Cześć młodzieży :) Jak się kawowo zrobiło, pachnąco i wręcz
aromatycznie, że się tak wyszukanie wypowiem... Trav zapodał
naprawdę bardzo dobry przepis, niestety nie posiadam takiego
onego urządzenia, co wytwarza piankę. Przynajmniej, jeśli chodzi
o wytwarzanie pianki z mleka :) Kłopot w tym, że ja uwielbiam
kawę, a niestety picie jej mam niezbyt wskazane. Ratuję się
jakimiś pseudowynalazkami w rodzaju ze trzy w jednym i ze dwa
w drugim, które z kawą mają wspólny głównie kolor, a i to nie do
końca. Pseudowynalazki owe stawiają moją ko... kuchnię w
fatalnym świetle, co miała okazję zaobserwować Kai, krzywiąc się
niemiłosiernie przy okazji spożywania siakiegoś nescafe. No, a
potem - Travka u Kawki, nie, na odwrót... oj ;) Ale poprawię się,
obiecuję :)
Szam, moje wiedźmackie jestestwo z najwyższym szacunkiem
pochyla się w ukłonie przyjmując pozdrowienia szamańskie i również
pozdrawia serdecznie :D Bardzo chętnie zapoznam się z Twoim
przepisem na psiejsko czarodziejską kawę, bo nawet najlepszym
wiedźminom trafia się nadciśnienie, którego eliksiry nijakie zmóc
nie mogą, lub jeno czasową ulgę przynoszą. A póki miecz ostry i
błyszczący, pękać jeszcze się nie spieszę raczej :) Do takiej
kawy pasują bardzo placki - pankracki, może ktosik ma przepis?
:) I to będzie jednocześnie dobra odpowiedź na pytanie Kundelka,
co jeszcze można zrobić z ziemniaków :)
Ano nic. Pozdrawiam wszystkich,
KaVat