Kiedyś
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Kiedyś
-
Termin na GRUDZIEń 2007
Kiedyś odpisał ariaska na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej hej:) Witam Andzię;) Nie wiem, czy ja mogę witać, bo jestem niezbyt częstym gościem, ale...:) Witam:) Co do terminów okołoświątecznych to z dużym prawdopodobieństwem też się mogę załapać, choć już sama nie wiem. Dziś lekarz nic na ten temat nie mówił, choć Maleńki jest większy niż na obecny czas, niemniej już miałam terminy na badaniach na 29,28,27 i 26 grudnia:)hihi Moniu, staram się podjąć wyzwanie studiów dr, stąd ta decyzja o egzaminach. Niektórzy twierdzą, że zwariowałam, ale czy tylko dlatego, że jestem w ciązy mam nie spróbować?? Przyjmą mnie albo nie (choć chciałabym, żeby mnie przyjęto), ale nie powiem sobie kiedyś, że mogłam spróbować i zaniechałam. Tak, że o kciuki proszę:) Celixx, dla Ciebie też buziaki:):):):) Tadziczka, dobrze, że to rozwarcie zostało w porę zauważone. dla Ciebie. Ja już biorę lekarstwa i chyba wszystko wraca do normy, bo jest mi znacznie zimniej niż było, czyli tak jak zazwyczaj bywało:):):)hihi Muszę Wam też powiedzieć, że trochę nie fair, ale w obu pracach dyrekcja przesunęła z siebie na mnie obowiązek znalezienia kogoś na zastępstwo, co nie jest wcale takie proste. Jednak chyba mi się udało. W jednej pracy już się udało, a w drugiej jutro idę zgłosić propozycję pewnej osoby. Dzięki temu będę mogła w odpowiednim momencie spokojnie odejść, bez obciążeń, że ktoś będzie do mnie wydzwaniał, albo miał pretensje, że odchodzą. Dziwny to jak dla mnie system, ale cóż i tak bywa. Chcesz mieć maleństwo-znajdź zastępstwo za siebie.... Nic to, pozdrawiam cieplutko. Jutro badanka, krzywa cukrowa i inne przyjemności, praca i lektura:) Buziaki -
Hej kobietki:) Mikuś, ja też całym sercem jestem z Wami i ściskam kciuki:) Co do imion, to bardzo ładnie;) My planowaliśmy Oleńkę, gdyby była dziewczynka, ale skoro dziś się też Maluszek ujawniał z \"chłopięcej natury\" to chyba jednak chłopak:):):) Zareczona, dzięki za kciuki, przydadzą się. NIe puszczaj:):):):):) Validosku, przykro mi, że wizyta Cię zmartwiła. Myślę jednak, że duży wpływ na leczenie ma też samopoczucie psychiczne. Napewno wszystko będzie dobrze i być może lek wcale na Tobie wypróbowywał działań ubocznych. Słuchaj kiedyś musiałam wziąć lek, który jak zobaczyłam ulotkę to mało nie padłam. Bardzo silny antybiotyk stosowany m. in. w przypadku wąglika (ja to brałam na ukł. moczowy). Jak pisali mógł wywoływać jakąs chorobę jelita grubego prowadzącą nawet do zejścia i co? Musiałam, wzięłam, okazało się, że szybko pomógł, a nie odczułam żadnych skutków ubocznych. Będzie dobrze:):):):) Pozdrawiam Cieplutko wszystkie dziewczynki:)
-
Segal, to mnie pocieszyłaś... ja idę jutro badać cukier, ale mniejszą dawkę. Oby było lepiej. Najważniejsze, że masz to za sobą:)
-
Hej:) Wiem, że Maleńki wielki i bardzo się tym zdziwiłam. Agnieszko, ja miewałam przed ciążą okresowo skłonności do wys tętna, ciśnienie zawsze niskie, ale wiadomo ciąża to czas zmian. Jestem zaskoczona wagą Maleńkiego, tym bardziej, że mój przyrost jest malutki - 3,5 kg. Więc wpływ wagi na ciśnienie chyba odpada. To chyba poprostu fakt, że serce musi więcej popracować, ale jestem dobrej myśli. Najdziwniejsze, jak te Maluchy rosną. W 21 tc ważył 315 gram i przez 5 tygdoni przybyło mu pół kilograma. Myślałam, że mój Malutki będzie malutki, a to może być przy porodzie smoczuś. W ogóle jest duzy parametry ma na 26 i 27 tc. Ależ wspaniale jest zobaczyć Malucha i usłyszeć dobre wieści:) Buziaki dla wszystkich i ściskam kciuki, żeby wszystkie Maluszki zdrowo rosły i wszystko było dobrze!!!:)
-
Termin na GRUDZIEń 2007
Kiedyś odpisał ariaska na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Vall, staram się wrócić:) staram się:) Dziś kończę 25 tydzień, chociaż z usg Maleńki jest większy. Generalnie parametry ma na 26 i 27 tydzień. Jak na razie pracuję prawie na dwu etatach i przygotowuję się do egzaminów w przyszłym tygodniu, stąd jestem z doskoku... Cieszę się też, że Maleńki jest taki kochany i grzeczny i mi na to wszystko pozwala jeszcze:), ale tak sobie obiecuję, że już niedługo odpoczniemy sobie:):):):) Co do szpitala jeszcze nie wybrałam. Z resztą nie wiem jak to będzie, malutki jak na razie jest w położeniu miednicowym, choć to może się jeszcze wiele razy zmienić, poza tym lekarz przy okazji tego pulsu coś tam wspominał, że może sie okazać, że będzie wskazanie do cc. Jak na razie jestem w \"wirze\" i staram się o tym nie myśleć:) Dzisiaj jednak u gina usłyszałam o czymś bardzo podbudowującym. Mówił, że jego pacjentka miała jakieś zagrożenia, tak, że ciążę trzeba było koniecznie rozwiązać. 24 tydzień. Jej dzieciątko urodziło się cesarką, ważyło 650 gram i leży w inkubatorze i prócz małej wady wzroku nic mu nie jest. To fantastyczne, że medycyna pozwala na ratowanie coraz młodszych Maleństw i że można je ratować i doprowadzać do pełni zdrowia:) Pozdrawiam -
Termin na GRUDZIEń 2007
Kiedyś odpisał ariaska na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć kobietki:) Strasznie krucho ostatnimi czasy z czasem, więc mało mnie tu jest, ale pamiętam o Was:):):):) Karolineczko piszesz, że Twoje Maleństwo mało ruchliwe, moje za to niesamowicie. Ostatnio mam problemy z zasypianiem z tego powodu... Byłam dziś u gina. Okazało się nagle, że mam niewielkie nadciśnienie. Ostatnio jak byłam wszystko było OK. A teraz od 3 dni nienajlepsze samopoczucie, uczucie gorąca, szybki puls, osłabienie. Dostałam leki, ale co najważniejsze Maluszek sprawdzony i nie wpływa to na niego:):):):) Posprawdzane przepływy, puls Maleńkiego, został zważony iiii jestem bardzo zaskoczona:) Maleńki waży już 829 gram!!! Straszny z niego smoczuś, jak na ten wiek:), a 5 tygodni temu wazył 315 gram. Rośnie jak na drożdżach. Mam nadzieję, że Maleńki i zdrówko pozwolą, bo mam zamiar jeszcze ok. miesiąca popracować. Niesamowicie ten czas leci. Czekam na ten nieco \"wolniejszy\" czas, żeby móc więcej z Wami dziewczynki pogadać, bo TE dni nadchodzą już coraz większymi krokami. Pozdrawiam Was wszystkie cieplutko:) -
Validosku, słonik jest genialny:) Dzięki:):):) Ściskam kciuki za Ciebie i poczytam realcje, jak wrócę wieczorkiem ze szkoły. Jestem z Tobą:)
-
Acha, co do fotelika Maxi cosi, budka jest \"ukrywana\" w obramowianiu fotelika i jest w komplecie, nie trzeba dokupywać:)
-
Cześć dziewczynki! Byłam dziś u lekarza, bo od jakichś 3 dni nienajlepiej się czułam - osłabienie, gorąco i wys. puls. Okazało się, że ni z tego ni z owego pojawiło się lekkie nadciśnienie. Pamiętam, że chyba wczoraj Ametyst pisała coś o kołataniu serca. Warto to sprawdzić. Ja dostałam tabletki, ma wszystko się ustabilizować do jutra wieczora, a jak nie to będzie większa dawka. Maleńki został wysprawdzany, czy to wszystko na niego nie wpływa i cieszę się bardzo, bo wszystko jest OK:) Maleńki został też zważony i przyznam, że jestem bardzo zaskoczona, bo wazy już 829 gram!!!, jak tak dalej pójdzie to będzie smoczuś:) Nic to, cieszę się bardzo, że z nim wszystko dobrze:) Pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki za wszystkie Maluchy i przyszłe mamy:)
-
Cześć kobietki:) Alice i Validosku, bardzo dziękuję za zdjęcia Zosieńki:) Faktycznie długonoga pannica;):):):) NIe było mnie wczoraj, bo jakiś miałam gorszy dzień. W sumie dziś całkiem niespodziewanie odwiedziłam gina. Od pzredwczoraj jakoś nienajlepiej suę czułam - osłabiona jakaś i miałam bardzo wysoki puls. Już dziś wszystko wiem. Ku mojemu zdumieniu nagle pojawiło się lekkie nadciśnienie, którego jeszcze 2 tyg. temu nie było i faktycznie puls ok. 100. Dostałam lekarstwo bezpieczne w ciąży i mam to jeść prawdopodobnie już do końca ciąży. Maleńki został dziś wyoglądany, żeby sprawdzić, czy moje parametry na niego nie wpływają i cieszę się, bo nie wpływają:). Za to muszę przyznać, że jestem zaskoczona, że moje maleństwo to taki smoczuś:) Waży 829 gram, nie spodziewałam się, że jest taki duży:), ale cieszę się bardzo:) Przepływy też dobrze, więc jest OK. No i mały brykuś jak na razie jest ułożony też miednicowo, ale to jeszcze może się wiele razy zmienić:) Acha, dziś też się ujawniał jako chłopiec:):):) i cały czas ssał kciuka:) Validosku, będę ściskać kciuki za Twoją dzisiejszą wizytę. Pan doktor wypoczęty i opalony po urlopie, więc myślę, że nawet jak coś jest nie tak w badaniach to zaraz coś na to zaradzi:) Buziaki przesyłam do wszystkich naszych Świeżynek i też proszę o kawałek kciuków dla mnie na przygotowania do egz. i za zdrówko Maleńkiego i moje, bo jeszcze jakiś miesiąc musimy popracować, więc musimy być w dobrej formie;) Buziaki:)
-
NIe zauważyłam Agnieszko, że też wkleiłaś tę aukcję:) Pozdrawiam
-
Hej kobietki:) Wpadłam znów tylko na chwilkę, bo mam dużo roboty:) Agnieszko to ja pisałam kiedyś o okazyjnie kupionym Maxi Cosi. Okazja polega na tym, że cena fotelika co prawda stała (jak zwykle Cabrio fix po 523 zł), to chyba jakaś cena zaporowa, bo jeśli jest coś taniej to ewentualnie o 50 groszy, ale sprzedawca dodawał do tego śpiworki Maxi Cosi do fotelika, a to już fajna sprawa, bo widziałam w necie za ok. 150-160 zł. Zamowiliśmy, dostaliśmy i mogę śmiało polecać tego sprzedawcę, bo wszystko jest super. Śpiworek jest minimalnie ciemniejszy niż fotelik, o czym sprzedawca uprzedzał, ale to przecież nie o to chodzi, tylko o to, żeby maleństwu było wygodnie i ciepło. To jest taka sama aukcja, na jakiej kupiliśmy nasz fotelik: http://www.allegro.pl/item239434822_maxi_cosi_cabrio_fix_gratisy_w_wa_kolekcja_2007.html Jak widać zainteresowania nadal ogromne:) Przepraszam, że nie do wszystkich piszę, ale muszę dopiero nadrobić zaległości. Jamilko, zaskoczyłaś mnie, bo i Twoje Maleństwo duże i ta sprawa z jajeczkami. My na genetycznym w 21 tygodniu widzieliśmy jajeczka i nie tylko:), ale hmmm, ciekawe jak to będzie:) Muszę Wam dziewczyny powiedzieć, że jakoś się gorzej czuję. Jakoś czuję, że mam mniej sił, jestem osłabiona jakaś. Pracuję i nie wiem jak długo dam radę. Przyznam, że zazdroszczę tym paniom, które już wczesniej przeszły na L4 i już nie zaprzątają sobie tym głowy. Nic to, uciekam. Pozdrawiam
-
Ach zapomniałam:) A_guuu, bardzo się cieszę, że Twój Maleńki rozrabia, niech tak dalej trzyma:):):) Muszę przyznać, że Twój opis zabawy był genialny, przypomniałam sobie niedawne wesele brata mojego A.:) Też było wesoło. Buziaki dla wszystkich:)
-
Hej kobietki:) Agital:) Gratuluję:):):):) Dziewczynki, ja tez nie chcę absorbować Miki, a zdjątek nie mam. Czy któraś kochana koleżanka zechce mi podesłać?? mariahchristina@poczta.onet.pl Prezentację skończyłam, ma 27 slajdów (coś się rozmnożyły). Teraz dalszy etap przygotowań, muszę skończyć lekturę i nauczyć się dobrze, rzeczowo i płynnie omawiać prezentację, rzecz jasna liczę na Wasze kciuki. My z Maleńkim czujemy się dobrze, chociaż chyba jakoś brzuś mi się \"naciąga\", mam nadzieję, że spryciarz będzie grzeczny w następnym tygodniu i uda mi się coś zdziałać na tych egzaminach. Validosku, trzymam kciuki za badania:) Emsy, buziaki:), uważaj na siebie i swoje zdrówko, a i dziekuję za troskę;) Co do Martusi, to też mam wątpliwości, czy aby nie jest w szpitalu..., jakby co to trzymam kciuki Zaręczona, kobieto, nie stresuj się tak. Dobrze, że w miarę jakieś badania raz na jakiś czas robimy, bo np. my nie zdążyliśmy z badaniami przed Maleństwem. Nie ma sensu robić badań pod kątem płodności, nim rozpocznie się starania. Badania, które możesz zrobić to np. usg narządów rodnych, ewentualnie piersi, morfologię, badanie krwi, cytologię, badania odnośnie przeciwciał różyczki, cytomegalii i toksoplazmozy. Oprócz tego już w ciąży miałam badanie na kiłę i żółtaczkę (ale przeciw żółtaczce byłam zaszczepiona chyba ok. 6 lat temu). Nie ma jednak co panikować, wszystko będzie dobrze. Uśmiech, radość, nieco seksu i wystarczy na początek:) Bardzo serdecznie wieczornie pozdrawiam:)
-
Antosiu uważaj bardzo na siebie i leż dla CIebie i Maluszka. Olusiu, gratuluję Mikołaja. Mojemu tacie podoba się to imię, może nasze maleństwo tak dostanie na drugie imię??:) Pisałyście dużo dziewczynki o teściowych. Mój głos w dyskusji będzie względem teściowych na tak!! Wiem, że niektórzy twierdzą, że jak teściowa mieszka daleko to kontakt lepszy, ale to chyba nie to. Moja teściowa mieszka co prawda 300 km od nas, ale to naprawdę bardzo fajna i mądra kobieta. Cieszę się też, że również polubiły się z moją mamą. Przyznam, że nie miałabym żadnych oporów, żeby zostawić Maleństwo pod opieką zarówno jednej jak i drugiej przyszłej babci:) Teściowe nie są takie złe:) Pozdrawiam
-
Hej kobietki:) Tak na chwilkę wpadłam tylko, ale postaram się wszystko nadrobić. Moniko, podaję jeszcze raz mój adres: mariahchristina@poczta.onet.pl I jeszcze raz bardzo proszę o fotki:) Gratuluję ślicznych dużych dzieciątek. Liptonko, ale te Maluszki szybko rosną;). Ostatnio widziałam moje Maleństwo jak ważyło 315 gram, a teraz może ok. 600, 650??, nie wiem, ale ciekawość robi swoje;) Ja nie kupiłam jeszcze żadnych ciuszków, ani buteleczek. Dopiero przymierzam się do zakupów:) Acha, przeczytałam wcześniej przelotnie, że jedna z dziewczyn pisała o foteliku Maxi cosi. My też taki kupiliśmy. Padło hasło o tych frotowych pokrowcach na foteliki. Czy faktycznie warto je kupować?? Przydają się w urzytkowaniu?? Pozdrawiam:)
-
Witajcie;) Mikuś;) Bardzo się cieszę, że wróciłaś z Maleńką i że jesteś taka szczęśliwa, bo to poprostu bije z każdego Twojego słowa!!!Gratuluję Ja jeszcze nie obejrzałam długonogiej królewny, bo nie ściągnęłam jeszcze poczty, ale wyoglądam napewno:) Podobnie jak Netka, podziwiam, że już do nas zaglądnęłaś, tym bardziej, że nie do końca zdaje sobie sprawę, ale wyobrażam sobie, że Maleńka jest absorbująca, a Ty napewno nie masz jeszcze specjalnie sił po cc. Mikuś, postaram się dostosować do Twoich poleceń:) i delektować się obecnym czasem:) Ja ciągle proszę o kciuki:):):):) Validosku:) dzięki Madusiu, lecz się kobieto, z zapaleniem oskrzeli nie ma żartów, dobrze, że zorganizowałaś sobie wolne. Życzę zdrówka:) Agital, Alice, Netka, A_guu, Martoanno:) trzymajcie się dzielnie, pozdrawiam:)
-
Hej kobietki:) Martusiu, no to miałaś przeżycia... Trzymam kciuki bardzo mocno za Ciebie i Maleństwo. Jakoś... nie wiedzieć czemu wczuwam się w Twoją sytuację;) Przez weekend zmagałam się z czytaniem i przygotowaniami, dziś też tak będzie. Mam nadzieję, że uda mi się dobrze przygotować, zobaczymy. Cieszę się, że Miki szczęśliwie wróciła:):):) Czekamy na nią Madusiu, dbaj o siebie biedactwo. Droga słomiana wdowo:), może tak te trzy dni poświęcić tylko dla siebie, jakieś maseczki itd, tak by męża przywitać jeszcze piękniejszą, a w międzyczasie zażyć nieco przyjemności??:) Validosku, ja myślę pozytywnie o spotkaniu, ale nie w tym tygodniu. Ja się piszę po połowie przyszłego tygodnia:) Acha, trzymam kciuki, żeby wyniki badań były OK:) Pozdrawiam cieplutko
-
Moniko Twoje zdjątka nie doszły jeszcze do mnie, natomiast ja się wysłałam, mam nadzieję, że się nie wystraszysz:)hihi Dagmarko, ja miewałam inne mysli odnośnie ruchliwości maluszka, czy to nie jest jakaś nadpobudliwość, czy nerwowość, ale lekarz uspokoił mnie, że jeszcze na tym etapie są ogromne różnice i normą jest kilka ruchów na dzień (wcale niekoniecznie zauważonych przez mamę) i normą również jest 5 ruchów w ciągu 10 min. Mój należy do ruchliwców, na co lekarz mówi, że jak bardziej urośnie, to będzie mu ciasno i ciut przystopuje:) A co do magnezu, to nie odstawiaj!!! Kika, to przykre co piszesz, bo sytuacja, która Cię męczy, choćby od czasu do czas może wpływać na Wasz związek. O jednym pamiętaj. Jeśli będziesz nadal marzyć o tradycyjnej ceremonii z białą suknią to naprawdę w dzisiejszych czasach nic nie stoi na przeszkodzie, żeby te marzenia zrealizować. dla Ciebie. Pozdrawiam i wracam do czytania wywodów na tematy aksjologiczno - hermeneutyczno -epistemologiczno - ontologiczno itd itd itd -muzykologicznych:) Buziaki
-
Antosiu, spokojnie. Zerknęłam teraz na Twoje urocze \"puzzle\". Myślałam, że masz skończony 20 tc. Jak na razie 20 tc jeszcze trwa, nic się złego nie dzieje. Podobno pierwsze ruchy występują ok. 20 tc, ale bywa też tak, że pojawiają się w 22. Tak miała jedna dziewczyna na grudniówkach. Jak już zaczęła ostro panikować, że jest źle i umówiła się z lekarzem na usg, żeby sprawdzić, czy wszystko OK, to maleństwo zaczęło kopać, jak siedziała w poczekalni u lekarza:) Dużo zależy też od umiejscowienia łożyska. Spokojnie, nie denerwuj się. Uśmiech i uszy do góry:)
-
Antoś, spokojnie, jestem z Tobą. Maluszek się napewno niedługo poruszy, tylko się nie denerwuj!!!
-
Hej dziewczynki, ominęły mnie zdjęcia Moniki. Jesli mogę to proszę na maila: mariahchristina@poczta.onet.pl Bardzo chętnie obejrzę;) Ewentualnie mogę też przesłać coś od siebie:) np. aktualnego brzusia:) Dziewczyny, jak piszecie o tej wadze to mam wrażenie, że moje dzieciątko jest strasznie malutkie. Lekarz twierdził, że idealnie w normie, a jednak chyba był najmniejszy, skoro na koniec 20 tc ważył 315 gram. Zobaczymy, ile zaważy na koniec września w 27/28 tc. Co do ruchów, to z mojej obserwacji 24-25 tc to jakaś hossa:), maluszek rusza się chyba cały czas prawie, choć te ruchy się zmieniają. Wcześniej \"pukał\", a teraz czuję jak się wierci:), brzuś faluje;) Fajnie. Pozdrawiam wszystkie dziewczynki:) A właśnie. Wczoraj dziewczyna, z którą kiedyś pisywałam w ramach przygotowań do ślubu urodziła synka 57 cm i 4200 gram i tylko 4 godziny rodziła. Oboje dobrze się czują:) Wszystkim nam życzę tak lekkich porodów. Pozdrawiam
-
WIelkie gratulacje dla Kasiaka i maleńkiego KUBUSIA:) Wieści szybko sie roznoszą:):):):) Bardzo, bardzo serdecznie gratuluję:)
-
Witajcie:) Martusiu, tak mi sie właśnie wydawało, że Kasiak idealnie w terminie. Dawno nie zaglądałam na \"przygotowania...\", ale ten termin zapamiętałam:) Ciekawa jestem jak u mnie będzie i czy faktycznie tendencje do rodzenia w terminie, bądź nie można \"odziedziczyć\"???. Jeśli tak, to u mnie powinno być idealnie. Moja mama urodziła moją siostrę rano, dzień po terminie, ale byłoby idealnie, gdyby nie fakt, że rodziła bardzo długo, bo siostra była źle ułożona i skończyło się cesarką, natomiast ja urodziłam się dzień przed terminem:) Poczekamy, zobaczymy. Za Twoje maleństwo ściskam kciuki, podobnie jak za Miki i jej Zosię:) Agital, miłej imprezki zyczę:):):), napewno kiedyś się zobaczymy:):):) A ja teraz pędzę do czytania, za mnie też kawałek kciuka poproszę:) Pozdrowienia dla Wszystkich
-
Nooo, ode mnie też gratulacje dla Kasiaka, to chyba idealnie w terminie, z tego co wiem??:) Super Martusiu, uważaj bardzo na siebie, nie szarżuj, a Maleństwo napewno poczeka jeszcze na ciut bardziej odpowiedni moment:) Ludzie jak ten czas leci:) Jak Szkatułka rodziła Bartusia to nawet nie wiedziałam, że juz jestem w ciąży, no a później myslałam sobie, no to jestem czwarta w kolejce. Teraz Miki już po... Martusia wielkimi krokami sie zbliża, a później A_guuu i ja.... Ludzie szok:)!!! Martuś nic sie nie martw, później my będziemy balować, a Validosek, Agital, Alice itd itd... hihi nie:) Validosku, czyli z pracą męża nie najgorzej, to dobrze. Wy też dobrze się bawcie z Madusia. To jutro?? czy za tydzień?? Buziaki