-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
Witam :) Przede wszystkim to witam nowe koleżanki :) mam nadzieję ze u nas się zadomowicie i podniesiecie frekwencję bo ostatnio trochę nam brakuje czasu, przynajmniej mi. Ostatnie dni to albo praca albo goście w domu i chyba tak będzie do końca wakacji bo już się zapowiadają kolejni....ale w sumie to ja lubię jak jest taki rozgardiasz w domu :) Tylko jak non stop jest zastawiony stół w domu i lodówka pełna to trochę ciężko trzymać dietę ale wkrótce wakacje się skończą to i gości nie będzie. Marlenko miłego urlopu , odpoczywaj ale i czasami zajrzyj do nas. Baklu podziwiam Cię ....tyle przetworów :) Galiu ???? może skrobniesz parę słów ? Baju ??? pozdrawiam wszystkie niewymienione kobietki a jeśli ktoś w pobliżu to zapraszam na kawusię :)
-
witam kobietki :) Baklu gratulacje dla córki , teraz aby tylko dobrze jej się pracowało :) a można wiedzieć gdzie będzie zarabiać pieniążki ? Marlenko ja też tak często planuję a różnie to wychodzi z realizacją , czasami trzeba wrzucić na luz i poczytać :) no a jak tam Twoja waga ?pewnie Ty już bliżej 6 niż ja :) A jeśli chodzi o wyjazd to naprawdę był fajny, miasteczko cudowne, szkolenie znośne, atrakcje różne też były tylko jedzenia stanowczo za dużo :( Fajny czas z koleżankami , mała odskocznia od codzienności no i za darmo. A jeśli chodzi o wyprowadzenie pieniążków to ja nie jestem sama, kilka osób zgłosiło się na policję , zeznawałam no i ruszyła procedura reklamacyjna, zobaczymy jak bank podejdzie do tej sprawy, niby nie dużo ale szkoda i tego. Wczoraj byłam cały dzień w pracy , tegoroczne upały dają nieźle popalić wszystkim a pracować w takich warunkach to masakra :( a dziś idę na noc to może przy otwartych oknach da się przeżyć. Dziś z rana zaliczyłam już plażing z koleżanką , fajnie sobie porozmawiałyśmy no i skorzystałyśmy ze słoneczka, dwa w jednym. Teraz kawusia i brać się za pracę w domu przed pracą :)
-
Witam :) no to i my mamy tropiki ...... Wczoraj byłam w pracy no i istna masakra, okna tylko pouchylane z wiadomych względów, przeciągu brak, wiatraczek zimą gdzieś zaginął , także było fajnie. Dziś mamy to samo, w domu to idzie wytrzymać , wiatraczek kręci się non stop ale wieczorkiem idę do pracy także znów będzie fajnie. W taką pogodę nie chce się wyłazić z domu ale dziś miałam umówione paznokietki no i trzeba było i to w samo południe :( wróciłam ledwo żywa... Ale niech nas wygrzeje bo już wkrótce będzie tylko byle jaka jesienno -zimowa pogoda. Teraz chwilka oddechu i do pracy, pozdrawiam :)
-
Witam :) a u mnie dalej jak we młynku :) co prawda trochę na własne życzenie ale czasami trzeba. Jest u mnie ,,odchudzony " brat no i znów totalny brak czasu. Była jazda na rowerze prawie 30 km, intensywne zwiedzanie Kowna no i pielgrzymowanie czyli odwiedzinki rodzinki a wiecie w Polsce stół zastawiony wszędzie .... Ograniczaliśmy się jak można no ale niestety choć po troszku trzeba co nie co zjeść co by nie obrazić gospodarzy. :) Męczące były te ostatnie dni ale też i bardzo przyjemne. Baju ****** odstawienie słodyczy to już sposób na mały sukces :) to dietetyczka była czy psycholog ? Baklu u nas też pogoda nieciekawa, praktycznie codziennie pada, przechodzą burze..... dziś w planach była wycieczka rowerowa ale niestety znów rozpadało się także pewnie nic z tego nie wyjdzie. Do tego samopoczucie adekwatne do pogody, głowa zaraz pęknie także czas zaparzyć kawę , może pomoże, zapraszam :)
-
Anianiania dużo zdrówka :) W nocy pracowałam a rankiem dałam po spanku :) W końcu czuję się wypoczęta i nawet za godzinkę wybywam na kijki. A dziś wieczorkiem kolejny gość w domku, mój brat przyjeżdża na tydzień ale to już tylko jedna osoba :) No i niestety ręka po urlopie dała mi trochę spokoju, miałam nadzieję że już będzie w porządku a teraz znów się zaczyna odzywać i przeszkadza w normalnym funkcjonowaniu. Chyba trzeba będzie wybrać się do tych poważniejszych specjalistów .....pewnie jesienią :) Kawusię zaparzyłam , może ktoś się skusi :)
-
a stan upojenia alkoholowego to miałam i ja , oj działo się wtedy :)
-
Marlenko wpadłam na kawę :) fajnie że piszecie :) no i nasze forum odżyło.... Ja za to dziś pomarudzę :( niby słoneczko za oknem a ja po dwóch całych dniach w pracy jestem bez sił. Miałam trochę spraw do ogarnięcia to załatwiłam a teraz najchętniej poszłabym spać. Do tego rozpoczęłam kolejne pms jakieś takie paskudne i chwilami nie mogę zapanować nad apetytem i wrzucam do żołądka wszystko co popadnie....przynajmniej tak myślę i niech jak najszybciej ten zły stan się skończy. Szkoda że taki fajny czas urlopu się skończył :( Teraz tylko praca i goście w domu , bo w najbliższym czasie troszkę ich będzie .... obym przeżyła do 11 lipca, to będą szalone i bardzo wyczerpujące dni . ale i tak się cieszę że teraz Wam idzie dobrze .....
-
witam :) właśnie jestem w drodze do ..... Zakopanego :) Dostałam urlop i tak na wariata z koleżanką wyruszyłyśmy. Mam nadzieję że trochę odsapnę..... potrzebuję tego bardzo. Zachaczyłyśmy o Warszawę , co nie co wrzucę na FB :) dietę zawieszam ale ruchu będzie bardzo dużo. pozdrawiam :)
-
oj szalony był ten poniedziałek o i chyba cały tydzień taki się zapowiada. Non stop w biegu ale i zdążyłam paznokcie zrobić i kijki zaliczyć. No i w końcu sobie odsapnę bo wkrótce urlop i może nawet gdzieś wyskoczę tylko teraz muszę sporo spraw ogarnąć.... plany są :) padam spać o przecież w nocy pracowałam. Dobranoc
-
witam :) oj cieplutko mamy w tym roku:) Trochę dziś podreptałam, trochę chałupkę ogarnęłam i znów jest późny wieczór. Padam spać bo jutro raniutko jadę na wykłady, a w nocy pracuję także przydałoby się dziś trochę odsapnąć . pozdrawiam i dziękuję za miłe słowa na FB :)
-
Witam :) No tak każdy ma swoją drogę czytaj ,,dietę " :) a co najważniejsze cel podobny, jakaś wymarzona cyferka no i sylwetka o jakiej się marzy :) Wczoraj już nie zaglądałam bo tak chodziłam i chodziłam i praktycznie cały dzień dreptałam no a dziś trzeba było co nie co w domku popracować no i mam weekend z wnusiem :) także czasu dla siebie nie za wiele. No chyba w końcu nadchodzi @ ....jednak nie przekwitam :( A i dziś był piątek także kolejny przyjemny zastrzyk w moją łapę :( straszne to było ale byłam dzielna bo nie krzyczałam a większość pacjentów krzyczy , taką pochwałę usłyszałam :) Pranie, sprzątanie , dreptanie z małym no taką pracowitą będę miała sobotę ..... Dobranoc :)
-
kobietki jakie tu mądrości !!! jestem pod wrażeniem ...Wasza wiedzy jest niesamowita. aż nie wiem co napisać.... do popołudnia byłam w pracy a później przedreptałam 9 km ....pms trwa nadal :( ale w pracy usłyszałam że schudłam :) ruch jednak robi swoje bo waga nadal stoi w miejscu. Dobranoc :)
-
witam wieczorkiem dopiero teraz mam czas na forum ...cały dzień coś no ale udało mi się wieczorkiem wyjść na kijki 7 km. a wcześniej z wnusiem na rowerze pojeździłam dobrą godzinę. dziś była pierwsza jazda w foteliku na rowerze i chyba nawet mu się to podobało . pms nadal trwa waga stoi w miejscu ale zawsze jest ta nadzieja:) Dobranoc
-
Marlenko super Ci idzie no a wynik Kikuchi to coś niesamowitego , gratuluję kobietki !!! A z barkiem to mam problem ze ścięgnami także galaretka to mi nie pomoże ale dziękuję za rady . U mnie dziś dzień w formie skróconej bo po koszmarnej nocy w pracy musiałam pospać no ale był spacer z wózkiem prawie 2 godzinki i spora rundka rowerkiem. Dobre i to. Galiu i u mnie pms nadal , może to już początek ? zobaczymy miejmy nadzieję że hormony uspokoją się. Baklu a gdzie czas dla nas ??? może kiedyś, zawsze jest nadzieja.
-
Marlenko jesteś dzielna :) Kikuchi powolutku zaczniesz normalnie funkcjonować ale gdzieś tam w środku boli.... Baklu jak tam còrka ? jak ma się wolne to zawsze ktoś musi chorować ....skąd ja to znam . Galiu przy tym upale nic się nie chce , jak tam Twoje pms , u mnie bez zmian coś się chyba hormonalnie rozjechało a wzdęta jestem strasznie. Dziś rano miałam kolejny zastrzyk w ten mój bark , każdy kolejny boli coraz bardziej , dziś o mało nie posikałam się z bólu , nie wiem ile jeszcze wytrzymam.:( No ale w końcu udało mi się wiczorkiem wyjść na kijki , 7 km. przedreptałyśmy :) a jutro pracujemy.