Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

the same problem

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. the same problem

    łysienie

    czarna olivka:) jeszcze raz dziekuje Ci bardzo:) ja biore Progynove i Duphaston (estrogeny i progesteron), zeby w ogole miec miesiaczke, bo bez tego to strasznie bywalo... i verospiron, ktory jest antandrogenny, bo wlasnie moje wyniki z androgeniami sa bardzo kiepskie, zarowno jesli chodzi o jajniki jak i nadnercza... czuje sie ok i mimo, ze biore od niedawna juz zauwazylam poprawe, jesli chodzi o nadmierne wloski, odrastaja dluzej i sa slabsze. mysle, wiec ze to oznacza, ze stan moich hormonow sie przy tych lekach poprawil.. jesli chodzi o cere to nigdy nie mialam z nia problemow zadnych, nawet moja endo sie dziwila, ale taki juz ze mnie przypadek. bardzo mnie pocieszylas z tym loxonem, juz go kupilam i rozpoczelam kuracje:) smutno czytac o Twoim zalamaniu... pewnie moje slowa niewele znacza, ale wiedz, ze przykro mi z tego powodu i ze Cie rozumiem! milo slyszec, ze jest lepiej:) trzeba trzymac sie razem:) pozdrawiam:)
  2. the same problem

    łysienie

    czarna olivka dziekuje Ci za odpowiedz:) chyba w takim razie zainwestuje w ten loxon, chyba 2%, bo jeszcze nigdy tego nie uzywalam, poza tym takie straszne pogorszenie jesli chodzi o ilosc wypadajacych sow, to obserwuje od jakis 3 miesiecy, poza tym wcale sie nie zdziwie, jesli sama sie dokladam i wlasnym stresowaniem sie, nakrecam te maszyne... w kazdym badz razie dziekuje:) zapewne bede jeszcze tu zagladac:) pozdrawiam:) jesli moglabym to chcialabym zadac Ci jeszcze jedno pytanie: czy leki jakie przyjmujesz przy PCO, w jakikolwiek sposob poprawilys stan Twojej czuprynki?
  3. the same problem

    łysienie

    witajcie Dziewczyny:) bardzo sie ciesze, ze trafilam na ten topik:) bo od jakiegos czasu walcze z tym samym, co Wy problemem... w moim przypadku przynajmniej przyczyna jest znana - PCO... o chorobie wiem od jakis 4 miesiecy, najpierw byl szok, lzy, potem powrot do rzeczywistosci i proba oprzytomnienia... dzis jest lepiej:) staram cieszyc sie zyciem, bo wiem, ze ludzi naokolo spotykaja o wiele gorsze chorobska... problem z wypadaniem wlosow to nie jedyny przykry objaw, ja na przyklad narzekam na nadmiar wloskow na ciele:p musze wiec przyznac, ze zadna z metod depilacji nie ma przede mna takemnic:p biore leki, przypisane przez moja endokrynolog, na nadmierne owlosienie i nieregularny okres pomagaja, ale na zahamowanie utraty wloskow z glowy ani troche... zaczynam wiec myslec o zakupie jakiegos plynika lub czegos... albo o wybraniu sie do dermatologa, choc nie wiem w sumie czy to konieczne... bo moja endo sprawy utraty czuprynki nie bagatelizuje, ale stwierdzila, ze w przypadku hormonow, to tylko odpowiednie leczenie moze przyniesc rezultaty, a nie jakies dorazne srodki typu witaminki... wiec zobaczymy, trzeba byc dobrej mysli:) stad moje pytanie: moze Pilodixil (nie jestem pewna czy nazwa jest ok:P)? czy dziala? z gory przepraszam, jesli takowe pytanie sie juz pojawilo na topiku, ale nie ma dzis czasu przegladac wszystkiego... pozdrawiam Was cieplutko i zycze wytrwalosci w walce zarowno z tym, jak i innymi problemami:)
  4. the same problem

    OWŁOSIENIE

    hej Dziewczyny:) mam ten sam problem:( jak w stópce, hehe:P oszczędzę Wam opowieści tych moich włosach, gdzie są i jak wyglądają... Napiszę tylko, że to dla mnie ogromny problem i nie potrafię sobie z nim poradzić... to tak jakbym miała doła cały czas... najgorsze jest to, że bardzo duszę to w sobie, nikomu o tym nie mówię... moi znajomi nie mają o tym pojęcia... dlaczego? bo generalnie jestem wesoła, towarzyska i uwielbiam się śmiać:) ale gdy wracam z uczelni to rzucam się na łóżko i potrafię leżeć bez ruchu kilka godzin... jestem sama, nie mam faceta, bo nie pozwalam się nikomu do siebie zbliżyć... nie chcę, żeby to zabrzmiało nieskromnie, ale wiele razy słyszałam, że jestem śliczna, kumpele się zachwycają moim wyglądem, faceci zaczepiają... a boję się, że gdyby ktokolwiek poznał moją tajemnicę byłby to koniec przyjaźni, miłości... wiem, że ktoś może powiedzieć, że to tylko włosy, ale dla mnie to ogromny problem... to okropne, naprawdę... bo mam ich bardzo dużo, dużo więcej niż przeciętna dziewczyna i w takich miejscach... nikt nigdy nie rzucił mi uwagi związanej z tymi kłakami, ale ja i tak zawsze mam wrażenie, że ludzie to widzą i że jest im niedobrze jak na to patrzą... lekarze ignorowali mój problem, dopiero ostatnio trafiłam do bardzo konkretnej Pani doktor endokrynolog (mam również nieregularny okres) w tym tygodniu idę do szpitala, będę miała robione niezbędne badania, nie wiem co z tego wyjdzie, trochę się denerwuję, ale z drugiej strony cieszę się, że coś ruszyło do przodu:) przepraszam Was ze te moje głupie wywody, ale to dla mnie spora ulga, że mogłam się wygadać:) i jeśli nie macie nic przeciwko to będę tu do Was zaglądać:) widziałam, że polecacie sobie kosmetyki, więc ja również podam swoje typy, które stosuję w walce:P: kremy do depilacji Joanna Sensual, krem-pianka Joanna Sensual (nowość - dla mnie super:)), plastry do depilacji na zimno Strep Cristal (w wersji do ciała i twarzy), balsam oliwkowy z Ziaji (świetny do nog wysuszonych depilacją), rozjaśniacz do włosów Sally Hansen to by było na tyle:) na razie:P pozdrawiam i całuję:)
×