Kiedyś
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Kiedyś
-
Tijko:) Miałaś niesamowite przygody:):):):). Teraz się to fajnie wspomina, ale wówczas chyba było nieco nerwowo. My spisaliśmy proptokół w czerwcu, następnie w lipcu mieliśmy terminy odbioru zapowiedzi, poszliśmy do USC w połowie lipca i dokończyliśmy poradnie z resztą w trybie ekspresowym (wszystkie trzy wizyty w poradni odbyliśmy w jednym tygodniu):) i żeby mieć już z tym wszystkim spokój, czym prędzej poszłam do księdza doręczyć. Tak, że chociaż z tym przygód nie mamy. Inne nas nie omijają:), ale nie jest źle:) Uspokoiłyście mnie dziewczynki:) dziękuję:) A co do zabawnych spraw, to sporządzając plan dnia zaczęłam się zastanawiać ile będzie trwał nasz ślub, ponieważ byliśmy ostatnio w tamtym kosciele na mszy, takie normalnej niedzielnej mszy iiiiiii razem z ogłoszeniami duszpasterskimi i wszelkimi innymi \"elementami dodatkowymi\" całośc mszy zmieściła się w 40 minutach. Na tak ekspresowej mszy nigdy nie bylismy, więc zaczęłam się zastanawiać jak to jest ze ślubami w tej parafii, 25 minutek??:) Ale to już szczegół, niemniej byłam zaskoczona:) Buziaki:)Kochane dziewczynki
-
Dzięki Marcy:) Dobrze się trzymam, nie popadam w goraczkę przedślubną, ani żadną panikę, jednak jak gdzieś czytam, że jest coś z dokumentów o czym nie wiem... to mi cisnienie skacze;) Dzięki:) P.S. nie oddawaj sukni, szkoda:), sprzedaj za symboliczną kwotę, a to co za nią otrzymasz, przekaż choćby na rzecz pobliskiego domu dziecka... Buziaki
-
Dzięki za zainteresowanie:) My protokół już dawno mamy spisany. Mamy odebrane i złozone w kościele również zapowiedzi, świadectwa nauk i poradni, wszelkie możliwe akty i papiery z USC. Myslalam, że to koniec, że już wszystko będzie załatwiane poza nami. Ksiądz z reszta nie mówił już o żadnych papierach tylko niby chciał się spotkać, by wszystko doustalać. Teraz jednak przeczytałam na innym topicu o czymś takim jak spisywanie AKTU ŚLUBU 2 tyg. przed ślubem i zgłupiałam...:(
-
Nauki można załatwić weekendowo. Wówczas są to dwa dni, platne 70 zł od osoby, a następnie musicie zaliczyć 3 wizyty w poradni życia rodzinnego.
-
Tiki, jeśli Cie niezbyt męczę, to jako, że jestes już mężatką, mogłabyś odpowiedzieć na moje pytanie?? Nurtuje mnie sprawa tego aktu ślubu...
-
Kamilazku, napisz coś o sobie, co porabiasz, jak długo się znacie:)
-
Ja jestem z Krakowa:)
-
Witam wszystkie panie:) te które są od zawsze i te, które dołączyły. Słuchajcie dziewczynki. Przeczytałam o spisywaniu aktu ślubu w Kościele przed ślubem. Zadzwoniłam do księdza wczoraj, ponieważ miałam zadzwonic i umówić się na spotkanie tydzień przed ślubem (być może właśnie w celu spisania aktu), jednak ksiądz w sobote wyjezdza i chce umówić się na przyszły tydzień. My będziemy mogli być razem u księdza w czwartek lub piątek, ślub będzie w niedzielę, zdążymy z tym, nie będzie zbyt późno?? Gdzieś przeczytałam, że spisuje się to 2 tyg wcześniej, no i ciut się zmartwiłam. Tak w ogole, to myslalam, że wszystko już mamy załatwione z papierami, ponieważ już jakiś czas temu doręczylismy dokładnie wszystko z wyjątkiem kartek od spowiedzi. Jak to jest?? proszę odpowiedzcie?
-
Dzięki Agatko za podpowiedź, z tym skakaniem jest to myśl;) Napisałaś o Kadarce:), my poprzez dominację pan postawiliśmy na winko. Mamy Kadarkę, Savana, Blossom Hill, Muscat i Verso. Do tego 12 butelek Bolsa 0,7.Wszystkiego po trochę:) Myślę, że choć pod względem alkoholu i wyboru będzie ok:) Buziaki:)
-
Do Ethath:) Przeczytałam, że kupiłaś czerwone winko do obiadu Blossom Hill, ja kupiłam różowe z tego samego szczepu, półwytrawne. Wczoraj sprobowaliśmy, bardzo smaczne. Ja w ogole nie przepadam za alkoholem, wiec musi być pyszne;) Buziaki:)
-
Ach zapomniałam. Marcy:)!!!Dziekuję za Twoje wspaniałe zdjęcia!!! juz obejrzałam, jeszcze raz gratuluję zostania żoną, wspaniałej imprezy i pięknych zdjęć
-
Hej:) Dziekuje, za umieszczenie mnie w słupku:) Piszę również, aby pocieszyć przerażoną \"wakacjowiczkę\":). NIe bój się, jak wrocisz, to do 26 sierpnia zdązysz. Cukiernia to założmy poltorej godz z dojazdem. Przymiarki miałam dwie, obie po 15 minut, naprawde spokojnie. Na USC trzeba się nastawić, tam się spędza dużo czasu, ale mając wszystko, załatwisz wszystko w ciągu jednego dnia. Spokojnie, będzie dobrze:) My jestesmy w tym wirze właśnie i jakoś radzimy sobie;), będzie dobrze. Piszę do Was kobietki z pewnym problemem. Moje weselątko bedzie całkiem niewielki, kilku gości się wykruszyło i będzie 40 gosci, razem z nami, w tym 24 panie i zaledwie 16 panów. Nie mam skąd znaleźć wolnych kolegów, wielu z tych, których zaprosiłam nie mogło przyjść, co zrobić, by przyjęcie było udane?? podpowiedzcie coś, czy to może wyjść?? Pozdrawiam
-
Czy będzie duzym nietaktem, Marcy, jesli zapytam ile wyniosło Was w sumie wesele?? Nie robiłam jeszcze dokładnego podsumowania, ale u nas to pewno bedzie okolo 14 tys. z ubraniami itp.
-
Marcy, a na ile osób??
-
Marcy na ile osob tyle alkoholu poszlo?? i czy mialaś poprawiny??
-
No ja mam nadzieję szczęśliwie dołączyć do grona mężatek tego forum juz za 13 dni:). U nas nie ma zwyczaju rozdawania, ani bram. Będąc na stoisku monopolowym, na którym kupowaliśmy alkohol, widziałam takie maleńkie buteleczki szampaniki, ale cudne, dokładnie takie jak duże, tylko że miniaturki, zastanawiałam się, czy nie rozdać w szyszce gosciom, ale szyszek chyba nie bedziemy robic. Mama się smiała, że możemy każdemu podać taką buteleczkę na toast, byłoby duzo śmiechu:) Coś jeszcze opowiem. Już od dawna chcieliśmy zamówić tort, który jak tylko zobaczylismy (dawno temu), to poprostu się w nim zakochałam. Jest to tort 3-pietrowy na stelazu, z efektem marcepanowego obrusa. Już mowie o co chodzi. Każde z pięter ma niejako cudownie udrapowaną tkaninę na sobie. Ta tkanina jest marcepanowa, do tego tort przyozdobiony jest czerwonymi rozami jadalnymi, no a srodek tortu jest dowolny. Zadzwoniłam w sobote i okazalo się, że nie moge go zamowić, bo na 12 i 13 sierpnia są zajęte wszystkie stelaże, ewentualnie mogę mieć jakis \"sztukowany\". W ogole bedziemy miec dwa pietra, ponieaż cały tort wazy 9 kg. My mamy czterdziestu paru gosci, wiec tort powinien byc max 5 kg. Babka zaczeła mnie namawiac na to, ze tort brdzie podobny tylko, ze bez stelaza i prostokatny. Tymczasem zadzwoniłam do ich konkurencji i okazalo się, ze bez problemu zrobią, poniewaz stelaze mają zajete tylko na sobotę, a w niedzielę normalnie pracują i mają stelaże. I jedna i druga cukiernia jest siecią cukierniczą, dziwię się tym, którzy chcą konkurować, zamykając produkcję na niedzielę, poprzez to tracą klientów - np. mnie. Niemniej piszę to także dlatego, by odpowiednio wczesnie zamawiać tort, 2 tyg. przed ślubem to zbyt pozno
-
Hmmm, chyba,że tak. My mamy ślub w niedzielę. Nie wiem, co w tym kościele robi kościelny, nie wiem, moze sprobuje się dowiedziec, choc nie mam zamiaru mu nic dawać.
-
Dzięki, że piszesz te porady Marcy, to bardzo przydatne.:)
-
My dzięki poradom kafeteryjnym zmieniliśmy zdanie odnośnie sesji. Początkowo planowaliśmy długą sesję plenerową przed ślubem. Teraz chcemy skoczyć na jakieś 45 minut na Wawel przed ślubem, może nawet krócej - pogadam z fotografem, pozniej ewentualnie w czasie wesela wyjśc na spacer po Kazimierzu i zrobić kilka ujęc, ale niekoniecznie, a na taką szaloną sesję jestesmy umówieni na środę po ślubie:)
-
Acha rozumiem, czyli u nas to odpada:) Chcemy kupic na giełdzie kwiatowej male bukieciki do ławek i ewentualnie kwiaty do wazonów przy ołtarzu. Chociaż i to nie jest w tym kościele konieczne. Sam jest bogaty, piękny z wieloma barokowymi elementami.
-
NIe wiem, zastanawiam się ,czy nie dać księdzu 250 zl, zobaczymy, choć myśle, że umowimy sie z księdzem juz na tą sobotę, więc muszę się szybciutko zastanawiać:), w jakim celu siostrze?? chodzi o jakiś wystrój koscioła?? My chcemy sami zrobic malutki wystroj, więc nikt inny nie bedzie w tym uczestniczył.
-
Holly:) A mogę zapytać, po co chcesz dać pieniądze kościelnemu?? Nie pytam jakoś złośliwie, poprostu nigdy o tym nie myślalam i nie wiem, jaki jest jego udział w ślubie. Co do organisty, to niestety nie daje się często ile się chce, tylko ile on chce, nasz uważam chciał bardzo dużo bo 250 zl, tym bardziej, że nie jest po Akademii.Jego plus jest taki, że jest chętny do grania. Co do wodki. Też się zastanawiałam. Wiele osob liczy jako podstawę wódkę, a ewentualnie coś innego jako dodatek. My głownie policzyliśmy wino. Myślę, że bedzie u nas wiekszość kobiet, część osob w ogole nie pijąca wodki, stad tak liczyłam. A z Martini to dobry pomysl, moe dokupimy ze 3-4 butelki martini?? nie wiem:)
-
A co do alkoholu, to nie planowaliśmy własnie alkoholu lejącego się strumieniami, stąd tak liczyliśmy, niemniej zastanawialiśmy się, czy czegoś nie dokupic. Dzięki za Twoją opinie:)
-
Nie nie kochana Narzeczona. Nie dajemy w kopercie, zeby nie widział. Ksiądz, z którym rozmawiałam z tej parafii, mówił, że tutaj jest taka tradycja, że daje się w kopercie, żeby było prawdziwe co łaska, a nie popis finansowy, bądź spełnianie roszczeń księdza. Mam kłopot z organistami kolegami - jedna kolezanka organistka bierze ślub tydzień przede mną, jest też ślub w ten sam dzień co ja biorę i druga organistka jest tam zaproszona jako os. towarzysząca, u nas jest też strasznie dużo rozjazdów w okresie letnim. Wielu moich kolegów nie będzie u mnie bo są na koncertach, kursach itp. Będę miec miły akcent, ponieważ koleżanka flecistka zagra dla nas w prezencie;),a co do księdza to planowaliśmy dać 300 - 400 zl, ksiądz powiedział, że jeśli ktoś chce dać ofiarę za ślub, to daje ją w ostatnim tygodniu przed ślubem.
-
To jak piszemy o nocy poślubnej:), to pochwalę się. My mamy apartament w hotelu, w którym robimy przyjęcie weselne, jako prezent od hotelu:). Właśnie Marcy, dlaczego chcesz oddać suknie, ja przyznam się szczerze, że po ślubie chciałabym moją sprzedać, a nie oddać.