Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Kiedyś

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Kiedyś

  1. Hej hej:) Po pierwsze chciałam bardzo serdcznie podziękować za życzenia urodzinowe, jest mi bardzo bardzo miło:):):):) Po drugie, do kochanych chorowitków. Leczyłam niedawno przeziębienie do tego chodząc do pracy:(, ale za to z sukcesem, więc podaję moje sposoby: -woda z miodem i cytryną (w tym cytryny mnóstwo, a miodu mało. Na kubek 0,75 l 2 cytryny) -inhalacje z preparatu ziołowego Argol + sól jodowana -nacieranie Amolem i jeszcze jedna ważna sprawa, przy kaszlu (wiem, że zabrzmi obrzydliwie), ale zawsze odpluwać w chusteczkę. To całe zaflegmienie wtedy zupełnie inaczej schodzi, a co najważniejsze nie schodzi do oskrzeli. Blanko, jeśli jednak czujesz kluchę w głowie, to mogą być zatoki i wtedy naprawdę warto to sprawdzić. ssss, ściskam kciuki i naprawdę przeżywam. Pomimo, że od terminu dzieli mnie mniej więcej 2 miesiące i tydzień to mam wrażenie, że u nas wszystkich to jakoś będzie \"już\".... Marteeeeczko, ja na studiach miałam wspaniałą promotorkę, która tak naprawdę zachęciła mnie i ośmieliła do dalszych wyzwań naukowych. Jeśli zatem dałaś radę dość osobliwemu promotorowi, to może warto zastanowić się nad dalszym ciągiem nauki??:)) Dziewczyny, piszecie o koszulach i biustonoszach do karmienia. Fajnie, że wypowiedziała się też doświadczona mama. Ja nie za bardzo wiem jaki ten biustonosz kupić i kiedy, bo myślę, że jak na razie jest to bezsens w moim przypadku, gdyż od początku ciąży biust urósł mi minimalnie i czekam:), nie wiem, czy tak zostanie, czy nagle coś urośnie np. w 9 miesiącu:) Mortonku, to dobrze, że nareszcie ktoś dobrze się Tobą zajął, trzymam kciuki, żeby ta przepuklina się nie rozwijała!!! dla Ciebie. Edka, wczoraj czytałam jeszcze nieco więcej o tej Maleńkiej. Jak na razie nawet mama nie ma do niej dostępu, ale lekarze dają jej spore szanse i to jest najważniejsze!!! Karolineczko, pięknie śpiewasz:):):) dziękuję:) Pisałaś o tej piąstce Patrysia, biedny nie wiedział co się stało pewno. Buziaki dla niego. My wczoraj z mężem obserwowaliśmy te \"przewalanki\", o których też pisała Blanka. Najfajniejsze było to, jak mój A. trzymał dłon na moim brzuchu i Maleńki brykał pod jego dłonią, a jak A. oderwał dłoń to brzuś ewidentnie \"podążał\" za nią:):):) Buziaki dla wszystkich dziewczynek:)
  2. Acha, kobietki, uważajcie na leżankach na KTG, ja ostatnio naciągnęłam sobie tam (innej możliwości nie widzę) mięsień uda i dalej mi dokucza:(. Cóż... najwyraźniej jestem zdolna - doznałam kontuzji leżąc....
  3. Dzięki, że napisałaś coś o sobie:)Kerbi:) Ja spędziłam w Rzeszowie dzieciństwo, a Ty spędzasz dorosłość:) Życzę Ci jak najszybciej własnego mieszkanka i nadal spokojnego przebiego ciąży. Ja też uciekam rozwiesić pranie. Pozdrawiam
  4. Acha, Kerbi, co do dolegliwości, ja też nie narzekam. Nie jest źle. Wymioty w ciąży 1 raz, nudności - jakieś 2 tygodnie całodziennych i spokój, omdlenia, chyba też tylko dwa, z takich ciut \"większych\" rzeczy to czasowo występujące podwyższone ciśnienie i puls, ale zażywam ten Dopegyt i to naprawdę dobry lek no i ta nieszczęsna nietolerancja glukozy. W sumie to niby wszystko jest OK, ale i też nie do końca, nie ma co szaleć. Buziaki:)
  5. Kerbi:) Ja poprostu jako dziecko mieszkałam w Rzeszowie, mam tam część rodziny. Teraz mieszkam w Krakowie, więc w sumie nie aż tak daleko. A Ty jesteś rodowitą Rzeszowianką?? Bydziubelko, dbaj o siebie i trzymam kciuki za szybkie wyzdrowienie, podobnie jak za inne chorowitki.
  6. Aniula, my z Piotrusiem też pozdrawiamy:):):):) Vall, dzięki za info. Jak na razie jest nieregularnie i nie mocno, więc to może jakieś pierwsze ćwiczenia:):):) Co do wielu placówek, to zgadzam się... osiołkowi w żłoby dano.... Blanko, dziękuję Ci też za informacje na temat bólów małpkowych:) To co piszesz o spaniu to popieram, ostatnia noc była wyjątkowo spokojna, a tak to kilka razy budzę się w nocy, czując mojego szkrabika:). Mój Maluszek też jest niesamowicie ruchliwy, cały brzuch \"chodzi\" i Malutki ma dwie techniki ruchów - albo nagłe kopniaczki, albo coś co z męzem nazywamy \"chodzeniem\". Malutki wypina jakąś cząstkę ciała, a za chwilę widzę, jak coraz to coś nowego wypina i chodzi takie wybulenie na brzuchu:) Przyznam, że też zdecydowanie przerosło to moje wyobrażenia. Pozdrawiam serdecznie:)
  7. Balbinko, całe szczęście, że przynosisz takie wiadomości, choć napewno dla Rudi ten czas kiedy Malutka będzie w inkubatorze jeszcze napewno będzie bardzo trudny. Z tego co słyszałam dzieciątka \"wypuszczane\" są z inkubatora jak osiągną wagę 2000 g, więc przed tą Malutką jeszcze sporo, ale musi być dobrze, innej możliwości nie ma. Elisabetto, nie choruj Aniu, gratulacje wejscia w 3 trymestr!!!:):):):) To jak się chwalimy dziś, to ja też:) dziś stuka mi nie studniówka, a siedemdziesięciodniówka:):):), jeszcze tydzień i nadejdzie 8 miesiąc. Emiśka, bardzo współczuję stresów, jakie napewno teraz oboje z mężem przeżywacie. Trzymam kciuki za to, by Twój mąż szybko znalazł dobrą pracę. Podczytująca lutówki, dzięki za dobre życzenia dla wszystkich styczniówek. Kerbi, rozumiem Cię, że wstawanie może być uciążliwe, szczególnie,że w ciąży nie zawsze dobrze się śpi. Ja akurat możliwość wysypiania się miałam i wiem, że są kobiety, które pracują do samego porodu, ale nie wszystkie są w stanie, mają na tyle sprzyjające warunki i tyle. Może moje poglądy też są radykalne i niesprawiedliwe i wiem, że wiele kobiet nie zgodziłoby się ze mną, ale uważam, że kobieta w początkowej fazie ciąży, o ile nie jest to ciąża zagrożona i nie ma szkodliwych warunków pracy to powinna pracować, tak też uważam, że końcówka ciązy nawet w ciąży książkowo fizjologicznej niesie ze sobą rozmaite zagrożenia. Poza tym, spoglądając na nas, nie wiem która z nas ma idealnie fizjologicznie przebiegającą ciążę. Jasne, najczęściej nie są to jakieś poważne problemy i dzięki Bogu, ale idealnie to chyba nie ma żadna. Pozdrawiam cieplutko
  8. Dzięki Tadziczko:) Wiem, że w tym wieku \"bęc\" może nastapić w każdej chwili, ale z drugeij strony jak o tym pomyślalam...., nie ma wieku, który byłby pozbawiony zagrożenia, więc tak naprawdę w tym wieku tylko nieco bardziej zwiększa się prawdopodobieństwo. Jak rozmiawiałam z mężem to powiedział mi, że warto, że nawet gdybym u niego nie dokończyła to i tak warto, bo to taki człowiek legenda w tutejszym środowisku. Dzięki za dobre życzenia, zobaczymy jak będzie:) Chyba poczytam coś o skurczach pzrepowiadających... Buziaki
  9. Tadziczko, typy dominujące, które zmieniają w ogóle wszystko to porażka. Prof., którego sobie wymarzyłam to uwaga uwaga pan, który ma 87 lat, ale za to tylko On na egz. wstępnych wydawał się być zorientowany w lekturze, którą referowałam, a lektura jest dość nowa bo z 2003 roku. Poza tym ten facet jest w świetnej kondycji. Wśród jego osiągnięć jest pewna metodologia badań, na której oparłam się w pracy mgr, stąd chciałabym u niego. Jak się z nim współpracuje nie do końca wiem, ale napewno jest to człowiek otwarty na dyskusję i będący chodzącą encyklopedią:)
  10. Tadziczko:) Heh, nie przyznałam się, 9 X stuknęło mi ćwierćwiecze:) Dzięki za życzonka:) Tak w ogóle Tadziczko to do następnej 12, tej listopadowej też rzut beretem. NIe wiem, czy słusznie, ale to podejście mojego gina mnie rozluźnia psychicznie. NIe myślę na zasadzie, co by było gdyby teraz, przecież to jeszcze tyle czasu do terminu, tylko poprostu jak mija kolejny tydzień, to cieszę się, że jeszcze się nic nie wydarzyło i że Maleńki jest coraz bezpieczniejszy. Może to skurcze przepowiadające, ale jak na skurcze to chyba jakieś takie mało bolesne, albo nie wiem, może jestem odporna?? Muszę się obserwować i też wypadałoby nie figlować za wcześnie... Pozdrawiam:)
  11. Tadziczko, trzymam kciuki za Twój zapał:) Ja jestem po pierwszym zjeździe, a w sobotę mam zamiar dopaść prof, którego wymarzyłam sobie na promotora i muszę zapytać, czy się zgadza. U mnie naukowy weekend też ciut, bo akurat u mnie na uczelni odbywa się fajna sesja naukowa. Pewno nie dam rady wysiedzieć na wszystkich możliwych odczytach, ale chociaż trochę:) Pozdrawiam:)
  12. Vaeronica, właśnie, ja też trzymam kciuki za exam:) Marteczko Eulalio, tak zwiększony śluz to norma w 3 trymestrze, tak, że spokojnie. Właśnie dziewczynki, chciałam się Was poradzić. Czy któraś z Was miała taki dziwny objaw. Skurczów nie ma, ale pojawiają się takie bóle jak lekkie miesiączkowe, pojawiają się nagle i po kilkunastu minutach znikają. Sama się zastanawiam co to, może to jakiś rodzaj skurczów, których nie umiem nazwać?? Gin mi zwiększył dawkę magnezu i powiedział, że gdyby magnez nie skutkował i pojawiały się skurcze to brać Fenoterol, ale to coś to chyba nie skurcze. Kto ma jakieś doświadczenia w tym względzie??
  13. Hej:) Karolineczko, bardzo dziękuję za namiar.Szukam i szukam i chwilami mam wrażenie, że jestem niesamowicie \"zielona\" dlatego jestem bardzo wdzięczna za jakieś podpowiedzi:) Spośród lekarzy tam znam b. dobre opinie o doktorze Opalskim i pani doktor Kosibie. Chwilami mam kompletny mętlik w głowie, raz mi się wydaje, że będzie tak szast prast i po krzyku i może nawet mało zauważę??:), no może nie aż tak, ale, że no w końcu poród nie trwa tydzień, więc jakoś dam radę w miarę \"bezboleśnie\", a chwilami mam myśli, że zostaniemy z Malutkim w dwupaku, bo urodzić się w ogóle nie da. To chyba jakaś skrajna głupota mnie dopada... cóż... ssss, ściskam kciuki, uważaj na siebie i nie stresuj się. Wiem, że to dość dziwne pocieszenie, bo wiadomo, że najlepiej rodzić w terminie, ale powiem Ci coś. Mój gin pracuje na Kopernika w Krakowie i to tam zawsze kieruje się kobiety rodzące przedwcześnie, czyli przed ukończeniem 36 tc. Myślę, że w tego typu miejscu, jak nigdzie indziej można się oswoić z tym, że wiele maluszków rodzi się nieco wcześniej, ale do rzeczy. Pamiętam, jak kiedyś gin powiedział patrząc na mój pesel: jak nie urodzimy do pani urodzin to będzie już bezpiecznie (moje urodziny przypadają na pierwszą połowę października), a na ostatniej wizycie powiedział, jest dobrze, dziecko dobrze się rozwija. Nawet gdyby teraz zdecydował się przyjść na świat to już bez stresu. Teraz naprawdę medycyna potrafi wiele zdziałać. Na każdego czyha niebezpieczeństwo, ale akurat zarówno problemy może mieć maluszek urodzony w terminie, jak i ten kilka tygodni wcześniej. Poprostu teraz wcześniaki są coraz bezpieczniejsze, tak, że jak najbardziej życzę Ci porodu w terminie, ale gdyby coś, to się nie denerwuj, bo Twoje maleństwo praktycznie jest już bezpieczne. Też ciągle myślę o tej kruszynce, która miała się urodzić na koniec stycznia. To jednak trochę za wcześnie, ale najważniejsze, że jest silna i walczy!!! Vaeronico, jeśli mogę zapytać, nie uznaj, że jakoś wścibsko ingeruję. Ta opłata 1700 zł to jest, że tak powiem \"dogadana\" cesarka, czy chcesz rodzić w prywatnej placówce?? Vall, ja na tę stronkę kliniki wpadłam przypadkowo. Myślę, że gdybym chciała się tam zdecydować to też nie polegałabym na stronce, tylko starałabym się zrobić wywiad. Nie mam fobii na tle braku tradycji danego szpitala, niemniej jakieś opinie są zawsze cenne, bo wiadomo, ze na stronce część to fakty, a część autoreklama... Pozdrawiam cieplutko
  14. Dzięki Vall, zaskoczyłaś mnie przyznam tym Siemiradzkim. Muszę się bliżej przyjrzeć ofercie tego szpitala. Dzięki:):):) Napisz, jakie masz wrażenia z obejrzenia stronki kliniki. Tadziczko, nasze Maleństwa są sporo starsze od tej Maleńkiej. Grudniowe Maluchy są starsze o miesiąc do dwu, więc jest to niesamowita różnica. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Pozdrawiam
  15. grunt to inteligencja:) Teraz podaję link: http://www.ginekologiczna.pl/oferta.php
  16. Vall, bardzo proszę link:) Nawet tam dzwoniłam z ciekawości. Poród naturalny to 1500 zł + 200 zł za każdy dzień pobytu, a cesarka to 2400-2900 (nie wiem od czego zależy różnia cenowa) i w tym jest cięcie +pobyt 4 dni + dwa padania pediatryczne, stała opieka neonatologa i szczepienia dla dzidziusia. Pani w recepcji powiedziała mi jednak, że do tej kliniki przyjmowane są tylko pacjentki, które wcześniej badał założyciel kliniki, tak, że trzeba wcześniej się na jakąś wizytę wybrać (cena 100 zł). Przyznam, że ten ostatni warunek nieco mnie zdziwił, ale każdy u siebie ustala swoje reguły. Vall, powiedz coś o Siemiradzkim, nie wiedziałam, że jest sprywatyzowany... Buziaki
  17. Ojej, przepraszam, napisałam do Blanki, a wadze dzidziusia, a chciałam do Mortonka. Przepraszam za pomyłkę
  18. Witajcie dziewczyny. Yza, pozdrawiam i życzę szybkiego powrotu do zdrowia. Blanko, słuchaj, nie wiem jak to jest. Po wyjściu od lekarza byłam zachwycona wagą Malutkiego, bo wagowo to podobno dobra waga, zupełnie w normie, wielkościowo nawet ciut duży jest ponad wiek ciąży. Myślę, że Twoje dzieciątko nie wazy za mało, poza tym 100 g to podobno różnica w tym okresie ok. pół tygodnia, więc też zależy w którym dokładnie dniu danego tygdonia się jest ( a to też nie takie pewne:)hhi). Dziewczyny tu poprostu mają dorodne bobaski i już:) dla wszystkich Mamuś i Maleństw:) Vall, widzę, że rozmowy na temat szpitali nadal się toczą. Mnie już z tego mózg paruje. Znalazłam chyba tylko jedno miejsce, gdzie i warunki są świetne i sprzęt b. dobry i w ogóle na pierwszy rzut oka trudno się przyczepić. Przyczepić można się tylko do jednej sprawy - to jest klinika prywatna na ul. Warownej i nie ma umowy z NFZ, więc usługi są płatne.... Ostatnio, jak byłam u mojego gina po poprawki na zwolnieniach to kazał mi przyjść do kliniki na Kopernika. Ogólnie ten szpital mnie przeraża, ale z drugiej strony jak czekałam na gina ok pół godziny, to wyszło do domu 7 maluszków ze szczęśliwymi rodzicami, to też o czymś świadczy.... Ciągle kusi mnie też Ujastek i Spes. Wiem, że muszę się w końcu zdecydować, a to wcale nie takie proste.... Dziewczyny, trzymajcie się i uważajcie na siebie. Mam też prośbę. Piszę też na styczniówkach i wczoraj przeczytałam, że jedna z dziewczyn mająca termin na 28 stycznia!!! urodziła wczoraj córeczkę, waży maleńka 770 g, ale podobno jest silna. Pomyślcie chwilę o niej. Życzę im z całego serca, żeby im się udało.... Pozdrawiam cieplutko
  19. Cześć! Dziewczyny, ta wiadomość o Rudi mnie poraziła. Mam nadzieję, że z Maleńką będzie wszystko dobrze, że będzie się dobrze rozwijać i przybierać na wadze. Ja mam termin o miesiąc wcześniej niż Rudi, a jej Maleńka już musi sobie sama radzić na świecie. Oby im się udało. Dagmarko, różnie bywa. Moi rodzice kiedyś kupowali mieszkanie i facet nagle z dnia na dzień zrezygnował ze sprzedaży. To też była b. trudna sytuacja, bo tamto nasze poprzednie już praktycznie było sprzedane. Okazało się, że to było zrządzenie losu, bo 2 dni później trafiliśmy na mieszkanie ładniejsze, większe i w spokojniejszym miejscu. Uszy do góry, może czeka na Was \"już za rogiem\" jakaś super okazja?? Acha, Dobrosiu, u mnie z wagą podobnie, przyrost znikomy (4,5 kg, w tym od 3 tygodni waga stoi w miejscu). Lekarz twierdzi, że to taka fizjologia, a teraz dodatkowo dieta z prawie wyeliminowanym cukrem prostym. Nie ma się co przejmować, najważniejsze, że dzidziusie rosną. Ściskam kciuki za Was wszystkie
  20. Hej kobietki:) Mortonku gratuluję nowej pracy:):):):) Tadziczko, a Tobie wizyty u położnej. Eulalio, już miałam napisać, że Twoja córeczka to naprawdę duża dziewczynka i zauwazyłam wpisy wag innych dzieciątek z 30 tc i przyznam, że się zdziwiłam. Obawiałam się makrosomii u mojego Maleństwa ze względu na moją nietolerancję glukozy, a tymczasem jest chyba jednym z mniejszych. Ważony był w poniedziałek (30 tc) i waży 1565 g, to widzę, że malutko... Karolineczko, jeśli faktycznie okazałoby się, że są jeszcze miejsca na 7 listopada na późniejszą grupę, to byłoby super!!! Jeśli mogę, to mam prośbę. Czy dałabyś namiar na tę dobrą położną. Skoro to mądra kobieta i polecana jako dobra, to byłabym wdzięczna za namiar. Pozdrawiam Cieplutko i życzę dobrej nocy:):):):):)
  21. Małe sprostowanie:) U mnie 5 listopada to będzie 33 tc, a nie 3:)
  22. Acha, gratuluję też wszystkim dziewczynkom udanych badań i wizyt. Dobrosiu, jeśli Twoja stopka jest aktualna i jesteś w 24 tc, to Twoja córeczka absolutnie nie jest mała. Sprawdź normy na internecie. Mój synek na początku 26 tc był minimalnie mniejszy od Twojej córci i był podobno dość spory. Pozdrawiam ciepło:)
  23. Hej kobietki:) Witam wieczorową porą:) Marty-niu, poczytałam o tych Twoich dolegliwościach i absolutnie nie mam zamiaru zasiewać jakichkolwiek w Tobie wątpliwości, ale nie chciałabyś przejść się na konsultację do innego gina?? Przyznam, że pierwsze słyszę o \"urodzie ciąży\" w postaci stawiania się brzuszka, poza tym te skurcze i drętwienia nóg napewno Ci dokuczają. Może warto pójść do kogoś, kto poleciłby coś, co ulżyłoby Ci troszkę.... Antoś fajnie, że zawitałaś:) Kerbi, widzę, że planujesz przerwę w pracy rozpocząć mniej więcej w podobnym okresie ciąży co ja. Szczerze mówiąc wydaje mi się, że to czas najwyższy....Trzymam kciuki:) Dziewczynki piszecie o szkole rodzenia. Ja też się zapisałam, z tym, że chyba dość późno, bo zaczynam zajęcia 5 listopada, czyli u mnie to już będzie 3 tydzień. Koleżanka, która niedawno urodziła synka też późno się zapisała i nie dotrwała do końca, bo Maluch zrobił jej psikusa i pojawił się wczesniej, mam nadzieje, że u mnie będzie inaczej. Też godziny nie najlepsze, ale jakos będziemy sobie radzić:) Buziaki dla wszystkich dzielnych przyszłych mam:) Acha, dziewczynki, własnie odebrałam paczkę z pledem, pieluszkami flanelowymi, skarpetkami i prześcieradełkami dla Maluszka. Mogę śmiało polecić sprzedawcę galiano z Allegro. Towar super i do tego fajne gratisy. Sprzedaje sporo i ma super skarpetunie frotowe w rozmiarze 56-62:):):):) Takie cieplusie;):):) Buziaki
  24. Kiniu, naprawdę dbaj o siebie Moniko, studniówka tuż tuż:) Dziewczynki, zainspirowana Waszymi pomiarami brzuszków też zmierzyłam swój i ze zdziwieniem odkryłam, że jest mniejszy niż był, tzn jeśli chodzi o obwód, pomimo, że ciut go bardziej wysadziło do przodu. Na wysokości pępka mam 95, a ciut niżej (w sumie najszersze miejsce brzuszka) mam 99. Mierzyłam jakiś czas temu i było 101, może to też zależy od aktualnego ułożenia Maluszka?? Niemniej, jak porównuję z Segal to nie dziwię się, że położna ostatnio ze zdziwieniem pytała, który to tydzień, bo brzuszek mały... Faktycznie chyba jest niewielki jak na koniec 30 tc. Kiniu, ja miewam takie pobolewania i właśnie ze względu na nie mam zwiększoną dawkę magnezu, a w razie czego Fenoterol. Buziaki
  25. Strasznie mi przykro, że jesteśmy w jednej szkole, z dwudniową różnicą. Karolineczko, napisałaś, że wczoraj powiedziano Ci, że na 5.11 nie ma miejsc, to w ogóle wszystko jest dziwne. Dziś na 5 było, a na żaden inny termin nie.... Wydaje mi się, że coś kręcą... Tadziczko, co do euforycznych nastrojów - mnie chwilami też dopadają. Nie piorę ubranek jeszcze,zresztą chyba mam mało, bo razem z pieluszkami tetrowymi garderoba Maluszka zajmuje dopiero 2 szufladki w komodzie, niemniej....na myśl o zakupach przysłowiowo \"kwicę\". Poprostu jak tylko na horyzoncie pojawia się sklep z art, dla niemowląt to dostaję małpiego rozumu. Dlatego też dozuję sobie te wrażenia na dawki, żeby nie nakupić wszystkiego za dużo:) Ta euforia ma też inny oddcień. To, że z każdym dniem Malutki ma większe szanse w razie porodu dodaje mi sił witalnych!!! Dołki też się zdarzają, ale nie jest najgorzej:) Buziaki
×