Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

agulinka79

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez agulinka79

  1. Mili to miałaś przygodę z tą świnką... Wyobraziłam sobie Twojego męża latającego po lesie i Ciebie trzymająca się za brzuch ze śmiechu... Wiecie co ja to się boję z małym gdzieś na zakupy jechać bo niewiem jak on zareaguje czy właśnie cyrku mi nie zrobi bo o ile w domu ma dni różne ale często jest spokojny i da mi odetchnąć. Posiedzieć na kompie mogę i poczytać i posprzątać i obiad zrobić to jak gdzieś wychodzimy to normalnie diabeł w niego wstępuje... W samochodzie śpi ale już jak się go z auta wyjmuje to zachwycony nie jest a jak tylko sie go wyciąga z nosidełko to jest obrazu płacz... Ja niewiem czy i kiedy mu to przejdzie...
  2. Natlie82 dzięki... Ten neurlog jest jednym z lepszych tu na ślasku i dlatego tam tyle ludzi... Dziwie sie tylko że on sobie ludzi na konkretne godziny nie umawia. W końcu to prywatne wizyty. Ale trudno... I próbuj jeszcze z tym cycowaniem. Może chwilowo Patryczek tak ma. TheKasia Ty tez. Ściskam Was. U nas problem polega na tym ze młody od samego początku butle dostawał i w sumie nigdy z niej nie zrezygnowaliśmy. Byly takie dni że raz, dwa razy na dobę dostawał ale nigdy nie było doby bez butelki i tu jest pies pogrzebany... bo z butli leci super szybko a cycka trzeba ssać i się pomęczyć a poco??? Skoro można zrobić cyrk a mamusia da butle... ale ja niemam już sumienia go męczyć.. Deseo moja mam mi też nie wierzyła jak jej przez tel mówiłam zę młody cycka niechce. Próbuj, próbuj powtarzała mi non-stp a mnie sie ciśnienie podnosiło. Dopiero jak kiedyś na własne oczy zobaczyła co on potrafi przy piersi wyczyniać to mina jej zrzedła. I sama szybko mu butelkę robiła... Ejmi Krzyś kucharz jest po prostu czaderski. Ma maż talent. W tej czapce, z łyżka kubkiem w ręce i ten zadarty nosek... Goście na pewno będą zachwyceni takim zaproszeniem... Ale plik mi się 10 minut otwierał... I dobrze ze zmieniliście te pampki na 4. U nas tak było miedzy 2 a 3 że kupy wychodziły a teraz póki co z 3 nie wypływają. Za to z zegarkiem w ręce od tygodnia kupa jest o 6 rano i pobudka obowiązkowa. Ech..
  3. TheKasia witaminę D3 powinny brać wszystkie dzieci czy piersiowe czy butelkowe do skończenia 2 roku życia wyłączając okresy letnie... Gawit Jezu aż mnie ciarki przeszły jak przeczytam o tej dziewczynie i jej dziecku...
  4. Dziewczyny sory za literówki ale nie przytomna dzis jestem. Drugą noc z rzędu nie spałam... A bratowa załamana...
  5. Hej kochane!!! U nas wczoraj cały dzień światła nie było więc byłam odcięta od świata… masakra. Jak kiedyś ludzie mogli tak żyć to ja niewiem. Ejmi wizyta u neurologa nie wypaliła. W ogóle gościu jakiś niepoważny jest. Jak do niego dzwoniłam to kazał przyjechać na 18 wiec my tam pojechaliśmy a tam czarno, ludzi moc, naliczyłam coś 16 par z dziećmi przez nami. No ale nic słabo nam się zrobiło ale rozebraliśmy małego i czekamy… Pan dr łaskawie raczył przyjechać o 19. Do 20 przyjął 3 pary. Szymuś po godzinie zaczął marudzić a po dwóch już nic nie było go w stanie uspokoić. Chciał spać a tam nie było ja, gwar, szum, inne dzieci popłakiwały wiec on tam histerii dostał a pewnie musielibyśmy tam spędzić jeszcze kilka godzin wiec zebraliśmy się z mężem i wróciliśmy do domu…. Normalnie czułam się jak za komuny. Ja nie wiem że też tyle dzieci ma teraz problemy neurologiczne czy co… no przypadki tam były różne. Aż skóra cierpnie od zupełnie leżach dużych dzieci, poprzez niemówione takie kilkuletnie czy nie chodzącego chłopca takiego też z 5-6 lat. Naoglądałam sie równo. A ten lekarz to nie poważny jest. Zamiast umawiać ludzi jakoś konkretnie to poco. Niech wszyscy się zjadą na 18 i godzinami czekają. Stwierdziliśmy z mężem że nawet jakbyśmy się tam dostali to druga czy trzecia wizyta pewnie znow skończyłaby się godzinnym czekaniem wieć odpuszczamy sobie tego neurologa i poczekamy do 11 marca na tego drugiego, gdzie konkretnie na godzine mamy wizytę umówioną. To tylko dwa tygodnie a wkońcu się nie pali. Młodemu samolot bardzo się spodobał i teraz w każdej wolnej chwili sobie „latamy”, on się cieszy i główka coraz lepiej pracuje… A przez to że wróciliśmy w środę tak późno jest rozregulowane mam dziecko na maksa. Drugą noc spać nie może, marudzi, co chwile sie budzi a do tego chrypkę ma jakaś i dziś na 14 do pediatry z nim jedziemy niech go obsłucha. Mozę to tylko chrypka i sama przyjedzie a może cos tam z gardełkiem się dzieje. Głosik ma ewidentnie zmieniony, jak płacze to tak jakby cos mu na krtani siedziało. TheKasia sprawa z cycowaniem wygląda tak że Młody z cycka nie je już prawie wcale. Ja 4,5 razy na dobę pokarm odciągam i daje mu z butelki… Niewiem jak długo… dopóki się sucha w cycach nie zrobi. Ja to wogóle stwierdziłam ze Szymuś to bardzo oporne i trudne dziecko. Kocham go nad życie ale zazdroszczę mama które nie maja spokoje dzieci i niemała problemów z dostawieniem dziecka do piersi, bo co mi po pokarmie jak on histerie urządza przy cycku… i jeść z piersi niechce. Tam na tej poczekalni u neurologa mamy cyce wyciągały i karmiły dzieci bez problemów. Dzieciaczki spokojnie jadły i spały na rekach a on cycek nie, butla nie, rączki nie, nosidełko też nie… Darł się w niebogłosy… Momentami wysiadam… Popłakałam się w samochodzie jak do domu wracaliśmy… Łatwym dzieckiem to on nie jest… Natalia82 przykro mi z powodu pieska. Wiem co czujesz bo moja rodzina to też tak psia jest i każdy ma pupilka… Jak w zeszłym roku moja mama musiał swojego uśpić bo miał raka to wszyscy bardzo to przezywali… Ale moze faktycznie tak jak gawit pisze kupcie tacie nowego… Wiem ze to nie to samo ale jak zawsze to żywa istotka…
  6. HEJ! Dziewczyny ja tyko na sekundę się przywitać bo zaraz jadę do bratowej do szpitala. Ciaża obumarła niestety. Właśnie ma zabieg... A później muszę zakupy jakieś zrobić i Szymusiowi kupic jakieś pajace na noc bo już w nic nie wchodzi. Po południ kumpela się zapowiedziała zatem dzień mam dziś napięty. A w nocy młody bardzo niespokojny był, 4 razy do niego wstawałam ale cóż takie noce się zdarzają.... Poczytałam co u Was ale dziś się nie odniosę. Wybaczcie...
  7. Dokładnie tak mili... takie same gusty mamusie mają z pościelą i kocykiem... hihi. Ciekawe z czym jeszcze??? A ten kocyk milusi, cieplusi z pieskami zakupiłam Szymusiowi ostatnio. Nie wiedziałam ze masz taki sam... Niby na walentynki dostał od mamusi bo akurat wtedy byłam na ryneczki i wszedł mi w ręce. A właśnie mi takiego brakowało...
  8. Mili ja tam zawsze sentyment do Nikosia będę mieć bo wkońcu nasze chłopaki z tego samego dnia są. Aniołek mój słodki... i jaki wystrojony w ten garniturek niebieski... super... Zdjęcie z słuchawkami czadowe. U nas w sypialni też non-stop muzyka relaksacyjna jest włączona i mały sobie przy niej zasypia... Ejmi ja też poprosze zdjęcie Krzysia kucharza. Hihi... na pewno superowe jest... Fajny miał pomysł mąż... i goście na pewno będą zachwyceni... Moniamonii z czasem nasz wszystkie spamiętach tylko częściej musisz do nas zaglądać i ja osobiście też robie tak jak dziewczyny piszą otwieram sobie drugie okno i w nim pisze.
  9. Hej mamuśki!!! My już dziś po morfologi i spacerku. Mały grzeczniutki był jak nie wiem w laboratorium. Nawet nie zakwilił przy ukłuciu tylko śmiał się do pielęgniarki a my z mężem na mega wrzask byliśmy przygotowani jak zawsze... a tu tak miła odmiana... :) :) :) Po powrocie maż zamienił nam fotelik na wózek, pojechał do pracy a my dobra godzinkę byliśmy na dworku. Późnej karmienie, kupa, trochę pobrzuszkowaliśmy, pobawiliśmy się i mały właśnie padł... a mamusia ma chwilkę... Agusiaradom masz szczęście i tyle. Ja tam walczyłam o laktację i przystawianie małego ponad miesiąc i efektów poza nawałem mleka nie było. Mały i tak piersi mi niechce. I podwójnie jest mi przykro bo ja mimo tego ze on teraz je raz, dwa razy na dobę z piersi to mleko mam cały czas bo potrafię 400-500ml na dobę ściągnąć ale nic nie poradzę na to ze moje dziecko piersią gardzi więc teraz cycki są tylko dodatkiem do butli. I wiesz mnie osobiście jest bardzo przykro jak ktoś mu mówi jakie to karmienie piersią jest proste, wygodne itd itp... bo dla mnie to była mega walka z moim dzieckiem. Przystawiałam go po 10 razy na dobę i już pomijam fakt ze jak sie dossał to wisiał na cycku 30-40 min a butle opróżnia w 5 ale w ogóle ten płacz, prężenie się, wyginanie, plucie moim mlekiem.... ach brak mi słów... Dalej jest to dla mnie drażliwy temat i wywołuje łzy... A tak apropo jedzenie to mój mały zjada średnio 550-600ml na dobę plus jedno karmienie z piersi i jakieś picie.. tak ze wsumie mało ale skoro tyle mu starcza... Wydaje mi się że wcześniej jadł więcej ale wtedy głownie na piersi wisiał wiec tak jak Agulinia gdzie pisała tylko duch święty wie ile z tych cycków był wstanie sobie wyssać... A na noc je teraz modyfikowane i przesypia nocki ładnie. Toszi życzę Ci z całego serca żeby kaszki, zupki i owoce Oldze posmakowały i żeby miało to odzwierciedlenie na wadze. Oj Hania, Hania szepnij Małgosi co bym tak jakoś zaczarował te nasze dzieci i choć w połowie były takie grzeczniutkie jak ona... hihi
  10. Ejmi normalnie uśmiałam się... ma Krzyś wyczucie chwili...
  11. I my już po spacerku. Ponad godzinkę byliśmy ale wcale za ciepło to nie jest. Niby słoneczko, wszystko fajnie ale ja zmarzłam. A chodniki i nasze ulubione miejsca dalej nie przejezdne wiec gównie po placu spacerowaliśmy. Szymuś spacer przespał, teraz zjadł i może uśnie bo tak już leży w łóżeczku prawie padnięty. Ja troche rozbita jestem bo moja bratowa dzisiaj w szpitalu wylądowała bo zaczęła plamić. W 8 tyg ciąży ma tylko sam zarodek więc niewiem czy cos z tego będzie. A tak sie ciężyli i my też że Szymus będzie miał bratanka i kompana do zabawy bo brat z bratową z nami w jednym domu mieszkają więc dzieci miały by super. No i wspomnienia mi wróciły i wiem co ona teraz czuje bo sama to dwa razy przerabiałam.. i chodzę normalnie i ściskam to moje dziecko i moze to głupie ale popłakałam sie ze szczęścia ze po tylu przejściach go mam... Nic sie nie liczy poza tym ze on jest, śmieje sie do mnie, super rośnie i jest zdrowy... Moniamonii dziwna ta Twoja mam, zamiast wspierać własne dziecko to ona sie ta zachowuje jakby Ci zazdrościła... no ale i tacy rodzice są... A Ty sie wcale jej słowami nie przejmuj i jak masz pokarm i mały chętnie je z piersi to karm jak najdłuzej... Nadia dobrze ze to lekarza sie umówiliście...
  12. Moniamoniii a to niby czemu Twoja mama jest sceptycznie nastawiona do Twojego karmienia piersią??? A z tymi ząbkami to faktycznie szybko... Ja ponoć miałam pierwszy ząbek w 4mc a mój syn ma 3,5 i tak się ślini od tygodnia że szok i do buźki cwaniak pakuje wszytko co można. Więc moze też coś będzie na rzeczy. Ostatnio pediatrze chciał rękę "zjeść" jak go badała a dziś rano położyłam sobie go na kocu na biurku a ten za lampkę stojąca na biurku pociągnął i myk lampkę do buzi pakuje... ale śmiesznie to wyglądało... szkoda ze mu zdjęcia nie zrobiłam... Dziewczyny a Wasze dzieci mają już gryzaczki jakieś??? Możecie cos polecić???
  13. Ejmi i Agulinia jesteście wielkie... Dzięki za maile a dzieciaki słodziaki. Coś tam naskrobałam Wam też na pocztę :) . Poza tym dziewczyny bardzo Wam wszystkim dziękuje za miłe słowa na temat mojego słoneczka :) , które właśnie zasnęło po godzinnym marudzeniu. Echh... nic mu nie pasowało. Ale za to nocku u nas fajna. Szymuś padł po kapeli o 20, o 3.30 sie zaczął kręcić wiec ja myk butle mu zrobiłam, szybko w łóżeczku mu podałam, zjadł 150ml, smoczek zamoczony w glukozie mu podałam a on odwrócił sie na drugi boczek i spał dalej. Słodziak. Takie noce to ja chce zawsze. Dospał do 6.30 wtedy wyciągłam go już z łóżeczka, co go rozbudza bardzo i podałam mu cycusia i nawet się dossał, o dziwo. Później zostawiłam go tatusiowi żeby poodbijali i poprzytulali się i po gruchali sobie jeszcze a sama musialam pod prysznic wskoczyć bo mnie normalnie w nocy zalało. Zatem spóźniony okres dostałam pełna parą i dzisiejsza wizytę u gina odwołałam. No i dzwoniłam do neurologa i w środę nas przyjmie. Czyli jedziemy i zobaczymy co dalej.... Moniamoni witaj!!! Hania tu tu się melduj codziennie a nie raz na mc. Natalia82 współczuje nocki. Moze Patryczek po szczepieniu ma takie gorsze dni. Na pewno wszytko sie znów unormuje. Ale piękna dziś pogoda u nas. Idziesz na spacerek??? Ja czekam jak młody wstanie, nakarmimy się i w drogę...
  14. Dziewczyny a ja dziś znowu zaczęłam plamic. Czyżby okres??? Nijak mi to nie pasuje do tego w styczniu. Dobrze ze jutro mam umówiona wizytę u gina bo ja to normalnie oszaleje jak nie urok to s.... Strasznie rozregulowany mam ten organizm po porodzie. Dobra. Mleko się ciagło, cyce puste, wiec mykam myc zęby i do łóżeczka...
  15. Ejmi ja sama niewiem, kurcze skąd. A nie miałaś kiedyś interii, jeszcze w ciąży??? Bo ja mam takiego maila zapisanego: Ejmi@interia.pl i na takiego zawsze wysyłałam zdjęcia :). No ładnie. Wiesz trochę mnie dziwiło ze nigdy nie opisywałaś mi na maile ale nie kazdy każdemu odpisuje wiec jakoś nie przywiązywałam do tego wagi, ale dobrze ze już mam nowego tz starego, hihi. Ale zakręciłam. Deseo dla Ciebie . Strasznie Ci współczuje. Ty byłaś takim przykładem dla mnie na forum, ze tylko cyc i ze tak można. Ale wiem co teraz czujesz i jak to przezywasz. Ja do tej pory nie raz sobie popłacę z tego powodu. Choć teraz już zadziej. Mnie młody przestał chętnie ssać piersi w grudniu. Wtedy ryczałam jak bóbr. Zaczęłam 3 stycznia walkę o laktacje bo niby to było problemem wg doradcy laktacyjnego. Że on niby się nie najadał z piesri bo mleka jest za mało, a tu guzik. Pobudzałam te moje cycki laktatorem aż wkońcu zaczęłam ściągałam po 180ml a on dalej niechciał ssac i ma tak do teraz. Raz się dossa a raz w ogóle i ciągle jest walka i ciągle płacz. Tylko ze teraz to ja juz obrazu odpuszczam jak widzę ze nic z tego nie będzie albo daje mu sama butle bez dostawiania. Nie walczę z nim do 15 minut jak to kazała mi doradca bo niemam sumienia go tak meczyc. A ja mleko sciagam. Juz do tego przywykłam i moje cycki chyba tez. Poczałkowo tez myślałam o tabletkach na zanik. Zreszta Wam tu pisałam ale teraz o ile dam rade to jeszcze trochę to mleko mu poodciągam poki w domu 24 godziny na dobę jestem. A próbowałaś mieszać Adasiowi modyfikowane z Twoim???
  16. Ejmi no widzisz to ja mam maila do Ciebie na adres interii i wszystkie zdjęcia Ci tam do tej pory wysyłałam. Ale już skorygowałam błąd. Zdjęcia wysłane :) . Piątkowa - Ejmi dobrze piszę. My już tu poruszałyśmy ten temat. Siusiaka nie powinno się wogóle ruszać. Kiedyś takie były teorie ale teraz każdy pediatra Ci powie ze nic się z siusiakiem nie powinno robić, broń boże nie odciągać napletka.
  17. Deso Tobie już kochana zdjęcia wysłała. Bardzo, bardzo przepraszam. Zakręcona dziś rano byłam. Toszi ja początkowo używałam wody mineralnej, głownie nałęczowianki a teraz już zwykłą z kranu przegotowuje.
  18. Mili dzięki raz jeszcze :) . Ty to szalona jesteś kobieto z tą mandarynką i delicją :) ale jak Nikosiowi nic nie jest to dobrze :) . Ja myślę sobie że już niedługo zrobimy prowokacje z kaszka tą nestle sinlac o której pisała kiedyś Natalie82 i jabłuszkiem gotowanym. Moja mam mi wczoraj mówiła że kiedyś dzieciom od 3 miesiąca się produkty wprowadzało i jak miało dziecko pól roku to już prawie wszystko jadło, a nie tylko mleko i mleko...
  19. Ale tu pusto dzisiaj… Mili fajny suwaczek. Madzia Szymuś póki co śpi jeszcze z nami. Ja jakoś tam bezpieczniej się czuje. Myślę ze może na wiosnę go przeniesiemy a ostatecznie najpóźniej latem. I malutki spi już pod kołderka i na podusi ale ta podusia jest tak płaska ze właściwie jakby jej nie było… Tez takie macie??? I udanego pobytu u rodziców… Agulinia Twój post jak się przeczyta to normalnie człowiek od razu lepiej się czuje. Fajnie ze fryzjer zaliczony i ze Karolcia choć w nocy daje się Wam wyspać. Super ze z powrotem jesteś z nimi i pewnie ze niema to jak w swoich katach… Ejmi super ze buciki udało się tak „okazyjnie” kupić. A ta Wasza pediatra to naprawdę bardzo przewrażliwiona jest. Szymuś u naszej tez się kiedyś przeciągał a ona tylko zaczęła sie uśmiechać i mówić do niego „o jak pięknie rosnę, jaki już duży jestem” i takie tam… Deseo pytałam o to czy nie karmisz już Adasia piersią i tylko odciągasz bo u nas sprawa wygląda tak samo. Już po prostu nie mam siły w dzień walczyć z małym o cycowanie, odciągam mleko i dale mu z butli bo tylko walka i płacz był i nic więcej. W nocy jako tako jest. Nad ranem zaspany tez czasem się dossa ale w dzień niema szans. Ciekawe jak długo można tak ciągnąc tylko głównie na laktatorze??? Ktos taki jak ja, trzymam kciuki za wyniki Majeczki, na pewno wszystko będzie dobrze! Gawit super ze załupki się udały. Ty to jednak aparatka z tym chłopem jesteś. I dzięki za opis przykładu przyjaciółki. Ja tez wierze ze ćwiczenia mogą cuda. Ja osobiście tez zaczęłam chodzić wcześnie bo w 9 mcu a mój brat w 14 wiec wiem ze reguły niema. Dobra uciekam bo chłopaki ze spacerku wrócili… i ziemniaki czas odcedzić… Papatki…
  20. Hej mamusie!!! Bardzo Wam wszystkim dziękuje za miłe słowa. Wiem ze każde dziecko ma inne tempo rozwoju i niema ich co porównywać bo sama nie raz tu tak pisałam. Mnie najbardziej martwi to, ze mój skarb ma coraz wiekszy sentyment do jednej strony ciała i ta druga pracuje bardzo słabo albo wcale. Wysłałam Wam jego zdjęcia z "brzuszkowania" wiec same zobaczycie ze ta główke on podnosi ale tylko w jedna stronę. Dlatego pójdę z nim do neurologa niech specjalista się wypowie czy samo to przejdzie i mały poprostu potrzebuje więcej czasu czy trzeba z nim troszkę poćwiczyć. Ejmi co do niedotlenienia to Szymus był bardzo zmęczony porodem bo mnie wody odeszły dużo wcześniej a nie było rozwarcia i akcji skurczowej i po porodzie podłączono go na minute pod tlen bo słabo łapał powietrze ale przy wypisie mi mówiono ze żadnego wpływu na jego dalszy rozwój to nie powinno mieć bo była to tylko jedna minutka pod tlenem. Byliśmy z nim profilaktycznie jak miał ponad miesiąc u neurologa i tam usłyszeliśmy to samo ze młody jest zdrowiutki i śladu niedotlenienia niema wiec mam nadzieje ze tak jest. A piąstek już dawno nie zaciska. Czasem mu się zdarzy jak sie wkurza na coś ale rzadko. Mili ciężko mu sie obracać na druga stronę jak go nosze na małpkę czy na ramieniu. Zdecydowanie woli opierać się o moja prawa stronę. Oczywiście ja robię wszystko żeby ta główkę obracał ale z rożnym skutkiem. Jak go za bardzo pomęczę to mi płacze... No nic zobaczymy co powie neurolog... Mój maz mi tez mówi ze schizuje ze najwyżej troszku poćwiczymy z małym i wszytko będzie dobrze. A u nas nocka względna tylko aktywność się mojemu dziecko o godz 4 włączyła i sie chciał bawić zamiast spać. My zmezem zaspani a ten smiał sie, gruchał sobie i godzine go usypialismy. Za to dospał później go 8 tak ze fajnie. A teraz chłopaki poszły na spacer a mamusi ma czas na kawkę i kafe...
  21. Dziewczyny nie wiem może ja schizuje ale coś mi się nie podoba w tym brzuszkowaniu mojego dziecka... Mili no właśnie do słoiczków i deserków podgrzewać będzie super.
  22. Ejmi nie to ze wcale nie podnosi bo idzie ta głowa lekko w górę ale tylko czasem i właśnie w jedną stronę, cięzko jest mu obrócić ją w druga a nawet popatrzeć na wprost a często nie podnosi wcale tylko leży, główka na jego ulubionym prawym boczku i ciumka piąstkę. Jak leży na pleckach to obraca główkę raz w prawo, raz w lewo więc chyba napięcia mięśniowego niema, nie wiem tak mi się wydaje ale to brzuszkowanie mnie martwi. Naczytałam sie troche i szczerze to troche przerażona jestem. Jak ten neurolog nas przyjmie prywatnie wcześniej to z nim pójdziemy. Niech go wybada tym bardziej ze młody miał lekkie niedoltenienie poporodowe. Niby wg pediatry wszystko z nim ok ale mnie się wydaje ze jak na 3,5 miesiąca to coś kiepsko mu idzie to brzuszkowanie i cały czas na tą jedną stronę :( . I to teraz mu się tak porobiło. Wcześniej preferował prawy bok ale główkę ładnie podnosił i przekręcał na brzuszku a teraz kiepsko z tym :( . TheKasia Szymus od tamtego czasu 850gr przybrał (w niecały miesiąc). Wtedy miał poprostu gorsze dwa tygodnie gdzie waga mu słaneła tz przybierał ale 100gr ale za to bardzo urósł czyli w długość mu teraz bardziej idzie. Teraz waży 6250 czyli od wyjścia ze szpitala w 3 miesiące przybrał 3350 i urósł 14cm. Mozę Tomusiowi też teraz w długość mleczko idzie.
  23. Dziewczyny a co sposobu przygotowania mleka to podpisuje się pod sposobami większości. Termos z ciepła wodą i dzbanek z zimną. Chwila moment i mleczko jest...
  24. Domi na ulotce rotarix pisze ze wystarczy jak dziecko choć trochę go połknie i u nas właśnie tak mówiła pielęgniarka choć mój mały łyka wszystko co mu dają więc połknął cała strzykawkę... Mam nadzieje ze jak zaczniemy jeść łyżeczka to tez będzie taki chętny :) .
  25. Hej dziewczyny!!! U nas dziś już dobrze. Młody przespał noc, temperatury niema. Od rana zadowolony bo tatuś jest w domu i sie z nim bawi. Zaraz wyruszamy wszyscy w trójkę na spacerek. I wiecie co coś chyba w tym jest ze jak oboje z mężem jesteśmy w domu bo dziecko aniołek normalnie a jak któregoś z nas niema to on płacze. I mój za gośćmi tez nie przepada... jak wychodzą też dużo spokojniejszy jest... A wczoraj była u mnie dobra kumpela i dostałam od niej namiar na jej dziecięcego neurologa. Zadzwonię do niego zaraz w poniedziałek i może nas szybciej przyjmie niż 11 marca bo jak czytam jak Wasze dzieci ładnie leżą na brzuszku, podnoszą główkę i przekręcają się to coraz bardziej jestem zaniepokojona... Deseo śliczny ten dworek. I super sobie to wymyśliliście z tą wspólną imprezą. Pani prezes... no wkońcu... Ejmi super że Krzyś taki dzielny był. Domi ja też mam taki zwykły podgrzewacz. I jestem z niego zadowolona. http://www.allegro.pl/item864016254_podgrzewacz_snow_bear_do_wszystkich_butelek_okazja.html
×