-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez alexia1971
-
Witam witam witam :) Ostatnio troszkę więcej czasu spędzałam w pracy ale teraz mam wolne do piątku wieczorem, trochę odsapnę od tej nienormalności bo kiedy się słyszy że komputer jest ważniejszy niż człowiek to chyba normalne nie jest :( Jeśli chodzi o sprawy kobiece to ostatnio trochę mi się fizjologia rozregulowała , pms wydłużyło ale to i dobrze dla mnie bo na mój wyjazd będę bez @ a to w podróży troszkę kłopotliwe . Jeśli chodzi o film ,,moje córki krowy" oglądałam już jakiś czas w kinie i jak dla mnie był super, niby komedia a poruszał naprawdę poważne problemy, choroba, opieka nad osobami starszymi ,śmierć i zachowanie ludzi kiedy to dotykało ich bliskich. Ja z racji pracy mam to na co dzień i reakcje na starość i chorobę są naprawdę różne , a rodzinne kłótnie przy łóżku też się zdarzają .... ale film naprawdę polecam. Kleszcze są i u nas :( jak na razie ,,chyba" żadnego nie przyniosłam do domu ale ja za bardzo nie panikuję :) pies oczywiście zabezpieczony przed nimi. Mi bardziej dokuczają komary, w tym roku w lesie jest ich wyjątkowo dużo a ciapią ostro :( Baklu normalnie dajesz czadu z tymi spacerami , ja ostatnio kijkowałam w piątek prawie 10 kilometrów, w poniedziałek też bardzo dużo chodziłam ale to była wędrówka po mieście i godzinny spacer z psem a dziś w planach były kijeczki ale w tej chwili za oknem leje.....dobrze że zaliczyłam już dwa krótkie spacerki jeden z psem drugi z wózeczkiem :) Baju fajnie że znów jesteś z nami, u mnie z dietą też nie najlepiej ale popisać tutaj lubię a poczytać jeszcze bardziej :) pozdrawiam kobietki , mam nadzieję że przestanie padać i jeszcze uda nam się wyjść z domku ....co za lato w tym roku :(
-
Witam :) Galiu a może jednak uda się nam utrzymać nasze forum , nie raz frekwencja nam spadała ale jakoś podnosiłyśmy temacik to może i tym razem nie poddamy się :) Baklu czyli chata wolna :) Marlenko u mnie jak na razie lata nie widać , wieczory i poranki nadal chłodne , chciałoby się trochę ciepełka :) Baju czekamy :) Tak jak pisałam w piątek sobotę i niedzielę brałam udział w rekolekcjach Ojca Witko . Dla mnie osobiście był to mega czas, wyjątkowy pod każdym względem ,jego konferencje zapadły mi głęboko w sercu , wierzę że będą miały wpływ na moje postępowanie no i na moje podejście do spraw duchowych. . A tak przyziemnie dietka tak średnio, wczoraj z koleżanką i kijeczkami przedreptałam około 10 kilometrów , waga w miarę stabilnie choć te pms jest wstrętne. apetyt wzmożony ale staram się nie przeginać :) Wieczorkiem idę na mszę św. taką dziękczynną za te rekolekcje a jutro pracuję . Miałam ostatnio trochę mniej dyżurów i naprawdę fajnie wykorzystałam ten czas :)
-
Witam :) Galiu a jak wczoraj rano nie chciało się wstać :( no niestety pracować trzeba i trzeba było ściągnąć swe ciało z łóżka i jechać do pracy. Jadąc rowerem przy porannym rześkim powietrzu doszłam do siebie i funkcjonowałam w miarę normalnie :) No a dziś zaliczyłam już wypad na rynek dreptanko z psem i pół godziny ćwiczeń na siłowni pomimo drobnego deszczyku . Teraz pokręcę się w domku a po południu idę na rekolekcje z O. Witko a następnie na noc do pracy . Nie mam możliwości uczestniczyć w nich cały czas ale chcę choć troszkę skorzystać . A jeśli chodzi o wakacje to i ja mam plany :) Fakt to dopiero pod koniec lipca ale przecież ten czas tak szybko leci :) Myślałam że znacznie skoryguję swoją wagę do tego czasu ale chyba nic z tego....ale jeszcze powalczę :) w tej chwili wchodzę w fazę @ także na cuda nie liczę . Baklu mój wnusio wczoraj też był pobłogosławiony :) Synek Twój chętnie chodzi do kościółka ? Baklu trzeba się zmotywować bo ta waga 100 razy szybciej leci w górę niż spada :) Szszsz jak tam mąż ? dzielnie zniósł zabieg ? No to pochwal się gdzie wyruszasz ? Marlenko nadal macie upały ? Zapracowana ? Dobra czas coś w domu porobić , nadal przeglądam, segreguję i wyrzucam , sama nie wiem co mnie naszło :) Pozdrawiam :)
-
Witam :) Trzy dni wolne, niby nie dużo ale odpoczęłam od pracy, niestety jutro już pracuję, a nie chce się iść. Wczoraj były kijki a dziś z koleżanką przejechałam 29 kilometrów na rowerkach. Pogoda była wręcz wymarzona na taką przejażdżkę . Zaliczyłam też godzinny spacer z psem , także ruchu było dziś bardzo dużo, dotleniłam się i teraz już ledwo siedzę przed laptopem, oczy mi się zamykają :) Dobranoc kobietki :)
-
Witam :) Galiu jak tam dziś lepiej ? Jeśli chodzi o migrenę to ja na razie mam to szczęście że mi wystarczą 2 tabl. paracetamolu i przechodzi, nie czekam aż on się rozszaleje ale jak tylko zaczyna ćmić to już łykam no i mi pomaga. Baklu nie dziwię Ci się że miałaś obawy , odważna jesteś że w ogóle poszłaś w las ale to chyba najlepsza terapia po sytuacji stresującej. Wczoraj pospałam troszkę po nocy i zdążyłam i na mszę św. i na procesję którą wnusio ładnie przespał :) A jeśli chodzi o dietkę to cały czas staram się tak po prostu nie przeginać , jak wczoraj było ciacho to na obiad sama zupka i tak kombinuję cały czas:) a waga delikatnie ale z tendencją spadkową, no i pilnuję jej chyba to już nałóg :) No a dziś dzień wolny , zaraz idę z psem i zahaczę o siłownię a później sprzątam strych, także ruchu będzie dostatek :) Szszsz u mnie też dla męża wszystko się przyda ale jego nie ma także wykorzystuję okazję :) Marlenko głowy nie urwało ? :) dziś w pracy ? Baju cóż tam u ciebie słychać ?
-
Witam :) No Baklu to niezłą miałaś przygodę , całe szczęście że spokojnie minęłaś te stadko. Ja teŻ jak tak wędruje po lesie to nieraz zastanawiam się co by było gdyby.... :) całe szczęście na razie bez takich przygód . A u mnie dziś dzień bez diety :) była okazja trzeba było poświętować no ale rano pomachałam kończynami na siłowni a teraz jestem już w pracy. Raz na jakiś czas chyba można. Zmykam już dalej do pracy :) Kolorowych snów :)
-
Witam :) Sorki że tak często jak kiedyś nie pojawiam się na forum ale tak po prostu brakuje mi czasu :( dziś na przykład miałam dzień wolny no i praktycznie cały dzień robiłam porządki na strychu i w pomieszczeniu gospodarczym . Oj napracowałam się trochę ale czeka mnie jeszcze jeden taki ciężki dzień bo zabrakło i czasu i siły. Dawno nie robiłam takich porządków a nazbierało się tego wszystkiego trochę. Tym razem wyrzucamy bez litości a dość już tego może przyda się :) Ruchu dziś trochę było jedzonko z rozsądkiem także chyba był to niezły poniedziałek a teraz juŻ z łóżeczka życzę kolorowych snów :) ja jutro w pracy Pozdrawiam. ..
-
Witam . Galiu mam nadzieję że te moje marsze coś dadzą :) Jak widać nam tu wszystkim brakuje czasu . Ja osobiście nie rozumiem takiego stanu. Jest rano a za chwilę już wieczór i tak dni mijają błyskawicznie. Baklu no to tylko pogratulować pięknego ogrodu. :) Ja w tym roku też troszkę pieniążków na kwiatki i donice wydałam a miało być oszczędnie :) A dziś przedreptałam z koleżanką przeszło 10 kilometrów no i godzinkę pospacerowałam z wnusiem także sobota i pogoda wykorzystana :) a jedzonko też rozsądnie :) Spokojnego wieczoru życzę :)
-
Witam :) Oj niedobrze niedobrze. ....coś pustawo się zrobiło. Dziś wieczorkiem miały być kijki ale niestety miałam koleżankę i tak poplotkowałyśmy sobie przy piwku :) No a teraz piszę już z łóżeczka bo jutro znów dzień w pracy. No i co najważniejsze zaczynam panować nad apetytem jem rozsądniej no i zdrowiej. I oby tak dalej . Pozdrawiam no i piszemy kobietki :)
-
Witam kobietki :) Baju mam nadzieję że nadal trzymasz się dzielnie :) jak doczytałam minus 4,5 kg !!! to piękny wynik . sorki że nie dotrzymałam Wam towarzystwa na forum ale w tym tygodniu miałam męża i syna w domu także wiadomo czasu na komputer zabrakło :) Baklu w tych czasach mało kto przygotowuje komunię sam a Ty dałaś radę !!! a te dojadanie resztek to i moja zmora, w święta nie przytyję a po świętach waga idzie w górę . Teraz może będziesz już wolniejsza i znajdziesz trochę czasu dla siebie i znów ruszysz z kijeczkami . Galiu jak są luzy w garderobie to już jest dobrze a waga wiadomo potrafi nas podenerwować :) Marlenko pewnie przyjemny rodzinny weekend ? Szszsz 75 dalej tendencja spadkowa ? No a u mnie nadal utrzymuje się tendencja spadkowa, są to dekagramy ale to też cieszy :) MŻ działa ale u mnie to chyba ruch odgrywa główną rolę , jak tylko więcej się poruszam waga to zauważa :) no i od razu chce się powalczyć ze swoimi słabościami. Jutro pracuję ale mam nadzieję że po niedzieli znajdę więcej czasu aby tu zaglądać . Cały czas coś tam sprzątam coś wyrzucam i jeszcze trochę pracy przede mną ale czy samą pracą człowiek żyje :) Pozdrawiam kobietki i życzę przyjemnej rodzinnej niedzieli :)
-
Witam Baju powoli wchodzisz na dobrą drogę :) i tak trzymaj . U mnie też jest nieźle i ruch jest i jedzonko w miarę rozsądne no i delikatny spadek na wadze też :) oby to utrzymać. Najbliższe dni bardzo rodzinne ale mam nadzieję panować nad sobą :) Pozdrawiam kobietki :)
-
Witam Charta....kilka słów o sobie :) wiek 46 lat minie mi w tym roku dorobiłam się dwójki dzieciaków 25 lat syn i 24 lata córka no i słodkiego prawie pięciomiesięcznego wnusia :) a na forum jestem trochę krócej jak Baja . Waga najwyższa to 92 kilo parę lat temu pòź niej mniejsze lub większe wahania wzloty i upadki ale tak już od roku krąży między 71 a 73 kg. Moje marzenie 6 z przodu ...niby niedużo i w zasięgu ręki no ale ostatnio dużo u mnie się działo i dietkowanie nie za bardzo mi szło i mam nadzieję że teraz mi się uda. Dziś znów był ten dobry dzień :) nad jedzonkiem zapanowałam a ruchu też było sporo . Jutrzejszy dzień spędzam w pracy niestety nie wykorzystam tej cudownej pogody ale Wam życzę spokojnej słonecznej soboty :)
-
Witam :) Baju no to Ty już wròciłaś na dobrą drogę a ja powoli też wracam :) W końcu zaczynam panować nad moim apetytem a i ruchu też mam coraz więcej. Dziś też wędrowałam z kijkami prawie dwie godziny a do tego rozpoczęłam takie solidniejszego porządki w domu (przez całą zimę i te ostatnie sytuacje zaniedbałam chałupkę ) i dziś było 3 godzinki intensywnego sprzątania no a w nocy pracowałam to i pospać trzeba było. Marlenko jak na razie wielbiciela nie widuję :) Galiu mam nadzieję że wkrótce tu wszystkie wrócimy do skutecznej pracy nad sobą i w końcu pochwalimy się sukcesami Baklu jeszcze troszkę i będziesz miała więcej czasu a jak w tym wszystkim Twoje zupkowanie ? I znów późna godzina ......dobranoc kobietki
-
mamy poniedziałek a tu pusto :( Baklu dziwne zachowanie tych pań :( faktycznie nic sobie z ubrań nie zostawiłam no ale przecież są jeszcze zdjęcia :) Nasza fajna wiosna przechodzi w przedwiośnie i już robi się zimno, w nocy mają być przymrozki :( Jadę rowerkiem na noc do pracy zabieram ze sobą i czapkę i rękawiczki :)
-
Witam Baklu bardzo dużo schudłam i teraz na pewno kupisz sobie coś fajnego a nadąsany mąż ? Ja też w takiej sytuacji zostawiłam go w domu :) Szczęśliwego aż zapachniała mi ta botwinka no a takie powolne odchudzanie jest dla skóry na pewno korzystniejsze. Baju jak tam maturzysta ? A u mnie minęła spokojna rodzinna niedziela. Ruchu trochę było bo i spacer z psem i spacer z rodzinką też. Pogodę mieliśmy wiosenną i została ona wykorzystana . No a dziś wieczorkiem coś mnie naszło i zniosłam ze strychu moje ubrania sprzed odchudzania takie XXL no i wyniosłam je do kontenera . Praktycznie już dwa lata utrzymuję swoją wagę tak plus minus także chyba juŻ nadszedł czas pożegnać się z nimi no i teraz jak nic trzeba się pilnować :) Tradycyjnie przypominam ....jutro poniedziałek :)
-
Galiu Dziękuję !!!!!!! Twoje słowa to święta prawda :) staram się zapanować nad swoimi emocjami myślami ale chwilami mam mętlik w głowie. Oby Bozia data siłę i zdrówko a reszta jakoś się ułoży i tego staram się trzymać. No a jeśli chodzi o menu to dziś nie było najgorzej i to juz trzeci w miarę rozsądny dzień :) no i w końcu wiosenna pogoda i długi spacer z psem za mną. Baju jak tam maturzysta ? Baklu czy już zobaczyła 7 ? A jutro sobota w pracy .... Pozdrawiam kobietki :)
-
Witam Baju niestety ja też jestem tylko człowiekim i moje psycho...też ma jakieś ludzkie granice :) a może powoli wchodzę w menopauzę i to powód mojego byle jakiego samopoczucia ? Jak wiecie o statni rok był dla mnie bardzo trudny teraz też łatwo nie jest a organizm już nie młody swoje latka się ma :) Galiu oj te hormony :) Marlenko dziękuję :) Całe szczęście dzisiejszy dzień był niezły i oby jutrzejszy też był taki . Pozdrawiam
-
Witam :) A u mnie o dziwo pogoda całkiem względna świeci słoneczko i nawet nie jest za zimno. Zaliczyłam dziś długi spacer z psem półtorej godzinki i spacer z wózeczkiem prawie dwu godzinny. Pogólny dzień wykorzystany na max. Wieczorkiem jeszcze do kościółka a jutro do pracy. Baklu takie wyjścia to taki mały egzamin dla nas no ale widzę że Ty dajesz radę. U mnie nadal M Ż no i nadal waga bez zmian .:) Miłego weekendu :)
-
Tradycyjnie piszę wieczorową porą. No i z pracy. :) Moje MŻ jak na razie bez większych efektów jak nic jak nie dołożę ruchu nic z tego nie będzie a tu pogoda całkowicie nie sprzyja. Dziś od rana po prostu leje.... Nawet do pracy musiałam wybrać się autem. Paskudna w tym roku ta wiosna :( Kolorowych snów a ja dalej do pracy
-
Witam :) Ja tradycyjnie piszę z pracy. Chwila oddechu to i na kafe zajrzałam :) Fajnie że piszecie w końcu jest co poczytać. Ja jak pisałam ostatnie dwa dni spędziłam w pracy dziś trochę odsapnę łam w domku oczywiście zaliczyłam godzinkę dreptanka z psem no i znów do pracy. Teraz mam mieć trochę wolnego ale czy się nie zmieni to się ostanie w pracy się dzieje no i brakuje rąk do pracy . Za chwilę mamy już poniedziałek a wiecie co to znaczy :) Kolorowych snów :)
-
Witam wieczorową porą :) Frekwencja nam spada . Oj niedobrze :( Przede mną dwa dni w pracy a dzisiaj troszkę nadrobiłam towarzyskie zaległości. Wybrałam się z koleżanką na spacer i dreptałyśmy dobre dwie godziny . Nad jedzonkiem też staram sie panować także jest nadzieja że wrócę na dobrą drogę. Tradycyjnie kolorowych snów życzę
-
Baklu ja jestem :) Fajnie że już doszłaś do siebie po zabiegu no ale po tak długim zwolnieniu pewnie nie chce Ci się wracać do pracy :) A jak córcia wyzdrowiała , doszła do siebie ? U mnie chyba kolejny dzień z tych lepszych, jedzonko opanowane no i było prawie dwie godziny kijkowania wieczorkiem. Czapka rękawiczki i poszły :) Mam nadzieję że reszta towarzystwa w końcu też do nas dołączy :) Dobranoc
-
Witam i ja poświątecznie z mocnym postanowieniem poprawy :) W święta nie przesadzałam ale wiadomo trochę tego trochę tamtego no i się nazbierało. Wczoraj pracowałam i już było nieźle . a dziś śniadanko już trochę dyskretniejsze , szybki godzinny marsz z psem no a teraz kawusia i mały kawałeczek ciasta .Ja nadal nie potrafię przestawić się na żadną konkretną dietę także MŻ witaj znów :) Waga skontrolowana , poświątecznie bez większych zmian czyli mój cel minus 5 kilo :) Jeszcze żeby było troszkę cieplej ta zimnica mi nie sprzyja. Meldujemy się kobietki meldujemy :)
-
Wielkanocny czas niech przyniesie Wam spokój, radość i ciepło domowego ogniska. Radujmy się wspólnie z nadejścia Pana, nowego życia, wiosennej pogody, dzieląc się dobrym słowem z najbliższymi... Kobietki kochane przede wszystkim Zdrowych Świąt :) Powolutku i u mnie święta coraz bliżej. Ile się dało tyle zrobiłam i wystarczy a teraz jestem w pracy . U mnie w tym roku tylko jeden dzień świąt w poniedziałek pracuję. Pozdrawim :)
-
Witam Galiu gratulacje pewnie waga też mile Cię zaskoczy :) Ja czekam z niecierpliwością do świąt co by w końcu trochę odetchnąć. Teraz albo praca (właśnie już do niej dotarłam ) albo porządki a nawet taka zwykła codzienność i czasu dla siebie brak. O menu świątecznym jeszcze nie myślę. Pozdrawiam z zimnej Suwalszczyzny :)