Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Nike_m

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Nike_m

  1. iza dziękuję za kawkę...pychota A mnie od rana już wk.....ła teściowa...ehhh jak ja tej baby nie znoszę... Adaś ma dzisiaj wycieczkę do teatru, no i zapomniałam, że to ma być akurat dzisiaj..a teściowa do mnie z pretensjami, że jak to.. ja młoda jestem, nie powinnam być taka zakręcona.....wkurzona odpowiedziałam jej, że ona stara to ma prawo zapominać, a potem jak mi zaczęła morały rzucać, że ona wychowała dwóch synów i nigdy nic nie nawaliła..itd. itp. to powiedziałam jej, że nie potrzebuję jej pomocy. Poradzę sobie i nie musi prowadzić więcej Adasia do przedszkola. Ahhh...normalnie wzięłabym i ją udusiła w tym momencie. Jestem wściekła..najlepsze jest to, że mój M mówił mi kiedyś, że jako jedyny w klasie nigdy nie jeździł na wycieczki, bo zawsze twierdziła, że nie mają pieniędzy nigdy ich sytuacja nie była aż tak ciężka finansowo, a jak miał stypendium naukowe na studiach to musiał wszystko oddawać mamusi, że niby musi pomagać.....no cóż, za coś papieroski teściowa musiała sobie kupić.
  2. Wodnisia gratuluję...Co do braku objawów to się nie przejmuj, tylko ciesz, u mnie było jakoś podobnie, ale jeżeli się martwisz to usg o ile mi wiadomo nie zaszkodzi nawet jak jest częściej :) Dbaj o siebie i zaciskam poślady, aby wszystko poszło super. Qrcze dziewczyny, was nie ma a tu takie wieści!!!!
  3. nuska, july- dzięki za wskazówki, chyba będę także musiała opracować sobie jakiś system bo tooonęę.....:D Może też spróbuję na noc ogarniać trochę, tylko jeszcze muszę nauczyć się systematyczności bom zakręcona trochę, a tak w ogóle to ja często zaczynam coś a potem zabieram się odrazu za coś innego zapominając o tej pierwszej czynności, mój M śmieje się ze mnie, że mam cechy osoby z ADHD. Jejku ten to ma do mnie cierpliwość :D A u nas weekend ładny się zapowiada chociaż duszno jest bardzo....cóż...zobaczymy. Udanego weekendu wam życzę kobietki :)
  4. Witam się z wami dziewczynki i uciekam bo mam sajgonik w domu...jejku może któraś mi powie jak to zrobić aby mieć ciągle porządek w domu??? Bo ja mam ciągle sajgon...i ciągle zamiast robić inne ciekawsze rzeczy to chodzę i sprzątam..:( A jak posprzątam to za chwilę mam znowu bałagan...ehhhh...coś strasznego... Buziaczki wam przesyłam
  5. mama - rewelacja....to może teraz trochę sytuacja w firmie się uspokoi???? :) ....................
  6. mama- A może samochód w serduszka???? No widzicie dziewczynki??? Normalnie nie potrafię się z wami rozstać :)
  7. nuska- kawką się częstuję I uciekam laseczki bo coś porobić trzeba :P buziaczki dla was wszystkich :)
  8. dziewczyny- olejcie pomarańczową, odpisując tylko ją prowokujemy...
  9. July, Iza- suuper A co z tą kawką dzisiejszą??? Mój Adaś dzisiaj rano zrobił mi niespodziankę. W nocy zwykle przychodzi do naszego łóżka i rano gdy go obudziłam pierwsze co mi powiedział " mamusiu chodź do mojego pokoju" więc poszłam, a on wyciągnął z za zabawek bukiet białych frezji (chyba mój m mu wczoraj wieczorem jakoś przemycił) i powiedzial "wszystkiego najlepszego z okazji dnia mamy". Normalnie tak mnie zaskoczył, że po pierwsze udało mu się ten plan ukryć przede mną a dwa, że pamiętał i pierwsze co zrobił rano to nie bajki, tylko niespodzianka dla mamy :) Nawet mój m chwilę potem dzwonił z pracy i poprosił syna do telefonu bo myślał, że będzie musiał dziecku przypomnieć, a tu niespodzianka...
  10. Lu- w sumie ja także nie wiem co to takiego ciche dni....u nas nigdy czegoś takiego nie było. Chociaż mój m lubi strzelać fochy(ma to po mamusi) :) to ja potrafię szybko to rozładować...po prostu się z niego wtedy nabijam :P W ogóle mamy bardzo fajną metodę na rozładowanie stresu, umówiliśmy się, że chociażby nie wiem jak się pokłócimy to i tak śpimy razem...Czasami nie przychodzi to mi łatwo, ale jest skuteczne. W nocy człowiek jak ma przy sobie drugą osobę i słyszy jej oddech, jest zmuszony do myślenia i spojrzenia na wszystko z innej perspektywy. W efekcie rano już napięcie mija :)
  11. Chyba muszę znowu się wyłączyć na jakiś czas to się obudzicie, bo ja chyba jakiegoś pecha przynoszę na ten topik :P
  12. qrcze dziewczynki, co tu takie puchy dzisiaj????
  13. Lu- Na pewno Twój M oszaleje :) My także staramy się dużo rozmawiać, ale mój m to nerwus straszny i często jest mi trudno podjąć trudne tematy. A jeszcze mam teściową która, od dnia naszego ślubu próbowała nam mieszać i nas skłócać, a ma duży wpływ na swoich synów. Niby się już przekonał kim jest jego matka, ale to jednak matka a w dodatku potrafi manipulować swoimi dziećmi, może dlatego mnie nie znosi bo ja mam jakiś radar na te jej manipulację i prostuję ciągle tego swojego m. Tak więc jak widzisz u nas to wszystko jest trochę pogmatwane.
  14. Lu- super, zazdroszczę Ci... Naprawdę Cieszę się, bo zasłużyłaś na tą niespodziankę. Buziaki:). Mój m niestety nie jest tak romantyczny a przynajmniej przestał być :). Wczoraj zdobyłam się na odwagę i powiedziałam mu co czuję. Początkowo się wkurzył, ale potem mnie wysłuchał. Zobaczymy, może coś sobie przemyśli i zacznie się trochę bardziej starać.
  15. Cześć dziewczynki Lu kawką chętnie się częstuję. Wczoraj Adaś postawił mnie przed faktem dokonanym, w nocy przypomniał sobie, że został zaproszony na urodziny do kolegi i wszystko by było super gdyby nie to, że te urodziny są już dzisiaj :D. Płakał, że zapomniał zaproszenia i niech tata pójdzie przeskoczy przez ogrodzenie i mu to zaproszenie przyniesie. To ja na wariatka dzwonię po matkach z grupy przedszkolnej no bo nie wiedziałam o co chodzi. Dopiero po 21-ej dodzwoniłam się do mamy dziewczynki również zaproszonej na te urodziny. Wysłała mi potem przed 23-cią numer do mamy tego chłopczyka. Więc dzisiaj dzwoniłam jeszcze potwierdzać obecność. Pewnie tam namieszałam im troche, bo te urodziny mają być w takim małym centrum zabaw, gdzie się płaci od dziecka. No ale czego się nie robi dla swojej pociechy. Będę musiała jeszcze wybrać się na zakupy i kupić jakiś prezent temu chłopcu...
  16. mi się marzą góry... Iza jak się udało Tobie zrzucić 15 kilo???? Gadaj tu raz dwa...i ile czasu Ci to zajęło.... bo ja to tak jak Evika..nie potrafię zrezygnować z wielu pyszności :) Evika -to może weźmiemy przykład z Izy i weżniemy się w garść??? I też schudniemy???
  17. Iza to nie poddawaj się, ja też jak tylko skończy się tiramisu w domu biorę się za odchudzanie bo mam 10 kg do zrzucenia. Bądź twarda to będziemy się odchudzały razem
  18. Iza A z tym kleszczem to jak....wyjęliście go czy poprostu jest i czekacie???? Bo ja się nie znam
  19. Iza ten czas jest okropny. Jak wychodziłam za mąż mój M miał 29 lat, teraz już 37 i nie mam pojęcia kiedy to minęła, tylko ja na jego 30-tkę byłam bardziej romantyczna bo kupilam mu zegarek za wszystkie zarobione wtedy pieniądze (jeszcze nie mieliśmy dzieci..:P).
  20. Cześć dziewczynki Kawkę stawiam.. My już po wizycie i na szczęście wszystko dobrze, mamy teraz postępować z małym tak jak w przypadku zdrowych dzieci. Weekend mieliśmy na wariackich papierach. Wróciliśmy w sobotę i jeszcze tego samego dnia wieczorem przyjechała męża kuzynka z narzeczonym prosić nas na wesele, więc po prawie trzech godzinach jazdy jeszcze trzeba było upiec ciasto i przygotować wyżerkę, jakby tego było mało to nocowali u nas więc na szybko trzeba było pomyśleć o śniadaniu (dla nie których to nie kłopot, ale ja raczej kiepsko sobie radzę w roli gospodyni). Nawet rozpakować nas jeszcze dobrze nie zdążyłam. w niedziele jak już pojechali to padłam...oczywiście po tym jak mój M się wyspał bo przecież popił z przyszłym szwagrem i musiałam czekać aby mógł popilnować Olusia. Wczoraj mój mężulek wziął sobie specjalnie dla mnie urlop. Strasznie miło mi się zrobiło, chociaż liczyłam, że na 30-tkę to mi kupi coś fajnego, zaprosi do teatru, bo wie, że bardzo lubię tam chodzić, potem zabierze na kolację, albo sam mi coś ugotuje, no ale cóż wolał pójść na łatwiznę- do kina i na lody zabrać jest łatwiej i nie trzeba wcześniej nic planować :( Pewnie uznacie, że przesadzam, ale mój M jak chce to potrafi się wykazać i może stąd to rozczarowanie. W ogóle chciałabym mu jakoś powiedzieć o tym, ale nie wiem jak, no bo pewnie dla niego już samo to, że wziął urlop to już nie lada poświęcenie....ehhhhh...chyba kryzys wieku mnie dopadł :P
  21. Cześć dziewczynki, jak znam życie to was już o tej porze nie ma, ale przesyłam wam całusy :) U mnie chłopaki chorują, ale staramy się być twardzi i nie poddawać się tak łatwo. :) Jutro Adaś jedzie do dziadków na weekend bo wieczorem wyjeżdżamy z Olusiem do Warszawy. W piątek rano mamy kontrolę w IMID i wracamy do domu, więc teraz najprędzej odezwę się dopiero w poniedziałek, chociaż też raczej nie, bo wtedy mam urodziny i moja mama się wygadała, że Mój M załatwiał u nich opiekę dla chłopaków więc pewnie będzie chciał mnie gdzieś porwać :) Oczywiście to ma być niespodzianka więc udaję że nic nie wiem :P . mAAm, Pola- zdjęcia waszych domków poproszę nike_m@wp.pl Mam w planach chociaż nie wiem jeszcze kiedy remont mieszkania więc chętnie coś podpatrzę. Iza,july- niestety my nawet jeśli byśmy jechali to początek września. Jakoś najbardziej nam ten termin pasuje, bo nad morzem jeszcze się nam nie trafiło aby w tym czasie była brzydka pogoda, wszystko jeszcze pootwierane i nie ma takich spendów, a i cenowo jest już taniej bo po sezonie. taka j. - bądź dobrej myśli. Może to poprostu jeszcze nie ten czas...A myślałaś o zapłodnieniu np. in vitro??? Nie znam się na tych metodach, ale może to jest jakieś rozwiązanie? nuska- jak ja Ci zazdroszczę, że mieszkasz w domu, możesz zrobić śliczny plac zabaw dzieciaczkom a i pewnie masz ogródek co za tym idzie nowalijki bez nawozów. A nie tak jak my w bloku, gdzie nam sąsiedzi z góry prawie dzień w dzień od dwudziestu lat wiercą coś nie wiem co, bo po tylu latach to cięzko sobie wyobrazić, aby było gdzie wiercić. Wiem tylko, że głowa boli od słuchania.
×