Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

sportsmenka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez sportsmenka

  1. hey, wiecie jak wam pisałam o mojej cioci, która straciła dwójke aniołków, i tak sie za nią cieszyłam że znowu jest w ciąży... niestety już nie jest... wczoraj trafiła do szpitala, a na jutro ma wyznaczone łyże... kurde czemu musi być tyle nieszczęść wokoło, tyle krzywdy przytrafia się dobrym ludziom których kochamy i na których nam zależy, mam na myśli również wielu z was na tym topiku, których dotykały tak wielkie straty... w chwilach takich boje się zajść w ciąże ze strachu przed tym ogromnym bólem utraty, i nie wiem co jest lepsze nie móc zajść w ogóle, czy zajść i utracić to szczęście...
  2. wiecie co, według moich obliczeń Gawit powinna była wczoraj urodzić, tak sobie zerknełam do tyłu na nasze rozmowy, i się zastanawiałam nad nią, bo pisałyśmy razem jeszcze na innym forum wczesniej, zanim do was trafiłam, ale tamto podumarło, i Gawit się ostatnio nic nie odzywała, a coś mnie dzisiaj tkneło by policzyc wstecz i wydaje mi się że mamy nowego narodzonego bobaska - Gawit odezwij się, napisz czy dobrze czuję ? Potrzebne nam teraz na forum troszeczke słoneczka...
  3. weszłam dzisiaj jeszcze po północy myśląc że może będziesz Georgio i będziesz chciał porozmawiać, ale widzę że Cię nie ma, odezwij się jakoś dzisiaj, bo martwię się... :(
  4. Georgio przytulam najmocniej jak umiem, też się poryczałam jak przeczytałam te posty... nie wiem czemu życie potrafi tak uświadczać, i to bardzo często tych dobrych kochających ludzi... czemu pary takie jak Ty z Żoną, i inne tutaj które tak bardzo pragną dziecka, potrafią zrobić prawie wszystko aby je mieć, to nie mogą, albo szczęście trwa tak krótko... a te pary z pod rynsztoku, chlajace, palace, rodzą dziecko za dzieckiem i to w dodatku mimo chorego stylu zcyai zdrowe, a potem potrafią je wyrzucić... wykrzycz się, wyżal, idź się przebiec ile sił w nogachs tarczy, jak dalejo Cie nerwy poniosą, lub powaliś w jakiś worek treningowy, nie wiem co Ci pomaga, ale powiem Ci że masz wzszelkie prawo do złości i żalu, ale nie mozesz się w nim calkiem zatraci, dla dobra żony, którą wiemy że bardzo kochasz i musicie przejść żałobe, jesli wam to pomoze to możecie pochować wasze dziećiątko, ale póćniej musicie się podnieść, nawzajem musicie się wspierać, i myśleć, planować w przyszłość, wierzyć że kiedyś będziecie szczesliwi... ja pisałam jakiś czas temu . że u mnie w rodzinie jedna para przechodziłą też bardzo cieżkie próby, ona dwa razy poroniła, raz w piątym, a raz w 8 miesiącu... przechodziła ciężką depresje, ale teraz jest w ciąży i wszystko przebiega dobrze... ja mogę tylko częściowo wyobrazić sobie wasz ból, bo ja poroniłam w raptem w 6 tygodniu, a i tak przeżywałam gehenne, a im później tym musi być gorzej, ale wiem co przeżywała ciocia jak musiała w 8 meisiacu rodzic synka, wiedząc że już nie żyje... mi po mojej stracie brakowała wsparcia męża, ale wiem że Ty jesteś tak wrażliwych i kochającym mężczyzną, że na ewno znajdziesz w sobie siłe być być tym wsparciem którego Ona teraz potrzebuje Egz, ja jeszcze biore te ziołowe preparaty i przy nich nie moge stosować hormonów, ale troszkę myslałam nad inseminacją na nturalnym cyklu, ale sama nie wiem... dzisiaj nie mogę o tym myśleć, jestem zbyt dobita wiadomością od Georgia... dzięki za troske
  5. no niestety egz, przyszła idelanie w 28 dniu cyklu i z pełna parą, więc dzisiejszy dzień spędziłam za pan brat z termoforkiem :(
  6. cześć wszystkim! ja ostatnio nie pisałam bo walcze z przeziębieniem, niestety oprócz katarku, drapania w gardle, odrwał mnie też pęcherz i się strasznie męczyłam, spać po nocach nie mogłam, a nie chciałam za bardzo brać zadnych silnych leków, bo miałam/mam nadzieje, wczoraj zrobiłam test, ale nic nie widać drugiej kreski, więc raczej nic z tego, ale oficjalnie okres powinnam dostać dopeiro w niedziele, więc jeszcze może nie wyszlo, a to był test o zwykłej czułości 25, może sobie tylko bębenek nabijam, ale jakoś jeszcze nie chciałam calkiem przekreślić i leków nie biore ... przez nawet sie troche pokłóciłam z mężem, ale wiem że On się po prostu o mnie troszczy, ale na szczęście teraz już się czuje troche lepiej i nassze spięcie zwalił na moje pms i się pogodziliśmy... czekam z dlaszym testowaniem do poniedziałku, chyba że okres przyjdzie wcześniej, może pojade na bete, jeszcze nie wiem... Alicja przytulam mocno, trzymaj się, wiem jak to jest, ja też teraz przechodziłąm właśnie pół roku przerwy od starań, przynajmniej tych konkretnych u lekarzy, po cześci dla dania organizmowi odpocząć, ale głównie aby podbudować fundusze, i już mija 5 miesiąć, szybko bardzo mi to mineło, więc zobaczyć i Tobie/wam szybko minie i zanim się obejrzysz będziesz mogła się dalej starać, a może zdarzy się naturalny cud, ja sama też ciągle licze... bądź dzielna, planuj dalej, pisz z nami, mi to pomagało przetrwać ten czas Światełko 29 życze owocnych starań :) Georgio fajnie że piszesz, dbaj o żoncie i bobaska :) Malutka super wyniki, ale nad ta mofrologią poppracuj, też jest istotna, i tak jak pisałam Alicji, czas dos trań szybko zleci :) Sara no własnie znasz już płeć? Ja stawiam na dziewczynke :p Dosia obyś do końca znosiła tak dobrze ciąże, może nam potem zdradzisz jak to zrobić :p ? Kwiatuszek Okruszek, zrób pownie teest jutro, powinna już wyjść silniejsza, a owulacja i tak następuje dopeiro w kolejnej dobie pot ym jak test wyjdzie pozytywny, a który masz dzień cyklu? Egz zdejmowanie szwów to nie przyjemne doświadczenie, ale co to dla Ciebie, po tym wszystkim co już przeszłaś to nic Ci nei ejst straszne, wogóle chce Ci powiedzieć że mam wrażenie że teraz jak Sara sie nie odzywała, to Ty starasz się trzymać nas wszystkich razem i na bierząco, dziękuje :) Wszystkim wam dziękuje że jesteście, piszecie i pomagacie nam się wspierać nawzajem, mi jest zawsze miło do was zajrzeć i napisać :)
  7. Ewikula wielkie gratulacje, jak masz jeszcze tak wyraźną druga krechę to nie ma wątpliowości jesteś w ciąży !!! nie słyszałam nigdy aby torbiel mogła dać fałszywie dobry wynik, a plamienia czasami są, i nie należy się nimi zbytnio martwić, o ile są brążowe, a nie czysto krwawe, jejku ale mi poprawiłaś chumor od rana, śmieje się od ucha do ucha Twoim szczęściem :)
  8. witam nowe dziewczyny na forum i wszystkich stałych bywalców :) Agunia32 już Ci gratuluje, i polecam jutro podjechać na beta hcg, wtedy będziesz miała 200% pewność, a lekarz i tak na pewno by wam zalecił ją zrobić by kontrolować jej przyrost, i mam nadzieje że bierzesz coś na podtrzymanie na wszelki wypadek - super mamusiu ! Kwiatuszek okruszek, my tutaj wszysycy potrafimy zrozumieć jak się czujesz, bo nie jednej z nas czesto brakowało sił i wiary, zaglądaj i pisz więc do nas, bo razem jest lepiej, podnosimy się na wzajem na duchu i tak łatwo nie pozwolimy Ci się poddać, a chęci do życia musisz szukać wszędzie wookoła, a nie tylko w tym jednym pragnieniu - chociażby optymizmem mnie dzisiaj napoiła przepiękna tęcza :) Egz cieszę sie ze już lepiej sie czujesz, bo przyznam sie że wcale poprzednimi opisami o laparoskopii mnie nie pocieszyłaś i nie zachęciłaś do tego zabiegu... a miesiąc szybko zleci, a teraz z tymi szwami to nie powinnaś się przemęczać. Oj Dosia Dosieńko, sama często pisałaś, ze brak objawów to dobry objaw, a Ty narzekasz że nie masz mdłości :p ciesz się, może jesteś jedną z nielicznych szczęściar, które wogóle jej nie będą miały, a dzieciątko niedawno widziałaś i wiesz że jest wszystko w porządku, wiec nie panikuj (za bardzo) :p Kasik trzymam kciuki aby te IUI były udane, kiedy testujesz? Alicja Ty w przyszłym tygodniu testujesz, oj tak bym chciała by sie udało i Tobie i Kaik (i mi po cichu też); pytałaś jak u mnie, ja na razie cały czas zdaje się na naturke i wspomagam siebie i męża suplementami diety, zamówiłam sobie tabletki femi fertil na poprawe płodności u kobiet i planuje je brać przez 3 cykle tak jak zalecają, i liczyć że może wspomogą naturę, a jak się nie uda to później będę myślała o kolejnej inseminacji.... Moluś fajnie że napisałaś, jejku jak ten czas leci już niedługo skończysz pierwszy trymescik :) Malutka walczcie o wasze małżeństwo, i wytłumacz mężowi że musisz być zdrowa i On musi tez o Ciebie dbać, żebyście mieli o co walczyć i do czego dążyć - badź silna ! Georgio, dziekuje za ciepłe słowa, u was też już chyba końcówka I trymestru ? O L4 czasami trzeba po prostu poprosić swojego lekarza, a ginekolog na pewno da...
  9. egza będę myślami z Toba, i paciorek też zmówie :) będzie dobrze ja już mam 15 d.c. staranka na finishu, choć wieczorem pewno jeszcze nie dam mężowi tak łatwo zasnąć :p no i z dwa tygodnie czekania...
  10. Cześć wszystkim! byłam na weekend u dziadków, ale widze że za dużo nie przegapiłam... Dosia doczekałaś isę widoko swojej kruszynki, i masz racje nie ma co rozpaczać że jest jedno, ważne że jest zdrowe, a dwójka to zawsze większe ryzyko, choć w głebi każda z nas pewnie chciałaby takie podwójne podjąć :p niebawem na kolejnym usg już będą roczki i nóżki i iwógle oszalejesz ze szczęścia :) siostra egz, fajnie że nas podczytujesz i wspierasz swoją siostrę i nas przy okazji - pozdrawiam Alicja dobrze trafiłaś w terminie z tym IUI to kiedy testujesz ? Malutka super rekacja, spadek o ponad połowe juz po pierwszej dawce, może nie będziesz sie musiała z tym wcale długo użerać i szybciej starać się o powiększenie rodzinki :) A co do męża to ja ostatnio też przechodziłam kryzys ze swoim M, zresztą nie pierwszy i nie ostatni, akurat nas tak przed trzeciej rocznicą złapał... a do tego ten mój skarb jest typowym facetem, który wszystkie emocje dusi w sobie i cieżko jest co kolwiek wyciagnąć... ale po woli małymi kroczkami pierwsza rozmowa... druga... trzecia i jest już dużo lepiej - niestety sporo cierpliwości i siły trzeba by być szczesliwym, a to oznacza prace nad związkiem cały czas, a zwłaszcza jak któraś ze stron przechodzi ciężki okres :( więc polecać Ci te drobne kroczki i spokojne rozmowy a na pewno dobrze na tym wyjdziecie :) Egz Ty masz ta laparo już w środe, nie bój się, już tak dużo przeszłąś, że to będzie dla Ciebie pikuś :) ale tak wógle to skoro masz mieć to już za dwa dni, a okres miałaś, bo jakoś mi to umkneło, mówiłąś o plamieniu przed, jak nie to testuj! Sara pozdrawiam cieplutko Ciebie i brojące szkraba :p a na koniec powiem wam że babcia mi powidziała że moja kuzynka jest w ciąży :) a biedna tez miała sporo problemów i przeżyć, ma córeczkę, potem synka poroniła, a rok później kolejnego na sam koniec ciąży, więc teraz mam nadzieje że wszystko będzie dobrze, i bardzo sie cieszę że się podniosła po tym wszystkim, walczyła dalej i teraz to zaowocowało :)
  11. Kasik szkoda że nie wyszło, bete i tak bym zrobiła dla pewności, które to już Twoje podejście było? Megi widze że powoli się podnosisz - tak trzymaj :) Inka a jak Ty się trzymasz? Lekarze mówią że przy in-vitro jest 50% szans na powodzenie (przynajmniej ja tak słyszałam) i niestety Megi i Ince sie nie udało, ale Moluś i Dosi się udało, wiec akurat dwa na dwa... przykre jest to że nie udało się całej waszej czwórce, ale pomyślcie że może już te 50% błedu wyczerpałyście i następny raz musi być udany... Dosia 6 tydzień to już niebawem powinnaś iść na usg i się okaże czy nosisz w sobie jednego czy dwa szkraby :p Egz wiem że miałaś nadzieje że może się los uśmiechnie i już ni bedziesz musiała robić tej laparoskopii, ja też miałam wielkie nadzieje w tym cyklu na cud z okazji trzeciej rocznicy ślubu, i też nic nie wyszło, ale jeszcze nie dostałas @, wiec może będzie cud :) Alicja Ty już jestes po IUI, wiec teraz długie dwa tygodnie czekania, będę myślami z Toba :) Guzia przykro mi ze badania PETa tak źle zniosłaś, i za brak kompetencji lekarzy, u nas w Polsce niestety tak jest, ale moze warto przejść jeszcze te kilka badań by dokopać sie wkońcu do przyczyn, i tą endometrioze też przy okazji sprawdzić... Malutka Ty też przechodzisz ciężki czas po chemii, ale widze że uśmiech nadal na twarzy masz - jestes dzielna :) u mnie już po okresie i niedługo zaczniemy kolejne naturalne starania, w weekend byliśmy z meżem na weselu u mojej rodzinki, więc się troche rozerwaliśmy i staramy się nie podłamywać i żyć pełnią życia, patrząc z nadzieja w przyszłość :)
  12. Megi tak mi przykro... że takie rzeczy się dzieją jest dołujące, a już myślałam że jak para się decyduje na in-vitro to ma takie duże szanse i wszystko musi się udać :( trzymaj się kobitko droga, jak pisałam egza któregoś dnia na pewno się uda i każda z nas zostanie mamą i będzie miała upragnione dzieciątko Inka a Ty zrobiłąś dzisiaj bete?
  13. Inka mmoim zdaniem bete i tak powinnaś zrobić, wiem że teraz jesteś załamana, ale może wcale nie wszystko stracone, miałaś zaimplantowane dwa zarodki, może jeden sie nie przyjoł i wywołał krwaienie i okres, ale drugi jeszcze ma szanse... ja jeszcze Cię nei spisuje na straty i wierze że są szanse - trzymaj się Dosia gratuluje !
  14. no cóż puki Inka nie odpisuje, to ja wam napisze że dostałam @... i to już w 25dc... a za dwa dni będziemy mieli z mężem trzecią rocznice ślubu i miałam taką cichą nadzieje na ten najpiękniejszy i najbardziej wyczekiwany prezent :(
  15. Inka odezwij się do nas, bo wszyscy się martwimy co u Ciebie... mam nadzieje ze byłaś rano zrobić bete i wszystko jest w porządku :)
  16. Inka odezwij się do nas, bo wszyscy się martwimy co u Ciebie... mam nadzieje ze byłaś rano zrobić bete i wszystko jest w porządku :)
  17. megi nie przejmuj się aż tak, uważam ze ta beta była za wczęsnie zrobione, a pregnyl może się utrzymywać do dwóch tygodni w organiźmie i zakłócać wyniki, ale skoro wynik jest podwyższony to też świadczy o tym że zarodki w Tobie nadal są, może też świadczyć o tym że się jeszcze mnożą... i to może napełniać troszkę strachem... ale pomyśl że lepszy chyba taki zawyżony wynik, niż gdyby był 0,00 - prawda ? Nie poddawaj się, nie denerwuj i zaufaj że będzie dobrze :) inka Ty już na dniach też się wszystkiego dowiesz, i ja cały czas o Tobie mocno pozytywnie myślę i nawet się modliłam, więc nie trać wiary :) a jeśli Ty czujesz się słabiej, to może poproś lekarza o zwiększenie dawki luteiny czy duphastonu, zaszkodzic nie zaszkodzi, a tobie może pomóc, abyś czułą sie pewniej :) Trzymajcie się dziewczyny dzielnie
  18. Dosia bardzo sie ciesze że Ci sie udało, i że jesteś w ciaży, teraz tylko dbaj o siebie i o te szkraby w Tobie, musicie być terz z meżem mega szcześliwi :) Ja ani na chwile nie zwątpiłam aby wynik miałaby byc inny niż pozytywny :) Inka i Megi wam też na pewno sie udało i na dniach same będzie się tak cieszyć jak Dosia dzisiaj :) Sara cieszę się że wszystko dobrze z maleństwem, troche szkoda że macie dołka z mężem... a to przeciez pwoinien byc taki szczęśliwy czas dla was, ale mam nadzieje że to tylko czasowe i niebawem będzie lepiej. Ja już trezci cykl staram się naturalnie, troche wspomagam się róznymi witaminkami, ziołami i dietkami, teraz już za tydzień powinnam wiedzieć czy kolejny cykl poszedł na straty, jakoś nie mogliśmy z meżem trafić dobrze w owulke w tym cyklu, a ja czuje się najzwyczajniej, oprócz tego ze gardzioło mnie pobolewa. My pewnie jeszcze kolejna dwa cykle pozostawimy naturze i dopeiro jakby nadal nic to w grudniu pójdziemy do lekarza i bedzie podchodzili do kolejnego IUI (to będzie czwarte), ale po tamtym poronieniu lekarz kazał odczekać minimum 3 miesiące, aby organizm się oczyścił, a hormony uregulowały, i aby moja psychika tez odszła do siebie - to na szczeście się udało i myslę że było to potrzebne i kto wie a nóż się naturalnie uda :) Megi super jakość tych dwóch zarodków, szkoda że reszta nie wytrzymała... ale skoro te dwa były takie zdrowiótkie to będzie dobrze i może ten miesiac bedzie misąciem bliźniaków :) pewnie w piatek 18stego testujesz, będziemy czekać z niecierpliwością... Inka rozleniwaija sie ile się da, nalezy Ci się, Ty już też masz tuż tuż do testowania, i widze że nastrój też nieco lepszy :) Alicja powodzenia w nowym cyklu i oby ten był szczęlsiwszy :) Nowa już w 5 tyg Ci zrobili usg i było widać dzidize :) super Egz zrobia laparoskopie i będzie ok i kto wie może potem naturalnie się wam nawet uda :)
  19. Dosia to pozwolę sobie jako pierwsza Ci serdecznie GRATULOWAĆ :) !!
  20. nowa81 gratuluje, ja praktycznie byłam pewna że taki będzie wynik na teście :p super że się udało oj przybywa nam mamusiek :)
  21. nowa81 35d.c i Ty jeszcze nie testowałaś - raz dwa leć po test do apteki i dziel sie szczesliwymy wieściami dosia ja tu Cie chwale, że chyba trochę otrzeźwiałaś i masz nadzieje, a tu mi takie numery robisz... wiesz hormonki są, dwa szkraby w Tobie też, a do tego pogoda się zmienia i masz prawo się gorzej czuć, być podirytowana i wogóle, ale nie masz prawa tracić nadziei, bo to tak jakbyś skreśliła te dwa szczescia które w Tobie są z góry na śmierć - przepraszam za tak ostre słowa, ale musisz mieć wiare i nadzieje, wiesz ze one są w Tobie - to jest pewne, a między innymi od Twojego nastawienia zalezy czy z Tobą zostaną - nie poddawaj się :)
  22. Inka, tak mi przykro że tylko 1/3 przetrwała :( ale za to ta dwójka która jest, jest super silna, sa to już blastocysty, i masz o wiele większe szanse że obydwa skarby z Tobą zostaną :) mi sie wydaje że Moluś mogła zapoczątkować u nas podwójne szczęscia i że teraz Ty albo Dosia, albo nawet obie też doczekacie się bliźniaków :) pozdrowienia dla reszty :)
  23. Guzia dziei bardzo za radę z tym CA125 - nie wiem tylko w której fazie cyklu się je robi, czy to nie ma znaczenia (wyczytałam tylko ze nie w czasie menstruacji lub ciąży)... myślę że się jeszcze z dwa trzy tygdonie wstrzymam, ale ja dostanę i bedę juz po to pójdę zrobić dla świętego spokoju :) Dosia ja Cię próbowąłam tylko tak otrząsnąć i dać Ci możliwość spojrzenia na siebie z boku, a nie aż ochrzaniać :p ale skoro pomogło to dobrze, ja cały czas wierzę że jest dobrze, powiedz nam za ile możesz robić już bete, za tydzień ? 1978 witam, widze że też już sporo przesłaś, ale nadzieja w postaci in-vitro zawsze jest i nie możesz się poddawać, a jak by co to zawsze można adoptować, ale na razie warto spróbować, skoro była po częsci udana to może następnym razem bedzie w pełni :) Georgio wiem że się martwisz, ale tzreba zawierzyć lekarzom i temu na górze że wszystko będzie dobrze, i staraj się być silny dla Twojej żony i dziecka, bo one tego potrzebuą, więc ani chwili zwątpienia :) Kasik pewnie dzisiaj już jesteś też po drugim iui, myśle że usg z żelem nie ma najminiejszego znaczenia, bo przy inseminacji plemniki są wprowadzane bezpośrednio do macicy :) wczoraj z meżem się postaraliśmy, i chyba był to dobry termin, chociaż na testach owulacyjnych kreseczki cały czas były troche jasniejsze, ale dziś już jest o połowe jasniejsza, wiec pewnie już jest po, ale nie zaszkodzi próbować dalej :p a za dwa tygodnie zobaczymy...
  24. gawit jak miło że się odezwałaś, i córeczka ładnie rośnie w brzuszku :) Moluś śliczne maleństwa, jedno troszkę większe od drugiego, to by można podejrzewać że będzie parka :p inka tam na stronie w gamecie był cały artykuł odnośnie przecowywania zarodków do poziomu blastocysty i jak to włąsnie zwiększa szanse powodzenia zabiegu, więc lekarze wiedzą co robią, a że jest aż 6 tych komóreczek to mogą podjąć to ryzyko aby zwiększyc szanse ostatecznego powodzenia - będę myślami z Toba, żebyś tak jak Dosia za kilka dni miała już brzusiu dwa maleństwa :) Dosia innym dajesz rady by mysleli pozytywnie u tu sama smutasisz is ie martwisz że maleństwa nie przetrwały w brzuchu, co Ty pleciesz.. przeciesz one już tam baraszkują w najlepsze, znalazły sobie wygodne meijsca i jeszcze niebawem Cie zaskoczą, bo powiedza że im tak dobrze, że obydwa zostają :) ewikula a czemu Cie dołek dopada? dopeiro 7 dc więc wszystko się na pewno ułoży, uszy do góry ;p ja mam już 14dc, robie testy owulacyjne i jak na razie cały czas ta druga kreseczka jest ale troche jaśniejsza od kontrolki, wiec nie wiem czy to wina testów, czy mi się owulacja troche opóźni w tym cyklu...
×