Kiedyś
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Kiedyś
-
Dagmarko, u mnie się nie zgadza. Sprawdziłam. Sprawdziłam też kalkulator wagi i też się nie zgadza, pokazuje prawie 4 kg więcej niż mam obecnie. Pozdrawiam
-
Msztuka, będzie dobrze, zobaczysz. Najważniejsze, że szybko reagujesz!!!! Uszka do góry:) Uciekam popracować (lektura) i później do szkoły na 15.00, buziaki
-
hihi, ja na obiadek mam dziś krokieciki z kapustą i grzybami... mmmm pycha:), coś dziś kapusta jest w modzie;) A co do wagi maluszka. Miałam robione usg genetyczne wlaśnie jakoś na przełomie 20 i 21 tc, chyba z tego co pamiętam 10 sierpnia i Maleńki ważył wtedy 315 gram. Buziaki
-
Hej hej:) Emsy, Netka współczuję.... Validosku, kciuki są:) Ja wszystkie panie serdecznie pozdrawiam, Martuś, co tam u Ciebie??? Alice, no nie, kac w pracy, straszne....;) A sama uciekam do lektury, muszę to przeczytać, mam 10 dni na lekturę i dokończenie prezentacji!!!!!, a na 15.00 pędzę do szkoły. Buziaki
-
Liptonka, ja też biorę Nystatynę, ale na coś innego. Czystość jest OK, nie mam dolegliwości typu swędzenie, ale wydzieliny jest podobno za dużo i lekarz zalecił mi teraz branie Nystatyny co drugi dzień na noc, że to powinno się unormować. Też już sama nie wiem.
-
Msztuka, nie denerwuj się i nie obwiniaj. Nie mam pojęcia o owsikach, jedynie wiem czym są, ale czym je leczyć nie wiem. Niemniej z tego co słyszałam, to są bardzo dokuczliwe i wywołują świąd. Jesli nie masz czegoś takiego, to byc może nie są to owsiki. Najważniejsze to nie denerwuj się, ale z lekarzem skontaktuj się jak najszybciej, opisz co się dzieje i napewno on coś doradzi. Pozdarwiam
-
Hej kobietki:) Agnieszko, Antoś:) czas \"wzrostu\" nastał. Agnieszko, tak jak wcześniej pisałaś, nie mogłyśmy się doczekać, żeby brzuś zaczął rosnąć, a teraz jak na niego patrzę, to zastanawiam się co będzie pod koniec:) Mój mąż wczoraj zauważył, że brzuszek zaczął już \"chodzić\" przede mną, ale to może dlatego, że biust urósł bardzo nieznacznie i nadal noszę moje 75 B, z czego przyznam, że się cieszę. Jedna rewolucja mniej:). Zainspirowana Wami zadzwoniłam dziś do jednej ze szkół rodzenia i na \"turnus\" listopadowy babka powiedziała, żeby zapisywać się w połowie października, więc chyba własnie wtedy się pokuszę:). Agnieszko, u mnie przyrost wagi chyba też nie zatrważajacy, jakieś 3,5-4 kg, a nie tyle czuję się, co chyba wyglądam na dużo więcej. To chyba największe objętościowo kilogramy w moim życiu. Tyję w brzuszku, jakoś gdzie indziej nie tyję, albo nie zauważyłam, ale co tam, damy radę, najważniejsze, żeby Maleństwa były zdrowe. Ja idę \"podglądać\" na usg Maleńkiego pod koniec września i szczerze mówiąc... nie mogę się już doczekać:) Pozdrawiam
-
Hej kobietki:) Mnie jeszcze do szkoły rodzenia nie poniosło, jeszcze się nie zapisałam zresztą. Koleżanka teraz niedawno zaczęła chodzić, a termin ma na połowę października i twierdzi, że podobno wszystkie babki moooocno zaawansowane. Bardzo fajnie, że jesteście zadowolone z zajęć, przyznam, że mnie zachęcacie... Bydgoszczanka, bardzo się cieszę, że z Twoim maleństwem wszystko dobrze. Przyznam, że Twoja opowieść o tej kobiecie mnie przeraziła, tym bardziej, że sama jutro rozpoczynam 25 tc, straszne. Oby to maleństwo przeżyło i było w pełni sprawne. Marty-nia, gratuluję zdrowego maluszka:):):):) Dziewczyny napiszcie jak jest u Was, ja mam wrażenie, że jak wcześniej wszystko \"stało\" to stało, a teraz ten brzuś rośnie chyba z dnia na dzień!!!Niesamowicie szybko!!!. Pozdarwiam wszystkie dziewczynki:)
-
Jamilko, nie ma za co. Mam nadzieję, że pomoże, może jednak jeszcze lepiej skontaktować się z lekarzem i powiedzieć o tych bólach kręgosłupa. Mnie magnez pomógł i Tobie też tego życzę i serdecznie pozdrawiam:) Korzystam jak na razie z tego, że nic mnie nie boli, nie puchnie i mogę jeszcze \"latać\", ciekawe do kiedy:) Buziaki
-
Hej, właśnie wpadłam i zobaczyłam pytanie do mnie::):):) Jamilko, u mnie było tak, że w okolicach pierwszych regularnych ruchów maleństwa (ok. 18 tc) zaczął twardnieć brzuszek i czułam dziwny ucisk. Zgłosiłam się natychmiast do gina i po usg powiedział, że ten dyskomfort powstaje dlatego, że maluszek jest bardzo ruchliwy, a kopie w najbardziej unerwione miejsca (bo łożysko mam na tylnej ścianie - znacznie mniej unerwionej). Powiedział, że niejako mięśnie się nadwerężają i stąd napinanie się. Kazał brać magne B6 3x1, a w razie konieczności do 6 tabletek na dobę i odkąd zaczęłam brać regularnie ten magnez, twardnienia się nie powtórzyły i biorę ciągle 3x1. Myślę, że twardnienie może mieć różne podłoże. Wiem, że lekarze zalecają albo nospę, albo luteinę, albo magnez i chyba w zależności od tego jakie są przyczyny, chyba takie leczenie. Pozdrawiam i looknę jeszcze co napisałyście;)
-
Termin na GRUDZIEń 2007
Kiedyś odpisał ariaska na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej kobietki:) Ode mnie pozdrowienia dla wszystkich Mam grudniowych i Maleństw:) Ja biegam i latam, ale pamiętam o Was. Za godzinę mam zajęcia w szkole, więc muszę pędzić do dzieciaków. Nie zapominajcie o mnie:) Już niedługo postaram się bywać częściej i uaktywnić się na blogu:) Buziaki -
Hej Kobietki:) Witaj Antoś:) Dzięki za pamięć:) Witam też nową mamusię, witaj Jamilka:) Ja właśnie pędzę do miasta, a później do szkoły. Zaczna się robić ze mnie słoniczek (ja tak uważam), choć w pracy wszystkie babki twierdzą, że brzuszek mały. Nie wiem, jak dla mnie jest wielki, ale co się dziwić, jutro zaczynamy 25 tc. Zaczynam też się zastanawiać jak to jest, bo na razie mam nie aż tak dużo kg na plusie, ale zdecydowanie w porównaniu z tym co było do 20 tc waga ruszyła. Ciekawe jak to będzie dalej.... Antoś Jamilko, faktycznie dość zapobiegliwa Twoja ginka, bo u mnie tachykardia nie kwalifikowała mnie na patologię, ale faktycznie warto dmuchać na zimne. Co do twardnień brzusia, to u mnie magnez jak na razie spisuje się rewelacyjnie:), odbukać, byle tak dalej:) Szkoda tylko, że ciężko na spacer wyjść przy tej koszmarnej pogodzie...mam nadzieję, że się poprawi jeszcze:) Buziaki dla wszystkich mamuś i maluszków. Widzę, że nadal zdecydowana!!! przewaga chłopczyków:) Pozdrawiam
-
Cześć dziewczynki:) Ja też dostałam tego smska, będąc w szkole:) Bardzo się cieszę i serdecznie gratuluję Mikusi, jej mężowi i malutkiej Zosi:) A dla wszystkich dziewczynek buziaki i życzenia dobrej nocy
-
Hej dziewczynki:) Pamiętacie mnie jeszcze?? Strasznie mało mam ostatnio czasu, bo wróciłam do pracy i w ogóle niesamowicie dużo się dzieje:) Dla wszystkich przesyłam buziaki i nie zapominajcie o mnie:):):) Olusiu, napisałaś o swoich obawach. Nie kieruj się tym, jak robią inne kobiety, rób tak, jak Ty się czujesz. Ja kończę teraz 24 tydzień i wróciłam do pracy do dwu szkół prawie na dwa etaty. Wszystko jak na razie dopiero się układa. Z tym, że moja praca jest zupełnie inna niż Twoja. Po pierwsze pracuję ze starszymi dziećmi niż Ty, a po drugie mam z nimi zajęcia indywidualne, na których głownie siedzę. Co do reakcji innych ludzi - są skrajnie różne. Jedni dziwią się co ja w ogóle jeszcze robię w pracy, a inni wyobrażają sobie, że w 40 tc będę grać z dziećmi egzaminy (bo takie są terminy egzaminów). Rozmawiałam z ginem. Powiedział, że maksymalny termin, kiedy on nakazuje wręcz pójść na zwolnienie, to koniec października, czyli 2 miesiące przed terminem. Zobaczę, jeśli dam radę pociągnąć te dwa miesiące to OK, jak nie to pójdę wczesniej na L4, ale liczę się z tym, że niektórzy, nawet jak popracuję do 32 tc będą niezadowoleni i będą twierdzić, że mogłabym dłużej. Tak, że moja rada - na nic się nie oglądaj, tylko na siebie, maleństwo i męża, bo oni zazwyczaj dobrze radzą. Buziaki, będę się odzywać:):):):)
-
Termin na GRUDZIEń 2007
Kiedyś odpisał ariaska na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć dziewczyny! Pewno już o mnie zapomniałyście, bo taka ze mnie niesforna członkini zacnego klubu grudniówek i ciągle mnie nie ma. Dziewczynki przeczytałam o niedobrych próbach glukozowych. Tiki, celi, jestem z Wami. Ja idę własnie na próbę glukozową w przyszłym tygodniu, jak na razie 50, nie 75, więc myślę, że nie będzie najgorzej. Wczoraj byłam u gina, wszystko w miarę trzyma się dobrze, ale dawno nie robiłam badań, więc czeka mnie \"maglowanie\" na całego i na koniec września mam się stawić z wynikami. Wtedy też będziemy podglądać Maluszka, bo wczoraj było bez usg. Najbardziej zadziwił mnie lekarz, gdy stwierdził, że no całkiem sporo przytyłam (a przytyłam od początku ciązy 3 kg), po czym po chwili stwierdził, że idealnie, bo na koniec ciąży nie powinno być przekroczone 15 kg. Więc już sama nie wiem Monia 74, dzieki, że myślisz o mnie. Ja wróciłam teraz do pracy, ogarniam podziały godzin (sami je sporządzamy w oparciu o przydziały i możliwości \"logistyczne\" uczniów), przygotowuję papiery na uczelnię (wyjątkowo tego dużo, życiorysy, pod różnymi nazwami w ilości 3, zdjęcia również na CD itp.) Muszę to złożyć do piątku i w ogóle robię teraz wszystko naraz. Dziewczynki obiecuję, że jak \"wyjdę\" z tego wszystkiego to powrócę do aktywności, a tymczesem serdecznie wszystkie panie pozdrawiam:) Pochwalę się jeszcze udanym zakupem - przyszedł wczoraj do nas zamówiony fotelik i śpiworek. Pobawiliśmy się, poprzymierzaliśmy do stelaża, pojeździliśmy po domu iii wszystko poszło do schowania i czeka na grudzień:) Buziaki, pozdrawiam -
A_guu, będę myśleć o Tobie i Twoim zdrówku no i oczywiście o dzielnym mężczyźnie:):):), jakiego nosisz pod serduszkiem:) Validosku, kciuki zaklepane;), myślę, że już niedługo będziesz śmigać fajnym autkiem i będziesz mogła swobodnie doglądać działeczki, później budowy itd;):):):) Martusiu, mój gin też mi nie kazał liczyć ruchów (nie wiem, może to za wczesnie, żeby to zalecał, ale też się cieszę). Maluszek się rusza, czuję go, chwilami bardzo, chwilami mniej, ale gdybym miała to wszystko liczyć, to mam wrażenie, że kompletnie nie mogłabym się skupić na niczym innym, jak na wyczekiwaniu na ruchy. {kwiat] dla naszych wspaniałych mężatek:)
-
A_guu, będę myśleć o Tobie i Twoim zdrówku no i oczywiście o dzielnym mężczyźnie:):):), jakiego nosisz pod serduszkiem:) Validosku, kciuki zaklepane;), myślę, że już niedługo będziesz śmigać fajnym autkiem i będziesz mogła swobodnie doglądać działeczki, później budowy itd;):):):) Martusiu, mój gin też mi nie kazał liczyć ruchów (nie wiem, może to za wczesnie, żeby to zalecał, ale też się cieszę). Maluszek się rusza, czuję go, chwilami bardzo, chwilami mniej, ale gdybym miała to wszystko liczyć, to mam wrażenie, że kompletnie nie mogłabym się skupić na niczym innym, jak na wyczekiwaniu na ruchy. {kwiat] dla naszych wspaniałych mężatek:)
-
Cześć kobietki:) Ja też trzymam za Miki za Zosieńkę!!!! Ja też latałam, obejrzałam fajne kuchnie, zrobiłam sobie zdjęcie do dokumentów, bo, żeby złożyć papiery na uczelnię to zdjęcie ma być obligatoryjnie kolorowe, a ja miałam czarno - białe. Polatałam po mieście iii jestem:) A_guu, trzymam kciuki za Ciebie i za Twojego synusia, żeby wszystko było dobrze. Powiedz, jak lekarz kazał liczyć Ci ruchy, ile ich jest w ciągu doby?? Przyznam się szczerze, że przez jakiś czas ja też nie wiedziałam co myśleć i pytałam lekarza o ruchy, bo przeciwnie, obawiałam się, że moje dziecko jest nadpobudliwe, ale wyjaśniał mi, że norma w tym względzie jest bardzo rozległa, tak, że uszka do góry. A_guu, jeśli mogę jeszcze zapytać, to w jakim kierunku będziesz mieć badania kardiologiczne?? Ja z tym mam ciągły problem. Niby ciągle coś jest, lekarka ma ciągle podstawy do kierowania mnie to na Holter, to na echo i co?? I później wychodzi taka dziwaczna diagnoza jak nieprawidłowości nieliczne, albo praca prawidłowa z odchyleniami itd. Czyli niby nic, a coś... Muszę dalej się sprężać, teraz coś popisać, poczytać, a na 18.00 do szkoły na ustalenia z maluchami:) Wiecie co dziewczynki, po tym, jak nie miałam wczoraj USG, to nie mogę się doczekać kolejnej wizyty. To się chyba \"rzuca na mózg\", nigdy wcześniej po wizycie u gina nie myślałam z tęsknotą, kiedy kolejny raz go odwiedzę:):):):) Ale za to, pod koniec września mam obiecane oglądanie Maluszka;) Buziaki dla Wszystkich:):):)
-
Hej Kobietki:) Ja tak tylko na sekundę:) Validosku, bardzo się cieszę, że jest OK i że lekarz bierze się za Ciebie \"z kopyta\". U mnie też OK, tylko dostałam listę badań do zrobienia w najbliższym czasie - m. in. tą próbę glukozową, dostałam co nieco na wzmocnienie flory i jest OK, a na wizytę mam się zgłosić końcem września:) i wtedy będziemy Maluszka znów podglądać na USG. Wtedy też będę prosić o kciuki:) Zdjątka wysłałam, a teraz uciekam już spać. Odezwę się jutro i wszystko dokładnie wyczytam. Buziaki dla wszystkich
-
Validosku, zapisuję się do Ciebie na jakieś pyszności:):):):)hihi, poprostu bezczelnie \"wpraszam się\":) Alice, dzięki:) Netko dzięki wielkie za zdjęcie. Bardzo ładnie wyglądacie z \"córeczką\", nie spodziewałam się, że ona jest taka duża:):):):)hihi Co do brzuszka, to faktycznie, brzuś takich rozmiarów jak mój nie daje się we znaki pod względem ciężaru, czy zbytniej wielkości, jest naprawdę fajny:) Zobaczymy jak będzie dalej:) Mnie jeszcze do końca daleko, jak na razie odliczam te dwa tygodnie do studniówki:):):)hhi Validosku, ja dziś trzymam za Ciebie, za Ty za mnie:) Martusiu, Twój brzuś też jest napewno super, może nie nadaje się już do biegów przez płotki, ale kobieto, u Ciebie to już tylko chwila i maleństwo zawita na świat:) i podczas gdy Ty z Miki będziecie skakać jak młode gazele, ja będę się toczyć jak rasowy słonik:) Buziaki kobietki, umykam:):):)
-
Alice, Netka, zdjątko już leci do Was. Netko, ja też bardzo proszę o Twoje zdjęcie z \"córeczką\":)
-
Alice... słuchaj, zakład fajna rzecz..., może coś wygram??:)hhi Co do mięska, to może podeślemy Ci jakieś fajne przepisy jarskie, żeby czymś to mięsko zastąpić. Przyznam, że ja za mięsem nie przepadam, ale rozumiem cierpienie z porzucania czegoś co Ci tak smakuje... Validosku, no nie żartuj, płonę czerwonym rumieńcem:) Może nie straszę jakoś tragicznie, ale żeby taka uroda ze mnie biła, to nigdy nie zauważyłam;)hihi NIemniej bardzo dziękuję za komplement:)
-
Alice, idę o zakład, że nie masz szans na największego wielorybka na naszym topiku:)hihi, może za jakiś czas:) Co do cholesterolu, to jaką dietkę stosujesz?? no i w ogóle życzę, żeby się obnizył. A o zdjątka proszę:)
-
Martuś:) NIe ma za co:). Jesli masz swoje zdjątko, to rzucaj:) Co do mnie to ja mam wrażenie, że już jestem ogromna. Spoglądam w lustro i myślę sobie - wielorybek, szczególnie jak zobaczę się profilem hihi:) Cóż:), mam nadzieję, że w nowym roku wrócę do swoich poprzednich gabarytów i będę rozmyślać o kuleczce z tęsknotą za nią:)hihi. Pozdrawiam
-
Martuś, mam wrażenie, że zrobiłam się ciężaróweczką:) Mój szwagier co prawda żartował, że albo na wakacjach leżałam plackiem i nic nie robiłam i tak \"nienaturalnie\" przytyłam, albo jestem w ciązy:) (oczywiście mój szwagier wie, tylko sobie żartuje), natomiast mój mąż jest zachwycony \"kuleczką\":))hihi Buziaki