Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

egz30

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez egz30

  1. Witajcie kochani! Już znowu weekend:) Ale ten czas pędzi..Ja naprawdę wpadam w taki wir pracy w poniedziałek,że nawet nie wiem kiedy znowu jest piątek. Ostatnio mam bardzo dużo stresów w pracy, chcą mi dołożyć więcej obowiązków jak ja już się ledwo wyrabiam. Robię wszystko żeby się z tego jakoś wykręcić, bo nie wiem jak ja zajdę w ciąże przy takim tempie życia..Kurcze, muszę mocno popracować nad swoją asertywnością! No ale nic to-mam nadzieję i modlę się o to żebym już wkrótce nie musiała się tą pracą przejmować:) Dosia-dzięki za odpowedź, uspokoiłaś mnie:) Pewnie właśnie na następnej wizycie lekarz już szczegółowo ustali mi plan stymulacji. To już za weekend!:) Cieszę się że dobrze się czujesz, a z powiększenia biustu to na pewno Twój mąż jest bardzo zadowolony:) Trzymam kciuki za wizytę! Postaraj się nie martwić, wiem że to trudno, przeszłam to samo co Ty, moja pierwsza ciąża też niestety obumarła ok. 8 tygodnia i wiem, że też ciężko będzie mi się w pełni cieszyć, pewnie aż do porodu. Ale to że raz się nie udało nie znaczy że teraz właśnie nie będzie dobrze! Ja wiem że tą ciążę donosisz! Postaraj się teraz o tym nie myśleć, relaksuj się, dużo wypoczywaj i bądź szczęśliwa!!!:) Misia-ja też mam olbrzymie problemy z cienkim endometrium, póki co lekarz nie dał mi na to żadnych leków, może dostanę coś podczas nastepnej wizyty. Ja juz bralam estrogeny itp,ale na mnie mało to działa. A możesz powiedzieć jakiej grubosci masz zwykle endo? A wogóle stosujesz teraz jakąś dietę sprzyjającą zajściu? Poczytałam o tym na necie, jest tzw. dieta Karci,wspominałyśmy o tym kiedyś u nas na topiku,ale nie m na to reguły czy działa. Zeszłym razem ją stosowałam a i tak nie udało mi się wyhodować zdrowych jajeczek... Dosia- a Ty stosowałaś teraz jakąs dietę?Odżywiałaś się w jakiś szczególny sposób? Misia trzymam kciuki żeby się nam teraz udało!!!!:) Alicja, Inka-całusy dla Was! I ciągle trzymam kciuki!! Georgio-jak już będziesz miał chwile napisz jak wygląda teraz wasz program? Guzia-mam nadzieję że uda Ci się załatwić u znajomego to badanie, całusy! Uściski dla wszystkich, miłego weekendu!!!
  2. Dosiu-mam do Ciebie pytanie? Po jakim czasie od zastrzyku z Diphereliny zaczęłaś stymulację? Bo ja zastrzyk wzięłam 7 maja a wizytę mam dopiero 22-go ( i wtedy być może dopiero zacznę stymulację) , boję się czy ten zastrzyk jeszcze będzie "działał"... Z góry dzięki za odpowiedź! A jak w ogóle się czujesz?:)
  3. Dosia-gratulacje!!! Super beta!!!:)
  4. Misia, Alicja,Dosia- dzięki w imieniu mojej siostry:) Tak,to jest ta która nam tu wszytkim bardzo kibicuje:) I wczoraj jej zaniosłam do szpitala dobre wieści o Dosi:) Na szczęście dziś już czuje się dobrze, kroplówki postawiły ją na nogi i jutro ją wypiszą.Najprawdopodobniej to był jakiś rotawirus, a ona jest bardzo podatna na wszelkiego rodzaju infekcje żołądkowe, przy czym jest baaaaaardzo szczupła i każde odwodnienie na nią podwójnie działa. Ale na szczęście już jest ok:) Dosia-ależ musisz być szczęśliwa:)Pewnie o niczym innym nie myślisz:) Kiedy teraz wybierasz się na wizytę? Kontaktowałaś się już z lekarzem? Masz dalej brać leki? ( w ogóle co bierzesz?)Pracą się nie przejmuj, teraz dzidzia jest najważniejsza!!:) Misia- kiedy kończysz tabsy? Ja wczoraj wzięłam ostatnią, i teraz 22 mam wizytę i myślę że zacznę stymulację.Boję się że jajeczka znowu będą tak słabe jak ostatnio..A Ty kiedy masz teraz wizytę? Guzia-przypomnij mi kiedy masz tą wizytę u onkologa? trzymam kciuki! Inka- ciągle trzymam kciuki! Skoro @ jeszcze nie przyszła to ciągle jest nadzieja, testy nie raz kłamały...Całusy! Alicja-mam nadzieję że pomału stajesz na nogi..Z całego serca Ci zyczę żeby wszystko się poukładało,żeby to drugie in vitro nie było potrzebne, może te następne cykle będą szczęśliwe..Ściskam cieplutko! Sara, Moluś i pozostałe młode mamy-jak sobie radzicie? Jak wasze pociechy? Rosną zdrowo? Georgio-co słychać? Jak przygotowania do ivf? Kiedy żona kończy brać tabsy? I jeśli możesz i będziesz miał chwilkę czasu to prosiłabym o namiary jakiś fajnych hotelików, pensjonatów..Ja coś poszukałam na necie,ale możesz namiary na coś sprawdzonego...Z góry wieeeeelkie dzięki!! Sportsmenka-jeśli kiedyś zajrzysz na nasz topik napisz co u Ciebie słychać... Nadzieja- znowu zgubiłam gdzies Twój topik a poczytałabym co u Was słychać, kiedyś regularnie was podczytywałam ale ostatnio nie było czasu..Jak możesz to podeślij mi linka :) A jak ogólnie się czujesz? Światełko- a jak Ty się czujesz? Znasz już płeć?:) Który to tydzień? Pozdrowienia dla wszytskich! W końcu dziś jest u nas piękna słoneczna pogoda,moja siostra lepiej się czuje, Dosia zaciążyła i jakoś tak człowiek z optymizmem dziś patrzy na świat:)
  5. Dosia- WIELKIE GRATULACJE!!!!!!!!!!!!!SUPER!! Takich nowin nam trzeba!:) Więcej nic nie napisze, bo padam. Dopiero teraz wróciłam,bo niestety moja biedna siostra wylądowała w szpitalu:( Strasznie się odwodniła, mdlała, wymioty i biegunka non stop, pojechaliśmy z nią na pogotowie i jak ją lekarz zobaczył to od razu pod kroplówkę, muszą jej płynów dostarczyć,a tak naprawdę nie wiadomo czy to grypa żołądkowa czy salmonella czy inne paskudztwo, będą robić badania. Także tyle:( Dosia jeszcze raz gratuluje!!!!!!
  6. Dosia- czekamy na wynik bety!!! A ja mam do Was szybkie pytanie-moja kochana siostra walczy z grypą żołądkową-macie może jakieś sposoby na to paskudztwo???
  7. Witajcie kochani! Czy u Was dzisiaj też jest tak brzydko i pochmurno? Nic się nie chce przez to robić tylko w domu pod kocykiem leżeć:) Ale nic z tego bo muszę dom ogarnąć i coś upichcić bo mam gości na weekend:) I jeszcze wieczorem muszę skoczyć gdzieś do przychodni zrobić ten zastrzyk z diphereliny. Długo już Czytająca_24- witaj u nas:) Ciesze się że nam kibicujesz, każdy zaciśnięty kciuk się przyda!My tu rzeczywiście jesteśmy jak paczka przyjaciół po ciężkich przejściach i pogmatwanych losach i pomimo tego że się nigdy nie spotkaliśmy staramy się sobie nawzajem pomgać tak jak możemy i umiemy. Bardzo Ci dziękuję za ciepłe słowa,ale przeceniasz mnie, żadna ze mnie gospodyni:) Kiepsko gotuję (ale się staram), z porządkiem w domu też różnie bywa:) Ale tak na poważnie: topik założyła Sara a ja jestem po prostu osobą która tu już dość długo wylewa swoje żale:) Otrzymuję tu BARDZO, BARDZO DUŻO ciepła i wsparcia w każdej lepszej i gorszej chwili...Nigdy nie zapomnę tego czego tu doświadczyłam.Mam tylko czasem wyrzuty sumienia jak nie zawsze mogę napisać do każdego z braku czasu. Napisz coś o sobie? Planujesz dzieci czy to jeszcze nie ten etap? A może już jakieś szkraby biegają po Twoim domu:) Całusy i podziękowania:) Misia- czyżbyś też jak Inka miała pracę związaną z prawem/ sądem itp?:) Fajnie, będziecie nam doradzać:) Ja kochana mam tabsy jeszcze tylko parę dni-do poniedziałku a wczoraj miałam jakieś plamienia, myślę że to właśnie przez pigułki.Poza tym czuje sie ok tylko strasznie jestem rozdrażniona, wszyscy mnie w pracy denerwują i już marzę o wakacjach! Cieszę się że z piersiami wyszło ok i pozostałe badania są też w porządku.Już niedługo czeka nas stymulacja! Oj będzie się działo:) Guzia- super że suknia wybrana!!! Na pewno ślicznie w niej wyglądasz:) I ja też jestem za welonem! Teraz pewnie jakiś fryz musisz obmyśleć i bukiecik, a Twój mężczyzna garnitur już ma? A co do twojej bakterii to kurcze przykre że tyle musisz z nią walczyć..A powiedz masz ciągle objawy że to jeszcze w Tobie tkwi? Ja może też powinnam zrobić jakiś posiew przed in vitro,ale szczerze mówiąc trochę boję się że coś wyjdzie i będę musiała przekładać program..W sumie nie mam żadnych niepokojacych objawów, nic mnie nie swędzi a śluz też chyba ok. Mam nadzieję że ten cudny kefirek zadziała i pozbędziesz się nieproszonego współlokatora!:) Co do weekendu nad morzem, to w zasadzie powinnam Ci coś doradzić bo mieszkam nad morzem ale ja kompletnie nie orientuję się jakie pensjonaty są dobre..Nigdy nie musiałam korzystać z tutejszych noclegów więc nie wiem..Te najbardziej znane miejscowości typu Jastrania, Ustka chybą są dość oblegane przez turystów..Cięzko mi coś zatem doradzić, ale jak będzie pogoda to nie ważne gdzie będziesz -ważne żeby było morze i plaża:) Trzymam kciuki za wizytę u onkologa!!!! Dosia- nie myśl tak negatywnie! Ja cały czas trzymam kciuki żeby się udało!!! A jak się w ogóle czujesz? Alicja-odezwij się jesli masz siły.... Inuś- widzę że starania naturalne tak Ci się spodobały że nie masz czasu napisać:) Ale to nic-wybaczamy:) Trzymam kciuki żeby to fiku miku przyniosło rezultaty:) liljawodna-trzymam ckiuki za udane in vitro! Georgio, Moluś, Nadzieja, Światełko, Nadiewa, Gawit, Sara, Kasik, Ewikula, Malutka i wszyscy pozostali- miłego weekendu!!! Buziaki!
  8. Hej, wpadam na chwilę bo zaraz muszę wracać do pracy.Weekend majowy spędziłam b.fajnie,ale pogoda była średnia i się przeziębiłam. No ale nic to, oby do lata,może w końcu wygrzeję swoje stare kości, bo póki co to strasznie zimna ta wiosna! Alicja- myślę cały czas o Tobie...Jak się czujesz kochana? Dochodzisz pomału do siebie? Nie wiem jak Ci pomóc, co powiedzieć, ale musisz uwierzyć że w końcu się uda!!! Przecież jesteś zdrowa, pęcherzyki i zarodeczki były ładne, endo też, hormony masz w normie, męża wyniki też są ok, więc w końcu musi się udać!!! Teraz niestety z jakiś przyczyn się nie powiodło ale to nie znaczy że nie uda się następnym razem! Wiem że są to duże pieniądze i po cichu liczę że uda się Wam naturalnie,ale pamiętaj że jesteśmy z Tobą i bardzo Cię wszyscy wspieramy!!!! Ściskam cieplutko! Dosia-tzrymam kciuki! I gratuluję tak szybko znalezionej pracy! Misia-jak u Ciebie? Jak się czujesz po tabsach? Już niedługo je kończysz prawda? Inka- mam nadzieję że majowe starania przyniosą rezultaty:) Trzymam kciuki z całych sił!! Guzia-mam nadzieję że jak powtórzysz badania to tej nieszczęsnej bakterii nie będzie! Georgio-kiedy macie kolejną wizytę w Bocianie? Jak się pracuje na nowym stanowisku (oprócz tego że jesteś zabiegany)?:) Nadzieja, Światełko, Kasik,ewikula- jak samopoczucie ciężaróweczki?:) Moluś, Nadiewa, Sara, Gawit-jak Wasze pociechy? Malutka-co u Ciebie? Kochani musze spadać, jeśli kogoś pominęłam to przepraszam,całusy dla wszystkich!!! A ja już w piątek biorę zastrzyk z diphereliny, potem 22 maja wzyta w BS,pa!
  9. Alicja- Boże tak mi przykro...:(:(:(:(:(:( Byłam przekonana że się uda, miałaś aż trzy zarodki i wszystko wskazywało na to że in vitro się powiedzie..Strasznie mi smutno, bo wiem co czujesz..U mnie nawet nie doszło do transferu ale nadzieje miałam olbrzymie, tak bardzo chciałam żeby się udało, żeby ta walka o dziecko dobiegła końca...Ale kochana ból minie i podniesiesz się z tego... I będziesz walczyć dalej i w końcu się uda. Niestety za pierwszym podejściem rzadko się udaje, ale za drugim, trzecim najczęściej jest sukces. Wiem że to czas i olbrzymie pieniądze, ale jakoś to się wszystko ułoży.. Przytulam Cię z całego serca...Teraz daj sobie czas, wypłacz się i za parę dni, tydzień,dwa przejdź się do lekarza,może Ci powie co mogło być przyczyną. Współczuję Ci bardzo, bo ostatnio miałaś tak dużo stresów..Odpocznij sobie, pozdrawiam cieplutko... Dosia-trzymam kciuki! Kochani ja wyjeżdżam na weekend, życzę Wam wszystkim przede wszystkim odpoczynku, całusy i do wtorku!!!
  10. Alicja, i co postanowiłaś??Byłaś na becie? Co mówi lekarz?? Trzymam kciuki!!!! Dosia- o Tobie też dziś będę myśleć i trzymam kciuki z całych sił za szczęśliwy transfer!!!!!
  11. Alicja- zgadzam się z dziewczynami!Wynik 20 oznacza ciążę!:) Ale koniecznie powinnaś zrobić betę żeby zobaczyć jak przyrasta. Jeżeli masz możliwość to zrób jeszcze dzisiaj (nie musisz być naczczo), będziesz wtedy miała pewność jak dalej leki brać i nie będziesz się stresować.Więc idź koniecznie!!! Ja cały czas obstaje przy swoim że to ciąża!!!!!:) Może zarodeczki trochę później zaczęły się w Tobie rozwijać dlatego wynik mniejszy, bądź dobrej myśli!!! Trzymam za Ciebie kciuki i cały czas myślami jestem z Tobą!!Całusy! Dosia-wow! Ale piękny wynik! 6 zarodeczków to dużo, teraz będę trzymać kciuki żeby wszystkie przetrwały i wszystko zakończyło się szczęśliwie!! Georgio- ja wcale nie miałam na myśli nocować u Was:) Tak tylko pytałam czy masz namiary na jakiś niedrogi nocleg. Ale ja jeszcze popatrzę za kwaterą w necie, poczytam co piszą dziewczyny na forach.A ten duży hotel zobaczyłam od razu- rzuca się w oczy i jest blisko,ale o cenę to nawet nie pytam:) Także spokojnie poszukam czegoś, jest jezszce czas, dr M wspominał coś o ok.10 dniach pobytu tam-pewnie na punkcję,transfer i potem parę dni, bo od nas to kawał drogi..Trzymam kciuki za Was, korzystaj z odpoczynku teraz pracusiu:) sabinkapiwowarczyk- bardzo mi przykro że zaśniad dopadł i Ciebie:( Generalnie poziom bety powinien spadać po łyżeczkowaniu i jak stopniowo spadnie do bardzo niskiego poziomu to żadna chemia nie jest potrzebna. Ja miałam łyżeczkowanie, beta spadała, ale potem zaczęła znowu wzrastać, miałam ponowne łyżeczkowanie i potem beta spadała cały czas. Chodziłam na badanie poziomu hcg co tydzien i tak przez 2 m-ce i jednocześnie miałam robione zawsze usg-jest to bardzo ważne!! Sama beta to nie wszystko, u mnie beta spadała,ale w pewnym momencie na usg okazało się że zaśniad zaczął się rozprzestrzeniać i za bardzo wgryzać w macicę-wtedy lekarz od razu podjął decyzję o leczeniu.Przeszłam chemioterapię ale najważniejsze że wyzdrowiałam i zaśniad został całkowicie wytępiony! To jest choroba która naparwdę jest w zdecydowanej większości wyleczalna!!Czasem obywa się bez chemii a czasem niestety trzeba ją brać, niektórym wystarczy naparwdę mała dawka (tak jak u Malutkiej-ona tez z tego co pamiętam brała chemię ale naprawdę króciutko-chyba niecały tydzień) a niektórym tak jak mi potzrebne jest dłuższe leczenie, ale najważniejsze to nie bać się i podjąć leczenie jeśli to konieczne! Musisz znaleść lekarza, który się na zaśniadach naprawdę zna i będzie kierował Tobą w trakcie leczenia- ja swojemu jestem wdzięczna że w odpowiednim momencie nie wahał się i skierował mnie do szpitala (jeśli jesteś z pomorskiego mogę Ci dać namiary na świetnego specjalistę!). Co do krwawienia- może jest to swojego rodzaju oczyszczanie, wiem że takie krwawienie w trakcie leczenia jest nawet wskazane-bo to znaczy że macica się oczyszcza. Ja niestety miałam takie bardzo, bardzo,bardzo potężne krwawienie dosyć późno-bo dopiero po kliku kursach chemii i pielęgniarki mówiły "nareszcie!",także może to krwawienie to dobra oznaka..A bardzo było obfite? Teraz najważniejsze jest żebyś była pod stałą kontrolą lekarza albo jakieś poradni onkologicznej i kontroluj systematycznie betę i rób usg (najlepiej USG Dopplera). Mam nadzieję że beta nie będzie już wzrastać i wszystko zakończy się jedynie na strachu..Pamiętaj- to jest wyleczalne!!!!To jeden z najłatwiejszych do wyleczenia nowotworów i można po tym mieć dzieci! Przykładem jest moja koleżanka,która po zasniadzie i chemii zaszła w ciążę i jej synuś ma już 4 latka:) Postaraj się być dobrej myśli chociaż wiem, że teraz jest to trudne..Pamiętam ten szok,rozpacz,strach i nieprzespane noce...:( Ale trzeba się wziąść w garść i walczyc o zdrowie! Będzie dobrze!! Pisz koniecznie co u Ciebie, jak poziom bety. Trzymam kciuki za szybkie wyzdrowienie!!!! Słuchajcie tak się rozpisałam że już nie zdąże napisać nic więcej, całusy dla wszystkich i trzymam kciuki za najbardziej tego teraz potzrebujących!!!!
  12. Alicja- kochana ja też uważam że ten cień bladej kreski oznacza ciążę!!!! Nie wiem dlaczego ale od samego początku miałam i mam pewność że te Twoje pierwsze podejście do in vitro będzie szczęśliwe!:) Najważniejszy jest wynik bety, testy nie raz okazywały się mylne, pełno takich historii jest na necie. Ja sama jestem takim przykładem, mi test też za pierwszym razem nic nie pokazał, chociaż był robiony po terminie @, dopiero za parę godzin zobaczyłam cień kreseczki,a beta robiona tego dnia wynosiła ok.50, czyli test który rzekomo był czuły od 25 jednostek powien ją wykazać. Także już się postaraj nie martwić, może prześpij się, poczytaj jakąś lekką gazetkę i spokojnie czekaj na wynik jutrzejszej bety (swoją drogą bardzo późno ten wynik, u mnie w klinice jest już po 2 godzinach..). Zobaczysz że będzie dobrze!!!!:) A powiedz Alicja czy Ty teraz chodzisz do pracy? Brałaś jakieś zwolnienie po transferze?Całusy i trzymam kciuki za jutro!!!! Dosia-ale mnie zaskoczyłaś wynikiem!! Super! Aż tyle komórek!! Na pewno wiele się zapłodni, a będziecie zamrażać? No i super że tak dobrze zniosłaś punkcję, teraz tylko czekanie na transfer i potem dobre wiadomości:) Ale nam się namnoży mamusiek! Georgio- super że juz zaczynacie program! czyli będziemy szli w miarę równo, ja biorę tabsy od tygodnia, Misia już niedługo będzie pewnie je kończyć więc będziemy szli razem:) Oby nam wszystkim się udało!!! Czyli idziecie tym samym długim protokołem co ostatnio? Aha,dzięki za info o karcie parkingowej ale już się o tym dowiedzieliśmy od pań w rejestracji:) A co noclegu- to może masz namiary na jakiś niedrogi ale przytulny hotelik/pensjonat w okolicy kliniki? Z góry dziękuję i pozdrawiam serdecznie!:) Inka-ciepłe uściski dla Ciebie i trzymam kciuki za natural:) Nie przepracowuj się! Misia- Ty już też jesteś coraz bliżej celu, ale się będzie działo w maju:) I tradycyjnie -trzymam kciukasy! Guzia- mam nadzieję że wytępisz w końcu tą bakterię, ale aż tak bardzo się nią nie stresuj, wiele kobiet zachodzi w ciąże i pewnie nawet nie wie ze ma jakieś bakterie a potem rodzą zdrowe dzieci.Fajnie że juz załatwiliście salę i jedzonko na wesele:) My tu wirtualnie 24 lipca będziemy pić szampana za szczęście i pomyślność Młodej Pary:) Gorące pozdrowienia dla reszty!! Tradycyjnie uściski dla mamusiek:) Dla wszystkich czytających i nas wpierających również duży całus!!:)
  13. Alicja! Ja się przez Ciebie wykończę psychicznie:) Lecę tu z pracy na złamanie karku żeby zobaczyć Twój wynik a tu nic!:) Jesteś jedyną znaną mi osobą, która tyle czeka z testowaniem:) Ja bym pewnie już parę razy sikańca zrobiła:) Ja jestem pewna, że się udało i czekam na potwierdzenie! Jeśli jutro nie zrobisz testu to normalnie lańsko będziesz miała ode mnie takie że hoho!:) No dobra, może Ci odpuszczę bo ciężarnej się nie bije:) Dosia-tzrymam kciuki za punkcję!!! Na razie nie mam czasu więcej napisać bo mąż zaraz wraca z pracy więc jakieś żarełko muszę zrobić, całusy dla wszystkich!!
  14. Alicja i jak????? Robiłaś test domowy??? Z niecierpliwością czekam na Twój wynik bety...
  15. Witajcie kochani! Ja oczywiście byłam zawalona pracą, ale w weekend zwalniam, już się umówiliśmy z przyjaciółmi na szaleństwa na powietrzu:) Jeśli pogoda dopisze to pojeździmy sobie samchodem terenowym po zabłoconych wyrwach i pagórkach (nie quadem broń Boże bo ich nie cierpię,cały las nam rozjeździli!) a może i do parku linowego się wybiorę:)Także trochę adrenaliny sobie zafunduję:) Alicja- przestraszyłaś mnie tym pogryzieniem..Cholera jasna, zawsze jakieś przeszkody, nie dość że człowiek musi przechodzić przez in vitro to jak już to przejdzie to ni stąd ni zowąd pies go pogryzie! A gdzie Cię pogryzł? Ja zgadzam się z Alicją61- leć zrobić betę jutro! Wynik już będzie na 100%,przecież jesteś już prawie 2 tyg po transferze,a wiem że dziewczyny robią betę już nawet w 6 dniu.Wtedy będziesz wiedziała co robić dalej. Oczywiście jestem pewna że beta wyjdzie wysoka i lekarz powie Ci jakie leki ewentualnie może Ci podać..Kurcze,najlepiej jakbyś się dowiedziała czy pies był szczepiony. Bidulko, pewnie się stresu najadłaś tą całą sytuacją, bardzo Ci współczuję:( Trzymam kciuki za betę!A w ogóle jak się czujesz (pomijając to pogryzienie...), masz jakieś objawy? Śle całusy i postaraj się mimo wszystko jak najmniej stresować... Guzia-gorące pozdrowienia! Mam nadzieję że już wkrótce znajdziesz super lekarza, który zaopiekuje się Tobą należycie, a na razie..oby do sierpnia:)Dzięki za kciuki i troskę!Postaram się mniej pracować:) Ale Ty też się nie przepracowuj! Ja za Ciebie też zaciskam kciukasy z całych sił! Całusy! Nadzieja- cieszę się że na wizycie wszystko ok i córcia cała i zdrowa:) Jak będzie taka ruchliwa też po urodzeniu to będziesz miała ręce pełne roboty:)Fajowo! Misia- dzięki że się o mnie troszczysz:) Ja chyba się już przyzwyczaiłam do takiego tempa życia pracy,ale już marzę żeby iść na dłuuugie zwolnienie:) A Ty ile już bierzesz tabsy? Ja dopiero parę dni i jakoś mnie tak mdli po nich jak nigdy. Sporo tych badań masz zleconych ale dobrze, przynajmniej wszystko będzie sprawdzone.My pewnie będziemy mniej więcej w tym samym czasie podchodzić, tzn, Ty pewnie ze 2 tyg wcześniej. Cały czas trzymam kciuki!!! Będzie dobrze:) Światełko-gratuluję dziewczynki!!!:) Ja też chcę:) Kasik- witaj, dawno Cię nie było a to już 27 tydzień ciąży!!Szok,ale to zleciało..Na kiedy masz termin? Jak wogóle się czujesz? Znacie płeć? A co do cukrzycy ciążowej,moja starsza siostra ją miała,ale zaczęła przestrzegac diety i wszystko się dobrze skończyło!:) Smutaska-tzrymam kciuki za szybkie i szczęśliwe zaciązenie! Dosia- super wiadomości! 8 pięknych pęcherzyków, endo do pozazdroszczenia (ja 10mm to całe wieki nie miałam...).Czy wiesz już mniej więcej kiedy punkcja??A o tych zastrzykach clexane coś słyszałam, chyba dość często się je bierze.Trzymam kciuki!! Inka- tradycyjnie całus dla Ciebie:) Malutka-pozdrowienia! Georgio- co u Was? Kiedy ruszacie z programem? Pozdrwienia dla wszystkich!Alicja-teraz największe kciuki za Ciebie!
  16. Nadzieja-dzięki za trzymanie kcików:) A brzunio już spory:) Nadzieja,a czy mogłabyś mi podesłać link do Waszego topiku? Lubiłam go sobie czasem poczytać a przez to że Bocian nie działał ostatnio to gdzieś zapodział mi się ten topik, pozdrowienia:) Dosia- ja już zaczełam brać tabsy więc już nie będę zmieniać, jakoś sobie poradzę i jak najlepiej poukładam z pracą. Może i powinnam poczekać i podchodzić do programu na spokojnie ale ja już tak mam dość tego prawie 5 letniego czekania na dziecko że każdy miesiąc jest jak kolejny rok..Jakoś to będzie:) A co do Twojego pytania- u nas wie tylko moja mama i siostra- bardzo nas wspierają i rozumieją. Teściowie nie wiedzą- myślę że dla nich in vitro to byłaby totalna abstrakcja i pewnie by komuś wygadali niechcący. Wiedzą że się staramy ale nie wiedzą w jaki sposób. Mam nadzieję że Twoja mama będzie Cię wspierać i jednocześnie będzie dyskretna i da Ci poczucie intymności. Może porozmawiaj z nią i powiedz jej o swoich odczuciach.Pa!
  17. Smutaska-witaj u nas! Przykro mi że musiałaś przejść utraty kruszynki:( Twoja historia jest niezwykła-zaszłaś w ciążę naturalną pomimo w zasadzie jednego częściowo niedrożnego jajowodu- a to daje szanse wszystkim kobietom z jednym jajowodem (w tym i mnie), i jeszcze te plamienia w ciąży-ale na szczęście urodziłaś zdrową córcię! I to jest najważniejsze- masz dziecko, męża dla których jesteś najważniejsza! Wiem że Ci smutno po poronieniu,wiem jakie to ciężkie, ale czasem tak się dzieje i nie znamy tego przyczyny...Jeszcze Wam sie uda sprawić rodzeństwo dla córci! Zobaczysz! Nastaw się pozytywnie-przecież takie komplikacje nie muszą Ci się znowu przytrafić, może tym razem wszystko pójdzie dobrze!A mogę zapytać ile masz lat? Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie i dziękuję za ciepłe słowa:) Dosia- dobrze że najbliźsi wiedzą i Cię wspierają, to bardzo ważne! A jakie zastrzyki teraz bierzesz? Bo dipherelinę brałaś jednorazowo prawda? Trzymam kciuki za piątkowe podglądanie pęcherzyków! Bedzie dobrze:) Misia-super że zaopiekowaliście się tym chłopcem-to bardzo dobrze o Was świadczy, dobrzy z Was ludzie:) Mam nadzieję że to taki znak z góry- może taki chłopiec (tylko w wersji mini:) ) już niedługo zamieszka w Twoim brzuszku:) A pick up już za miesiąc! Zobaczysz jak to szybko zleci. Napisz jakimi lekami jesteś stymulowana. Trzymam kciuki!! Alicja- zaciskam kciuki za pozytywną betę! A wiecie co ja sobie teraz myślę że może jednak mogłam jeszcze miesiąc odczekać z programem, od poprzedniego minęły już co prawda trochę ponad 2 m-ce,ale lekarz wczoraj mówił że to wystarczy..Tylko ja dopiero potem sobie uświadomiłam że na początku czerwca (wtedy kiedy będzie stymulacja itd) mam najwięcej pracy i dwa ważne egzaminy..No ale nic to, jakoś dam rade. Nie chciałam już zwlekać kolejny miesiąc a co ma być to będzie:) Inka, Guzia, Georgio, Malutka, Ewikula, Kasik,Moluś, Sara, Gawit, Nadiewa i wszyscy pozostali- pozdrawiam i zycze miłego dnia!
  18. Kochani, właśnie wróciłam z BS..Jestem mega zmęczona bo ode mnie do BS jest 6godz jazdy..w jedną stronę! Ale powiem Wam że było warto:) Doktor M. jest przesympatyczny i przede wszystkim dał nam nadzieję a to najważniejsze:) Polubiłam go od razu, pożartowaliśmy sobie a potem zabrał sie konkretnie do pracy,wypytał nas o wszystko,przebadał i ..stwierdził że ciąża jest możliwa i prędzej czy później na pewno się uda:) To znaczy stwierdził że przebyta chemia na pewno nie pomaga, na dodatek ta tarczyca i macica jednorożna też komplikują sprawę, ale pozostałe wyniki hormonlane, genetyczne i inne są dobre,usg też więc jak stwierdził-ciąża będzie:) Prędzej czy później ale będzie:) I tego się będę trzymać! Martwił się tylko tym że zaszłam już trzy razy w ciążę ale jej nie donosiłam i na tym sie trzeba będzie skupić. Zresztą dużo mówił rzeczy ale ja już nie pamiętam. Stwierdził że będę dla niego wyzwaniem z tymi wszystkimi przeszkodami ale damy radę:) Zastanawiał się jaki mi dać protokuł żeby wyhodować zdrowe jajeczka, ale stwierdził że jednak jeszcze raz spróbujemy na długim. Nie wiem na razie jaka będzie stymulacja, ale od dziś zaczynam brać tabsy;) I pewnie jakoś w pierwszej połowie czerwca będziemy działać. Wykupiłam też już diphereline-tym razem będę brała tą jednorazową dawkę-taką jak Ty Dosia (płaciłam 370zl -to dużo?Nawet nie wiem jaka jest cena w innych aptekach,kupiłam u nich). Następną wizytę mam 22 maja-na szczescie to sobota, więc już nie bedę musiała zwalniać się z pracy. Nie wiem czy to co piszę można jakoś zrozumieć,ale padam już na twarz,ale jestem szczęśliwa i pełna nadziei:) Nawet jak nie daj Boże się nie uda teraz to ten lekarz dał mi szansę że będę mamą:) nawet nie wspominał o dawczyni komórek,bo on wierzy że uda nam się w końcu tak dobrać stymulację,żebym moje komóreczki były zdrowe jak ta lala:) Idę się kompać i spać,jutro napiszę jeszcze. Alicja-ciągle trzymam kciuki! Dosia-Ty będziesz następna szczęsliwa po Alicji!A po Tobie Misia!:) Inka- leć do dr M jak w dym,super lekarz! A wiecie co napisze jeszcze że nie myślałam że ta cała klinika jest taka mała i kameralna-to też działa na plus! Całusy!
  19. Moluś-a zatem trzymam kciuki!!!!!!!!!!!!!!!!! Alicja- czekam na pozytywny wynik bety!!! Pamiętaj-nie ma znaczenia czy masz jakieś objawy czy nie, to nigdy nie jest regułą, zaciążają dziewczyny zarówno te które mają jakieś objawy i te które ich nie mają, będzie dobrze:) Nie trzymaj nas dłużej w niepowności i śmigaj jutro na bete:) Więcej nie napiszę bo lecę do pracy. Jutro mam wizytę w BS, zobaczymy czy uda się już wystartować z programem czy dopiero za miesiąc, odezwę się pewnie dopiero w środę, całusy!!
  20. Guzia- kurcze bardzo mi przykro że tyle musisz przechodzić:( Mówią że każdy ma swój krzyż ale ja mam wrażenie, że niektórych krzyż jest o wiele za ciężki...Mam nadzieję,że juz wkrótce wszytsko się ułoży. Ja rozumiem Cię doskonale-też juz jestem strasznie zmęczona tym układaniem wszelkich planów pod zaciążenie- każdy urlop,wyjazd musi być tak zaplanowany żeby nie kolidował z ewentualną wizytą czy dniami płodnymi...i tak od 5 lat. Bieganie po lekarzach,co chwila usg czy inne badania-już mam tego czasem dość i chciałabym to zostawić w cholere i sie nie martwić. Dlatego przez ostatnie 2 miesiące olałam wszystko-nie byłam na żadnym usg, nie biorę witamin, wiesołków, kwasów omega itp, nie siedze tak jak kiedyś non stop przy kompie i nie wyszukje sposobów na zaciązenie bo naprawde mam wrazenie że kompletnienie mam na to wpływu.. Co ma być to będzie.Nawet jak mnie namwiałyście na pójscie na wizytę do onkologa żeby wypytać o stan moich jajeczek po chemii to nie poszlam-po prostu nie mam na to siły i ochoty. I dzieki temu troche przez te 2 miechy odpoczęłam i mam nadzieję że jak pojadę do BS to już bede miala jakąś wewnętrzną siłę czy samozaparcie żeby zacząć to wszystko od początku.Ale póki co nawet nie mam nastroju żeby poczytać gdzieś na forach o tej klinice czy o profesorze-nie mam siły przeglądać te tysiące wpisów-wiem że jest dobry i tyle. A co do samej służby zdrowia-to tez przez ostatnie lata miałam sporo styczności ze szpitalem,ale powiem Wam że ja takich złych wspomnień nie mam. Sam oddział onkologii w porządku-czysto ładnie nowocześnie. lekarze jak to lekarze-ale nie mogę narzekać,zajęli się mną od razu i nawet się przejmowali. Ale najcudownjesze były pielęgniarki! Ze świecą takich szukać-ciepłe,pogodne,cierpliwe, troskliwe-dzięki temu nawet jak musiałam wracać na kolejne kursy chemii i już niedobrze mi się robiło na sam widok kroplówki to dzięki tym babeczkom można było jakoś ten koszmar wytrzymać. Wczęsniej przechodziłam 3 razy łyżeczkowanie i też nie było tak źle. jedyna rzecz jaką źle wspominam to to że leżałam z obumarłą ciążą czekajac na zabieg na sali z dziewczynami w zaawansowanej ciąży...Cieżko było patrzeć na ich brzuchy... myslę że można to było jakoś inaczej zoorganizować. No ale cóż.. Wiem jednak od rodziny czy znajmoych jak straszna może być służba zdrowia i jak niekompetetni mogą być lekarze! Guzia- jeśli masz możliwość to jeździj na badania gdzieś indziej, gdzie Cię będą lepiej traktować! Naprawdę mam wielką nadzieję że już wkrótce wszystko nam się zacznie układać i będziemy mogły zapomnieć o tym ciężkim okresie czekania na dziecko..Boże-oby to nastąpiło już niedługo bo mam coraz mnie cierpliwości na to czekanie... Ściskam Was cieplutko, mam nadzieję że jutro będę miała lepszy humor:) Miłej soboty!!:)
  21. Georgio-ufff! Całe szczęście że zabieg nie był potrzebny!!Ale się cieszę:) Teraz już chyba nic nie stoi żebyście zaczęli przygotowania co? A co do moich pytań to się nie stresuj, spokojnie dam sobie rade:) Ja chce jechać w przyszły weekend ale to zależy od @ a z tą ostatnio nic nie wiadomo..Także leć teraz do żonki i odpoczywaj!Pozdrawiam!:) Światełko- zgadzam się z Tobą-ja też wolałabym poczytać o córeczce Sary niż o porodzie:) Myślę że Sara niechcący trochę nas nastraszyła,ale nie każdy poród zostawia takie wspomnienia, tym bardziej że większość kobiet zapomina o tym wszystkim zaraz jak im maleństwo położą na piersi:) Ty już kochana niedługo doczekasz tego szczęścia:) Sara-a zatem następnym razem czekamy na informacje o córeczce:) Misia- a zatem trzymam kciuki za poniedziałek i wizyte:) Ale się będzie działo u nas na topiku!:) Oj przybędzie mamusiek:) Guzia- już nie będę wypytywać o suknię żeby Cię nie stresować:) Jak coś znajdziesz to daj znać! Na pewno będziesz cudną panną młodą:) Inuś-odpisałam Ci na maila:) Alicja-jak samopoczucie??? Słuchajcie a czy ktoś może wie co u Sportsmenki??
  22. A zatem ciąg dalszy:) Kasik- cieszę się że z dzidziusiem wszystko ok!Rozumiem że się martwiłaś ale teraz postaraj się już wyluzować. Jak wogóle znosisz ciążę? Kiedy masz termin? Pozdrawiam! siostra egz- hihi, Tobie też odpisze siostra a co!:) Hmm..,ale co by tu napisać skoro parę godzin temu rozmawiałyśmy:) To tylko prześlę Ci całusa, mam nadzieję że głowa Cię już nie boli, pa! Georgio-napisz jak się czuje żona bo zaczynam się martwić... Misia- pisz jak u Ciebie przebiega ten cały protokół, ja też miałam długi z tabsami, podobno ten jest najbardziej popularny, czy już wiesz mniej więcej kiedy zaczniesz stymulacje? Trzymam kciukasy z całych sił!!!!! Guzia-za Ciebie też trzymam kciuki, żeby już żadne choroby się Ciebie nie imały i żebyś wytępiła tą bakterię. Może jednak nie warto aż tak rygorystycznie przestrzegać diety skoro jesteś szczupła a jeszcze schudłaś, może na tą bakterię ona nie działa i niepotrzebnie się tą dietką katujesz? Sama nie wiem. A może tej bakterii już nie masz? Powtarzałaś badania? A suknia ślubna wybrana czy nadal nic nie upolowałaś:) Ślub już niedługo:) Dosia- jak tam samopoczucie? Co postanowiłaś w sprawie pracy? Szukasz pomału już teraz czy czekasz po ivf? Trzymam kciuki!!!! Malutka-całus dla Ciebie! Nawet się nie obejrzysz a i Ty zaczniesz starania, zobacz już zaraz lato, potem jesień i do dzieła!:) Pozdrowienia dla zaciążonych i mamusiek!!! Nadzieja- kurcze Bociana na razie nie ma i nie wiem co na Waszym topiku:) Całusy dla wszystkich!!
  23. Witajcie kochani! Ja jestem zawalona robotą ostatnio, nie wiem w co ręce włożyć, ale to w sumie dobrze bo dzięki temu czas mi bardzo szybko leci. Czasem mnie tylko nachodzi refleksja, że mi cała młodość minie na pracy..No ale cały czas powtarzam sobie że tyram tak tylko do ciąży,a potem słodkie lenistwo:) Inuś- super że się odezwałaś, Ty też widze jesteś zapracowana. Co do wróżki..ja czasem nawet chciałabym pójść,ale boję się że powie mi coś niedobrego np. ze nie będę miała dzieci i będę się potem tylko martwić. Więc wolę nie ryzykować. Poza tym jest to sprzeczne z moją religią.Ale rozumiem ludzi którzy do wróżek chodzą, czasem to jak wizyta u terapeuty i moim zdaniem one zawsze powinny mówić dobre rzeczy:) Także Inuś- zyczę Ci z całego serca żeby Twoja wróżka się nie myliła!!:) Co do dietki to u mnie też kiepskawo, chociaż staram się. Dziewczyny a słyszałyście coś o diecie Duncana (czy jakoś tak)- u mnie w pracy i wśród znajomych robi furorę, wszyscy chudną jak szaleni:) To dieta proteinowa i podobno dobra też na zciążenie. Jeśli zaś chodzi o BS to czekam na @ i wtedy chce tam pojechać tak na pierwszą kontrolną wizyte, boję się tylko że 2-4 dc wypadnie z tygodniu a ja nie mogę się teraz zwolnić za bardzo z pracy, chciałabym pojechać tam w sobotę. Zobaczymy jak to wyjdzie. Teraz nawet nie wiem kiedy dostane @ bo ostatnio miałam cykl o tydz dłuższy..Aha, nie dostałam jeszcze żadnych informacji od Georgio, pewnie tez zapracowany i napisze później. Ściskam cieplutko Inuś! Alicja-myślę o Tobie codziennie i codziennie trzymam kciuki!:) Jestem pewna że sie uda! Zarodki klasy B to jest bardzo dobrze! Zaciążają ze słabszymi a Ty masz aż 3 ! A co zrobisz jak będą trojaczki hihi??:)Napisz jak się czujesz? Odczuwasz jakieś dolegliwości? Chociaż pewnie to za wcześnie.Napisz koniecznie kiedy robisz bete! Będę tego dnia przesyłać pozytywne fluidy!Napisz mi jeszcze czy bierzesz teraz luteine lub duphaston? To dbaj o siebie mamuśku!Całusy:) Za godzinę dokończę mój wpis i napisze do reszty, bo teraz muszę już lecieć, do usłyszenia:)
  24. Moluś-dzięki za info i za zdjęcia, bardzo sympatyczna z Was para:) Aż miło się ogląda:) I sam pomysł na taką sesję- super! Mam nadzieję że i ja za jakiś czas będę mogła sobie taką zrobić z moim mężem i brzuchem:)
  25. Alicja- aż trzy zarodki!!! Super!!! To na pewno się uda! Masz trzy razy większą szansę:) Ależ Ci zazdroszczę- oczywiście tak pozytywnie:) Czyli teraz nie bierzesz żadnych leków? Żadnej luteiny czy duphastonu? Kiedy pierwszy test bhcg?Trzymam kciuki!!!! kasik33- super że się odezwałaś, na pewno wszystko będzie ok, daj znać jak już będziesz po badaniu,będzie dobrze! Moluś- wyślij mi też te fotki na egz30@wp.pl i ponawiam moją prośbę żebyś napisała mi parę słów jakie są procedury przy komórce dawczyni..Z góry dziękuję! Giorgio- jak tam po zabiegu??????????????? Całusy dla wszystkich!
×