![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/set_resources_2/84c1e40ea0e759e3f1505eb1788ddf3c_pattern.png)
![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/monthly_2018_12/K_member_824602.png)
Kiedyś
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Kiedyś
-
Termin na GRUDZIEń 2007
Kiedyś odpisał ariaska na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej kobietki:) Bardzo dziękuję za \"naprostowanie\" wpisów do tabeli:) Celi, nie wiedziałam, że wiek może być wskazaniem do cc, tzn jasna sprawa jeśli babka jest np. po 40, a jest to pierwsze dziecko, ale ogólnie nie wiedziałam. Bardzo Ci życzę, żeby wszystko się dobrze ułożyło, żebyś załatwiła wszystko tak jak chcesz. Ja też się cieszę po tym co usłyszałam, że akurat tam nie mają dewizy, że każda kobieta ma za wszelką cenę urodzić siłami natury, bo najważniejsze, żeby urodzić bezpiecznie. Lekarz powiedział mi, że jeśli będzie rozwarcie na 2 palce, a dziecko nie będzie schodzić, lub jeśli wcześniej na usg wyjdzie widoczna niewspółmierność, to tniemy.... YZA, przyznam, że u CIebie dość dziwnie faktycznie z tą wagą maluszka. Ja miałam ostatnie usg w 30 tc i maluch nie był wielki - ważył 1565 g, a i tak podobno jak na mnie jest duży. Grudnióweczko, Twoja gin nie powinna Cię straszyć, tylko typ dokładniej i pilniej monitorować Twoje dzieciątko na KTG. Teraz widzę, że trzeba się domagać rzetelnej opieki. Karolineczko, dzięki za troskę:), oczywiście, że czekamy na Patrysia;). Te zastrzyki wzięłam już dwa, jutro trzeci (wypisano mi zlecenie) i za 7 dni kolejne trzy dawki i to wystarczy. Ja Wam życzę jutro szczęśliwej podróży i faktycznie zabezpieczcie się czasowo, żeby było bez stresu:) Trzymam kciuki. Vall, napisałaś, że byłaś na izbie przyjęć. Słuchaj, czy Ty czułaś te skurcze 60%?? Wiem, że na zdrowy rozum to pytanie brzmi głupio, skoro część kobiet twierdzi, że skurcze 100% są nie do wytrzymania, natomiast ja wczoraj podczas KTG miałam też skurcze 60% i położna pyta mnie, czy czuję skurcz, a ja, że nie. Nawet nie wiedziałam, że był.... Vall, uważaj na siebie bardzo i leż. Jeśli mogę to zapytam, czy Ty też masz takie pobolewania jak okresowe?? U mnie się to pojawia i mija i to chyba też skurcze, już sama nie wiem..... Ciekawe co z ssss?? Buziaki dla wszystkich:) -
Validosku, Mikuś:) Dzięki W Wasze kciuki zawsze wierzę:):):):):) Lecę poleżakować i czekam na męża, dziś wraca po 3 dniach delegacji:) Buziaki dla wszystkich:)
-
Bydziu, mój typ to niebieski:) Ta króweczka - aplikacja jest cudna:). Szkoda, że nie widać dokładnie aplikacji na żółtym, ale stawiam na niebieską krówkę:)
-
dzięki Bydziu:) On byłby podobny do Lactovaginalu, tylko, że Lactovaginal jest dopochwowy, a tamten doustny i zawiera też żurawinę. Lactovaginalu w ciazy nie stosowałam, ale wczesniej też dobrze mi służył:) Chyba pójdę nieco poleżakować. Buziaki:)
-
Bydziubelko, widzisz dla kogo norma to norma. Mój gin niby coś robił na początku, ale śladu po tym nie ma....różne niestety są standardy u różnych ludzi....
-
Karolino, super przytyłaś:) Jestem z Tobą, nie daj się namowom:)hihihi. Chyba każda kobietka tyje tyle ile da radę unieść:) Ja mam 7 na plusie i jakoś czuję się jak hipcia:)
-
Acha, co do bankowania krwi . Bardzo podobał mi się ten pomysł, szkoda tylko, że w Polsce pobiera się tych komórek mniej niż w części innych krajów i dziecko \"zabezpieczone\" jest tylko (lub aż, w zależności od spojrzenia) do osiągnięcia wagi 36 kg.
-
Dziewczyny, jeśli naprawdę mamy wątpliwości, to chyba nigdy nie jest za późno na zmianę lekarza, no może wtedy jak się już rodzi. Ja przed dniem wczorajszym nie brałam nawet pod uwagę tego, żeby zmieniać lekarza. Szłam tylko się skonsultować z innym. Jak się okazało, pomimo, że widział mnie pierwszy raz w życiu i to w dodatku po skończonych 33 tygodniach ciąży zajął się mną tak, jak mój prowadzący nigdy. Na tej wizycie, ze względu na mega wywiad, bardzo dokładne badanie, pobieranie wymazów, tłumaczenie itd spędziłam półtorej godziny plus ktg i zastrzyk. Zrobiła się za mną kilometrowa kolejka. Lekarz kazał zgłosić mi się za tydzień, żeby sprawdzić co dzieje się z szyjką i ewentualnie podjąć działania jeśli w badaniach byłoby coś nie tak, pomimo, że nie miał już ani jednej godziny na przyszły czwartek. Powiedział, że mam przyjść i zostanę przyjęta bez godziny, bo sprawa jest naprawdę istotna i nagląca. Też był to pierwszy lekarz, który zlecił mi bakteriologię pochwy i moczu. Acha, jeszcze jedno, profilaktycznie zalecił mi coś bardzo fajnego. Nie wiem, czy któraś z Was stosuje probiotyk Lacto-Lady. jest to preparat doustny zawierający wyciąg z żurawiny i 4 różne rodzaje pałeczek kwasu mlekowego. 60 tabletek kosztuje kilkanaście złotych. Nigdy wcześniej nie słyszałam o tym, preparat nie jest reklamowany, a dobrze wpływa i na ukł. moczowy i na florę pochwy. Mam też zmieniony magnez na MAGNEX B6, wczesniej brałam Magne B6 4xdziennie. Lekarz zdecydował, że powinnam mieć większą dawkę, ale dzięki temu, że jedna tabletka magnexu ma 6-krotną zawartość Magne, to biorę jedną dziennie. Po tym wszystkim zdecydowałam o zmianie i cieszę się, że lekarz nie odmówił mi zajęcia się mną w 8 miesiącu. Buziaki
-
Termin na GRUDZIEń 2007
Kiedyś odpisał ariaska na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Celi, wiesz, u mnie też jest dziwnie z porodem. Może nie jestem jakąś całkiem lichą kruszynką, ale raczej mam budowę chłopięcą. Poprzedni lekarz sugerował, że wybór należy do mnie, czy SN, czy CC i biłam się z tymi myślami. Dalej jest na dwoje babka wróżyła, ale chociaż nie będę decydować całkiem sama. Celi, a z jakiego powodu u Ciebie jeden z lekarzy sugeruje CC?? -
Termin na GRUDZIEń 2007
Kiedyś odpisał ariaska na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ariaska......27....12.02.....39tc Dawid .........19.11.07....... Kielce ssss.......21....23.02.....33tc.syn ............30.11.07..........k/Wawy Marteczka.25....26.02.....36tc..Matylda.......03. 12.07.....Tarnów Vall..........28...03.03 .....35tc...Maksiu ...07.12.07.........Kraków aga84....23......22.03......33tc......Pawełek......27.12 .07......Irlandia..(Kraków) małamii.....32................34tc...Tosia......07.12.07 ........Kraków matimama ..20..............35tc.....Wiktoria....08.12.07....ok.krak.< br /> Bona111....34..............30tc..(S)................08.1 2.07....….k/Wrocławia NIKI.. ......18.....2.03....36TC.....SEBUŚ.......4.12.07 CC....Kra kow aniuladoniula.25..04.03....36tc...Erik.......09.12.07... Sztokholm- Poznan Yza23.....23........2.03.....36tc.... Wojtuś...9.12.07.......Lodz tiki*.......28......04.03.......31tc.....Iga...........0 9.12.07.. .Wrocław/Legnica Kasia1313....33........31tc.......Zosia......10.12.07 ......Częstochowa Wania.......23..........30tc.....(chyba)Synek ......11.12.2007……….Pomorze mari123......25........16tc............11.12.07… …………ok.Poznania celixx.........31.....04.03....33tc...........11.12.07.. .....podbeskidzie Edka28.........28.......06.03..........35tc...11.12.07.. ...Nowy Jork Malwinka......21.................10tc..........12 .12.07. ....Chełm Tadziczka.....26........35tc Filipek..........13.12.07(usg 19)...Płock. Swaneta....28....07.03.......34 tc.....12.12.07...Malmo kala.........21.........36tc........14.12.07( 24.11 wg usg)......śląskie Monia74.....33......31 tc ...Krzyś ..ok.10/13.12.07.........ok. Oświęcimia arla.......28...09.03.....32tc...Mateuszek...14.12.07 .....Katowice Vaeronica ....32....12.03.....32tc...ASIA...17.12.07r.......podlaskie patrycja22....22....08.03.......35tc..Kubuś .......05.12.07.....Białystok madziunska.....30....09.03......35tc..Szymuś..16.12.2007 . ......Gdynia blankaNY.......32...11.03....35tc ....LENKA ...18.12.07 ....Nowy Jork Eli.................28..15.03......30tc......synek. ..20.12.07...Ostrołęka mortonek_82...25...16.03....335tc HANIA.......20.12.07..Nowy Jork Aneciorka.....28..............31TC....Julita.......20.1 2.07.....Wawa andzia28 ......28.........14.03....27tc.....Synek.....21.12.07......o k. ŚWrocławia anulka_29.....29.....15.03 ..........25tc............22.12./31.12.07usg..k/Wawy Agnes2007.....29.....15.03.....30tc..córka....22.12.07 ........k/Wrocławia Eulalia........27.....20.03......31tc.....córka......23. 12.07.....Bialystok karola26.......26.............33t........Maksymilian.21. 12.07....ok.Katowic. karolineczka26.....26......18.03....35tc....Patryk. ..25.12.07/usg19.12..ok. Kalwarii Zebrz. Kiedyś........25.....23.03....34tc......Piotruś....29.12 . 07,wg USG 27.12.2007.....Kraków Refetka........25....13.03.......34tc.............30.12 .07......k/Ka towic NADIKAAAAA.....23.....25.03......33tc...........31.12. 07......Ostrołęka Ja też zauktualizowałam:) Celi, dzięki wielkie za kciuki, za CIebie i Twoje Maleństwo też trzymam. Refetko, nie wiem jak to jest z tymi zastrzykami. Wiem, że część dziewczyn je dostaje na szybszą produkcję surfaktantu odpowiedzialnego za samodzielne oddychanie maluszków. Wiem też, że zdarza się, że Maluszek pzredwcześnie urodzony dostaje takie zastrzyki, jeśli matka nie dostawała. U mnie decyzja była natychmiastowa. Trochę to do mnie nie dociera o tyle, że myślałam, że mogę wszystko i tak też się zachowywałam - spacerki, aktywność itd. Liczę na te 3-4 tygodnie, a później to już można rodzić:) Ariaska - trzymam kciuki za szybki i lekki poród. Dalsze kciuki za ssssssss:) -
Aniu:) Dzięki:) Ja wg wczorajszego pomiaru wagi mam 7 kg na plusie. Nie wiem, może uda się zmieścić w 10, choć nie wiem.... Dagmarko, nie martw się, że ważysz więcej od męża (najwyraźniej jest za chudy hihi). Na mojego męża nie mogę narzekać nadal jest ponad 25 kg cięższy ode mnie:):):):)hihi
-
Acha, Agnieszko, szyjka ziejąca, to szyjka otwarta, ale bez rozwarcia wewnętrznego. Też zapytałam z ciekawości co to oznacza, bo też nie miałam pojęcia.
-
Segal, Jenny, Dagmarka, szczerze mówiąc poszłam do tego lekarza z polecenia mojej stomatolog. Ona rodziła blisko 2 lata temu i była bardzo zadowolona. Zapytałam ją dokładnie o gina, w momencie kiedy mój powiedział, że nie ma możliwości, żeby był przy moim porodzie. Wydawało mi się, że po 4 latach chodzenia do niego i chęci wynagrodzenia mu tego, by przy mnie był, zgodzi się. Po tym jak odmówił zaczęłam myśleć, aż trafiłam do tego faceta przypadkiem. Nawet nie myślałam o tym, że może się dziać coś takiego..... Agnieszko, wczoraj właśnie miałam pobrane wszystkie wymazy, bo rzecz jasna wcześniej nie miałam tego.... Też to polecam. Ten gin uśiwadomił mi, że na część wyników czeka się ponad tydzień. Jeśli nie byłoby tego badania wcześniej, wtedy o ile jest problem z infekcją u Maluszka, neonatolog ma mocno utrudnione zadanie z leczeniem. Zaraz obejrzę te wszystkie śliczne rzeczy. Acha, przyznam się, ja też kupiłam pled Drewexu- Lion, ten większy. Dziewczyny uważajcie na siebie, a w razie wątpliwości polecam wizytę kontrolną u kogoś innego.... Dobrze, że zdąrzyłam jeszcze nim coś się wydarzyło. Teraz żeby tylko nic się nie działo przez 3, a najlepiej 4 tygodnie i będzie git. Później Maluszek już może zawitać na ten świat:) Buziaki
-
Termin na GRUDZIEń 2007
Kiedyś odpisał ariaska na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
hejhej:) Karolineczko, własnie nie wiedziałam, czy tamten mój wczorajszy wpis poszedl. Myślę, że ta trasa, którą wymyślił Twój mąż jest też dobra. Od Półłanek to to samo:) Róznica to tylko Mała Góra lub Bieżanowska. Powinno być OK. Na \"mojej\" trasie bywają korki na Bieżanowskiej i później na przejazdach kolejowych, w zależności od szczęścia. Acha, przestrzegam tylko przed ulewami. Jesli będzie wielka ulewa to nie jedźcie tą trasą. Fragment przy giełdzie rolnej jest podmywany wtedy i my kiedyś w wielkiej fali przedzieraliśmy się tam, tracąc przy okazji tablicę rejestracyjną.... Karolineczko, dzięki, że piszesz o ssss, ja też ściskam bardzo mocno kciuki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Grudnióweczko, co do cukru, to u mnie jest podobnie jak u Ciebie. Miałam dwa obciążenia - 50 g i 75 g, oba złe, świadczące nie o cukrzycy, a o nietolerancji (o cukrzycy świadczy wynik powyżej 180 i generalnie wtedy jest konieczna insulinoterapia), natomiast po jedzeniu w domu wyniki są OK. NIemniej, ostatnio poradzono mi, że najlepiej w ogóle również po ciąży, do końca życia zmienić nawyki żywieniowe eliminujące (bądź prawie) cukier i węglowodany, bo podobno to jest najzdrowsze.... A teraz moje przeżycia od wczoraj. Przyznam, że jestem kompletnie zbita z tropu. Byłam wczoraj w tej poleconej przez moją dentystkę klinice. Pan doktor - starszy gość, nieco rubaszny, ale bardzo wszystko wyjaśniający i niesamowicie dokładny iiiiiiiiiii nie wiem, czy to rozsądne, ale postanowiłam zmienić lekarza w ostatnim dniu 33 tc, czyli wczoraj. Do tej pory mój gin podobał mi się, nawet go polecałam i niby było wszystko OK, ale wczorajszy dzień naprawdę dał mi do myślenia. Na ostatniej wizycie u tamtego gina nie miałam sprawdzanej szyjki, stwierdził, że była sprawdzana 2 tyg wcześniej i było OK, więc następna wizyta za miesiąc( to miało być w następnym tygodniu), czyli w sumie 6 tyg bez kontroli szyjki iiiiiiiiiiiiii wczoraj okazało się, że jest miękka, bardzo skrócona i ziejąca. Już wczoraj dostałam pierwszy zastrzyk Deksavenu, na wszelki wypadek gdyby Malutki urodził się niedługo, tak by jego płuca były przygotowane. Biorę fenoterol, mam odstawione leki na nadciśnienie, którego nie mam.... cóż, przyznam, że szczęka mi opadła. Miałam robione ktg, na którym wyszły skurcze 60 %, których nawet nie czułam....Mam wrażenie, że mój poprzedni pan doktor trochę mnie zaniedbał. NIe miałam zrobionych wielu badań, które powinnam dla bezpieczeństwa Maluszka, więc dziś już utoczone mam krwi z dwu rąk i nadrabiam zaległości. Oczywiście zalecone unikanie wysiłku i głównie leżenie.... I co ja mam powiedzieć?? Myślałam, że rzetelnie chodzę do lekarza i jest wszystko OK, a tymczasem moje Maleństwo gdyby to tak dalej było mogło się urodzić niespodziewanie jako wcześniaczek.... Wiem, że strasznie dużo napisałam o sobie, ale ogólnie jestem wcięta od wczoraj, dopiero jakoś dochodzę do siebie.... Acha i jeszcze jedno. Rozmawiałam z lekarzem na temat porodu, mówił, że można się nastawiać na SN, ale dopiero pod koniec może się okazać, czy damy radę. Maleńki jest spory (macica jak na 36 tc), a ja mam małą miednicę, może się okazać, że będziemy mieć niewspółmierność. Idę wypoczywać i wychodzić z szoku. W każdym bądźrazie zapisuję się do klubu dziwnych szyjek macicy.... Buziaki Pozdrawiam cieplutko wszystkie grudnióweczki!!!! No i największe kciuki za ssss!!!!!!!!!! -
Hej kobietki! Ja się melduję, choć od wczoraj jestem kompletnie zbita z tropu. Byłam wczoraj w tej poleconej przez moją dentystkę klinice. Pan doktor - starszy gość, nieco rubaszny, ale bardzo wszystko wyjaśniający i niesamowicie dokładny iiiiiiiiiii nie wiem, czy to rozsądne, ale postanowiłam zmienić lekarza w ostatnim dniu 33 tc, czyli wczoraj. Do tej pory mój gin podobał mi się, nawet polecałam i niby było wszystko OK, ale wczorajszy dzień naprawdę dał mi do myślenia. Na ostatniej wizycie u tamtego gina nie miałam sprawdzanej szyjki, stwierdził, że była sprawdzana 2 tyg wcześniej i było OK, więc następna wizyta za miesiąc, czyli w sumie 6 tyg bez kontroli szyjki iiiiiiiiiiiiii wczoraj okazało się, że jest miękka, bardzo skrócona i ziejąca. Już wczoraj dostałam pierwszy zastrzyk Deksavenu, na wszelki wypadek gdyby Malutki urodził się niedługo, tak by jego płuca były przygotowane. Biorę fenoterol, mam odstawione leki na nadciśnienie, którego nie mam.... cóż, przyznam, że szczęka mi opadła. Miałam robione ktg, na którym wyszły skurcze 60 %, których nawet nie czułam....Mam wrażenie, że mój poprzedni pan doktor trochę mnie zaniedbał. NIe miałam zrobionych wielu badań, które powinnam dla bezpieczeństwa Maluszka, więc dziś już utoczone mam krwi z dwu rąk i nadrabiam zaległości. Oczywiście zalecone unikanie wysiłku i głównie leżenie.... I co ja mam powiedzieć?? Myślałam, że rzetelnie chodzę do lekarza i jest wszystko OK, a tymczasem moje Maleństwo gdyby to tak dalej było mogło się urodzić niespodziewanie jako wcześniaczek.... Wiem, że strasznie dużo napisałam o sobie, ale ogólnie jestem wcięta od wczoraj, dopiero jakoś dochodzę do siebie.... Acha i jeszcze jedno. Rozmawiałam z lekarzem na temat porodu, mówił, że można się nastawiać na SN, ale dopiero pod koniec może się okazać, czy damy radę. Maleńki jest spory (macica jak na 36 tc), a ja mam małą miednicę, może się okazać, że będziemy mieć niewspółmierność. Idę wypoczywać i wychodzić z szoku. W każdym bądźrazie zapisuję się do klubu dziwnych szyjek macicy.... Buziaki
-
Acha i jeszcze jedna ciekawostka... może się okazać, że wystąpi u nas niewspółmierność. Macica pomimo, że odpowiada 36 tc, to Maluszek nie schodzi, może się okazać, że nie da rady i wtedy będzie cc. Boże dobrze, że o tym wiem, bo mój dotychczasowy lekarz powiedział, że nie będzie mógł być przy moim porodzie i aż strach pomyśleć co mogłoby się stać, jeśli niewspółmierność wystąpi, a trafiłabym na kogoś, kto by tego nie zauważył....
-
Hej kobietki! Ja się melduję, choć od wczoraj jestem kompletnie zbita z tropu. Byłam wczoraj w tej poleconej przez moją dentystkę klinice. Pan doktor - starszy gość, nieco rubaszny, ale bardzo wszystko wyjaśniający i niesamowicie dokładny iiiiiiiiiii nie wiem, czy to rozsądne, ale postanowiłam zmienić lekarza w ostatnim dniu 33 tc, czyli wczoraj. Do tej pory mój gin podobał mi się, nawet poleciłam go Validoskowi i niby było wszystko OK, ale wczorajszy dzień naprawdę dał mi do myślenia. Na ostatniej wizycie u tamtego gina nie miałam sprawdzanej szyjki, stwierdził, że była sprawdzana 2 tyg wcześniej i było OK, więc następna wizyta za miesiąc, czyli w sumie 6 tyg bez kontroli szyjki iiiiiiiiiiiiii wczoraj okazało się, że jest miękka, bardzo skrócona i ziejąca. Już wczoraj dostałam pierwszy zastrzyk Deksavenu, na wszelki wypadek gdyby Malutki urodził się niedługo, tak by jego płuca były przygotowane. Biorę fenoterol, mam odstawione leki na nadciśnienie, którego nie mam.... cóż, przyznam, że szczęka mi opadła. Miałam robione ktg, na którym wyszły skurcze 60 %, których nawet nie czułam....Mam wrażenie, że mój poprzedni pan doktor trochę mnie zaniedbał. NIe miałam zrobionych wielu badań, które powinnam dla bezpieczeństwa Maluszka, więc dziś już utoczone mam krwi z dwu rąk i nadrabiam zaległości. Oczywiście zalecone unikanie wysiłku i głównie leżenie.... I co ja mam powiedzieć?? Myślałam, że rzetelnie chodzę do lekarza i jest wszystko OK, a tymczasem moje Maleństwo gdyby to tak dalej było mogło się urodzić niespodziewanie jako wcześniaczek.... Wiem, że strasznie dużo napisałam o sobie, ale ogólnie jestem wcięta od wczoraj, dopiero jakoś dochodzę do siebie.... Buziaki:) Potrzymajcie za nas kciuki, Maleńki jest spory. Dziś zaczynamy 34 tc, optymalnie mamy wytrzymac jeszcze 4 tygodnie, a później już możemy robić co chcemy. Pozdrawiam
-
Termin na GRUDZIEń 2007
Kiedyś odpisał ariaska na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Karolineczko, hej:) U mnie z tą nadżerką to było dość dawno. Zabieg miałam w czerwcu 2005 i przyznam, że wiem, ze dobrze zrobiłam, pomimo, że wcześniej nie rodziałom, bo nadżerka była duża i krwawiąca, więc nie było mowy o pozostawianiu czegoś takiego. Z Solcygenem też nie było co na tę nadżerkę \"iść\", bo zabieg krioterapii trwał prawie godzinę, więc niestety było co mrozić.... NIe wiedziałam, że też masz wariujące serduszko A teraz o drodze:). My się ciut wracamy, ale się opłaca (choć tam też bywają korki ze względu na przejazdy kolejowe). Z ulicy Wielickiej skręcamy w Bieżanowską i tamtędy jedziemy koło garbarni, giełdy art. rolnych przez ul. Klasztorną, Bulwarową i dalej jest już łatwo:) Zerknij na mapę i tam zobaczysz dokładnie jak ta droga wiedzie przez tereny głównie przemysłowe. Jesli nie będziesz wiedzieć, to jak wrócę, to dokładnie napiszę kolejno nazwy ulic, bo teraz muszę już lecieć. Dzięki za kciuki:) Buziaki:) -
Termin na GRUDZIEń 2007
Kiedyś odpisał ariaska na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Vall, szczerze mówiąc nie wiem. Jak na razie to mam taki mętlik w głowie, że aż jestem zdziwiona tym:) Jadę dziś do tego gina też pogadać, bo to bardzo doświadczony lekarz. U niego i to i to jest dozwolone i obie formy płatne, więc nie sądzę, aby mnie do czegoś namawiał jakoś szczególnie. Chcę skonsultować się z innym ginem też dlatego, że chcę poznać opinię o jeszcze jednej rzeczy. Kiedyś miałam bardzo rozległą nadżerkę, została wymrożona. Część lekarzy twierdzi, że po tym jest gorzej z rozwieralnością, a część, że bez wpływu. Chciałabym poznać jego opinie, co on o tym sądzi. Podsumowując mnie to jest tak: -krioterapia rozległej nadżerki -cukrzyca ciążowa G/A -podobno wrodzona skłonność do nieregularności pracy serca -wąskie biodra, ale to to rzecz względna akurat Chciałabym, żeby ktoś naprawdę rzetelnie powiedział mi co powinnam wybrać i co niesie jakie ryzyko ze sobą. Chwilami myślę, że poród SN napewno byłby szybki i łatwy, a w innym momencie, że cc bezpieczniejsze dla Maluszka. Ciekawa jestem opinii. Pozdrawiam -
Termin na GRUDZIEń 2007
Kiedyś odpisał ariaska na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Mortonku witaj:) Tak, mam Quinny Buzza. Szczerze mówiąc to jak na razie wszystko podoba mi się w tym wózku:) NIe wiem, jak będzie się sprawdzać siedzisko kubełkowe w spacerówce, bo różnie mamy o tym piszą, ale zobaczymy. Wózeczek jest malutki po złożeniu (u nas ważne bo mamy mini bagażnik):), łatwo się składa, łatwo demontują się koła. To co jest też fajne, to faktycznie, dzięki spręzynie gazowej, wózek \"sam wstaje\" i z rozłożeniem nie ma żadnego problemu. Rozkłada się sam:) Gondola jest ciepła i wydaje się być wygodna, spacerówka też jest fajna, jedynie właśnie nie wiem jak będzie z \"kubełkowatością\". Wózek jest starannie wykończony no i jego ogromna zaleta na koniec - rewelacyjne prowadzenie. Bardzo ważne też jest to, że to skrętne przednie koło można zablokować, tylne są duże i pompowane. Kupiliśmy też do tego wózka fotelik, myślę, że się może przydać również do stelaża np. w środku lata. Maluszek będzie miał już powyżej 6 miesięcy i myślę, że fajny jest kompatybilny fotelik ze stelażem wózka:) Hmmm, nie wiem co jeszcze chciałabyś wiedzieć. Kupiliśmy model 2006, więc cena była korzystna:), do kompletu dostaliśmy moskitierę, ocieplacz(śpiworek do spacerówki) i kocyk no i oczywiście torbę z pompką. Zastanawiam się nad dokupieniem kosza na zakupy. Kupując fotelik dostaliśmy gratis śpiworek do fotelika i zastanawiam się też, czy dokupywać osobno inny śpiworek do wózka, czy wystarczy ten?? NIe wiem. Buziaki, napiszę później:) -
Termin na GRUDZIEń 2007
Kiedyś odpisał ariaska na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Refetko,hej:) Super ta stronka szpitala w Katowicach!!! W Ujastku nie ma oficjalnie cc na życzenie. Słyszałam, że jest możliwość, ale nieoficjalnie. Oficjalnie w Krakowie z tego co wiem to klinika LIFE w Niepołomicach i koszt 3500 zł, ale podobno opieka rewelacyjna. Rodziła tam moja dentystka. To prywatna placówka, bez umowy z NFZ, tak, że poród SN też jest płatny. Wcześniej nie rozważałam tego miejsca ze względu na koszty, ale przyznam, że to co mówiła moja dent. zachęciło mnie do odiwedzenia tego miejsca. Ważne też, że chwaliła to miejsce po swoim porodzie ( w 2006 r), więc nie była to reklama:), bo nie byłam jeszcze w ciąży. Jak dziś wrócę to napiszę:), jadę na 17.30. Pozdrawiam cieplutko -
Termin na GRUDZIEń 2007
Kiedyś odpisał ariaska na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć dziewczynki:) Mało zaglądam, bo usiłuję coś przygotować na seminarium na za tydzień, ale jakoś mi chwilowo kompletnie nie idzie:) Jadę dziś do NIepołomic, mam wizytę u gina pracującego tam i trochę jestem podenerwowana (chyba to głupie, ale cóż). Nie mogę się już doczekać jakiegoś popodglądania Malutkiego:), może albo dziś, albo w przyszłym tygodniu u mojego gina się uda, bo już prawie miesiąc nie widziałam Maluszka i jakoś tak tęskno mi:) Wpadłam na chwilkę, ale nie nadrobiłam jeszcze zaległości. Karolineczko, przeczytałam o Twojej przygodzie ze szkołą rodzenia w Ujastku. Bardzo mi przykro, że tak wyszło, niemniej w Krakowie korki są okropne. My byliśmy w szkole w poniedziałek, ale zdążyliśmy cudem, przeznaczając na dojazd 50 minut (jedziemy z południa Krakowa, taką nieco mniej uczęszczaną drogą niż środek miasta). Wpadliśmy w ostatniej chwili. Zajęcia były fajne, ale spodziewałam się chyba nieco więcej. Na ćwiczeniach były ćwiczenia oddechowe - oddychanie torem brzusznym, piersiowym i dyszenie, kilka ćwiczeń na kręgosłup i ćwiczeń rozluźniających. Wykład prowadziła pielęgniarka neonatologiczna, która mówiła o szczepieniach i badaniach przesiewowych noworodków i ginekolog - położnik, bardzo wesoły człowiek, który omawiał rozwój prenatalny dziecka i oznaki porodu. Miała być jeszcze jedna babka, która miała omówić bankowanie krwi, ale niestety nie przyszła i była dość dziwna 40 minutowa przerwa w wykładzie Karolineczko, szkoła w Ujastku podobno pilnuje podpisywania się na wykładach, ale chciałam Cię pocieszyć:). U nas nie było jeszcze przygotowanej listy na listopad i podpisy zostały zapowiedziane na następny tydzień, tak, że nie stresuj się:) Te podpisy chyba są związane z tą bezpłatną opieką od 37 tc dla uczestniczek szkoły rodzenia i kobiet, które rodziły już w Ujastku. NIe martw się, najciekawsze rzeczy jeszcze przed nami, na następnych zajęciach np. kąpiele;), a na jeszcze kolejnych ćwiczenia z różnymi pozycjami porodowymi. Uszka do góry:) Buziaki dla wszystkich już już prawie mam:)::):)::)::) Wasz Kiedysiek:) -
Dagmarko, mój lekarz oblicza wagę mojego Maluszka wg danych, które otrzymuje na usg z pomiarów. Z tego co wiem, to jakoś oblicza to program na podstawie obwodu główki i brzusia Maleństwa. Wagę, która wynika z obliczeń lekarz porównuje z takimi wykresami centylowymi sporządzonymi na podstawie właśnie statystycznego wzrostu wagi maluszków w poszczególnych tygodniach ciąży. Pozdrawiam
-
Hej dziewczyny:) Dawno mnie tu u Was nie było:) Widzę sporo zmian. Uważajcie na siebie. Moniko, podziwiam Cię, ja nie wiem, co bym zrobiła, gdyby mój mąż postanowił mnie opuścić teraz na wiele tygodni. Jesteś twarda, że się nie sprzeciwiłaś kategorycznie. U mnie sporo się dzieje, choć coraz mniej mi się chce. Jutro robię badania i niedługo wizyta. Dawno nie widziałam mojego maleństwa, może go niedługo zobaczę?? Jesteśmy też po pierwszych zajęciach w szkole rodzenia. Całkiem fajnie było:) Dziewczyny, jak to jest z tymi wrednymi rozstępami?? Pomimo małego przyrostu wagi i chyba nie największego brzusia (100 w obwodzie) zaczynają się pojawiać paskudy, dobrze, że nie dużo... Chciałam zapytać, czy Wam też się robią i czy znacie jakiś dobry kremik, żeby je wybielić, z tym,że to to chyba już po porodzie. Ametyst, napisałaś, że jeszcze nie pierzesz. Szczerze mówiąc ja też jeszcze nie. NIe wiem, jak dziewczyny uważacie, ale myślę, że te wszystkie rzeczy dla dziecka trzeba wyprać \"na świeżo\", nie wiem, chyba jeszcze nie czas. Jeszcze nie mam wszystkiego...hmmm, trzeba się chyba zabrać za dalszą część zakupów.... Rudi, buziaki dla Patuni:) Pozdrawiam Was serdecznie dziewczynki. Dam znać po wizycie:)... strasznie ten czas umyka.... Buziaki
-
Witaj Martusiu:) Twój Łobuziak szaleje, mój też:) tylko wewnątrz:)hihi Buziaki dla Lesia Martusiu, chodzimy do szkoły rodzenia przy Ujastku. Ciagle jeszcze waham się gdzie rodzić. W czwartek jadę odwiedzić NIepołomice, zobaczę, niemniej uznaliśmy, że ta szkoła to całkiem dobry pomysł:) Wczoraj co prawda zdąrzyliśmy cudem, bo do Ujastka jedziemy prawie przez cały Kraków, ale udało się:):):):) Z tego co pamiętam, Wy też własnie tam uczęszczaliście na \"nauki\":) Buziaki:)