Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Kiedyś

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Kiedyś

  1. Kiedyś

    Świeżo Upieczone Mężatki

    Validosku kochany, mówisz jak ten czas leci, Ty się dziwisz, a co ja mam powiedzieć??:):):)hihi Mnie szczerze mówiąc szczęka opada jak pomyślę, że w piątek zaczynam 6 miesiąc (nie wiem czy dobrze liczę, ale przyjęłam 23 tydzień jako początek 6 miesiąca). Czytam teraz lektury, żeby zrobić prezentację do egzaminów, ale coś mnie to przeraża, nie wiem czy dam radę, strasznie dużo roboty, szczególnie, że mam znacznie większą ochotę spać niż czytać:) Zgadzam się też z Emsy... powrót do szkoły... bleeee Kobietki, żebyście wiedziały jak mi się nie chce... Postanowiłam, że wrócę na 2 miesiące lub na miesiąc, bez przesady nie będę katować się do 9 miesiąca.... A co do maluszków to teraz będzie fajnie - mniej więcej co miesiąc jeden:) Dziewczynki, zarządzam mobilizację, kto jest w kolejce po mnie??????????:) Validosku, teściowe już tak mają, że dokarmiają niesamowicie, szaleją wręcz, ale wyglądasz świetnie i nie masz się co przejmować:) Napisz w ogóle co tam u Ciebie, o sprawach z domkiem, z mężem, kiedy się broni?? i w ogóle jak się miewasz. Buziaki
  2. Kiedyś

    Świeżo Upieczone Mężatki

    Hej dziewczynki:) Ostatnio bywam w kratkę, bo jakoś sama się też zmieniam, chyba potrzebuję ostatnimi czasy więcej snu... W ogóle rewelacja kolejna samochodowa, w niedzielę w nocy rąbnęli nam wszystkie kołpaki.... ekstra... Co do ciąży, to coraz bardziej mnie wciąga. Byłam ostatnio w sklepie i jak zobaczyłam te cudne skarpetusie... ach:) W ogóle sporo zmian - nabyłam brzuszek i muszę się pzryzwyczaić:), A_guu to super, że brzuś się podnosi:), mnie się też bardziej podoba to, że stopniowo się podnosi u mnie;) Mikuś, jak wiesz, podobnie jak Ty nigdy nie rodziłam jeszcze, ale prócz tego, że coś tam poboli po cięciu, to chyba lepszego rozwiązania jak u Ciebie nie ma. Spokojnie, pomyśl o tym, że będzie bez strachu o niedotlenienie, bez rozpaczliwego bólu i równoczesnej nerwowości o zdrowie i życie Zosi. Wszystko będzie na spokojnie, bez paniki, strachu, potu, płaczu itd. Pewno pomyślisz, że jestem wariatką, ale myślę, że będzie super, zobaczysz. CC trwa krótko, Zosia nie będzie wymęczona, Ty też nie więc napewno też rekonwalescencję będziesz inaczej przechodzić, poza tym, my będziemy niesamowicie trzymać kciuki!!!! Dla wszystkich dziewczynek buziaki:), a Ty Validosku nawet nie patrz na wagi, one wszystkie są zepsute...:) Buziaki:)
  3. Martyn--ia, myślę, że to dzieciątko się ruszało:) A raczej napewno tak było:) Trzymaj się, teraz najprawdopodobniej spokojnie, ale z każdym tygodniem zaczniesz zauważać coraz mocniejsze i częstsze ruchy maleństwa. Ja też pierwsze regularne ruchy poczułam w 18 tc, choć były jeszcze wtedy dni, w które nic nie czułam. Kika, słuchaj, skoro dziewczyna przytyła 40 kg, to trudno się dziwić, że nie mogła uwierzyć, że w 20 tc można wyglądać prawie bez zmian. Mam znajomą, która już w 15 tc miała 8 kg na+, choć wydaje mi się, że taki postęp wagi powinien być jakoś dodatkowo sprawdzany i ewentualnie diagnozowany, bo wydaje mi się, że jest tu już jakaś anomalia. Fajnie, że jeszcze mieścisz się w spodenkach przedciążowych. Ja już nie. Tzn. mam jeszcze rybaczki - takie biodróweczki, inaczej się nieco układają, ale mogę je nosić. Wyższe odpadają, ale resztę ubrań jeszcze noszę;) Co do biustu to był B i tak jest nadal. Pozdrawiam:)
  4. Cześć dziewczynki:) Bydziubelko, to jest niesamowicie przybijające jak czyta się o synu Twojego gina. NIe wiem co radzić, być może, żeby nie zwariować ten facet pracuje jeszcze z większą pasją, a być może faktycznie cięzko mu zebrać myśli. Jeśli nadal jest kompetentny, uważny, to być może warto u niego zostać??skoro do tej pory miałaś do niego zaufanie. Wszystkim dziewczynkom pragnącym córeczek życzę, aby marzenie się spełniło. Ja nie mam jeszcze maluszka, ten, którego się spodziewam jest pierwszy i podobno jest chłopcem i to naprawdę nie jest takie złe:) Jak myślę sobie to chyba wychowywanie dziewczynki i chłopca niosą ze sobą wiele radości i trosk, ale różnych trosk i myślę, że każde dzieciątko może być cudowne, albo nie do zniesienia i chyba wiele, przynajmniej w początkowym okresie zależy od nas;) Co do brzuszków, to ja też mam chyba dość nisko, choć to w zasadzie też jest uzależnione od zaawansowania, ale z drugiej strony kuzynka męża miała brzuszek niemal \"gniotący\" biust od dołu i też synuś:) Stawiam na to, że przeczycia dużo mówią:) Pozdrawiam cieplutko:)
  5. Aniula, tak, myślałam o czymś takim jak ten beciko - rożko - śpiworek. Muszę znaleźć, miał taką śmieszną nazwę, jakoś kojarzącą się z jakimś zwierzątkiem:) To było własnie coś takiego, jedynie bez kapturka z tego co wiem, to był typowo domowy śpiworek. Ten, który pokazałaś jest strasznie fajny, ale faktycznie bardzo drogi, w ogóle te maleńkie ciuszki są dość drogie, tym bardziej, że maleństwa błyskawicznie z nich wyrastają... Aniula, tak w ogóle to zazdroszczę systemu szwedzkiego - z tego co piszesz jest bombowy, bardzo elastyczny i naprawdę sprzyjający młodym rodzicom. Przyznam, że zaskoczyło mnie to, że jest płatny macierzyński dla osób, które nigdy nie pracowały jeszcze, to naprawdę duże wsparcie. Ja mam nadzieję móc wrócić do pracy jak maluszek będzie miał ok 8 miesięcy bez brania wychowawczego, a tutaj mówisz o 16 miesięcznym macierzyńskim, naprawdę super:) Acha, dziewczyny mam pytanie. Wiem, że już kwestia szkół rodzenia była poruszana, ale mam pytanie do wszystkich przyszłych mam, a szczególnie do Aniuli, czy Blanki, czy u Was coś takiego jest i warto z tego skorzystać?? Mój gin powiedział mi, że wg niego szkoły rodzenia nie mają zbytniego sensu, wg niego najlepiej umówić się idywidualnie na rozmowę z położną, zdecydować się też na konkretną położną, która będzie towarzyszyć przy porodzie i to z nią konkretnie wszystko omówić. Ta rozmowa wyniknęła, gdy zaczęłam z nim rozmawiać o wyborze szpitala i ewentualne uczęszczanie wczesniej do szkoły rodzenia do wybranego szpitala. Zastanawiam się nad tym, bo w zasadzie facet nie ma żadnego interesu w tym, żeby zniechęcać mnie do czegoś wartościowego, lub źle podpowiadać. Co na ten temat sądzicie?? Pozdrawiam cieplutko:)
  6. Witaj celi:):):) Ja też dziś wcześniej wstałam. Co do maluszka i spania to faktycznie jest zmiana - dużo się \"wiercę\" i przebudzam, ale nie jest źle. U mnie maluszek na tyle dużo kopie w dzień, że chyba się przyzwyczaiłam:) Teraz jednak mogę sporo odpoczywać, będzie gorzej jak wrócę do pracy, ale cóż, jakoś damy radę. Buziaki, miłego poranka;)
  7. Cześć dziewczynki:):):):) Elisabetto gratuluję synusia:):):):)!!! Ciekawe rzeczy pisałaś o \"symptomach\" w zależności od płci maleństwa. U mnie jest tak - biust urósł ciut albo wcale - nadal te same biustonosze. Smaki -nie do odgadnięcia - raz na słodko, raz na nieco ostrzej:). Figura - ostatnio pokazał się wyraźny brzuszek - piłeczka;). Podobno piłeczkowaty też na chłopczyka;) A ogólnie macie chyba racje - rodzą się sami chłopcy prawie;)hihi Pozdrawiam cieplutko wszystkie przyszłe mamusie;):):)
  8. Cześć dziewczynki:) Wczoraj wybrałam się z mężem do smyka;) Te ubranusia są przesłodkie, strasznie mi się podobają, choć chyba jestem wybredna bo jak dla mnie wszędzie jest jakiś za mały wybór;)hihi, a boję się też, żeby nie nakupić wszystkiego strasznie dużo. Nic jeszcze nie kupiliśmy z ciuszków, ale najcudniejsze to chyba są skarpetusie ze wszystkiego:) Jusiek poruszyła temat wielkości ciuszków. Ja też zastanawiam się nad tym, jakie powinno się kupić. Większość maluszków rodzi się poniżej 56 cm, ale... no właśnie moja starsza siostra rodząc się miała 50 cm i ważyła 2800 gram, a ja miałam 60 cm i ważyłam 3500 gram. Niby nie kolos, ale długi:), a drugiej strony nie wiem, czy mój synek nie będzie malutki:) Aniuladoniula, widziałam właśnie wczoraj taki śpiworek z szeleczkami, wydawał mi się super:), widziałam też śliczny rożek ale z taką ładną dużą kokardą, nie wiem, chyba dla chłopczyka nie bardzo, natomiast co do śpiworków, o których mówiłam, to teraz nie mogę znaleźć linka, ale jest to śpiworek, w który właśnie \"zawija\" się dzieciątko razem z rączkami, jak znajdę link to podam. Aneciorka, bardzo współczuję, mam nadzieję, że już wszystko będzie dobrze. Pozdrawiam wszystkie dziewczynki:) Buziaki
  9. Witajcie dziewczynki! Aniu, bardzo mi przykro i uważam, że dobrze postąpiłaś. Ludzi trzeba uczyć. Wiem, że to w żaden sposób nie jest porównywalne pod względem emocjonalnym, ale nas też dziś spotkała bardzo niemiła niespodzianka. Rano mąż wyszedł do pracy iiii zobaczył, że w nocy ktoś ukradł nam wszystkie kołpaki z auta. Wiem, że zabrzmi to strasznie ale chyba wszystko powinno być pod prądem - ktoś wyciąga dłoń po cudzą właśność i miałby nauczkę!!! Ale cóż, nie można się przejmować. Wszystkim dziewczynkom, które poczuły pierwsze ruchy bardzo serdecznie gratuluję:):):):) Witam też nowe mamusie;):) Pisałyście dziewczynki o cenach wizyt u gina. Wygląda na to, że nie tak wiele płacę. Moja wizyta kosztuje 60 zł, jeśli jest z króciutkim usg to też tyle kosztuje. Jak są dodatkowe badania to więcej. Za wizytę z badaniem pzrepływów krwi płaciłam 90 zł, a usg genetyczne to w ogóle osobna sprawa, bo robiłam u innego lekarza, który głównie zajmuje się usg. Hmmm, piszecie dziewczynki o zakupach. My mamy wózeczek i nic więcej, jakoś się nie mogę pozbierać, a chciałabym zrobić mądre zakupy, żeby później nie żałować:) Chyba muszę jeszcze troszkę do zakupów dojrzeć:) Pozdrawiam serdecznie;)
  10. Cześć dziewczynki:) Mnie też dawno nie było i jeszcze nie przeczytałam wszystkiego, ale bardzo serdecznie pozdrawiam. Z Maluszkiem odpukać u mnie chyba wszystko dobrze, za to np. dziś spotkała nas niemiła niespodzianka - ukradli nam kołpaki z auta w nocy. Wrrrrrrrrrrrr jakim prawem ktoś wyciąga rękę po czyjąś własność!! Szok. Zauważyłam, że ostatnio bardzo urósł mi brzuszek, waga też się ruszyła, mam na plusie jakieś 2,5 kg, Maluszek rusza się bardzo dużo i zauważyłam, że jak stoję to też bryka, nie tylko gdy leżę, czy siedzę:) NIe zamieściłam jeszcze zdjęcia, ale nie mam jeszcze zdjęć z wesela szwagra, jak dostanę to zamieszczę:) Muszę Was dziewczynki poczytać dokładnie, bo piszecie ciekawie o ubrankach itd, a ja mam małe pojęcie na ten temat. Powiedzcie co sądzicie o takich śpiworkach do otulania dzieci do snu, którymi też \"krępuje się\" rączki. Z tego co wiem to część dzieciątek bardzo się drapie, czy coś takiego się sprawdza i jest fajne, wygodne dla Maluszka??, czy to bez sensu i dziecko powinno machać wszystkimi kończynami bez ograniczeń?? Pozdrawiam cieplutko:)
  11. Cześć jeszcze raz!! Elisabetto, bardzo Ci współczyję przeżyć, jakie miałaś po urodzeniu synka. Taka sprawa nawet nie przyszła mi do głowy. Też ciągle myślałam, że im mniej chemii tym lepiej. Dziękuję, że tym opowiedziałaś. Przyznam, że ja porodu obawiam się tak ogólnie, jak to będzie, bo to pierwszy raz. NIe wiem też co będzie z rozszerzaniem się szyjki, bo miałam kiedyś krioterapię nadżerki, to co prawda nie wpływa na elastyczność tak jak elektrokoagulacja, ale zawsze to ingerencja. Liczę tylko na to, że jeśli coś będzie z szyjką nie tak, to mój lekarz będzie umiał reagować, bo zresztą sam robił wymrażanie. Mam nadzieję, że będzie dobrze. Moniu, cieszę się bardzo, że wszystko jest dobrze, że z Malutkim wszystko w porządku, a co do płci:) to jak widać masz szansę jeszcze na nieco emocji:) Co do pracy, coż... też wracam do pracy po wakacjach, szczerze mówiąc nie wiem ile dam radę popracować, zobaczymy. Przyznam, że nie bardzo mam ochotę na powrót teraz, ale z drugiej strony zależy mi na pracy i chyba powrót chociaż na chwilę będzie dobrze widziany. A tak ogólnie to staram się dużo ruszać, jestem aktywna i ostatnio nie wiem czemu, ale jak czuję się zmęczona to blednę. NIe wiedziałabym o tym tylko mój mąż kiedyś zaczął panikować, że zemdleję. Nie wiem dlaczego tak się dzieje, ale ogólnie jest OK. To usg genetyczne, czyli połówkowe miałam też płatne - 150 zł. Następna wizyta za ok. 2 tygodnie. Strasznie ten czas leci. Maluch szaleje, chyba prawie wcale nie śpi:), brzuszek już się pojawił większy ciut, taki \"rozpoznawalny\". Przyznam, że zaczyna mi się podobać:) - taka mała piłeczka:) Pozdrawiam cieplutko:)
  12. Cześć dziewczynki:) Pozdrawiam niedzielnie i częstuję pysznymi \"kopertkami\" z jabłuszkiem:), które upiekł na dzień dobry mój mąż:) Jest cudownym łasuchem, ale też thebeściak, bo sam piecze;) Zaraz nadrabiam zaległości w czytaniu. Elisabetto, zapytałaś o synka kuzynki męża. Przypadek jej i jej dziecka jest dla mnie przestrogą i tym bardziej myślę, jak dobrze zabezpieczyć siebie i maluszka na\"ten wielki dzień\". Kuzynka zaszła w nieplanowaną ciążę, zażywając tabletki anty. W związku z tym (szczególnie, że ciąża została rozpoznana dopiero w 2 trymestrze) niemożliwy był do określenia termin porodu OM. Termin został ustalony poczatkowo na koniec lipca. Pod koniec ciąży lekarz określił termin na 11 sierpnia. Dziecko urodziło się 6 sierpnia i nagle lekarze zszokowani, bo jak to określili - ciąża jest bardzo przenoszona. Poród był długi, od odejścia wód do pojawienia się maluszka na świecie upłynęło 12 godzin. Dziecko początkowo określili jako zdrowe, ale trochę niedotlenione. Mały wylądował natychmiast pod lampami (nie wiem co to za terapia). Miało być wszystko dobrze i mieli wyjść po 3 dniach. Nagle odkryto, że maluszek podczas porodu miał uszkodzony obojczyk - pęknięty, później wyszła żółtaczka noworodków. Dziwne było ciągle to, że dziecko nie przybierało na wadze. Lekarze zdecydowali o dokarmianiu sztucznym i nagle po ponad tygodniu odkryto, że dziecko ma wody płodowe w płucach!!! i jest niewydolne oddechowo. Teraz malutki ciągle jest dokarmiany sztucznie, nie przybiera na wadze (waga urodzeniowa 3300 gram, a w czwartek 3001 gram) i codziennie przez dwie godziny leży pod kroplówką, która ma wpłynąć na usunięcie wód z płuc. Szczerze mówiąc przeraża mnie cierpienie tego maluszka, który niby miał być zdrowy. Wiem, że kuzynka planowała poród \"na żywioł\" bez znajomych osób. Zastanawiam się, czy to prawdziwy pech, czy też właśnie zaufanie, że bez opłacenia położnej, czy lekarza ktoś się nią i dzieckiem zajmie fachowo. Nie spodziewałam się, że wody płodowe w płucach można \"przeoczyć\" przez ponad tydzień.... Przyznam, że daje mi to do myślenia i to bardzo. Pozdrawiam serdecznie i mam nadzieję, że u nas wszystkich będzie bez komplikacji. A teraz nadrabiam zaległości w czytaniu. Pozdrawiam, buziaki:)
  13. Kiedyś

    Świeżo Upieczone Mężatki

    Mikuś witaj!!!!!!!! Wszystkiego najlepszegu urodzinowego!!!! Życzę Ci wszystkiego dobrego, radości, szczęścia, wszelkiego powodzenia, a na teraz to przede wszystkim zdrowej cudownej Zosieńki i porodu bez komplikacji. Będę Sciskać kciuki za Ciebie (za Was obie) 5 września. Ja tak teraz na szybko. Wróciliśmy wczoraj w nocy do domu, odespaliśmy, a teraz muszę się jakoś pozbierać:) Buziaki dla wszystkich kochanych dziewczynek:) No i .... Twoje zdrowie Miki:):):)
  14. Moniko Witaj!!! Będę bardzo mocno trzymać kciuki za Ciebie dzisiaj. Ja też w 18 tc dokładnie miałam pobolewanie brzuszka. Dostałam zwiększoną dawkę magnezu i od razu wszystko minęło. Maluszek też był sprawdzany wtedy na usg i wszystko było dobrze. Co do siusiania, to może jest to zapalenie pęcherza. Ból brzuszka też może być od tego. Myślę, że gin Ci dziś pomoże. Pozdrawiam ciepło
  15. Witajcie dziewczynki:) Widzę, że rozgorzała dyskusja o tym kiedy rodzić:). Wiadomo, że nie mamy na to wpływu i może i dobrze?? Tez się zastanawiam, czy moje maleństwo będzie grudniowe, czy styczniowe, ale w sumie obojętne kiedy. Najważniejsze, żeby urodziło się zdrowe i żeby wszystko przebiegło pomyślnie. Co do urodzin, to ja też jestem z drugeij połowy roku - z października, no i wyjdzie, że się chwalę, ale też nigdy nie miałam problemów z nauką. Myślę, że wiele zależy od dziecka, ale też od przygotowania go wczesniej. Jeśli z dzieckiem dużo się rozmawia, czyta mu się, zwraca się uwagę na jego rozwój intelektualny wcześniej, to chyba bez względu na miesiąc urodzenia, takie dziecko ma łatwiejszy start w szkole. Pisałyście dziewczynki też o tygodniach i określaniu miesięcy ciąży. Też mam z tym kłopot. Ostatnio znalazłam 4 różne interpretacje. Jeden wydawał mi się najrozsądniejszy i wg niego za tydzień w piątek zaczynam 6 miesiąc!!! Sama jestem w szoku, jak to leci. Co do zakupów, muszę się Wam dziewczynki przyznać, że coś dziwnego się ze mną dzieje. Kuzynka męża urodziła prawie 2 tygodnie temu dzieciątko. Chcieliśmy odwiedzić ją i jej synka, więc poszliśmy do sklepu kupić jakieś słodkie ubranko. Z radością wybierałam, kupiliśmy, po czym po wyjściu ze sklepu zrobiło mi się okropnie przykro, że nic nie kupiłam dla swojego dziecka. Normalnie jakiś napad smutku, później rzecz jasna miałam napad wstydu, jak ja się zachowuję, ale to chyba wszystko przez hormony!!! Niestety nie udało nam się odwiedzić tego maleństwa. Jednak nie wszystko jest dobrze i maluszek wraz z mamą leżą jeszcze w szpitalu, a że ten akurat szpital wprowadza rygor odwiedzin, poproszono nas, żeby nie iść, więc daliśmy spokój. ubranko kupiliśmy na 68 cm, więc w późniejszym okresie też będzie dobre na malutkiego. Zal mi tego malucha, że od początku tak cierpi, jest też karmiony piersią i dokarmiany sztucznie, a schudł biedny 300 gram:( Mam nadzieję, że będzie z nim wszystko dobrze. Bydziubelko:), co do zakupów jeszcze to też jeszcze mam niewiele, prócz wózka nie kupiliśmy jeszcze nic, ale przyznam, że zakupy kuszą coraz bardziej:) Serdecznie pozdrawiam:) i trzymam kciuki za wszystkie mamy i ich maluszki:)
  16. Cześć dziewczynki:) Ja tylko pozrawiam z wakacji:):):):) Msztuka, Paula, Ametyst, gratuluję chłopców!!!! Faktycznie same chłopaki:):):):). Teraz chyba czas na dziewczynkę:) Ametyst, mnie się jakoś wczytało tylko jedno zdjątko, ale kuchnia super. Nam się marzy też coś takiego. Jesli możesz to daj namiary na tą firmę, która robiła Ci kuchnię:):)) Jako, ze wczytało się tylko jedno zdjątko, to nie widziałam brzuszka. U mnie jest tak. Ja go widzę, mam wrażenie, że jest duży i widoczny, ale chyba nie do końca, lub nie we wszystkich ubraniach, bo przed wizytą z usg, lekarz który to usg genetyczne wykonywał pytał mnie czy to 1, czy 2 trymestr. Kilogramów jak na razie mało na +, bo 2, ale teraz po wizycie u teściowej chyba będzie więcej. Pozdrawiam, buziaki:)
  17. Kiedyś

    Świeżo Upieczone Mężatki

    Cześć kochane dziewczynki:) Melduję się nadal ze Wchodnich stron. Dziś tutaj też upalnie. Nic nie pisałam przez ostatnie dwa dni, bo grasowałam:)na grzybach i rybach. Wczoraj na rybach spędziłam 12 godzin i chyba do tej pory to odsypiamy (mój kochany mąż własnie śpi hihi:) Z tablicą, chyba dzięki Waszym kciukom jakoś coś załatwiliśmy. Udało nam się to chociaż zgłosić na policję, niemniej trwało to kilka godzin i poniedziałek był skasowany prawie cały, ale zawsze coś do przodu:) Jak wrócę do domku, to też piszę się na zdjęcia:), Amelio mój mail to: mariahchristina@poczta.onet.pl Validosku, przykro mi, ze masz teraz też taki \"miły\" okres użerania się poniękąd z nieswoimi sprawami. Jestem z Tobą. NIe przeczytałam jeszcze wszystkiego, więc przepraszam, ze nie odpowiadam na wszystkie wypowiedzi, ale nadrobię to:). Tak w ogóle bardzo dziękuję za wszystkie gratulacje odnośnie Maleńkiego. Mam nadzieję, że u wszystkich nas z maluszkami będzie wszystko dobrze, a i nastepne przyszłe mamy z naszego topiku pzrejdą wszystko bezproblemowo:) A_guu, co do imienia, to powiem tak. Do każdego imienia można się przyczepić. Mogą być zwolennicy i pzreciwnicy, ale do momentu kiedy imię nie jest krywdzące, ośmieszające, to nic nikomu do tego. Jak pisała Miki, u niej imię Zofia też nie wszystkim przypadło do gustu, choć jest zupełnie innym imieniem o innej konotacji niż Borys. U mnie do imienia Piotr nikt narazie się nie przyczepił, ale pewno dlatego, że mało kto jeszcze o tym wyborze wie:), tak, ze uszka do góry:) Wiem, że są rodziny, gdzie np. \"obowiązkowo\" daje się imiona po dziadkach i z tym też się nie zgadzam. Rodzice poprostu mają prawo wybrać takie imię dla swojego dziecka, jakie im się najbardziej podoba:) Tak nawiasem mówiąc, to z mojego punktu widzenia imię jest dużym wyzwaniem, bo bardzo chcialabym, aby kiedyś podobało się dziecku:) Acha, A_guu co do zdjeć, to nie szkodzi, ze mnie nie poznałaś, choć mnie generalnie na zdjęciach można poznać po tym, że poza zębami niewiele widać:)hihi, a co do brzuszka to... nie widać go było, bo to zdjątka sprzed kilku tygodni, a tak poza tym to chyba mój brzuszek (który już się pojawił) nie należy do największych, skoro przed usg pan doktor, który je robił pytał, czy to 1 trymestr, a po drugie natura jak dotąd jest dla mnie laskawa w kilogramach (+2), więc może też dlatego nie tak dużo widać, choć te kilogramy chyba przybędą po obecnej wizycie u teściowej, bo gotuje jak dla batalionu wojska:) Dziewczynki, pozdrawiam Was bardzo gorąco:). Chyba jutro lub pojutrze wracamy, posatram się wtedy nadrobić wszystkie zaleglości:):):)) Acha, pzrepraszam za błędy, ale piszę na innej klawiaturze niż zazwyczaj:) Buziaki:)
  18. Kiedyś

    Świeżo Upieczone Mężatki

    Witajcie dziewczynki KOCHANE!!!! Jest mi naprawdę ogromnie miło z okazji takich wspaniałych, ciepłych zyczeń od Was wszystkich. To naprawdę niesamowicie miłe, że pamietacie o mnie. Wczoraj mieliśmy wspaniały dzień - moi rodzice i teściowa zrobili nam niespodziankę. Dostaliśmy tort:), słonika dla Maleńkiego i ja dostałam kwiatuszki z okazji rocznicy. Było bardzo miło. Odwiedzili nas moja siostra ze szwagrem:). Wieczorem wybraliśmy się z teściową do Lublina i to był chyba niefortunny wybór (jazda wczoraj wieczorem). Spotkało nas pzry wyjeździe przez Bieżanów oberwanie chmury. W pewnym momencie wjechaliśmy wtaką wodę, że przyznam, że byłam przerażona - woda sięgała połowy drzwi, ale udało się przejechaliśmy. Tylko, że.... prawdopodobnie wtej wodzie utonęła jedna z naszych tablic rejestracyjnych. Tak że dziś nastrój rocznicowy trochę prysł, bo bardzo si ę tym zdenerwowałam, szczególnie, że nikt nam nie chce pomóc. Policja nie przyjmuje zgłoszenia, w urzędzie komunikacji można otrzyma ć tablice zastępcze, ale tylko w \"swoim\" urzędzie, czyli w Krakowie, a tak naprawdę, z jedną tablicą nie wolno nam jeździć. Nie wiem dlaczego tak utrudnia się ludziom zycie. Co innego, jak zgubi się tablicę w swoim mieście, a będąc poza miejscem zamieszkania policja powinna być tak łaskawa, żeby wydać jakieś zaświadczenie usprawiedliwiające nas w razie kontroli, zebyśmy mogli bez stresu wrócić, a nie jak jacyś przestępcy, martwiąc się, zeby nas nikt nie zobaczył. Teraz już mi trochę lepiej, ale nerwów miałam strasznie dużo i tym bardziej jestem teraz zła, że z powodu głupoty systemu w Polsce denerwuję i stresuję Maleńkiego. Przepraszam, ze tak smęcę, ale na tyle blisko się z Wami dziewczynki czuję, że musiałam si ę wygadać. Emsy, dla Ciebie najserdeczniejsze życzenia rocznicowe, to już druga u Was rocznica. Niech Wam będzie razem jak najlepiej, niech się Wam szczęści i niech spełniają się Wasze marzenia. Własnie teraz mój mąż z teściową wrócili ze sklepu. Oboje zatroskani, czy już jest OK. A. kupił jeden panel ścienny zmywalny, markery i z salonu Skody dostał ramkę do tablicy:):):)Będzie coś ściemniał:) Oj dziewczynki kochane... przygód ciąg dalszy. Mikuś, jeśli mogę też zapytać, co zdecydowało u Ciebie o cesarce?? No i w ogole daj znać co i jak to będziemy ściskać kciuki. A Twoja Zosieńka, być może faktycznie będzie mieć \"paczkę\" samych kumpli:) Martuś, bardzo się cieszę, że podoba Ci się imię, które wybraliśmy i na dodatek jest to imię Twojego brata:) My, dopiero przyzwyczajamy się do imienia. Myślę, że tak całkiem to faktycznie można przyzwyczaić się dopiero ajk maleństwo pojawia się na świecie:) Agital, pytałaś o imię. Skłaniamy się ku imieniu PIOTR. To chyba imię, które nam obojgu najbardziej się podoba, więc jeśli los nas nie zaskoczy i będzie chłopczyk, to będzie Piotruś:) Amelko witaj:):):):)Pozdrowienia dla Ciebie:) Buziaki serdeczne dla wszystkich
  19. Marteeeeczko, Vaeronico, Tadziczko,Karolineczko, Mortonku bardzo dziękuję za gratulacje. Ja należę do typów strachliwych i sama siebie straszę i zadręczam, czy z maleństwem wszystko w porządku, więc brak nieprawidłowości na wczorajszym badaniu bardzo mnie ucieszył, choć i tak boję się sama przed sobą stwierdzić, że dziecko jest zdrowe. Ciągle myślę - mam nadzieję, że maleństwo jest zdrowe i mam nadzieję, że tak jest. Marteeeczko, postaram się dołączyć fotkę. Powinniśmy na dniach dostać zdjęcia z wesela brata męża, więc może coś z tego uda się dołączyć:):):) Karolineczko, zobaczymy, jak to będzie z tymi małymi brykusiami, może faktycznie wybiorą się na świat jednocześnie??:) Vaeronico, spokojnie. NIe stresuj się. Wiem, że łatwo powiedzieć, a tak naprawdę każdej z nas najbardziej zależy na tym, żeby maleństwo było zdrowe, więc każde poważne badanie jest stresujące. Napewno będzie dobrze!!!! Mortonku, my też mamy totalnego lenia. Dziś w ogóle obudziłam się o 5.00 i nudzilo mi się. Coś mnie naszło, zaczęłam głaskać po głowie mojego A., no i w końcu go obudziłam. Przegadaliśmy półtorej godziny i zasnęliśmy.... jak się okazało później godzina 10.00 zastała nas jeszcze smacznie śpiących:) Nie jest łatwo rano wstawać;) Tadziczko:):)). Będę ściskać kciuki w poniedziałek za Ciebie i za Maleństwo:). We wtorek będę na wyjeździe, ale na net nadzieja jest, więc będę czytać co i jak, choć napewno będzie dobrze, innej opcji nie ma. A co do imienia, chyba znaleźliśmy imię, które obojgu nam naprawdę się podoba. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, to będziemy mieć maleńkiego Piotrusia:) Pozdrawiam serdecznie i ciepło:):):):) z Grodu Kraka:)
  20. Dziewczynki, dziękuję bardzo za wszystkie gratulacje;) Elisabetto, czytałam o tym, jak byłaś na tym badaniu, ale lekarz odmówił. Pytałam mojego lekarza i to chyba lekka nieżyczliwość Cię spotkała, bo on mówił,że to badanie najlepiej zrobić między 18, a 22 tc, więc już sama nie wiem. Za 2 tygodnie będę mocno trzymać kciuki i wyjdzie super. Co do zęba też się cieszę, że Ci ulżyło. U mnie wtedy z tą ósemką było identycznie. Maya!!! Gratuluję córeczki, życzę Ci, aby się potwierdziło, skoro marzycie o dziewczynce:):):). Jeśli masz dodatkowo przeczucie, to napewno się sprawdzi. Ja początkowo nic nie czułam, ale od jakiegoś czasu chodziła za mną myśl, że to chłopczyk:). Ametyst:)Życzę Ci chłopczyka, wiem, że trudno to przewidzieć, ale jeśli Ci coś podpowiada, że nosisz chłopczyka, to być może właśnie tak jest??:) Lekarz, który wczoraj robił mi to usg mówił, że przeczucia przyszłych mam dość często się sprawdzają;) Agnieszko, ja też jestem zszokowana, jak ten czas leci. Niedawno myślałam, że ciąża będzie trwać niemal latami, a to pędzi niesamowicie poprostu. Oby bez komplikacji dla nas wszystkich do końca!!!! Buziaki. Acha, chyba powoli namyślamy się na imię Piotr:) Aż nie mogę uwierzyć, że jeśli wszystko pójdzie dobrze, to będziemy mieć maleńkiego Piotrusia;) Pozdrawiam
  21. Moniko, bardzo dziękuję i też trzymam kciuki za wszystkie dziewczyny i ich maluszki, żeby były zdrowe, bo to najważniejsze. Co do chłopczyków, to zauważyłam, że ostatnio chyba jest ich faktycznie sporo, wśród znajomych sami chłopcy się rodzą:) A co do zabaw... może Twój też bryka na różne sposoby, tylko jeszcze nie był podglądnięty w takiej sytuacji..hihi. Przyznam, że wyglądało to przekomicznie, ale to w końcu maleństwo, dla niego ta część ciała jest \"taka sama\" jak nóżka, czy coś innego:)To my -dorośli jesteśmy tacy \"zbereźni\", że wzbudza to u nas uśmiech:) Pozdrawiam cieplutko:)
  22. Cześć dziewczyny:):):) Ja również aktualizuję sobotnio:):):):) ariaska............27....12.02.....26tc Dawid ....................19.11......……….. Kielce ssss........21....23.02.....23tc.syn .....................30.11/05.12.2007usg….k/Wawy Marteczka......25....26.02.....23tc..Matylda.........03. 12.2007.….......Tarnów Vall.......…28... 03.03 .....23tc...Maksiu ...07(om)/01.12.2007..............Kraków matimama .......20...............22tc.....Wiktoria....08.12.2007....o k. krak.. .....???? Bona111.........34..............18tc..(S?).......08.12.0 7 (usg 12.12.07)...…….k/Wrocławia aniuladoniula..25...04.03....22/23 SYN! Eryk......09 .12.2007/ 30.11 usg............Sztokholm tiki* ...........28....04.03.... Iga...........09.12.07...Wrocław/Legnica Kasia1313.....33..............23tc(C)...........10.12.20 07...........Cz ęstochowa 12usg..............Gdynia Wania............23.................14tc.............11. 12.2007…………….Pomorze mari123........25………......16tc.... ………......11.12.2007… …………ok.Poznania celixx..........31.....04.03....20tc...........11.12. 2 007..+ 4 kg......podbeskidzie.. Malwinka......21.................10tc..........12 .12.2007. ……………….Chełm Tadziczka.....26........22tc Filipek..........13.12.2 007(usg 19.12) …….Płock. Swaneta……….28…..07.03.......21 tc………… 14.12.2007…................….Malmo kala_........21.........26tc............14.12.2007( 24.11 wg usg).....śląskie Monia74.....33......22 tc Krzyś ok.10/13.12.2007.........ok. Oświęcimia Vaeronica .....32....12.03.....17tc...........16.12.07r.......podlaski e patrycja22....22....08.03.......22tcKubuś .......05 .12. 2007 .....Białystok madziunska.....30....09.03......20tc.........16.12.2007. ......Gdynia blankaNY…... .32….11.03…….22tc LENKA .……18.12.2007 …………………Nowy Jork mortonek_82..25...16.03....21tc HANIA.......20.12.2007 …….. ...Nowy Jork anulka_28.....28.....15.03 ..........18tc............22.12./31.12.2007usg..k/Wawy karola26.......26.................13t...........24.12.2 0 07…….... ……..ok. Katowic. karolineczka26 .....26...18.03.......21tc.Patryk.....25.12.2007 .......ok. Kalwarii Zebrz. Kiedyś........25.....23.03....21tc...SYNEK....29.12. 2007,wg USG 27.12.2007.....Kraków Refetka........25....13.03.......17tc...........30.12 .2007…………………..k/Kr akowa NIKI.. ........18.....2.03.....23TC..SEBUŚ.........8.12.2007....... Krakow NH Dziewczynki kochane, byliśmy z mężem wczoraj na usg genetycznym. Badanie wyszło dobrze, więc się bardzo cieszymy, mam nadzieję, że można to interpretować jako dobry prognostyk, że maluszek jest zdrowy. Dowiedzieliśmy się również płci maleństwa - to CHŁOPCZYK. Mały spryciarz nawet w pewnym momencie podczas badania bawił się ptaszkiem:)hihi, lekarz się śmiał, że trzeba czymś zabić nudę:). Teraz myślimy nad imieniem, co nie jest wcale takie proste:)):), jak coś wymyślimy to dam znać. Mój mąż mimo to, że liczył, że będzie Oleńka, już cieszy się jak dziecko z synka;). Zaskoczył mnie lekarz, pytając przed badaniem, czy to badanie genetyczne I, czy II trymestru. Czyżby mój brzuszek był raczej mały?? Być może:) Karolineczko, nasze Maluszki wydają się coraz bardziej do siebie podobne. Wczoraj z usg termin wyszedł na 26 grudnia, więc praktycznie nic się nie zmienia. Maluszek wygląda na swój wiek, natomiast waży też podobnie jak Twój maleńko, bo 315 gram. Tiki, bardzo serdecznie gratuluję Ci córeczki. W ogóle dziewczynki bardzo serdecznie Was pozdrawiam:), uśmiechajcie się dużo i cieszcie maluszkami. Ja się dodatkowo cieszę, bo mój mąż od poniedziałku ma tydzień urlopu, więc szykuje się miłe kilka dni:) Pozdrawiam bardzo cieplutko:)
  23. Kiedyś

    Świeżo Upieczone Mężatki

    Cześć dziewczyny!!!!!!!!!! Nie pisałam wczoraj, bo mamy nadal gościa (moją teściową) i ogólnie trzeba było się nieco poemocjonować badaniem. Validosku, masz rację, CHŁOPCZYK . Bardzo dziękuję Ci za komplement, niemniej masz intuicję:) Odpukać, badanie wyszło naprawdę dobrze, było bardzo bardzo dokładne, ta leżanka była niesamowicie twarda, badanie długie, coś mi chrupnęło nagle w biodrze i myślałam, że później nie wstanę, ale to było tylko złudzenie całe szczęście:)Jest nadzieja, że wszystko jest OK, bo nic podejrzanego nie wyszło na badaniu. Hihi myślimy teraz nad imieniem iiii nie jest to takie proste zadanie;). Dziewczynki, życzę Wam wspaniałego weekendu i przesyłam jak najlepsze fluidy:) Buziaki wielkie i dziękuję Wam serdecznie ciepłe myśli, kciuki i za wszystko:):):):) dla wszystkich naszych Świeżynek:)
  24. Agnieszko, myślę, że z tymi oparzeniami to mit. Tak na zdrowy rozum to nawet chyba niemożliwe, żeby na Maluszku \"odbiło\" się jakieś poparzenie jako znamię, czy pieprzyk, choć... w każdym wierzeniu może być szczypta prawdy. Pytałaś wcześniej o płeć naszego maleństwa. Czekaliśmy dość cierpliwie, bo lekarz stwierdził, że z większą pewnością będzie można coś powiedzieć po 20 tc, własnie podczas tego badania genetycznego, bo jest ono bardzo dokładne, długie i ogląda się maluszka na wszystkie możliwe strony. Więc coś wiemy dokładnie od wczorajszego popoludnia:) Pozdrawiam:)
  25. Cześć kobietki:) Segal ściskam kciuki za dzisiejsze badanie, napewno będzie super i też jestem bardzo ciekawa, czy masz chłopczyka, czy dziewczynkę. My już wiemy- będzie SYNUŚ:) Wczoraj własnie byłam na usg genetycznym. Bardzo dziękuję za kciuki. Badanie było bardzo długie, ale poszło pomyślnie. Lekarz mówił, że wszystko jest dobrze z Malutkim. Z tego badania dostaliśmy całą taśmę zdjęć i obszerne wydruki parametrów. Maleńki chyba malutko waży bo 315 gram, ale wielkościowo odpowiada swojemu wiekowi (nawet ciut do przodu), więc termin minimalnie się przesunął na 26 grudnia, ale to chyba żadna prognoza. Lekarz oglądał wszystko u maluszka łącznie z oczodołami, wargami, no wszystkim. Mierzył móżdźek, sprawdzał, czy pępowina jest trzynaczyniowa, dokładnie oglądał serduszko, rączki i nóżki, fałd karkowy, kości długie. Jest tam też taki wymiar punktowy-ocenia się nim m. in. ruchy płodu, ilość wód, stan łożyska i chyba przepływ krwi, nie jestem pewna. Za każdy parametr można dostać 2 punkty, czyli w sumie 8. Nasze maleństwo dostało 8, więc chyba jest nadzieja i chociaż częściowe uspokojenie, że z Maleństwem wszystko w porządku:) Najzabawniej było w pewnym momencie, bo nasz maluszek.... bawił się ptaszkiem:). Lekarz się śmiał i mówił: no cóż... nudzi mu się, trzeba się czymś zająć:):):):) Ogólnie wszyscy się cieszą, choć mój mąż chciał dziewczynkę, ale teraz się cieszy:). Nawet się nie spodziewałam jak będzie cieszył się mój tato: orzekł- No to będzie chłop!!!!:) Teraz myślimy nad imieniem, ale jeszcze nie zdecydowaliśmy:). Lekarz pokazał nam malutkiego penisa i jąderka, mam nadzieję, że płeć się sprawdzi, bo już się przyzwyczaiłam do myśli, że to chłopczyk:) Dziewczyny, Ametyściku, piszecie o badaniu krzywej cukrowej, nie miałam jeszcze tego, ale też się zastanawiam, że to może być paskudne badanie. Nic to, damy radę. Co do tego ZZO, to cieszę się chociaż tym, że wiem co i jak. Gorzej byłoby gdybym do ostatniej chwili myślała, że wszędzie jest to odpłatnie dostępne, a później byłby klops i stres. Tak to co prawda jest do bani, bo oddalamy się od cywilizacji, ale za to jest jeszcze czas obmyśleć jakąś alternatywę. Segal, dzięki za radę odnośnie mieszkania. Też dojrzewam do myśli, że każdy \"kąt do chowania czegoś\" jest na wagę złota w mieszkaniu. Dziewczynki, serdeczne pozdrowienia dla Was i dla dzidziusiów i gratuluję kopniaczków;):):):)
×