Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Kruszyna2008

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. AGI szkoda że nie dasz rady wejść na forum :( Ja weszłam dziś tutaj z ciekawości, po wpisach na FB :P
  2. Skoro topik dla staraczek, a później zdominowany przez mamy (zwykłą koleją rzeczy), stał się zupełnie innym topikiem, na którym jednak nie można dzielić się wszystkim (od objawów ciąży i dolegliwości po problemy z pociechami) bo kogoś to może zranić, to ja się z Wami na dobre żegnam. Odcinam się od tego topiku, z żalem oczywiście bo mnóstwo czasu tutaj spędziłam, otrzymałam od niektórych wiele cennych rad i dziękuję za to. Mojego maila znacie jeśli byłabym potrzebna. Życzę wszystkim mamom, aby ich pociechy były zdrowe i pełne energii, dziewczynom w ciąży życzę mało dolegliwości i szybkich porodów, a staraczkom - wiary w to, że uda się mieć dziecko mimo wszystko. Trzymajcie się dziewczyny.
  3. AGI właśnie przez to że do 7 miesiąca ciąży czułam się super, to czasem nie dbałam jak trzeba, mało uważałam, w miejscu usiedzieć nie mogłam, okna myłam itp. Więc już chyba lepiej mieć dolegliwości od początku, które sprawiają że myślisz cały czas o dziecku w Tobie. Potem wiadomo, musiałam leżeć i chyba za późno przystopowałam...
  4. SYLWINKA witaj :D:D:D:D:D Widzisz, ja mam PCO, jajniki jak sitko dosłownie i dla dr ciąża też była dużym zaskoczeniem, bo robił mi kilka razy usg w tym cyklu w którym się udało i wszystko wyglądało na to że jak zwykle owulacji nie będzie! Dominika duża dziewczynka! Ale włoski to ma super :) Hani w końcu zaczęła rosnąć czuprynka bo już główka nie rośnie :D Ja jadę z małą na kolejne usg głowy, dziś się umówię. Modlę się żeby wodniak w główce zaczął się w końcu wchłaniać i przestał uciskać mózg..... Potem mamy kolejne badanie słuchu, wizytę u neurologa, potem jeszcze okulista, więc cały czas jest "coś" :( TAK MOJE PANIE, MOJE DZIECKO MA WODNIAKA MÓZGU. Nie pisałam o tym wcześniej, nie chciałam. Nie wiadomo jak będzie nadal, póki co jest dobrze, ale gdyby wodniak zaczął rosnąć to natychmiast rehabilitacje dla małej muszę załatwiać i ewentualnie ściąganie płynu z główki. Więc nie mam i nigdy nie miałam kolorowo, mimo że zaszłam w upragnioną ciążę, to cały czas modlę się o zdrowie mojego dziecka. I chyba do końca życia będę miała wyrzuty sumienia, że coś źle zrobiłam w ciąży, że to przeze mnie się wszystko stało :(
  5. GRAŻKA my też rozmawialiśmy kiedyś o adopcji i mam takie samo zdanie jak Ty. Nawet jeśli chodzi o drugie dziecko, jeśli kiedyś będzie, to na pewno adoptowane. I będzie się czuło kochane. Mój kolega też jest adoptowany, dziś ma własną rodzinę.
  6. Jasne że trzeba się wspierać, ale odebrałam wypowiedź Magdy jako pretensje że mi się udało! Dlatego zrobiło mi się przykro.... Staram się zrozumieć wszystko....
  7. DORCIA ważne jest żeby te zioła pić od pierwszego dnia cyklu ze 2 tygodnie, potem przerwa i znów od 1 dc. No i wskazane jest żeby mimo wszystko piła je i kobieta i mężczyzna, bo mają szerokie działanie na płodność :)
  8. MAGDA nie atakuję Cię! Piszę tylko co myślę, bo mimo że mam dziecko, to też nie było mi lekko, kiedy usłyszałam diagnozę lekarza, wiem też że moja ciąża była chyba dzięki Temu Komuś na górze..... Jasne, że nie jest Ci łatwo i nawet trudno sobie wyobrazić Wasze uczucia. Ale skoro jesteś na tym wątku, to wybacz że dzielę się z Wami smutkami i radościami. Nie chciałam Cię urazić, a tylko pokazać że nie jesteś sama, że jest wiele kobiet które mają taki problem! DORCIA proszę bardzo :) Oto skład: Mieszanka 3 -Ojca Grzegorza Sroki, pobudzająca pracę jajników lebiodka (oregano) { Origani Herba} 50gr koszyczek rumianku { Anthodium Chamomillae} 50gr macierzanka {Serpylli Herba} 50gr pokrzywa {Urticae Folium} 50gr dziurawiec {Herba Hyperici} 50gr rdest ptasi {Herba Polygoni avicularis} 50gr ruta {Herba Rutae} 20gr nagietek {Calendulae flos} 20gr nostrzyk {Herba meliloti} 20gr Łyżeczkę ziół zalać szklanką wrzącej wody, naparzać pół godziny. Pić szklankę odwaru przed snem.
  9. Powiem tylko że paru dziewczynom z mojego otoczenia dawno stuknęła 30-tka, nie stać ich na in vitro, mają problemy, ciąży jak nie było tak nie ma - ale mimo wszystko wspierają koleżanki nawet podczas ciąży i macierzyństwa, mogą się wypłakać na ramieniu przyjaciółki i smutki mijają. Jedna powiedziała mi ostatnio, że nie każdej kobiecie jest dane bycie matką i ona się z tym pogodziła, dlatego trzeba swoje życie przewartościować, spełniać się w innych rolach (sama ma 38 lat i nadal jest bez dziecka). Współżyje z partnerem bez zabezpieczenia, jest ciepłą osobą, oddaną dzieciom! Pracuje w fundacji, pomaga w domu dziecka i pochłania ją to, daje wiele frajdy mimo że o własnym dziecku już nie myśli.
  10. Powiem tylko że paru dziewczynom z mojego otoczenia dawno stuknęła 30-tka, nie stać ich na in vitro, mają problemy, ciąży jak nie było tak nie ma - ale mimo wszystko wspierają koleżanki nawet podczas ciąży i macierzyństwa, mogą się wypłakać na ramieniu przyjaciółki i smutki mijają. Jedna powiedziała mi ostatnio, że nie każdej kobiecie jest dane bycie matką i ona się z tym pogodziła, dlatego trzeba swoje życie przewartościować, spełniać się w innych rolach (sama ma 38 lat i nadal jest bez dziecka). Współżyje z partnerem bez zabezpieczenia, jest ciepłą osobą, oddaną dzieciom! Pracuje w fundacji, pomaga w domu dziecka i pochłania ją to, daje wiele frajdy mimo że o własnym dziecku już nie myśli.
  11. Rozumiem żal czy zazdrość, ale bez przesady. Jak czyjeś szczęście po miesiącach czy latach starań może dobijać....
  12. AGI moją pierwszą prawdziwą zachcianką był kalafior panierowany! Biedny mąż jeździł po sklepach i szukał świeżego kalafiora w kwietniu :D:D:D:D:D Ale znalazł w końcu chyba po 2 tygodniach :) Dla tego kalafiora mogłabym wtedy zabić normalnie hihi ;)
  13. NOVIDA mądrze prawisz ;) Lepiej unikać tego co mogłoby zaszkodzić, bo do końca nie znamy wpływu pewnych rzeczy na dziecko w łonie. Ja zajadałam się jajecznicą w ciąży, ale mocno ściętą, na miękko jajek wcale nie jadłam i z resztą nie lubię takich. Lepiej dmuchać na zimne niż potem zastanawiać się tak jak ja - co źle zrobiłam w ciąży, czym zaszkodziłam maleństwu że było tak a nie inaczej...
  14. DORCIA ja myślałam że to łóżeczko jest całe zabudowane :P GRAŻKA ja postanowiłam że w przyszłym tyg też skontrolujemy morfologię, czy nadal już jest w porządku, wolę na zimne dmuchać. Duży już jest Igor!!!!!!!!! Prawie 10kg, matko, mi już ciężko 7kg Hani dźwigać ;)
  15. DORCIA łóżeczko śliczne, tylko jak maluszek będzie patrzył na świat jak nie ma szczebelków? Ja wolę osobiście tradycyjne łóżeczka, u nas się sprawdza super. Mała jak się obudzi to bawi się jeszcze sama, ogląda pokój itp. Także musisz przemyśleć wszystkie aspekty, także to, czy farba nie schodzi! Jak malutka będzie już "ogryzać" wszystko, to żeby farba z łóżeczka nie zostawała w buzi, nie farbiła itp.
×