Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

agulinka79

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez agulinka79

  1. Na mnie też te historie nie zrobiły jakiegoś większego wrażenia. Byłam teraz te 3 dni w szpitalu i faktycznie są położne i france i zależy na kogo się trafi a i od podejścia tak jak pisze Ejmi też. Ja tam cudów nie wymagałam a uważam że opieka była super, a obok mnie leżała laska której nic nie pasowało, a to ciśnienie wody w prysznicu, a to to ze toaleta jest na korytarzu a nie w sali, a to to że ciśnienie jej nie spada a mnie tak, ze leków jej nie zmieniają. Przy takim podejściu na pewno będą z jej strony same niemiłe uwagi na temat tego szpitala, a to tylko szpital nie hotel z luksusami. brunetka6 pewnie nie jedna z nas słyszała takie przesądy ale tu u nas na forum większość z nas ma już całą wyprawkę. Ja też nie wyobrażam sobie teraz za tym wszystkim co kilka ładnych tygodniu składowałam teraz latać a po porodzie to już w ogóle.
  2. Elunia - buziaczki, dzięki za zaświadczenie Już wydrukowałam. Deseo podobny miałyśmy dzisiaj obiadek u mnie tez kiszona kapusta bo bardzoo mi się chciało, ryż a do tego sosik z piersi kurczaczka. Pyszne to było. No i widzisz kochana tak obstawałyśmy ze Ty będziesz pierwsza a tu proszę dziewczyny jedna za drugą Cię wyprzedzają.
  3. Ela podeślij mi na maila to zaświadczenie do becikowego lub podaj linka to sobie wydrukuję. Wizytę mam 2 listopada więc już wtedy nas ono niby będzie obowiązywało to podsunę doktorkowi żeby wypisał. Dzięki .
  4. Basia no to wzięło Cię naprawdę. Ja też trzymam mocno kciuki żeby poszło szybko i bezproblemowo. Moze kąpiel to faktycznie dobry sposób. Na posty pomarańczy nie zwracam uwagi, jak ktoś niema odwagi napisać pod swoim nickiem to nie warto sobie zaprzątać nim głowy. I tak na naszym topiku długo był spokój od takich ... Fuuu ... Gawitku u nas w szpitalu pomiar tętna był od 6 rano co 2 godz do północy więc teoretycznie 6 godz można było spać, ale mnie ciśnienie co dwie godziny jeszcze dodatkowo mierzyli więc o 2 i 4 w nocy też mnie położna budziła. Wczoraj pierwsza nockę w domu sama się co chwilę budziłam a dzisiaj już smacznie spałam. Alex Ty nie szalek z tymi oknami. Naprawdę lanie Ci się należy. Miałaś odpoczywać a tu pogrzeb, tu okna a później nam piszesz jak że brzuszek Cię boli. Daj tej Marcelince posiedzieć u mamusi jeszcze trochę...
  5. Monia u nas ten termin z 12 tygodnia to 6 listopad czyli dokładnie tydzień by nam został, a póki co nic się nie dzieje chyba że nagle nas weźmie...
  6. Martasek86 ja mam podobnie - każde usg to inny termin. Rozbieżność jest co prawdą niewielka bo około tygodnia od okresu ale jest więc podobnie jak u Was - i ja i mój lekarz bierzemy pod uwagę termin z okresu czyli 11.11. Dokładnie od dzisiaj dwa tygodnie nam jeszcze zostały. Co do punktualności to zarówno ja i jak i mój mąż bardzo tego pilnujemy a oboje przyszliśmy na świat po terminie - on tydzień, ja dwa tak że reguły niema. Miłego dnia brzuchatki!!!
  7. Hej brzuszeczki!!! U nas nocka udana bo w domku i w swoim łóżeczku w ramionach mężusia, więc dużo przyjemniej niż w szpitalnym gdzie co 2 godz człowieka budzą na pomiary, tak ze humorek dzisiaj dobry. Od wczoraj co prawdą pobolewa mnie troszkę brzuch tak jak na okres. Właściwie bardziej takie ćmienie niż ból. Agulinka pisz jak najwięcej - Twoje posty naprawdę podnoszą na duchu, bawią, rozśmieszają i aż chce się je czytać. Ty nasz dobry duszku... I masz racje powinnyśmy się wszystkie cieszyć bo same dobre wiadomości tu zamieszczamy a tylko nie potrzebnie się stresujemy, ze ktoś kiedyś.... Kurcze ja apeluję - proszę już więcej żadnych linków ani postów nie zamieszczać w stylu tego od Eli, do Eli czy ten ostatni od michaa. To sczęśliwe forum i każda wcześniej czy późnej zostanie szczęśliwą mamusia najzdrowszej na świecie iskierki. A ja Wam muszę napisać ze mój mężczyzna tak się przejął tym ze byłym w szpitalu, napatrzył się na te małe dzieciątka z którymi mamusie jeździły po korytarzu, że od poniedziałku normalnie cały czas rozmawia z brzuszkiem, śpiewa mu, czyta. Jest taki przejęty że aż mi się miło na serduszku robi :) :) :) Brunetka6 - witaj i dołączaj. Kilka dni i się wciągniesz na pewno. Co do terminów to dużo z nas tu ma bardzo rozbieżne więc zaufaj swojemu lekarzowi i pewnie jemu chodziło o owulację ze była późnej a nie o okres, a maleństwo i tak przyjdzie na świat wtedy kiedy będzie chciało. A skąd jesteś? Napisz coś więcej o sobie. Hamuda Twoje maleństwo wcale nie jest takie malutkie. Moje w 35 tygodniu 2600 ważyło wiec bardzo podobnie i lekarz mówił ze taki średniaczek. Hanka bardzo się ciesze że z Małgosia wszytko dobrze. Oj napędza Ci ten maluszek strachu bidulko ale już niedługo i będziesz tuliła ja w ramionach. Deseo daj znać jak po usg. Ejmi masz pewnie racje, że jak przyjdą maleństwa na świat na pewno nie będzie tu już takie frekwencji jak do te pory a szczególnie ostatnio. A zdjęcia jak zwykle super - wygłaszasz kwitnąco. Madzia to miałaś przeboje z tą strażą. Pewnie oni muszą tak na syrenie nawet jeżeli to jeszcze noc.
  8. To w takim razie w przyszłym tygodniu będą już kolejne 3 mamusie - Gawit, Madzia i Natalie86. Która następna??? A tak swoją drogą to chyba cesarki przeważają na naszym forum jak do tej pory. Ja dalej nastawiam się na poród SN. Zobaczymy jak to będzie...
  9. Jezu laski nie straszcie tymi przenoszeniami... tylko nas niepotrzebnie stresujecie. Przecież bardzo wiele dzieci nie przychodzi na świat w terminie a są zdrowe. Hania trzymam kciuki żeby z Małgosia jednak wszystko było dobrze.
  10. Gawit przynajmniej wiesz na czym stoisz. Skoro wszytko przemawia na cc to być może tak ma być i już. Wierze że wszytko będzie dobrze i jestem myślami z Tobą.
  11. Ja już ogarnęłam domek, zrobiłam pranie, obiadek mąż wczoraj zrobił więc tylko ziemniaki obrałam i jestem... Kurcze dziewczyny czy Wy nie za bardzo się nakręcacie tymi porodami. Dajmy tym naszym maluszkom posiedzieć w brzuszkach tyle ile będą potrzebowały. Natura nie jest głupia. Wszystko w swoim czasie się zacznie. Mnie podoba się podejście mojego lekarza, który ostatnio mi powiedział ze ciąża jest już w pełni rozwinięta ale skoro natura doła kobiecie 40 tygodni to te maleństwa do tego czasu powinny w brzuszku pozostać a jak nie to on dzień, dwa po terminie zabiera do szpitala na obserwację i ewentualne wywołanie. Ejmi wierze ze podejmiecie właściwą decyzję i zaufacie waszemu lekarzowi. Hamuda ja też zaraz Ci podeślę.
  12. Oj Madzia natworzyłyście bardzooo dużo - 12 stron mam do nadrobienia. Trochę poczytałam ale już mnie oczęta bolą...
  13. Nadrabiam zaległosci... TheKasia dzięki za zdjęcia. Super wyglądasz a brzusio taki w sam raz jak na 9 miesiąc. Wóz też całkiem fajny. Śliczny kolorek. Agulinia - dzięki i oczywiście Wam wszystkim. Oby Sroczka tez na dniach wyszła bo szpital to niestety nic przyjemnego, choć opieka muszę przyznać superowa, przynajmnie u nas. Tylko jedna mamusia mi na nerwy działa, 17-letnia dziewczyna urodziła w 36 tyg dziewczynkę 1400 z jakimiś wadami. Kopciła papieros za papierosem, zero przejęcia dzieckiem i czym kolwiek. Mnie powiedziała że ona tam ciśnieniem by się nie przejmowała. W ogóle już jej wygląd odstraszał. Szkoda jak dla mnie tylko tego dzieciątka, bo nie wiadomo co z tą dziewczyneczką będzie. Nie sprawiedliwy jest ten świat. Ludzie, którzy bardzo pragną nie mogą mieć dzieci a takie gówniary bezmózgowce bo inaczej napisać się nieda - zachodzą w ciąże, w dupie mają wszystko i rodzą się takie biedne dzieciątka. Ale nie denerwuję się już... Nam powiedziano ze mały się na świat nie spieszy, że mamy czas.. więc teraz odpoczywamy i czekamy... i moja ulubiona położna (z którą miałyśmy zajęcia na SR) zburzyła moją teorię że to raczej dziewczynki się na świat nie pchają i przychodzą po terminie a ja myślałam, ze to dotyczy chłopców...
  14. Witajcie brzuchatki!!! My od wczoraj już w domku :) i dalej w dwupaczku :) . Sytuacja opanowana tz ciśnienie się unormowało a biało w normie więc zatrucie lekarze wykluczyli. Brałam tabletki na częstsze siusianie i opuchlizny też prawie zeszły tz mogę już zgiąć palne u rąk a było z tym ciężko. Lekarz powiedział, ze najwyraźniej nazbierało mi się wody w organizmie i stad to wysokie ciśnienie i opuchlizny, ale najważniejsze ze wszytko już ok. Malutki waży ponad 3 kg a 3-krotne ktg nie wykazało żadnych skurczy, szyjka dalej utrzymana więc nas wypuścili. Ale powtarzano mi często, ze dobrze że się zgłosiłam z tym ciśnieniem bo zarówno wysokie jak i skaczące może być bardzo niebezpieczne dla dzidzi. Obok mnie leżała dziewczyny w 36 tyg, która prawdopodobnie będzie mieć dzisiaj cesarkę bo od piątku mimo leków ciśnienie nie spadło jej poniżej 140/150 na 90/95 i lekarze już wczoraj jej to sugerowali ze względu na dobro dziecka, tak ze z ciśnieniem nie ma żartów. Ja oczywiście mega dól tam złapałam bo sam widok szpitala mnie przeraża i kilkakrotnie łezki mi poleciały ale wszyto dla naszej niuni. Mężuś był przy mnie prawie cały czas więc było mi raźniej, przywoził obiadek który sam rano gotował więc miło mi było bardzo, ze tak o nas dba. Za to dzisiaj muszę za raz kuchnię ogarnąć bo po tych jego wojażach nie wygląda ona za dobrze. A wczoraj byłam taka słaba ze całe popołudnie przespałam bo jednak szpital to szpital - meczące noski jak co 2 godz trzeba się budzić na mierzenie ciśnienie i tętna. Natalie82 dla Ciebie za smsy i troskę. Tak miło się na serduszku robi jak ktoś pamięta :) . I oczywiście szczere gratulacje dla Oli. Wracajcie szybko do sił i do domku!!!
  15. Ja zawsze miałam ciśnienie od 100-110/60-65 a teraz od trzech dni 130-135 na 80/85. Może dla kogoś nie wysokie ale dla mnie tak. I te spuchnięte dłonie rano... kurcze oby to było przejściowe...
  16. Dzwoniłam do lekarza. Mam brać magnez w dużej ilości i jeżeli do wieczora ciśnienie mi nie spadnie do 120 lądujemy w szpitalu bo niema żartów, tym bardziej że wstałam dzisiaj opuchnięta. Trzymajcie kciuki.
  17. Dziewczyny jak myślicie czy ciśnienie 130/80 jest ok? Jeżeli zawsze było się niskociśnieniowcem? Kurcze nie wiem czemu ale wbiłam sobie do głowy, że może mam zatrucie ciążowe bo ma suchą skórę, spuchnięte nogi, ręce i od 3 dni nieco podwyższone ciśnienie. Kończyny spuchnięte mam coś od 5 miesiąca ale teraz to ciśnienie i sucha skóra. Nie wiem może wariuje, a może nie...
  18. .... Dlaczego płaczesz? > młody chłopiec zapytał swą mamę. > Ponieważ jestem kobietą, odpowiedziała mu. > Nie rozumiem, odpowiedział. > Ona go przytuliła i rzekła: > i nigdy się nie dowiesz, ale nie martw się to normalne... > Później chłopiec spytał swojego Ojca, > Dlaczego Mama płacze bez powodu? > Wszystkie kobiety płaczą bez powodu. > było to wszystko co mógł mu odpowiedzieć. > Mały chłopiec urósł i stał się mężczyzną i wciąż nie > wiedział dlaczego kobiety płaczą. > Nareszcie uklęknął złożył ręce i zapytał: > Boże... Dlaczego kobiety płaczą (tak łatwo)? > A Bóg mu odpowiedział... > kiedy tworzyłem kobietę postanowiłem ją uczynić wyjątkową. > Stworzyłem jej ramiona na tyle silne by mogła dźwigać ciężar całego > świata! > Dałem jej nadzwyczajną siłę, pozwalającą jej rodzić dzieci jak > również > znosić odrzucenie, spowodowane czasem przez jej własne dzieci! > Dałem jej stanowczość, która pozwala jej na opiekę nad rodziną i > przyjaciółmi. > Niestraszna jej choroba! > Stworzyłem ją wrażliwą, aby kochała wszystkie dzieci, nawet wtedy, > gdy jej własne ją bardzo skrzywdzą! > Dałem jej siłę, aby opiekowała się swoim mężem mimo jego wad, > Zrobiłem ją z żebra swego męża, tak, aby chroniła jego serce! > Dałem jej mądrość, aby wiedziała, że dobry mąż nigdy nie skrzywdzi > swej żony. > Czasem jednak testuje jej siłę i wytrwałość żony w wierze w niego. > Synu, na sam koniec > Dałem jej również łzę do wypłakania. Jest to jej jedyna słabość! > Jeśli kiedyś zobaczysz, że płacze, powiedz jej jak bardzo ją kochasz > i jak wiele robi dla innych. > I jeśli nawet wciąż płacze, sprawiłeś, że poczuła się o wiele lepiej. > Ona jest wyjątkowa!!! ...
  19. Alex dzięki właśnie sobie czytam...
  20. Deseo biedulko ja mam podobne zdanie co dziewczyny, ze powinnaś z ginką pogadać i przy kolejnej takiej akcji gdzie skurcze będą co 10min niech Ci coś podadzą. Przecież oni mają swoje sposoby. Alex chamki ten facet naprawdę tez bym mu powiedziała co myślę. Ja ostatnio miałam taką akcję że kobieta się chciała wepchać przez nas przy kasie bo niby miał tylko 3 rzeczy więc jej powiedziałam ze ja w ciąży jestem a kolejce też stoję bo nikt mnie nie przepuszcza. Mylisz że ktoś zareagował.. wszyscy oczy spuścili i stali dalej a kolejki była naprawdę duże. Oj Ci ludzie... brak słów. Agulinia ciasteczka pyszne. Już chyba z 10 zjadłam. Poprasowałam też rzeczy dla małego na wyjście do domu i zapakowałam do reklamówki wraz z kombinezonem i kocykiem. Coś mnie dzisiaj też brzuszek tak okresowo pobolewa. Idę poleniuchować przed tv. Zajrzę później do Was.
  21. Agulinia ja tez się ciesze ze po wizycie wszytko ok. Moje małe też cały czas jest po prawej stronie, przynajmniej do tej pory było, ale nam mówiono na SR ze to niema większego znaczenia tylko jeżeli decydujesz się rodzić na boku to lepiej na tym gdzie jest serduszko dziecka czyli w naszym przypadku na prawej.
  22. Ejmi gołąbki pychotka - ja wczoraj na kolacje bigos sobie odmrażałam bo miałam smak. Gołąbki też mam zamrożone, może jutro na obiad wyciągnę... Ze mnie tez taki chomik jest, zrobię czegoś więcej i zamrażam.
  23. Witajcie. Ja tez już po śniadanku, kończę właśnie herbatkę z cytrynką. Mnie osobiście kąpiel pomaga bardzo i czasem nalewam sobie wody do wanny tak jak np wczoraj dla poprawy humoru. Przyznaję ze wstać łatwo nie jest ale jak się człowiek trochę potrzyma to daje radę. Samopoczucie u mnie dzisiaj zdecydowanie lepsze. Wczoraj wieczorem byłam jednak dalej rozdygotana, zmierzyłam sobie ciśnienie i miałam 135/90 więc jak na mnie mega wysokie ale cóż jak najbliżsi potrafią człowieka z równowagi wyprowadzić nic a to poradzić się nie da. Mathea wiem o czym piszesz i rozumiem. Kurcze najbardziej boli jak przykrość przychodzi ze strony osób najbliższych... Ja mam to szczęście że mój mężuś zawsze mnie wspiera. Wczoraj Szymuś czuł chyba moje zdenerwowanie bo prężył się strasznie, a mężuś głaskał cały wieczór brzuszek i o 23 usnęliśmy i my i maleństwo w brzusiu. Oj kocham tych moim mężczyzn bardzo... Madzia co do cepanu to jak będziesz widziała, że rana się już ładnie goi to możesz stosować. Ja miałam w zeszłym roku wycinanego kaszaka na nodze, stosowałam cepan po jakiś 2 tyg od zabiegu i blizna jest niewielka. O żelu który poleca TheKasia nie słyszałam. Deseo dzięki za informacje o witaminie K czy raczej o kroplach jej podobnych. Kurcze cała nasza Polska polityka. Brak mi słów. Też mnie teraz zastawia co my tym dzieciaczkom naszym będziemy podawać skoro trzeba im tej witaminki po porodzie. Ejmi pewnie dzisiaj tą paczkę dostaniesz. Alex często gęsto mam tak samo jak TY. Mnie niby pytają najpierw jak się czuję ale też cały czas coś ktoś ode mnie chce i plus tego ze się posprzeczam z mamą i bratem jest taki ze mam teraz spokój. Wczoraj za to do mojego wydzwaniali. Ale nie daj się kobieto. Asertywność, równa się odpoczynek, a to Wam się teraz należy. Mili gratuluję zakupów. Co do majtek to wg mnie te jednorazowe powinnaś sobie zabrać do szpitala. Przecież u Ciebie też wszytko będzie się oczyszczać więc mega podpaski pójdą w ruch. Moja mama jak była po operacji ginekologicznej to jej kupowałam takie majtki bo tak mi siostry radziły ze rana się lepiej w takich goi bo ma dostęp powietrza. Takie moje zdanie. Ela biedulko to najadłaś się strachu z malutką. Najważniejsze ze to nie wyrostek, a z anginy pewnie szybko się wykurujecie. Ja dzisiaj planuje zrobić ciasteczka te wg przepisu Agulini bo jakoś się zabrać do nich nie mogę, ale dzisiaj już kleik ryżowy wyciągnęłam i zaraz się zabieram za robotę. Na obiad mam spagetti od wczoraj więc tylko jakieś pranie wstawię, zrobię ciasteczka i będę leniuchować. Miłego dnia Wam życzę!!! Ja dzisij mam w planach
  24. Witaj faficzka2006 - napisz coś więcej o sobie.
  25. TheKasia lekarz jest w stanie określić podczas badania czy czop jeszcze jest. Ejmi mnie się dalej wydaje że to nie czop u Ciebie ale w sobotę będziesz miała pewność. Deseo napisz nam coś o tej witaminie K, jak wiesz coś czego my nie wiemy.
×