abizi23

od 9kg to tylko do 18kg bo te do 36 to a duzy przedzial, ja oststnio dla chrzesniaczki kupilam tobiego z maxi cosi i sioastra jest zadowolona i mala ma wygodnie

ja mialam dosc duza gondole w murze taka skladana na plasko chyba jedna z najdluzszych na rynku i dodatkowo latwa w przechowywaniu i zgrabna do spakowania w aucie

ja mam mure plus 4 jestem, bardzo zadowolona

ja kupowalam zestaw 3w1 calosc z Maxi Cosi, i mam super wozek wybralismy mure, i fotelik pebble, jak do tej pory wszystko sie swietnie spisuje... a wyszlo taniej niz by wszystko oddzielnie kupowac...

Ja mam, nosidelko Maxi Cosi Easia, i moge polecic bo jestem zadowolona, chodciaz moj maly duzo w nim nie jest noszony, ale jest mu wygodnie, i mozna do pralki wrzucic jak sie zabrudzi... a dla mnie jest bardzo wygodne w ogole sie nie czuje ciezaru dziecka jak sie je nosi...

ja mam wozeczek 3w1, no i wyrobilam sie ze wszystkim do 2500 bo dlugo szukalam i znalazlam w promocji na porownywarkach cenowych, mam Maxi Cosi Mura plus 4, narazie jezdzimy w gondolce i jestem zadowolona ale oprocz ceny liczy sie jeszcze gdzie bedziesz glownie jezdzic, u nas chodzilo glownie o jazde terenowa, i sie spisuje super...

ja chusty nie uzywam, natomiast posiadam nosidelko ergonomiczne i jestem zadowolona, dobre jest bo szybciutko sie malucha w nie wsadza i moge isc na spacerek a ze mam jeszcze 3 latka ktory sie strasznie niecierpliwiby gdyby trwalo to zbyt dlugo, bo zawiazac chuste to jednak troszke chyba musi trwac... a nosidelko mamy z Maxi Cosi Easia jest bardzo fajne i mozna uprac w pralce jak sie troszke zabrudzi... ja jestem zadowolona

To ja gosc, wiem ze po 38 jestem teraz w 34 tyg chodze do Tomaszewskiego i takie male rozeznanie robie, w ogole pierwsze dziecko rodzilam w usk i bylo straszni,e teraz wole prywatnie,

moj starszy jezdzil w Quinny Speedi bylismy bardzo zadowoleni, teraz kupilismy ma Yezza sama parasolke bo za duzo w wozku nie jezdzil a na dluzszym spacerku sie meczyl wiec taki wozek jest super bo nie za ciezki do i na ramie mozna zarzucic jak plecak...