Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Elotka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Elotka

  1. napisałam, z zmagam się z tym dziadoswem od ok. 16 roku życia, a nie napisałam, ile mam teraz, a mam 31. Aha i ten benzacne to już kiedyś stosowałam i wtedy nie pomagał nic a nic. Oczywiście bez makijażu to ja z domu na metr nie wyjdę, ale to, jak teraz wygląda moja twarz - uważam za sukces :)
  2. Ktoś tu kiedyś napisał, ze jedyna skuteczną metoda na wyleczenie się z wyciskana jest po prostu wyleczenie twarzy no i miła rację :) Pisałam na tym wątku nie raz będąc w totalnej rozpaczy z powodu wyglądu mojej twarzy. Z trądzikiem zmagam sie od ok. 16 roku zycia, leczyłam się ze skutkiem czasem lepszym czasem gorszym, brałam leki hormonalne. Teraz jestem o tyle w złej sytuacji, że choruję i od czasu do czasu biorę końskie dawki leków, które masakrują mi twarz, ale jak ich nie brałam, trądzik też miałam, wiec z jakiego on był powodu, to nie wiem. Zmieniłam trochę dietę przez ostatnie miesiące, poszłam też po raz kolejny do dermatologa, smarowałam się, jak mi nakazano, płakałam przy tym patrząc w lustro, twarz wyglądała jak sieczka, az po kolejnym wielkim podrażnieniu i ranach na twarzy odstawiłam wszystko i poczekałam aż się wszystko zagoi i tak na próbę posmarowałam się Benzacne, takim za 11 zł bez recepty. 1 1 Nie zapeszając.. smaruję się nim od miesiąca i pryszcze poznikały i nie robią się nowe. Tkwi jeden sobie taki większy pod skórą, ale na linii żuchwy, to niech tam sobie na razie tkwi, jest trochę zaskórników, ale nie wyciskam, bo zawsze potem robi się mega pryszcz. Kurcze!! 1 1 ja naprawdę nie wyciskam, nie rozdrapuję i nie grzebie przy twarzy! 1 1 mam sporo blizn, twarz w czerwonych i sinych plamach, dołki i górki, ale wreszcie nie mam wulkanów, Boże, co za ulga :) dla kogoś innego wygląd mojej dzisiejszej twarzy byłby powodem do załamania, bo nie jest pięknie, ale dla mnie jest super. 1 1 Tylko czy to nie jest chwilowe?? używam na twarz filtrów 50 SPF, na noc Benzacne, myję i nawilżam twarz Cetaphilem na zmianę z Dermedic Hydrain. Trzymajcie się :):)
  3. po wielu przebojach, o których pisałam wyżej, zaczynam wyglądac jak człowiek. Mam co prawda wielka bombę i to między oczami (taką nie do wyciśnięcia), jedną na czole i na dole brody, ale po za tym - jest lepiej, tylko te ślady :) nie tylko rpzebarwienia, ale doły!! na to chyba tylko laser :) ale pozjemy, zobaczymy, co dalej :)
  4. drapanko - aktualnie przechodzę kuracje u dermatologa, nie moge teraz tak nagle odstawic leków i smarowac sie aspiryną. Aspiryną smarowałam sie rok temu, tez tu tym pisałam zresztą, nie pomogło wiele. U mnie trądzik to problem złożony - bardzo skomplikowana sprawa i myślę, ze nie będzie łatwo sie go pozbyć, bo biore od czasu do czasu leki, po ktorych sie wzmaga :(:(
  5. A co tu pisac :( wygladam nadal strasznie, nie mam na szczescie juz tych wielkich pryszczy-bomb, mam kilkanacie mniejszych, ale poza tym - twarz masakra :( ruina i pogorzelisko, czerwone slady, niezagojone ślady po krostach. teraz uzywam taki bialy robiony lek, mial wysuszyc wszystkie krosty, owszem trochłe podsuszył, ale najgorsze te wgłebienia na twarzy i czerwone blizny, slady :(:( góry i doły mam na twarzy. nigdy tego chyba sie nie pozbede, a plecy!! to tez porazka, dlaczego mnie to spotyka, jestem załamana:(
  6. Wyglądam ohydnie. Co z tego, ze nie wyciskam, jak moja twarz to ruina, nienawidzę swojej twarzy. Dlaczego mnie to spotkało?? Jak do ludzi wychodzić? Epiduo mam od miesiąca. I jestem załamana, szczerze załamana i tak zdołowana.. :(:( wizytę o dermatologa mam w piątek. Ciekawe co powie.
  7. Nie musiałam nic mówić, bo sama od razu o to zapytała, widząc stan skóry, na buzi jeszcze czasem udawało mi się powstrzymać, bo widziałam, jak potem wyglądam, gorzej na plecach, drapałam, bo nie widziałam, jaka masakrę tam robię, a myślałam, ee, tylko taka malutka krosteczka :( obiecałam jej i sobie, ze postaram się opanować, nie do końca mi się udaje, dziś np. zerwałam z twarzy strupek, no, ale jest dużo dużo lepiej. Niebo a ziemia. Tfu, tfu, nie zapeszam :) gorzej plecy :(
  8. Ja chyba zbyt długo ratowałam się domowymi sposobami , teraz mam na twarzy blizny.. wydaje mi się, ze teraz będzie lepiej, na lewej stronie twarzy nie mam żadnej krosty, idealnie nie jest, bo są ślady, plamy, zaskórniki mniejsze i większe, ale krost nie ma. Sa za to krosty na brodzie i to spore, ale przysychają, byle tylko nie grzebać przy nich :) wizytę u dermatologa mam po świętach i jak zobaczy, ze coś rozdrapałam, to mnie ochrzani, więc muszę trzymać ręce z dala od twarzy.
  9. Hej wszystkim. Kiedyś tu zaglądałam, bo tez mam problemy z buzią. Gniotłam i wyciskałam, co popadnie, ale od trzech tygodni leczę skórę u dermatologa i nie ruszałam nic, aż do dziś, ale dziś nie wytrzymałam. OD kilku dni żyłam w totalnym stresie, sprawa miała rozwiązać się dziś i jak sie rozwiązała, wtedy nerwy puściły, nie wytrzymałam i trochę powyciskałam.. co za idiotka.. kiedy nastąpi poprawa, Boże.. mam dość tego.
  10. Hej, dziewczyny! Kiedyś tu pisałam, bo tez zmagałam się z krostkami niewiadomego pochodzenia, przebarwieniami... To było parę miesięcy temu, potem co jakiś czas tu zaglądałam, ale nie pisałam. wiecie co? Boję się trochę to napisać, żeby nie zapeszyć, ale mam śliczną buzię!! Jestem w szoku, bo wśród tylu różnych zawirowań życiowych nie miałam czasu, by nawet się sobie przyjrzeć dokładnie, więc tez nie grzebałam przy twarzy.. Wszystko zniknęło, pozostały tylko blizny po dawnych wypryskach i zaczerwienienia, które zakrywam podkładem i mam idealną cerę.. No, nie jest idealna tak całkiem, ale dla mnie jest, jestem zadowolona, naprawdę. Zauważyłam tę potrawę ok. 2 tygodnie temu, a wcześniej brałam jakiś czas antybiotyki na zapalenie zatok, brałam je 2 tygodnie i nie wiem, czy to ma związek, ale zniknęło wszystko.. Oby tak zostało! Obawiam się, że niestety powróci, ale na razie jest ok :) Pozdrawiam, powodzenia :)
  11. dulcitia.. Lola mam rację! aspiryna u mnie zdziałała cuda na dwie bulwy nad nosem, z którymi zmagałam się od początku maja :) były gigantyczne, nakładałam na obie aspirynę (nawet na noc - od niedzieli) i dziś są dużo mniejsze. Jedna wyciśnięta, został tylko strupek, w drugiej coś siedzi pod skóra i nie bardzo wiem, co z tym zrobić, ale już tak nie rzuca się w oczy :)
  12. Dziewczyny, jesteście WIELKIE :):):) a szczególnie dziękuję Loli 1989!! Kobieto, uratowałaś mi życie, no, może chwilowo, ale jednak!! czytałam wcześniej o tej maseczce aspirynowej, ale jakoś nigdy nie stosowałam, zawsze coś innego nakładałam, a to drożdże, a to glinkę.. pierwszy raz nałożyłam w niedzielę i wczoraj. Dodatkowo smaruję kawałkiem aspiryny te moje dwie wielkie krochy nad nosem i jedna prawie zniknęła (wchłonęła się?) a druga niestety rozdłubałam, gdy wpadałam w wielki dół w niedzielę i jest gorzej, ale tez znika. poza tym policzki i broda wygładzają się, bo przy nich nie majstrowałam zbytnio :) pod tapetą bardzo nie widać :) jestem przeszczęsliwa z tego powodu, mam nadzieję, zę będize jeszcze lepiej :) martwi mnie trochę, że przy nakładaniu aspiryny nie można iść do solarium, ale mówi się trudno :) przeżyje :) życzę Wam wszystkim, dziewczyny, (i Majkelowi ) samych pięknych dni i wytrwałości :) pozdrawiam gorąco :)
  13. zadzwonię jutro do mojej dermatolog (nie byłam u niej chyba już ze 4 lata), chyba nie mam wyjścia :( jestem w rozpaczy. jak wejdę na forum i poczytam, ze dajecie radę, to wpadam w jeszcze większy dół :( mam zakupiona aspirynę i przepis zapisany, spróbuję. dzięki, dziewczyny za wsparcie, duża buźka :):)
  14. Niestety, porażka. :( wiedziałam, że tak będzie, ale po kilku dniach nie ruszania, nie wyciskania zaskórników mam całą twarz w czarnych kropkach :( więc trochę dziś powyciskałam + jednego małego pryszczyka, oczywiście został po nim czerwony ślad nienawidzę się i swojej twarzy, żyć mi się nie chce. Twarz cała w czerwonych plamach, kiedy to zejdzie? co robi, by nie tworzyły się zaskórniki?
  15. Ja maturę zdawałam 10 lat temu, ale Wam drogie dziewczyny życzę samych piątek :) choć powinnam 100 punktów raczej życzyć, hehe :)
  16. Nie zauważyłam, by robiły mi się przebarwienia od solarium, jedynie piegi, które bardzo lubię i które lubi mój mąż. Na solarium chodzę od 4 lat, ale tylko w miesiącach letnich, by nie świecić trupią bladością, a lubię krótkie spodenki, bluzki bez rękawów, blada wyglądałam okropnie, wierzcie mi. Zaburzeń odżywiania nie mam, ale mam wiecznie zimne stopy i nos (ręce może nie ciepłe, ale nie lodowate). Macie zimny nos? Ja mam zawsze lodowaty czubek, dziwne. Znałam kiedyś chłopka, który chyba robił, to co my, wiem, że nakładał puder, widziałam ten puder kiedyś u niego, a na początku się dziwiłam, dlaczego tak dziwnie wygląda, ja wtedy jeszcze nie używałam podkładu, młodsza dużo byłam, nie za dobrze wyglądał taki upudrowany, ale pewnie bardzo mocno się stresował swoją skóro przemógł się, poszedł kupić podkład i malował się nim. Smutne.
  17. Jedną z najgorszych moich obsesji jest m.in. ciągłe zrywanie strupków, jakby miało to w czymkolwiek pomóc :D ale od wczoraj nie dotknęłam twarzy, no oczywiście oprócz mycia, itp :) no dobra, przyznam, się, dotykałam, ale nic poza tym, sprawdzałam tylko, czy nadal są :) wiadomo, że są, ale nic poza tym nie zrobiłam, ufff!! Ale jak strasznie korciło! W lusterku widziałam się tylko rano, przy nakładaniu tapety :) w pracy co prawda się widzę nadal, ale mam puder, podkład, nie będę łapkami grzebać :) mam 3 krosty na czole, w tym jednego giganta tuż na d nosem, ale prawdziwy gigant, taki okropny podskórny. Jedna tkwi od 3 tygodni, bo ciągle przy niej dłubałam (bo jeszcze wtedy nie składałam tu obietnicy), ale teraz nic z nią nie będę robić, więc może wreszcie zginie :) poza tym cała twarz usiada czerwonymi plamami, pozostałościami po strupkach i strupkami. Okropieństwo, co ja wyprawiałam :o a wmawiałam sobie,z e jak wycisnę, to na pewno szybciej się zagoi, albo inne podobne bzdury. Trzymajmy się, dziewczynki :) Fajnie tu u Was jest :) Pytanko mam: czy chodzicie na solarium? ja jestem blada tą niezdrową bladością, więc opalam się, ale tylko na lato :)
  18. Obiecuję, ze już od dziś wieczorem nic nie ruszam :) Musze wytrwać :) Wielkie okno w łazience zasłaniam wielkim ręcznikiem, mniejsze, w szafce, zasłaniam kosmetykami, domownicy uważają, że zwariowałam :( chcoiaz ja jestem tak beznadziejna, że złamię tę obietnicę, nie ufam sobie :(
  19. miałam spokój 3 lata, bo brałam tabletki hormonalne i cerę miałam w miarę:( tylko dlatego, a jak przestałam na jesieni, to znowu powrócił ten koszmar :(
  20. Laguappo, piszesz, że zrobiłaś to pod wpływem stresu... rozumiem to.. Sama żyję ostatnio w permanentnym stresie, mam w życiu naprawdę duże problemy, ostatnio wszystko się mocno pokomplikowało (nie z mojej winy - z winy losu???) a aj przejmuje się moją cerą! Czasami jest mi z tego powodu wstyd, ze naprawdę mam w życiu (albo powinnam mieć) inne zmartwienia, a ja w kółko i wciąż tylko ta moja skóra, pryszcze, krostki.. To a dobre zdominowało moje życie, moje codzienne postępowanie, głupio mi, ze zamiast myśleć o sprawach ważnych, ja tylko o tej twarzy, jakby nic innego się w życiu nie liczyło. A nie jest przecież tak.. mam rodzinę, która jest dla mnie ważna, pracę, dom, hobby - to jest dla mnie bardzo ważne i naprawdę się staram, ale jednak w każdej godzinie życia jedna myśl tłucze się mojej głowie - paskudna gęba, rozdrapana, rozorana, palce grzebiące w krostach, jak to ohydnie brzmi, gdy to piszę! jestem w rozpaczy przez moją twarz i przez moje ręce, które non stop wędrują po niej rozdrapując najmniejsza wypukłość, zdzierając ledwo zasklepione rany ::(:( znów dziś zdrapałam, jestem do niczego. znowu jutro rano tona tapety, by wyjść do pracy.. a było już tak dobrze.. ponad 3 lata spokoju i ładnej cery :(:(
  21. Od wczoraj nic nie dotykałam :):) Dla mnie to sukces, mały, ale zawsze. Wczoraj przyłożyłam na te dwie bolące krochy ząbek czosnku, naprawdę pomogło, bo się zmniejszyły, byłam w wielkiej desperacji :) dzisiaj są okropnie czerwone, ale nałożyłam puder i tak nie widać.. o dzięki, ze ktoś wynalazł puder, podkład :):) Zmieniam dietę. Od kilku dni (od soboty dokładnie) nie jem słodyczy, cukru, staram się przynajmniej. Buzię mam zmasakrowaną :( Smutno mi.
  22. Czytam Was, dziewczyny, aczkolwiek nie udzielam się wcale, jestem załamana, dziś wydłubałam dwie krostki na policzku i jedną na skroni, a nad nosem mam dwie wielkie centymetrowe bolące gule, Matko Boska, za jakie grzechy, tak mi xle, tak smutno :(:( jat tu wytrzymać.. postaram się tu do Was częściej zaglądać, choc w natłoku spraw nie zawsze jest kiedy, i spróbuję nie ruszać twarzy. Może tym razem się uda.. jestem jak nałogowy palacz, co po raz setny rzuca palenie i nic z tego nie wychodzi :( który to raz postanawiam, że koniec z rozdrapywaniem? nienawidzę sie moja brzydka cera rządzi moim życiem, do dupy to!
  23. tuba z gliną dziś doszła, więc był piling i maseczka. wyglądam koszmarnie, muszę pójść do fryzjera, a wstydzę się, bo mam wypryski na szyi :(
  24. Dziś mam wolne, więc z samego rana zrobiłam sobie piling i maseczkę z zielonej glinki. Musze ją przywrócić do łask, kiedyś stosowałam, zamówię sobie wielka tubę i będę nakładać częściej. czy piłyście kiedyś glinkę, podobno pomaga..
  25. nie mam siły na tę moja skórę :( staram się od tygodnia nic nie dłubac na twarzy, ale sięgam na plecy i drapię, drapię.. na dekolcie nie ruszałam, goi się, przynajmniej tyle, uff na szyi coś wyskoczyło, buu, już nie miało gdzie, oczywiście rozdrapałam do krwi :(:( czy ten topic to jakby spowiedź? szczerość wymagana, prawda?
×