Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kasztanowo-ruda

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Witam :) pamiętacie jak panikowałam że na USG nic nie widać? Ktoś mi napisał że może być puste jajo płodowe... na szczęście nie jest!!!! Co prawda serduszka nie było widać ale lekarz powiedział że na 100% nie jest puste jajo. Widzi że zawiązały się struktury płodu!!! Powiedział że wyglada mu to na 6 tydzień ( więc zgadza się z moimi obliczeniami). Co prawda powiedział również ze za wcześnie aby się cieszyć, ale nie jest źle. Wielkość płodu to 0,68 cm - coś malutkie mi się wydaje, ale jak lekarzowi pasowało to ok. Jestem przeszczęsliwa chociaż radośc przedwczesna. Słuchajcie dziewczyny, chyba znalazłam przyczynę moich poronień. Tzn. nie jestem pewna ale tak sobie myślę ze to żel do robienia paznokci. Przy wcześniejszych ciążach robiłam paznokietki. lekarz pytał czy nie miałam kontaktu z jakimiś chemikaliam, farbami itp. Dopiero niedawno skojarzyłam jak w TVN mówiono o toksycznych związkach w tego typu produktach. Także odstawiłam to w cholerę!! Megi1982---- kuruj się kochana. Dla mnie najlepsze to gorące mleko z czosnkiem miodm i masłem, a na gardło mocny napar z szałwi (czyni cuda). Zdrówka życzę
  2. wtrącę się... 7 tydzień od om, ale na 100 % nie wiem kiedy było zapłodnienie, stawiam że 5 tygodni temu... Poczytałam na Naszym Bocianie, że niektórych dziewczyn puste jaja płodowe maja juz parę miesięcy i śpią w łóżeczkach :) Mimo wszystko mam nadzieję... Nie odważyłam się jednak na ten tymsal. Leczę się domowymi sposobami i powiem Wam że dzisiaj jest juz o wile lepiej :) Pozdrawiam Was wszystkie , pa pa
  3. dziewczyny, dziei za pocieszenie, ale od ostatniej miesiączki to już 7 tydzień :(. Mój lekarz jest bardzo bezpośredni i taki trochę gburowaty więc faktycznie gdyby było coś nie tak to by od razu wyłozył \"kawę na ławe\". Powiedział ze w 5 tygodniu niekoniecznie musi być widać serce a jeżeli zapłodnienie było nawet 4 dni póxniej niż przypuszczam to już wogóle nie ma o czym mówić. Słuchajcie, dopadło mnie jakieś chorubsko, w szczególności gardło czy orientujecie się czy można używać Tymsal? jest to taki spray do gardła z wyciągu z czegoś tam i jeszcze alkohol.. Internista powiedział że tak, ale chce się upewnić bo siostrze internista przepisał leki jak była w ciąży i okazało się że cięzarne nie mogą ich zażywać.
  4. dziewczyny, jestem załamana. Byłam u lekarza. Nie widać serca, ani zarodka, tylko pęcherzyk. Lekarz mówił ze biorąc pod uwagę wielkość ciałka żółtego wszytko jest ok i mam przyjść za tydzień. Dzisiaj jest 4 tydzień i 6 dzień. Powiedział ze w 5 tygodniu może być widoczne serce ale nie musi, wystarczy parę dni młodsza ciąża i nic jeszcze nie będzie widać. Jednak jestem załamana. Mam czarne myśli. Jak tu przetrwać tydzień...
  5. Przepraszam że piszę dopiero teraz. A więc: bhcg na dzień wczorajszy to 17 065. Troszkę mnie to uspokoiło mimo że ostrzegacie że jednak to nie zawsze dobrze świdczy. Zrobię sobie powtórkę z badania jutro żeby zobaczyć czy rośnie czy spada. Buźki odezwę się jeszcze
  6. Marghi - chyba żeczywiście trzeba mną potrząsnąc. krew pobrana...............ide spać o 17 wyniki.........
  7. dzieczyny, piszecie ze lepiej jest tam gdzie są wspólne problemy.... kurcze ja właśnie chcę o tym wszystkim zapomnieć, chcę nie myśleć o tym co było, co mnie spotkało. Chce zacząć od początku... Polubiłam Was, ale czytając to wszytko nie mogę nie myśleć że jestem na takim topiku nie bez przyczyny. Boję się tego co napisała Marghi, że doły powracają... zobaczymy jak będzie
  8. Cześć, zmieniłam stosunek do ciąży: co ma być to i tak się stanie, a zamartwianie się niczego nie zmieni. Będę mama bo w to wierze (podobno wiara czyni cuda), wierze również ze tym razem się uda!! Głupio mi że wcześniej panikowałam. Piersi na drugi dzień znowu zaczęły pobolewać... Dziewczyny, dziękuję za wsparcie i porady. Jutro idę do lekarza i napomknę mu że chce acard, że to dla mojej psychiki będzie potrzebne. Wszyscy powtarzają ze będzie dobrze i kochne- uwierzcie w to!! Przesyłam Wam pozytywne fluidki :) a ja przenoszę się na topik rodzących w styczniu 2009!!! Pozdrawiam ;)
  9. Margi - kochana, kolejną wizytę mam we wtorek i wtedy gin chce dać mi L4. Duphaston birę 2 x dziennie 1 tabletkę, folik też biorę...po co ten acard? Boję się brać cokolwiek na własną rękę. Jetsem przeziębiona i nawet rutinoscorbinu nie wykupiłam tylko leczę się gorącym mlekiem z czosnkiem i miodem - okropieństwo... Kołderka pisała, że jak tylko poczuła wilgoć to biegła do toalety sprawdzać czy to nie krew - mam tak samo. Jestem przerażona...myślę tylko o jednym: czy dziecko żyje... Myślę czy nie iść do psychologa albo do psychiatry bo czuję ze dłużej tak nie pociągnę... Wiem, że moje nerwy gorzej wpywają na ciąże ale nie umiem nad tym zapanować. Margi - to uważasz że gdyby było coś nie tak to bym krwawiła?
  10. Cześć dziewczyny, poradźcie coś bo oszaleję: jestem w ciąży (Bhcg - 148) - jakiś początek 3 tygodnia, lekarz przepisał mi duphaston bo za mną już 2 poronienia. Jeszcze wczoraj czułam się ciążowo tzn bolały mnie piersi i miałam takie lekkie napięcie w brzuchu, co chwilkę chodziłam siusiać. Dzisiaj piersi wogóle nie czuję i zaczynam panikować. Mój ginekolog dzisiaj nie przyjmuje więc nie mam się z nim jak kontaktować. Powiedzcie mi: czy gdyby coś było nie tak to w tak wczesnej ciąży było by krwawienie? Przy pierwszym poronieniu krwawiłam , ale przy drugim prawie 3 tygodnie nosiłam martwe dziecko i zero krwi. Dlatego teraz moje wątpliwości.... Co myślicie?
  11. Witam cieplutko :) Postanowiłam napisać po namyśle i prześledzeniu paru ostatnich stron. Takie wygadanie się do osób które wiedzą co sie czuje, mają te same lęki i obawy to wielkie szczęście. Widze tez ze i na fachową rade można liczyć ...;) Ja straciłam dwa maleństwa: jedno w 6 tygodniu a drugie w 9. Za miesiąć minie rok od straty drugiego aniołka. Są chwile ze dalej nie mogę pogodzić się z tą myślą: dlaczego mnie to spotkało. Ogromnie chciałabym się starać o kolejne dziecko, ale myśl o tym co może się wydarzyć 3 raz całą mnie paraliżuje. Wiem, ze zaczęły by się nieprzespane noce przed wizytą u lekarza.... U mnie badania nic nie wykazały, jestem okazem zdrowia (męzuś też), a jednak coś szwankuje.... Bedę zaglądać do Was, bo zgrana i fajna paczka się zawiązała :) Pozdrawiam :)
  12. kasztanowo-ruda

    Henna rzęs i brwi

    Dzięki umówię się na henne
  13. kasztanowo-ruda

    Henna rzęs i brwi

    na doklejanie rzęs jakoś bym się raczej nie zdecydowała. Myślałam o hennej zeby zaoszczędzić czas na codziennym tuszowaniu i zmywaniu. Jeszcze jakieś opinie?
  14. kasztanowo-ruda

    Henna rzęs i brwi

    Myślę o nałożeniu henny na rzęsy i brwi. Nie mam w ty temacie doświadczenia dlatego chcę to zrobić u kosmetyczki. Czy któraś z Was robi lub robiła i może mi powiedzieć czy warto? Czy rzęsy nie płowieją nie niszczą się po takim zabiegu? jak długo henna utrzymuje się? Czy lepiej to wygląda niż po wytuszowniu? Czekam na opinie :)
×