Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

tatarka1

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. tatarka1

    OLEJ RYCYNOWY

    Jamawa masz rację z tym leczeniem kiedysl . udziska tez chorowali i leczyli sie ziołami ale młodzi niecierpliwi oni chcą juz teraz a tak się nie da,zurawinę tez piłam i piję. Dzisiaj zaczęłam tę pietruszkowo -pokrzywową kurację ale kurcze nie daje rady wypić tej ilości płynu !! Jutro będę piła tylko pietruszkowo -pokrzywowe napoje wyłączę herbatki ziołowe. Cieszę się że nie masz paskudnego kropidlaka,będziemy zyc długo i dobrze byle mądrze jeść i troche ruchu zazywać ja jeżdże na rowerze nie szybko ale długo i wolno.Wiekiem jesteśmy żblizone więc cieszmy sie każdym dniem i każdą chwilą. Początkowoto sie podłamałam bo teraz kiedy człowiek może zyc dla siebie to coś tam sieprzyplątał, ale pomyslałam przestań nic cię nie boli przejdź na dietę i ciesz się życiem i tego sie trzymam.
  2. tatarka1

    OLEJ RYCYNOWY

    dziekuję wam za rady napewno wypróbuję co tylko sie da, kurcze mamtrzy nerki i wszystkie trzy chore - bede tu zaglądać bo duzo ciekawych rzeczy piszecie. pozdrawiam i zyczę miłego wieczoru
  3. Nic nie musisz wielkie dzięki za odpowiedź,
  4. smierci nie nalży się bać o niej trzeba głośno mówić ,a po śmierci ? otworzyć sie szlochać i jeśli ma się ochotę to mówić ,mówić idziesz na grób rozmawiaj z bliską Ci osobą nie można zamykać bólu i zalu w sobie to niczemu nie służy ,a przeciwnie czujesz ucisk w dołku ,jakby gniotły Cię kamienie . pozegnałam 3 osoby i w obecnej chwili ie wiem kiedy bo tego nie wie nikt będę żegnać męża ,który od 1,5 leży na łożu smierci ,pierwsze pół roku było straszne nadsłuchiwałam ,sprawdzałam poprostu się bałam ,teraz jest lepiej [ tak mi się wydaję ] tak jak bym oswoiła się ze smiercią ,ale to nie prawda bo z tym nie można się oswojć ,ponadto już zastawnawiam się co będę robić w domu jak Go zabraknie ,obecnie dzień zaczyna się od toalety ,karmienia chorego i właściwie wszystko jest podporządkowane choremu .Ból i żal po smierci kochanej bliskiej osoby pozostaję z czasem blednie natężenie bólu ,ale jeśli nadchodzi chwila refleksji, wspomnień i chęć płaczu należy to czynić , współczuję wszystkim którzy przeżyli śmierć bliskiej osoby czas goi rany ale ich nie uleczy a tylko zabliźni ,bądzie silni i pamiętajcie o Wam dali przez całe życie .
×