2 Szymcio spał z nami w łóżku. Ale i tak przed 6 był juz wyspany. Ale my tez kiepsko spaliśmy bo przy 30st w domu sie po prostu nieda. Marzy mi się w domu klimatyzacja... Do tego wszystkiego dostałam wczoraj okres i mnie zalewa...ale już lepiej teraz niz w przyszłym tygodniu. Wysłałam Wam cioteczki kilka fotek z ostatniego weekendu. Miłego i chłodnego... :)
  2. Co do melona to też kiedyś Szymciowu kupiłam jakoś mi sie trafił akurat w sklepie eko i w tak go pałaszował aż mu się uszy trzesły. Bardzo, ale to bardzo mu smakował. Mango też mu podchodzi ale ostatnio to furorę robią u nas brzoskwinie. Nie wiem jak i czym on to gryzie bo zębów niema ale całą potrafi zjeść. Ja tylko ze skórki obieram i mu trzymam bo jak sam trzyma to mu się wyślizguje, 5 min i sama pestka zostaje :) . Deso Ty pytałaś o skórki z chleba, ja daje bezzębnemu Szymciowi i zajada się jak nie wiem. Tylko staram się mu dawać taki chleb z dnia poprzedniego zeby skórka dość twarda była to sobie ładnie wtedy przeżuwa, bo jak jest świeży chleb to urywa dziąsłami spore kawałki i się wtedy często krztusi. Nic uciekam... Karaluchy pod poduchy.... :)
  3. Jeszcze zajrzałam na pocztę i: Toszi Olga cudna jest. A Wy widać macie smykałkę do robienie zdjęć. Te z nóżkami boskie. I z tatusiem fajne :). Michaaa gratulacje ząbka :). Ejmi to pewnie teraz Krzyś zaskoczy i juz lada dzień nam napiszesz ze raczkuje :) .
  4. Hej!!! Ale Szymcio dziś marudny był, szok. Wysiadam normalnie. Płacze, lamenty, marudzenie, jesc nie chciał, zasypiał po wielkich żalach. No meksyk. Mojemu dziecku ewidentnie upały nie służą a moja cierpliwosc powoli sie kończy. Na gwałt potrzebny mi odpoczynek zatem bardzo, ale to bardzo sie cieszę ze w piątek lecimy. Normalniej przez tydzień się nie ruszam z hotelu nigdzie. Śpię, odpoczywam, wygrzewam dupkę na słońcu i moczę w basenie. Wybraliśmy dość spory hotel z pięknym ogrodem i kilkoma basenami w wersji AL więc mam nadzieje że będzie super. Gawit rozumie Cie doskonale bo nam też trudne dziecko sie trafiło. Mnie co prawda nie zdarzyło się jeszcze wyjść z pokoju ale jak obserwuję i widzę grzeczne dzieciaki to aż żal serce ściska... Zazdroszczę naprawdę bardzo!!! Ostatnio do mojej mamy przyszła sąsiadka ze swoja 3mc wnuczką i dziecko cud normalnie. Mała leżała spokojnie na rączkach babci i sie uśmiechała przez godzinę. Marzenie.... w nas nigdy tak nie było... ale co zrobić. Jak ktoś niema problemów z zajściem w ciąże, z donoszeniem tej ciązy i do tego trafia mu sie aniol nie dziecko to naprawdę nie wie jakie ma szczęście. Mnie było to nie dane... Zresztą ja z tych szczęściar jestem co to wszytko pod górkę mają. Mili jak ja bym chciał nie wiedzieć kiedy Szymcio zaśnie. Przez 8mc chyba nigdy tak się nie stało. Zawsze musiałam usypiać. A zdjęcia super. Ty jak zawsze laseczka. A Nikoś pięknie sobie juz stoi. Deseo Adas też śmieszek postępy robi boskie. Ślicznie raczkuje i stoi w łóżeczku. Zdjęcia a Mazur też fajne i te z piłkami super. I koszulkę ma Adasiek fajną :). Nadia Amelcia jak zwykle urocza. Oczka mu cudne. W wodzie widac czuje sie jak ryba i fajne te zdjęcia z kotem. I Wikoci śliczny chłopak. Kiki będzie dobrze. Głowa go góry. Ja też bardzo długo się bałam o Szymcia a teraz przez mc moje dziecko opanowało cudnie obroty, sam juz pięknie siedzi, podnosi sie z leżenie do siedzenia. Musi się jeszcze czegoś złapać ale i tak cudnie ruszył ruchowo. Pupka też juz w górze czasem jest, czołka mi się czy pełza jak kto woli po całym pokoju. Raczkować nie raczkuje i sam jeszcze nie stanął ale i tak jestem z niego bardzo dumna. Ty z Wikcia też wkrótce będziesz. Zobaczysz. Ela ja zdjęć nie dostałam :( . Natalie oby Patysiowi ząbek szybko wyszedł i urlop był udany. Listu ja tez mam grzywkę i codziennie rano tez prostownica idzie w ruch. Zatem nie jesteś sama... hihi... Uciekam laseczki. Jutro ostatnie zakupy i druga tura prasowania. W czwartek pakowanie a piątek fruuu i nas niema... Spokojnej nocki.
  5. Hej, hej :) !!! Agus jestem, jestem jeszcze :) . Dopiero w ten piątek 16 lipca na tydzień do 23 lecimy. Współczuje zachowania Malinki. Oby szybko wysypka zeszła i Karolcia znów była spokojna i uśmiechnięta. Ja doskonale wiem co to marudka w domu... i wierzę że wieczorem nie masz sily. A my wczoraj byliśmy cały dzionek nad wodą :) . Cudnie było ale wieczorem byłam tak padnięta ze nie chciało mi się kompa uruchamiał. Poszłam spać o 21 ale Szymuś o 22 zaczął mocno płakać i się wybudził więc niewiele myśląc zabrałam sobie pościel i poszłam do jego pokoiku i spaliśmy razem na łóżku do 7 z dwoma bodajże aplikacjami smoka tylko ale przytulał się skubany do mnie całą nockę. Jak tylko się odsunęłam czy odwróciłam na drugi bok to on sie wiercił i mnie szukał. Jednak moje małe chyba bliskości i ciepła potrzebuje. Bo spał ze mną pięknie. I rano aż mi się łezka w oku zakręciła że go na tydzień zostawiamy ale teraz po ponad godzinnym usypianiu, płaczu z zanoszeniu myślę sobie... ufff ale fajnie że jedziemy!!! Przepraszam dziewczyny że się nie odniosę ale lecę maga pranie nastawić. Jutro prasowanie. W środę zakupy i spakować nas muszę na wyjazd a Szymcia na kolonie u babci ;) . Moze wieczorem na spokojnie obejrzę zdjęcia i coś więcej napisze. Buziaki.
  6. Hej :D !!! My dziś spędziliśmy milo dzień :) . Do południa byliśmy z Szymulkiem nad wodą a później u mojej mamy na pieczonkach i tak ogólnie posiedzieć w cieniu. Przyjechał też mój brat i było milo. Szymcio wsuwał ziemniaki i buraczki z pieczonej aż mu się uszy trzęsły. A jutro wszyscy razem w siódemkę jedziemy na cały dzień nad wodę z grillem, parasolem i leżakami. Nadia wiem gdzie jest Chechlo ale my mamy tam raczej daleko. Jeździmy na Pogorię 3 lub 4 od strony Preczowa a jutro na Przeczyce się wybieramy. Fakt fatem, że u nas tu dużo tych zalewów wkoło i czasem to nie wiadomo gdzie pojechać :) . Szymus dziś grzeczniutki był i siedzi już pięknie. Dziś całe popołudnie na macie przesiedział i się ładnie bawił. A Piotrek mój dziś łóżeczko obniżył bo Szymcio się do wstawania z leżenia szykuje. Juz prawie mu wychodzi. I pełzanie też tylko dupa jeszcze za cięższa żeby raczkować zaczął. Ale pewnie wszystko w swoim czasie. Gawit ja tam też w tropikach bym chętnie zamieszkała! I w związku z tym dzisiaj załatwiliśmy sobie na piątek tygodniowy pobyt w Egipcie. Zatem Szymcio z mamą moja zostaje (ona wniebowzięta) a my lecimy trochę odpoczywać. Wiem, wiem, jaki macie na ten temat zdanie ale ja wiem ze jest nam to naprawdę potrzebne bo co innego jak sie ma w domu aniołka a co innego jak dziecko daje nieźle w kość i do aniołków z żaden sposób nie pasuje.... Kocha się tak samo ale inaczej do kwestii zostawiania babci podchodzi... ;) A jak wrócimy to mężuś trochę popracuje i pojedziemy z Szymulkiem na działkę na 2 tygodnie :) . Deseo witaj znowu. No wiesz co Ciebie byśmy nie pamiętały, no coś TY... :D Ejmi :) w kwestii przekarmiania się z Tobą nie zgadzam :( . Nam i doradca laktacyjny i neurolog mówili to samo zeby uważać z MM bo niemowlę łatwo jest przekarmić, a kamienie na żądanie to raczej karmienia piersią dotyczy a nie MM. Zresztą ja już kiedyś o tym pisałam i już wtedy Ty na mnie naskoczyć ale trudno :( . TY masz takie zdanie a ja inne. Nam neurolog mówił ze dziecko do roku powinno potroić swoja wagę urodzeniowa i jeżeli jest sporo poza to mówi się o nadwadze a jeżeli sporo poniżej o niedowadze. Mili zdrówka dla Nikosia. No to miłego mamuśki :) .
  7. Gawit u nas podobnie :) , Szymcio wyczekany i jedyny wnuczek i moja mama go uwielbia. Sama dzwoni i pyta czy może go zabrać... Miłe to bardzo... a dla mnie odskocznia od codzienności... I ja też wcale nie protestuje... Co nie znaczy że mniej czy bardziej jestem do niego przywiana... Tym bardziej jak wraca to mój przypływ matczynych uczuć niema granic a i cierpliwości mam do niego więcej :). Madzia u nas znajomi maja ten fotelik CONECO ZENITH. Mała jeździ w nim już ponad rok i bardzo są zadowoleni. On laur konsumenta w 2008r. dostał, ma regulowano oparcie w kilku pozycjach i ogólnie słyszałam o nim pochlebne opinie... My na jesień chyba też włącznie o nim pomyślimy. Bo dość ze fajny to i cena też przystępna :) .
  8. Aguś nie czytałam wcześniej tego co pisała mała agatka wiec fajnie że to wkleiłaś. W niektórzy momentach się wzruszyłam szczególnie na plusach oczywiście.... :) Fajnie to napisała!!!
  9. Ufff jak gorąco, pufff jak gorąco.... Masakra!!!! Wczorajsza impera udana. Szymuś chętnie chodzić z rąk do rąk nawet do nieznanych mu osób... Pod tym względem moje dziecko nikogo i niczego sie nie boi ale właśnie dziewczyny dlatego ze oprócz mnie i Piotrka ma jeszcze cały czas stały kontakt z dziadkami. I ja tam popieram gawit. Gabrysiu jestem z Tobą. Ja tez do kwok nie należę. Zresztą uważam że i dla mnie i dla dziecka wskazane jest jak oddam go czasem do mamy czy teściowej. Dzisiaj właśnie po pracy moja mama zabrała Szymcia do siebie i będzie tam do jutra a my odpoczywamy. Ja z kolei uważam ze on jest wystarczająco duży i rozumny żeby zostać u babci na noc. Podejrzewam że gdyby większość z Was dziewczyny miała taka możliwość to inne miałybyście zdanie. Moja mama to najchętniej zabierałaby go co weekend i jak po niego przyjechała dzisiaj to się uśmialiśmy bo na jej widok on aż piszczy i raczki do niej wyciąga na co moja mama "Szymuniu kochany możesz cała noc nie spać to babcia będzie się z Tobą bawić"... Tak więc bez komentarza. Grunt ze wszyscy zadowoleni!!!!!!!!!! Alizee piękny post. Popieram!!! Kasia spokojnej i szczęśliwej drogi!!! Ola u nas przed snem to cuda czasem Szymcio wyprawia i przeróżne dźwięki z siebie wydaje. Skończyły się u nas czasy żeby zaraz po kąpieli i butkli zasypiał. Min pól godziny kotłuje się w łóżeczku!!! Gratulacje dla Iwi za postępy i raczkowanie!!! Dziewczyny co do drzemek w ciągu dnia to nas już od jakiegoś czasu są dwie. Pierwsza zawsze krótsza taka do godzinki a druga dłuższa około 2godz. Agus na pewno po części to zęby ale i pogoda swoje robi. Nam Szymcio jak ostatnio były upały to też wogóle jeść niechciał. Dzisiaj też mało co zjadl. Za to bobofrut wypił cały czyli 300ml. Pediatra nas uprzedzala ze przy takiej popgodzie dziecko może mieć mniejszy apatyt. Ważne zeby piło. A waga Maliny słuszna. Mojej kuzynki córeczka do roku tak właśnie ładnie na wadze przybierała i majac rok osiągnęła 10kg a urodziłą sie 2900. Pediatra im powiedział ze gdyby byli na MM do dastaliby czerwoną kartkę za przekamienie ale Młoda tylko na piersi jej była. A teraz ma 2lata (dalej jest na piersi) i też 10 kg wazy. A jak byliśmy u nich ostatnio to cały czas jadła czyli nie jest niejadkiem a mimo to waga stoi. I to nie jednyny znany mi taki przypadek kiedy to waga po prostu w którymś momencie stanie. Listek dobrze że nocki lepsze są. :) Z ta zmianą mleka to ja powiem Ci że miałbym mieszane uczucia. Skoro Emi niema żadnym reakcji skórnych, problemów z brzuszkiem itd to ja bym raczej nie zmieniała. Bo dziecko zmianę mleka też odchoruje a w sumie po co??? My przez jakiś czas byliśmy na nutramigenie i wcale przez to Szymcio spokojniejszy nie był a dzieci już coraz starsze są coraz to nowsze rzeczy jedzą i teraz taka prowokacja z mlekiem hipoalergicznym skoro dziecko dobrze zwykła bebilon toleruje. Czy ja wiem??? Mili witaj znowu :) . I nasze gwiezdnego brata też witamy!!!! Fajne że jesteś. Oby Nikoś szybko się z tą gorączką uporał. Ejmi no właśnie uroki podwórka są ogromne :). Ja sobie ostatnio dziecko usypiam w wózku, odstawiam pod drzewko do cienia i wszystko w domu mogę zrobić a on jednocześnie śpi i się dotlenia. A ja nie muszę na palcach chodzić i mogę się trzaskać ile chcę... :) A my juro zabieramy Szymcia od mamy mojej i jedziemy na cały dzień nad wodę i w niedzielę pewnie też zatem pewnie w pon. się odezwę.. :). Dziękujemy za życzenia. Miłego weekendu laseczki :) .
  10. Hej kochane!!! Ale miałam dziś intensywny dzień więc witam się tylko i zaraz zmykam. Byliśmy rano u kuzynki, później koleżanka wpadła a po południu cala rodzinka się zjechała i oglądaliśmy u nas nagranie z mojego brata wesela. A jutro moim chłopcy obaj świętują, bo mąż ma urodzinki a Szymcio kończy 8mc zatem też gości się spodziewamy. Dla Patysia najlepszego!!! Przeleciałam co u Was ale się nie odniosę, wybeczcie. Padam... Spokojnej nocki!!!
  11. Hej kochane!!! Ale miałam dziś intensywny dzień więc witam się tylko i zaraz zmykam. Byliśmy rano u kuzynki, później koleżanka wpadła a po południu cala rodzinka się zjechała i oglądaliśmy u nas nagranie z mojego brata wesela. A jutro moim chłopcy obaj świętują, bo mąż ma urodzinki a Szymcio kończy 8mc zatem też gości się spodziewamy. Dla Patysia najlepszego!!! Przeleciałam co u Was ale się nie odniosę, wybeczcie. Padam... Spokojnej nocki!!!
  12. Hej kochane!!! Ale miałam dziś intensywny dzień więc witam się tylko i zaraz zmykam. Byliśmy rano u kuzynki, później koleżanka wpadła a po południu cala rodzinka się zjechała i oglądaliśmy u nas nagranie z mojego brata wesela. A jutro moim chłopcy obaj świętują, bo mąż ma urodzinki a Szymcio kończy 8mc zatem też gości się spodziewamy. Dla Patysia najlepszego!!! Przeleciałam co u Was ale się nie odniosę, wybeczcie. Padam... Spokojnej nocki!!!
  13. Hej kochane!!! Ale miałam dziś intensywny dzień więc witam się tylko i zaraz zmykam. Byliśmy rano u kuzynki, później koleżanka wpadła a po południu cala rodzinka się zjechała i oglądaliśmy u nas nagranie z mojego brata wesela. A jutro moim chłopcy obaj świętują, bo mąż ma urodzinki a Szymcio kończy 8mc zatem też gości się spodziewamy. Dla Patysia najlepszego!!! Przeleciałam co u Was ale się nie odniosę, wybeczcie. Padam... Spokojnej nocki!!!
  14. Listek napisz mi adres mailowi na mojego maila o wyśle zdjęcia. Podałam go powyżej.
  15. Hej wieczorowo!!! Najlepszego dla Martynki i Tomusia :) Dziewczyny zgadzam się z Wami ze po cc na pewno jest gorzej ale poród naturalny też wcale kolorowy nie jest i wcale po nim laktacja nie rusza od razu. Ja przez pierwsza dobę też z łózka nie wstawałam bo krocze bolało i ciągło do tego wysiłek przy porodzie SN też robi swoje. Was bolały brzuszki a nas d... i ja przynajmniej zmęczona bałam bardzo. Ale przy mnie od rana do wieczora był cały czas Piotrek więc on mi dziecko podawał do karmienia i na leżąco jakoś dostawiłam Małego do piersi choć w ogóle z tych piersi nic przez pierwsze dwie doby nie leciało a ból był straszny i piersi i krocza. W trzeciej dobie pojawiło się mleko ale nie w wystarczającej ilości tak że reguły niema. Ja mam koleżankę która po ciężkim cc z powikłaniami karmiła tylko i wyłącznie piersią swojego syna do 2,5 roku. Problem miała tylko (albo aż) z odstawieniem. Gawit super zdjęcia :) Zazdroszczę Wam tego pobytu nad morzem. Zaraz Ci @ wyśle. Madzia u nas w wannie też jest płacz. Nie podoba się mojemu dziecko za nic w świecie. Na działke kapaliśmy go w brodziku na gąbce i też ryczał. On kocha tylko swoją wanienkę. Tam pełny relaks i wszystko do okola zalane. Ela u nas swego czasu też lisy grasowały. Sąsiad jakaś trutkę podłożył z surowym mięsem i zdechły. Wiem ze to drastyczne ale przynajmniej u nas miasto miało to gdzieś wiec ludzie sami sobie poradzili żeby do jakiejś tragedii nie doszło. Listek podaj maila to i ja wyśle Ci zdjęcia, bo Ty stała bywalczyni na forum już jesteś. Gawit mnie wyprzedziła bo tez o tym myślałam ;). aandrejew@interia.pl Ja dziś porządnie uszczupliłam nasze konto ale kupiłam trochę rzeczy dla Szymcia: dresik, spodenki, chusteczkę na główkę. Mężulkowi spodenki i koszulki i sobie spódniczkę, spodnie 3/4 i 2 bluzki. Za ponad mc wracam do pracy zatem muszę garderobę uzupełnić bo w prawie nic sprzed 2 lat nie wchodzę :( a w czymś do ludzi wyjść trzeba. Do tego zakupki lodówkowe i Szymciowe i mojej marnej pensji nauczycielskiej połowę niema. Ale powiem Wam dziewczyny że dawno w Kauflandzie nie byłam a dziś zajechałam i w porównaniu z Realem czy Auchanem oni ceny maja naprawdę konkurencyjne. Dziś soczki bobovity które w realu Szymciowi kupuje po 2,90 były tam po 2,2. Mleko Nan 2 po 10.90 a w realu 12.90. Kaszki, kleiki tez taniej, tak ze chyba tam się na zakupy przerzucę. I muszę się Wam pochwalić ze moje dziecko pełza. Podkurcza nóżki pod pupkę i się przemieszcza. I znowu dziś obrót z brzuszka na plecki wyszedł tak ze nowe postępy są i babcia wniebowzięta bo babababa dziś klepał. Ma... już tez mu się kiedyś wyrwało ale tylko raz. A jutro my z Szymciem do kuzynki mojej jedziemy zatem raczej mnie jutro nie będzie. Spokojnej nocki!! Dzis ja zarządzam wielkie spanie... hihi Aguś chyba się nie obrazisz...
  16. Dziewczyny polecono mi stronkę wiec też polecam. Moze komuś się przyda: http://www.taktanio.pl/
  17. Alizee a od kiedy Twoja małą zaczęła ładnie nocki przesypiać??? My przenieśliśmy synka do innego (jego) pokoiku jak miał 6mc ale niewiele to zmieniło i tak latam tam po kilka razy w ciągu nocy. Fakt, faktem ze nie słyszę już wiercenia co też mnie wybudzało i dzięki temu więcej śpię. Kiedyś się obudziłam akurat i poszłam do ubikacji jak Mały się wiercił, popłakiwał ale za nim wyszłam z WC był spokój , zajrzałam do pokoju a on śpi. Zatem wcale nie musiałam interweniować. Z tym że u nas to jest tak, ze Młody w nocy często mocno placze i wtedy już do łyżeczka podejść trzeba. Nam pediatra mówiła właśnie tak jak piszesz że poprostu trzeba przeczekać. Jedne dzieci śpią ładnie a drugie nie, jedne mają kolki a inne nie, jedne jedzą z piersi do 2 lat a inne nie. U nas wszytko jest pod górkę, ale co zrobić... ważne ze Szymuś jest zdrowy a że daje nam popalić trudno i tak kocham ta mała istotkę najbardziej na świecie :) .
  18. Ela jak tam Miś??? Dajesz mu jeszcze te Danonki??? Ja bym sie bała, serio. Co to za lekarz takie coś wymyślił. Odważny!!! Ja rozumie ze prowokacja na białko mleka krowiego ale nie lepiej ze zwykłam MM najpierw próbować. Tam to białko jest jednak przetworzone. OlaGD a TY gdzie??? Dawno Cię nie było.... Gawit czekamy na zdjęcia!!!!
  19. Dziewczyny no co tu takie pustki???? Kąpiel jakaś poszła, usypianie też. Mężulka jeszcze niema więc nudzi mi się trochę. Właśnie sączę sobie piwko z soczkiem... :)
  20. Aguś nic się nie stało... hihi. Dopisz na @. Szyneczki plasterek rozdrabniałam sama w palcach, a ze tam taka fajna wiejska i chlebek też mają super (taki jaki pamiętam z czasów dzieciństwa okrągły i pyszny) to oporów nie miałam. Dzisiaj na śniadanie też plasterek Szymcio zjadł i skórki z dwóch kromek chlebka. Jak moje dziecko widzi skórkę to aż się chce zapalić. A jak podam do rączki to normalnie radość nie do opisania. Na obiad zrobiłam krupnik i tez mu troszkę dałam. A później ja jadłam makaron z jagodami (bo nam jeszcze z lasu zostały) i normalnie mnie dziecko pożerało wzrokiem więc też lekko rozgniatałam w palcach i dawałam. Wiem że to tak może mało higienicznie rozdrabniać palcami ale mojemu dziecko tak z reki lepiej smakuje niż z łyżeczki. Poza tym ładnie przy tym wszystko przeżuwa wiec przy okazji odruch żucia ćwiczy. I takim sposobem od rana zjedliśmy tylko raz mleko. A teraz pospaliśmy 1,5 godz razem na łóżku. Jakoś bez tatusia sobie radzimy ;) . Gawit witaj znowu :).
  21. Kasia nic jeszcze nie stuka choć coś się przebija. Bo i jedynka i trójka na dole są mocno napuchnięte i już od góry widać białe punkty a Szymuś bardzo sie denerwuje jak sobie cokolwiek do buźki włoży zatem musi go to boleć. Ale u nas bardzo długo to trwa naprawdę. A ząbkowanie to i do dwóch lat dziecko mocno może przeżywać. Oby tak nie było bo biedne maluszki się bardzo nacierpią. Nadia no widzisz rozłąka zawsze pomaga. Fajnie że maż taki milutki, stęsknił się.
  22. Hej!!! Nocka bardzo kiepska :(, Szymcio co chwilę popłakiwał wiec ja co chwilę wstawał i dawałam mu pić i smoka aplikowałam. Zgon jestem dzisiaj :(. Ale my też spaliśmy dziś kiepsko, mój się cały czas wiercił, ja też nawet jak Mody spał to nie mogłam zasnąć. Pewnie zmiana miejsca i upały wszystkim nam dały w kość. Tam w lesie nie czuć było tego gorąca bo i las i od wody chłodniej zawsze. W domku w nocy też było fajnie bo domek drewniany to szybko temperatura spadała. A u nas w domu ukrop straszny. Dobrze ze dziś już trochę chłodniej jest. Właście wietrzenie robię. Wszystko co się da mam pootwierane. A Szymuś, tam na działce spał przez 4 dni w ciągu dnia w wózku więc dzisiaj nie chciał mi za nic w świcie zasnąć na swoje standardową drzemkę w łóżeczku. Musiałam go ubrać, zejść do garażu, wpakować w wózek i w nim zasnął obrazu. Śpi teraz jak suseł więc wkońcu się ogarnęłam i mam czas na kawkę. Dzięki dziewczyny za miłe słowa :). Ja też uwielbiam działkę moich teściów i bardzo lubię tam jeździć. Jak byłam w ciąży byliśmy tam co weekend. Z tym ze to są tereny które w tym roku dosięgła powódź i komarów tam jest chwara. Tak pewnie bylibyśmy tam z Szymciem częsciej. Działka teściów jest akurat na górce i poza tym ze woda pod ogrodzenie podeszła to strat nie było ale ludzie którzy maja działki nizej to załamani totalnie są. Wersalki, meble wszytko do dziś się suszy, choć woda dawno opadła. W każdym razie w sierpniu na urlop tam na pewno jedziemy bo dziecko naprawdę ma tam raj. Ejmi spokojnej drogi i odpoczywajcie. My na 4 dni też byliśmy zapakowani po brzegi i właśnie 3/4 rzeczy było Szymcia. Naszych tylko kilka ciuchów i kosmetyki. Listek fajne to nosidło. A Emi słodko sobie śpi. A gdzie dokładnie na tą Chorwację chcecie jechać, wiecie już i w ciemno czy coś macie już nagrane??? My w przyszłym roku nad CRO lub Balatonem myśleliśmy bo masz racje że od nas z południa to prawie taka sama droga nad morze jak i na CRO. Micha współczuje teściowej i Wam też bo faktycznie sytuacja nie za fajna. I oby wyjazd wiosenny wraz z nurkowaniem wypalił. Miłego laseczki :) .
  23. Hej kochane!! Weekend, weekend i po weekendzie :( . Wszystko co fajne szybo się kończy a a jutra szara rzeczywistość. Mężuś ma całodniowe szkolenie zatem walczymy jutro sami. Ale się stęskniłam... A widzę ze frekwencja na forum faktycznie zabójcza.... ;) Wyjazd na działkę udany. Szymuś grzeczny, zadowolony, nocki kiepskie ale cała reszta fajna. W czwartek i piątek byliśmy sami a w sobotę dojechała do nas moja mama ze swoim Panem i było jeszcze fajniej bo Szymcio miał dodatkowo babcie i dziadka i o 6 wędrował do nich do łóżka a my dosypialiśmy. Jedyny minus to komary. Plaga, masakra i zjeść nas chciały ale się broniliśmy... hihi.... jak się tylko dało i czym się tylko dało... Zaraz zgram na kompa zdjęcia to Wam podeślę :) Co do nowych smaków i pokarmów to danonka bym Małemu nie dała (za wcześnie wg mnie) ale na działce jadł leśne jagody, poziomki, wiejski chlebek i szyneczkę. Nawet rybki wczoraj trochę dostał i nic mu nie jest tak że fajnie. Wogóle mało nam jadł swojego jedzonka, mlekiem pluł, zupki tez mu nie podchodziły za to chlebek i owoce szamał tak że aż się uszy trzęsły. Wędlinkę też, rybkę z mniejszym entuzjazmem, za to jak byliśmy w sobotę nad wodą i moja mama jadła brzoskwinie to zżerał ja wzrokiem i stękał i kwękał i dostał brzoskwinkę i ponad pól sam sobie wymemrał. Wyjazd udany, trochę odpoczęliśmy, powdychaliśmy świeżego powietrza. Super było. Madzia fajny ten wózek coneco. My wlaściwie na niego byliśmy prawie zdecydowali ale Pan w sklepie nam doradził tego deltima dot i jesteśmy z niego bardzo zadowoleni. Ejmi udanego wyjazdu. Dziękuje dziewczyny za zdjęcia. Jutro obejrzę na spokojnie. Mili ale fajnie macie. Morze... mmmmm.... Ty to jednak aparatka jesteś, spontan i już, ale z takim aniołkiem jak Nikoś to wszędzie i zawsze można pojechać. Z moim Szymciem nie za bardzo... 4 osoby mają przy nim co robić cały czas... Poza tym u nas droga a tylko zaledwie 1,5 godziny jazdy nie była najfajniejsza. Szymuś nie nie bardzo lubi jeździć autkiem. Dzisiaj to ja cuda robiłam. Śpiewałam, wygłupiłam się, zabawiałam a i tak popłakiwał... niestety. Listek u nas nocki dalej są kiepskie a badania Szymuś ma dobre. I też wietrzymy i wyciszamy przed snem. Takie dziecko i już. Kocham go najbardziej na świecie ale tak bardzo dale mi w kość ze coraz częściej myślę że będzie jedynakiem, choć zawsze chciałam mieć dwójkę. I mieszaj to jedzonko, tak jak Aga pisze. Nam pediatra mówiła żeby własne zupki spokojnie można dosalać i dosładzać glukozą jak dziecko jeść nie chce. Fajnie, ze wyjazd do Czech udany :) . Aguś gratulacje kąpieli. Mnie pewnie tez to jutro czeka bo mój nie wiem kiedy wróci a szczerze to zawsze razem to robimy i nie za bardzo lubię kąpać Szymcia sama. Dobra laseczki, zdjęcia zgrane. Zaraz podeśle. Dobranoc i do jutra :)
  24. Hej !! Miało mnie już dziś nie być, ale jestem żeby się z Wami przywitać. Natalie z Patrysiem pojechali do domciu a ja już nas spakowałam prawie, Szymcio śpi w wózku na dworze już ponad godzinę a mój pojechał na zakupy wiec mam chwilkę... Ale dzisiejsze odwiedzinki Natalie z Patrysiem uważam za nie bardzo udane :( bo moje dziecko po wczorajszym szczepieniu na pneumo jest nie do wytrzymania :( . Cały czas marudzi, uspakaja się na chwilę i znowu jest płacz z zanoszeniem i marudzenie. W nocy już nie wiedziałam co robić. Miałam po mamę moją dzwonić bo od 22 do północy płakał mi strasznie. Uspakajał się na 10-15min i znowu zaczynał koncert. Później niby spal ale bardzo niespokojnie. O 4 się wybudził, pobawił moimi włosami i nosem i o 5 usnęliśmy oboje na 3 godzinki. Te ostatnie do 8 były już spokojne. Ale od rana jazda znowu. Gorączki niema, w miejscu wkłucia też nic się nie dzieje ale płacze strasznie. Chyba najgorzej do tej pory zniósł tą szczepionkę. Czopki nic nie dają. Zaaplikowałam o 22 i nad ranem paracetamol ale nic to nie dało. Do tego jak Natalie usypiała u nas Patysia zobaczyłam u Szymcia jak sie karmiliśmy, że jest na miejscu prawej dolnej jedynki biały wyczuwalny punk zatem pewnie i ząbek do tego wszystkiego się przebija. A wczoraj jeszcze nic nie było. No maskara. Mam dość. Dawno tak nie było żeby Szymcio co chwilę płakał do tego stopnia żeby sie zanosić. Zatem dzisiaj z Klaudią niewiele pogadałyśmy bo nie było jak. Patryś nie chciał spać choć był senny, a Szymus co chwilę płakał. I tak sobie mamusie posiedziały z dzieciakami i pogadały. Wcale a wcale :( . Na temat chłopków to nie piszcie nawet bo mój tez mnie ostatnio drażni. Moze to taki okres mamy na forum bo co chwile któraś pisze ze coś jest nie tak. Eh... oni z Marsa są a my z Wenus ;) Ela fajna ta pierwsza :) No nic laseczki. Odezwę się po weekendzie. Oby mojemu dziecko do jutra przeszło. Buziaki.
  25. Ejmi mój Szymcio do tej pory to po 4-5 godzin w ciągu dnia spał, a dziś o połowę mniej. Dla mnie waga 8300 jest zadowalająca (ani nie za mało ani nie za duzo) a Twój Krzysio to jak na swój wiek to naprawdę duży i cięzki chłopak jest. Moze dlatego ze on od poczaku jest na mm i zagęszczaczu.
×