Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

egz30

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez egz30

  1. mialo byc kopniaczka a nie koniaczka oczywiscie:) A koniaku nigdy z resztą nie lubiłam:)
  2. czesc wszystkim! Kiedy ta zima się skończy???Niech juz będzie wiosna!:) Guzia-widze,że objawy ciążowe juz są:) Zmęczenie,wahania nastrojów,rozdrażnienie:) Spokojnie daj sobie czas na oswojenie sie z nowa sytuacja i pozwól sobie na totalny relaks,jak nie masz ochotyi sily byc tak aktywna jak kiedys to nie miej żadnych wyrzutów sumienia tylko wyleguj sie w wyrku:) Organizm sam Ci daje znac by teraz własnie zwolnic i troche sie wyciszyc. Jesli chodzi o bakterie to pamiętam,że miałas z nimi droge przez mękę. Ja ten Streptoccocus agalactiae mialam ze 3 lata temu ale o niskim wzroscie i pomógł antybiotyk,wtedy tez naczytalam sie o tym,ale tak jak piszesz przed porodem dostaje sie leki zeby nie zarazic maluszka i nie martw sie zdąrzą Ci je podac,bo cała akcja porodowa- trwa wiele godzin także spokojnie-nie ma co sie martwic na zapas (choc doskonale Twoj niepokoj rozumiem). Ja teraz w szpitalu mialam najpierw stephylococcud aureus i e.coli ale tylko pojedybcze kolonie wiec w sumie nie wiem czy potrzebny byl zaraz antybiotyk (z tego co pozniej czytałam to jak są wlasnie pojed.kolonie to sie nie leczy,bo mnostwo kobiet ma jakies bakterie w ciazy i ta flora w szyjce co chwile sie zmienia,no ale skoro dr w szpitalu kazal brac antyb.to sie nie wyklucałam).no a po pobycie w szpitalu powtórzylam wymaz i wyszla paskudna bakteria Klebsiella pneumoniae i tu juz wzrost obfity:( Niestety tą paskude (grozną dla wczesniakow) ciezko wyleczyc i to jest taka typowa bakteria szpitalna co potwierdzil mój gin (i weź to czlowieku idź sie leczyc do szpitala..),także znowu dostalam antybiotyk i boje sie jak to wpłynie na dzieci...Chociaz wiem,ze grozniejsze jest niewyleczenie tej bakterii niz antybiotyk,oby pomógł i obym nie musiała ich wiecej brac! trolewna-no może masz i rację z tymi zdjęciami,może czas juz pyknąć jakieś fotki:) Poki co mam na pamiatke setki zdjec z usg bo mój gin ich nie żałuje:) No i na połówkowym chcemy nagrc sobie płytkę z 'wnętrza" pierwszego domu Bąbli:) A do fanklubu dr M zapisuję całą swoją rodzinkę!:) Aha i dr ma rodzine -dwóch dorosłych synów-sama go kiedys o to przy luźniejszej rozmowie zapytałam:) Inka -TRZYMAM KCIUKI!!!!! asiulka-za Ciebie tez zaciskam za pomyslne i rychłe crio! albo naturals:) karzucha- oby stymulacja byla owocna! Światełko-super ze synus tak pieknie rośnie i zdrowo sie rozwijs! To kiedy drugie?:) całusy! Mama2Misiow-pozdrawiam:) I pochwale sie jeszcze,ze wczoraj zaliczyłam pierwszego kooniaczka:):) Miodzio!!:)
  3. trolewna-jesteś bardzo dzielna! trzymam kciuki za szybki powrót synka do zdrowia! Po tym jak opisujesz swoich chłopców widać,że jesteś w nich absolutnie zakochana:) moje bąble są jeszcze tyci,tyci a ja je już tak kocham,ze nie wiem czy można bardziej:) A ja brzucha nie mam jakoś przesadnie dużego,nie wygląda póki co na bliźniaczy,waże teraz 62kg,zobaczymy jak będzie dalej:) I napiszę do Ciebie kochana na pewno! A pomysł z walentynką dla naszego cudownego dr M super!:) Mam nadzieje,ze kiedys mu tez taką wyślę:) I Inka też:) Całusy! asiulka-ja jeszcze nie mam żadnej fotkk brzucha...Jakoś boję się zrobić,żeby nie zapeszyć...Może po 30tc odetchnę i wtedy coś Ci wyślę:) Pozdrawiam!
  4. trolewna-super,ze sie odezwałaś! całe wieki Cię tu nie było bocianowa mamusiu:) Brzuch mam już spory,zdecydowanie widać ze jestem w ciąży:) Od 11 czy 12tc zaczelam nosic spodnie ciążowe,brzuch nie byl wtedy duzy,ale w spodnie sie nie dopinałam,a jutro juz zaczynam 17,jeszcze musze dac rade min.drugie tyle,na razie przytyłam 4,5kg. Przykro mi,ze Twój synek choruje,mam nadzieje,ze szybko z tego wyjdzie.Kiedy dowiedziałaś sie o tej wadzie serduszka?Jak w ogóle dajesz sobie radę?Pozdrawiam serdecznie! Misiu-to niewiarygodne jak silny jest Twój synek!! Jest przykładem jak wielka może być chęć życia i miłość rodziców..Cieszę sie baaaaardzo,ze wyszedł na prostą,zuch chłopak:) Całusy! Misia i trolewna-mam do Was pytanie-w którym tc rodziłyście?? Guzia-jak samopoczucie?? Inka-trzymam kciuki!!!! Fusia1234,też czytająca,margi77,Dosia30,Światełko29,asiulka358-dziękuję i ściskam cieplutko:) Ja byłam dzis u mojego gina,ale tylko po recepte bo w posiewie wyszly mi znowu bakterie (po tym pobycie w szpitalu),no i antybiotyk niestety.Oby pomógł! Całusy,miłego dnia!
  5. Guzia-GRaATULACJE! już jestes kolejny krok do przodu:) Wyobrazam sobie Twój usmiech jak zobaczyłaś tą małą kruszynke na usg:) Chyba juz jestes spokojniejsza co? A jak Twoj partner?pewnie przeszczesliwy co? co do tej macicy to ja mam jednorozna-ona jest najgorsza,z dwurozną latwiej jest donosic ciaze i z powodzeniem rodza i bliźniaki takze spokojnie-dasz radę:) musisz tylko bardziej dbac o siebie,wiecej odpoczywac i oczywiscie byc pod kontrolą lekarza. A jesli o hibiskus to rzeczywiscie jest wszedzie,ale wiele dziewczyn w ogole sie nim nie przejmuuje,moja kumpela jest tez w ciazy i pije wszystkie herbaty tyle ze słabsze i jest ok.A ta,która ja pije to biofluid- 30%zurawiny,30%jablka i aronia. A brakiem objawów sie nie przejmuj,u mnie tez dlugo nic nie było,a wiele kobiet przechodzi całą ciąże bez żadnych niedogodnosci.Kochana ciesz sie-nic zlego sie nie dzieje-jestes w wymarzonejciąży!!:)
  6. Czesc dziewczyny! Ja juz dzis od 6 nie śpie,chyba z wrazenia po wczorajszym usg:) Nie pisałam juz wczoraj bo bardzo pozno wrocilismy,wizyta trwala prawie 2h..moj gin jest bardzo skrupulatny.Najwazniejsze,ze z dziecmi wszystko super!!:) Budowa wszystkich narządów prawidłowa i generalnie wszystki parametry ok.No i kochani najprawdopodobniej będzie chłopczyk i dziewczynka!!!:):):) Jesteśmy przeszczesliwi:) Ja po cichu marzyłam własnie o parce...:) Chłopczyk jest troche wiekszy i bardzo ruchliwy,az ciezko go bylo pomierzyc , lekarz sie śmiał że popisuje sie przed rodzicami i tak fika,zebysmy go z kazdej strony w calej okazałosci zobaczyli:) Dziewczynka ciut mniejsza i spokojniejszav-po mamusi:) Bąble ogólnie są duże i mierzą ok.10cm,waga niecałe 150g,czyli 1,5 tabliczki czekolady:) Uśmiech mi z buzi nie schodzi,ciagle nie moge w to uwierzyć...To juz 16tc....Oby do przodu:) Guzia-trzymam kciuki za sobotnie usg!! koniecznie daj znac,w 6tc bedzie juz cos widac:) To niesamowite co piszesz o tym lekarzu..Ja jakos zawsze sceptycznie podchodziłam do medycyny niekonwencjonalnej,ale jak słysze tak niesamowite historie jak Twoja to zmieniam zdanie.Niesamowite! Ale najwazniejsze,ze zadziałało:) Kurcze Guzia jestes w wymarzonej ciąży!!!:) Wiem i rozumiem,ze boisz sie jeszcze cieszyc szczególnie jeszcze przed usg,ale ja czuje ze bedzie dobrze:) A pytalas wczesniej o herbaty-ja zieloną (słabą) piłam, malinowej nie (wolałam nie ryzykowac,chociaz wiem,ze czesc dziewczyn pije) a w owocowych rzeczewiscie mnóstwo tego hibiskusa i ciezko cos znalesc bez,ja pije żurawinowa z jabłkiem-smaczna,bez hibisk.i dobra na uklad moczowy,no i pije tez kawe zbożową i nawet mi smakuje:)A jeszcze jesli chodzi o wycieczki-zobaczysz co gin powie,przeciez kobiety w ciązy podróżują,oby to tylko nie byly jakies b.gorące klimaty.Chociaz rozumiem Cie,ze boisz sie ryzykowac skoro w końcu sie udało...zobaczysz co lekarz powie,moze pozwoli jechac,a w razie czego moze uda sie wycieczke komus odsprzedac. A bierzesz juz folik? Trzymam kciuki za jutro!!:) Inka-za Ciebie kciuki nieustannie trzymam kochana! Staraj sie myslec pozytywnie! Napisze jeszcze dzis na maila,całusy! Misia-termin porodu mam wstepnie na koniec sierpnia,ale sama wiesz ze blizniaki czesto rodza sie wczesniej,no i bede miala cc.Napisz co u Ciebie,jak dzieci,jak sobie radzisz??Pozdrawiam gorąco! asiulka-zaciskam kciuki za starania i rychłe rodzenstwo dla córci:) Alicja-myślę o Tobie i tez zaciskam kciuki!! Dosia-uściski dla Ciebie! Miło,ze "stara" ekipa ciągle tu zagląda:)Tak jak Misia-macie juz takie duze dzieci a ciagle o nas pamietacie,całusy! Miłego dnia kobiet dziewczęta:)
  7. Guziu kochana,Dosia ma racje-nie myśl o zadnych poronieniach,póki co wszystko idzie dobrze,masz znane mi tez objaw (apetyt i wieksze piersi :)) wiec nastaw sie ze krok po kroku,małymi etapami przejdziesz przez ciąze,ja tak robie,zeby nie zwariowac:) To normalne,ze sie boisz,ale niech radosci bedzie wiecej niz obaw! Juz wiesz,ze możesz zajsc w ciaze i teraz uwierz,ze możesz ja utrzymac. Jak dobrze sie czujesz to chodź normalnie do pracy,ale sie nie forsuj, zumbe na razie bym tez odpusciła,przynajmniej do pierwszej wizyty lekarskiej i zobaczysz czy lekarz pozwoli,albo zapiszesz sie na fitness dla ciężarnych:) No i zacznij łykac kwas foliowy albo kup sobie witaminy-ja bralam na poczatku femibion natal 1 -uwazam ze sa b.dobre,nie maja za duzo skladników bo nie ma co przesadzac na poczatku,ale takie podstawowe w sam raz na poczatek.I pomyśl o zapisaniu do lekarza,bo tez swoje przeszłas i powinnas byc pod kontrolą od poczatku.Także kochana ochłoń troche a potem do lekarza:) A przede wszystkim ciesz się ciążą!!:) Odgoń złe myśli i keep smiling:) Własnie zaczyna sie spelniac Twoje marzenie i nic nie moze byc wazniejsze! Ja mocno mocno trzymam kciuki! Tak samo jak Ty trzymalss za mnie i mnie wspierałas,calusy!
  8. Guzia-hura!!!!!:) Boże jak sie ciesze!:) Czekam na maila jak już ochłoniesz:) Zapisalas sie juz do lekarza? jak sie czujesz? Kochana nie raz o Tobie myslałam ,dawno nie mailowałas a tu taka piekna niespodzianka:) Jednak potwierdza sie stara prawda ze to czesto w psychice problem siedzi..Jeszcze raz Gratulacje!!:)Rozumiem Twoj strach i obawy,one bedą przez całą ciąze,ale dasz radę:) Teraz odpoczywaj! Ja naprawde wierze,ze na kazdego przychodzi czas,na jednych predzej a inni musza dluzej poczekac,ale w koncu sie udaje...Teraz czekam jeszcze na Alicję i Inkę i już będę skakac pod niebiosa:):) ale piekny dzien:)
  9. dosia-wiesz ze mozesz miec racje?:)Skoro jak lekarka mowila przy jednym ze na 80% widac (wiec pewnie chlopiec) ale mi w koncu nie powiedziala, a w drugim juz mowila ze chyba chlopiec to kto wie..?:)
  10. dziękuję wszystkim za tak miłe słowa!:) asiulka358-mam nadzieję,że za jakies 5 m-cy będę mogła wysłac Ci te fotki:) Dzieki za wsparcie! A jak tam córeczka? trzymam tez kciuki za Twoje crio! mam dość takiego kraju-dziekuje,że zawsze o mnie pamietasz:) Mi tez po cichu marzy sie parka,ale tak sie ciesze z tych moich Skarbów,ze z wielką miłością przyjmę każdą opcję!Wyobrażam sobie swoją rodzinę w każdej płciowej kombinacji i za kazdym razem jest super:) Pozdrawiam Cie serdecznie i zyczę wszystkiego dobrego! Misia72-kochana ciesze sie,ze sie odezwalas,czesto myślę co u Ciebie.Twoje dzieci juz są takie duze...Jak sobie radzisz? Jak synek? Te moje krwawienie tez takie bylo nie wiadomo skąd,bo na usg wszystko bylo ok,moze krwiaczek jakis wylecial,moze pękla żyłka.Ja wiekszosc czasu leże i wypoczywam,boje sie czy moja macica sobie poradzi,ale wierze ze tak,na usg chodze srednio co 2 tyg.Jesli masz dla mnie jakies porady odnosnie ciązy blizniaczej to chetnie posłucham:) Całusy!
  11. asiulka-wiem,pamietam:) I doceniam :)Calusy! błękitna czerń-dziekuje bardzo!:)
  12. Hej, dopiero wczoraj wieczorem wyszłam ze szpitala i bardzo sie ciesze,bo b.nie lubie szpitali,wystarczająco sie juz w nich należałam w przeszlości.No ale czasem trzeba.Najwazniejsze,że z moimi słoneczkami wszystko dobrze:) W szpitalu zrobili podstawowe badania ,dostalam do tony lekow jakie biore jeszcze nospe 3x2,no i niestety w posiewie z szyjki wyszly bakterie wiec dostalam jeszcze antybiotyk. No i w poniedz.mial mi moj gin zrobic w szpitalu usg genet.,ale kurcze rozchorowal sie:( I to usg zrobiła mi jakas b.mloda lekarka,chyba bez duzegp doswiadczenia...Strasznie mnie wymeczyla,bolesnie brzuch dociskała tą głowicą i w dzieci pukała jak sie nie chcialy odwrócić,myslałam ze jej cos zrobie! Tak mi żal było moich wymeczonych kruszynek...No ale najwazniejsze ze dzieciaczki zdrowe !!:) Lekarka pomierzyła je (mają juz prawie 8cm!),przeziernosci karkowe prawidłowe,serduszka tez,kosc nosowa ok-mam nadzieje ze pomiary zostaly dobrze zrobione,bo jakos nie mialam zaufania do tej lekarki i bardzo żałowałam ze to nie moj gin je robił. No ale jak widziałam jak dzieciaczki słodko fikają to serce mi się radowało:) Tak słodko machały łapkami i do tego takie maciupkie cudne kręgosłupiki:)) Dziewczyny ja oszalałam na punkcie tych moich małych człowieczków:) Jestem w nich absolutnie zakochana! Ciągle nie mogę uwierzyć ze po ponad 7 latach mam brzuszek ciązowy i te dwa małe szczescia....Trzeba wierzyc w marzenia...Tyle osób mówilo zebym sobie odpuscila tą walke, a jednak ...:) Modlę sie codziennie oby do konca było juz dobrze,bo to dopiero 14 tc.No i wstepnie bedzie chlopczyk a drugie jeszcze nie wiadomo:) Lekarka byla raczej niemiła,spieszyla sie-jak pytałam o płec to mowila ze nie ma na to czzasu bo musi inne rzeczy pomierzyc,ze niby na 80% moze powiedziec,ale w koncu podała mi plec tylko jednego bo potem juz gdzies leciała,eh szpitale...za tydz ide do swojego gina to pewnie cos powie. uff,ale sie rozpisalam:)Dzieki za kciuki i całusy dla Was od naszej trójki:) milego dnia!
  13. Czesc,ja miałam miec w czwartek usg genet,ale niestety wylądowałam w szpitalu z krwawieniem:( Strasznie sie wystraszylam ale na szczescie krwawienie po 1 dniu ustalo i teraz mam tylko delikatne plamienie,lekarze w sumie nie wiedza skad to było bo szyjka dluga zamknieta,łożysko sie nie odkleja wiec super,najwazniejsze ze z dziecmi wszystko ok...:) Moze to byl jakis krwiaczek ktory wyleciał,na wszelki wypadek zatrzymali mnie na 4 dni w szpitalu,ale i tak dostaje tylko te leki co bralam w domu,dorzucili tylko nospe 3x2.Jutro moj gin zrobi mi tu w szpitalu usg genetyczne i mam nadzieje ze bedzie wszystko dobrze... anowi32-ja nie pamietam juz jakie leki bralam i w jakiej kolejnosci,dr M ma to w mojej karcie a ja nawet tego chyba nie mam spisanego.A biosteron bralam 25mg na dzien i mi tyle pomoglo-przez 2 m-ce zbilam fsh z chyba 15 na cos ok.4,ale moze u Ciebie potrzeba wiekszej dawki,trzymam mocno kciuki!! Calusy dla wszystkich!
  14. dcakjdad-tak,koenzymQ10,ja miałam z Dopple Herz ale myśle że jakikolwiek może być,są bez recepty,pozdrawiam:)
  15. Kochani bardzo dziękuję za kciuki i tak serdeczne słowa-zdecydowanie mnie przeceniacie!:) Ja sama spotkałam tu na forum, i nie tylko, tyle ciepłych i kochanych osób,otrzymałam mnóstwo porad, że nie wiem czy kiedykolwiek spłacę ten dług życzliwości.Żałuję ze nie mogę być czesciej na forum,no ale trzymam sie nakazu leżenia.Za wszystkich potrzebuhących bardzo,bardzo mocno trzymam kciuki!! I życzę udanych walentynek:)
  16. sylviaak-ja tez miałam niskie amh (0,7) i wysokie fsh (które zbiłam biosteronem-polecam!!!) i teraz jestem w 12tc. Na forach internetowych jest mnóstwo dziewczyn,które zaciązyły przy b.niskim amh,a co ciekawe wiele z nich zaciąza naturalnie! ku zaskoczeniu wszystkich :) Na bocianie jest dziewczyna,ktora 5 razy podchodzila do ivf,potem jeszcze 2 razy do ivf z AZ. I po tych wszystkich nieudanych probach zaciazyla naturalnie:) przy niskim amh nie bardzo możemy wplynąc na zwiekszenie ilości komórek,ale mozna wplynąc na jakośc.Cudownie działa ruch,dużo ruchu! Organizm młodnieje,aktywizuje sie.jedna z dziewczyn z amh 0.2 zaszla w ciaze naturalnie po tym jak zaczela regularnie chidzic na fitness.Także polecam chociazby regularne spacery. Do tego dieta bez słodyczy,ktore fatalnie wpływaja na komórki.Ja brałam jeszcze koenzym Q-tez na "odmlodzenie".Na mnie taka kuracja zadziałała-podchodzac do swojego 7go ivf bałam sie ze nie wyhoduje żadnej komórki,bo zawsze sie slabo stymulowalam,a okazało sie ze było ich sporo i pierwszy raz mam mrozaczki i 2 małe bąble pod sercem:) Niezmiernie wazna jest odpowiednia stymulacja-ja polecam klinike Bocian i dr Mrugacza,ktory ma doswiadczenie w leczeniu "trudnych" pacjentek.Nie poddawaj sie,powodzenia!:) A u mnie na razie wszystko ok,chociaz czas baaaardzo sie dluzy do kolejnego usg,jeszcze 10dni...I juz sie troche denerwuje,bo to usg genetyczne,modle sie zeby maluszki byly zdrowe i pieknie rosły. Poza tym leże prawie cały czas,czasm cos zaboli ale wiadomo ze macica sie rozciaga,brzuszek sie zaokragla pomału i codziennie zaraz po przebudzeniu sprawdzam czy jest...:) To dla mnie ciagle niewiarygodne...Gadam do maluchow,kaze im grzecznie siedziec,jeszcze daleka droga przed nami,oby wszystko bylo dobrze... Tyle u mnie:)radość miesza sie z niepokojem,ale zdecydowanie wiecej radości:) Całusy,milego dnia!
  17. Dosia-dzieki za odp,mi dr najpierw zlecil test pappa i dopiero tydz po tescie juz z wynikiem mam przyjsc na usg genetyczne,mam nadzieje,ze bedzie ok:) Dosiu a planujesz kolejbe dziecko? Twój synek ile juz ma? zdrowo rośnie? A Ty wróciłas do pracy? pozdrawiam:)
  18. asiulka-mam nadzieje,że te dolegliwości córeczki to nic powaznego i wszystko bedzie ok.Mała ma już zaraz pół roku-szok,ale ten czas leci:) Szybko planujesz drugie dzieciątko,ale jak czujesz sie gotowa to nie ma na co czekac.Już teraz zaciskam kciuki! A ja mam pytanie do zaciążonych i mamusiek-czy robilyście test Pappa? wiem,ze czesc lekarzy ma mieszane odczucia co do sensu jego robienia. Mój gin mi zalecił zrobić i ide za tydz ze stresem... pozdrawiam,miłego tygodnia!
  19. Czesc wszystkim:) ja juz po usg:):):) Widziłam moje 4cm szczęścia x2:):):) Bąble rosną aż miło:) I są bardzo ruchliwe:) WidZiałam jak podskakują:) Serduszka mocno biją, Boże jestesmy tacy szczesliwi:) Niech tak bedzie do końca!!! Wiem,ze jeszcze daleka droga przed nami,ale coraz bardziej zaczynam wierzyc,że się uda...:) Za tydz.test Pappa,a usg (genetyczne) dopiero za 3 tyg,teraz jestem w końcówce 10tyg,nadal mam leżeć praktycznie cały czas . Za wszystkie osoby starające się trzymam mocno kciuki! Kochani trzeba wierzyć i walczyć....Buzuaki!!:)
  20. hej,wizyta 1.02-dopiero..A czuje sie nadspodziewanie dobrze,aż martwie sie ze może za dobrze.Mdlosci byly krótko,ok.10dni i dawno ich juz nie ma,wiec moge normalnie jesc,ogólnie ok,cały czas leże,tylko spac sie chce,odpływam czasem juz przed 21:)Brzuszek tez sie lekko zaokraglił,czekam z niecierpliwością na usg,bo strach ciagle jest.. Całusy,miłego weekendu! Alicja-myślę o Tobie,trzymaj się,wysłałam maila..
  21. dziekuje kochane:) za dużo nie pisze,bo ciągle mam nakaz leżenia i tak pewnie już bedzie do konca ciąży przez tą macicę.Czuję się ok,od paru dni nie mam mdłosci wiec pomału nadrabiam stracone na poczatku kilogramy.Na kolejną wizytę mam znowu mnóstwo badań do zrobienia.Według wyliczen dzis jest 8t2d ciazy,ale dzieci sa wielkosciowo na 8t4dc. Już ksztaltem przypominają ludziki:) Mają tycie kręgosłupiki:) Boże jak ja je już kocham...i tak się o nie boję..Oby były cały czas dzielne i silne! Całusy dla wszystkich,piszcie co u Was! Miłego weekendu!:)
  22. asiulka-dzieki za pamięć:) na szczęście na usg wszystko ok :):):) Bąble mają już po 2cm,serduszka pięknie biją:) wyniki tez mam w zasadzie ok:) jedyny minus to to,że mój gin nie ma doświadczenia z macicą jednorożną,bo to b.rzadka wada,ale będzie monitorował sytuacje i kazał póki co się tym nie stresować.Kolejna wizyta za 2tyg. Jestem mega szczęśliwa i ciągle powtarzam moim kruszynkom jak bardzo je kocham i że mają sie mnie mocno trzymać,ale strach będzie chyba do końca ciąży i odetchnę jak już je będę miała całe i zdrowe ze sobą:) Pozdrawiam wszystkich baaaaaaardzo gorąco!:))
  23. anowi32-pytałaś jak przygotowywałam się do ivf-a zatem 3 m-ce przed programem zaczełam się dużo ruszać,ruch i wysiłek fizyczny naprawdę działa fenomenalnie na organizm i jakość komórek.Moja koleżanka też długo starała się o dziecko i zaciążyła gdy zaczela uprawiać sport i schudła. Ja akurat nie musiałam schudnąć,ale po regularnych ćwiczeniach czułam sie super.Poza tym praktycznie odstawiłam slodycze,bo cukier źle wplywa na komórki.Ze względu na moją niską rezerwe jajnikową brałam też leki "odmładzające"-koenzym Q,biosteron i wit.E-brałam je ok.2 m-ce wczesniej na własną rękę i np.dzieki biosteronowi FSH spadło mi z 12 na 4,wiec super. Na endometrium brałam wiesiołek i wit.B. Byłam tez i nadal jestem pod opieką immunologa (mam podwyzszone komorki NK) i biorę wiekszą dawkę encortonu.Bałam sie,ze w trakcie stymulacji nie wyhoduję żadnej komórki a było ich całkiem sporo i dobrej jakosci,wiec te przygotowania chyba pomogły:) Oczywiscie jeszcze daleka droga przede mną i jest ciągły niepokój,ale mam wielką nadzieję,że tym razem się uda i to podwójnie:) Pozdrawiam serdecznie!
  24. Dziekuje wszystki za tyle pozytywnych słów i w ogóle za wsparcie:) Mam nadzieje,ze bede mogła Wam pisać tylko same pozytywne relacje z wizyt lekarskich.Postaram sie raz na jakis czas napisac,ale mam nakaz leżenia i nie chce za długo przy kompie siedziec,poza tym mdłosci tez dają sie we znaki.Ale na pewno bede Was informowac o moich "postępach":) asiulka-scratching to takie lekkie zadrapanie endometrium,coraz czesciej stosowane,znacznie ułatwia implantacje,cos na zasadzie zagrabienia ziemi przed posianiem ziaren:) Całusy,miłego dnia!
  25. Dzieki kochane:) Ivf bylo znowu u dr M (fantastyczny czlowiek i lekarz,ktory nigdy nie stracil wiary ze mi sie uda!) na swoich komórkach:),miałam kombinowany protokioł,wszelkie możliwe "dodatki" typu schratching endometrium,nacięcie otoczki,mialam podane 2 zarodki 8A i 5B, a dwa ładne tez zostaly zamroźone (pierwszy raz mam mrozaczki!).Od paru dni mam mdłosci,ale poradze sobie ze wszystki oby dzieciaczki rosły i były silne..Całusy!
×