Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Kiedyś

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Kiedyś

  1. Karolineczko:) Dzięki za kciuki, napewno się przydadzą, tym bardziej, że zastanawiam się jak będzie z pomiarami. Czy ta glukoza nie wpływa na Malutkiego i czy nie jest za duży, zobaczymy... Napewno dam znać od razu co i jak:) Co do tego zestawu to chyba się własnie zdecyduję, tym bardziej, że jedna dziewczyna na innym topiku zamawiała u tego samego gościa inne rzeczy i transakcja jest OK, towar śliczny, więc chyba można mu zaufać. Wcześniej (na poprzedniej aukcji) zauważyłam, że ten zestaw sprzedaje się jak ciepłe bułeczki. Jeśli któraś dziewczynka będzie chciała, to podeślę link:) Karolineczko, słyszałam, ze Chevrolety są delikatne. Szkoda, że się tak psuje. My mamy malutkie autko Citroena C1, ale przyznam, że jestem bardzo zadowolona. On jest prawie cały na częściach Toyota i mam nadzieję, że nas nie zacznie zawodzić, ale jak na razie jeździmy nim rok (zrobiliśmy 13 tys km) i nic się nie psuje. Tak, że Citroena mogę polecić. Pozdrawiam cieplutko:) Karolineczko pozdrów Malutkiego Patrysia;)
  2. Hej kobietki:) To dobrze, że wszystkie macie dobre wieści o dzieciątkach. Szkoda tylko, że tyle z nas ma kłopoty z brzuszkami, szyjkami i skurczami.... U mnie sprawa ma się inaczej. Zdarza się, że brzuszek twardnieje, nie czuję kamienia w brzuchu, czuję ból nie jakiś straszliwy i przechodzi samo po kilkunastu minutach. Nie mam uczucia kamienia w brzuchu, ale jak stoję wtedy to jest porażka, czuję się tak, jakby brzuch \"wychodził\" mi na wierzch. Wiem, że opis jest dość dziwny, ale chyba nie umiem inaczej. Madaleno, odpoczywaj!!! Kiniu, ja wg planu umykam w tym tygodniu na zwolnienie i przyznam, że jakoś dodaje mi to skrzydeł:) Moniko, Aniu Sylwia, jesteś wielka:) Gratulacje za prawko, ja jeszcze nie mam i jakoś mi to ciut ciąży na wątrobie.... Trzymam kciuki za Ametyst i Msztukę i za Was wszystkie. Uważajcie na siebie kochane. Acha, gratuluję serdecznie 100-dniówek:) Ja mam dziś 75-dniówkę:) i przeżywam:)hihi Byłam dziś też na pierwszym zjeździe na studiach:):):), fajnie znów powrócić do żaków po roku przerwy:) Dziewczynki jeśli mogę to proszę o kciuki w poniedziałek wieczorem. Mam wizytę, będą pomiary maluszka, ktg itd. Obiecuję zdać relację:):):) Buziaki dla wszystkich Acha, do chorowitków. Polecam miksturę miód, cytryna i woda oraz inhalacje (mnie niesamowicie pomogły) z takiego preparatu ziołowego Argol i z soli. Dobry do nacierania też jest Amol. Buziaki i zdrówka życzę:)
  3. Cześć kobietki kochane!!! Przyszłam się przywitać i popodglądać co i jak:) u Was. Ja jestem po pierwszym zjeździe na studiach:):):) fajnie było:) Znów jest indeks i legitymacja:) powrót do żaków;) Małami, jeśli mogę zapytać, jaką normą się kierujesz?? Ja już zasięgałam różnych opinii i normy są różne. Spotkałam się z trzeba 115, 120 i 140. Jeśli możesz, to napisz no i trzymam kciuki z całych sił, żebyś nie musiała stosować insuliny. Karolineczko, ale Twój Patryś to duży chłopczyk!!! Ja własnie idę w poniedziałek do gina na ważenie i mierzenie, ktg itd., ciekawe, jaki mój jest duży:). Poza tym ważne postanowienie, od poniedziałku idę na L4, nareszcie będę mieć odrobinę więcej czasu również dla kochanych Grudniówek:):):) Dziewczyny, jeśli mogę zapytać. Zanalzłam fajny zestaw Avent na allegro. Laktator, sterylizator do butelek, 2 dyski, dwie buteleczki 250, 2 buteleczki 125, dwa smoczki i 40 wkładek laktacyjnych. Zestaw kosztuje 236 zł. Wydaje mi się to dobra cena. Jesli możecie doradźcie, czy warto. Buziaki dla wszystkich:):):)
  4. Kiedyś

    Świeżo Upieczone Mężatki

    Hej hej:) Jako pzredstawiciel \"ciała pedagogicznego\" bardzo dziękuję za życzenia. Dostałam już wczoraj troszkę kwiatów i słodkości, ale cóż.... słodkościami to będę rodzinkę karmić... dobrze im:) Martuś, trzymaj się dzielnie;) Ściskam za Ciebie kciuki za Twoją przespaną noc!!! Validosku, cieszę się, że już Cię choróbsko puściło, niemniej przyznam, że u Ciebie wpracy atmosfera nieco z pogranicza mobbingu... ludziom nie wolno chorować ani chwili przez dwa lata, rewelacja!!! Kobietki, ja dziś jestem po zajęciach:). Pierwsze koty za płoty na studiach:). Jestem jak do tej pory jedyną ciężaróweczką (chyba, że są panie, po których jeszcze nie widać) i dobrze mi z tym:) Spotkałam moją promotorkę (mojego dobrego ducha), powiedziała, że po porodzie mam jej Malutkiego podrzucać:):):), że będzie go gdzieś zabierać, bo cóż... \"pożyczone dzieci są najfajniejsze\":). Cudowna jest:), sama ma dwie córki, w ogóle fajna kobieta. Może nie będę podrzucać jej Malutkiego, ale napewno odwiedzę ją z nim:) Też dowiedziałam się miłej rzeczy, że studencji I roku stud. doktoranckich też mają szansę na stypendium naukowe obliczane na podstawie egz. wstępnych. Nie wiem co z tego wyjdzie, czy są szanse, ale może:) Ostatnio w szkole jeden gość pytał, czy napewno będę do końca paździetnika, może to mało grzeczne, ale powiedziałam mu, że przecież wie, że w ciąży żadne napewno nie istnieje.... Cóż... wg planu odchodzę na wolne, przyznam, że się cieszę;). Będę musiała się jeszcze \"poszwędać w obu szkołach\", ale już prawie prawie wolne;):):) Emsy, Miki, wszystkiego dobrego z okazji Dnia Nauczyciela, lub inaczej Święta Edukacji Narodowej:):):):) Wielkie buziaki:):):):) dla Miki, Marty, Validoska, A_guu, Zaręczonej, Agital, Netki, Madusi, Szkatułki, Emsy, TMM, Alice Mam nadzieję, że o żadnej z nas nie zapomniałam. Trzymajcie się cieplutko:)
  5. Aniu, ja robię tak, że wybieram sobie dobrego sprzedawcę i zamawiam kilka rzeczy równocześnie, wtedy wszystko pakowane jest do jednej paczki iw ten sposób koszty przesyłki wpływają na cenę minimalnie. Dlatego też takie \"mniejsze\" zreczy dołączam do większych zakupów i na tym jest duża oszczędność. W sklepach jest jednak duży narzut. Koleżanka kupiła takie samo łóżeczko jak my. Ona kupowała normalnie w sklepie, a my na allegro, dostaliśmy do tego gratis materacyk gryczano - kokosowy, który ona musiała dokupić osobno i koniec końców z przesyłką kurierską zapłaciliśmy ponad 100 zł mniej niż ona. Jasne, że jak się kupi same skarpetusie np. za 4 zł, to przesyłka 8 jest nieopłacalna, ale jak się razem kupi sporo to już jest inaczej:) Ojej ale się rozpisałam. Aniu pozdrawiam Cię cieplutko i uśmiechaj się dużo:) Masz racje, że zima oznacza.... nasze Maleństwa coraz bliżej:)
  6. Hej kobietki:) Zaczynam dziś od pozytywnej zmiany:), zmany stopki:) Kiniu, nie szalej. Ja też ostatnimi czasy zaczynam się bać, ciągle wszystko się zmienia, Malutkiego czuję ciągle pod dłonią, ciągle to jakieś małe skurczyki, to coś. Też jeszcze ciągle pracuję, ale teraz już nie mam wątpliwości i na wizycie w poniedziałek nie będę protestować przed zwolnieniem jak robiłam do tej pory, tylko poprostu zadbam o siebie i Maleńkiego i idę na L4. Żeby było śmieszniej to jeszcze dziś muszę iść do pracy półtorej godziny wcześniej i polatać po mieście, bo nikt inny nie może tego zrobić tylko ja.... Kika, bardzo Ci współczuję. Szczerze mówiąc postawa Twojego faceta bardzo źle mi się kojarzy. Musisz być bardzo konsekwentna, czujna i wymagająca. Jeden z moich wujków też miał ciągoty dość dziwne hazardowe, skończyło się tym, że mając troje dzieci karty kredytowe spłacał kartami kredytowymi, zastawił dom, samochód....później rozwód, długi itd... Uważaj, ściskam za Ciebie kciuki. Jedna z dziewczynek napisała o tym, że ten sprzedawca Timur00 ma kocyki Drewexu po 28, ja znalazłam u niego nawet po 27, to są te mniejsze. Szczerze mówiąc napaliłam się też, mniejszy też by się przydał. Zastanawiam się własnie, czy nie kupić u niego tego Aventu i kocyka, może jeszcze pieluchoceratek. Wiem, że ma mnóstwo pozytywów, martwi mnie nieco negatywów u niego, jak będziecie mieć o nim wieści, czy solidny, to dajcie znać. Pozdrawiam cieplutko, choć na zewnątrz robi się jakoś zimowo.... Buziaki dla wszystkich
  7. Hej hej:) Msztuka, jestem z Tobą, nie denerwuj się - to najważniejsze. Straszycie mnie dziewczynki przyznam, po tym wszystkim zastanawiam się, czy po tych skurczach, które miałam i mnie nie zrobiło się jakieś rozwarcie. Nic to, jestem umówiona na wizytę w poniedziałek i tak jak wszystkie tu dziewczynki też dam znać. Dziewczyny, znów fajne linki podajecie. Dziewczynki, fajnie, że któraś z Was napisała o butelkach. Zastanawiam się nad takim zestawem: http://www.allegro.pl/item254755484_avent_zestaw_na_dobry_poczatek_mega_gratisy_24h.html Poprzednia aukcja z tym zestawem to był hit poprostu, z tego co widziałam to w ciągu kilku dni poszło kilkanaście. Mnie to też wydaje się fajne cenowo. Napiszcie kobietki co o tym sądzicie i czy znacie tego sprzedawcę?? Co do rożka, to jeszcze nie mam, ale planuję Drewexu Miś na chmurce, do kompletu z pościelą;). Oglądałam te rożki w sklepie drewexu i są naprawdę bardzo porządne. MoniuAniu dla Ciebie. Z tą glukozą to jest tak, że nawet jeśli teraz w ogóle przestaniesz jeść cokolwiek słodkiego to i tak nie wpłynie to na wynik glukozy 75 g. Ważne jest to też, jaki poziom glukozy masz na czczo. Jeśli w normie to jest to tzw. nietolerancja glukozy, czyli to co mam ja. Określa się to mianem cukrzycy ciążowej G/A. Dobrze też, że masz poziom poniżej 180. U mnie wynik po 50 g był chyba 166, a po 75g 160, a po dwu godzinach nie pamiętam, natomiast na czczo zawsze w normie. Pomimo tego, że początkowo zaczęłam totalnie bzikować, to jakoś da się z tym żyć i teraz już się aż tak strasznie nie boję. Wcześniej byłam przerażona co będzie z Malutkim. Na wszelki wypadek odstaw słodycze, słodzone napoje, suszone i kandyzowane owoce, duże ilości orzechów.Spróbuj jeść pieczywo pełnoziarniste, np. przenno-żytnie, razowe, a nie np. białe bułeczki. Nie jedz owoców bez ograniczeń, a szczególnie winogron i bananów, spróbuj unikać mleka w dużej ilości np. z muesli (to posiłek, który najbardziej podnosi mi cukier, po reszcie nie ma żadnych problemów, a po mleku górna granica ta zalecana, czyli 120). Przede wszystkim jednak nie stresuj się!!!, Emiśka pisała, że stres też podwyższa cukier. Wszystkim dziewczynkom życzę dobrej nocy:):):):) Buziaki
  8. Aniu, wiem, że się boisz i jest to całkowicie zrozumiałe, ale pamiętaj o jednym. U tej samej kobiety każda ciąża jest inna. Tego się trzymaj, poza tym Twoja Natalka bardzo dobrze się rozwija, nie masz powodów do obaw. Nie stresuj się
  9. Fasolko:), czyli gdybym chciała zaszaleć z podróżami to już nie mam tak wiele czasu, zresztą przyznam, że nie wiem, czy dostałabym zgodę..., ale mniejsza o to, nigdzie się nie wybieram. Ja też ściskam kciuki za Ametyst!!! Musi być dobrze. Pamiętam, że sama mnie pocieszała, że skurcze są całkowicie normalne, jak pisałam, że coś się nimi niepokoję....Napewno będzie dobrze. Agnieszko, mój mąż skończył studia techniczne, więc z pozoru artystą nie jest, niemniej od dziecka fantastycznie rysował. Szkoda, że teraz ma na to tak mało czasu. Pamiętam w samych początkach naszej znajomości zrobił mi niesamowity prezent. Na jedną z randek przyniósł mój portret w ołówku, który jest kopią mojego zdjęcia (kopią znacznie większą). Ten portret wisi u nas w domu:):):):)Zresztą trochę rysunków męża wisi. Natomiast właśnie liczę na jakieś \"słodkości\" bajkowe dla Dzidziusia;), które mąż narysuje:) Pozdrawiam
  10. Aniu, mnie nie ma co podziwiać. Działam siłą rozpędu i strachem przed powiedzeniem, że idę na zwolnienie i jakoś się to tak toczy... Nie dziwię Ci się, że chciałabyś nieco odmiany, ale mówię Ci ciesz się swoim stanem i odpoczywaj. U mnie przynajmniej własnie na przełomie 28-29 tc coś się zmieniło. Jest mi nieco trudniej, pojawiły się te dziwne skurcze. Też mi się wydawało, że mogę działać na 100%, ale jednak chyba warto o siebie zadbać. Wiem, że są kobietki, które prosto z pracy jadą na porodówkę, ale myślę, że u mnie to nie do końca wskazane. Jutro zaczynam 30 tc, znajdzie się pewno trochę niezadowolonych, ale staram się mieć to w ....d.... Fasolko:), od kiedy nie wpuszczają do samopotu??? NIe wiedziałam, że jest jakiś tydzień \"zaporowy\"?? Madaleno:), ja też bardzo lubię Kłapouszka i Kubusia i nie tylko:) Mój mąż pięknie rysuje i obiecał zrobić własnoręcznie jakieś aplikacje dla Maleńkiego:):):) Liczę na niego:)
  11. Kiedyś

    Świeżo Upieczone Mężatki

    No właśnie;) WItam, co się tu dzieje, taki zastój??? Wszystkie dziewczynki bardzo serdecznie pozdrawiam i lecę zjeść śniadanie, bo jakoś jeszcze nie zdążyłam. Jestem głodomorek:), może komuś jeszcze kanapeczkę, bądź dobrą herbatkę?? Upolowałam ostatnio Lipton wanilia i orzechy laskowe;):):) mniam:)
  12. Madaleno, ja też ze względu na pracę \"przeciągam\" kwestię szkoły rodzenia, bo nie mam jak tego pogodzić, szczególnie, że pracuję popołudniami. Bywają podobno turnusy sobotnie też, ale niestety nie we wszystkich szkołach. Zerknęłam Madaleno na Twój suwaczek. Mamy różnicę dokładnie 30 dni, też chciałam pracować tak jak Ty, z tym, że do końca października, lub początku listopada, ale chyba nie dam rady, więc zmykam 2 tyg. wcześniej. Pozdrawiam:)
  13. Hej jeszcze raz:) Właśnie Madaleno, super, że masz taką wspaniałą szefową. Przyznam, że zazdroszczę takich szefów, którym przychodzi do głowy to, że praca w ciąży nie jest łatwo i nie jest oczywistością tkwienie w pracy do 40 tc. Fasolko:) Mój plan jest taki jak Twój - poniedziałek ostatni dzień. Buziaki:)
  14. Hej kobietki:) Jak pokazujemy kocyki, to ja też się pochwalę:). My zamówiliśmy, ale u innego sprzedawcy jeden z tych kocyków - dokładnie żółty Lion. http://aukcja.onet.pl/show_item.php?item=245028585 Szczerze mówiąc zastanawiam się, czy nie zamówić jeszcze jednego. Te są duże 100x135. Jeden ze sprzedawców na Allegro ma mniejsze 70x100 w rewelacyjnej cenie - 27 zł. To ten TimurOO. Jak już będzie wiadomo, czy jest rzetelny, to dajcie znać. WIem, że jedna z dziewczyn kupiła u niego pieluszki i nie tylko. Przyznam, że bardzo podoba mi się u niego zestaw Aventu. Dziewczynki, czy myślicie już coś na temat butelek, laktatorów itp?? Ja też weszłam na wagę właśnie, żeby skontrolować co i jak. Przytyliśmy okrąglutkie 5 kg. Wszystkim dziewczynkom gratuluję udanych wizyt:), a co do ruchów Maleństw to życzę tak ciut spokojniejszych niż moje. Moje ostatnio się nie rusza, tylko zachowuje się, jakby chciało wyjść przez brzuch:) Pozdrawiam:)
  15. Jamilko ten tytuł tłumaczy się: Nocny Kaspar. To taka tematyka niezwykła, baśniowa, taki klimat nie z tej ziemii, a przy tym bardzo trudny 3-częściowy utwór:) Jamilko, a czy nie myślałaś o polskim odpowiedniku: Kasper lub Kacper, ewentualnie Kaspar?? Madaleno:), zakupowe szaleństwo prędzej, czy później dosięgnie każdego:) i co ciekawe, pewno same tu działamy na siebie dopingująco. Ja się staram nie szaleć, ale prócz tego, że pewnych rzeczy jeszcze nie mam w ogóle to szczerze mówiąc ciągle mam wrażenie, że mam wszystkiego za mało:) Jak an razie mam wózek, fotelik kilka pajacyków, śpioszków, kaftaniczków, koszulek, czapeczek, 4 pary skarpetek, 7 pieluch tetrowych, zamówione pieluszki flanelowe, pled, pościel z 2 pzreścieradełkami, łóżeczko i 2 smoczki. Jak pomyślę o tych wszystkich jeszcze brakujących rzeczach to mi mózg paruje, a najgorsze, ze nie mam pojęcia co wybrać;)
  16. Kiedyś

    Świeżo Upieczone Mężatki

    Widzę kobietki, że mowa o snach, ja też miewam dziwne czasami:):) Kochane chorowitki zdrowiejcie. Teraz jakieś takie paskudne te przeziębienia są. Ja w sumie z kataru wyleczyłam się szybko, ale kaszlałam jeszcze później 2 tygodnie... NIe powielajcie mojego przykładu:) Pochwalę się:), wczoraj dostałam wspaniały prezent od męża. Powiększył jedno ze zdjęć z sesji plenerowej ślubnej, jest w takim formacie zbliżonym do A3 i oprawione w ramę:) Wisi już na ścianie:) Dostałam też piękną wspaniałą różę:)... ale ze mnie chwalipięta:) Ten mój maleńki wojownik szaleje i coraz więcej rzeczy tak delikatnie mi dokucza, więc postanowione, nie będę się już wygłupiać. Od przyszłego tygodnia wolne:) W sobotę mam pierwszy zjazd na studiach. Miały być dwa dni, a jakoś tak się fajnie złozyło, że jest jeden:), w następnym tygodniu szykuje się wspaniała konferencja, więc też się nieco doedukuję;):):) Kobietki miałam Wam duzo napisać, a teraz jakaś pustka w głowie... Jestem z Wami, trzymam za Was kciuki i ściskam serdecznie wszystkie:):):) Jak przywrócą mi się normalne tryby myślowe, to postaram się napisać coś sensownego:):):) Buziaki
  17. Jamilko, Może to skrzywienie zawodowe:). Imię Gaspar znam z tytułu pewnego utworu Ravela \"Gaspar de la nuit\". Za tym tytułem kryje się też ciekawa historia... poszukaj:)
  18. http://www.allegro.pl/item249297024_kolorowe_drukowane_pieluchy_flanelowe_super_cena_.html Ja kupiłam na tej aukcji, ale te powyżej, które kupiła fasolka też są śliczne i więcej wzorów:) Ja u tamtego sprzedawcy nie mogłam się pohamować i kupiłam jeszcze taki pled (kocyk welurowy) - oglądałam je w sklepie Drewexu i są poprostu przemiłe, skarpetusie i prześcieradełka:):):) Co do pieluszek flanelowych, z tego co wiem, to są bardzo fajne np. do położenia na przewijaku. Można stosować te \"prześcieradełka\" ochronne na przewijak, ale np. kładąc jeszcze pieluszkę i Maleństwu milej i jakby się coś pobrudziło to od razu można rzucić do prania:)
  19. Hej:) AnaPaula, skusiłam się na te pieluszki flanelowe, które polecałaś i to wogóle fajny sprzedawca, kupiłam jeszcze parę rzeczy:) Co do normy krzywej cukrowej po godzinie to jest to wg laboratoriów, gdzie ja robiłam do 140, czyli w tym innym przeliczniku 7,78 mmol z tego co pamiętam. Magrad nie martw się, 141 to jest na granicy, może być nawet błąd. Powtórzysz badanie z 75 g glukozy i pewno wszystko będzie dobrze. Dziewczynki co do słodkości, jak się opanować. Może np. zamiast czekolady lub batonika kupić niesłodzony budyń lub kisiel i ugotować niesłodzony??, albo zjeść kilka suszonych sliwek?? Mówi Wam to człowiek, który na słodkości musi uważać, nie róbcie mi kobietki smaka:)hihi Segal:) Twoje Maleństwo całkiem spore, fajnie;), gratuluję. Po wizycie w sobotę jeśli możesz to daj znać co do jakichś wymiarów i wagi. Ja idę w poniedziałek też na pomiary i też dam znać:) Pozdrawiam Was kobietki serdecznie:)
  20. AnaPaula, może masz rację. Nie ma co dziecku \"zabierać\" prezentów i robić \"3 w jednym\":) Zgadzam się z Tobą co do tego, że dziecko razem z rodzicami, ale nie w jednym łóżku, ewentualnie na samym początku. Przyznam, że nie wyobrażam sobie układu, jaki zastosowała kuzynka męża (sama wychowuje synka, tzn z baaaaardzo dużym udziałem swojej mamy i siostry). Mały skończył już 2 miesiące, a jego pościel w łóżeczku się kurzy, jeszcze ani raz nie spał w łóżeczku, nawet w dzień, gdyż w dzień sypia w wózku (na spacerach) lub na rękach dziadków.
  21. Segal współczuję bardzo choroby męża, zaglądaj czasem i powiedz jak się czujesz. Jesteśmy na podobnym etapie, co tam słychać?? Bydziubelko, u nas Oleńka może następnym razem:):):)hihi. Olusiu, słuchaj, jeśli bywa tak, że bywa ojciec np. Tomasz senior i syn Tomasz junior, to jak najbardziej syn Aleksander w Twoim przypadku to fajny pomysł:)
  22. My zdecydowaliśmy się na Piotrusia, no nie wiem, chyba że urodziłby się w samą Wigilię, wtedy może Adaś, ale jak na razie Piotruś:):):):) i chyba tak zostanie. Jak rozmyślaliśmy nad dziewczynką to ja miałam różne typy, ale typy wspólne były dwa Kamila i Aleksandra ze wskazaniem na Oleńkę:)
  23. Acha, Kika, co do osobnego pokoju. My na początek też będziemy z Maleńkim w jednym pokoju. Póki będzie to zupełnie bezradny szkrabik to wolę mieć go \"na oku\":) NIe wiem jeszcze kiedy dokładnie, ale chyba w okolicach grudnia będą oddawać nasze mieszkanie. Wykończenie +wywietrzenie, myślę, że będziemy się przeprowadzać gdzieś luty-marzec i wtedy być może Malutki zacznie mieszkać sam:), zobaczymy:) Olusiu, to rzecz jasna Twój wybór i gust, ale mnie też nie przekonuje imię Ignacy...
  24. Hej hej:) Marty-niu, ja też się cieszę, że Maluszek jest coraz bezpieczniejszy, to dobrze wpływa na psychikę, ale jak tylko będziesz się oszczędzać i uważać na siebie to bez problemu dotrwasz do terminu:) Ametyst, dzieki:) Wiem, że wiele kobiet bierze na stałe No-spę, ja akurat nie biorę wcale. Pogadam z ginem za tydzień co i jak:) Dziewczynki, przyznam się, że ja też jestem za gondolą i właśnie wózeczek z gondolą kupiliśmy, a fotelik osobno. Wydaje mi się, że gondola jest konieczna żeby Maluszka dobrze osłonić od zimna i wiatru w zimie, poza tym to ma być podobno ciężka i długa zima... Co do ciuszków to większych niż 62 nie mam. Mam w ogóle troszkę, jeszcze nie dużo i prawie wszystkie 62, jeden komplecik 56 i 2 pary body. W ogóle muszę się zabrać za zakupy tych wszystkich kocyków, śpiworków itd:):):) Acha, dziewczyny, musimy wszystkie wierzyć, że dotrwamy do terminu, bądź do 37-38 tc, kiedy to maleństwa są już donoszone i taki poród nie jest przedwczesnym, niemniej powiem Wam, że to nie jest wcale tak, że od akurat 27 tc maluszka da się uratować. Pamiętam jak byłam we wrześniu, w 25 tc na usg u mojego gina i opowiadał mi, że jest niesamowicie szczęśliwy, ponieważ jedna z jego pacjentek była w bardzo złym stanie, coś się zaczęło dziać z jej zdrowiem i lekarze musieli rozwiązać ciążę w 24 tc. Maleństwo ważyło z tego co pamiętam chyba 640 g i przyszło na świat przez CC. Wszystko z tym maluszkiem jest okazało się, że jest dobrze. Będzie miał wadę wzroku, ale pozostałe rokowania bardzo dobre. Jak to gin powiedział, posiedzi w inkubatorze aż osiągnie wagę 2 kg i wszystko będzie OK. Przyznam, że byłam pod dużym wrażeniem!! Buziaki:)
  25. HIHI, jeśli to faktycznie tak jest, że dziecko przenosi swoje zwyczaje z życia płodowego na później to mój maleńki będzie szalał 24 godziny na dobę:):):)..... Buziaki dla Was;)
×