Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Kiedyś

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Kiedyś

  1. Sylwia, trzymaj się i nie daj!!! Bydziubelka, fajnie masz z tym basenikiem, ja się mogę pomoczyć tylko... w kabinie przysznicowej:) Nic to dziewczynki:) Będzie dobrze i tylko tak możemy myśleć:)
  2. Dziewczynki witajcie;) Marteeczko!!! Bardzo serdecznie gratuluję córeczki:):):):) Faktycznie przychylam się do opini Swanety. Ten lekarz, do którego chodzisz jest dziwny i jeśli czujesz, że niezbyt interesuje go zdrowie Twoje i Twojego dziecka, to go zmień. Mój lekarz też ma dużo pacjentek i przyjmuje w wielu miejscach, ale dużo rzeczy mówi, pyta o różne sprawy. Co do tego, że lekarz podchodzi tak jakby \"nic się nie dzieje\" to częściowo go usprawiedliwiam, bo normy u kobiet w ciąży są dziwne, i rzeczy w wynikach niepokojące w normalnym systemie, w ciąży są dopuszczalne, niemniej najważniejsze jest, żebyś odczuwała miała poczucie, że lekarz jest autentycznie zainteresowany zdrowiem Twoim i dziecka. Acha i jeszcze jedno, fajnie usg 3D/4D robią w ambulatorium Ujastek, ja robiłam u dr Opalskiego. Spokojny, miły facet. Vall, a Ty gdzie polecasz?? Co do wag, to akurat ciekawostka, mój lekarz mnie nie waży. Za pierwszym razem jak byłam u niego w ciązy to zapytał mnie, czy kontroluję sama wagę i poprostu zawsze pyta mnie ile ważę, nie wiem, ale to chyba nie ma znaczenia, bo nie mam zamiaru go okłamywać:) Tiki, mówisz, że puchną Ci nogi. Nie wiem, czy to skutkuje u kobiet w ciąży, ale słyszałam, że eliminacja soli z diety i ograniczenie spożywania mięsa dobrze wpływa. Może warto wypróbować, bez przesady i drastycznych zmian, ale delikatnie coś w diecie zmienić. Pozdrawiam Was wszystkie dziewczynki:) My jak na razie z dzieciątkiem, którego płci jeszcze nie znam:) zaczynamy 18 tc:), szybko ten czas leci:)
  3. Kiedyś

    Świeżo Upieczone Mężatki

    Agitalku:) Księża mają to do siebie (niektórzy), że wymyślają przepisy i problemy, których w ogóle nie ma. My mieliśmy taki właśnie związany niby to z tym, że niedziela, dzień specjalny i chyba ze ślubami nie bardzo. Takie problemy wynikają często z niestety nieznajomości przepisów przez księży i czasem wymyślają utrudnienia bo boją się pewnych rozwiązań. Co do tej niedzieli, zadzwoniliśmy do kurii i okazało się, że dzień \"jak każdy inny\" i też udało nam się znaleźć takiego księdza, który te przepisy dobrze znał i z ochotą zgodził się na ślub w niedzielę. Dlaczego daję taki wstęp. Dlatego, że biorąc ślub w parafi narzeczonego nie powinni mieć najmniejszych problemów, gdyż bez pozwoleń mają prawo wziąć ślub obojętne, czy w parafi młodej, czy młodego. Spotkałam się jednak z takimi pomysłami, że ksiądz np. chciał wiedzieć, czy ksiądz z parafi młodej zgadza się na to, albo uważał, że protokół powinien być spisany w parafi młodej. W rzeczywistości nie powinni mieć problemów, jednak wszystko zależy od znajomości prawa przez proboszcza z parafi młodego i oczywiście jego życzliwości. Tak na marginesie, szoku doznałam, jak dowiedziałam się ile musiał zapłacić księdzu w parafi młodej (biorąc tam ślub) brat mojego męża, który żeni się za dwa tygodnie. W ogóle po spisaniu protokołu ksiądz powiedział, że ale niech jeszcze nie idą, bo ta usługa jest płatna!! i zażądał 300 zl. Za ślub i protokół zapłacili 1000 zł. U nas, nie wiem, może dlatego, że braliśmy ślub w kościele, w którym obowiązuje reguła zakonna mieliśmy prawdziwe \"co łaska\" i to tuż przed ślubem, ksiądz mówił, że wcześniej nie przyjmie nic... A_guu, życzę Ci fantastycznego wypoczynku:) Trzymajcie się babeczki chłodno....:)
  4. Poprawiłam sobie stopkę:), jeszcze 20 dni i będzie połowa, eh, całkiem szybko leci
  5. Kiniu, pomyślimy napewno. Ja się już nastawiłam na trzymanie kciuków dziś i jutro za Was dziewczynki:) Napewno będzie wszystko dobrze, trzymajcie się dzielnie;):):):):) Pozdrawiam
  6. Kiedyś

    Świeżo Upieczone Mężatki

    Cześć dziewczyny!! Znów ten piekielny upał. Pozwolę sobie wypowiedzieć się w temacie ślubów w innej parafii. Zaręczona, nie jest to takie proste i owszem są dwa rodzaje \"papierów\", które można dostać, albo jest to zezwolenie, albo licencja. NIe ma możliwości załatwienia ślubu w innym kościele, bez informowania swojego proboszcza. Zezwolenia lub licencji nie trzeba brać, jeśli chce się wziąć ślub w parafii pana młodego. My nie braliśmy ślubu ani w mojej parafii, ani w parafii A. i z tego co wiem mieliśmy zezwolenie (wtedy protokół spisuje ksiądz już w tym wybranym kościele). Acha, w takiej sytuacji zapowiedzi są ogłaszane w trzech kościołach. W obu parafiach i w kościele, w którym ślub się odbędzie. Validosku, bardzo dobrze, trzeba sobie dogadzać choć małymi rzeczami, popieram fryzjera!!:) Co do tych biednych mężów, mój wczoraj prawie kończył pracę i wysłał go szef do Rybnika, wrócił stamtąd o 1.00 w nocy... Acha, oczywiśćie, że 3 lata po ślubie, to świeżo upieczone małżeństwo:):):) WITAMY!! Dziewczynki, napisałyście jeszcze o kredytach. My też mamy częściowo kredyt, choć jak sobie o tym wszystkim pomyślę to i tak niekiedy obawiam się, że chyba zbankrutujemy, ale... damy jakoś radę:) Buziaki
  7. Hej dziewczynki:) Vall, super, że napisałaś o szpitalu na Galla, bo jakoś w ogóle nie przyszedł mi do głowy, może faktycznie warto też o nim poczytać, czegoś się dowiedzieć, super dzięki:) Celi, debeściaku, dzięki za troskę, u mnie jest troszkę inaczej z tym Pimafucinem. Miałam robione badanie czystości pochwy i nic niepokojącego w tym nie wyszło, nie mam też żadnych w zasadzie objawów. Upławy też nie są grzybicze. Przepraszam, że opisuję tak dokładnie, ale mam dużo białokremowej gęstej wydzieliny. Gin dał ten Pimafucin, jak twierdzi profilaktycznie, gdyby coś było to żeby to wybić, niejako chcąc się upewnić, że ta wydzielina jest tylko na tle zmian ciążowych zmian hormonalnych. Nie mam w zasadzie podstaw mu nie wierzyć, bo badania OK no to chyba jest dobrze. Mam nadzieję przynajmniej. Karolineczko, co do opieki w SPES-ie to z tego co słyszałam to poprostu nie mają zaplecza neonatologicznego. Podobno, jak maluszek się rodzi i coś się złego zaczyna dziać to wiozą albo do Kopernika, albo do Prokocimia, no ale przecież chyba większość porodów kończy się bez komplikacji i z dzidziusiem wszystko dobrze. Karolineczko nie stresuj się tą cytomegalią, nie myśl w ogóle o tym. Moniu, ja przybieram na wadze tak jak Ty, mam na plusie 1kg. Pocieszyłaś też mnie tym snem, że nie tylko mnie się jakieś dzikie rzeczy śnią. Jakoś tak się też złożyło, że odpukać po tym, jak powiedziałam Wam o tych snach, to odpuściły. Mam nadzieję, że nie wrócą i Tobie Moniu i Celi też tego życzę. Co do zakupów to widzę, że naprawdę wszystko się rozkręciło. My po tym wózeczku to teraz czekamy, resztą zajmiemy się za jakiś czas;) Ja 23, myślę, że chodzi Ci o wózeczek Inglesiny na tych ogromnych kołach, ten?? http://esklep.babyfant.pl/index.php?main_page=product_info&manufacturers_id=32&products_id=458, ale inne też nie są takie złe.... Pozdrawiam:)
  8. Kiedyś

    Świeżo Upieczone Mężatki

    Hej dziewczynki;) Zaręczona, każdy ma swój gust:) Sprawdź jedynie wygląd wymarzonej sukni w rzeczywistości, bo to najważniejsze. Często suknie wyglądają inaczej na zdjęciach w specyficznym oświetleniu, a inaczej w rzeczywistości. Dziewczyny, u nas miał być dzisiaj jakiś oczyszczający deszcz, a tu nic....:( Agital, rozumiem, czyli w niedługim czasie będzie czekać Cię kolejna przeprowadzka. U nas będzie to przeprowadzka jak na razie docelowa, chociaż kiedyś chcielibyśmy jakiś fajny domek:), ale przyznam, że jesteśmy zachwyceni tym mieszkankiem, bo jak na razie będzie wystarczające;) i własne:):) Dziewczynki, życzę wam dużo chłodku:), a Tobie Validosku upojnego wieczorku:):):):) Buziaki
  9. Kiedyś

    Świeżo Upieczone Mężatki

    Validosku, dzięki:) Jesteś thebeściakiem:)Nawet nie spodziewałam się tak szybkiej reakcji i nie śmiałam prosić o pomoc w przeprowadzce, myślałam o doradzaniu:):):), niemniej jest mi ogromnie miło. My mamy małe autko, więc wiele się nie zmieści, w każdym bądźrazie będę pamiętać::):):):) i w odpowiednim czasie:):)) się odezwiemy. Cieszę się, bo ta nasza budowa posuwa się szybko. Mają do skończenia ostatnie piętro (plus na 2 ostatnich ścianki wewn., część stolarki, wiadomo, elewacje itp). Jak na razie mówię o murach, tak więc mają jeszcze jedno, a to co teraz budowali to normalnie błyskawica-półtora tygodnia im to zajęło. Szczerze mówiąc zaczynam jakoś optymistycznie patrzeć na termin oddania tego bloku:) Zaręczona, co do spadku, to chyba sporo zależy od ilości maluszków w najbliższym otoczeniu. U nas w rodzinie na placu boju jesteśmy sami pod tym względem. Jest tylko jedna osoba, po której moglibyśmy coś \"odziedziczyć\", ale nie liczę na to. Hihi, śmiejemy się tylko, że liczymy na szczodrość dziadków, bo i dla jednej i dla drugiej strony to będzie pierwsze wnuczątko:)):) Dziewczynki, co do potrzeb, ja też do usłóg, mogę pomagać, tylko dajcie znak:) Buziaki
  10. Celi, właśnie my rozmawiamy z Karolineczką co do szpitali, bo ona jest zdecydowana na Kraków. A gdzie Ty zamierzasz?? Pozdarwiam
  11. Celi xx witaj:) Cieszę się, że zapytałaś o to usg połówkowe, bo też nie wiedziałam co i jak. Celi gratuluję wózeczka;):):):), jaki kolor wybrałaś, ten pistacjowy?? Co do starego sprzętu, oczywiście, najlepiej wybrać się na dokładniejszy, ale ten pomiar, że Maluszek okazał się być 2 dni młodszy, to żadna praktycznie różnica!! Naprawdę. U mnie wyszło, że nóżka mojego maleństwa jest 4 dni młodsza od głowki i brzuszka, co jest pzrecież bzdurą. Zapytałam lekarza co i jak i np. na moim etapie różniće 2 dni robi różnica jednego milimetra w pomiarze, a to może być i błąd w \"uchwyceniu\" dziecka i błąd w kliknięciu kursorem, tak, że spokojnie!! Co do tego jak lekarze robią badania 3D. Jak byłam na przezierności, to lekarz pokazywał mi Maleństwo na 3D, natomaist przełączał sobie co chwilę i robił pomiary na czarnobiałym, tak, że te aparaty są dość \"wszechstronne\". Celi, uszy do góry:):):)
  12. Kiedyś

    Świeżo Upieczone Mężatki

    Zaręczona:), ode mnie zdjątka lecą do Ciebie, tak, że spokojnie, przylecą:):):)) Z tego wszystkiego lecą w dwu mailach. Dziewczynki, Agital, jak ja Wam zazdroszczę:) tego już rozpakowania.... To wszystko mnie czeka, z jednej strony strasznie się cieszymy, bo czeka nas przeprowadzka do swojego pierwszego w pełni naszego mieszkanka:), ale z drugiej strony hmmmm lubię sklepy, wybieranie, dobieranie itd., ale jak pomyślę sobie, że u mnie będzie wszystko naraz to jakoś tak aż czuję, że będzie ciężko. Poza tym moja mama ma wpisane w życie przeprowadzki, więc i ja jako dziecko również. Jedyna sprawa jaka mnie raduje, to to, że przeprowadzimy się do własnego mieszkanka, natomiast to, że już 6 raz będę przerabiać przeprowadzkę, to już mnie mniej cieszy. Martwię się też trochę, że będę częściowo wyłączona z robót wykończeniowych..., no ale za to z jakiego powodu:):):) Dziewczynki liczę na Waszą pomoc w doboru wszystkiego i dla Maluszka też:):) Mikuś, dzięki za wsparcie, pomimo dużych z tym trudności, staram sobie pewne zreczy tłumaczyć i z rzeczy mało istotnych jak najwięcej mieć za przeproszeniem... w d...!!! Acha, pytałaś o posiadane rzeczy dla Maleństw. Ja mam jedną już rzecz i myślę, że przez dłuższy czas pozostanę przy tym tylko, później pomyślę o reszcie. Mamy wózek, kupiony na dobrej promocji, mąż mnie namówił. Mama straszyła przesądami, ale w końcu zakupy, które czynię, nie mają wpływu na zdrowie, los raczej zakupami się nie kieruje. Wózek nam się bardzo podoba i fajnie się nim bawi, ale jak na razie grzecznie \"śpi\" na szafie w przedpokoju:) Bo co do ubranek.... to może Mikusia;), lub Marta:) zechcą może coś A_guu i mnie odsprzedać??:)hihi Buziaki:)
  13. Mallinko, gratuluję serdecznie córeczki!! i serdecznie dziękuję, jako jedna z grudniówek za cudowne życzenia:) Dziewczynki, jak piszecie o tych swoich maleństwach, to aż serce się raduje:) Gratuluję serdecznie takich okazałych maluchów, dających już wyraźne znaki o sobie. To, na jakim są obecnie etapie dynamicznego rozwoju uświadamia mi choćby to, że Tiki, Twoje maleństwo jest obecnie dwa razy cięższe niż moje. Tak, że maluchy teraz rosną jak na drożdżach!!! Super. Dziewczynki piszecie o kilogramach, oczywiście, że nie należy się nimi przejmować, bo po ciąży szybciutko się zrzuca, ale przyznam, że mnie zaskoczyłyście, chyba zacznę częściej kontrolować wagę, bo jak ostatnio na nią patrzylam to miałam kilogram tylko na plusie, więc czekam na lawinę... zobaczymy jak to będzie;) Dziewczynki, bardzo serdecznie gratuluję Was bardzo udanych wizyt, acha, czy to usg połówkowe, to inaczej usg genetyczne, które obrazuje prawidłowość rozwoju poszczególnych narządów?? Czy coś innego?? Karolineczko, słuchaj, akurat mam niewiele "świeżo upieczonych mam" w otoczeniu, ale mam koleżankę z pracy, która urodziła synka w marcu. To jej drugie dziecko i drugie, które rodziła właśnie w SPESIE. Ona jest bardzo zadowolona i sama przestrzegała mnie, żeby wybrać miejsce, w którym da się jakoś wytrzymać 3-4 dni. Sama myślałam też nad SPES-em, ale to jest maleńkie miejce, podobno bywają tam kłopoty z miejscami. Karolineczko, wiem, że to uciążliwe, skoro nie mieszkasz w Krakowie, ale wydaje mi się, że najlepiej wybrać sobie dobrego lekarza i jego się trzymać. NIe wiem jak to jest, ale wydaje mi się, że w każdym szpitalu bywa opieka różna. NIe wiem, mogę się mylić, ale chyba lepiej jest mieć tego "swojego" lekarza, któremu można zaufać. Wiesz, myślę, że nawet jak nie będę w luksusach, ale będę wiedziała, że mogę zaufać lekarzowi, że jakoś zależy mu na życiu mojego dziecka i moim to i jak dają tam nie dobre jedzenie, to jakoś dam radę:) W Spesie ZZO jest możliwe, więc chociaż tyle. Szczerze mówiąc rozważam teraz Kopernika i Ujastek. Nie rozmawiałam jeszcze o tym z ginem, ale porozmawiam. Dziewczyny, a ja mam takie pytanie. Jeśli ma się swojego lekarza, który nie pracuje w danym szpitalu, ale jest z nim "zaprzyjaźniony", to czy on może uczestniczyć przy porodzie??, czy coś takiego się zdarza?? Pozdrawiam bardzo cieplutko i serdecznie;)
  14. Paula, gratulacje z okazji ślubu, fajną macie datę:), popularną w tym roku:) U mnie zbliża się powoli rocznica i muszę coś wymyślić. Podobno u męża w pracy coś kombinują i chyba uda się mieć jakieś wolne w okolicy naszej rocznicy:) Nic to, gratuluję jeszcze raz wszystkim dziewczynkom Maluszków cudnie rozwijających się Buziaki
  15. Hej dziewczynki:) Fantazjo, nie wiem, czy Ci pomogę, ale się postaram. Co do zapalenia pęcherza to rzecz jasna najważniejsze są badania i jeśli wychodzą bakterie w moczu, to sprawdzenie posiewem jakie to. WIem, że będąc nie w ciąży ważne jest zakwaszanie organizmu, co wpływa na poprawienie flory bakteryjnej. Dużo cytryny, no i różne preparaty żurawinowe, zarówno pastylki, jak Urinal, ale też (wypróbowane przeze mnie i skutkujące) konfitury żurawinowe do mięs. Są kwaśne, ale spokojnie można je jeść łyżeczką. To są dobre domowe sposoby, ale polegają na zakwaszaniu i na zwiększeniu w oganizmie naturalnej wit. C, nie wiem jednak jak to jest w ciąży, ponieważ wit. C bardzo wpływa na wchłanianie się żelaza, więc myślę, że wszystko powinno być pod kontrolą lekarza. MoniuAniu, zgadzam się z Tobą, życzę obu dziewczynom, żeby otrząsnęły się i żeby stanęły na nogi. Rudi, fajnie, że zajrzałaś tutaj:). Pytałaś o bliźniaki, nie wiem, czy o mnie chodzi, ale po pierwszym USG u mnie było podejrzenie bliźniaków, ale jeśli o mnie chodzi to jednak ciąża pojedyncza. Antosiu, fajnie, że się pojawiłaś:):):):) Piszecie dziewczynki o libido, u mnie chyba znów spadło, ale napadło mnie na masaże, więc jest całkiem przyjemnie;):):) Buziaki, pozdrawiam Was dziewczynki:)
  16. Mortonku, miło mi, że niebieski Ci się podoba. Mój mąż był za czerwienią, ale ten od razu mu się spodobał. Torbę mam w komplecie i spiworek ten pasujący też do spacerówki też. Wyprzedawali kolekcję i śpiworek gratis, więc nawet o tym nie myśleliśmy. Te nowe kolorki w ogóle takie \"wściekłe\", podoba mi się truskaweczka, capri i ten kanarkowy, choć jest totalnie żarówkowy:) jedna rzecz, nad którą zastanawiam się do dokupienia to ten koszyk na zakupy no i oczywiście fotelik. Pozdrawiam Cię serdecznie, jeśli możesz to napisz jaki fotelik wybierasz maxi cosi citi, czy maxi cosi cabrio fix??
  17. Mortonku tak kupiliśmy właśnie buzza. Przypadkiem. Kupiliśmy buzza z wyprzedaży kolekcji 2006, więc kolorki są ciut inne. Kupiliśmy oceanic reflection:) Kupiliśmy taki: http://www.e-maluchy.pl/product_info.php/products_id/2276 Gondola, spacerówka i śpiworek. Zastanawiamy się nad fotelikiem, który wybrać, czy citi, czy cabrio, zobaczymy:)
  18. Mortonku, muszę Ci przekazać mądrość mojej teściowej. Ona twierdzi, że brzuszek rośnie w swoim najlepiej wybranym czasie i już. Ja mój brzuszek widzę, mój mąż też i uważa, że jest prześliczny, natomiast nie widzi go w ubraniu nawet moja własna siostra..., ale najwyraźniej, jeszcze nie jego czas:) Vall, obejrzałam. Jestem pod wrażeniem i pytanie, jak udało Ci się \"schować\" taki brzuszek pod suknią. Nie będę fotografować swojego jak na razie, bo... ja nawet chodzę ciągle w swoich ciuchach, a brzuszek widać tylko w obcisłych. Ciekawe, czy ta wielkość brzuszków przełoży się później na wielkość dzieciątek?? jak to jest?? Buziaki
  19. Cześć dziewczynki:) Karolineczko, fajnie, że się odezwałaś i miło mi, że pytasz o mnie. Fajnie, byłyśmy nawet w ten sam dzień u gina:) Karolineczko, czy to usg na które się umówiłaś to jest usg genetyczne?? U mnie jest tak, że gin ostatnio polecił mi poprostu miejsce i lekarza, u niego robiłam przezierność. Karolineczko, absolutnie nie mam zamiaru odwodzić Cię od planu badania w Ultramedzie, ale tam jest faktycznie bardzo drogo. Ja byłam w Ujastku i tam cena takiego badania to 150 zł, a jeśli chcesz mieć nagranie na płycie, wówczas kosztuje to 50 zł więcej. Tak, że jeśli zależy Ci, żeby akurat ten lekarz zrobił Ci badanie to rozumiem, a jeśli niekoniecznie, to w Kraku też można zrobić to taniej w naprawdę dobrych warunkach. Ja też nie wiem, czy maleństwo to chłopczyk, czy dziewczynka. Przyznam, że po badaniu przepływów i mierzeniu, najistotniejsze było dla mnie to, że jak na razie wszystko jest OK. Ja idę do gina ok. 10 sierpnia. Gin mówił mi, że po tej następnej wizycie będę mogła zrobić to drugie usg genetyczne (podobno można je robić do 26 tc). Będąc u gina dostałam jeszcze jedne globulki na tą dużą ilość wydzieliny. To jest Pimafucin, natomaist poza tym biorę dokładnie to co Ty, tylko bez tranu. Biorę Feminatal i magne B6. Vall, Tiki, dzięki:) Fajnie, że brzusie coraz większe. Mój jeszcze chyba malutki, ale mój maluszek jest troszkę młodszy, bo to dopiero końcówka 17 tc. Mam co prawda \"zapasy\" sprzed ciąży:), jestem średniej budowy, nie chudzinka, ale przyrost wagi też znikomy, więc pewno stąd brzuszek jeszcze malutki. Też nie mogę uwierzyć jak ten czas leci. Moniu 74, ja Tobie też serdecznie gratuluję:):)):) super, że z Maluszkiem wszystko OK:) Dziewczynki mam do Was pytanie, czy u Was też pojawiły się jakieś głupie sny?? Mnie od dwu dni śnią mi się jakieś głupie rzeczy związane z dziećmi, nie śnią mi się dzieci, ale jakieś przygłupawe historie i zastanawiam się, czy to nie jakaś burza hormonów?? Pozdrawiam Was bardzo cieplutko:) P.S. Mortonku, jaki kolor chcesz wybrać buzza??
  20. AnaPaula:) Dzięki wielkie. Nie biorę sobie do serca tego snu, bo jest na tyle niedorzeczny, że nawet nie wiedziałabym jak go zinterpretować. Będę pilnować tych kolacji:):):):)hihi Życzę jednak wszystkim, aby albo nie śniło się nic, albo żeby to były jakieś nie wiem głupoty o motylkach i łączkach. Zastanawiam się też... może na sny mają wpływ hormony?? AnaPaula, jeszcze raz gratuluję tej wizyty i poprawy łożyska, super!! Buziaki:)
  21. Dziewczyny, chyba zaczynam bzikować. Od wczoraj po raz pierwszy śnią mi się sny związane z dziećmi, ale ten dzisiejszy był przedziwaczny. Śniło mi się, że rozmawiam z mamą i dopiero ona mi przypomina, że kilka lat temu urodziłam już jedno dziecko, a ja byłam zaskoczona, bo niczego takiego nie pamiętałam. Koniec końców przypomniałam sobie. Później rozmawiałam z mężem i wszystko mu tłumaczyłam i płakałam, jak mogłam wtedy tak postąpić, bo oddałam to dziecko. NIe wiem skąd biorą się takie dziwaczne sny!!!!! Może to pod wpływem tego, że coraz bardziej dociera do mnie świadomość dziecka, ale jak się obudziłam to byłam poprostu w szoku.... Mamita, spokojnie, przed wizytą każda z nas się martwi. Pozdrawiam Was serdecznie, życzę dobrego samopoczucia i normalnych snów:)
  22. Kiedyś

    Świeżo Upieczone Mężatki

    Mikuś, mam nadzieję, że szybko da się u Ciebie zaradzić tym wynikom Netko, jak ja Ci zazdroszczę. Siedzę teraz, zasłonięte żaluzje, wiatraczek chodzi, niby jakiś wiaterek za oknem, a na termometzre w pokoju....29 stopni. buuuuuuuuuuuuuu:( Jednak ten wiaterek coraz większy i może jeszcze coś popada??:) Buziaki:)
  23. AnaPaula:) gratuluję serdecznie, przyznam, że to piwo imbirowe faktycznie zaskakujące. Najważniejsze jednak, że łożysko się podniosło i że Maluszek zdrowy!!! Kiniu, spokojnie, jesteśmy z Tobą:) AniuMoniu, sytuacja, którą opisałaś jest podobna do sytuacji, którą ja opisywałam i dotyczy kuzynki mojego męża. Ta dziewczyna, tak jak pisałam, też ukywa się w domu i nie kontaktuje się z nikim prócz najbliższej rodziny. U nas próba jakiegokolwiek kontaktu się nie udała, więc chyba najlepiej poczekać i się nie wyhylać. Pozdrawiam Was dziewczynki.. acha... ja też chcę do takiego baseniku....:)
  24. Kiedyś

    Świeżo Upieczone Mężatki

    Mikuś, jesteśmy z Tobą. Nasze spotkanie jeszcze nie jest ustalone i w zasadzie chyba wszystkie chciałyśmy dostosować się do Twoich możliwości. Będę ściskać za Ciebie kciuki, a jeśli nie będziesz w stanie do nas dołączyć to rzecz jasna też chyba zrozumiemy, choć jakby się udało, to jestem skłonna czekać:) Netka:)z tym bocianem to nie ma sprawy:), ostatnimi czasy sporo ich widuję. Napisałyście z Martą o instynkcie macierzyńskim, przyznam, że sama nie wiem jak to jest. Myślę, że każda kobieta inaczej to odczuwa i w ogóle w indywidualny sposób wyobraża sobie macierzyństwo. NIe zdecydowałam się długo czekać z zostaniem mamą, bo znam kilka kobiet, które imponują mi jako kobiety aktywne, będące matkami. Chciałabym aby udało mi się postępować podobnie. Mam na myśli kobiety, które właśnie nabrały dodatkowego \"rozpędu\", nowych sił do działania, mając już maleństwa. Napewno nie będzie łatwo, przyznam, że liczę na babcie, ale wierzę w to, że i my i nasze maleństwo będziemy szczęśliwi:) Bardzo bym tego chciała. Kto przecież powiedział, że dziecko to koniec wszystkiego innego??!! Validosku, trzymaj się. Mam nadzieję, że te mdłości szybko Ci przejdą. Wiem, co to mdłości w upał i bardzo Ci współczuję. Buziaki dziewczynki, życzę mnóstwo chłodu!!:)
  25. Z kreacją, rewelacyjny pomysł:). Nie wiem jakiego jesteśmy wzrostu, ale... jeśli będzie to kreacja poniżej kolan, to na każdą będzie pasować:)hihi
×