Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

lucy_in_the_sky

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. lucy_in_the_sky

    Szukam 30latek

    no wiec Alaska witaj :) Gollumica, tak jeszcze nawiazujac do Twojego wpisu n/t audycji radiowej i Bozenki, to powiem Ci ze wredna mialam satysfakcje z utarcia jej nochala :) z drugiej strony wlasnie przez takie a nie inne medialne naswietlenie kwestii adopcji wszystkim do okola wydaje sie ze to taki prosty i mily proces ... coz, my wiemy z Twoich opowiesci ze tak nie jest i niestety jak wszedzie liczy sie glownie kasa zachecona przez kolezanki z innego forum na ktorym pisze, jak chorowalam wkrecilam sie w serial "Usta, usta". jednym z watkow jest tam nieplodnosc (a raczej bezplodnosc) jednej pary bohaterow. i wlasnie we wczorajszym odcinku byli na pierwszym spotkaniu OA. I wypisz wymaluj pani prowadzaca spotkanie to taka Bozenka mi sie przed oczami od razu pojawila ... nie wiem czy ogladasz, ale wydaje mi sie, ze dosc wiernie oddali realia Biala, Gdzie Ty sie podziewasz? odezwij sie cos ... Gollumica i jak zdrowko? poprawilo sie troche? dziewczyny jakie plany na dlugi weekend? bo mi sie bardzo "babsko" zapowiada. w pt spotkanie z kolezanka, w sob. z moimi dziewczynami. jupi juz nie moge sie doczekac :) i moze jeszcze (jak wplynie wyczekiwana premia) jakies zakupy? :D
  2. lucy_in_the_sky

    Szukam 30latek

    "zyczliwa" luz, rozumiem ze nie chcialas zle :) chodzi mi tylko o to, ze czesto ludzie stawiaja napro jako alternatywe dla metod sztucznego zaplodnienia, a to nie jest zgodne z prawda i jest przeklamaniem podawanym idiotycznie przez media. pokutuje rowniez przekonanie ze do in vitro podchodza ludzie z kaprysu, ci ktorych na to stac. oczywiscie sa to opinie gloszone przez ludzi, ktorzy nigdy problemu z nieplodnoscia nie mieli, wiec nie maja wiedzy, swiadomsoci ile przechodzi KAZDA para starajaca sie o dziecko badan, stymulacji, obserwacji, zabiegow, etc. i ze in vitro to jest ostatecznosc a nie czyjes widzi mi sie. znaczna czesc osob wykonujaca zabieg nie ma pieniedzy nie tylko na zabieg ale i na cale leczenie, bo to kosztuje grube dziesiatki tysiecy zlotych. stad wiele osob zaciaga kredyty i pozyczki. inni zaciskaja pasa i rezygnuja z wielu rzeczy byle tylko dac sobie choc ta jedna szanse z tego co piszesz, jednak ty tak nie myslisz, masz rozeznanie w temacie napro i nie powielasz jedynie glupich streotypow myslowych, nie chcialam urazic ... serio ... Gollumica, no prosze, nigdy nie opowiadalas tej historii. szkoda gadac ... ja moze ( raczej na pewno) przeczulona mocno jestem w tym temacie, moj K np. spokojnie pytany o nasze plany prokkreacyjne odpowiada ze bardzo bysmy chcieli i sie staramy ale nam nie wychodzi. pytalam go czy nie czuje wtedy skrepwoania czy zlosci, i twierdzi ze nie, bo przeciez wie ze nikt zlosliwie nie wypytuje, nikt nie zyczy nam zle. dumna jestem z tego ze ma takie rozsadne podejscie :) ktos w tej rodzinie musi :) Gollumica, i wiesz ze ja kibicuje Wam najmocniej jak potrafie. wierze ze uda sie poukladac sprawy z praca A. Przykro mi ze znow jestes sama z wieloma problemami teraz ... tym bardziej, ze oczewkiwanie sie przeciaga, praca meczaca, inne obowiazki tez na Twojej pewnie glowie. Ja wiem ze jakbyscie tylko mieli wyjscie to A zostalby chetnie z Toba, i mam nadzieje, ze to niedlugo juz nastapi :) BIala, co Ty tak cichutko? Pewnie sprawy mieszkaniowe tak Cie porwaly? milego dnia baby, wracam do pracy, bo dzis pierwszy dzien po zwolnieniu ...
  3. lucy_in_the_sky

    Szukam 30latek

    Biala, super plan na nowe mieszkanko :):):):) Gollumica ja rowniez mam nadzieje i mocno sciskam piastki ze ta nastepna para bedziecie juz WY :):):):):) i jednak te swieta spedzicie juz we trojeczke dziewczyny nie odpisuje Wam bo od soboty w rozjazdach jestem, a od wczoraj mnie chorobsko rozbierac zaczelo, wiec dzis juz siedze w domu i lece po l4. niby nic powaznego, nie mam goraczki ale nos zatkany w gardle zyletki, wiec wole sie nie dolatwiac powiem Wam ze to Swieto Wszystkich Swietych bylo nadzwyczaj udane. ja wiem jak to brzmi ale zaraz wyjasnie o co chodzi: otoz po po po lroku klotni, niesnasek, niecheci, klotni -zreszta same wiecie co sie dzialo u mnie w rodzinie - na Swieta do rodzicow przyjechala cala rodzina brata, w sensie bratowa i mama nasza przelamaly lody. i na serio wcale nie bylo jakies strasznie sztucznie czy udawanie. Z K doszlismy do wnilosku ze wrecz wyszlo zaskakujaco fajnie i milo kamien z serca, doslownie :) tak sie ciesze ze wszystko zaczyna powoli wracac do normy dziewczyny i dziekuje Wam za opinie i za kciuki za firme K. od wczoraj dzialaja juz na full time, juz bylo 2 pierwszych klientow :) dobra zmykam, bo musze sie zebrac do lekarza milego dnia!
  4. lucy_in_the_sky

    Szukam 30latek

    czesc dziewczynki, ja ostatnio milcze bo humor mam do 4 liter, co prawda po nieudanej inseminacji chyba juz sie pozbieralam ale mamy ze tak powiem problemy zwiazkowe. a ze czlowiekowi smutno to na pisanie nie ma nastroju co do rodzinki, to powiedzialam tydzien temu STOP. nie wtracalam sie nic, nie gadalam, siedzialam ciuchutko i bylam (bylismy) wsparciem. ale teraz jak wszzytko sie uspokoilo miedzy bratem a bratowa, a zaczely sie problemy na linii oni - rodzice, powiedzialam STOP. oczywiscie najdalej mi do tego zeby oceniac, krytykowac, czy mowic komus jak ma zyc i co robic. ale widze ze na moich oczach rozpada mi sie rodzina. nie moge milczec. zaprosilam mame do restauracji, pogadalysmy sobie od serca. nie bylo latwo ale czuje ze obie potrzebowalysmy tej rozmowy. z bratem rowniez sie spotkalam. ciesze sie ze nie wszystkie mosty popalili za soba, wiem ze duzo pracy przed nimi/nami wszystkimi, no ale coz, nikt nie obiecywal ze bedzie latwo co do naszych staran dalszych - to nie wiem szczerze mowiac co robic. wyjscia wiekszego nie ma, albo przestajemy albo nadal chodzimy do kliniki i ufamy w lekarza i jego wiedze - pewnie zaproponuje kolejne podjescie do inseminacji Gollumica, co to sie dzialo z Twoim kregoslupem bidulko? ja wiem co to znaczy bo w zeszlym roku przechodzilam meki piekielne. nie ma co odkladac takich spraw na pozniej, tylko wio do lekarza. samo nie przejdzie kochana, moze na razie nie boli ale bez cwiczen czy rehabilitacji to mysle ze samo sie nie naprawi. a musisz byc zdrowa zeby nosic Wasze malenstwo :) jak sprawy sie w ogole maja? tak sie ostatnio skupilam na swoich problemach ze nawt nie zapytalam, ja niedobra. jak przygotowania? ale byloby bosko jakbyscie juz te swieta w 3 spedzali :) Biala, wiesz, mieszkanie to faktycznie inwestycja. nie wiem jak u Was ale u nas rynek pierwotny to jakies horrendalne sumy i ja osobiscie nie znam nikogo kto nie mialby kredytu na nowe mieszkanie. doszlo do takeuij sytuacji ze gdy ktos ma ziemie poza miastem to podobnie cenowo wychodzi budowa domu co zakup 3-4 pokojowego mieszkania w miescie. nie wiem jak ceny w Bialym, ale u nas to pewnie z 5 tys to min na m2 (to w dzielniach uchdozacych za mniej bezpieczne i gorzej skomunikowane z centrum), w "lepszych" miejscowkach to od 10 tysiecy w gore. bez kredytu wiec ani rusz. a co do wymagan mieszkaniowych: to nie wiem jak u Was ale u nas to ciezko kupic mieszkanie gdzie nie masz widoku na sasiadow. nawet u nas - a mieszkamy na obrzezach miasta, z okien z obu stron widzimy sasiadow. takie chyba sa niestety minusy mieszkania w bloku. ile sobie dajecie na poszukiwania czasu? bo jezeli Was ze tak powiem "nie pili" to mzoe warto na spokojnie sie jeszcze rozgladac ... przeciez tyle sie teraz buduje. milego dnia dziewczyny
  5. lucy_in_the_sky

    Szukam 30latek

    no faktycznie cisza to u nas jak makiem zasial ja co prawda wrocilam ale teraz znow (dalej) jezdze, wiec czasu malo do tego rzucilam sie z powrotem w wir zajec zeby nie rozmyslac o niedanej IUI. wiec w pracy staram sie pracowac, po pracy lece na flamenco, innego dnia na silke, a jeszcze innego na pilates. potem padam na twarz. a jak nie to, to kursuje miedzy Krk a Warszawa. niedlugo wszystki sklady PKP bede znac na pamiec, juz w wiekszosci wiem ktore wagony w skladzie ICkow sa zmodernizowane, tak zebym mogla sie z lapem wpinac na czas podrozy :) no coz takie zycie ciesze sie ze tyle sie dzieje, bo nie chce na razie rozmyslac co dalej K. uwazal ze powinnismy dalej chodzic do kliniki naszej i doktora ale ja potrzebuje odpoczac, bo jednak mocno przezylam (przezylismy) ostatnie niepowodzenie. mysle ze bedzie robic kolejne podejscie ale jeszcze nie teraz. Biala, no to gratulacje z powodu decyzji dotyczacej wiekszego mieszkania!!! Was wiecej to i miejsca potrzeba wiecej :) jezeli to nie tajemnica, to o jakim metrazu myslicie? i na ktorym pietrze? O Marysi to piszesz kochana, a fotek co kot naplakal, moze wyslij ze cos "ciotkom" internetowym? ;-) A co do Brata i Bratowej, to mam nadzieje, ze sobie ukladaja wszystko powolutku. W.dzwoni do mnie dosc czesto, slysze ze jest szczesliwy ale nie wypytuje o szczegoly. Z Ł. tez sie nie widzialam jeszcze od jej powrotu do domu. Szczerze mowiac, na razie jakos mielismy tyle spraw na glowie, ze chcialam na razie zostawic to z boku. Nie ukrywam ze tez caly stres ostatnich 2 mcy zwiazany z ta cala historia, wlasnie wyplynal, w sensie ze jak tam zaczelo sie ukladac to do mnie zaczelo dopiero docierac w jakim napieciu zylam w zwiazku z tym co oni przezywali i jak ja sama to przezylam mocno. zwyczjanie wiec chce odpoczac. niestety zeby nie bylo za slodko, to problem jest z innej strony - otwarta wojna miedzy rodzicami naszymi a bratowa. szkoda gadac, oni nie chca jej znac, ona mowi ze nie ma mowy o jakichkolwiek spotkaniach. Brat miedzy mlotem a kowadlem ... dziewczyny, bardzo ale to bardzo chcialabym zeby ten koszmar sie skonczyl, zebysmy wszyscy okazali sie madrymi dojrzalymi ludzmi ehhhh z dobrych wiadomosci: K na dniach otwiera firme :):):) jupi!!!! Gollumica, co u Was? jakies nowe wiesci? zmiany? masz na gg intrygujacy opis? ;-) dobrej nocki, zmykam bom styrana po calym dniu w podrozy
  6. lucy_in_the_sky

    Szukam 30latek

    Gollumica, no gapcio ze mnie ze nie doczytalam powiedz mi kochana jeszcze odnosnie tego chlopczyka, czy nie ma zagrozenia ze Wasza odmowa znow gdzies przez kogos moze zostac zle odebrana? w sumie to nie moje pytanie tylko K (bo jak wiesz on sie zywo interesuje Waszymi losami) :) zapytal mnie jeszcze o jedna rzecz, ja w sumie odpowiedz na to pytanie znam, ale napisze jeszcze na priv :) i prosil zeby Wam przekazac gratulacje :) super, ze powialo optymizmem na naszym topiku, brakowalo dobrych wiesci ostatnimi czasy super wiesci kochana, super! nadal mi sie micha cieszy jak mysle o tym :) Delilah ... nie dziekuje ;-) caly czas staram sie nie nakrecac, ale ciezko z tym. K skacze wokol mnie jakbym juz 2 krechy pokazala. boje sie ze jezeli (tfu, tfu) by sie nie udalo, to czarna rozpacz bedzie no ale na razie wracam do uprawiania pozytywnego myslenia :)
  7. lucy_in_the_sky

    Szukam 30latek

    GRATULUJE Wam i tu kochani !!! jedwabiscie sie ciesze Waszym szczesciem ;-) boze, jak to dobrze ze sie tak super uklada! warto bylo no nie? Gollumica, bardzo, bardzo sie ciesze Wypijcie za zdrowie Wasze i Waszego Dzidziusia jej, ale to brzmi, jakbys byla w ciazy :D łał :D:D:D czy juz pisalam jak sie ciesze ? ;-) PS. nie bardzo rozumiem dlaczego nie zdecydowaliscie sie na poznanie tego chlopczyka, chyba nie trzeba od razu podejmowac decyzji, jest jakis czas na poznanie sie czy do razu do domku sie zabiera takie malenstwa (no wlasnie a ile on ma latek)?
  8. lucy_in_the_sky

    Szukam 30latek

    w akapicie o siostrze oczywiscie mialo byc zamiast "nie moze zrozumiec Twojej decyzji. ze Ty majac wybor, wybierasz opcje o ktorej ona marzyla" "nie moze zrozumiec Twojej decyzji. ze Ty majac wybor, wybierasz opcje INNA niz ta o ktorej ona marzyla"
  9. lucy_in_the_sky

    Szukam 30latek

    haha, Gollumica, kochana, ja Ci powiem jak przezyjesz ten dzien WSPANIALE i powiem Ci jeszcze jedno: zakonczysz go jeszcze lepiej bo ... szampanem :) musi byc dobrze, zolzy sie wyzloscily i powinno juz pojsc teraz. trzymam kciuki mocno, dawaj jutro koniecznie znac, bo my tu bedziemy czekac z niecierpliwoscia co do reakcji siostry, ciezko mi sie wypowiadac, bo nie znam jej, wiem tylko tyle co zdazylas mi o niej opowiedziec, i o tym, jak potoczylo sie jej zycie. mysle ze ona - jako ze sama nie bedzie miec bilogicznych dzieci, a jak mowilas pragnela tego kiedys bardzo - nie moze zrozumiec Twojej decyzji. ze Ty majac wybor, wybierasz opcje o ktorej ona marzyla. mysle ze ona nawet moze byc przekonana po latach, ze ona wyboru tego nie miala. miala tylko ze w innej postaci niz Wy. a ze siostra jak odnioslam wrazenie, wielka ematia nie dysponuje w relacjach z ludzmi, to nie dziwne moze byc, ze zareagowala patrzac wylacznie przez pryzmat wlasnych oczekiwan i niespelnionych marzen. Zebys mnie Gollumica zle jednak nie zrozumiala, bo ja nie bronie Twojej siostry. Uwazam, ze powinna Cie wspierac pomimo wlasnych oczekiwan, wspierac Ciebie jak i Ty ja wspieralas. Nie musi sie zgadzac z Waszym wyborem, ale powinna dla Waszego dobra dac Wam (w szczegolnie Tobie) poczucie, ze mozecie na niej polegac. Strasznie mi kochana przykro ze nie masz oparcia w najblizszych i wyobrazam sobie jak musi Ciebie to bolec pamietaj ze my z Biala (i K tez odkad byliscie u nas) kibicujemy Wam ... mam nadzieje, ze juz na tej Waszej ostatniej prostej :) i pewnie jezeli dziewczyny podczytuja to one rowniez ;-) jak cos to pisz, dzwon, ja jestem
  10. lucy_in_the_sky

    Szukam 30latek

    alez u nas cichutko na topiku ;-) to ja zdaje sprawozdanie :D u nas zmiany: jestesmy po pierwszej inseminacji, i mam nadzieje, ze ostatniej ;-) mielismy powazna rozmowe, wiele sobie wyjasnilismy, stanelo na tym, ze oboje zle zrozumielismy poczatkowo nasze intencje, i K. nie zmienil zdania, a ja wcale nie chcialam go naciskac, bo sama pewnosci nie mialam czy to juz odpowiedni czas na taka decyzje. jednak doszlismy do wniosku, ze probujemy :) wszystko poszlo ok, moze bez szalu ale jakies tam szanse sa. dobra wiadomosc mam, a nawet kilka :) wreszcie, no nie? pod koniec poprzedniego tygodnia zadzownili z Urzedu ze K jednak z listy zapasowej dostal sie do programu. Wiec bedzie kasa na firme :D Do tego w czw. znalezli juz lokal w lokalizacji jakiej chcieli i za kase niewielka. i trzecia wiadomosc z wczoraj: brat z bratowa wrocili z wakacji, ona pojechala do swojego mieszkania z powrotem i juz myslellismy ze to faktycznie koniec. a wczoraj mi brat wysylal sms wieczorem ze bratowa wprowadzila sie z powrotem, i na stale :) strasznie dziewczyny trzymam za nich kciuki. wiem ze Malutka i Brat beda szczesliwi tylko wtedy gdy ona bedzie z nimi. Mam nadzieje, ze Ona tez bedzie szczesliwa ... ze to co sie dzialo postatnie miesiace to byl zwyczajny kryzys, depresja i nieporozumienia a nie romans czy faktycznie koniec milosci Gollumica, telefonowaliscie????? i jak???? wiesz chyba jak my tu czekamy na niusy od Was? co do tej Malutkiej, to jak juz Ci pisalam, ja jestem przekonana ze Wy na razie nie macie jak zobaczyc Waszego Dziecka, bo ono jeszcze w bruzchu gdzies siedzi i zdrowo rozwija sie dla Was wlasnie. Ja bardzo sie ciesze, ze tamta dziewczynka trafila do dobrej rodziny :) Biala, jak urlop? pogoda dopisala? prawie cala Polska w sloncu od tygodnia, tylko u nas leje i zimno non stop. wiec mam nadzieje, ze te gorki to nie w Malopolsce byly? Jak Marysi sie podobalo? No i jak po pierwszym dniu w pracy?
  11. lucy_in_the_sky

    Szukam 30latek

    przepraszam ze tak dlugo sie nie odzywalam, ale czasu brak, poprzedni tydzien caly w podrozy prawie, w sobote bylismy na weselu powiem Wam ze wcale a to wcale nie chcialo mi sie pojsc, nie mam nastroju na zabawy, wszystko sie wali po kolei, nie mamy za bardzo kasy zeby do kopert wkladac a co tu mowic o nowej sukience dla mnie K. tak schudl ze garniak wisial doslownie na nim :) na co dzien jak sie kogos widzi to nie zauwaza sie takich zmian ale powiem Wam ze troche dumna z niego jestem. super wyglada :) a wesele ekstra udane, dawno sie tak nie bawilam swietnie a to glownie zasluga kapeli, bo trudno ich zespolem weselnym nazwac chlopaki prawdziwie rockowe, jak dawali wstawki np. gitarowa solowka albo perkusja to az mi sie chcialo szalec. mieli dwa wokale: basuista i laska - ekstra glosy. repertual bardzo zroznicowany, swietnie zgrywali sie z goscmi (w sensie nie grali tylko dla siebie ale dostosowywali sie do gustow gosci i tempa zabawy). generalnie serio: jak do tej pory bylam pzreciwnikiem muzyki na zywo, to zmieniam zdanie: taki zespol jest godny polecenia i sama jakbym robila wesele jeszcze raz to bym duzo zaplacila zeby ich miec. nie wiem czy Achajka nas podczytuje, czy nie, bo tak sie zmyla bez pozegnania, ale widzialam na NK ze Wy juz po slubie, wiec jak cos to skladam najlepsze zyczenia :) no i z niusow, to K nie dostal dofinansowania na firme wiec rusza z tym co ma. bylismy dzis w klinice tez, doktor zaproponowal nam inseminacje w tym cyklu juz. dlugo i cierpliwie tlumaczyl na czym to polega, jak przebiega i jakie sa szanse. ja cos tam czytalam na ten temat w internecie i zdanie mam wyrobione. bo nie ma co sie oszukiwac, 2 lata nam sie nie udaje naturalnie to juz chyba czas pomyslec o kolejnym kroku. i probowalam z K na ten temat rozmawiac juz wczesniej, zeby go przygotowac psychicznie i poznac w ogole jego zdanie ale on spokoj caly czas mial, i luz. mowil ze bedziemy robic co lekarz powie i bedzie dziecko :) no i dzis mnie bardzo zaskoczyl twierdzac ze on musi wszystko przemyslec i ze ma watplwosci. oczywiscie nie odbylo sie bez klotni, bo ja dosc ze jestem juz na krancu wytrzymalosci nerwowej po tym co sie znow u nas dzieje, to jeszcze on mi po 2 latach staran powie ze on nie wie i ze musi przemyslec. pewnie niech se mysli, az ja skoncze 40 lat i nigdy juz nie bede mogla miec czy naturalnie czy sztucznie dziecka co wiecej lekarz przed wakacjami tez mowil, ze teraz czas zeby poluzowac, odpuscic, pobawic sie na wakacjach, a jak sie nie uda to inseminacja we wrzesniu. wiec to zadna nowwosc nie jest. dziewczyny wsciekam sie bo jak mu kladalm do glowy ze koneic zabawy i wakacji i ze czas na powazne zycie i zmierzenie sie z wieloma problemami to mowil ze sie nakrecam, ze psuje nastroj, i ze bedzie czas na przemyslenie wszystkiego a tu juz wrzesien, na moje pytania: za co chce sobie dalej studia oplacic odpowiada ze ma czas. na moje wczesniejsze sugestie zeby sie szykowac psychicznie i obgadac propozycje lekarza dotyczace innych metod rozrodu - bagatelizowal i mowil ze bedzie ok. a teraz co? nagle nie jest OK? ja mialam wiele obaw, zaczynajac od tego ze srednio wierzylam w skutecznosc zabiegu tego typu, konczac na tym ze zle sie dzieje w naszym zwiazku juz jakis czas, ze mamy wiele problemow i nie umiemy sie dogadac, byly momenty gdy myslalam znow na powaznie o wyprowadzce. stad i mialam watplwosci czy aby to jest odpowiedni czas na dziecko (jakby sie jakims cudem udalo). i mu mowilam o tym a on nic a teraz mi z taka rewelacja wyjezdza w zlosci mu powiedzialam, ze ja wcale nie chce tego dziecka bardziej niz on, szczegolnie w naszej sytuacji. no ale to w sumie jest prawda sory ze tak smutkami zajeżdzam , ale nie mam w sumie z kim o tym pogadac :(
  12. lucy_in_the_sky

    Szukam 30latek

    boze dziewczyny, ja marze o jednym, swietym spokoju, moze choc pare miesiecy dzis do krk przyjechal moj szef, zmiany w firmie ogromne i niestety nie omina i mnie. przechodze do innej struktury, bede miala nieco inne obowiazki ale co najwazniejsze to bede miala calkiem nowego dyrektora - moj kolega, strasznie fajny i kompetentny ale mlody .... i niedoswiadczony jak ten poprzedni. ehhhhh zreszta, ten poprzedni szef byl super, wymarzony wiec kolejne zmiany, zmiany mnie czekaja. w sumie to nie mam nawet sily sie denerwowac, mam duzo pracy, duzo obowiazkow, ten nowy szef sam mnie chcial i poprosil o moj transfer, wiec moze to dobrze swiadczy na przyszlosc poprzedni szef dzis zabral mnie na obiad do restauracji, pogadalismy, mowi ze jak bede chciala do niego wrocic to zawsze ... okaze sie w praniu pewnie :) a ja znow chora, klimatyzacja po raz 4 tego lata mnie rozlozyla, smarkam jak glupia i gardlo mnie znow boli :(:(:( to tyle narzekania, moze to tak ma byc ze ja mam miec kolorowe zycie bez nudy ... i zamiast narzekac to powinnam zwyczjanie przejsc z tym do normy ??? ;-)
  13. lucy_in_the_sky

    Szukam 30latek

    Biala, dzieki kochana :* ja tam sie ciesze ze jestesmy tu nadal razem, mimo ze nasze zycia tak sie roznia. poltora roku temu wszystkie zylysmy jednym, a teraz??? ;-) Kiedy planujesz powrot do pracy? i co z Marysia? Zostanie pod opieka babci/babc? czy niania albo zlobek? Gollumica, co za wredna ...... z tej znajomej. przypomina mi to zachowania naszej wspolnej znajomej :( tacy ludzie niestety sa zli i wredni, bo jak juz ja tak swierzbi jezor ze nie moze wytrzymac to przynajmniej moglaby sie od takich komentarzy powstrzymac! dziewczyny, a co do brata i bratowej ... ja wiem ze rodzice strasznie musza to przezywac, ze sie zamartwiaja i w ogole. ale ja chyba nie mam sily teraz jeszcze tego brac na siebie. chcialabym z nimi pogadac, byc, ale chyba nie dam rady. wiem cienka jestem w uszach strasznie i egoistka, ale nie chce nas w to mieszac. od wrzesnia K czy dostanie czy nie dostanie dofinansowania rusza z firma, my wracamy do kliniki i pewnie bedzie szli na calosc. do tego jeszcze u nas w firmie znow jakies ogromne zmiany, sam szef chce przyjechac do nas i nam wyjasnic o co chodzi zebysmy nie sugerowali sie plotkami. ostatnio jak sie pofatygowal do nas, to zwolnil moje dwie kolezanki, wiec troche sie boje ze sytuacja moze sie powtorzyc. ja wiem ze to tylko wytlumaczenia, ze powinnam wspierac rodzinke ... ale z drugiej strony przeciez wspieram, tylko nie chce w dodatkowe konflikty sie mieszac no nie? co do brata, to on cierpi bardzo, bo kocha bardzo. jest jej oddany tak jak na samym poczatku ich zwiazku. oni sa (byli?) ze soba 15 lat!!!! 6 po slubie. Ona juz 2 razy go zdradzila, raz zostawila, a on ani razu nigdy w zyciu za inna baba sie nawet nie obrocil. i niestety chyba po czesci w tym lezy jego blad. bo juz nawet jego wlasny tesc i dwie najlepsze przyjaciolki bratowej, powiedzialy mu tego co ja sie balam (ze zranie jego uczucia): ze wreszcie musi przestac sie z nia tak cackac, i pokazac ze on tez ma jaja. a tak to on stoi na pozycji: kocham, wybacze wszsytko tylko wroc. i sie zaparl w tym tak mocno .... stad ja powiedzialam mu delikatnie co mysle, co uwazam, ale widze ze im wiecej osob stara sie wplynac jakos na jego postawe tym bardziej on sie zamyka i opiera przy swoim :(:(: bratowa; chcialam z nia pogadac, ale boje sie szczerze tego co moglabym od niej uslyszec, i ze to co uslysze to sprowokuje mnie do podobnej reakcji jak zareagowala moja mama. boje sie tez ze moglabym znow zmienic na negatywne (bo ja przez pierwsze lata ich zwiazku wlasnie przez to ze ona go tak nieladnie traktowala - nie lubialam przyszlej bratowej i traktowalam ja jako zlo konieczne. potem zmienilam zdanie, ale to dluga historia). stad na razie nie mam kontaktu z nia, wiem tylko tyle co z opowiadan brata. ale wg mnie ona ma jakies zaplecze w postaci faceta. kobieta ktora od wczesnej mlodosci jest pod opieka faceta (mojego brata), ktory daje jej kase, utrzymuje, kupuje ciuchy, kosmetyki, zapewnia najdrozsze zabiegi kosmetyczne, nie odchodzi z dnia na dzien do zadziwiajaco szybko (w coiagu 3 dni) znalezionego i wynajetego meiszkania. kobieta bez stalego zatrudnienia i pracy nie odchodzi przyzwyczajona do jakiegos tam poziomu zycia sama. kobieta ktora nigdy nie zyla sama nie odchodzi zeby zyc sama co wiecej, za to mieszkanie ona NIE PLACI. placi tylko za media. dla mnie to za wiele watpliwosci ... dziewczyny, ja wierzylam jeszcze w czasie naszego urlopu ze oni sie zajda, ze ona ma depresje, ze beda sie leczyc, ale teraz ... mam coraz wieksze watpliwosci mam nadzieje, ze te wakacje cos zmienia na korzysc i ze beda szczesliwi ...
  14. lucy_in_the_sky

    Szukam 30latek

    dziewczyny witajcie!!! ja tylko na chwile bo mam strasznie duzo zaleglosci w pracy po urlopie bylo cudnie, serio o wiele lepiej niz sie spodziewac mozna bylo romantycznie, pysznie, niedrogo i spokojnie bylismy za psie pieniadze nad Morzem Czarnym w Bulgarii wrazenia opisze pozniej, co? Gollumica, strasznie sie ciesze z naszego spotkania Mowilam Ci ze bedzie super i nie ma innej mozliwosci jak to ze sie polubimy w realu tak mocno jak w swiecie wirtualnym Biala, co u Was/ ja zadnych fotek nie widzialam wakacyjnych? wysylalas cos? Gollumica jak urlop? sciskam Was dziewuszki mocno i napisze cos w wolniejszej chwili i jakies foto moze wysle :)
  15. lucy_in_the_sky

    Szukam 30latek

    czesc dziewczyny Biala udanego urlopowania :) Gollumica, dziekuje za pamiec i modlitwe :) juz nie moge doczekac sie piatku :) zaczynam urlopik, jedziemy w gory jak nam starczy pieniedzy to jeszcze nad morze :) planujemy 2 tygodnie zalezy od pogody i od kasy :) Malutka juz w domku, prawdopodobnie bylo to zatrucie albo ciezka grypa zoladkowa. ona tak sie odwolnila ze nie mogli jej nawet wenflonu zbic na kroplowke powiem Wam ze serducho sie kraja jak sie widzi takie malenstwa ponaklowane popodlaczane do maszynerii i kroplowek zreszta, co ja Wam bede pisac, Biala przeciez wie ..... dzis maja byc wyniki reszty badan i trzymajcie kciuki zeby bylo ok zmykam bo mam pracy strasznie duzo buziaki!
×