Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Grzywa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Grzywa

  1. Brygidko, Ja to nie powyobrażam sobie porodu bez lewatywy. Uwierz mi ze jak będziesz miała skurcze parte, to nie utrzymasz tego co masz w kiszce stolcowej. Później jak juz będziesz rodziła, to jeszcze dodatkowo będziesz parła i jeszcze dzidziuś urodzi się w tym co miałaś w kiszce:o To będzie dla Ciebie krępujące i dla położnej tez nie będzie przyjemne:o Lewatywa to nic strasznego. Możesz ja sobie sama zrobić w domu nawet.
  2. A jak wygląda obrzęk sutków??
  3. A ja jednak też poszłam na spacerek. Krótki bo krótki, ale był. Akurat słonko wyszło, troche wiało, ale w wózku chyba wiaterek jej nie dosięgał:) malinow... Z zasypianiem mam dokładnie to samo. Mała chętnie zasypia pod koniec karmienia, albo na ramieniu ja biorę ją do odbicia. Bardzo spokojnie zasypia też w naszym łóżku, ale tylko wtedy jak mama na nią patrzy, albo przytuli:) Później wkładam ją do łóżeczka i śpi dalej. W domu tez często śpi w wózku. Jak np ja siedzę w salonie i chce ją mieć na oku, to wkładam ją do wózka. Wiem ze może te nawyki nie są dobre, ale ja widzę ze ona potrzebuje bliskości. Lubi się przytulić i przy mamie czy tacie bardzo szybko się uspokaja.
  4. Mam pytanie. Czy w takie deszczowe i wietrzne dni tez wychodzicie na spacerki?? Ja wczoraj nie byłam, bo lało. Dziś też czekam, bo co chwilę kropi i watr wieje. Sama nie wiem, czy iść czy dziś tez dać sobie spokój.
  5. Zuza dzisiaj tez była marudna i juz sie bałam ze brzuszek, ale połozyłam ją sobie na brzychu, pokołysałam troszkę i zaraz zasneła:)
  6. Witam Mamuśki!!! Dziewczyny... Problemy o których piszecie ma niemal każda matka. I te z teściami i te związane z maluszkiem. Wszystko się zaczyna już w momencie narodzin i będzie już tak do końca. Zawsze będziemy drżały o swoje dzieci i to jest naturalne. Ja z teściami czy rodzicami nie mam problemów, bo mieszkamy sami, a teście daleko. Więc raczej konfliktów związanych z Zuzką nie ma. Ale jeżeli chodzi o opiekę nad dzieckiem i jego zachowania, to też miewam doły. Ale ja tłumaczę to sobie tak, że przecież marudzenie czy płacz może mieć bardzo różne przyczyny. Myślę sobie ze przecież w jej ciałku dzieje się tak wiele właśnie teraz. Jej układy jeszcze nie są na tyle wykształcone żeby normalnie funkcjonować. To wszystko nadal się rozwija i czasami może ją coś boleć. Niekoniecznie brzuszek nawet. Druga sprawa to to, ze taki dzidziuś to nie może sie zająć sam sobą. Nie pobawi się zabawką czy nie poogląda bajek, więc co mu zostaje?? Spać, jeść, robić w pieluchę i płakać. Myślę ze to normalne ze dziecko czasami sobie popłacze czy Po marudzić!. Nie zawsze niestety jesteśmy w stanie wyczaić czego mu akurat trzeba, zwłaszcza że jesteśmy świeżo upieczonymi mamami. Na wszystko trzeba czasu i wytrwałości:) Jeżeli chodzi o tych upierdliwych dziadków, to myślę ze z nimi trzeba stanowczo. Trzeba powiedzieć jasno ze to wtrącanie sie niestety nie pomaga tylko szkodzi. To matka wie najlepiej czego potrzebuje jej dziecko. To to gadanie całe, to tylko dodatkowo stresuje mamę, co odbija się na dziecku, bo przecież ono doskonale wyczuwa niepokój matki. Dziewczyny!!! Jasno! \"...nie zażyczę sobie tego i tego...\" i koniec. Nie dajcie się:) Głowy do góry!!! Ja tez sie staram nie załamywać. Teraz to musimy być naprawdę twarde!!!:)
  7. Hej Mamuśki!!! Cześć Magdab. Ja stosuję do przemywania oczu Zuzki czystej wody. Sól fizjologiczną stosuje się tylko wtedy kiedy jest taka potrzeba (zaropiałe oczy, kozy w nosku). Zaropiałych oczu jeszcze nie miała, ale jeżeli widzę że ma zapchany nosek to wpuszczam tam kropelkę soli, a jeżeli sama sól nie oczyści, to pomagam sobie gruszką. Nie jestem pewna, ale chyba nie pozostaje Ci nic innego, jak dalej przemywać oczka solą i jak tylko ropa zniknie, to odstawić sól i stosować tylko w razie potrzeby. Brygida... KIEDY TY URODZISZ KOBIETO!!! Ty się musisz rozmówić z tym swoim Maleństwem normalnie;) U nas gości ciąg dalszy:o Babcia została na noc i właśnie mąż ją pojechał zawiść do domku. Teraz czekam na następną turę gości:o
  8. Właśnie... Tylko ze ja juz dawno w tej przychodni byłam. Zgłosiłam urodzenie dziecka i później wypełniłam deklaracje. Tak naprawdę to ich sprawa kiedy tę położną wyślą i mi to powinno zwisać, ale ja mam kilka pytań i moze babka by mi powiedziała co robie źle:) Dupcia wygląda ok, więc dalej będę Linomagiem smarować.
  9. Gratulacje dla Ladybird Czekamy na więcej informacji:) Dziewczyny... Krostki zniknęły. Ten Sudocrem jest rewelacyjny:) My tez dzisiaj wybieramy się na pierwszy spacerek:) Czekam tylko na męża, bo jedzie zarejestrować małą i załatwić jeszcze coś na mieście.
  10. Malinow... To mi dałaś zagadkę. Bo wiesz... Ja też myję pupę Zuzce czystą wodą ( używam też chusteczek Pampers, ale tylko w nocy i jak jest mało czasu) i smaruję Linomagiem. Dziś pojawiły się takie nie trochę czerwone plamki (krostki) przy jejdnej pachwince. Posmarowałm Sudocremem. Czy to odparzenia?? Jak wyglądają odparzenia??:o U mnie położnej jak nie było tak nie ma:(
  11. Hej!! Hej!!:D Chata wysprzątana!! Teście mogą wpadać:) WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO Z OKAZJI DNIA DZIECKA!!! :D Wiec tak... Żadnych witaminek dla kobiet w ciązy nie łykałam. Tylko kwas foliowy i zelazo jak spadła mi hemoglobina. Kropelki na kolkę nazywają się ESPUTICON. Płyn do prania DZIDZUś jest super!!! Też wypróbowałam i sprawdził się:D Magdab!!! GRATULUJĘ!! Wszystkiego dobrego!!! Moja Niunia tez nie miała żółtaczki:) POZDRAWIM WSZYSTKIE MAMUśKI I ICH DZIDZUSIE. TE W BRZUSZKACH TEŻ
  12. Zuzce przeszło!! Jak wczoraj zasnęła o 20, to normalnie nie mogłam jej dobudzić. Ale jak już dobudziłam, to dostała jeszcze raz kropelki, zjadła dwa cycki przebrałam ją i do spania. Spała całą noc. Na pierwsze karmienie obudziła się chyba około 5. Dzisiaj juz zupełnie inne dziecko. A ta kolka to prawdopobnie przez to ze ona bardzo łapczywie bierze się za cyca i mozlowe ze faktycznie łyka powietrze. Ja mam w domu suczkę. Jak przyniosłam dziecko do domu, to była bardzo zdziwiona i jak mała zaczęła płakać, to ona zaczeła piszczeć. Nie wiedziała co się dzieje. Powąchała i odeszła. Teraz nie zwraca uwagi na dziecko. jest ok. Dobra... Biorę się za porządki. Zuzia śpi, więc trzeba coś robić:)
  13. Pytam, bo niunia ma dziś chyba kolkę:( Na początku myślałam ze to moja wina, ale ja nic wzdymającego tez nie jadam. Krzyczyczy cały dzień. Dwa razy udało jej się zasnąć na godzinkę, ale zaraz po tym się budzi i znowu się zaczyna. Dostała juz kropelki, robimy masażyki i najbardziej pomaga leżenie na brzuszku taty. Nie wiem co robić dalej. Strasznie mi jej szkoda:(
  14. => Brzusio Teoretycznie powinno się czekać około 2 tygodni ( tak mówiła pediatra). Ja myślałam że może jak by było ciepło, to wyjdę w niedzielę, ale pogoda była do bani. Teraz tez nie jest za ciepło, więc czekam. Jeżeli chodzi o karmienie, to daje tylko cycka.
  15. Malinow!! Dzielna z Ciebie babka:D U mnie bóle były tak silne ze myślałm ze to już koniec ze mną. Nie mogłam się powstrzymać od krzyku!! Na szczęście udało się:) Elinova... Czy ty przestrzegasz jakiejś diety?? Bo ja przyznam się ze pozwalam sobie po trochu na wszystko. Nie jadam tylko ciężkich smażonych potraw. Dziewczyny... A jak jest u Was z dietą?? Przestrzegacie jej ściśle??
  16. Malinow!!! GRATULACJE!!! No to przebiłaś wagą moją Kluske!!!:D Fajowe takie Kluski są coo??:) Ja właśnie zjadłam śniadanie. Mała śpi, a rano to zrobiła taką kupę na przewijak że całe ubranko poszło do prania, a cały przewijak i Zuzka do mycia. Mężuś ją wychlapał pod kranem i wiecie ze nie płakała:) Dzielna dziewczynka!
  17. Hej kochane maóweczki!!! U nas wszystko dobrze. Dziś zrobiłam porządki trochę zaniedbałam dom przez te kilka dni, ale musiałam dojść ze wszystkim do ładu. Z Zuzką większych problemów nie ma. W dzień dużo śpi, a jak nie śpi, to wali kupki, rozgląda się z zaciekawieniem, albo płacze. W nocy jest różnie. Czasami budzę już np po 4h snu na cyca, a dziś np sama się budziła dokładnie co dwie godziny. Z cyckami też już miałam spore problemy. Brodawki była do tego stopnia zmacerowane, że pewnego dnia mała zamiast mleka napiła się mojej krwi!!!:o Zadzwoniłam szybko do Irka, który akurat był w mieście i powiedziałam że bez odciągacza niech nie wraca, bo będzie musiał sam ściągać;) Tak więc przez jeden dzień karmiłam ją jednym cyckiem, a z drugiego odciągałam. Pokarmu mam bardzo dużo, ale chociaż przystawiam ją często, to ona i tak nie daje rady tego przejeść. Pomagam sobie wtedy odciągaczem.
  18. Cześć Mamuśki:) WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO Z OKAZJI DNIA MATKI!!! Ja dziś byłam na sciągnięciu szwów. Bez tych cholernych szwów mniej mnie boli. Zebrałam się na odwagę żeby pooglądać się tam przy pomocy lusterka i powiem że nie wygląda to tak źle!!! Tak naprawdę to tego nacięcia i tych innych nie widać:) Wszystko wygląda jak wcześniej. A nasz tatko kochany miał dzień wielkiej próby i został sam z malutką na jakieś trzy godziny:) Zostawiłam mu pokarm w lodówce, ale nawet nie był potrzebny, bo Zuzka spała przez cały ten czas.
  19. Brygida!! jasne że mozesz:)
  20. Ja dziś rano też byłam bliska płaczu, bo mała cały czas srasznie płakała, a ja nie wiedziałam co co się dzieje. Pieluszka była czysta, dziecko najedzone i o co chodzi?? Stwierdziłam że moze nałykała się powietrza przy karmieniu i ma coś z brzuszkiem. Zrobiłam jej długi masaż brzusia, później zasneła, zrobiła ogromną kupę z piergami;) i zupełnie inne dziecko!!:)
  21. Amber... A moze on ma taki własnie apetyt. Ja moją zuzkę wczoraj wieczorkiem przystawiałam chyba co 20min, bo cały czas krzywiła się i szukała z otwartym ryjkiem cyca. A jak jej nie dałam, to ssała własną rączkę. Dzisiaj już więcej śpi, ale nie wiem co będzie wiczorem. Moze faktycznie warto odstawić to mleko??
  22. Aaaa...!! Zuzka dostała oczywiście 10pkt!! Zero zasinień!! Wyglądała świetnie:)
  23. Dziś wróciłyśmy do domku:) Strasznie tęskniłam. Kurcze... ale dziwne... Sama nie wiem o czym mam pisać:o Chyba za dużo tego było:) Nie wiem ile już wiecie, bo jeszcze nie czytałam co kto pisał:) W sobotę byliśmy u znajomych i dobrze się bawiliśmy. Ja miłam jakieś skurcze, ale jak przyszłam do domku, to pomogłam sobie prysznicem. Później poszliśmy spać i o 2:15 obudziłam irka i powiedziałam \"przynies mi miskę, bo chyba odchodzą mi wody\" Wystraszyłam się... Czułam że mój lekarz będzie miał w niedzielę wolnę, więc nie wiedziałam co będzie z moim porodem. W szpitalu oczywiście okazało się ze ja mam 4cm rozwarcie, a mój lekarz ma wolne:o... Myślałam sobie... Co z moją cesarką?? Przecież ja nie powinnam ryzykować porodem SN... Umówiłam się z lekarką z izby przyjęć, że jadę na porodówkę i jezeli nic się u mnie nie wydarzy do godziny 7 rano, to dzwonimy po mojego gina. Hmmm... Nie było poterzeby dzwonić, bo o 7 rano położne stwierdziły że moje dziecko to ma czarną czuprynkę jak diabełek:D Skurcze były bardzo bolesne... Najgorsze byłe te parte. Myślałam że nie wytrzymam. Tego bólu nie można z niczym porównać:o Nie mogłam powstrzymać się od krzyku, a przecież wiedziałam że w ten sposób sobie nie pomogę i tracę siły. Podano mi oksytocynę, ponieważ te okropne skurcze podobno były za krótkie:o Marzyłam o tym żeby juz kazali mi przeć. Chciałam mieć to za sobą. W pewnej chwili usłyszałam magiczne słowa \"no to zaczynamy rodzić\". Przyszedł wielki, czarnoskóry lekarz, którego za cholere nie szło zrozumieć. Zuzke wypchnęłam chyba w czterech skurczach partych. To było bardzo dziwne uczucie jak takie ciepłe ciałko przechodziło tam. Urodziła się o 9:15 i przed odcięciem jeszcze pępiwiny, pediatra dała mi małą pod koszulę na klatkę persiową. Zaraz przestała płakć...to było niesamowite i bardzo wzruszające:) Na koniec urodziłam oczywiście łożysko i na szczęście obeszło się bez czyszczenia. Nie obyło sie niestety bez długiego szycia:( Oprócz nacięcia pękłam jeszcze w trzech miejscach i jeszcze gdzieś w srodku. Chwilę nacinania troszkę czułam, ale chwil pęknięcia nie czułam wcale. Na sali poporodowej dostałam śniadanie i powiem Wam że nigdy tak bardzo nie smakowała mi kawa zbożowa jak wtedy:) Przyszedł mój mąż i było pierwsze karmienie:) Dodam jeszcze że personel szpitalny był super. Położne bardzo mi pomogły i dopingowały. Ginekolodzy, pediatrzy naprawdę rewelacja!!
  24. Hej kochane Mamuśki!!!:D Sprawdzam stopke:) Zara coś napisze:)
  25. Asikul Gratulacje!!! Ale masz dzidzulka wielkiego!!! A ja właśnie zobaczyłam czopa na wkładce. Jest czysty. Nie podbarwiony krwią. Wygląda jak jakiś klej, albo żel:o Oby do poniedziałku!!
×