Kiedyś

Zgodnie z tym co obiecałam, piszę. Właśnie zarejestrowałam się na badanie USG NT pierwszego trymestru w ambulatorium Ujastek, bo tam polecał mój gin. Cena to 150 zł bez nagrywania badania na płytę, lub 200 zł z nagrywaniem. Przyznam, że nie wiedziałam, że mozna mieć nagranie z takiego badania, niemniej dość dużo liczą sobie za nagranie, bo aż 50 zł. Dziewczynki z Krakowa, jesli któraś z Was będzie tam robić to badanie, to dajcie znać jakie wrażenia. Serdecznie pozdrawiam:)

Dziewczyny!!! Jak Wy się niesamowicie rozpisałyście. Dość dlugo zajęło mi, zanim przeczytałam to wszystko. Zauważyłam, że dość różnie liczymy tygodnie i faktycznie można by zmienić coś w naszej tabelce. Może zamiast tygodni wpisać ostatni termin @?? TIki:), pisałaś, że nie robisz przezierności itd. Lekarz nie zalecał Ci tych badań?? Ja też będę jeszcze dość młoda rodząc maleństwo, bo będę mieć 25 lat, ale u mnie lekarz mówił, że to badanie wykonuje się rutynowo. Tylko amniopunkcja jest obowiązkowa dla mam w okolicach 35 lat. Zastanawiałam się, dlaczego jeszcze nie mam na plusie kg i nadal spokojnie mieszczę się w moje biustonosze 75 B, ale chyba już wiem. Jak czytam jakie Wasze maleństwa są już duże:), a to zaledwie różniaca 2-3 tygodni. NIesamowicie te maluchy rosną. Moje maleństwo w tamtym tygodniu miało 12 milimetrów, więc jest jeszcze strasznie malutkie, jak będzie miało tak gdzieś 4-5 cm to też pewno zaczną się zmiany. Pozdrawiam bardzo serdecznie:)

Witajcie dziewczyny!!! Jedna z nas pytała, kto jeszcze jest w okolicach 8 tygodnia, więc ja się zgłaszam. Jestem w 9 tygodniu, chętnie podzielę się spostrzeżeniami:). Co do samopoczucia, czuję się różnie, wczoraj świetnie, dziś znacznie gorzej. Muszę Wam dziewczynki, tym przebywającym na zwolnieniu powiedzieć, że bardzo Wam zazdroszczę, bo już mnie to wszystko dobija. Jak na razie nie powiedziałam w pracy i nie bardzo mogę w najbliższym czasie pójść na zwolnienie, bo w akompaniamentach nie ma mnie kto zastąpić, a niestety np. jutro szykuje się siedzenie w pracy od 9.30 do 20.00. Nie wiem jak to wytrzymam i też jestem wściekła na to, jak potrafi się wyzyskiwać ludzi w pracy, no ale cóż...może jakoś to będzie. Dziewczynki, bardzo bardzo serdecznie Was pozdrawiam:) Tiki, bardzo mocno trzymam za Ciebie kciuki. NIe wiem, czy mnie pamiętasz. Pisywałyśmy na tym samym topiku przygotowań do ślubu. Znam Twoją historię i naprawdę z całego serca życzę Ci, żeby wszystko tym razem ułozyło się szczęśliwie. Pozdrawiam bardzo serdecznie i pędzę jeszcze trochę poprzygotowywać się na jutro do pracy:( Wierzę, że za jakiś czas będzie lepiej, buziaki:)

Marteeeczko, trzymam kciuki, żeby wizyta dostarczyła Ci samych radości:) Pozdrawiam

Witam serdecznie:) Dziewczyny, bardzo mi miło, dzięki za gratulacje. Mareeeczko, tej fotki raczej nie wkleję, może następną, bo wydruk był taki średnio wyraźny, a że nie było ze mną męża, poprosiłam lekarza, żeby opisał mi zdjęcie, żebym mogła wszystko mojemu A. wytłumaczyć. Tak, że zdjęcie jest popisane;) Bona, niestety nie wiem jak to jest z wykonywaniem przezierności karkowej na Fundusz. Szczerze mówiąc byłam trochę zaskoczona, że lekarz juz mi o tym powiedział, ale w sumie miał rację, bo wtedy co okreslił termin w którym powinnam to badanie zrobić to będzie już 12 tydzień. Bona u mnie jest tak, że nie dzwoniłam tam jeszcze, nie interesowałam się jeszcze tym problemem, poza tym nie wiem czy to badanie jest kwalifikowane jako prenatalne, czy jako rutynowe. Wiem, że teraz generalnie wszystkie kobiety w ciąży robią to badanie, ale z drugiej strony nie wiem co na to fundusz, jeśli traktowane jest to jako prenatalne, to pewno kwalifikuje na to tylko babki w więku 35 lat i wzwyż. Mój lekarz dał mi namiar na innego lekarza, którego on poleca w sprawie tego badania, jak zadzwonię tam to napiszę jak to wygląda cenowo. Mój lekarz w takiej \"ściądze\" ciążowej wypisał w ramach diagnostyki wad genetycznych w ciaży trzy pozycje: -ok 11-12 tydzień pzrezierność karku (USG NT) wraz z testem potrójnym - 12-18 tydzień amniopunkcja genetyczna obligatoryjnie u pacjentek powyżej 35 roku życia - 18 - 22 tydzień USG \"genetyczne\" 3D/4D W związku z tym powiedział, że najlepiej byłoby zrobić pierwsze i trzecie badanie, bo wówczas jeszcze znacznie przed porodem można mieć duży procent pewności odnośnie zdrowia maleństwa. Jak się czegoś więcej dowiem - będę dawać znać:) Dziewczyny intrygujecie mnie muszę przyznać pod względem zmian na ciele jakie opisujecie. Ja wiem, że dopiero zaczynam 3 miesiąc (9 tydzień aktualnie leci), ale jakoś specjalnie niczego nie zauważyłam. Być może piersi są nieco większe i jakby \"czulsze\", ale ogólnie nic więcej, waga też bez zmian (może dlatego, że jestem sredniej budowy, nie jest chudzinką). Zobaczymy, jak to będzie;) Acha i jeszcze coś zabawnego opowiem. Obecnie wykonuję też pracę za koleżankę, która jest na macierzyńskim (urodziła synka w marcu). Wczoraj przyszła do pracy, tak na chwilę w odwiedziny z maleństwem i ubawiłam się w duchu, bo pokazując mi go mówi, pokazuję Ci go na zachętę (tak sobie zażartowała, bo wie, że nie mam jeszcze dzieci). Przyznam, że aż mnie język swędział, żeby odpowiedzieć, że nie trzeba mnie już zachęcać, ale powstrzymałam się, jak na razie w pracy nikt nie wie i postanowiłam, ze nikomu nie powiem, do momentu aż zdecyduje się powiadomić dyrekcję:) Dziewczynki, życzę Wam bardzo miłego weekendu. Szykuje się miły wieczór, powiemy dziś naszą nowinę mojej siostrze i szwagrowi na kolacji, na którą zostali zaproszeni:), bo jak na razie poza nami i przyszłymi dziadkami nie wie nikt:) Pozdrawiam Cieplutko:)

ssss........21.........k/Warszawy....12tc........3 0.11/z usg 05.12.2007 agatom........31..........Elbląg..........7tc..........0 2.12.2007 Ewelinka.......25........Pomorze........7 tc.........04.12.2007 Optic Slim.....26.......Elbląg..............6tc.........07.12.2007 Vall.............28........Kraków..........11tc......... 07.12.2007 annama1232...25.......Wrocław........?????...........07. 12.2007 moniśka.......24........Wrocław........6tc...........09. 12.2007 Kasia 1313......33.........Częstochowa....7tc........10.12.2007 Nuttelka.........27.........Lublin..............10tc.... ..10.12.2007 Wania...........23............Pomorze....8tc..........11 .12.2007 mari123........25......ok.Poznania......10tc.........11. 1 2.2007 celixx ..........31......podbeskidzie.....10tc.........11.12.2007 Tadziczka.....26.......Płock.........9/10tc..........13 .12.2007 arla...........28........,Katowice.......6tc...........1 4.12.2007 patrycja22.........22..Białystok........8tc...........15 .12.2007 klaudyna1987...20......Pszczyna.......7tc.........17.12. 2007 Si25..............26.......Podlaskie.......9tc........ .17.12.2007 z usg 19.12.2007 Eli..............28...........Ostrołęka....5tc.......... ..22.12.2007 Tagotta......31........k/Wroclawia.....4tc............31 .12.2007 Kiedyś.......25.........Kraków............9tc.......... .29. 12. 2007 anulka_28.....28....k/Warszawy........5tc.........22.12. 2007 z usg 01.01.2008 kasia_28_........28.......Gdynia.........11tc..........1 0.12.2007 z usg 8.12.2007 karola26..........26........ok. Katowic.....7t4d...........26.12.2007 Malwinka.........21.........Chełm..........10tc.......12 .12.2007z usg

Witajcie! NIe dałam znać już wczoraj, bo byłam strasznie padnięta, poza tym podczas pobierania materiału do cytologii miałam małe plamienie i lekarz powiedział, że to nic groźnego, ale zebym już leżała wczoraj po powrocie, więc byłam grzeczna i posłuchałam go. Dziewczyny, jak się okazało drugiego pęcherzyka nie ma. Rozwija się jedno Maleństwo. Myślałam, że jeśli się tak okaże to będzie mi przykro, ale tak nie jest, jakoś w zupełnie naturalny sposób przyjęłam to do wiadomości i bardzo się cieszę, że Maleństwo, które tam jest dobrze się rozwija. Nadrobiło zaległości:) wzrostowe i jest odpowiedniej wielkości jak na 8 tydzień ( ma 12 milimetrów) i co najważniejsze widzialam wspaniale bijące serduszko!!!! Jakoś tak to wszystko błyskawicznie leci, dziś rozpoczynam 9 tydzień!!:) Badania mam dobre, nie zalecił mi dodatkowych witamin, mam brać tylko kwas foliowy i jod. Acha i co mnie zdziwiłlo, że to już, to dostałam polecenie na umówienie się na USG NT (przezierność karkowa i test potrójny) już w okolicach 10 czerwca. Tak, że będzie jedno Maleństwo, nie będzie bliźniaków, ale i tak oboje z mężem bardzo się cieszymy:). Co ciekawe, mam coraz zabawniejszy termin przewidywanego porodu, przesunął się na 29 grudnia.... hmmm coraz bliżej Sylwestra i Nowego Roku. Dziewczynki, chciałam bardzo Wam podziękować za wsparcie i serdecznie pozdrowić:) Życzę Wam i Waszym Maleństwom bardzo udanego dnia:)):):) Ja niestety będę do wieczora w pracy, jutro niestety też, ale już myślę o wakacjach....:) Buziaki

Witajcie dziewczynki! Wczoraj już nic nie napisałam, bo byłam bardzo zmęczona. Już nie wyrabiam....nic to, dziś też siedzę w pracy do 20.30, choć na samą myśl mam dość... znów ględzę...;) A teraz o wizycie. Nie wiem co się stało i lekarz też nie wie, czy ostatnio ultrasonograf zwariował, czy też drugi pęcherzyk się wchłonął, ale wczoraj nie było nawet śladu po drugim pęcherzyku. Jestem w ciąży pojedynczej. Szczerze mówiąc, myślałam, że jak się okaże, że drugiego maleństwa nie ma, to będzie mi przykro. Niemniej jakoś tak się dobrze złożyło, że na tyle szybko się to wszystko rozegrało, że nawet nie mam pewności, czy ten drugi pęcherzyk był. Niby mam zdjęcie, ale nie było jeszcze wtedy zarodków, więc jakoś tak normalnie to przyjęłam. Może dlatego tak to przyjęłam, że Maleństwo, które noszę w sobie ślicznie się rozwija, nadrobiło zaległości:) w rośnięciu, ma 12 milimetrów, czyli odpowiednio jak na 8 tydzień i cudownie bije mu serduszko. Lekarz mi pokazał ten falujący fragmencik - wspaniałe przeżycie!!!! Tak, że ogólnie wszystko w porządku, co bardzo mnie ucieszyło. Morfologię mam podobno na tyle dobrą, że nie ma potrzeby spożywania dodatkowych witamin. Jak na razie jest dobrze. Mam tylko nadzieję, że te dwa tygodnie tyrania od rana do nocy, które mnie jeszcze czekają nie zaszkodzą maleństwu i później nareszcie sobie chwilę odpoczniemy:) Piszę strasznie dużo, ale przyznam, że odkąd zobaczyłam to serduszko to jakoś tak naturalnie myślę: MY, czyli ja i Maleństwo, a nie tylko jak do tej pory poprostu ja:) Mój mąż bardzo się cieszy, nie widział wczoraj serduszka, bo niestety dopiero dziś wraca z delegacji, ale mam nadzieję, jeszcze wiele wrażeń przed nim:):):) Co do spostrzeżeń, że nasz topic staje się ciążowym, to on nieco skręcał w tę stronę już od dawna i w zwiążku z tym chciałabym szczególnie pozdrowić dziewczynki, które nie są w ciąży!!! Acha, mam jeszcze jedno pytanie. Dziewczyny, czy Wy też miałyście takie odczucia w ciąży, że ten czas strasznie szybko leci, jakoś się zdziwiłam, jak lekarz polecił mi umówić się na USG NT z testem potrójnym już ok 10 czerwca. Acha i jeszcze jedna wiadomość, przesunął mi się wg usg termin porodu na 29 grudnia, jak tak dalej pójdzie to będę rodzić w Sylwestra za 5 dwunasta, albo 1 stycznia 5 po zerowej:) Pozdrawiam Was dziewczynki bardzo serdecznie. Przepraszam, że moja wypowiedź iście ciążowa, ale ta wizyta była dla mnie dużym przeżyciemz:) Co do poszukiwań pracy, to nie mam zbyt wiele doświadczenia. I jedną i drugą pracę dostałam w zasadzie przypadkiem, to moje pierwsze prace i teraz dobrze wiem, co to znaczy być nowym....Jak na razie robię staż (kończę go 31 maja), w obu szkołach chcą mi pzredłużyć umowę i w obecnej sytuacji jest to najrozsądniejsze wyjście, jednak też raczej chciałabym się rozwijać i w przyszłości pracować gdzie indziej, ale jak na razie cieszę się z tego co mam. Pozdrawiam cieplutko

Dzięki Validosku:), jesteś kochana, dzięki za wsparcie Ja natomiast kibicuję Ci z całych sił:) TMM pozdrawiam:):):))buziaki

Witajcie dziewczynki:) Idę dziś wieczorkiem do gina i przeżywam... Zastanawiam się jak się rozwijają maluchy i czy rozwijają się oba dobrze i czy biją serduszka itd... Napiszę napewno jak wrócę. Co do USG, to jak miałam robione to pierwsze to również nie było jeszcze bijących serduszek tylko pęcherzyki. Wiem, że moje maluchy są młodsze niż wskazują na to wyliczenia. Niemniej z wyliczeń wychodzi dziś ostatni dzień 8 tygodnia (od ostatniej @), więc mam nadzieję, że będzie już coś więcej widać i czegoś się dowiem (mam nadzieję pozytywnego). Pozdrawiam Was wszystkie cieplutko i życzę miłego i spokojnego dnia:) Buziaki:)

Witajcie dziewczynki:) Szkatułko, wspaniale, że czujesz się szczęśliwa i fantastycznie, że jest tak jak to opisujesz. Przyznam, że to bardzo dobrze wpływa na moją wizję przyszłości:), chwilami człowiek się zastanawia, co to będzie, jak damy radę???, a to takie fantastyczne odczucia;):):) Serdecznie gratuluję:) i dziękuję za gratulacje dla mnie. Dziewczyny, polecam się Wam z kciukami. Dziś wieczorem mam wizytę i przyznaję, że bardzo przeżywam, czy wszystko jest w porządku, czy oba maluchy dobrze się rozwijają itd. Mam nadzieję też, że biją serduszka, bo ostatnio jak byłam, były jeszcze za małe. Co prawda dziś mija mi 8 tydzien, ale ze względu na długość cykli moje maleństwa są młodsze niż wiek obliczany wg standardowych obliczeń.Mam nadzieję, że nic złego się nie dzieje i przyznam, że bardzo chciałabym, aby oba Maluszki przetrwały, tak, ze polecam się z kciukami. A wieczorem napewno postaram się coś napisać. Validosku..., kto wie:) co to u Ciebie może oznaczać:)Mam nadzieję, że powiedzie się Wam szybko:) Trzymajcie się dzielnie dziewczynki i nie dawajcie, ja walczę z chcącym zaatakować mnie przeziebieniem, ale sie nie dam:) Buziaki, pozdrawiam:)

Witaj Dororka:) Przyłącz się i napisz coś o sobie;):):). Tadziczka, Nadikaaa gratuluję:) super \"fotki\":) gratuluję maluszków:) Dziewczyny, poruszyłyście bardzo ciekawy temat powiadamiania pracodawców. Nie wiem jeszcze kiedy to zrobię i mam troszkę stracha.. - pracuję dopiero od roku, chociaż przez ten rok \"wypruwam sobie zyły\", robię wszystko, co mi każą, ani jednego dnia nie byłam na zwolnieniu, więc w zasadzie pocieszam się, że jakaś reakcja negatywna byłaby wręcz chamstwem, no nie wiem, ale mam taką nadzieję. Wracając jednak do temtu. Myślę, że puszczenie plotki nie jest dobrym pomysłem, zdecydowanie najlepiej jest wówczas, kiedy pracodawca ma świadomość, że o ważnych rzeczach, dotyczących pracy dowiaduje się od pracownika jako pierwszy. Nie spieszę się jeszcze z informowaniem pracodawcy, chociaż jednego z nich chyba powiadomię jeszcze w czerwcu, a drugiego może później, ale zakładam, że nim nie poinformuję dyrekcji, nie powiem też nikomu z kolegów. Pozdrawiam Cieplutko:) Acha i gratuluję wspaniale zdawanych egzaminów!!!brawo:)

Witajcie dziewczynki:) Narzeczono:):):) dzieki, tak w ogóle pozdrawiam i wpadaj tu czasem do nas, napisz co u Ciebie:):):) Validosku:) kto wie... z tym następcą Małysza..:)Ściskam kciuki:):):):) Souris, przeczytałam to co napisałaś i muszę Ci powiedzieć, że widzę, że łapiesz doła w moim stylu, czyli jak już go złapię, to... jestem brzydka, źle się ubieram, mam paskudną figurę, nie zdążę z niczym w pracy i napewno mnie wyrzucą itd. itd. Souris nie wolno tak myśleć i narzekać na siebie. Twój mąż Cię kocha, chciał się ożenić właśnie z Tobą, bo jesteś kobietą o jakiej marzył. Mój mąż jak się czasem już załamuje tym, co ja wygaduję to mówi mi tak: To co Ty myślisz o mnie, ze gdybyś była taka jak opisujesz (głupol, przydal itp.) to ożeniłbym się właśnie z Tobą?? To mnie nieco trzeźwi, bo mój mąż to wartościowy, wspaniały i przystojny:) facet i ma całkiem niezły gust. Zaczynam się wówczas zastanawiać, hmmm, może najgorsze we mnie nie jest to co myślę, ale to, że ględzę...??? Wiem, że napisałam trochę na wesoło, ale wierz mi czarnowidztwo zaciemnia obraz i widzisz wszystko nie takim, jakim jest, ale znacznie gorszym i do tego roztaczasz jeszcze przerażające wizje przyszłości. Zobaczysz, niedługo wszystko się zmieni i będzie dobrze. Niemniej staraj się pracować nad czarnowidztwem, bo nie do końca jest to związane z brakiem pracy. Można mieć pracy wręcz w nadmiarze i czarnowidza w sobie hodować. Z czarnowidztwem trzeba walczyć. Dziewczyny, może opracujemy jakąs strategię walki z pesymistycznym podejściem do przyszłości, co Wy na to??:) Pozdrawiam:))

Marteeeczko:) Wcześniej nie sprawdzałam co to za badania i zdopingowałaś mnie do ruszenia netem. Jedno z nich jest jednak w kierunku kiły (czyli jednak mnie przebadano), a drugie żółtaczka. Byłam szczepiona na żółtaczkę, ale lekarz mnie o to nie pytał, poza tym byłam szczepiona 8 lat temu, więc może dobrze, że też to sprawdzono i to własnie badanie OWA trzeba mieć ze sobą w szpitalu, jadąc do porodu. Pozdrawiam ciepło:)

Swanetko witaj:) Truskawki to jest to:) A co do badań, to przed chwilą wyczytałam, że część dziewczyn robi jeszcze badania w kierunku chorób wenerycznych: kiły i rzeżączki oraz HIV. Oczywiście badań nigdy za wiele, ale to chyba rzadkie, żeby lekarz kierował też na te badania, chociaż podobno za granicą są standardem. Może najlepiej zaufać lekarzowi:)?? Nic to, pozdrawiam jeszcze raz:) i życzę dużo sił na jutrzejszy dzień:)

Przepraszam za podwójny wpis, coś mi się zacięło i byłam pewna, że za pierwszym razem wiadomośc nie została wysłana. Pozdrawiam:)

Witajcie dziewczynki wieczorową porą:) Faktycznie ten topic wspaniale się rozwija, właśnie nadrobiłam zaległości w czytaniu:) Co do badań z krwi, to akurat mnie lekarz od razu zalecił oprócz morfoligii, grupy i glukozy jeszcze toxo, cytomegalię,różyczkę, OWA, HBs, tak, że jak widać różnie lekarze zalecają. U mojego akurat tak jest zawsze, bo on ma przygotowane takie specjalne formularze, na których ma podstawowe wskazówki dla przyszłych mam, rzeczy, na które powinno sie zwrócić uwagę i które są alarmujące oraz lista badań do wykonania w najbliższym czasie. Z tego co jeszcze mówił na tej wizycie, na która idę w czwartek(druga wizyta) będę mieć robioną cytologię, badanie w kierunku chlamydii i w kierunku czystości pochwy. Dużo tego, ale myślę, że dobrze, lepiej zrobić coś na wyrost, aniżeli coś istotnego przegapić, czy zaniedbać. Chciałam Wam dziewczynki podziekować za kciuki, które za nas trzymacie;):):), napewno przydarzą się . Co do jadłospisu, albo inaczej, ulubionych ostatnio przysmaków. Bardzo smakuje mi koktail z truskawek ( truskawki mrożone odrobinę posypuje się cukrem pudrem, czeka się do ich rozmrożenia, a następnie miesza się z naturalnym jogurtem i miksuje się:):):)mniam:), bardzo smakuja mi też winogrona i kiwi. Cała reszta... znacznie mniej... cóż... I jeszcze jedno. Nadiko, nie wiem kiedy miałaś ostatnią miesiączkę, ale może u Ciebie jest tak jak u mnie. Wg początkowych wyliczeń lekarza maluszki miały być już na nieco innym (dalszym) etapie, a przez to, że mam długie cykle, czyli owulację później niż w przeciętnym cyklu i w związku z tym widoczne były tylko pęcherzyki. Może jutro po USG wszystko okaże się dobrze. NIe martw się na zapas (wiem, łatwo powiedzieć), ale chociaż postaraj się nie martwić:) Pozdrawiam bardzo serdecznie wszystkie tu piszące kobietki:) oraz witam, nowo przybyłe:):):):) Buziaki:)

Witajcie dziewczynki wieczorową porą:) Faktycznie ten topic wspaniale się rozwija, właśnie nadrobiłam zaległości w czytaniu:) Co do badań z krwi, to akurat mnie lekarz od razu zalecił oprócz morfoligii, grupy i glukozy jeszcze toxo, cytomegalię,różyczkę, OWA, HBs, tak, że jak widać różnie lekarze zalecają. U mojego akurat tak jest zawsze, bo on ma przygotowane takie specjalne formularze, na których ma podstawowe wskazówki dla przyszłych mam, rzeczy, na które powinno sie zwrócić uwagę i które są alarmujące oraz lista badań do wykonania w najbliższym czasie. Z tego co jeszcze mówił na tej wizycie, na która idę w czwartek(druga wizyta) będę mieć robioną cytologię, badanie w kierunku chlamydii i w kierunku czystości pochwy. Dużo tego, ale myślę, że dobrze, lepiej zrobić coś na wyrost, aniżeli coś istotnego przegapić, czy zaniedbać. Chciałam Wam dziewczynki podziekować za kciuki, które za nas trzymacie;):):), napewno przydarzą się . Co do jadłospisu, albo inaczej, ulubionych ostatnio przysmaków. Bardzo smakuje mi koktail z truskawek ( truskawki mrożone odrobinę posypuje się cukrem pudrem, czeka się do ich rozmrożenia, a następnie miesza się z naturalnym jogurtem i miksuje się:):):)mniam:), bardzo smakuja mi też winogrona i kiwi. Cała reszta... znacznie mniej... cóż... I jeszcze jedno. Nadiko, nie wiem kiedy miałaś ostatnią miesiączkę, ale może u Ciebie jest tak jak u mnie. Wg początkowych wyliczeń lekarza maluszki miały być już na nieco innym (dalszym) etapie, a przez to, że mam długie cykle, czyli owulację później niż w przeciętnym cyklu i w związku z tym widoczne były tylko pęcherzyki. Może jutro po USG wszystko okaże się dobrze. NIe martw się na zapas (wiem, łatwo powiedzieć), ale chociaż postaraj się nie martwić:) Pozdrawiam bardzo serdecznie wszystkie tu piszące kobietki:) oraz witam, nowo przybyłe:):):):) Buziaki:)

Witajcie dziewczynki:) Dawno nic nie napisałam..., ale to przez to, że żyję w strasznym tempie, za duzo pracuję i mam już dość (jeszcze trzy tygodnie koszmarne i kulminacja w pracy minie, trzymajcie kciuki proszę). Nowa Ciężarówka, bardzo mi przykro, trzymaj się dzielnie... Dziewczynki, jakiś czas temu, któraś z Was pytała mnie czego uczę, a więc odpowiadam, uczę fortepianu i jestem również akompaniatorem. Dziewczynki przygotowujące się do slubu, muszę przyznać, że szczerze Was podziwiam i obiecuję ściskanie kciuków, żeby wszystkie dolegliwości choć na ten dzień Was opuściły. Ja szczerze mówiąc ostatnio pracując całe dnie (i niestety w soboty również mam próby) i nie mam na nic więcej siły. Mdłości to też niestety mój towarzysz... buuu, liczę,że to minie. Co do wagi, to ja jestem średniej budowy, więc mam nadzieję, ze zbyt wiele nie przytyję (choć wiadomo, że przede wszystkim liczy się dobro Maleństw i co będzie to będzie) i jak na razie nie mam żadnych kilogramów na plusie, chociaż mam wrażenie, że powoli moje potrzeby w odzywianiu zwiększają się... zobaczymy jak to będzie. W tym tygodniu idę w czwartek wieczorem do gina, nie wiem ajk tam maleństwa, nie wiem, czy są dwa, czy jedno... poproszę o kciuki i napewno po wizycie napiszę co i jak. Serdecznie Was pozdrawiam kobietki:):):):)

Witajcie dziewczynki:) Jak na razie niewiele się odzywałam, bo poprostu \"ryję nosem\". Muszę przeżyć jeszcze 3 bardzo ciężkie tygodnie i wreszcie chwilę odpoczne (ale jak tu przeżyć te 3 tygodnie). Gram całe dnie, bo zaczynają się egzaminy dyplomowe i promocyjne. Biegam z sali do sali na próby, a oczywiście wszystkim jest i tak mało, ale niestety, aby było więcej doba musiałaby być dłuższa. Nie pisałam ostatnio, bo pracuję od rana do wieczora (ok 21.00), w soboty też mam próby. Martwię się tylko, że to nie jest dobry tryb życia w obecnej sytuacji. Doszło do tego, że z trudem znalazłam jedną godzinę, by umówić się na następny tydzień do gina. Przepraszam, że tak Wam ględzę, ale mam już dość. Cała ta nawałnica egzaminacyjna skończy się 4 czerwca i tego dnia upatruję jak wybawienia, chociaż będę musiała wowczas kompletować dokumentację stażu, ale to już chyba będzie lepsze...:) Mikuś, gratuluję:):):) Jak fajnie dowiadywać się wspaniałych, radosnych nowin:)):):) Validosku:),łączę się z Tobą, bo niestety mój mężuś jedzie od jutra na tydzień w delegację, musi dopilnować prac budowlanych. Liczę na to, że ten tydzień szybciutko zleci:) Co do zajścia w ciążę w sytuacji, kiedy mąż często wyjeżdża.. cóż. Też kiedyś myślałam, że to w ogóle jest niemożliwe. U nas akurat złożyło się tak, że maleństwo ( lub maleństwa) pojawiło się, gdy mój mąż na stałe zaczął pracować na miejscu, ale tylko dlatego, że wcześniej nie czyniliśmy starań. Oby dalej było tak szczęśliwie, ale nam udało się za pierwszym razem, więc naprawdę w przypadku zajścia w ciążę niczego nie można z góry przesądzać:), będzie dobrze, zobaczysz:) Souris, wszystkiego dobrego, u nas też dziś miesięcznica;), dziewiąta:) Życzę Ci z okazji Waszej miesięcznicy, aby cały czas harmonia, miłość i wzajemne zrozumienie nie opuszczało Was. TMM:)buziaki:), nie przepracowuj się tak:) Marto, Emsy, A_guu,Szkatułko, dla Was też mnóstwo buziaków Pozdrawiam cieplutko i nie zapominam o Was, miłego weekendu:):):)

Marteczko, co do gina, to u mnie jest tak, że On również swój tel. kom. podaje na swojej stronie internetowej i co najważniejsze - odbiera ten telefon. Myślę, że to bardzo ważne, żeby móc mieć kontakt z lekarzem, inaczej nie możesz rozwiać niepokojących wątpliwości, poza tym w razie alarmu (oby nie był potrzebny) jesteś zdana na pogotowie, bez możliwości zawiadomienia lekarza. Poproś swojego gina o numer telefonu. Pozdrawiam:)

Witajcie dziewczyny!! Tamaramaj, bardzo mi przykro, nie wiedziałam o tym, co Cię spotkało. Napewno doczekasz się niedługo maleństwa. Jesteś bardzo dzielna i tak trzymać Tadziczko, bardzo serdecznie Ci dziękuję. Dobrze ujęłaś kwestię przepisów dotyczących nauczycieli, że są one \"magiczne\". Ogólnie ciągle jakieś interesujące rozporządzenia, zmiany itd. Dobrze chociaż, że obecnie szkoły artystyczne (w takich uczę) podlegają pod MEN, bo jeszcze jakiś czas temu częściowo podobno zajmował się nimi Minister Edukacji, a częściowo Minister Kultury i Dziedzictwa... Ten dziwny mój przypadek z jedną ze szkół jest szczególny, z resztą wydaje mi się, że w ogóle Organ Prowadzący (gmina) coś dziwnie załatwia, ponieważ nabór do szkoły normalnie jest, godziny będą rozdzielone, a pracowników podczas wakacji nie ma?? Dziwne. Dzięki Tobie chociaż się mniej martwię i będę walczyć:) Bardzo Ci dziękuję:) A co do spraw \"dzidziusiowych\", ja też jeszcze nie widziałam bojących serduszek, u mnie na usg jeszcze nie było zarodków tylko pęcherzyki, więc cierpliwie czekam. Acha, a co do \"przypadłości\"... Anulko 28, witaj w klubie, ja mam niektóre dni świetne, a niektóre niestety z całodniowymi mdłościami i choć nie wymiotuję to jest to męczące... Odnośnie ciągnięcia.. czasem jest takie uczucie, ale specjalnego nasilenia przy kichaniu nie odczuwam. A teraz w Kraku strasznie leje. heh:) Dziewczynki trzymajcie się ciepło i dbajcie o siebie:) Pozdrawiam

Dziewczyny, mam prosbę, widzę, że został podjęty temat pracy i umów. Mam zatem pytanie. Pracuję w dwu szkołach na czas określony (bo to pierwszy rok - staż). W jednej ze szkoł mam prawie etat (część tego jest zastępstwem od lutego, ale nie jest to w umowie wyszczególnione jako zastępstwo. Jest tylko adnotacja o tym, że zwiększyła mi się ilość godzin, a reszta postanowień umowy nie ulega zmianie). Umowę tą mam do 31 sierpnia 2007 . Wiem, że w obu szkołach chcą ze mną przedłużyć umowę, ale tutaj nie mam wątpliwości, nawet gdyby nie chcieli, to obliguje pracodawcę prawo. Mam natomiast wątpliwości odnośnie drugiej szkoły. Ta szkoła powstała w tym roku, z racji, że nie ruszyła od 1 września prawo nie pozwalało na zawarcie z nauczycielami umów do 31 sierpnia, a jedynie do końca roku szkol., czyli 22 czerwca. Będziemy mieć niejako przerwę w zatrudnieniu na okres wakacji i kolejne umowy od 1 września. I jak jest w tej sytuacji?? Akurat policzyłam, że chyba dokładnie 12 tydzień mija mi 22 czerwca, więc niby powinnam być chroniona i nawet przez te 2 miesiące wakacji powinnam mieć chyba płacone z ZUS, ale jak jest w rzeczywistości?? Dziewczyny, jeśli macie o tym jakieś pojęcie, to proszę napiszcie. Pozdrawiam serdecznie:)

Vall dzięki:) Bona, TSH to badanie dotyczące tarczycy, ja też nie mam go zleconego. Mam zrobić badania na grupę krwi (ale to mam), morfologię, badanie moczu, glukozę, HBs, OWA oraz współczynnik IgM (czyli czy obecnie nie jestem chora) Toksoplazmozy, CMV i różyczki. To zlecił mi lekarz. Zapytałam, czy można robić coś na fundusz, ale on powiedział, że musiałabym robić część badań tak, a część tak. Na fundusz z tego co wiem mogłaby być morfologia, cukier i mocz, ale to akurat najtańsze badania spośród wymienionych. Lekarz powiedział mi, że te badania wszystkie będą kosztować ok. 100 zl. Wiadomo, że to nie jest mało, ale też dla dobra dziecka warto wydać znacznie więcej. U nas niestety ten fundusz to trochę pic na wodę, niby jest, a jak przychodzi co do czego i człowiek chce mieć dokładniejsze badania, to nie ma takiej opcji. Tak na temat żartów funduszowych, moja przyjaciółka chciała zrobić sobie testy alergiczne na fundusz i w lutym tego roku zaproponowano jej termin u dermatologa na lipiec 2008.... Pozdrawiam serdecznie:):):) Acha, piszecie dziewczynki o apetycie, ja mam wrażenie, że jem mniej niż wcześniej, ponadto mało rzeczy mi jakoś smakuje, ale cóż... liczę na to, że \"nudne\" dni miną:):):) Pozdrawiam:)

MIKI:) Dzięki za podwójne gratulacje:):):):), chociaż na to to chyba jeszcze za wczesnie, boję się zapeszyć.... Miki, wyśpij się i nie przemęczaj, pracować trzeba, ale też nie szalej ponad siły (staram sobie to powtarzać):), trzymaj się cieplutko:). Acha, mam pytanie, jeśli mogę oczywiście zapytać, czy jesteś zatrudniona w systemie nauczycielskim (masz wakacje)??, czy nie??. Piszę to, gdyż jeśli przysługiwałyby Ci wakacje, to warto sprawdzić jedną rzecz. Wczoraj usłyszałam (wiadomość nie do końca sprawdzona), że jeśli na wakacje przedstawi się L4, to później można odebrać ten urlop wakacyjny łącząc go z urlopem macierzyńskim:), ale nie wiem jak to do końca wygląda. Pozdrawiam jeszcze raz cieplutko i uciekam spać:):):):)