![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/set_resources_2/84c1e40ea0e759e3f1505eb1788ddf3c_pattern.png)
![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/monthly_2018_12/E_member_8558035.png)
egz30
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez egz30
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 37
-
Dosia-biorę clexane i acard od transferu,teraz jak brzuszek większy to kłuję się w udo,ale może przez to gorzej się wchłania?A Ty Dosiu cały czas robilas w brzuch? Udało Ci się skóre dobrze złapać?
-
miało byc nie 2kg a 1kg odnosnie cc,2kg to juz w ogóle marzenie...
-
Dziękuję Wwm kochani za ciepłe słowa i wsparcie,mam nadzieje,że córcia da radę i wszystko zakonczy sie szcześliwie... Misia-własnie tez mi lekarz mówił,ze jesli córcia nie bedzie rosła to trzeba bedzie zrobić szybciej cc,ale teraz to zdecydowanie za wwczesnie...maluszki są jeszcze kruszynkami,dobrze zaby miały chociaz 2kg.A o tych jajkach i wogóle diecie wysokobiałkowej czytałam wczoraj,zaczne to stosowac.A czy pamietasz czy jeszcze jakies leki Ci dawali na wzrost córci?Ja chodze na usg co 2tyg,dopiero co byłam a juz bym poszła znowu...Całusy! Georgio to Ty???? Boże całe wieki Cię tu nie było i wszystkie sie o Ciebie bardzo martwiłysmy,napisz co u Ciebie...chociaż parę słów...Jeśli to naprawde Ty to jestem przeszczęsliwa że sie odezwałes!:) Dziękuję...
-
Hej! Guzia-super że na usg wszystko dobrze!gratuluję synka!:) No to pierwszy trymestr za Tobą i możesz trochę odetchnąć,ciesz się każdą chwilą:) A my wczoraj mieliśmy spóźnione usg połówkowe (przez te zamieszanie z szyjką) i dzieci zostały przebadane wzdłóż i wszerz i są zdrowe,wad genetycznych i w budowie narządów nie ma:) Ale niestety nie jest tak różowo..Dysproporcja w wadze córci i synka powiększa się:( Córcia jest dużo mniejsza,tydz.mniejsza niż wiek ciązy,10 centyl czyli w dolnej granicy normy...Teraz 425g (2tyg temu 302g i wtedy był jeszcze 30 centyl),za to synek jest b.duży-605g (95centyl),także różnica jest spora a co najgorsze pogłębia sie a to dopiero 23tc,z tego co czytałam to dysproporcje w wadze pojawiają sie głównie po 30tc..Lekarz mówił,że raczej nie jest to ten efekt przetaczania (podjadania) bou bliźniąt dwujajowych to sie raczej nie zdarza,najprawdopodobniej to przez moją macice,bo córcia leży akurat w tym miejscu gdzie krew słabiej krąży i przez to ma mniej składników odżywczych:( Gin mówił że nie wolno tego lekcewazyc,ale teez za wiele nie można zrobic,może pójde do szpitala na podanie leków poprawiających krązenie,oby to pomogło...Martwwie sie bardzo o tą moją córcie:( Mam nadzieję ze podrosnie chociaz do 1kkg w razie gdyby trzeba było wczesniej robic cc.Póki co fika cały czas,aż sie boję kiedy ona odpoczywa.A jesli chodzi o szyjkę to trochę się skrócila znowu ale gin mówi że poki szew trzyma to jest ok.Także jak widzicie do 20tc bylo wszystko super,a teraz zaczely sie schody...ale tak podobno jest w ciązy blizniaczej..A zatem trzymajcie kciuki! A no i mam pytanie do mam blizniaków-jak to u Was bylo z wagą?kiedy zaczely sie ewentualne problemy? Przepraszam,ze nie piszę do wszystkich,ale musze wracac do wyrka,uściski dla Was!
-
Guzia jak usg???
-
Guzia-suuuuuuuuuuuuuuuper!:):) wspaniała wiadomość:) Ciekawe jakiej płci jest Twoj Bąbelek:) pięknie rośnie,całusy!
-
Kochani przepraszam,nie wiedziałam ze przez ten tydzien tak sie o mnie martwiłyscie...Rzeczywiscie unikałam siedzenia przy kompie,a w telefonie nie mam neta (obciach,wiem..ale ja tak nie lubie tych wszystkich smartfonów,iPhonów itp.,ale w koncu chyba czas sie w to zaopatrzec),przepraszam,poprawie sie,odezwe sie na pewno po 26 po usg genet. Guzia-trzymam kciuki za usg!! asiulka-co u Ciebie? Dziekuję wszystkim za troskę i wsparcie!Potrójne calusy dla Was!:)
-
Czesc wszystkim! przepraszam,ze nie pisałam,ale leżałam praktycznie plackiem,bałam sie bardzo o ten szew.Dzis byłam na kontroli u swojego lekarza i na szczescie szew póki co trzyma!:) Kamien z serca...uffff. oczywiscie i tak trzeba to mieec pod kontrolą bo w ciąży bliźniaczej z tym szwem może być róznie,bo jest wieksza kurczliwość macicy.Ale na razie jest ok i tego sie trzymam:) z dziecmi wszystko ok,chociaz dokładniejsz usg będę miec za tydz.Synuś duży,większy niż wiek ciązy, córcia duzo mniejsza,ale w normie.Teraz mam 22tc i mam nadzieje,że pomału,małymi kroczkami dojdziemy do celu:) A ja wbrew przeciwnosciom pomału zaczełam rozglądac sie za wyprawką i coś niecoś już mam:) A co tam,trzeba sie nastawic pozytywnie i wierzyc w powodzenie.Ja juz w niewiele rzeczy sie mieszcze,8kg na plusie,ale to najsłodsze kilogramy:) Dziekuje dziewczyny ze sie tak o mnie troszczycie i przepraszam,ze sie martwiłyscie-całusy dla Was! Guzia-co u Ciebie?jak sie czujesz?? asiulka-kiedy crio?ile zarodeczków zdecydowaliscie sie podac? Usciski,milego dnia!
-
Dziewczyny ja znowu wylądowalam w szpitalu:( niestety na wizycie we wtorek okazało sie ze szyjka bardzo mi sie skróciła i zaczela sie otwieraac..:( trzymgala tylko na dł.1cm....masaakra..ja jakos od paru dni mialam złe przeczuciia co do tej szyjki bo mmaluchy bardzo mocno kopały na dole i brzuch mi jakoos dziwnie rozpierało,najjdziwniejsze jjesst to ze w badaniu ginek.szyjka wygladda na dluą i zamknietą dopiero na usg wyszło ze jest b.kiepsko:( Lkekarz w szpitalu mówił ze miałam duzo szczescia ze moj gin zrobił akurat tego dnia usg (bo przeciez nie na kazdej wizycie lekarrze robią ussg) bo gdyby tego nie zauwaazyl mogłabym wyladowac w szpitallu za tyydz z rozwarciem i rozppoczętą akcją porodową...Aż strach o tym mysleć...Moj gin jak zobaczyl tą szyjke to stwierdzil ze nie ma co marnowac czasu na usg połowkowe tylko wysłał mnie do szpitala na załozenie szwu na szyyjce. Nawet nie wieciee jak sie przestraszyłam tym wszystkim...nie wyobrazam sobie,ze cos mogłoby sie stac moim dzieciom,chyba bym umarła...Zabieg mialam w środe,znieczulenie w kręgosłup,ale da sie wytrzymac,całą noc przed zabiegiem nie spałam ze stresu,a jak pare godz po zabiegu kruszynki zaczeły kopać jakby mówiły "wszystko z nami dobrze mamusiu" to sie poryczałam z radosci,ze nic im sie nie stało w wyniku tego znieczulenia...Rany co za emocje...Lekarze mówią ze szew powinien wytrzymac do 35-36tc,o ile oczywiscie nie pojawią sie wczesniej mocne skurcze...Tfu,tfu oby sie nie pojawiły!!! A to przedwczesne skracanie szyjki to głownie przez ta moją nieszczesną macice,gin mówil ze spodziewal sie ze predzej czy później to sie stanie,dlatego tak czesto chodze na wizyty,a szyjka i tak mocno skrócila sie miedzy wizytami...Takze znowu nie mialam o czasie tego usg genetycznego,przełozone za 2tyg..gin tylko ogólnie zbadał dzieci i troche sie martwie bo jest miedzy nimi spora różnica wagi,synek jest duzy-.400g a córcia malutka-307g,mam nadzieję,ze corcia szybko nadrobi i nie będzie u nas tego efektu "podjadania"... Oby wszystko szło dobrze do przodu,dopiero zaczelam 21tc,jeszcze musimy sporo dac rade,teraz juz jestem w domu,mam bardzo sie oszczedzac,ja i tak głownie leże od poczatku ciąży..Prosze o kciuki za moje Bąbelki! Pozdrawiam!
-
Guzia-na zaparcia polecam wypicie na czczo wody z miodem i cytryna oraz jedzenie codziennie suszonych moreli (ja jem ze 2-3szt),pomagaja na zaparcia i mają duzo żelaza.A wilczy apetyt tez miałam w tym czasie:) aha,ja caly czas popijam wode z cytryną-pobpierwsze zakwasza a po drugie baaardzo mi smakuje:) co do wózka tez tak mysle,zawsze mozna sprzedac,bo porządny wózek dobrej firmy zawsze zejdzie,poza tym jak sie tyle lat czeka na dziecko to chce sie mu nieba uchylić:) zobaczymy jak sie wyrobimy z kasą,pa! aga28lbn-gratuluje ciązy i bliźniąt!:) jak znosiłas ciązę blizniaczą?
-
Guzia-doskonale Cię rozumiem -ja też cały czas boję się czy uda mi sie donosić ciążę i odetchnę chyba dopiero jak maluszki będą na swiecie..Myślę,że taki strach jest naturalny jak ktoś tak długo jak my czeka na dziecko...Ja się baaaaardzo cieszę z ciąży,to dla mnie najwieksze szczescie,radosc,spelnienie marzeń i prawdziwe błogosławieństwo,ale martwie się czy maluchom dobrze w mojej macicy,czy mają dużo miejsca,czy dadzą radę. Często sobie oglądam filmiki z usg i patrze jak słodko fikają albo tak uroczo śpią z podkulonymi nóżkami-kocham je nad życie:) Brzdące już teraz kopią na całego:) We dwójke potrafią mnie nieźle pokopac od środka:) Często sie z nimi bawie że gonią za moją ręką-tam gdzie ją przyłoże do brzucha to tam kopią- spryciule małe:) Jutro mam usg połówkowe-trzymajcie kciuki żeby wszystko było dobrze! Guzia a ja trzymam kciuki za Ciebie i Twoją dzielną Kruszynę-zobaczysz że czas szybko zleci i zaraz Ty bedziesz miec połówkowe:) Dbaj tylko o siebie i oszczedzaj pracy,jakie bierzesz witaminy i jak ogólnie sie czujesz? kiedy teraz wizyta u lekarza? Ściskam gorąco! gtuuiikjhgg-dzieki za namiary na wózek,ale my chcemy taki z siedzeniami obok siebie,w tym co podesałas jest chyba bardzo mała spacerówka no i nie podoba mi sie ze jedno dziecko leży praktycznie pod drugim i zamiast świata to ogląda spód siedzenia..Ale dzieki za info i pozdrawiam:) A mi sie bardzo podoba Easywalker duo,ma świetne opinie,jest lekki,wąski,super amortyzacja,polecają mi go mamy blizniakowe,ale kosztuje 4,5 tys... Całusy dla wszystkkch,miłego dnia!podobno to ostatnie dni zimy:) PS.ja tez nie raz myslałam co u georgio,zniknął stad w b.smutnych okolicznościach...
-
Guzia-bardzo sie cieszę,że u Ciebie lepiej i maluch rośnie zdrowo:) Siłacz z niego:) Nawet nie wiesz jak się cieszę z Twojej ciąży! Jeszcze nie tak dawno nie miałaś w ogóle nadziei a teraz jesteś już w 9tc:) Boże,żeby jeszcze Ince i Alicji się udało to w ogóle byłabym happy...Kochana nie myśl na razie o porodach,szpitalach- to jeszcze dużo czasu,zdąrzysz sie tym postresować po 30tc:) Teraz ciesz sie ciążą.Ale powiem Ci,ze po pobycie w szpitalu też sie nasłuchalam różnych historii no i te odgłosy na porodówce mrożą krew w żyłach-pare dni po wyjsciu sie tym stresowałam ale teraz juz o tym nie myślę.Nie ja pierwsza i nie ostatnia,skoro inne kobiety dają radę to i my damy:) Oby spokojnie doczekać terminu..Dbaj o siebie,całusy! starajacasie- w Bocianie możesz trzymac zarodki ile chcesz,trzeba tylko co rok opłacać,polecam tę klinikę w 100%!! w razie pytan zawsze mozesz tam przedzwonic lub napisac maila-wszystko Ci wytlumaczą, powodzenia!
-
Guzia i jak tam po usg?? co mówi lekarz?kiedy Cie puszczą? Masz jeszcze plamienie?Całusy!
-
a i Guzia doczytalam ze teraz plamisz na brązowo -to naprawde dobra w tej sytuacji wiadomosc,mi lekarze zawsze mowili ze najgrozniejsza jest żywoczerwona krew,a jak jest brazowa i plamienie sie zmniejsza to idzie ku dobremu:) Moze jakis krwiaczek pękł i wyleciał? u mnie tez nie wiedzieli skąd plamienie,odpoczywaj,leż cały czas i wcinaj świąteczne przysmaki:)
-
Guzia-bidulko:( na pewno sie zestresowałas tą sytuacją i szpitalem.Najwazniejsze ze szybko zareagowalas,dostalas leki i krwawienie juz jest mniejsze.Naprawde wiele kobiet krwawi w ciąży i udaje sie ją utrzymac,wielokrotnie czytałam różne fora i było tam mnóstwo przypadków dziewczyn z krwawieniami,ktore czasem potrafiły trwac tygodniami,i wszystko konczyło sie dobrze,także głowa do góry! Myśl pozytywnie! Walcz o tą kruszynkę!Trzymam kciuki i wierzę,ze będzie dobrze,a bierzesz juz antybiotyk na tą bakterię? Czekamy na wiesci.Ściskam gorąco!
-
Inka-bardzo mi przykro..:( :( Wysłałam Ci maila Starającasie 82-strasznie duzo wyniesie Cie kolekcjonowanie komorek,tym bardziej ze mrożone nie będa tak dobre jak świeże,wiec ja bym Cie namawiala na normalne ivf (tak jak pisalam polecam Bocian,jezdzą tam dziewczyny z całej Polski a nawet z zagranicy),wydaje mi sie ze z normalnym ivf sa wieksze szanse,świeże zaplodnienie,świeze komórki,koszty tez mniejsze,mnie ivf w Bialymtoku razem z noclegami i dojazdami kosztowalo zwykle 9-11tys.Teraz miałam kombinowany protokól,mieszany, dostalam tez dodatkowe leki na podtrzymania. U Ciebie na korzysc działa młody wiek,no i wszystkie wyniki masz dobre takze bądz dobrej mysli:) Moze po prostu byla źle dobrana stymulacja? skoro rezerwe jajnikowa masz dobrą to moze wlasnie komorki nie sa takie złe tylko źle dobrano leki?ja w pierwszym ivf tez mialam fatalne komorki,rozpadly sie i nie bylo nawet transferu,zmienilam wtedy klinike,tam dobrano indywidualnie leki,embriolog tez sie sprawił i komorki okazywaly sie b.dobre i zachodzilam w ciaze (nie zawsze ja utrzymywalam,ale to wina mojej wadliwej macicy),takze mysle ze u Ciebie są duze szanse na powodzenie,trzymam kciuki! a z badan genet.to moze zrobcie podstawowe-kariotypy,mozna na NFZ Kochani życze wszystkim zdrowych,spokojnych,radosnych Świąt!Niech wszyscy doczekają spełnienia marzeń...Całusy!
-
Witajcie! Guzia-tak sie ciesze ze z Maluchem wszystko dobrze!:) I jak już urósł:) A co do tej bakterii to mam nadzieje,że antybiotyk tym razem pomoże..Trzeba wierzyc ze dziecko jest silne,bo tak jest!, i sobie z tym poradzi,jest przeciez dobrze chronione przez łożysko,wiele kobiet ma tą bakterie,część nawet nie wie o tym i donaszają ciążę.Postaraj sie tym az tak bardzo nie stresowac,bo stres wpływa gorzej niz ta bakteria.Wiem,ze przez te upławy masz spory dyskomfort,ale pomysl sobie,ze jakos musisz dac rade dla dobra malucha,robisz wszystko co należy,bierzesz antybiotyk wiec trzeba wierzyc ze to pomoże i organizm sobie poradzi,nie ma innego wyjscia!:) Całusy! asiulka-trzymam kciuki za wizyte w klinice,ja bym na Twoim miejscu brała od razu 2 mrozaczki:) kaska59-bardzo mi przykro z powodu poronienia:(:( Wiem jak boli..przeżywalam to 5 razy..najpierw jest radosc a potem jak grom z jasnego nieba ból,rozczarowanie,gniew,depresja..A robilas szczegółowe badania,zeby poszukac przyczyny tych poronien? bo sporo ich bylo..:( a badania genetyczne? Trzymaj sie kochana... Starającasie 82-witaj! Bardzo mi przykro,ze juz tyle lat zmagasz sie z niepłodnoscia:( A w jakiej klinice sie leczys/ Ja namawiam Cie na klinike Bocian i dr M,ktory jest specjalista od trudnych przypadków.A robiliscie badania genet.? Badania męża ok? Nie slyszalam o tym "kolekcjonowaniu" komórek..jest to jakis pomysł,ale co miesiac musisz przechodzic punkcje?? to obciazajace dla jajników ktore jak piszesz i tak nie pracują na pelnych obrotach..Pare stron temu pisalam co robiłam zeby pobudzic mój organizm do lepszej pracy,bo tez slabo sie stymulowalam .A w jakim jestes wieku? Trzymam mocno kciuki!!
-
Tosia- o rany jaka niespodzianka!!:)Wielkie gratulacje!!! Witamy Adrianka na świecie:)Ale news!:) Nie raz myślałam co u Ciebie a Ty tak przytajniaczyłaś:) Kochana napisz więcej szczegółów, czy to było crio bezpośrednio po tamtym niepowodzeniu czy podchodziłaś do programu od początku? Jak znosiłaś ciążę? Jak sobie teraz dajesz radę w opiece nad synkiem? Załapałas sie na dłuższy urlop:) Jeszcze raz gratuluję i bardzo się cieszę z Twojego szczescia:) Jestes kolejnym dowodem ze warto walczyc..Ach ten fantastyczny dr M:) Na naszym forum jest coraz więcej "jego" ciąż:) Guzia-jak po wizycie?? Inka-nie przestaję trzymac kciuków! A ja odebrakam posiew i pozbyłam sie na szczescie tych bakterii:)
-
Inka- Ty wiesz,że ja z całą rodziną nie przestajemy trzymać za Ciebie kciuków!!! Musi się teraz udać, MUSI!!! Guzia-za Ciebie tez bardzo mocno ściskam!! Za pomyślne usg,które Cię uspokoi i szczęśliwi:) To juz jutro tak? asiulk-szkoda,ze przyszla @,liczylam,ze uda Ci sie naturals,ale kto wie może w tym cyklu?:) No i zawsze masz mrozaczki:) Ja tez o swoich czesto mysle,na pewno po nie jeszcze za jakis czas pojade:) A ja dzis miałam usg i jestem przeszczesliwa:) Wszystko z synkiem i córcią jest dobrze:) Wszystkie pomiary prawidłowe, lekarz bardzo dokładnie wszystko posprawdzał,pomierzył , razem brzdące ważą już pół kg:) Fikają i zaczepiają się nawzajem-cudny widok:) Mamy nagrany filmik z usg z naszymi młodymi aktorami:) A za 2tyg usg połówkowe-JUŻ!:) Jeszcze rok temu nie wierzylismy,ze kiedykolwiek zostaniemy rodzicami a tu taki CUD i juz 18tydzien :)oby do przodu,hura!:) Całusy!
-
mialo byc kopniaczka a nie koniaczka oczywiscie:) A koniaku nigdy z resztą nie lubiłam:)
-
czesc wszystkim! Kiedy ta zima się skończy???Niech juz będzie wiosna!:) Guzia-widze,że objawy ciążowe juz są:) Zmęczenie,wahania nastrojów,rozdrażnienie:) Spokojnie daj sobie czas na oswojenie sie z nowa sytuacja i pozwól sobie na totalny relaks,jak nie masz ochotyi sily byc tak aktywna jak kiedys to nie miej żadnych wyrzutów sumienia tylko wyleguj sie w wyrku:) Organizm sam Ci daje znac by teraz własnie zwolnic i troche sie wyciszyc. Jesli chodzi o bakterie to pamiętam,że miałas z nimi droge przez mękę. Ja ten Streptoccocus agalactiae mialam ze 3 lata temu ale o niskim wzroscie i pomógł antybiotyk,wtedy tez naczytalam sie o tym,ale tak jak piszesz przed porodem dostaje sie leki zeby nie zarazic maluszka i nie martw sie zdąrzą Ci je podac,bo cała akcja porodowa- trwa wiele godzin także spokojnie-nie ma co sie martwic na zapas (choc doskonale Twoj niepokoj rozumiem). Ja teraz w szpitalu mialam najpierw stephylococcud aureus i e.coli ale tylko pojedybcze kolonie wiec w sumie nie wiem czy potrzebny byl zaraz antybiotyk (z tego co pozniej czytałam to jak są wlasnie pojed.kolonie to sie nie leczy,bo mnostwo kobiet ma jakies bakterie w ciazy i ta flora w szyjce co chwile sie zmienia,no ale skoro dr w szpitalu kazal brac antyb.to sie nie wyklucałam).no a po pobycie w szpitalu powtórzylam wymaz i wyszla paskudna bakteria Klebsiella pneumoniae i tu juz wzrost obfity:( Niestety tą paskude (grozną dla wczesniakow) ciezko wyleczyc i to jest taka typowa bakteria szpitalna co potwierdzil mój gin (i weź to czlowieku idź sie leczyc do szpitala..),także znowu dostalam antybiotyk i boje sie jak to wpłynie na dzieci...Chociaz wiem,ze grozniejsze jest niewyleczenie tej bakterii niz antybiotyk,oby pomógł i obym nie musiała ich wiecej brac! trolewna-no może masz i rację z tymi zdjęciami,może czas juz pyknąć jakieś fotki:) Poki co mam na pamiatke setki zdjec z usg bo mój gin ich nie żałuje:) No i na połówkowym chcemy nagrc sobie płytkę z 'wnętrza" pierwszego domu Bąbli:) A do fanklubu dr M zapisuję całą swoją rodzinkę!:) Aha i dr ma rodzine -dwóch dorosłych synów-sama go kiedys o to przy luźniejszej rozmowie zapytałam:) Inka -TRZYMAM KCIUKI!!!!! asiulka-za Ciebie tez zaciskam za pomyslne i rychłe crio! albo naturals:) karzucha- oby stymulacja byla owocna! Światełko-super ze synus tak pieknie rośnie i zdrowo sie rozwijs! To kiedy drugie?:) całusy! Mama2Misiow-pozdrawiam:) I pochwale sie jeszcze,ze wczoraj zaliczyłam pierwszego kooniaczka:):) Miodzio!!:)
-
trolewna-jesteś bardzo dzielna! trzymam kciuki za szybki powrót synka do zdrowia! Po tym jak opisujesz swoich chłopców widać,że jesteś w nich absolutnie zakochana:) moje bąble są jeszcze tyci,tyci a ja je już tak kocham,ze nie wiem czy można bardziej:) A ja brzucha nie mam jakoś przesadnie dużego,nie wygląda póki co na bliźniaczy,waże teraz 62kg,zobaczymy jak będzie dalej:) I napiszę do Ciebie kochana na pewno! A pomysł z walentynką dla naszego cudownego dr M super!:) Mam nadzieje,ze kiedys mu tez taką wyślę:) I Inka też:) Całusy! asiulka-ja jeszcze nie mam żadnej fotkk brzucha...Jakoś boję się zrobić,żeby nie zapeszyć...Może po 30tc odetchnę i wtedy coś Ci wyślę:) Pozdrawiam!
-
trolewna-super,ze sie odezwałaś! całe wieki Cię tu nie było bocianowa mamusiu:) Brzuch mam już spory,zdecydowanie widać ze jestem w ciąży:) Od 11 czy 12tc zaczelam nosic spodnie ciążowe,brzuch nie byl wtedy duzy,ale w spodnie sie nie dopinałam,a jutro juz zaczynam 17,jeszcze musze dac rade min.drugie tyle,na razie przytyłam 4,5kg. Przykro mi,ze Twój synek choruje,mam nadzieje,ze szybko z tego wyjdzie.Kiedy dowiedziałaś sie o tej wadzie serduszka?Jak w ogóle dajesz sobie radę?Pozdrawiam serdecznie! Misiu-to niewiarygodne jak silny jest Twój synek!! Jest przykładem jak wielka może być chęć życia i miłość rodziców..Cieszę sie baaaaardzo,ze wyszedł na prostą,zuch chłopak:) Całusy! Misia i trolewna-mam do Was pytanie-w którym tc rodziłyście?? Guzia-jak samopoczucie?? Inka-trzymam kciuki!!!! Fusia1234,też czytająca,margi77,Dosia30,Światełko29,asiulka358-dziękuję i ściskam cieplutko:) Ja byłam dzis u mojego gina,ale tylko po recepte bo w posiewie wyszly mi znowu bakterie (po tym pobycie w szpitalu),no i antybiotyk niestety.Oby pomógł! Całusy,miłego dnia!
-
Guzia-GRaATULACJE! już jestes kolejny krok do przodu:) Wyobrazam sobie Twój usmiech jak zobaczyłaś tą małą kruszynke na usg:) Chyba juz jestes spokojniejsza co? A jak Twoj partner?pewnie przeszczesliwy co? co do tej macicy to ja mam jednorozna-ona jest najgorsza,z dwurozną latwiej jest donosic ciaze i z powodzeniem rodza i bliźniaki takze spokojnie-dasz radę:) musisz tylko bardziej dbac o siebie,wiecej odpoczywac i oczywiscie byc pod kontrolą lekarza. A jesli o hibiskus to rzeczywiscie jest wszedzie,ale wiele dziewczyn w ogole sie nim nie przejmuuje,moja kumpela jest tez w ciazy i pije wszystkie herbaty tyle ze słabsze i jest ok.A ta,która ja pije to biofluid- 30%zurawiny,30%jablka i aronia. A brakiem objawów sie nie przejmuj,u mnie tez dlugo nic nie było,a wiele kobiet przechodzi całą ciąże bez żadnych niedogodnosci.Kochana ciesz sie-nic zlego sie nie dzieje-jestes w wymarzonejciąży!!:)
-
Czesc dziewczyny! Ja juz dzis od 6 nie śpie,chyba z wrazenia po wczorajszym usg:) Nie pisałam juz wczoraj bo bardzo pozno wrocilismy,wizyta trwala prawie 2h..moj gin jest bardzo skrupulatny.Najwazniejsze,ze z dziecmi wszystko super!!:) Budowa wszystkich narządów prawidłowa i generalnie wszystki parametry ok.No i kochani najprawdopodobniej będzie chłopczyk i dziewczynka!!!:):):) Jesteśmy przeszczesliwi:) Ja po cichu marzyłam własnie o parce...:) Chłopczyk jest troche wiekszy i bardzo ruchliwy,az ciezko go bylo pomierzyc , lekarz sie śmiał że popisuje sie przed rodzicami i tak fika,zebysmy go z kazdej strony w calej okazałosci zobaczyli:) Dziewczynka ciut mniejsza i spokojniejszav-po mamusi:) Bąble ogólnie są duże i mierzą ok.10cm,waga niecałe 150g,czyli 1,5 tabliczki czekolady:) Uśmiech mi z buzi nie schodzi,ciagle nie moge w to uwierzyć...To juz 16tc....Oby do przodu:) Guzia-trzymam kciuki za sobotnie usg!! koniecznie daj znac,w 6tc bedzie juz cos widac:) To niesamowite co piszesz o tym lekarzu..Ja jakos zawsze sceptycznie podchodziłam do medycyny niekonwencjonalnej,ale jak słysze tak niesamowite historie jak Twoja to zmieniam zdanie.Niesamowite! Ale najwazniejsze,ze zadziałało:) Kurcze Guzia jestes w wymarzonej ciąży!!!:) Wiem i rozumiem,ze boisz sie jeszcze cieszyc szczególnie jeszcze przed usg,ale ja czuje ze bedzie dobrze:) A pytalas wczesniej o herbaty-ja zieloną (słabą) piłam, malinowej nie (wolałam nie ryzykowac,chociaz wiem,ze czesc dziewczyn pije) a w owocowych rzeczewiscie mnóstwo tego hibiskusa i ciezko cos znalesc bez,ja pije żurawinowa z jabłkiem-smaczna,bez hibisk.i dobra na uklad moczowy,no i pije tez kawe zbożową i nawet mi smakuje:)A jeszcze jesli chodzi o wycieczki-zobaczysz co gin powie,przeciez kobiety w ciązy podróżują,oby to tylko nie byly jakies b.gorące klimaty.Chociaz rozumiem Cie,ze boisz sie ryzykowac skoro w końcu sie udało...zobaczysz co lekarz powie,moze pozwoli jechac,a w razie czego moze uda sie wycieczke komus odsprzedac. A bierzesz juz folik? Trzymam kciuki za jutro!!:) Inka-za Ciebie kciuki nieustannie trzymam kochana! Staraj sie myslec pozytywnie! Napisze jeszcze dzis na maila,całusy! Misia-termin porodu mam wstepnie na koniec sierpnia,ale sama wiesz ze blizniaki czesto rodza sie wczesniej,no i bede miala cc.Napisz co u Ciebie,jak dzieci,jak sobie radzisz??Pozdrawiam gorąco! asiulka-zaciskam kciuki za starania i rychłe rodzenstwo dla córci:) Alicja-myślę o Tobie i tez zaciskam kciuki!! Dosia-uściski dla Ciebie! Miło,ze "stara" ekipa ciągle tu zagląda:)Tak jak Misia-macie juz takie duze dzieci a ciagle o nas pamietacie,całusy! Miłego dnia kobiet dziewczęta:)
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 37