Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Golden Bee

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Golden Bee

    Pogaduszki na werandzie

    Czy werandka też zamarzła ? Wcieło mi resztę tekstu i muszę pisać od nowa. Bar_baro- pisz jakiej potrzebujesz pomocy, jesteśmy tutaj również i w tym celu. A ze sprawą poradzisz sobie, bo jesteś silną kobietą. Celia - witam i zapraszam do częstych odwiedzin -werandowiczki są milutkie. Yolando i Linko zrobiłyście początek w spotkaniach w realu - musiało być super- ale spotkania przy ekranie też są wspaniałe. Nawet w tak niskich temperaturach możemy spotkać się przy gorącej kawie na pogaduszkach. Sądzę, że obecnie jest to jedyna forma wspólnego spotkania. Oczekując na wirtualne spotkanie pozdrawiam panne_marianne, Szymonkę, Aurinko, Vigę,Yolandę, Linkę, Magdę, Bar_barę, Forever, Ofkę, Advanced, Calię /mam nadzieję, że wszystkie panie wymieniłam / Zyczę spokojnej nocy
  2. Golden Bee

    Pogaduszki na werandzie

    Witam ciepło, cieplutko. Dzisiaj pierwszy raz widziałam zamarzniętą wodę \"w locie\" - od kranu aż do umywalki wisiał wielki sopel. Możecie sobie wyobrazić jak \" cudownie ciepło\" mam w pracy. Dziewczyny ja proooooooooszę o ciepełko. Ofko dzięki za cieplusie słowa. Forever - dzisiaj niebo było błękitne,ale zabrakło kwiatuszków. Magdo - to że się spóźniłaś to nie ważne, ważne byś nie rozchorowała się z zimna. Advanced - gdzie jesteś, co się z Tobą dzieje, odezwij się. Bar_baro
  3. Golden Bee

    Pogaduszki na werandzie

    Witam WSZYSTKIE WERANDOWICZKI bardzo, bardzo cieplutko w tak mrożny wieczór / za oknem - 24 / Ledwo zapukałam na werandę, a zaraz potem zniknęłam - przepraszam. Nawet nie zdąrzyłam powiadomić o chwilowej nieobecności. Byłam nieźle przeziębiona i miałam nadzieję na kurację łóżkową, ale okazało się, że musiałam pędzić do bardziej chorej mamy. Moja mama jest bardzo samodzielną starszą panią. Dopuki sama nie poprosi, nie można jej pomóc, bo wręcz się obrazi. Radzi sobie świetnie, wszystko robi sama. Mieszka w starej kamienicy, na drugim piętrze, gdzie mieszkania są wysokości 3,5m. Dwa razy dziennie przynosi sobie po pół wiaderka węgla żeby móc ogrzać mieszkanie. Prosiłam i namawiałam by zamieniła na mieszkanie w blokach z CO, ale stwierdziła, że w tych z betonu to się udusi i sufit jej spadnie na głowę. Wiem, że \"starych drzew się nie przesadza\" więc nie pozostaje nic innego tylko zorganizować \"pomoc węglową\". Dzisiaj wróciłam do siebie/ bo już zaczęłam trochę przeszkadzać- mama poczuła się lepiej/ ale jak mrozy się utrzymają, będę musiała ponownie zamieszkać u niej. Aurinko przeczytałam wiersze cioci Marii - są wyjątkowo prawdziwe. Jestem taką babcią. Nie, nie tą w kapciach, ale tą z włosami farbowanymi, która z wnukiem, 1 stycznia, ulepiła ponad 1,5m bałwana.Oczywiście uwieczniliśmy na zdjęciu nasze dzieło, byśmy mieli co wspominać. Nie mogę się pochwalić bo nie umiem wstawiać zdjęć. Szymonko namawiam do podróżowania - jest to coś wspaniałego. Uwielbiam wsiąść na swoją \"pszczołę\"i jechać, jechać drogą, gdzie po jednej i drugiej stronie pełno polnych maków. Taki wspaniały widok zapamiętałam z wyprawy do Biskupina, Wenecji, Żnina. W maju minionego roku postanowiliśmy z mężem odwiedzić, po wielu latach, wyżej wymienione miejscowości. Zawsze wybieramy do jazdy drogi trzeciej kategorii, przez lasy, pola. Zawsze coś wspaniałego odkrywamy, coś wspaniałego przeżywamy. Teraz ,gdy są tak wielkie mrozy, popatrzę na zdjęcia w makach / oczywiście musiałam to uwiecznić/ i od razu robi się cieplej. Ależ się rozpisałam - już tak późno a jutro do pracy. Cieplutko pozdrawiam wszystkie panie /czarne i pomarańczowe/
  4. Golden Bee

    Pogaduszki na werandzie

    Weszłam tylko na chwilkę, żeby zawołać wszystkie werandowiczki. Coś puściutko na werandzie. Czyżby, tak jak mnie, dopadło Was przeziębienie. Chyba wczorajsza wizyta w przychodni zaowocowała bólem głowy i katarem takim, że siedzę z tamponami w nosie bym chociaż te parę słów mogła napisać.Pozdrawiam i życzę zdrówka.
  5. Golden Bee

    Pogaduszki na werandzie

    A gdzie dalsza część mojego pisania? Co się dzieje? Czy przy dłuższym pisaniu jakieś \"nożyce\" ucinają? Nie dam rady jeszcze raz napisać / bardzo boli mnie głowa/wybaczcie. Cieplutko pozdrawiam wszystkie wspaniałe werandowiczki.
  6. Golden Bee

    Pogaduszki na werandzie

    Oj nostalgiczny dzisiaj dzień.Też myślałam o wcześniejszych czasach, kiedy bezinteresownie pomagaliśmy sobie, kiedy życie było bardziej rodzinne. Dzisiaj młodzi nie potrafią uśmiechnąć się, wyjaśnić, powtarzając nawet trzy razy tą samą sprawę. Taka sytuacja zaistniała dzisiaj : Spotkałam, zapłakaną starszą panią, która mimo opłaconej wizyty w poradni prywatnej, nie została przyjęta.Nie mogłam zrozumieć dlaczego? Okazało się, że młoda kobieta w rejestracji tak wyjasniła drogę do gabinetu, że Pani zabłądziła.Postanowiłam pomóc. To co usłyszałam od pani rejestratorki tak mnie zszokowało, że przez moment nie wiedziałam co się dzieje.Wykrzyczała, ze;\" nie interesuje nikogo, że Pani zabłądziła,że lekarz nie czeka na pacjentów, że jak pani jest stara i sobie nie radzi to niech przychodzi z kimś młodszym\" Po tych słowach to ja nie wytrzymałam. Po 10 minutach znalazł się lekarz, który przyjął starszą panią, a rejestratorki już nie widziałyśmy. Przecież wystarczyło dobrze wyjaśnić, a jeżeli trzeba to powtórzyć. Również nic by się nie stało gdyby zaprowadziła starszą osobę pod gabinet. Jest to straszne - jak traktuje się starszych ludzi? Przygnębiająco podziałała na mnie zaistniała sytuacja- nie mogę się z niej otrząsnąć.
  7. Golden Bee

    Pogaduszki na werandzie

    Z wielką czułością witam wszystkie Panie Gdy tylko wszystko mam zrobione, natychmiast biegnę na werandę. Oczywiście zaczynam od czytania , oglądania a zaraz potem chcę sama coś napisać i .... stwierdzam, że nie umiem tak ładnie jak Wy to robicie, że nie łączę faktów z odpowiednią osobą jak robi to Advanced. Wybaczcie mi jeżeli coś pomieszam. Od razu chcę przeprosić. Szybciutko też wyjaśniam, że mój pojazd to nie cabrio ( bo ten pojazd ma cztery kółka, a mój tylko dwa ) i nie jest koloru żółtego tylko srebrnego (nie bardzo wiem dlaczego producent w nazwie umieścił golden ). Wybacz Advanced, że zawiodłam -jestem BABCIĄ na skuterze. Razem z mężem ( on na swoim ja na swoim) jeżdzimy i odkrywamy uroki naszego kraju. Jak byliśmy młodsi jezdziliśmy na motorach, ale teraz przeszliśmy na automaty. Dlatego tak bardzo wypatruję słoneczka, bo tylko przy nim najcudowniej się jeżdzi. Myślę, że wszystkie jesteście podróżniczkami, bo nawet marzenia są podróżami. Dzisiaj rano widziałam wstające z za chmur słońce. Wyglądało jakby wychylało się z za gór.Przez chwilę znalazłam się w innym cudownym miejscu. Aurinko masz śliczną córkę-bez problemów się zdjęcie otwiera . Yolando obejrzałam Dziewiczą Górę na zdjęciach -myślę, że w rzeczywistości jest jeszcze fajniej . Tak przy okazji: słyszałam o muzeum motocykli w Suchym Lesie koło Poznania - czy wiesz gdzie to jest? Cieplutko pozdrawiam wszystkie panie dziękując za miłe powitania. Magdzie, Advanced, Aurinko, Lince, Szymonce, Yolandzie, hm, Forever i Kobiecie Dojrzałej ( mam nadzieję że wszystkie wymieniłam) życzę kolorowych snów.
  8. Golden Bee

    Pogaduszki na werandzie

    Po słowach - u sąsiada powinno być : Od kilku lat ubiera te rosnące w jego ogródku. I jeszcze jedno. Masz rację Szymonko Golden Bee tzn Złota Pszczoła . Tak nazywa się pojazd, którym uwielbiam jeździć- niestety tylko w ciepłe dni.
  9. Golden Bee

    Pogaduszki na werandzie

    Właśnie minął mroźny, jednak piękny dzień. Słoneczko dzisiaj świeciło i zachęcało do wycieczek. Nawet sobie nie wyobrażacie jak ja czekam by wcześniej wstawało, bardzo późno zachodziło i grzało, grzało.Można wtedy złapać plecak i konserwę, wskoczyć na dwa kółka i w Polskę. Jest jeszcze tyle miejsc, których nie widziałam, do których jeszcze nie dotarłam. Ale się rozmarzyłam. Na to muszę trochę poczekać. Bardzo, bardzo cieplutko witam Advanced, Linkę, Szymonkę (dzięki za serdeczne słowa) oraz pozostałe werandowiczki. Już od wielu lat nie mam w domu prawdziwej choinki ponieważ mieszkam w mieście w dużym bloku. Żywą, przyozdobioną kolorowymi światełkami mam przed oknami -u sąsiada. Od kilku latu biera te rosnące w jego ogródku. Jest to wspaniałe - pięknie wyglądają. A gdy miną te czarodziejskie dni, one sobie dalej rosną by za rok znowu lśnić kolorowymi światłami. W ten sposób nie ma przykrego widoku wyrzucanych choinek. Buziaczki -( jeszcze nie umiem wstawiać, ale się nauczę)
  10. Golden Bee

    Pogaduszki na werandzie

    Po ostatnim moim wpisie postanowiłam nie zaglądać, ale nie wytrzymałam - musiałam to zrobić. Nawet nie wiecie jak bardzo się ucieszyłam, że jednak zaglądnęłam. Dzięki Advanced i Tobie Linko 58 za miłe słowa. Jest tu tak wspaniale, tak cieplutko, że nie można ominąć. Nie wiele ze mnie pociechy ponieważ nie umiem tak cudownie pisać jak Wy Jestem początkującą na topiku i całkowite beztalęcie. Może przy Waszej pomocy i aprobacie coś ze mnie będzie ? Gorąco pozdrawiam wszyskie , wszystkie.
  11. Golden Bee

    Pogaduszki na werandzie

    Od pewnego czasu zaglądałam na Waszą cieplutką werandę.Ponieważ nie umiem pięknie pisać i nie należę do odważnych, przeważnie tylko czytałam.Postanowiłam , że w Nowym Roku będę odważniejsza i złożę Wam życzenia.Niestety nie zostały zauważone.Bardzo mi smutno z tego powodu. Mimo to życzę WERANDOWICZKOM wszystkiego naj najwspanialszego.
  12. Golden Bee

    Pogaduszki na werandzie

    Niech w 2006 roku świat będzie dla Was pełen ciepła, radości i przyjaciół, a w Waszym domu niech nigdy nie zabraknie miłości i zrozumienia. Nieśmiało życzę Wszystkim Werandowiczkom
×