Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

lucy_in_the_sky

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez lucy_in_the_sky

  1. Kazika, dokladnie tak jak pisze corina, trzeba bylo walize spakowac i na fiordy za urzedasem biegac, a co - wakacje bys miala dodtkowe ;-) u nas tak nie ma, zwykle jak juz uderzamy do Klienta, to ten srednio w ogole wie o czym my tu mowimy. no ale coz .. taka branza ... ale i tak jest lepiej niz jeszcze pare lat temu. corina: smacznego, a ja sobie dzis przygotuje druga porcje fasolki szparagowej, swiezutka z maselkiem, mniam mniam. browarek: no coz, ja chyba nie jestem zbyt wybredna pod tym wzgledem i mam caly wahlarz tych co nimi nie pogardze :D Tyskie chyba jednak najprzedniejsze z nich. i dawny Zloty Bazant slowacki - ale ten ostatnimi laty sie zepsul mocno. 4mala: wiesz, ja lata chodzilam do gina - swietny specjalista, rewelacja, niestety ruda pindolina na recepcji (sorry za wyrazenie) nie lubila mnie pasjami, nie chciala rejestrowac do niego, w kolejce wchodzilam zawsze ostatnia czesto po 2 godzinach, i takie tam (slyszlama caly czas: ta pani byla pzrez toba - bo ona do mnie na ty, albo pani w ciazy to ty mozesz poczekac). no i traktowala mnie jak ten Klient Kaziki - ile razy mialam isc do gina to mialam biegunke bo tak sie stresowalam tym babsztylem. Jak odbieralam badania z wynikiem HPV i widze juz wytluszoczone ze rodzaj 16 to nogi sie ugiely pode mna. Rozumiecie, to gowno bedzie ze mna cale zycie .... do tego jeszcze leczenie, badania non stop. ehhhh no i chce isc do lekarza, a ona ze pan doktor nie ma czasu. no to jej mowie co mam dalej robic, przeciez to jest 16. czy mam sie leczyc, czy partner ma sie leczyc. weszla do niego, wrocila po chwili z karteczka wypisala mi recepte na heviran i powiedziala, ze to nic takiego i mam wrocic za rok. wyszlam stamtad wsciekla, nic nie powiedzialam, bo bylam w takim szoku. i juz nie wrocilam, szukalam potem kilka mcy innego gina, i wreszcie trafilam na obecnego. on mnie wyprowadzil. ale wracajac do sedna, tren pierwszy lekarz zdiagnozowal: mialam powracajaca od poltora roku trojke gin. i choc nie bylo zadnych stanow zapalnych, nic sie nie dzialo ... tylko wynik cyto caly czas zly. i wpadl na to, ze to moze byc hpv. wyslali gdzies moje probki (jakies labo pod wawa), i faktycznie wyszlo ze niestety najgorsze cholerstwo sie przypeletalo :(
  2. tez mialam wymrazana. wiesz, to mialo byc tak ze moze ona by sie podleczyla sama po porodzie, ale jak tu sie starac jak caly czas czlowiek chory, no i pobolewaly mnie te ranki. wiec zdecydowalismy ze lepiej odlozyc starania na 2 m-ce i podleczyc sie porzadnie. no ale jak widac, znow mi cos tam sie podzialo. gin twierdzi ze ladnie sie pogoilo wszystko no ale coz .. tylko on to widzi ;-)
  3. corina, ja mam wrazenie ze kompletnie mi sie mozg lasuje z tego upalu, ciezko lapie wszystko jakos dzis, do tego jeszcze mi sie spaaac chce. ale jeszcze godzinka i weeeekend :D:D:D wieczorem rozpijam zimnego browarka i pelnia szczescia ;-)
  4. lucy_in_the_sky

    Szukam 30latek

    eehh, ogrodek i grill - mily plan na wieczor :) i przestan z tym starzeniem sie, co? jakbym miala swoj to pewnie tez bym w nim troche czasu spedzala, choc znajac siebie to raczej na byczeniu sie w nim a nie na pielegnacji ;-) jak z naukami radzicie sobie w Dublinie? jest tam cos dla rodakow organizowane czy robicie hurtem w Polszy? zakupy: to jest co tygrysy lubia najbardziej :D:D:D u nas wyprzedaze na calego i nawet w ostatnim tygodniu udalo mi sie co nieco upolowac:)
  5. lenka, poloz sie w wysokiej trawie kazika, marzenie: jasne, pewnie wlasnie tak zrobimy aa, no a co do rozkraczania sie, hmm ... tosmy inny kontekst zlapaly, bo mnie nie chodzilo o krzeslo u gina tylko o lozko i starania
  6. pewnie ktos daje sie nabrac, dla swietego spokoju zglosilam do usuniecia, ale pewnie tak i to g ... da. kazika: powalasz bezposrednioscia ale na wesolo :D "rozkraczam nogi na darmo" :D:D:D wiesz, nie robie tego na sile wiec jakos przezyje ;-) a tak na serio, to dzieki dziewczyny za rady i za zainteresowanie w ogole, jeszcze raz. wydaje mi sie, ze my jeszcze poprobujemy naturalnie (tym bardziej ze tak jak pisala Marzenie - tez mamy fajne urlopy zaplanowane, wiec badania i stresy z tym zwiazane moga jeszcze poczekac). a moze zdarzy sie niespodzianka i jak sie odstresujemy na wakacjach to jakos nam pojdzie? a jak nie, to latwiej tacy wypoczeci podejdziemy to rozmowy z ginem. jezeli gin sam nie zaproponuje badania nasienia to zapytam co on na to ... wiec do konca wrzesnia na razie nic nie robimy a potem sie zaczniemy plan ratunkowy. boberka: ale ja mam to samo - niby wiem ze te miesiace nieudane to nie jest zadna tragedia, ze to jeszcze o niczym nie swiadczy. ale dobija mnie ten brak wplywu na sytuacje i to czekanie ... zreszta ja z natury optymiastka to jestem w stosunku do innych ale do siebie to juz niekoniecznie. corina; z jednej strony to fajnie ze dziewczynom sie udaje, ale z drigiej strony .... no i wracamy do tematu .. czemu inni a my nie? :(
  7. corina, topik byl z serii zaczynamy starania czy z serii problemy ze staraniami? bo jezeli ten drugi to dobra wiadomosc dla nas tu ;-) a co do konsultowania badan ... kurcze z jednej strony czlowiek nie powinien dawac sie naciagac i jak sie ma jakies watpliwosci to przekonsultowac sprawe z innym lekarzem. ale z drugiej strony, ile mozna konsultowac? ja kiedys juz wlasnie z "moim" wirusem tak sie zapetlilam, kazdy mowil co innego, kazdy zalecal inne leczenie, a ja juz wariowalam, bo jak czlwiek bez wiedzy medycznej moze samodzielnie podjac decyzje gdy dostaje tak sprzeczne informacje?
  8. hmm, no mnie ciezko sie wypowiedziec z autopsji ... jednak z opinii dziewczyn na internecie to na serio roznie bywa, mozliwe ze czasem chodzi o naciaganie ludzi na kase ... smutne to, ze sa takie sępy co to tak zeruja na ludzkiej tragedii i nieszczesciu ... ale coz, jak mawia moj kolega "taki lafj" a poprzednie wyniki jak Wam wyszly? ze wszytko ok?
  9. boberka, co to znaczy nieaktulane? po jakim czasie sie zdezaktualizowaly czy mozesz napisac? nie pisz ze latka lece, zobacz prosze na nasze wczesniejsze wpisy :) jezeli nie tajemnica, to w jakim jestes wieku?
  10. boberka --> witaj ja tez tu nowa ale dziewczyny dosc otwarcie mnie przyjmuja (przynajmniej na razie ;-)
  11. marzenie --> :D:D:D dziekuje a co do badan, to ja sie juz pogubilam, bo wydawalo mi sie, ze nie ma co czekac, jakby nam sie mialo udac naturalnie to udalo by sie do tej pory. nie wiem tez jak to wyjasnic, ale zwyczajnie mam przeczucie ze cos jest nie tak. od paru m-cy mam te objawy o ktorych Wam pisze, a u mnie to nie jest normalne, oczywiscie moze to tylko i wylacznie moja porypana psychika ;-) ale wczesniej nie mialam krwawien srodcyklicznych - teraz - od kwietnia- co cykl. wczesniej w ogole nie bolaly mnie piersi, od paru mcy i to tak ze nie moge sie dotknac. nigdy nie mialam jazd w stylu: mdlosci czy sennosc. bralam tez pod uwage poronienia samoistne ... no ale to okaze sie po monitoringu chyba nie? gin tez w kazdym razie mowi to co Ty marzenie: ze na razie nie ma sie co spieszyc. ten wrzesien to raczej ustalilismy pod moim naciskiem. jezeli przesadzam Waszym zdaniem, to prosze napiszcie. Jestecie dla mnie co prawda nieznajome ale doswiadczone w temacie. widzisz corina, ja tak nie mam, ze wygadam sie i jest spokoj. jak zaangazowalam sie w topik na innym forum, to codziennie kukam co tam u dziewczyn. i oczywscie relacjonuje po czesci co u mnie ;-)
  12. Corina --> cos w tym jest ;-) mnie sie zdarzylo (a tkwilam wtedy w zwiazku bez tzw. przyszlosci)ze okres spoznil mi sie ponad mc!!! robilam testy - chyba z 3, wynik negatywny na 2 na jednym dwie kreski. OMG co ja wtedy przezywalam. Bylam u gina, niczego sie nie doszukal, ale wyslal na bete. W dniu gdy odebralam bete dostalam @. i jaka radosc byla. a teraz: ehhh ... wiecie, dla mnie nie jest najgorsze to jak juz przychodzi. najgorszy jest ten tydzien przed. wszystkie objawy, wredne samopoczucie, rozchwianie emocjonalne na maksa ... heheh, napisalam i nikt mi nie przerwal ...:D
  13. kazika - napisalam, ze nie robil, na razie jeszcze poza ze tak powiem standardem nie robilismy zadnych badan. w polowie sierpnia jedziemy na dlugasny 3 tyg urlop, jak wrocimy mam miec monitoring i ustalamy z ginem co dalej robimy. a co do wieku, no coz, u nas to nie bylo za bardzo mozlwiosci zeby sie starac wczesniej. jak sie nie ma stalego partnera, to jednak nie mysli sie o dziecku ... no przynajmniej w wiekszosci przypadkow ;-) tak na serio to zaczelismy sie zastanawiac w zeszlym roku dopiero. ale macie racje, wiek nie jest znow taki istotny. kolezanka z pracy teraz w wieku 40 lat rodzi pierwsze dziecko na dniach. starali sie kilka miesiecy (z tego co mowi to od marca do wrzesnia). i poszlo, naturalnie :) dziewczyny strasznie mi przykro jak czytam o wieloletnich staraniach niektorych z Was. Dzielne jestescie kobiety! Ascha: dla Ciebie i Aniolka. Acha, owulacje musialas miec jak doszlo do zaplodnienia ... corina-2 co do okienka, to moze kwestia przegladarki z jakiej korzystasz? mnie taki blad wyskakiwal przy ktorejs wersji firefoxa. a co do pisania na forum: ja zastanawialam sie jakis czas czy jest sens dolaczac do topiku staraniowego. po prostu wydawalo mi sie, ze jak nie bede na ten temat myslala ani rozmawiala, to problem nie bedzie tak uciazliwy ... mylilam sie ... dzis ciesze sie ze choc na chwile mam mozliwosc pogadac z Wami :)
  14. nmo to jeszcze dodam cos o nas: juz wiecie ze oboje jestesmy po 30ste, pracujemy zawodowo rowniez oboje. znamy sie wiele lat, para jestesmy niewiele ponad 3. starania rozpoczelismy w grudniu. ja jestem nosicielem hpv 16 wiec jestem w grupie podwyzszonego wyzyka raka szyjki macicy. co prawda lekarze twierdza ze to nie ma wplywu na plodnosc, ale nakreslam ze tak powiem "stan ogolny". do tego jeszcze w grudniu zapadla decyzja ze strony gina, ze trzeba usunac nadzerke - mam ja juz dosc dlugo, powodowala wiele nieprzyjemnosci a to powodowalo ze nie moglismy np. sie kochac regularnie. wiec starania przerwalismy w ogole na 3 mce. teraz od marca znow probujemy, poczatkowo na zywiol, teraz od 2 mcy prowadze obserwacje (mierze temp, obserwuje sluz, badam szyjke). staramy na razie unikac mechanicznego seksu - w dni kiedy przypuszczam ze jest owulka. chodze do dobrego gina, mam do niego zaufanie. tak badania robie stale, ze wzgledu na hpv cyto co pol roku, ponadto w listopadzie robilam "przedciazowe", co wizyta mam rowniez usg. zdaniem gina owulki mam,a le jeszcze nie zaczelismy leczenie. ustalilismy ze po naszym dlugim urlopie, ide do niego na monitoring i jak sie nie uda to ustalamy strategie dzialania. przeraza mnie to wszystko .... nie ukrywam a najgorsze jest to ze nie mam z kim pogadac, bo u mnie wszystkie kolezanki juz dzieciate - do tego wszystkie wyobrazcie sobie "od pierwszego razu" - dziwny zbieg okolicznosci nie? ;-) maz uwaza, ze problem lezy w mojej glowie nie w naturze. aa, jeszcze nie robilismy badan spermy, jak mowie- ruszamy z tym wszystkim z koncem wrzesnia. u mnie to nie jest tak, ze placze jak widze brzuch ciezarnej czy niemowlaka - ja nie ten typ ;-) oczywiscie ze ciesze sie szczesciem innych, tylko czasem gdzies tam w srodku pojawia sie "diabelek" ktory pyta: hmm, tylko czemu znow nie my :( dziewwczyny, wybaczcie mi jezeli bede pytala o cos o czym juz zapewne pisalyscie wczeniej, ale jest tych stron wiele i nie bardzo chyba mam mozliwosc wszystko przeczytac .. ale bede sie starala zeby nie zasmiecac watku :)
  15. dziekuje Wam za odpowiedzi, to na prawde strasznie mile :) no wiec faktycznie jedziemy na tym samym wózku - a przynajmniej podobnym Kazika - my oboje po 31. wiec raz ze wiek, dwa ze slub niedawno ... racjonalnie to niby czlowiek wie, ze nie powinien sie przejmowac, ale kurde nie moge zrozumie, dlaczego ludzie sa tacy niedelikatni i wscibscy. po co komu ta wiedza? jezeli mozna wiec i jak sie dolacze do pogadanek o zwierzakach, jedzeniu, i innych zeby nie zadreczac sie myslami o wiadomo czym ...
  16. dziekuje marzenie za odpowiedz. my staramy sie kilka miesiecy - od grudnia z przerwami na moja chorobe (wtedy abstynencja, ale dla mnie i tak sie liczy, maz nie liczy tych miesiacy). wiec jest tego juz ponad pol roku. wiem ze w porownaniu ze staraniami niektorych z Was to niewiele, pewnych spraw sie ze tak powiem "ucze". jestesmy niecaly rok po slubie, i niestety wszyscy wokol (no prawie wszyscy) pytaja kiedy bierzemy sie za robote (boze, co za okreslenie, tak swoja droga) ? a my juz robimy tyle ze nam nie idzie :( nie wiem jak odpowiadac na te pytania: ignorowac, obracac w zart czy otwarcie mowic ze chcemy ale mamy problemy? masz racje rowniez co do tego ze wieszkosc ludzi nie rozumie, ze w srodku czlowieka to az rwie z tego smutku. kazdy uwaza, ze wystarczy sie wyluzowac i bum, dziecko bedzie. hmmm ... latwo powiedziec ale jak to zrobic?
  17. ciezko sie wlaczac dziewczyny w Wasze dyskuje bo jak widze znacie sie juz dlugo .. no ale coz, kazdy kiedys zaczynal, prawda: ;-). zgadzam sie z marzenie: ja tez juz mam dosc tych dni przed @. jakos nie denerwuje sie zbytnio i wiele nie mysle o "tym" w innych dniac, ale tydzien przed terminem @ zaczynaja mi wariowac pewnie hormony i stad zaczynaja sie moje humory. u mnie 24 dc, objawy standard jak pisalam w poprzednim poscie :( a w srodku to wyc mi sie chce, bo wokol wszyscy "zaciazeni" jezeli mozecie to poradzcie cos, jak Wy sobie z tym dajecie rade? i z pytaniami rodzinki i "dobrych" znajomych o to kiedy wreszcie Wasza rodzinka sie powiekszy?
  18. lucy_in_the_sky

    Szukam 30latek

    mniammmmm, no to mi smaka narobilas ... u mnie zwykla rozpuszczalna z pianka. ja pracuje niestety w takim miejscu, ze tu nic nie ma w promieniu co najmniej kilku km :( wiec nie ma co marzyc o wyskoczeniu na jakakolwiek przerwe "na miasto". no owszem moze samochodem... ale to nie to samo. w kazdym razie no to siup oby wytrzymac jeszcze te pare godzin i weekend!!!! :D
  19. lucy_in_the_sky

    Szukam 30latek

    rozmarzylam sie czytajac o tych Achajkowych planach wakacyjnych. Kanary podobno ok podobno glownie w celach plazowania. siostra mojego K byla w zeszlym roku na 2 tyg. na Gran Canarii, rowniez w pazdzierniku, i wrocili bardzo zadowoleni, wiec pewnie i Wy bedziecie swietnie wypoczywac. a do naszego urlopu jeszcze miesiac bez 4 dni :( :( :( ale jak smigniemy w swiat to sie bedzie tylko za nami kurzylo :D jak tam dziewczyny u Was dzis samopoczucie? ja jakas totalnie nieprzytomna jestem, nie wiem czy to te upaly czy cos innego, ale ledwo na oczy patrze. ktoras przylacza sie do porannej kawusi?
  20. marzenie, oczywiscie ze bedzie !!! pytanie tylko kiedy :( u mnie to jest tak, ze zwykle wierze w szczescie innych tylko samej w swoje wlasne powodzenie juz trudniej . mam nadzieje, ze bede mogla czasem z Wami porozmawiac, w tzw chwilach zwiatpienia, bo niestety w swoim otoczeniu nie mam nikogo kto moglby zrozumiec, oprocz meza ... no ale on caly czas jest dobrej mysli, w przeciwienstwie do mnie, wiec wole go nie zadreczac. ja juz przygotowalam sie psychicznie na wycieczki po lekarzach i serie badan :(
  21. ehh, dziewczyny sorry ze sie wtrace w Wasza dyskusje, ale wyswietlilyscie sie na pierwszej stronie kafe z tematem intrygujacym i malo przyjemnym. my staramy sie juz pare m-cy z marnym skutkiem :( a latka leca :( i powiem Wam, ze mam dokladnie wszystkie te objawy o jakich i Wy piszecie w poprzednich postach. i mam je w kazdym dokladnie cyklu. przy pierwszym takim przypadku bylam pewna ze to ciaza, jej jaka radosc, no ale 2w 32 dc dostalam jednak @. i tak od 4 mcy, nudnosci, sennosc, bol ciagnacy podbrzusza, zgaga, bolace piersi i swedzace sutki, no wszystko co moze swiadczyc o ciazy a ciazy brak. wiec juz sie nie nastawiam nawet, nie kupuje testow, bo wiem ze to moja psychika plata mi figle. pzypuszczam ze w odniesienie do kilku z Was moze byc podobnie. aha, przypomnialo mi sie, ze wyczytalam na jakims topiku opinie dziewczyny ktora byla w podobnej sytuacji jak Wy/my + wszelkie objawy ciazowe bez ciazy. Napisala ze wiecie po czym poznala ze tym razem sie uudalo? Ze kompletnie nie miala zadnych objawow :D trzymam kciuki za Was, oby choc jednej sie udalo tym razem!
  22. lucy_in_the_sky

    Szukam 30latek

    Gollumica milczy jak grob wiec pewnie sie intensywnie przygotowuje ;-) no coz, pewnie dopiero zdjecia poogladamy. Biala podelsesz cos wiecej swoich na maila, czy to juz Wasze ze tak powiem bardziej osobiste? Co do urlopow, to dobrze ze macie zaprzyjazniona osobe w biurze, bo teraz tyle sie slyszy ... zreszta nas tez na naszym honey week'u nie ominely i to liczne nieprzyjemne zdarzenia (brak miejsca w hotelu/lot nie z wawy tylko w krk, wiec przejechalismy sie do wawy a stamtad zawieziono nas w nocy z powrotem na Balice) ... no ale wszystko dobrze sie skonczylo na szczescie dzieki mojej asertywnosci i umiejetnosciom negocjacyjnym i nacisku (no i znajomosci naszych praw rzecz jasna) :)
  23. lucy_in_the_sky

    Szukam 30latek

    Biala, ja nie z tych co strasza, ale po swoich wlasnych przejsciach i przejsciach znajomego, wole chuchac na zimne. pilnuj meza zeby o siebie dbal i robil badania od razu jak tylko pojawi sie jakis dyskomfort, bo potem moze byc juz tylko gorzej. faceci, czesto zapominaja o zdrowiu, jak tylko przestaje ich bolec, wiec delikatnie podpatruj moze czy sie zwykle nie zaniedbuje ... sorry ... wiem ze to nie moja sprawa, ale jestem strasznie przeczulona na punkcie schorzen przewodu pokarmowego ... wybacz wiec zbytnia bezposredniosc, ok ? ;-) a co do zdjec plenerowych, to ja rowniez nie lubie takich wydziowionych, np. nie podobaja mi sie sesje \"post/industrialne\" - chodzi mi o jakies stare fabryki, torowiska, itp. owszem jest to jakis pomysl, ale nie moj styl. jak ogladalismy z K fotki na necie jeszcze przed wyborem naszego fotografa, to widzielismy rozne powymyslane aranzacje, jak dla mnie zenada, ale byli tacy co to sie zachwycali: no np. laska w bialej sukni a na niej slady przejechania traktorem (?) lub podobnym grubo- oponiastym poajzem, albo topilelica wyrzucona na brzeg jeziora - w sensie lezy taka w sukni, w polowie zanurzona w wodzie, w polowie na brzegu, wlosy i kiecunia mokre ona oczy zamkniete - no moze to mialo byc stylowe dla mnie wygladala jak zdjecia \"gnijacej panny mlodej\" :P achajka: kurcze to faktycznie niezle roznice cenowe. ciekawe z czego one wynikaja. przeciez nie sa to modele irlandzkiej produkcji, no nie? tez je sprowadzaja pewnie w wiekszosci z tych krajow z jakich sprowadzane sa i do polskich salonow, chyba ze sie myle ... ale teraz juz rozumiem :) no i nie bralam pod uwage kwestii transportowych, fakt. kiedy macie slub? wiem ze za rok, ale w jakim mcu?
  24. lucy_in_the_sky

    Szukam 30latek

    ja jestem :) tylko ze nie bylo sie do kogo odezwac ;-) Biala jak W? Wraca do sil i zdrowia? Gollumica chyba porypaly mi sie wczesniej dni, i powinno byc dzis ---> jeszcze 11 :D Achajka: jak dla mnie to uroczo tak i tak. przy moich slabiutkich kudelkach nie moglabym tak zmieniac kolorku (w sensie z ciemnych na jasniejsze) ... zazdroszcze tym co tak moga sobie czasem poekspetymentowac
  25. lucy_in_the_sky

    Szukam 30latek

    Golllumica ---> jeszcze 13 ;-)
×