Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

agulinka79

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez agulinka79

  1. Sory za literówki ale już mam marude na rękach... Agulinia my na usg bioderek byliśmy już dwa razy. Pierwszy raz w 6 tyg, teraz jak mały miał prawie 3 miesiące a na ostatnie trzecie mamy się umówić jak Szymuś pól roku skończy. Tak to u nas wygląda. A żadnych zaleceń nie mamy bo bioderka są ok. Ola ja na Twoi miejscu też bym pomyślała nad zbadaniem wody z kranu. Dobrze że to już za Wami i nie dziwię ze że teraz drżysz żeby się nie powtórzyło. A ja mam pytanie czy zmieniałyście już smoczki dzieciaczkom i te do ssania i te w butelkach??? Szymuś dziś kończymy 3 miesiące i chyba by wypadało choć mały z butli ze smoczkiem 1 ładnie pije i tak sie zastanawiam czy już trzeba???
  2. Hej dziewczyny!!! Ja też tylko na chwilę póki Szymuś na macie leży bo wczoraj jest taki marudny ze szok. Nic mu nie pasuje. I zaczynają się znów problemy z zasypianiem. Jest ewidentnie zmęczony, ziewa, marudzi a jak go odkładam do łóżeczka to jest mega wrzask. I drzemki w ciągu dnia to jest góra 30min i znów marudzenie. Wczoraj po kąpieli usypał godzinę. Już nie wiedzieliśmy co robić z mężem. W końcu padł przy suszarce o 20 i spał do 4 , później godzinę go po karmieniu znów usypiałam. Za to dociągnął spanie do 8 wiec śpi ładnie, ale co on się zamarudzi żeby zasnąć to szok. A tak ładnie już zasypiał :( :( :( . Poza tym zdecydowaliśmy z mężem że jedziemy jednak na to wesele do Karkowa 20 marca. Szymuś z babciu zostanie. Moja mama bardzo chętna a nam też się coś od życia należy. Trochę sobie odsapniemy. Najwyżej laktator zabiorę i juz... Zresztą do tego czasu to nie wiem czy będę go jeszcze naturalnie karmić. Agulinia u nas brzuszkowanie wygląda podobnie jak u Was. Kilka sekund i już muszę Szymusia odwracać bo jest wrzask. Jak jest bardzo spokojny (co niestety jest rzadko) to czasem 2,3 minuty wytrzyma. 5 max ale to raz na kilka dni sie zdarza. A czasem jak widzę że on sie wścieka obrazu to odpuszczam. Wczoraj wcale na brzuchu nie leżał. A dziś tylko raz, rano chwilę jak sobie śniadanie robiłam to go położyłam na kocyk na blacie w kuchni i tak sie wiercił z 2 minuty, wszystko szło w górę poza głową, był ryk wiec z powrotem na plecki. I tak to u nas wyglada... Deso trzymam kciuki za Was. Za Ciebie żebyś szybko przestała się męczyć, żeby piersi wytrzymały i za Adasia żeby nie miał problemów brzuszkowo-kupkowych. A wit. D daje sie do ukończenia 2 roku życia (wyłączając wakacje) wiec chyba u wszystkich dzieci bez względu na sposób karmienia tak mi się wydaje.
  3. Deseo kochana łącze się z Toba w bólu biedactwo i trzymam kciuki żebyś szybciutko ten kamień urodziła. To Ci się porobiło. Trzymaj się!!!
  4. Ejmi ja myślę z tym snem ze dobrze. Zresztą to pierwszy raz u niego 10 godzin ciągiem. Jak już to było 7 góra 8. Ale popytam jeszcze lekarza o to przy okazji. Wg mojej mamy my tak z bratem przesypialiśmy noce i nas nie wybudziła na dokarmianie. I podobno brat mój nie lubił leżeć na brzuszku, później zaczął siadać i chodzić niż ja bo był właśnie grubszy i było mu ciężej bo ja to kruszynka byłam. Ponoć dziewczynki w tej kwestii szybciej się rozwijają bo są właśnie drobniejsze.
  5. Hej laseczki!!! U nas nocka super. Mały spał ciągiem 10 godzin. Zasnął jak zwykle o 20.30 i obudził się przed 7. Oby takich nocy więcej było :) . I od wczoraj kilka razy już ładnie sie dossał do piersi. Zgłupieć mozna z tymi jego humorami. Wieczorem 40min wisiał mi przy cycku i był płacz jak chciałam mu wcześniej pierś zabrać a teraz właśnie butle dostał bo znowu marudził przy piesi czyli ogólnie wraca jedzenie w kratkę. Dobre i to. No i okres w nocy dostałam. W końcu w 35 dniu cyklu. Ale wazne ze jest :) . Tak Was czytam z tym brzuszkowaniem , podnoszeniem głowki i mysle ze Ejmi kiedys ładnie napisala ze kazde dziecko jest inne, ma inne tempo i niewarto ich ze soba porównywać. Mój raz chwytany za raczki sie dzwiga, raz nie. Czasem na brzuszku 5 minut wytrzyma, czasem wcale ale nic na siłe. Dziewczyny spokojnie trzeba tym naszym dzieciom dac czas. Reni z wyginanie u nas podobnie jak u większości. Czasem mu sie zdarzy. A jak mu cos nie pasuje to nawet czesto. Gdzieś czytałam ze dziecko sie tak wygina jak jest zmęczone. A mój a ostatnio etap pełzania i tak potrafi się pupa odbijać ze do zagówka dobija głowa w łóżeczku. Gdyby nie zagłówek to by głowa w szczebelki walił skubany. Mili ja tez myślę ze Nikoś ma skok. Musisz to przeczekać. Michaa spokojnie. Mój tez późno zaczął sie uśmiechać i czasem robi to często a czasem wcale. I z gaworzenie tez rożnie bywa. No nic uciekam na kawkę. Miłej niedzieli.
  6. Ejo dziewczęta!!! Ja też tylko na chwilkę sie przywitać sobotnio i zmykam dom sprzątać bo mam mieć gości i dziś i jutro a dom mi przez te moje cyrki z piersiami zarósł delikatne mówiąc... Dziś ma przyjechać mojego męża bliska kuzynka prosić nas na wesele pod koniec marca. Kurcze sami nie wiemy co jej odpowiedzieć bo ślub jest w Krakowie, czyli jakieś 80km od nas w jedną stronę więc musielibyśmy Szymusia zostawić na min. 24 godziny z moją mamą i tu jest właśnie problem bo niewiem czy wytrzymamy tak długą rozłąkę. No nic musimy jeszcze to przemyśleć... choć pobawić bardzo mi się chce... A młody spał dzisiaj standardowo. Usnął o 20 i zrobił dwie pobudki na karmienie o 1 i o 4, o 7 mój dał mu butle i poszedł z nim do salonu a ja pospałam jeszcze do 9. Bunt cycowy trwa dalej. W nocy na chwilę się dossał, po czym zaczął płakać, nie mógł się uspokoić i mój go karmił butlą a ja pod lakrymator się podłączyłam. Mili - ja u Szymusia nigdy nie zauważyłam żeby mu ciemiączko pulsowało. Karusia wózek my mamy taki (grafitowo-zielony): http://sojan.win.pl/sklep/wozek-dzieciecy-p-28.html I jesteśmy bardzo zadowoleni. Deseo Ty bidulko, Ty taka drobniutka, a Adaś to już duży chłopak i nic dziwnego że Cie mięśnie bolą. A Szymusiowi rota nie bardzo podeszła więc niewiem czy ona dobra w smaku jest. Jak zaczęła mu pielęgniarka wstrzykiwać do buźki szczepionkę to on zaczął wyć ale on zawsze robi wszędzie cyrk wiec ja już przywykłam. Madzia fajnie by było z tą opiekunką gdyby wypaliło. Trzymam kciuki i za wizytę u kardiologa tez. No to miłego laseczki....
  7. Oleńko to dobrze ze sytuacja już opanowana i ze Ty taka spokojna przy ty jesteś. Ja to by chyba zwariowała jak bym widziała swoje dziecko w takim stanie jak nam tu opisujesz. Dużo zdrówka dla Was!!! I na pewno robiłaś wszystko tak jak należy. Iwcia musiał tą sepsę gdzieś złapać. Całe szczęście że już wszystko dobrze. Całuski dla Was.
  8. Agulinia normalnie się popłakałam... ze śmiechu z Twojego posta... Ja tam mogę Cie z dworca odebrać... Zapraszam!!! My Cie tu z Natalie82 na pewno w Katowickich stronach ugościmy. Żeberka bardzo zjadliwe. Bałam się co to wyjdzie bo zapiekanka z mięsem mielonym nam średnio podeszła a żeberka miodzio. Mój właśnie brzuch prostuje po jedzeniu przed tv a maluch śpi od 13. No normalnie nie wierzę. Tak twardo dawno w dzień nie spał. A mój mnie dzisiaj zaskoczył bo różyczkę dostałam tak bez okazji i wrócił wcześniej z pracy. Ciekawe co przeskrobał. Mówi że nic ale tak na poważnie to się chłop przejął że okres mi sie spóżnia i się cieszy że będzie miał córeczkę. Marzenia. Ja tam jutro a najwyżej pojutrze na pewno okres dostanę. Ja w to wierze. Fajny macie pomysły z tym niby spacerkiem. Ja może po po niedzieli spróbuję bo w weekend to mojego w spacery ubiorę. Na palcu odśnieżone więc pojeździć w kółko może. Kolejna lekcja stylu jest jutro o 15 albo w niedzielę o 12 dla zainteresowanych. Właśnie sprawdziłam i włączyłam nadrywanie a nóż powtórzą program o macierzyństwie to obejrzę w wolnej chwili a takowych mam mało ostatnio i tylko dysk się pełny robi od nagranych seriali i innych. Ale Natalia82 dzięki a info. Ejmi - dobra jesteś. Wiosno szmato przychodź szybko... Madzia ja już 3 takie noce miałam że pierwsza pobudka to 4,5 rano od 20 wieczorem i też na zegarek patrzałam i nie mogłam uwierzyć. Może te nasze dzieciaki zaczynają wkońcu "normalnie" funkcjonować a my przy nich. Oby... Michaaa Ty nawet bzdur tu nie pisz. Na pewno wszystko robisz tak jak należy. Oldze też się odmieni, zobaczysz.
  9. Cześć laseczki!!!! Kochane jesteście. Wszystkim Wam dziękuję z całego serca za wszystkie słowa :) :) :) . U mnie humor dzisiaj zdecydowanie lepszy. Pewnie przez to ze wkońcu z domu wyszłam. Co prawda pojechaliśmy z mężem rano tylko zważyć małego ale jednak słonko i spacer później, mnie pozytywnie naładowały. Szymuś wazy ponad 6 kg, przez 2 tyg. przybrał 600gr tak ze ok. Jeden problem z głowy. A z cycowaniem bez zmian. W nocy jako tako, w dzień niema bata żeby sie na cyca skusił. Ja już cuda z nim robię. Zmieniam pozycje, miejsca karmienia (potrafię wszystkie kąty w domu objeść) uspokajam do 15 min wg zaleceń pani od laktacji. Nic nie pomaga. Butla jest bombowa, cyc do bani i już... A mleko laktator pochłania. Zwykły eklektyczny ale daje rade. Agulinia widzę ze Karolcia ma podobnie. Ja niewiem co to w nocy jest. Cisza, spokój, te dzieci zaspane są czy co że jeść z piersi chcą a w dzień... ach nie chce mi sie już nawet pisać na ten temat. A Ty to agentka jesteś i każdy Twój post mnie rozbraja. Mogłabym czytać godzinami to co piszesz :) . Dziewczyny a ja mam pytanie do tych które dostały już drugi okres po porodzie. Po jakim czasie, książkowe 28 dni czy dłużej było przerwy??? Ja to powoli wariuje i za dużo myślę i nawet sobie dzisiaj test ciążowy zrobiłam bo już 32 dzień po pierwszych okresie a drugiego niema. Oczywiście na teście jedna kreska więc w ciąży nie jestem i teraz się tak zastanawiam czy to krwawienie miesiąc temu to napewno był okres. Mathea ja tam małego w nocy nie wybudzam. Niemowlę 3 miesięczne ma prawo przesypiać cala noc i super jak tak jest. Szymuś ostatnio pobił rekord bo 9 godzin spał bez jedzenia a z reguły tak 6,7 spi. Za to w dzień nadrabia z jedzeniem i nie spaniem. Toszi... o zgrozo... Całe szczęście ze nic się Wam nie stało i Olga ma sie dobrze. Oby już ta zima się skończyła. Natalie82 może jak tak sobie skancerujecie z Patrysiem to do mnie dotrzecie w któryś ładny dzień :) . I współczuje nocki. Oby dzisiaj jak mamusia pożegna już gości Patryś dał Ci pospać. Zenek - dzięki za wiadomości od Oli. Dobrze ze u nich sytuacja już opanowana i juz na dniach do domu wracają. Alex dobrze ze doszłaś do porozumienia z Tata i zostajecie w domku. Zawsze to koszty mniejsze i jednak przy rodzicach wygodniej choć znam tez minusy mieszkania z kimś pod jednym dachem i my mimo tego ze mamy osobne piętro to zawsze coś tam niegra tak jak powinno no ale jakoś sobie radzimy... A ja dziś na obiad robię żeberka z pomysły na... zobaczymy co z tego wyjdzie i czy będzie to jadalne. Musze zamrażarkę z mięsa opróżnić bo za kilka dni znowu mamy mieć dostawę mięska. Młodego świniaczka ze wsi i swojskie wyroby. Mniam...
  10. TheKasia a ta wogole to dzięki ze o mnie myślisz. Bardzo to miłe. Całuski :) :) :) . Natalie82 dla Ciebie też :) :) :). Wiesz Kasieńko ja nie będę miała wyrzutów sumienia jak wezmę te tabletki bo juz teraz wiem ze zrobiłam wszystko zeby go karmić piersią, kosztem własnego snu i zdrowia. Ale skoro on niechce ssac to ja go nie zmusze. Teraz własnie 150ml mleka odciągałam, wczoraj prawie 600 za cała dzień, ale niemam siły sie dłużnej męczyć.... Michaaa współczuje.
  11. TheKasia te zastoje zrobiły mi się w jednej piersi, w tej prawej z której on chętniej je tz jadł bo od dwóch dni może z trzy razy się dossał a tak jest wycie, muszę mu robić butle bo drze się wniebogłosy a pierś odciągać i szlak mnie trafia. Juz setki razy myślałam o tych tabletkach i cały czas go dostawiam z nadzieja ze może znów zaskoczy ale nic... A takie zapalenie czasem i gorsze bo ropne lubi wracać a ja niemam siły przeżywać tego jeszcze raz.... Tak jak napisałam daje jemu i sobie jeszcze czas do 22 lutego....
  12. Cześć dziewczyny!!! Ja jeszcze mega słaba jestem ale już mi zdecydowanie lepiej, tz nie mam już gorączki i pierś boli coraz mniej. Za to mały od rana taki marudny i tak dał mi w kość że padam. Nic mu nie pasuje, znowu jeść z piersi nie chce i dopiero teraz usnął, a obudził się o 7.30 więc ma skubany siły więcej niż ja. Mama wróciła już dzisiaj do pracy, mąż wróci późno więc walczę z nim sama. A on ostatnio noce przesypia super z jedna pobudką na karmienie, góra dwoma. Za to w dzień nie śpi prawie wcale. Teraz go suszarka załatwiła po 20 minutach buczenia bo już nie wiedziałam jak go uśpić. Ziewał, marudził, płakał a spać nie chciał. Na dwór boję się z nim narazie wyjść ze względu bardziej na siebie, choć pogoda dzisiaj super. I też łapę mega deprechę. Po pierwsze to zapalenie, po drugie zmęczenie, po trzecie Szymuś znów mam bunt na cyca i najchętniej to bym poszła do lekarza poprosiła o tabsy na zanik pokarmu z skończyła ten cyrk. I nie wiem czy właśnie tak nie zrobię, bo ma już serdecznie dość. 22lutego mam umówioną wizytę do giną więc mam jeszcze kilka dni na przemyślenie sprawy ale tyle co ja już sie nacierpiałam zeby małego naturalnie karmić to naprawdę. Kocham go nad życie, ale przez to zapalenie zrozumiałam ze musze myśleć też o sobie. To sobie tez pomarudziłam... Agulina michaaa dobrze piszę. Jak zmieniasz mleko to lepiej stopniowo. Ja też będę musiał pomyśleć nad zmiana bo ha jest zdecydowanie za drogi. Alex powodzenia!!! Dziewczyny Deseo, Ejmi, Gawit, Agulinia ja mam z mężem podobnie. On ma nie kontrolowany czas pracy i o ile wcześniej wracał o rozsądnych godzinach i mnie trochę odciążał popołudniami tak teraz ma tyle roboty ze wraca wieczorami i wtedy nawet gadać mi sie z nim niechce bo podam na twarz... Deseo fajnie się masz z tym wyjazdem. Ja też chcę... Ktos taki - bardzo fajny ten parowar. Gdyby nie to ze posiadamy zwykły to też bym o takim pomyślała ale ja planuje na wiosnę zakup zwykłej "żyrafy". Podgrzewacz już zakupiłam bo moje mleko grzeje od miesiaca i w miarę możliwości będe chciała małemu gotować. No to popisałam.. a mały pospał... całe 30 minut. No meksyk. Lecę...
  13. Hej dziewczyny!!! Ja dosłownie na chwilkę żeby podziękować za troskę i napisać ze u mnie dopiero dziś troszkę lepiej. Ale ogólnie 4 ostatnie dni to była masakra :( . Od poniedziałku mam w domu mamę bo gorączka dochodziła mi do 40st i niemiałam siły zajmować się małym. Zresztą bałam się go wziąć na ręce żeby się coś nie stało. O ścianie chodziłam do wanny żeby tą prawą pierś rozgrzewać i masować, masować, masować. Ból ogromny. Antybiotyk chyba dopiero zaczyna działać bo dzisiaj od rana już tylko stan podgorączkowy mam i z piersi mleko samo leci a do tej pory nie chciało, dopiero po długim masażu. Oj nie życzę nikomu tego co przeżyłam od niedzieli. I tak naprawdę niewiadoma z czego bo nawet jak mały strajkował to ja systematycznie te piersi opróżniałam laktatorem. Moja pani od laktacji twierdzi że zastoje a co za tym idzie zapalenia mogą robić się od ucisku na pierś nawet podczas spania lub noszenia dziecka. Ach szkoda gadać ile człowiek musi się w życiu nacierpieć....
  14. Deseo mnie pediatra mówiła o tym szczepieniu na pneumo w 2 roku życia ale u nas nie wchodzi one w grę z tego powodu że ja od wrzesia do pracy wracam i wtedy Szymuś musi mieć już jakaś odporność bo wiadomo ze od dzieci przyniosę mu do domu wszystko. Ale jak Adaś do dwóch lat nie będzie miał jakiegoś większego kontaktu z dziećmi to jasne ze możecie poczekać. Adaś starszy będzie i to szczepienie z tego co gdzieś czytałam jest dużo tańsze wiec korzyści są.
  15. Hej dziewczyny!!! A ja dzisiaj rano w szpitalu wylądowałam bo normalnie wyłam z bólu tak mnie piersi w nocy zaczęły bolec. Rano miałam dreszcze, gorączkę i ból nie do wytrzymania. Zadzwoniłam do lekarza. Kazał jechać do szpitala. Tam dali mi do zylnie paracetamol, oksytocynę do wąchania i położna masował mi pól godziny piersi bo zrobiły się zastoje a ja ryczałam z bólu. Czuje się fatalnie. Psychicznie i fizycznie. Jak do jutra mi nie przejdzie po okładach z kapusty to dostałam receptę na antybiotyk. Ech... mam dość. Mowie Wam.
  16. Hejka!!! U nas nocka dzisiaj też fajna. Mały padł o 20.15 po kąpieli i karmieniu i upał bez przerwy uwaga..... do 4.30 wiec książkowe 8 godzin. Normalnie w szoku byłam jak mnie obudziło jego cichutkie kwilenie to spojrzałam na zegarek i nie mogłam uwierzyć. Migiem go do cyca podłączyłam, bo normalnie on 3,4 godzin max bez jedzenia wytrzymuje. Za to o 5 się już tak wybudził ze było po spaniu. Rano przyjechała moja mama posiedzieć z małym a my wyskoczyliśmy z mężem na większe załupki. A on sobie spał jak nigdy. Mama mi powiesila pranie, posprzątała, poprasowała wiec tylko obiadek na szybko zrobiłam jak wróciliśmy i mam już dzisiaj luz. A teraz mężuś małym się zajmuje wiec mam chwilę dla siebie. Juz kiedyś miałam Was pytać jak u Was z piersiami podczas seksiku bo mnie jak się tylko pochylę to mleko kapie. Mąż mówi ze mu to nie przeszkadza ale ja czyje się mało komfortowo. Michaaa ja też trzymam kciuki, żeby Olga jak najszybciej dała Ci trochę odsapnąć! Aha i miałam Ci już ostatnio pisać ze Olga ma identyczny słodki odcisk na górnej wardze jak Szymuś miał przez ponad mc. Aż męża wołałam jak Twoje zdjęcia zobaczyłam bo mój to się śmiał ze taki mały króliczek z Szymusia bo on przez pierwsze tygodnie to ssał wszytko co mu sie dało i co mu ten odcisk zrzedł to się znowu pojawiał. Gawit wszystkiego najlepszego dla Martynki! I odganiaj tą zimę skutecznie od nas bo normalnie ręce opadają... Natalie super ze wyjście udane i że Patryczek grzeczniutki. Deseo, cieszę się że i Wy wkońcu pospaliście i że jesteś spokojniejsza o Adasia. Ejmi wierzę ze się popłakałaś. Ja małego kiedyś o karuzelę uderzyłam wyciągając w nocy z łóżeczka i tez ryk był straszny ale dlatego że mały raczej się wystraszył niż go to zabolało. I później też mi dwa razy w taki ryk wpadł nad ranem czyli mu się to przypomniało. Ale obserwujcie Krzysia i w razie czego jedzcie na pogotowie. Alex ode mnie masz już dwa kopy na przyszły i kolejny weekend. Takie mocne. Hihi. To miłego weekendu laseczki...
  17. Olunia kochana zdrówka dla Iwusi. Trzymam kciuki żeby jej biedulce szybko przeszło i żebyście szybciutko były znowu z nami. Ściskam!!!
  18. Ktoś taki u nas identyczna sytuacja będzie ze szczepieniem na rota ( bo i rota i pneumo powtarza się po miesiącu) 19 stycznia mieliśmy szczepienie na rota a na 18 lutego mamy podstawowe + rota. Tak ze myślę że dobrze Ci pielęgniarka powiedziała. I super ze kupki są u Majeczki codziennie. U nas też ostatnio, a też były z tym problemy. Może te małe brzuszki naszych pociech wkońcu zaczynają prawidłowo pracować :) . My na pneum szczepimy jak mały będzie miał pól roku. A ja do pracy planuje wrócić od nowego roku szkolnego i prawdopodobnie będzie z Szymusiem wtedy teściowa. Co do pieluszek to ja zmieniam małemu średnio co 3,4 godziny. W nocy tez. A ja mam pytanie jak z obcinaniem paznokci u Waszych dzieci??? Kurcze mojemu tak rosną ze co 3,4 dni muszę mu obcinać bo sobie buźkę drapie a on starsze nie lubi obcinania.
  19. Mlodamamusko ja od początku karmie mojego synka przez nakładki i coś czuję że prędzej zrezygnujemy z karmienie piersią niż z nakładek bo mały tak je kocha, że piersi nie odzianej w silikon ssać niechce a ostatnio nawet z nakładka też się buntuje tak ze witaj w klubie. Zdjęcia wysłałam. A skąd jesteś???
  20. Natalia86 dziękuje za fotki. Ala jest obłędna i jaką okrąglutka ma buźkę. Boskie te zdjęcia i super mix. W jakim programie je robisz jak mogę zapytać??? Alex oj te nasze dzieci. Co kilka nocy fajnych to kolejne już do bani. Ale przynajmniej nie jesteśmy w tym same. To tylko Mili i Hania maja aniołki co przesypiają od początku całe nocki. Ściskam...
  21. Deseo jesteś najlepszą mama na świecie dla Adasia. Kaja widzę ze u Ciebie też meksyk. Jak mogę coś doradzić to nie dawaj małej butli jak masz na tyle pokarmu i ładnie na wadze Ci dziecko przybiera. Ja zrobiłam taki błąd od początku i teraz mimo tego że wywalczałam sobie laktacje i mleko mi się z piersi wylewa mały ssać nie chce bo woli butle :( . Hania Ty kochana dziękuj Bogu a nie narzekaj ze Małgosia taki anioł. Chcesz się zamienić na kilka dni???? Hihi. Oczywiście żartuję.
  22. Hej!!! Ja też proszę, dziewczyny dajcie już spokój..... A u nas nocka dziwna dzisiaj. Mały po kąpieli padł o 20 i spał do 2.30 czyli ładnie ale od 3 była jazda. Marudził, spać niechciał, wiercił, sie kręcił. W końcu padł o 4.30. Ja usnęłam o 5, a o 6 znów była pobudka i dopiero teraz znowu padł więc ja padnięta jestem. Echh... Tak się trochę zagłębiłam w to co pisze Tracy Hoog i moje dziecko to ewidentnie skrzyżowanie żywczyka i poprzeczniaka. Deseo Szymus wręcz nienawidzi się ubierać, czapka, kombinezon i pakowanie go do fotelika to jest zawsze mega wrzask. On w ogóle nie lubi jak go ktoś bada, dotyka, jak się go ubieram, rozbieram to zawsze jest plącz. W środę na badaniu bioderek jak tylko poczuł zel na skórze to wył w wniebogłosy. Nawet go później ubrać nie mogłam taki zrobił cyrk. Po nas weszła para i ich chłopczyk się śmiał jak mu usg dr robił. Aż mi głupio było ale co my mamy możemy. Przecież niemamy na to wpływu. Ja to już zawsze jeżdżę z mężem wszędzie po lekarzach i szczepieniach bo sama to bym rady nie dała i jak patrzę jak mamy przewracają dziećmi, ubierają je a one śpią to szczerze im zazdroszczę. I współczuje nocki. Ja te nie pamiętam kiedy się ostatnio wyspałam. Dzisiaj spałam może z 5 godz. Mili moja mama tez ma takie teorie ze kasza manna i dziecko śpi całą noc. Zamierzchłe czasy :) . U nas ostatnio prawie zawsze jak mały leży na brzuszku i staral się podnieść główkę to w górę idą tylko nogi i pupa. Ale nic na sile. Maja te nasze dzieci jeszcze czas na podnoszeniu ładnie głowki. A ja jak małego kładę na przebijak na golaska to podkład seni ten najmniejszy 40x60 rozkładam i przeważnie go później wyrzucam bo jest osikany. Madzia ja wczoraj musiałam wziąśc apap bo wstałam z takim bólem głowy. Coś z ciśnieniem jest ostatnio chyba. Natalia, ja też trzymam mocno kciuki żeby wkońcu sytuacja a piersiami sie unormowała. Nadia dziękuję za zdjęcia. Śliczna córeczka i podobna do mamusi! A zdjęcie w pianie superowe. Toszi Olga też jest super i ślicznie się śmieje na tym ostatnim zdjęciu. Słodziaki takie te dzieci jak nie wiem. I dzięki za mile słowa odnoście mojego szkraba. U co do masakry to u nas jest przeważnie codziennie, a najgorzej się mały ostatnio drze jak on chce butle a ja próbuje go do piersi dostawiać. Meksyk wtedy żywcem... :) . No ale nic oby do wiosny.... Jakieś nowe pokarmy się wprowadzi i na dwór spokojnie wyjdzie bo w tym domu oszaleć można a zima nie popuszcza. Teraz chociaż coraz częściej się Szymuś czymś zajmie, trochę na huśtawce, trochę na macie, trochę się do mnie pouśmiecha bo wcześniej to uśmiech był rzadkością. I ostatnio jak mój wraca z pracy to go mały obdarza jakim uśmiechem jak go tylko usłyszy ze aż serce rośnie... Tak mały istotka a tak wiele już potrafi okazać... I z miesiaca na miesiąc będzie pewnie tych radosci coraz więcej. I takim miłych akcentem kończę wypowiedz i mykam obiad jakiś wstawić póki Szymuś zapadł w sen...
  23. Oj dziewczyny dziewczyny.... Kasia wracaj tu szybko. Z kim ja będę pisać o laktacji, co??? Pisać mi to i to szybko. I nie płakać bo niema o co. Ściskam Cię kochana. Tu od początku na forum było obozy przeciw czemuś i za czymś ale każdy ma prawo do wyrażania własnym opinii. Mnie też nieraz zabolały posty innych, mądrości Ejmi czy ostatnia opinia Eli ze przedszkolanki to cipy co mnie osobiście dotknęło. I takich przykładów można by podawać setki... Ale po co??? Mamy to forum żeby pisać o problemach związanych z naszymi pociechami a nie kłócić się...
  24. Ejo!!! Ale naskrobałyście od wczoraj. Czytam i czytam i co chwilę latam do sypialni i małemu smoka ratuje bo już godzinę śpi ale jakoś tak mało spokojnie i nie wiem ile uda mi się napisać. U nas standardowo dwie pobudki w nocy i trzecia nad ranem. W sumie przez prawie 3 miesiące może z 5 razy mały spał 6 godzin ciągiem a tak to, to co 3 góra 4 i jest głodny więc się budzi. A dzisiaj w nocy też jakoś niespokojnie spał, wiercił się, zaczynał płakać z zamkniętymi oczkami więc ja mega niewyspana jestem bo cały czas czuwałam. Co do pomocy męża to ja nie narzekam. Pomaga ile może. Nadia odzywaj się częściej i zaglądaj do nas to będziesz w temacie. Co do laktacji to ciężka to praca ale jak ma w sobie tyle siły to możesz próbować pobudzać piersi 8 razy na dobę elektrycznym laktarorem po 15 min każdą pierś systemem 7/5/3 i pokarm powinien sie pojawić, ale to wszytko zależy od tego czy małą jeszcze do piersi dostawisz czy już w ogólnie nie. Madzia nam też pocą się okna właśnie odkład je wymieniliśmy i zrobiliśmy gips na ścianach to masakra jest jakaś i właśnie przy takiej zmianie temperatur jaka jest teraz. Na wiosnę problem znika. Wiec oby do wiosny. Wentylacje mamy i w kuchni i w łazience, kominy czyszczone non-stop ale to problemu nie rozwiązuje. Też mnie to wkurza strasznie... bo jak były stare drewniane nieszczelne okna to problemu nie było. Niewiem czy na wiosnę mój nie powierci jakis dziur w tych oknach bo ja już naprawdę mam dość. U mojej mamy właśnie nawierty rozwiązały problem. Co do włosków na głowie to Szymuś od początku miał malutko, później mu się starły, teraz odrastają i tak wkółko. Aktualnie ma boczki bardziej starte a wczesnej mal tył. A Zuzia śliczna panna i jaka silna. Główkę super podnosi. Ela cos nam zamilkła. Elunia odezwij się. TheKasia mój mały teraz ma okres ze po 20-30 min mi na piersi wisi a wcześniej 10 mu wystarczało. Ale przynajmniej wiem że po takim wiszeniu sie najadł bo super póżniej odbija. I dużo zdrówka dla Ciebie. A jak karmienie, dajesz Tomusiowi druga pierś czy pozostajecie przy jednej??? Te rampersy super kolorowe i wesołe są. Myślę ze spokojnie możesz je rocznemu Tomusiowi zakładać. Gawit fajnie że wracacie do domu i będziesz z nami częściej bo brakuje tu Ciebie. I życzę żeby Martynce jak najszybciej ten katar minął. Michaaa nie poważni Ci znajomi naprawdę. Powinni zabrać te ubranka i wymienić na większe. Ja bym tak na pewno zrobiła i co to za pomysł kupować 0-3 dla dziecka prawie 3 miesiące. A co rozmiarów to ja tez już nie zwracam na nie uwagi bo niektóre 62 są większe od tych 68 czy nawet 74 bo my właśnie teraz w takich rozmiarach pozostajemy 62-68-74. A pieluszki mamy nr 3 pampers premium. Szczerze to dla mnie one najlepsze są. Po Huggisach mały miał taką dziwna szorstką pupkę.. Bella i te Rossmanowskie trochę za sztywne są a puki ta pupka taka wrażliwa jest to używamy póki co pampersy choć cena faktycznie jest nie mała. Agulinia Apap spokojnie możesz wsiąść. A odnoście tej niani siostry to aż mnie zatkało jak to przeczytam. Przecież bym kobiecie oczy wydłubała. Toszi ja Azalii nie biore ale ja tak mam po jednofazowych pigułkach że plamie w trakcie ich brania wiec u mnie taka antykoncepcja odpada. A okres ja miałam normalny 6 dniowy, taki jak przed ciąża. Pierwsze 3 dni obfite, później coraz mniej. Miłego....
×