Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

iwona27

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Dołączam się: ick...............data porodu...........miasto...........wiek roxi200...........01.05.2010............J-bie ...............27 Oluuusia..........02.05.2010............Częstochowa..... 27 kirsten2...........06.05.2010.............de............ .....29 ania-białystok..07.05.2010.............Białystok........ ..25 OlciaCk...........07.05.2010............Kielce.......... ....23 natka900.........11.05.2010............Tarnowskie Góry...23 Margott83.......16.05.2010............Warszawa.......... 26 imbirka85........17.05.2010............Lublin........... ....24 seventy88.......18.05.2010.............Kielce........... .. 21 Nina1980.........23.05.2010............Kielce........... ...29 kasia1911.......24.05.2010............Białystok......... ..23 Dagus83..........26.05.2010............Tychy............ ..26 madziulek81.....29.05.2010............Szkocja........... ..28 iwona26............08.05.2010..........Elblag.................26 Wczoraj yłam u lekrza, wzystko jest ok, ale ze względu na to, iż jedną ciąże poroniłam w 2005 biorę luteinę. To moja 3 ciąża, ale poród będzie 2
  2. Witam Mam taki problem. Otóż, na wyślwietlaczu telefonu pojawił mi się znaczek mikrozestawu i gdy ktoś do mnie dzwoni, nie słyszę go przykładając słuchawkę do ucha, ale muszę włączyć na głośnik, ale wtedy wszyscy słyszą o czy gadam. Próbowałam wyłączyć ten mikrozestaw, ale nic nie pomaga. Dziś zauważyłam, że czasem znika ten symbol i wtedy jest dobrze, ale za pare minut pojawia się znów i niestety nie słyszę jak ktoś do mnie mówi. Może ktoś zna rade jak wyłączyć ten mikrozestaw? Proszę o pomoc
  3. iwona27

    lyzeczkowanie macicy

    Witam! Ja miałam łyżeczkowanie macicy 10 października 2005 r. Moja ciąża obumarła, bardzo to przeżyłam. Leżałam cały tydzień przed łyżeczkowaniem, bo zarówno ja jak i lekarze łudzliśmy się że uda sie uratować ciążę, ale niestety krwawienia były coraz mocniejsze, aż ciaża zaczęła się zapadać i lekarze podjęli decyzję o łyżeczkowaniu. Przed zabiegiem nie wolno pić ani jeść co najmniej 5 godzin. Mnie moja lekarz zaprowadziła osobiście do gabinetu zabiegowego. Trzeba być rozebranym od pasa w dół. Jak leżałam na fotelu ginekologicznym anestezjolog robiła mi wkłucie w rękę i wstrzyknęła narkozę, nawet nie wiem kiedy zasnęłam. Obudziłam się leżąc już na łóżku w swojej sali, był przy mnie mąż. Mąż mówił że jak mnie wieźli przez korytarz to miałam oczy na wpół otwarte i coś majaczyłam, ale ja nic nie pamiętam. Po zabiegu troszkę byłam senna ale nie spałam. Po jakiś 3 godzinach od zabiegu pielęgniarka poszła ze mną i pomogła mi się umyć bo bardzo krwawiłam. Prosiłam lekarza abym mogła wyjść wieczorem do domu. Tak wypuścił mnie tego samego dnia po zabiegu ale po dyżurze wieczornym. Wypuścili mnie ze szpitala pod warunkiem, że ktoś po mnie przyjedzie i że nie będę spała w domu sama. Rzecz jasna że był przy mnie mąż cały czas. Powodzenia. Nie denerwuj się tak bardzo. To nie boli, ale jest przykre, to fakt
  4. iwona27

    kto jezdzi na rowerze stacjonarnym

    Ja kupiłam sobie w tym roku rowerek na allegro za 200 zł. Jestem zadowolona, chociaż miałam długa przerwę w jeżdżeniu na nim. AAle chyba znów zacznę od dzisiaj. Potraficie nieźle zmotywować, to trzeba Wam przyznać. Trzymajcie kciuki. Od dwóch tygodni jestem na diecie i czuję się znacznie lepiej, a poza tym poćwiczyć też by się przydało dla lepszych efektów.
  5. Witam wszystkie przyszłe mamy! Muszę przyznać że Wam zazdroszczę. Ja miałam termin na 17 maja 2006, ale niestety dwa miesiące temu poroniłam. Ale trzymam za Was kciuki. Wy też za mnie trzymajcie bo w lutym znów mozemy z mężem zacząć starania.
  6. Witajcie dziewczyny! Miło z kimś podzielić się swoimi smutkami. Trzymam kciuki za Was i za siebie. Będzie dobrze. Trzymajcie sie . Pozdrawiam
  7. Witajcie dziewczyny! Miło z kimś podzielić się swoimi smutkami. Trzymam kciuki za Was i za siebie. Będzie dobrze. Trzymajcie sie . Pozdrawiam
  8. Witam! Ja byłam w ciąży, ale 10 października poroniłam (był to 9 tydzień ciąży). Tak bardzo z meżem się cieszyliśmy, ale wyszło inaczej. Nie dam za wyraną i planuję w lutym zajść w ciażę. Nietsty muszę jeszcze poczekać 2 miesiące, bo 4 miesiace od poronienia lepiej nie zachodzić w ciąże. Trzeba się odpowiednio przygotować. Teraz biorę kwas foliowy FOLIK 2 razy dziennie (według zaleceń ginekologa) i od 16 dnia cyklu przez 10 dni luteinę dopochwowo. Mój lekarz jest przezorny po ostatnim poronieniu i próbuje uchronić mnie przed nastepnym poronieniem. Oboje z meżem mamy nadzieję że już w lutym 2006 uda nam sie spłodzić upragnionego potomka. Pozdrawiam
  9. Tak planowaliśmy jak będzie chłopiec to Jacek a dziewczynka Agata. I jak? Podobają sie imiona? Takie miały być jak zaszłam pierwszy raz w ciążę, ale zdania nie zmieniliśmy i takie będą.
×