Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Kiedyś

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Kiedyś

  1. Acha, nie odpowiedziałam w końcu na pytanie. Tak chciałabym zapisać się do szkoły rodzenia, z tym, że poczekam ze szkołą rodzenia na L4, bo dopuki będę pracować od września chodzenie do szkoły będzie niemożliwe. Chciałabym chodzić z mężem, z tym, że on pracuje 8-16, a ja popoludniami, często do 20-21, więc zostawałyby tylko soboty, a zajęcia są chyba 2x w tygodniu. Zapisywać trzeba się tam do szkoły gdzieś 2-4 tyg przed rozpoczęciem zajęć. Chciałabym się czegoś tam dowiedzieć, bo to moje pierwsze maleństwo, młodszego rodzeństwa nie mam i choć będę mogła liczyć na mamę, chciałabym czegoś dodatkowo się dowiedzieć, nauczyć technik oddechowych, poćwiczyć z mężem. NIe wiem jak to wygląda, ale myślę, że to też sporo daje mężczyźnie:) Oj rozgadałam się. Dziewczyny, a co Wy sądzicie o szkole rodzenia?? Pozdrawiam
  2. Vall, chyba Cię rozumiem. Z jednej strony chciałabym w miejscu gdzie będę rodzić nie czuć się obco, z drugiej uff, jak na razie cieszę się, że nie muszę leżeć w szpitalach. Co do Ujastka, to tak, fajna jest tam opieka przed porodem, jeśli uczęszcza się do szkoły rodzenia, bo z tego co wiem to od 36, czy 37 tyg możesz mieć tam wizyty bezpłatne i ktg (w określonych godzinach), są pewne udogodnienia. Szkoła rodzenia też jest w b. przystępnej cenie, bo płaci się jednorazowo datek na fundację 50 zł. Wiem, że wszystko wygląda różowo, a wiadomo, że żyjemy na świecie, a nie w raju, ale może jakoś damy radę. Dzwoniłam tam przed chwilą i zapytałam, czy decydując się u nich rodzić, czy mogę mieć przy sobie lekarza, który u nich nie pracuje i babka powiedziała, że nie ma problemu, że taka praktyka jest stosowana. Trzeba to tylko uzgodnić z moim lekarzem i fajnie gdyby on zgłosił do nich, że będzie. Będę się starać pogadać z moim ginem i jakoś się z nim dogadać, zobaczymy jak to będzie, ale może nie najgorzej... mam nadzieję:) Celi xx, nie otwiera mi się ten wózeczek:( Buziaki
  3. Właśnie, zapomniałam:) Blanka, gratuluję córeczki!!!!:):):):) W sumie jak tak piszecie kobietki to coraz większa ciekawość mnie ogarnia, kto też mieszka u mnie w brzuszku:)hihi;) Vall, dzięki, że wskazałaś mi ten minus Żeromskiego, na jaki nie zwróciłam uwagi, bo w ten sposób nieco łatwiej decydować:) Poczytałam też sporo komentarzy, m. in. o Ujastku. Jest wiele gorących pozytywów, negatywy racjonalne i negatywy dość dziwaczne. Choć oczywiście to moja ocena, ale wg mnie np. pani sprzątająca, która \"za długo sprząta\", lub np. niezadowolenie z butelki, którą dała położna jest dla mnie dość dziwne. Wiadomo, że jeśli jest aktualnie kobieta rodząca, to ona jest ważniejsza, a nie to, że mnie się np. zachce jakiejś specjalnej butelki (zresztą wydaje mi się, że jesli ma się tego typu wymagania, to poproatu można na wszelki wypadek kupić super butelki i zabrać ze sobą??). Przyznam, że bardzo trudną decyzją jest ta, w którym szpitalu rodzić. Co do Kopernika, prawdopodobnie gdyby pod koniec ciąży okazało się, że coś zagraża maleństwu lub mnie to pewno wyląduję tam, ale jesli wszystko OK to jednak wolałabym nieco inne warunki... Vall, pamiętam, że chciałaś rodzić w rodzinnych stronach, czy nadal jesteś za tym?? Czy może zmieniłaś plan na Kraków?? Pozdrawiam, buziaki:)
  4. Cześć dziewczyny!!!! Vall, chciałam Ci bardzo serdecznie podziękować za tą stronkę \"rodzić po ludzku\", odwiedzałam ją już nieraz, ale jakoś nie wyskakiwała mi ta przeglądarka. Na Żeromski z tego co wiem zdecydowana jest Karolineczka, ja się waham. Chciałabym rodzić pod opieką mojego lekarza prowadzącego. Nie chcę jednak rodzić w Koperniku, a tam on pracuje. Dlatego dowiem się, czy byłaby taka możliwość np. w Ujastku, jeśli tak to pewno na to się zdecyduję, zresztą pogadam z lekarzem bo idę na wizytę za tydzień, a jeśli nie to pewno Żeromski. Napiszę więcej po obiadku, tymczasem serdecznie pozdrawiam:)
  5. Hej hej:) Elisabetto, co do NT, to nie śmiem kwestionować wiedzy Twojej gin, ale w wielu miejscach jest informacja taka jak np. na tej stronie: http://starania.webd.pl/usg-badanie-11-13-tydzien-nt-vt712.htm Elisabetto, co do zęba to bardzo współczuję. Brałam kiedyś Duomox na zupełnie coś innego, bo brałam go po urazie ręki. Miałam \"wysunięcie\" jednej z kości przedramienia ze stawu łokciowego. Ręka usztywniona, a Duomox brałam na to, by nie wytworzył się stan zapalny. To dobry, nowoczesny antybiotyk, a w 17 tc Twoje maleństwo powinno być już bezpieczne. Kiniu, co do mieszkania ja też świruję, już nie mogę doczekać się urządzania go (pomijam, że trzeba uważać, co by nie zbankrutować, hihi), super, że już w listopadzie będziesz się przeprowadzać:)):)) Dziewczyny Agnieszka, Bydziubelka i wszystkie dziewczyny mające już starsze pociechy, wspaniale się czyta o tym, jak reagują na wizję rodzeństwa Wasze dzieci:), Super;) Marty-nia nie martw się, trzymamy kciuki:) Pozdrawiam i gratuluję udanych wizyt:)
  6. Kiedyś

    Świeżo Upieczone Mężatki

    Hej hej:) Przyłączam się do niedowierzania:):):):)hihi. My już prawie roczek i nie wiem kiedy to zleciało, ale też wiele się wydarzyło w międzyczasie!! Witaj Ona. uk i wszystkiego najlepszego dla Ciebie, dla Twojego męża i Waszego bardzo świeżego małżeństwa!!!! Netka, fajnie, że wróciłaś. Piszesz o hippice, przyznam, że z chęcią wbrałabym się obejrzeć takie zawody, bo nigdy na żywo nie oglądałam:), musi być fajnie;) TMM, wróciłaś :)!!!!Kiedy napisałaś, że z chęcią przeniosłabyś się na południe Francji, to prawie jakbym słyszała moją siostrę. Moja siostra jest tak zakochana we Francji i w Paryżu, że twierdzi, że tam mogłaby się przenieść w każdej chwili. Niemniej, fajnie, że jeszcze się nie przenosisz i jesteś z nami:) Validosku, bardzo się cieszę, że wyskoczyłaś ze wszystkich dołków, bo to nie miejsca dla Ciebie:), super też, że zaciągnęłaś męża do lekarza. Acha, opowiadałam mężowi, że Twój nadzoruje gdzieś na Śląsku i że \"kładą masę\", pytał, czy nie czasem na drodze do Rybnika, bo on tamtędy często jeździ, a prace drogowe tam idą pełną parą już od jakiegoś czasu:) Pozdrawiam serdecznie wszystkie dziewczynki:) Martaanna, Miki, Agital, Emsy, Alice, Zaręczona, A_guuu. Mam nadzieję, że nikogo nie pominęłam. Buziaki
  7. Acha, Olu, co do upławów, to popieram dziewczyny. U mnie na początku ciązy w ogóle nie było żadnej wydzieliny, później pojawiły się właśnie takie białawe wodniste upławy. Lekarz poczatkowo przepisał Sterovag, później własnie w profilaktyce grzybicy dostałam Pimafucin i możliwe, że jest nieco mniej, ale \"typ\" ten sam. Badanie czystości też wyszło dobre. Więc widać, tak już jest:) Buziaki
  8. Acha, Olu, co do upławów, to popieram dziewczyny. U mnie na początku ciązy w ogóle nie było żadnej wydzieliny, później pojawiły się właśnie takie białawe wodniste upławy. Lekarz poczatkowo przepisał Sterovag, później własnie w profilaktyce grzybicy dostałam Pimafucin i możliwe, że jest nieco mniej, ale \"typ\" ten sam. Badanie czystości też wyszło dobre. Więc widać, tak już jest:) Buziaki
  9. Kiniu:) NIe wiem czy chcę, żeby moje maleństwo było dziewczynką, czy chłopcem, ale jesli ten chłopiec byłby kiedyś takim mężem jak mój (odpukać) to zdecydowanie stawiam na chłopca;)hihi. Mój mąż za to ma swój typ, jest mu \"wszystko jedno\" ze zdecydowanym wskazaniem na dziewczynkę:). A tak serio, to naprawdę faceci potrafią być fantastyczni:) Co do przeprowadzki, to u nas nie będzie tak szybko, być może właśnie w listopadzie oddadzą klucze, ale trzeba będzie jeszcze mieszkanko urządzić, ale to (prócz wydatków i użerania się z ewentualnymi niekompetentnymi fachowacami) sama frajda;) NIe wiem jak Ty, ale ostatnio mam wenę i powoli wybieram już pewne rzeczy do mieszkania. Prawie już \"urządziliśmy\" łazienkę z czego się bardzo cieszę;). W ogóle też jakoś jest ostatnio pozytywnie;) Dagmarko, widzę, że wiekowo jesteśmy podobne i nasi mężowie również. Ja kończę jesienią 25 lat, a mój mąż wiosną skończył 28. Napewno nastawienie faceta jest związane z tym jak w ogóle postrzega swoją partnerkę, ale co do ciąży, Twojemu mężowi może się jeszcze zmienić. Wiem, że mój maluszek jest zaledwie 4 tygodnie starszy od Twojego, ale... te 4 tygodnie to bardzo dużo jeśli chodzi o dużego chłopca u boku przyszłej mamy. Jak patrzę na mojego męża to on pod względem ciąży i maluszka naprawdę rozwija się w oczach. Ciągle mówi się, że te 9 miesiący jest potrzebne kobiecie, ale szczerze mówiąc mężczyźnie też i to bardzo!!!! Dagmarko, daj czas mężowi, nabierze tempa i zacznie \"dojrzewać\" w takim tempie jak maleństwo rośnie:) Pozdrawiam cieplutko:)
  10. Kiedyś

    Świeżo Upieczone Mężatki

    Hej dziewczynki:) Dzięki Martuś, co do wizyty to było bardzo miło, ale raczej mało wnosząco, ale co tam:) Martuś i Miki, ale macie fajnie, że maci gdzie \"wić\". W sensie zapału do zakupów i dociekliwości sklepowej to zaczynam przerażać męża. Wymyśliłam, że chcę ceramikę z Cersanitu, mężowi się też podoba, ale glazura nie wszędzie jest dostępna do obejrzenia w całości, więc wyszukałam w necie listę... uwaga uwaga 80 sklepów w Kraku, które sprzedają Cersanit. Mój biedny mąż na to, ale... może nie wszystko od razu, może zaczniemy od tych, które mamy najbliżej, co??:) Mikuś, słuchaj, gdyby było coś, czego przez net nie możesz znaleźć lub jest mniej korzystnie i w Rzeszowie też nie, a będziesz wiedziała, że np. w Kraku jest to dostępne to ja się piszę pomóc:) Co do wagi, to myślę, że 12 kg przed ostatnią prostą:) to super wynik. Wiele kobiet przybiera w ciazy bardzo dużo, jak sama pisałaś ponad 20, a czesem 30, więc idę o zakład, że w przeciągu załóżmy 2 miesięcy od pojawienia się Zosi nic nie będziesz mieć na plusie. Ja mam różnie, czasem kilogram, czasem półtora na plusie i myślę czasem, co zrobię, jak zacznę lawinowo tyć. Później uważam, że jestem głupol i wszystko wraca do normy:) Validosku, co to za załamanie humoru?????????????????Jesli uważasz, że gin źle się Tobą zajmuje to czym prędzej do innego, ale żadnych tu załamywań!!! Validosku, nie bądź czarnowidzem, bo generalnie nie ma po co, zobaczysz, wszystko się unormuje, a nerwy tylko temu szkodzą. Duphaston, który dostałaś z tego co wiem stosowany jest niemal jak panaceum na wszystko, ale spokojnie napewno nie zaszkodzi i napewno nie utyjesz!!! Pogadaj z ginem szczerze, na czym Ci zależy, żeby było bez \"zwodzenia\" i będzie dobrze, innej opcji nie ma. Tym bardziej, że masz tu grupę wsparcia, jakiej można pozazdrościć:):):):)hihi Agital, rozumiem Cię. Dla nas zdjęcia ze ślubu do tej pory ( a może nawet bardziej) są jakieś niesamowite. Do tego nutka magii prosto z Wawelu, gdzie mieliśmy sesję. Pamiętam jak ustawialiśmy się, nie było słońca, było pochmurno i wiatr chwilami większy, chwilami mniejszy, ale ludzi na spacerze mnóstwo. Pamiętam jak przystanęła kobieta z malutką dziewczynką, która mówi: oooooooooo księżniczka!!, a kobieta, która z nią była odpowiedziała, tak kochanie prawdziwa księżniczka i prawdziwy książę, jak to na zamku. Myslę sobie, że dzień ślubu jest faktycznie niezwykły, nie tylko dla nowożeńców i ich rodzin. Jak widać nie mając w tym zasługi, ale przyczyniliśmy się do urealnienia dziecięcego świata bajek malutkiej dziewczynki:) Okropnie robię się ostatnimi czasy sentymentalna, a może zawsze taka byłam, tylko że teraz mam wymówkę.... wszystko przez hormony:) Buziaki dla wszystkich:):):)
  11. Martyn-ia, słuchaj to jest tak. Różnie robi się usg NT, ale faktycznie zakres podawany to 11, a 14 tc, czasem 12-14. Norma, czyli bez nerwów na przezierność to do 2,5 mm. Trzeba też wliczyć ewentualną granicę błedu sprzętu. Myslę sobie tak, że często Maluszki mają znacznie poniżej tej normy i może Twój lekarz zakłada, że skoro masz dopiero zaczęty 15 tc, to, że niejako ta norma Cebie też dotyczy tak jak jest do konca 14 tc. Życzę Ci całym sercem, żeby badania wyszły Ci dobrze, bo pamiętam jak przeżywałam to badanie. Było to pierwsze badanie jakie miałam na wykluczenie ryzyka wad i pomimo niby braku zwiększonego ryzyka przeżywałam okropnie co wyjdzie. U mnie podczas badania najpierw NT wyszło 1,65 mm, ale lekarz stwierdził, że nie do końca Maluszek był prawiłowo ułożony, później jeszcze dokładniej stwierdził, że NT to 1,5 mm. Mam nadzieję, że wszystkie badania u wszystkich przyszłych mam będą wychodzić super tego Wam bardzo życzę i sobie też:) Dagmarko, ja wierzę, że napewno sobie poradzimy, inna opcja nie istnieje!!!!!:) Buziaki Trzymam kciuki bardzo mocno:)
  12. Cześć dziewczyny:) Moniko, trzymam kciuki za udaną wizytę. Poczytałam dziewczynki o tym mierzeniu brzuszków i u mnie też nie gra. Jesli dobrze zmierzyłam to u mnie wyszło jakieś 13 cm, góra pod 14, a za 3 dni rozpoczynam 20 tc. U mnie brzuszek już chyba widoczny (to jeszcze zależy, jak mam coś luźnego to mniej). Dziewczyny, spokojnie z płcią, wiem, że to jest bardzo intrygujące, mnie też to ciekawi, ale bywa różnie. Koleżance z grudniówek(termin na początkowe dni grudnia) przez kilka tygodni lekarz mówił, że będzie dziewczynka, a na ostatniej wizycie zmienił zdanie na chłopczyka, więc nic jeszcze nie przesądzone i wszystko się może zdarzyć:) Przyznam, że cieszę się, że jeszcze nie wiem, bo liczę na to, że im później się dowiem, tym będzie to bardziej wiarygodna informacja. Lekarz mówił, że powie na usg genetycznym (jeszcze nie znam terminu, ale chyba między 22, 24 tc). Dziewczyny, ostatnio zauwazyłam jeszcze jeden cudowny plus ciąży. Ten plus to mój mąż, a tatuś dziecka:) Jest cudowny. Mam wrażenie, że staje na rzęsach, żeby być jak najkochanszym. Uwielbiam go za to. W ogóle jak wyobrażam go sobie z maleństwem to od razu mi cieplej na sercu:) Ach rozmarzyłam się nieco. Buziaki dla wszystkich, idę coś zjeść, bo jestem głodomór:)
  13. Cześć dziewczyny!!! W ogóle nie mogę nadążyć za tym tętniącym życiem topikiem!!! Celi XX, nie dawaj się tak. U mnie u gina leżanka jest tak ustawiona, żebym mogła oglądać co się dzieje na monitorze, a co do płci to można powiedzieć, że np. nie zwróciłem uwagi, lub, że jeszcze za wcześnie, albo coś, a nie \"nie wiem\". U mnie lekarz powiedział, że on uważa, że zbyt wczesne mówienie o płci jest z pogranicza wróżenia, a on woli powiedzieć coś konkretnego po 20 tc i ja to rozumiem. NIe chcę oczywiście, żeby ktoś mnie źle zrozumiał, bo czasem widać wczesniej wyraźnie, ale skoro on tak uważa, to OK, dowiem się później i nie dopytuję się. Dziewczyny, jak jakiś lekarz źle nas traktuje to walczmy, w końcu pacjent też ma swoje prawa!!! Dziewczynki, zauważyłam, ze ostatnio pojawił się też temat cery i włosów. Przed ciążą miałam cerę mieszaną z tendencją do jakichś paskud, włosy też myłam codziennie i tak zostało do tej pory, choć nie jestem pewna czy to teraz konieczne, czy też robię to z nawyku:). Co do cery to początkowo było bez zmian, później ok. 16 tygodnia masakra, normalnie okres dojrzewania, a teraz.... nagle wszystko zniknęło. Mam nadzieję, że to nie ewfekt chwilowy ( i chciałabym, żeby do soboty się utrzymał, bo idziemy na wesele i nie chcę wystraszyć gości hihi), ale jest fajnie. Cera nadal mieszana, ale po krostach nie ma śladu. Po tych krostach pojawiło się straszne łuszczenie i postanowiłam użyć tego sper nawilżającego kremu Loreal, który jest w zestawie do mikrodermabrazji i chyba to zrobiło taki efekt, jakby co, to polecam:) Pozdrawiam cieplutko:)
  14. Kiedyś

    Świeżo Upieczone Mężatki

    Hej hej:) Mikuś:), wyczytałam kiedyś w mądrej książce hihi:), że po uczuciu oszołomienia, niepokoju i niezdecydowania w 1 trymestrze, w 2 kobieta wchodzi w okres zdecydowania, który się pogłębia aż do momentu ostatniej prostej do porodu, kiedy kobieta znów ulega pewnemu oszołomieniu i koncentruje się tylko na tym. Nie wiem, sprawdzam na sobie, ale do niedawna w ogóle nie umiałam zdecydować jak chcę rozplanować łazienkę i najlepiej, żeby miała 10 metrów i było ich trzy (hihi), co w mieszkaniu 66 metrów jest całkowitą abstrakcją. A teraz nie dość, że wiem jak rozplanować, to już prawie wybrałam glazurę, poszczególne sanitariaty i nawet od 3 dni ten projekt mi się podoba!!!! Mikuś, co do \"akrobacji\" i sztuki poruszania się to wiem, że może to małe pocieszenie, ale jak Ty będziesz skakać jak gazela i cieszyć się Zosią, my będziemy na etapie \"toczenia się\" i snów o porodzie. Wielki dla Ciebie. HIHI, pewno wszyscy będą się tu ze mnie śmiać, obejrzawszy mnie na ostatnich zdjęciach, ale mam wrażenie, że mój brzuszek rośnie z dnia na dzień, chyba jak na ciażowy to jeszcze malutki, ale już widoczny hihi. Za to jak zmierzyłam wczoraj obwód w największym miejscu to oniemiałam!! Malutki brykuś , bryka dziś od rana, wcale nie śpi, ale jakoś specjalnie mi nie dokucza i jest fajnie;) Agital, wspieramy Cię w \"urwaniu głowy\", żebyś jak najkszybciej z tego wyszła i mogła odpocząć!!! Buziaki:)
  15. Kiedyś

    Świeżo Upieczone Mężatki

    Cześć dziewczynki:) Validosku, całe szczęście, że tak szybko załatwiłaś tego lekarza, z uszami nie ma żartów. Poza tym nie jestem fanem leków siekierowatych, ale może trzeba \"zasadzić\" jakąś tetracyklinę, czy coś w tym typie i wreszcie się tego świnstwa pozbyć, trzymam kciuki. Baaaaaaaaaaaaaaaaardzo dziękuję wszystkim za zdjęcia:), są naprawdę super. Emsy, parapetówka super, szczególnie prysznic;):):))hihi, Validosek rozpromieniona z mężem, ale cóż się dziwić;), Miki, nic nie narzekaj swietnie wyglądasz i Zosia będzie mieć naprawdę śliczną mamę:). Alice, Tobie też dziękuję za zdjęcia:), muszę przyznać, że bardzo ładne, widać, że wesoła, figlarna z Ciebie osóbka, no a o Tunezji nawet nie mówię. NIgdy nie byłam w tropikach..., może kiedyś (chociaż u nas to chyba brakuje chwilami tylko palm i wielbłądów, bo tropiki bywają hihi), ale naprawdę wakacje przynajmniej ze zdjęć wyglądają fantastycznie;) Dziewczynki, życzę wszystkim bardzo miłego dnia:), biegnę dziś do kardiologa po omówienie badań, jakoś nie spodziewam się rewelacji, ale zobaczymy..:) Buziaki:):):):)
  16. Kiedyś

    Świeżo Upieczone Mężatki

    Cześć dziewczynki:) Ja jeszcze nie obejrzałam zdjęć, ale zaraz będę oglądać:) Dzięki za tyle buziaków;)hihi Dziewczyny, super, że weekend tak miło przeszedł, u nas przyznam, że też. Pobiegaliśmy troszkę po sklepach, po przymierzaliśmy pewne sprzęty do planu mieszkanka w AutoCad\'ie i zaczynamy powolusieńku (ale zawsze coś) precyzować jakieś planu odnośnie wykończenia miaszkania. Emsy, ale fajnie, że już jesteś na swoim po parapetówce:):):)!!! Muszę przyznać, że to twierdzenie, że w II trymestrze ciąży kobiety stają się coraz bardziej konkretne to prawda. Zazwyczaj mam straszne problemy z wyborem czegoś (pod względem estetycznym), a chyba nawet udaje mi się podejmować jakieś w miarę konkretne decyzje odnośnie mieszkania, ufff, może będzie jeszcze lepiej, kto wie??:) Dziewczynki kochanę, pędzę zaraz oglądać zdjątka do drugiego kompa, a tymczasem bardzo serdecznie Was pozdrawiam:) Buziaki
  17. KINIU, trzymam kciuki za spełnienie Twojego snu:) Pozdrawiam
  18. Cześć dziewczyny:) Izo, to super, że miałaś taki przebieg i bardzo ściskam kciuki, żeby wszystko u gina okazało się dobrze. Pytałam, bo przechodziłam ospę mając 17 lat i nie było ciekawie. Chorowałam 3 tygodnie, gorączka 40 st. i duży wysyp, choć tylko od pasa w górę. Słyszałam też, że są osoby (choć rzadko), że bywa iż ospa przebiega bezobjawowo. Dobrze, że u Ciebie było w miarę OK. Aniu, słuchaj, ja też porównałam Twoje wyniki z moimi ostatnimi. Dla sprawdzenia mogę też podać normy, jakie mam podane na badaniu. HCT -norma 37.0-47.0 RBC- 3.7-5.1 HGB - 12.0 - 16.0 WBC- 3.8 - 10.0 MCV - 80.0 - 99.0 MCHC - 32.0 - 27.0 MCH - 27.0 - 35.0 Jeszcze mam normę podaną przy płytkach krwi (PLT)- 140.0 - 440.0 Z tego co zauważyłam masz minimalnie za niski Hematokryt(HCT) i Hemoglobinę (HGB), ale myślę, że ogólnie wyniki są dobre:) Agnieszko73, nie martw się tym kilogramem, po pierwsze to malutko, a poza tym, to jeszcze nie oznacza początku tycia. Ja ten pierwszy kilogram miałam już w 13 tc iiiii nadal mam właśnie ten kilogram, a i tak na etapie 4-5 miesiąca jest już tych kilogramów więcej, więc jest dobrze:) Pozdrawiam ciepło:)
  19. Cześć dziewczyny:) Strasznie dużo się tu dzieje ostatnimi czasy:) NIe wiem, jak to jest z widocznością mojego brzuszka, ja już go dobrze widzę:), ale wczoraj pojechaliśmy do OBI porozglądać się za rzeczami do mieszkanka i zorientować się w cenach i zauważyłam jedną babkę, która wnikliwie przyglądała się mojemu brzuszkowi, może zatem widać już też dla nieznajomych ??:)hihi Jak tak patrzę, to faktycznie niesamowity będzie ten wyż, wszędzie babki w ciąży lub z maleńkimi dzieciątkami:) Iza B. M., jak się teraz czujesz???? Podobno w ciąży ospę przechodzi się niełatwo, poza tym jak to możliwe, że lekarze nie byli pewni?? Napisz koniecznie co u Ciebie. Asiulku:) Trzymaj się dzielnie, testu się nie bój, bo to badanie nieinwazyjne i Maleństwu nic złego się nie stanie. Znalazłam bardzo fajną stronę na temat nieinwazyjnych badań prenatalnych, naprawdę warto przeczytać http://www.genetyka.hg.pl/ Pozdrawiam bardzo serdecznie:)
  20. Kiedyś

    Świeżo Upieczone Mężatki

    Witajcie;):):) Strasznie zmienna ta pogoda, no niemniej znacznie bardziej strawna niż np. 36 stopni.... Dziewczynki trzymajcie się dzielnie i kochajcie swoich mężów bo faceci bywają cudowni (mój mnie ostatnimi czasy rozczula, nie wiem, czy coś takiego nadzwyczajnego zmienił w swoim zachowaniu, czy też ja Go tak postrzegam, ale jest cudowny:), dbajcie o siebie i uprzyjemniajcie sobie życie ile się tylko da!!!!:) Acha, co do przyznania się do daty imienin. Ja też jestem zimowa - 8 grudnia:) Buziaki wielkie;)
  21. Kiedyś

    Świeżo Upieczone Mężatki

    Cześć dziewczynki:) To prawda czas niesamowicie biegnie do przodu...aż się sama zastanawiam, jak on to robi;) Dzięki, że piszecie o kolejnych różnych etapach, bo może będzie nieco łatwiej, podążając Waszym śladem, kto wie?? Ja tymczasem jeszcze raz życzę wszystkiego najlepszego iiiii również najlepsze życzenia imieninowe dla założycielki naszego topiku - MARTUSI:) Buziaki
  22. Kiedyś

    Świeżo Upieczone Mężatki

    Witajcie;) Dziewczynki bawcie się dobrze w weekend:), Validosku szalej i korzystaj z obecności męża!!! Agital, życzę szybkiego wyleczenia z obecnych przypadłości i zarażenia się w ramach \"epidemii\", Tobie Validosku też:) Emsy, mam nadzieję, że wypoczęłaś:):):)) A_guuu, jak tylko będziesz miała być w okolicy to krzycz!!! Jeszcze raz pozdrowienia i buziaki dla wszystkich:) no i spokojnej nocki życzę:):):)
  23. Celi XX, współczuję Ci. Może bierz magnez 3x2. Ja też zastanawiam się jak to będzie skoro Maluszek tak mi dawał w kość, a waży dopiero 280 gram, co będzie jak będzie miał np. kilogram, czy 2?? Acha, Marteeeczko, nie biorę dodatkowo wapnia. Tylko Feminatal i Magne B6. Buziaki
  24. Marteeeczko, przyznam, że cieszę się, że mogę dzwonić do mojego gina jak tylko mnie coś niepokoi i wiem, że nie odeśle mnie na później, tylko przyjmie. Dzięki temu nie muszę jeździć po pogotowiu i szpitalach, co jest dla mnie ważne. Słuchaj, nie otwiera mi się ten link. Też słyszałam o wyżu (co widać też na ulicach:), przyznam, że trochę przeraziłaś mnie tym, że już trzeba zapisywać się do szpitali. Dlaczego aż tak wcześnie??? Przyznam, że jeszcze nie do końca wybrałam, poza tym jakoś tak dziwnie. Myślałam, że zapisywać się trzeba w okolicach października. Pamiętam, jak pytałam w Ujastku, to babka mówiła, żeby do szkoły rodzenia zapisywać się w 2 połowie września, myślałam, że wtedy też można zapisać się do szpitala... Jesli możesz, to powiedz coś więcej na ten temat. Acha, co do uzupełniania rubryk internisty i stomatologa, to są faktycznie takie rubryki, nie zauważyłam ich wczesniej. NIe wiem, czy jest obowiązkowe. Ja też akurat miałam tak, że na przeglądzie byłam na początku marca i było OK. Mam tylko jedną ósemkę z małym ubytkiem (jeszcze nie do plombowania podobno), ale ona jest wielka i stomatolożka radziła ją usunąć. W takiej sytuacji oczywiście zostawiłam to wszystko na "po". Zapytam gina, czy mam iść do stomatologa uzupełnić to. Pozdrawiam cieplutko:)
  25. Hej hej:) No to widzę, że wiele z nas miało \"nadprogramowe wizyty\". Karolineczko, fajnie, że nasze Maluszki są na podobnym etapie, ciekawe, czy dalej też będzie tak podobnie i czy np. urodzą się z podobną wagą i długością?? Co do ruchu, ja też dobrze się czuję w ruchu, spacerki w moim przypadku są super i świetnie mi się po nich śpi:) Karolineczko, miłego pluskania się:):):):) Vall, przyznam, że to naprawdę dość dziwaczne było z tą zdolnością do pracy..., ale może tak jest teraz nawet lepiej. Odpoczniesz sobie teraz i nie będziesz się stresować. Cieszę się, że z Twoim maluszkiem wszystko OK i że obejrzała go gin. Wszystkiego dobrego. Acha, odnośnie magnezu mam zalecenia identyczne jak Twoje. 3x1, a jak coś się dzieje zwiększać. Wczoraj miałam sobie wziąć 2 na noc i dziś rano i faktycznie dzidziuś się rusza, ale jest dużo spokojniejszy i te dziwne uczucia napięcia i ucisku minęły. Niki, spokojnie. Po pierwsze do niedawna nie wiedziałam jak to jest z tymi kopniaczkami i co warunkuje ich większe, bądź mniejsze odczuwanie. Jeśli czujesz ruchy to jest dobrze, jeśli coś Cię niepokoi, to przejdź się na USG, to Cię uspokoi. Być może Twoje maleństwo ma ustawione nóżki w stronę Twojego kręgosłupa (tej tylnej śćiany), a tamte okolice są słabo ukrwione i podobno kopniaczki mało wyczuwalne, więc odczucia ruchów są uzależnione od ułożenia dzieciątka. Co do porodu, ja też zastanawiam się nad Ujastkiem, ale chciałabym rodzić ze swoim lekarzem, więc też będę rozmawiać z nim jakie są możliwości. Niki, chyba każda dziewczyna boi się porodu, bólu, powikłań, boi się i o siebie i o bezpieczeństwo dziecka, bo źle przeprowadzony poród może naprawdę się źle skończyć i trudno się tego nie bać. Jednak większość porodów kończy się dobrze. Porozmawiaj ze swoim lekarzem, opowiedz o swoich obawach, może wszystko Ci wytłumaczy. Wiem, że przy części znieczuleń zzo, miejsce wkłuwania się-najpierw się znieczula, więc spokojnie. Opłać zaufaną położną, zawsze będzie Ci raźniej ze znajomą osobą. A na razie nie martw się tym, jest jeszcze sporo czasu, uśmiechnij się:) Pozdrawiam:)
×