Kiedyś
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Kiedyś
-
Kinimodku, jest mi strasznie przykro:( Będę myśleć o Tobie i pomodlę się za Ciebie. Życzę Ci i mam nadzieję, że wszystko się ułoży, że Twoj mężczyzna uaktywni się. Jeśli Ci to pomoże, napisz jak dokładnie wygląda sytuacja. Kinimodku, jeśli Twój mężczyzna naprawdę chce być Twoim mężem to może weźcie cichy ślub, nie zmieniaj planów życiowych ze względu na rodziców. Bardzo chciałabym, żeby Ci się ułożyło. Bardzo Cie pozdrawiam
-
Witajcie kobietki:) Odnośnie autka, to bywa bardzo różnie, moje jest 200 za pierwszą godzinę, a za następne 150, więc skoro potrzebujemy go na 3 godzinki (pojedziemy nim na krótki plener, a później prosto do kościoła), to będzie 500zl. Samochód to Rolls Royce z 1979 roku błękitny z szoferem. Byłam dziś na próbnej fryzurze (drugiej) i teraz jestem bardzo zadowolona, pierwsza to był niestety niewypał, bo fryzjer czesał mnie tak ajk sam chciał, wstąpiłam do solarium, zeby wydobyć brązik opalony dość mocno w lipcu:), zapisałam się jeszcze na czwartek i na sobotę, ale nie wiem, czy jest sens, bo jestem opalona. Już całe szczęście coraz mniej rzeczy do załatwienia, a mój dzień ślubu rozpoczyna się dla mnie o 10.00 u fryzjera:), wcześniej tylko wstać i wykąpać się:) Pozdrawiam Kini, niczego nie odwołuj!!! Ślub to Twoje życie i Twoja przyszła rodzina, którą stworzysz z mężem a nie z całą resztą, niczego nie odwołuj i załatwiaj tak jak Ty chcesz. Pozdrawiam:)
-
Agatko, nie wiem. Ja miałam dwie przymirki, na drugiej ostatecznej suknia wydawała mi się ciut za długa, ale zastanawiam się nad wypożyczeniem halki tzw \"odbijającej od kolan\" i wówczas suknia będzie krótsza. Być może masz rację co do schudnięcia. Nie wiem:)
-
Agatko, to zależy jaka jest suknia, moja ma fiszbiny na gorze, doł jest rozszerzany, ale myślę, że 2 cm u mnie nic by nie dało, suknia jest mięsista i na niewielkiej różnicy w pasie, myślę że lezałaby tak samo.
-
Wi, jak będziesz w desperacji to pożyczę Ci moją suknie:), spokojnie, może da się coś zrobic. Będziemy Cię ratować jakby coś. Moja jest raczej przydługa. Mam 168 sm plus 8 cm obcas, tak, że jakby coś, to pożyczę, nie martw się tak:)
-
Wi, jaką masz suknię, ile jej \"brakuje\", ile masz wzrostu i na jaki obcas planowałaś, może warto zmienić buty, niż doszywać?
-
Wi, skoro to taka zła osoba, to może więcej z tego plusów niż minusów, że nie będzie jej na Waszej uroczystości? Przecież lepiej, że jej nie będzie, niż miałaby być i miałabyś się stresować, czy nie wykroi jakiegoś numeru w Waszym dniu. Zrobiła Ci jeszcze jedną przysługę - wiesz dokładnie z kim masz do czynienia, a to bardzo cenna wiedza, można uniknąć wielu kłopotów w przyszłości. Weź 20 długich oddechów i napisz, jak idą Ci przygotowania i na jakim jestes etapie. Buziaki
-
Ethath, jak to?? dlaczego nie masz jeszcze sukni, co się stało??
-
Wi spokojnie. Nie wiem o wszystkich wyskokach Twojej przyszłej szwagierki. Myślę, że w każdej rodzinie są ludzie bardzo różni, w naszych też. Nie podchodz do tego z taką złością, spróbuj odreagować nie wiem na siłowni np., idz na wielki spacer. Jestem tuż przed ślubem, bardzo wiele rzeczy sę wydarzyło, wiele osób przy tej okazji robi różne rzeczy, niekoniecznie miłe i tak denerwując się mozna tylko sobie zrobić krzywdę. Nie mów o karze od Boga dla niej, są gorsze rzeczy niż nielojalność. Pozdrawiam
-
Hej Dziewczynki:) Melduje się w tygodniu przedślubnym:) Mam nadzieję, ze wszystko się udało w weekend:) U mnie trochę zawirowań, dziś dokładnie ustaliłam wszystko z menagerem sali i szefem kuchni, ciasta też załatwione, jeszcze trochę mi zostało do zrobienia, ale mam nadzieję, ze wszystko się uda:) Zdążam do mam nadzieję szczęśliwego zakończenia przygotowań już w niedzielę:). Jeśli mogę prosić, to trzymajcie kciuki za nas kochane;) Buziaki:)
-
Ja też wszystkim gratuluję, sciskam kciuki za Tiki i za MX:) z wiadomych powodów i za Ciebie AGUUU szczególne, z racji, ze sama to poniekąd przeżywam. Będę sciskać jutro kciuki za Twoją pogodę, za to by Ci było najlepiej na świecie, byś czuła się najszczęśliwsza na świecie i byś czuła, że Twoj ukochany również czuje się przeszczęśliwy. Sciskam kciuki, by wszystko Wam się udało!!!! Wasza Kiedyś - Marysia:), przy tej okazji właśnie zdradzam jak mam na imię, a noszę takowe, jak jedna z zasłużonych bywalczyń tego forum:) BUZIAKI:)
-
Witaj ethath, mnie również pogoda przeraża, w Krakowie też jest pasqudnie, mam nadzieje, że się coś poprawi. Pozdrawiam
-
Ewo:), a nie chciałabyś mojego welonu?? Dostałam go gratis do sukni, a nie będzie używany:), jeśli tylko masz ochotę:) Co do bardotki, to ja kupiłam Selmark, są drogie, ale rewelacyjne. Mierzyłam kupując go chyba z 6 lub 7, naprawdę na mnie przynajmniej był najlepszy. aguuu, ja jestem jak na razie na etapie umawiania się na te wszystkie zabiegi, będę sciskać za Ciebie kciuki:), niczym się nie stresuj i nie ma co korzystać z tych dwu dni, później będzie jeszcze piękniej:)):) Buziaki:)
-
Kinimodku, a co Ty wymyśliłaś z brakiem sukni?? Ja welonu nie będę mieć, ale suknię jednak tak:), a tak w ogole Witaj:)
-
papa maniusiu:), dzięki za dobre słowo:)):):buziaki
-
Dzięki:) Kasiaku:). Skończyłam studia 16 czerwca, moja promotorka zaproponowała mi podjęcie wyzwania doktoratu, doradza mi w przygotowaniach, ponieważ wierzy we mnie (wspaniała kobieta), a 18 września jest egzamin w formie rozmowy i prezentacji (referat z prezentacja mutlimedialną) Maniusiu:), moim świadkiem będzie moja siostra, która coś mnie teraz zawodzi, ale ogólnie żyjemy w swietnej komitywie. Całe szczęście jest to mężatka od ponad 3 lat. Ślub mojej siostry to dla mnie był pierwszy ślub kościelny na jakim byłam, byłam świadkiem iiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii kompletnie zgłupiałam. Czułam się jak zahipnotyzowana, jakbym oglądała film. Doszło do tego, że welon mojej siostrze poprawiał świadek i jej mąż, bo ja stałam jak zaczarowana:):):):)
-
hmmm, Maniusiu:) Czasem jak się rano budzę, to mam różne myśli. Nie mam żadnych wątpliwości odnośnie tego, czy dobrze robię. Pod tym, najważniejszym względem jest wszystko w porządku:), natomiast mam czasem wątpliwości czy ze wszystkim dam radę. Wiem, ze to takie jakieś bzdurki, ale dziś się budzę i myśle: co się robi z bukietem w trakcie przysięgi??, w ogóle np. jak \"upilnować\" tren przy klękaniu wstawaniu i siadaniu?? Chyba głupieję:)no i nie mam czasu na referat, który powinnam napisać do egzaminów do studiów doktoranckich, ale ten egzamin ma byc w 2 polowie września, więc może zdążę:)
-
Maniusiu:) Gratuluję Ci serdecznie tych 61 dni:) Moj ślub juz za 10 dni i nie mogę się już doczekać. Powiem Wam, że cieszę, że miałam duzo zajęć do niedawna i że nie rozpoczęlismy zbyt wcześnie przygotowań, bo teraz już całkiem nie mogłabym wytrzymac:) Niesamowicie się cieszę na ślub, przyjęcie, a póżniej za kilka dni chcemy wyjechać gdzieś:), najbardziej to cieszę się na ten urlop 2 -tygodniowy Misia po naszym ślubie;):)):) BUZIAKI:)
-
MX:) poczytałam teraz dokładniej i widzę, że masz identyczną sytuację, jak moja kumpela:) Gratuluję:) i życzę Ci wspaniałego samopoczucia teraz i na ślubie;)
-
Chodziło mi o wiek średni bądź mlody na wychodzenie za maż:)
-
Witam:) Gratuluje obu przyszłym mamom:) Jesli nie jest to nietakt, to chciałam zapytać, mx, czy planowaliście tak już teraz?? Nie odbierz tego jakoś negatywnie, pytam z ciekawości, przeczytałam, że pobieracie się za dwa miesiące (chyba, że znow coś pomieszałam) i chciałam zapytać, czy poprostu kierowałaś się np najlepszą porą roku na urodzenie dziecka, czy poprostu tak się szczęśliwie stało. Pytam, ponieważ moja znajoma, z resztą będąca już 4 lata po ślubie miała taką sytuację, że starali się w lecie i jesieni tamtego roku, pozniej przerwali starania ze względu właśnie na wybranie wg nich najlepszego okresu w roku na urodzenie dziecka. Teraz zamierzali się ponownie starać, a tymczasem koleżanka zaszła w ciążę wówczas, gdy poprostu mniej się pilnowali, ale nie starali się i jest w 3 miesiącu ciązy:) Ogolnie gratuluje obu przyszłym mamom i trzymam kciuki:) Ethath rozpoczęła wczoraj ciekawą dyskusję odnośnie wieku wychodzenia za mąż. Ja chyba należę do wieku średniego, bądź młodego jeszcze. Mam rocznikowo 24 lata, co prawda jeszcze ich nie skonczyłam, ale to nie ma znaczenia. Nawiązując do tamtej dyskusji, jeśli mam mieć dzieci i jeśli ma być ich np dwoje, to również chciałabym aby urodziły się przed moimi 30 urodzinami, poza tym A. jest ode mnie starszy 3 i pół roku, kochamy się, jesteśmy siebie pewni i też nie chcieliśmy dłużej czekać. Pozdrawiam
-
Dzięki za kwiatuszka Tijko:) A co do daty... po zaręczynach spojrzałam w kalendarz i pasowała mi tylko jedna - 12 sierpnia:), nie wiem dlaczego jedna w całym roku:), ale... zrobił się z tego 13, taki jedyny w swoim rodzaju:). Kinimodku, będziemy Cię wspierać:):):):):)zobaczysz:)
-
Ogólnie jestem ciut roztrzepana:), objawia się to m.in, tym, że nie mamy jeszcze planów na podróż poślubną:) Początkowo nawet o tym nie myśleliśmy, zaczęlismy niedawno i teraz to chyba zdecydujemy się na jakieś last minute,albo np wypad do Zakopca:)?? Mamy dość spory rozrzut, bo A. chciałby do Maroka;)heh, a ja chciałabym do Pragi, ponieważ tam szczególna figura Św. Jana Nepomucena wysłuchawszy moich marzeń:), dała mi w prezencie na 21 urodziny spotkanie z cudownym facetem, moim A:), teraz po niecałych trzech latach jest nasz ślub... wypadałoby tam wrócić i podziękować:)
-
Tijko przepraszam również Ciebie;) Wiem wiem, jesteś niedługo po mnie:) Wyszło zabawnie, pzrepraszam za pomyłkę,kwiat dla Ciebie
-
Tiki, pzrepraszam, ze nazwałam Cię Tijka:), macie poprostu podobne nicki:) Owszem mamy ślub w niedzielę o godzinie 16.00:) Ma to swoje plusy i minusy:) Plusy to: duzy wybór fotografów z bliskim terminie wobec daty ślubu, wybór DJ-ów itp. Minusem np jest mniejszy wybór fryzjerów - wiele zakładów nie pracuje w niedziele, nie wszystkie cukiernie itd:) Jednak chyba... niezle na tym wyszliśmy, udało nam się poumawiać z niezbędnymi osobami do organizacji:)