żuliamenelia

Temat zadania domowego: Jak dojść od bramy floriańskiej doi kościoła Mariackiego. Po angielsku! ja wysiadam, a mój gówniarz ma to jutro umieć na blachę...

Reklama Żabki sugeruje , że spółka nie ma kasy na reklamę i dlatego zadowolili sie takim meganiskobudżetowym gniotem w stylu wczesnego Wałęsy (lata 90-93 takie reklamy mniej więcej wtedy to był standardzik)

Dal mnie na plus: gościnność, gościnność i jeszcze raz gościnność. Umiejętność radzenia sobie w każdej sytuacji, wylewność. Na minus: zazdrość, nietolerancja i straszna zawiść. Nie daj Boże, żeby sąsiad sobie nowe okna wstawił-ja muszę tak samo!!! Z góry przepraszam tych, którzy tak nie mają.

Na pierwszym miejscu bezdyskusyjnie reklamaTINY, na drugim JOGOBELLA i pani wpieprzająca ten jogurt aż do dostania sraki( to nic, weźmie stoperan czy inny laremid...). Z trzecim mam problem... Nominacje dostają: Paula, krowa z emo dzieciakami które chcą byc cool i ten tekst;...ta krowa okulary wkłada!!! No i c*uj z tego??? Ni przypiął ni wypiął. Sos z torebki, którym Anka rozpieszcza rodzinę. Wydaje mi się, że rodzinę to się olewa (albo się nie ma czasu na gotowanie-różnie bywa) dając jej torebkowe sosy....I ten mały fafluniec na końcu, który ma wywołac u nas wzruszenie, że tak fajnie sepleni....u mnie wywołuje ataki szaleństwa! Super Hubert-za idiotyzm do kwadratu. No i wszystkie te przeszczęśliwe rodzinki z tatusiem wracającym z biura ( nie może taki tatuś byc zwykłym robolem, o nie...) i wystylizowaną mamusią jakby wyszła prosto od kosmetyczki, fryzjera itp. No i te dzieci chętne do pomocy, grzecznie siedzące przy stoleitp. I ten, kurrrrrwa ich język!!! ...kochanie, wróciłem! ....a ja zarzucę wędkę po dokładkę.... Zeszłam!

Mój ślubny: wyciera kozy z nosa pod stół, biurko itd. Na moje uwagi żeby tego nie robił, mówi ,że impregnuje drewno;) Albo toczy kulkę jednocześnie drugim palcem już wyskrobując następną koziczkę... Wącha skarpety z rana, pierdzi, beka notorycznie, uwielbia czochrac sie po jajach nawet jak z kimś gada, nie myje na noc zębów, tylko rano:( Uwielbia dłubac w zębach wykałaczką, zżera wągry, które sobie namiętnie wyciska,i uwaga, hicior! Kiedy remontowaliśmy łazienkę, tak długo szukał sedesu z tzw. półką, aż znalazł, bo lubi oglądac to, co wysra i nie znosi jak spadający wgłąb klocek pryska mu w jajka:(:(