Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

dziewczyna_bonda

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Minea trzymam kciuki! U mnie rozstanie nie bolało bardzo, bo miałam ten komfort, że spedziłam pierwszy tydzień z opiekunką, potem się wyrwałam na 1,5, potem na 2,5h a potem na te 5 h. Nabrałam do niej zaufania w miarę więc bylam i jestem dość spokojna. Najważniejsze, że Adaś jest uśmiechnięty, ba, nawet nie bardzo teskni za mną, bo jak przychodzę, to mało zwraca na mnie uwagę, bardziej jest zajęty spaniem albo zabawą. trzymaj się!!!
  2. widzę, że padło, szkoda :/ Ja trochę ostatnio pracuję i czas mi umyka szybko, czasem zajrze na bb, ale jestem nie zalogowana i jak mam chwile to poczytam. Ale tam dziewczyny dużo się udzielają i ja już nie jestem w temacie, a tyle pisać to nie mam o czym :) MInea współczuję! Ja już zostawiłam synia pod opieką niani (nie sprawdzonej u nikogo niestety) i myślałam, że kipnę. Ale Adaś uśmiechnięty, więc wierze, ze krzywda mu się nie dzieje. Savana, ja bym zdziwaczała sama w domu. Teraz chodze na 5 h do pracy, to mija moment a zawsze jakos tak fajnie być chwile z innymi :) My ostatnio bylismy u lek. i okazuje, się, że Adas juz prawie nie ma napięcia mięsniowego :) Z jednej strony fajnie mieć kontakt z taką rehabilitantką, bo wiem dokładanie czy synek dobrze się rozwija i mogę podpytać o wiele rzeczy. Np. kazała mi jeszcze go nie sadzać, powinien jak najwięcej na brzuchu leżeć i z tej pozycji wyjść do raczkowania i do siedzenia potem. Z ciekawości zapytałam (bo też jest w szoku co do Kubusia Lawiny) i powiedziała, że to nie za dobrze, bo jest to zbyt duże obciążenie (siedzenie) dla kręgosłupa i stawów (stawanie). Może mieć później krzywe nogi. Może Lawina tu luknie i podpyta się swojego lekarza o to. pozdrawiam serdecznie!
  3. hej wam, żebyście o mnie nie zapomniały, to zdam relację co u nas :) muszę się pochwalić, że Adaś w końcu załapał przekręcanie się na brzuszek :D Bardzo mnie to cieszy. Goyek, co do opiekunki, to mam ogolnie mieszane uczucia, ale z tego powodu, że jestem po prostu zazdrosna, że to ona będzie spędzać czas z synkiem. A ona ma doświadczenie (właśnie opiekuje się chlopcem - od 6 m-ca) i on idzie od września do przedszkola (teraz ma 3 latka) i właśnie kończy się jej praca, no i jest z polecenia, więc zawsze to pewniej. Widzę, że też się borykacie z kupkami, mój synek kurde zaczął raz na jakiś czas też się załatwiać. Ostatnio się zdenerwowałam już, bo 10 dni nic nie było i próbowałam tym termometrem mu pomóc, ale bałam się! Zrobiłam masaż brzuszka (stad wzięłam przepis:http://forum.dziecko-info.com/archive/index.php/t-130029.html) i poszły dwie pieluchy :) Tyle, że on nie ma zaparcia. Za to ostatnio puszcza takie bąki, że idzie a niedługo mi kwiaty w domu powiędną ;-) Kurde, to normalne? Krisman, ja narazie karmię tylko piersią, ale mój Adaś z 5 kwietnia. Ja dopiero we wrześniu będę wprowadzać jakiś posiłek (1 dziennie narazie). Lawina, daj znać co i jak! Olena coś się odezwała co z pracą? Bo mogłam coś przeoczyć. Niewygodnie tak z zacisiętymi kciukami choćby przewijać ;-) Nikamo, Ty do sądu skierowałaś, bo nie dał Ci należących 2 tyg. dodatkowego urlopu mac.? Ciekawa jestem jak sprawa się rozwinie. Ponoć sądy w takich przypadkach zawsze orzekają na korzyć pracownika :) Marcelina mam pytanie, kiedy zaczynają się wyprzedaże we Włoszech? Czy to jest jakoś państwowa data ustalana (tak gdzieś mi się o uszy obiło)? Chcę w styczniu wybrać się do Mediolanu - czy to jest dobre miejsce, czy może lepiej np. Rzym? Może się coś w temacie orientujesz? pozdrawiam i życzę miłych snów :))
  4. co do rozwijania się to prawda, ze jedne dzieci robią to szybciej a drugie wolniej. Ale fakt faktem jest że najlepiej, jak idzie rozwój w takim tempie, żeby robiło przewroty, siady itp adekwatnie do wieku. Chodzę na zajęcia z Adasiem (ze względu na napięcie) i pytam się o rózne rzeczy, że np. mały widać że chce siadać i powiedziała, żeby mu na to nie pozwalać, bo jest jeszcze za wcześnie. Ze za bardzo będzie obciazal kregosłup. Także to nie wyliczanka, które dziecko więcej umie. Tak uważam. :) a ja niedawno się dowiedziałam że moja przyszywana siostra jest w ciązy, nie mogła zajść z 5-6 lat i już sobie odpusciła i tu bach! Będzie też marcówką :D
  5. hej mamki Wczoraj mieliśmy wizytę być może przyszłej opiekunki. Jeju, jednak stasznie będzie mi szkoda zostawić Adasia. Pocieszam się że to raptem 5h więc szybko zleci. Cięzko patrzeć, jak ktoś obcy trzyma go na rękach (nawet o np. babcie jestem zazdrosna). Ale w pracy idzie kupa roboty więc muszę. Po tym jak pierwsze pół roku była posucha (już się zastanawiałyśmy czy nie zamykać - co prawda, jesze ani razu nie byłyśmy na stracie) to teraz sobie odbijemy, więc super. Nie mamy jeszcze doświadczenia i widać tak jest ze pierwsze pół roku cykają się z budżetami a potem wydają je na maxa (w zeszłym roku właśnie końcówka roku była najlepsza - a działamy od maja zeszłego roku). Goyek, ja bym zrobiła przed - ze względu na przyjezdnych, a po kawka i ciastko. My z chrzcinami jeszcze w lesie. Raczej jesień - może 2 dzień świat Bożegonarodzenia. Na pewno poczestunek w jakiejs restauraci - tj. obiadek+cos słodkiego+kawa, może jakiś kieliszek wina. Mój Adaś się nie przewraca na brzuszek, no ale on najmłodszy. Nózki do buzi pcha od jakiegoś czasu non stop. Przewraca się tylko na boki Izabell, fajna spacerówka, ale ona nie jest dla wiekszych dzieci? Ja Adasia woże jeszcze w gondoli :) A co do fotelika, my mamy firmy Recaro - w testach bezpieczenstwa dostał 5. My jenej łazienki nie mamy skończonej i tu mam pytanie. Ma ktoś może fronty z mdfu malowane i lakierowane na wysoki połysk? Czy tu jest trwałe i czy przedewszystkim się nie rysuje?
  6. hej dziewczyny! mozna rzec że zapier... dzielacie ze stronami, nie jestem w stanie wszystkiego uwaznie przeczytać. Olena, trzymam kciuki! Kominek i mi się marzy kurcze! zarąbista sprawa! Widzę, że większość po remontach he he, nie tak dawno co my skonczyliśmy. My mamy klasycznie dość - dębowe fronty szafek (ikea), biały blat, kafeli (takie piecowe) też białe. Może na n-k dajmy zdjęcia naszych kuchni? Zawsze można coś popatrzeć w rozwiązaniach. My pieczemy chleb, ale nie jest on prosty. Sami robimi zakwas i na tym zakwasie robimy chleb, mąkę używamy różną, razową, pełnoziarnistą, pszenną (ale zazwyczaj wysokich typów). Dodajemy oczywiście ziarna :) pozdrawiam
  7. ale gnacie z pisaniem! szok! fajnie, że macie kiedy, ja jakoś nie mogę się zebrać, żeby być na bieżąco :( Goyek, ja będę wprowadzać jedzenie we wrześniu (mały bedzie mial skończone 5 miesięcy) i tylko dlatego, że ide do pracy, więc opiekunka będzie mu podawać coś innego, a ja będę pierś po pracy. Kurcze, tak piszecie o tych czterech ścianach, ja też mam ostatnio jakiegoś doła i brak mi towarzystwa. Nawet książek mi sie nie chce czytac, bo tam się toczy życie a tu u mnie taki zastój. Eh, tak źle i tak nie dobrze Wazka, gratuluję ząbka! A wiesz mi lekarz powiedzial jak byłam ostatnio, ze Adaś wkłada ręce do buzi bo nie ma co z nimi zrobić i że to nie przez zęby, że to zawcześnie ??? Mówię jej, że widzę wyraźnie jak trze palcem dziąsło to się spojrzała na mnie jak na dziwaka! Mam zabierac mu ręce z buzi ... Badka, po Warszawie da sie śmiało jeżdzić, nie ma co się bać. Ja mam tylko stresa jak jade sama w obce miejsce i np. boje sie ze nie bede miala się gdzie wcisnac żeby zaparkować. Olena, trzymam kciuki. A my wygrałyśmy przetarg i sporo roboty się szykuje w firmie! super! Teraz będziemy chciały w coś zainwestować (tylko w co?) Któraś z dziewczyn pisała o ciucholandzie. NIe wiecie jak jest na wyprzedażach np. we Włoszech? Kupić markowe ubrania i tu sprzedawać? To się opłaca, ma ktoś doświadczenie? Może jak nie Mediolan (bo tam się chcemy wybrać) to Londyn ? miłej nocki
  8. hejka, Nikamo, ja cwicze sobie ćwiczenia spalające tłuszcz (na youtube sobie znajduję), czasem pilates no i kręcę hulahop. Brzmi to dumnie, ale jeszcze systematycznosci w tym brak. No ale staram się. Mi wszystko wisi w pasie buuuu i muszę z tym dojść do ładu. Zostało mi 4 kg ale chciałąbym zejść poniżej 60 kg, więc jakbym z 7 zrzuciła to by było super. Uf, w końcu trochę światła zawitało w progi firmowe, bo było cienko, ale druga połowa roku zapowiada się już jakoś - mam nadzieję, że uda się kupić jakieś autko większe (eh... rozmarzyłam się za jakimś fajnym autkiem). My możemy jeździć na działkę, ale bez wody i kiedyś lubiliśmy a teraz jakoś nie koniecznie. W sumie na takiej działce nie ma co robić, oprócz objadania się a jakoś nie przepadamy aż tak za jedzeniem z grila. Jak maly jeszcze trochę pordośnie, to wolę już wycieczki po okolicy, a w przyszłości na pewno przyczepka i rower. ja też nie lubię bawić się w szpiegowanie, nie mam pojęcia kto się usunął. Zresztą naszej klasy nie lubię, zarejestrowałam się tylko, żeby zobaczyć wasze maluszki. Mój M.też jest przeciwny umieszczaniu zdjęć na n-k (to jakoś przebolał) ale ponoc w regulaminie n-k jest zapis, że to co umieszczasz to oni mogą sobie wykorzystywać. Nie wiem - ja nie czytałam. motylek, mój Adaś ma dokładnie to samo. Chodzisz na zajęcia, czy tylko w domku ćwiczycie? On jest taki niecierpliwy ze szok. Nie da się go teraz oprzeć na kolanach (jak ja siedzę), bo non stop przechyla glowę do przodu do siadu. Izabell, moj Adas podnosi glowę do siadu tyle, że zanim załapie, że się podnosi to glowa mu chwilę wisi. Jakby był taki leniwy. A teraz widzę, że mu się poprawia i od razu głowę podnosi. Muszę się pożalić, że moj Adamo, od 17 do 20 stał się jęczący. A mianowicie, interesuje go tylko pionowa postawa, jak go przechylam do poziomu, praktycznie natychmiast zaczyna się wydzierac (bo wtedy nie płacze). Normalnie czuję, że jest to wymuszanie do brania na ręce. Robię czasem cuda wianki żeby na podłodze się pobawił. Co tu robić? Marcelina, kurde współczuję, my przy remoncie musieliśmy tylko cały dobytek przesunąć do jednego z pokoi, a ile przy tym roboty było! A gdzie tu się spakować?
  9. marcelina, waży 6820 :) to faktycznie jest spory w porównaniu z urodzeniem twojej dziewczynki. Ale może chlopcy po prostu sa więksi? Chociaż z tego powodu, że Adaś jest moim zdaniem spory, to mam wrażenie, że powinien już więcej umieć, jak patrze na inne dzieci, to wydaje mi się, że sa nie wiele większe od synka. Raz na spacerze zapytałyśmy z siostrą o wiek, bo siostra dawała jakieś 4 - 5 miesięcy (wydawały się blizniaki prawie identyczne jak Adaś) a tu się okazało, że miały 9 miesięcy :) A i teraz patrze, ze od 1 czerwca w sumie przytył mało, bo niewiele ponad pół kilo przez poltora miesiaca. Co do pobudki - moje szczęście też wstaje o 6, czasem o 5, a ja ledwo na oczy widzę. A on się nudzi w tej swojej kolysce i zaczyna piszczeć, a jak się podchodzi to cieszy się jak głupi i ma rozbrajającą minę :) Biorę go wtedy zazwyczaj do łózka, ale on jest wyspany, więc kopie mni (tak się skubany przesuwa, że cały czas nogi na mnie zaklada), więc nici z dalszego snu. Czasem się udaje mi znieść te jego zaczepki i zasypia, to razem tak spimy nawet do 11 :) ALe on zasypia po 20, o 1-2 w nacy budzi go głód, karmie z 15 min max i odkładam i zasypia bez mrugniecia. Szczerze mówiąc tez bym się wyspała jakbym tyle spała. Mi do zrzucenia po ciazy zostało jeszcze 4 kg (a przytylam wstyd się przyznać - jakieś 20 kg) i waga powoli już ale idzie w dół. Tylko, że ja podjadam ciasteczka :) Ale i zaczęłam też ćwiczyć. Izabell a nie chcesz laktatorem podziałać, może uda się laktację przywrócić?
  10. hej dziewczyny :) musze sie pochwalić, że moj Adas ma już 67,5 cm - ależ spory chłop :) Co do karmienia, bo widzę, że wy już karmicie kaszkami itp - to ja jak narazie tylko i wyłącznie karmię piersią, w te upały próbowałam podawać mu wodę, ale mu nie smakuje :P Nikamo, koniecznie kogoś znajdźcie! Savanna, też się cieszę, że się w końcu odnalazłaś :) Asiulek współczuję, że się tak starałaś. Kurde może to przez stres? Ja uf uf jakoś nie mam problemów, chociaż ostatnio wydawało mi się, że synek się też nie najadał, więc próbowałam z wodą. Tylko, że on nocki prawie przesypia. A no i u mnie mały ma unormowany w miarę dzień. Psostępuję zgodnie z zaleceniami zaklinaczki (tak na luzie , nie jakos sztywno), ale zasze staram sie stosowac karmienie, aktywność i sen. Ile razy kąpiecie teraz maleństwa? Nam lekarz zasugerował 2 x dziennie, a że Adaś lubi, to chętnie go kąpię. Wasze maluchy widzę, że się ładnie przekręcają. Mój Adaś bawi się od dawna nózkami (już wkłada do buzi paluszki) ale się nie przekręca jeszcze. Czasem zdarza mu się z pleców na boczek i z powrotem i tyle. Ja też wracam od września do pracy. Wiem, że to glupie, ale ja się nawet cieszę. Będzie mi bardzo bardzo cięzko zostawić Adasia w domu, ale z drugiej strony cieszę się, że wrócę do ludzi i trochę odpocznę od siedzenia w domu. Po za tym lubię swoją pracę. A w ogole, muszę wam się pochwalić, że w końcu Zus przelał mi kasę!!! Hurra! Od grudnia mi zalegał, więc z tych 8 miesięcy dostałam ładną sumkę i jutro oblegam sklepy :D miłego wieczoru!
  11. nie to u mnie nie jest z tym sprzataniem tak ogolnie źle, poprostu jak posprzatam to oczekuje ze bedzie blyszczec przynajmniej dzien, a M. rzuci skarpetki, a to plame po kubki zostawi itd... Jak mu powiem to bez oporu sprzata, jak ja sprztam to tez sie pyta czy pomóc. Ale ja się taka nadgorliwa na maxa zrobiłam i każdy pyłek zaczał mi przeszkadzać. Wymyję płytę gazową a ten za 5 minut coś gotuje i wylewa mu się na nią, to po prostu dostaję szału :P Oczywiście muszę upomnieć wtedy żeby to wyczyścił. Teraz jak siedzę w domu, to częściej ja gotuję, ale tak to M. zawsze gotuje, dodatkowo ostatnio chleb nawet piecze :) Ale teraz się wyluzowuje i tyle. NIech zobaczy ze nie tylko z wierzchu sie brudzi, ale sedesy, półki, płytki, zlewy, podłoga jak jest nieumyta itd itp Ale fajnie by bylo jakby kiedys tak zaskoczył, wracasz do domu a wszystko na glanc, chyba bym padła!
  12. hej a u mnie siostra wyjechała, normalnie się cieszę - chociaż nie powinnam, ale tydzień to max ile mogę ją znieść :/ jestem taka zmeczona... kamelle mam dosłownie to samo, mam wrażenie, że nie robie nic oprócz sprzątania, co mnie dobija. Wkurzam się, że sprzątam, wkurzam się, że nie posprzątane i wychodzę jeszcze na zrzędę, bo ciągle mowię wynieś to, odłóż na miejsce itd. Przez to są scysje z M i tyle. Powiedziałam, że sprzątam do wyjazdu siostry a potem albo dzielimy się obowiązkami albo będzie syf rósł w chacie, bo zamiast sprzątania wolę poczytać, porysować i porobić wiele fajniejsze rzeczy niż sprzątanie. Co prawda Adaś ładnie śpi i mogę w dzień ogarnąć chałupę ale ta powtarzalność mnie wykańcza! Olena serdecznie Ci współczuje, jak to się mówi, nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu. Ja bym jej coś powiedziała, nie wytrzymałabym na dłuższą metę. Musisz ustalić jakieś granice bo zwariujesz. Motylek, co do asymerii to ja bym sama nie zauważyła. Przez do słabiej trzyma główkę, na brzuszku leży i zamiast rączki do przodu wyciągać, to on trzyma łokcie bardziej z tyłu. Apropo sprzatania jeszcze... wkurzające jest też to że czystość domu świadczy o kobiecie a nie o mężczyźnie, jak dziecko chodzi brudne to powiedzą, że matka zła. I weż tu nie sprzątaj człowieku!
  13. nika, tak pamietałam, że jesteś z wawy :) moj mail dziewczyna.bonda@onet.pl dzieki!
  14. nika a mogłabyś mi dać namiar do tego prywatnego rehabilitanta? Swoją drogą dalej będę czekać w tej panstwówce a tak może przyśpieszyłabym sprawę. Jeśli nie chcesz publicznie podawać, to podam maila. Daj znać. Nikamo, myslę, że gość nie może tego zrobić. MI w ogóle urlop wychowawczy nie przysługuje, tak pańswto dba o tych, co mają własny biznes...szkoda gadać. Dodatkowo nie otrzymałam jeszcze żadnych pieniędzy od Zusu, a byłam na zwolnieniu od grudnia, fajnie, nie? Cały czas się z nimi bujam, ostatnio wyjaśniałam sprawy z uwaga - 2001 roku! bo mieli taki bajzel z moim kontem, masakra jakaś - a ja ponoszę tego konsekwencje. dobrej nocki
  15. Gosia, moj mały identycznie ma z piąstkami, cały czas pcha je do buzi tak, jakby chciał je do środka włożyć :) ręce złożone do modlitwy, aaaa i jeszcze wszystko ostatnio chwyta, śmieję się, że trzyma bluzki, czapki na głowie, żeby nikt nie zabrał. Co podleci pod rękę to chwyta, ostatnio się tak zaczepił o wannę jak go kąpaliśmy, że mało jej by nie wywrócił. W ogóle w kąpieli wierzga nogami, że szok, zresztą lubi machać na wszystkie strony. Paznokcie rosną też jak oszalałe, jak nie dopilnuję, to buzia podrapana, fajnie też się za włosy trzyma he he Podobnie też jak wasze się ślini i w ogóle serio jest cudny, robi masę śmiesznych min i ostatnio ciągle się uśmiecha :) Włosy mu nadal rosną do góry, przez co wygląda komicznie wręcz :D Nika, a chodziłaś państwowo na rehabilitacje? Jeśli tak to gdzie? Przychodziłaś na zajęcia, czy tylko pokazali zestaw ćwiczeń?
×