Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

egz30

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez egz30

  1. Dziewczyny,ja juz nie jestem w ciązy...Bóg dał mi radość i nadzieję na parę dni a potem ją odebrał..Jestem załamana,żyć mi się odechciało, mam już dość wszystkiego...
  2. Nadiewa-dzieki za info, no wlasnie ja mam grupe 0 rh - a maz 0 rh+,mam nadzieje ze przez to nie bedzie zadnych komplikacji...
  3. I jeszcze buziaki dla Megi za ciepłe słowa:):)Co u Ciebie slychac??
  4. Aha,i jeszcze nie podziekowałam Paoli:) jak synek się sprawuje??
  5. Nadiewa- ale z Ciebie szczęściara że tak dobrze ciążę znosisz:) A do rozwiązania już tuż, tuż:) Pewnie już kompletujesz wyprawkę co? Nadiewa a pomiętasz może jakie badania robiłaś w pierwszym trymestrze?Pozdrawiam Cie bardzo serdecznie:) Inka-kochana Ty moja, bardzo Ci dziękuję za gratulacje:) Świetna z Ciebie babeczka i jestem pewna że już wkrótce to ja będę Ci składać gratulacje:) Będzie z Ciebie fajna mama i Bóg na pewno to wykorzysta:) A czas leci bardzo szybko,a zatem teraz nasza dietka i pozytywne myślenie:) No i modlitwa, ja jak pisałam wcześniej zmawiałam koronkę,modliłam się do naszego Papieża i moja modlitwa chyba nigdy nie była tak gorliwa i szczera,za Was też cały czas się modlę. Buziaki!! Alicja- dziękuję za gratulacje:) A Ty jak się czujesz?? Masz jakieś przeczucia??Kiedy testujesz?? jak bierzesz w końcu luteinę? Trzymam bardzo mocno za Ciebie kciuki!!!!! Będzie dobrze:) Gawit- Tobie również bardzo dziękuję! Przykro mi że masz teraz trudny i smutny czas :( wierzę że Twój brat szybko wyzdrowieje..Staraj sie nie denerwować za bardzo ze względu na dzieciątko. Gawit-a ile razy byłaś już na USG? Pierwsze USG miałaś w którym tyg? Pozdrawiam i ściskam Cię cieplutko.. Pocahontas, lazlo, xyxx, takaaajednaaaa, mamusia__dzidziusia__in vitro -dziękuje Wam za ciepłe słowa i gratulacje:) Gorąco Was pozdrawiam i życzę wszytskiego dobrego!:)
  6. Sara-bardzo się cieszę że już niedługo będziesz z maluchami w środku, z całych sił bede trzymać kciuki i modlić się za Ciebie!!!Zresztą za nas wszystkie! Ja bym tylko chciała żebyś Ty miała możliwość odpocząć trochę,odsapnąć, bo widzę że masz takie tempo ostatnio że szok, odpuść sobie trochę kobitko:) Jak będziesz w tym Białymstoku to chociaż tam odpocznij sobie, idż na spacer, na dobrą kolację. Ja wierzę że tym razem będzie dobrze!! :) sportsmenka- i jak w koncu bierzesz fostimon?? Dla mnie to jest dziwne że lekarz nie powiedział Ci jak dokładnie masz to brać,ja jak podchodziłam do IUI miałam rozpisane w jakim dniu w jakiej dawce mam brać zastrzyki. No i ja sobie sama nie robiłam bo panikowałam:) No a masz ten pregnyl lub zastępnik?U mnie w tej aptece przy klinice jest na bieżacą ale pewnie by Ci nie wysłali bo lek musi być w lodówce.A kiedy będziesz miała IUI?? Staraj się potem nie lecieć na trening czy fitness.I wstrzymacie się ze współzyciem parę dni.Aha i gdzies słyszałam że na poparwienie kondycji żołnierzyków dobre są jogurty,produkty z wit. C i banany.Dobre są też wit. Maca czy coś takiego. Ale na ile to pomaga to nie wiem. Trzymam kciuki baaaardzo mocno!!!!
  7. Cześć dziewczyny kochane:) Dziś w końcu mam czas coś dłużej napisać, wczoraj do późna sprawdzałam klasówki a dziś miałam taki koszmarny dzień w pracy że postanowiłam że od poniedziałku ide na zwolnienie. U mnie w pracy czerwiec to najgorszy miesiąc, jest tyle pracy papierkowej,wystawiania ocen,poza tym dzieciaki już są nieznośne bo też zmęczone rokiem szkolnym i już każdy o wakacjach myślą. Także dziś się umęczyłam, wróciłam skonana i tylko się denerwowałam że ten stres mógł zaszkodzić ciąży..Mam nadzieje,że nic złego się nie dzieje, teraz leżę w końcu w wyrku. Byłam jeszcze dziś na ponownym bhcg (lekarz kazał powtórzyć po dwóch dniach), trochę mnie pobolewa lewy jajnik od czasu do czasu,a poza tym często siusiam i jestem senna,ale to przez pogodę. A teraz do Was:) Dosia-nawet nie wiesz jak Cię rozumiem..też miałam chwile zwątpienia,szczególnie gdy dowiedziałam się że mam nowotwór i potem gdy okazało się że chemia nie pomaga i musiałam dostać mega dawkę, która bardzo odchorowałam.Miałam wtedy żal do Boga,ale kiedyś już Wam pisałam że trafiłam na świetnego księdza który przychodził na onkologię codziennie i bardzo nam pomógł zrozumieć to wszystko. Powiedział że Bóg doświadcza ludzi których szczególnie pokochał, i tak jak swojego Syna wystawia na próbę. I to cierpienie które upodobnia nas do Jezusa naprawdę potem daje siłę.Po tych doświadczeniach już byle błahostki mnie nie unieszczęsliwiają, wiem co jest w zyciu najważniejsze. Także Dosia to że teraz masz chwile zwątpienia to jest całkowicie normalne,ale nie poddawaj się. Trzeba wierzyć i się nie poddawać, prędzej czy później się uda,jestem tego pewna.Czasem tylko potrzeba więcej czasu i cierpliwości..Ja czekałam 3 i pół roku i mam nadzieję że tym razem się uda. A co do in vitro to po to Bóg dał ludziom rozum i medecynę żeby człowiek mógł z tego korzystać i skoro nie ma czasem innego sposobu na posiadanie potomstwa to ja wierzę że Bóg to popiera. Nie wierzę że Bóg nie kocha dzieci z in vitro, może nawet jeszcze bardziej...Kochana,nie poddawaj się , badz dzielna i módl się. Ja modliłam się koronką do Miłosiedzia Bożego,trzymam kciuki!!
  8. Dziewczyny Kochane, Wspaniałe, Cudowne-dziękuję Wam bardzo za tyle ciepłych słow!!!:) Na razie nie mogę się wszędzie cieszyć swoją radością,nie mówię o tym w pracy a wie tez tylko mama i siostra, a zatem tym bardziej jestem szczęsliwa że przed Wami nie musze udawać:) Kochane jesteście!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Bardzo mi były potrzebne Wasze słowa wsparcia dzisiaj bo trochę się przestraszyłam , bo powrocie z pracy zobaczyłam że mam takie bardzo delikatnie plamienie, taką dosłownie bladą kroplę krwi i spanikowałam...Mam nadzieję że nic złego się nie dzieje, że to naturalne, przecież niektóre kobiety w ogóle w ciąży maja okres. Póki co więcej plamienia nie ma,ale kładę się do łóżka. W sumie to zła jestem że jeszcze musze chodzić do pracy,ale kurcze trzeba oceny powystawiać itp. Pójdę jeszcze jutro a od pon.zobacze-jak się bede źle czuła to chrzanie wszystko i ide na zwolnienie. Napiszę jeszcze później,teraz lecę do łóżka:) Buziaki dla wszytskich!!!!!!!!!!!!!!!!!!
  9. i wiecie co mysle sobie ze moze rzeczywiscie ta dieta mi pomogła, dużo nabialu, zero słodyczy (z małymi wyjatkami od czasu do czasu:) ) no i przede wszytskim modlitwa. Wtedy w Częstochwoie na Jasnej Górze czułam że Bóg nam pomoże, mój zmarły Tata pewnie też się za nami wstawił tam na Górze:) No i modlitwa do naszeg Papieża Jana Pawłą II. Cały czas się będę modlić za nas wszystkie...Wierze, jestem wręcz pewna że wszytskim nam sie uda!!!!!
  10. Dziewczyny,normalnie mi łzy poleciały jak sobie poczytałam Wasze wpisy pełne tylu ciepłych słów:):) Jesteście KOCHANE!!!!!!!!! Naprawdę-bardzo się cieszę że Was poznałam, mam nadzieję że kiedyś zrobimy sobie zlot już z dziećmi, taki wiecie,jak to się mówi: w realu:) Obiecuję że do każdej jeszcze dziś napiszę,ale teraz jestem zbyt zdenerwowana żeby myśleć. Wynik już dziś po 19!Oby pozytywny! Trochę się boję bo lekko pobolewa mnie lewy jajnik,oby to nie wróżyło niczego złego. Jeszcze raz baaaaaaaaaardzo Wam dziękuję za wsparcie! Buziaki!!!
  11. Dziewczyny,u mnie nadal nic nie wiadomo, tzn zrobilam rano test (ale mialam tylko tej samej firmy co wczorajszy, Bobo test) no i znowu a druga kreska była ledwo widoczna,cieniutkia wręcz cień. No ale @ ciągle nie mam:) Więc dziś po pracy jade zrobić Bhch, wynik pewnie dpieor jutro, ale się denerwuję...Sciskam was cieplutko, pędze do roboty,pa!:)
  12. Sporstmenka-ja jestem z nad morza,z woj,pomorskiego więc nie bardzo Ci chyba pomogę,ale poszukam w necie nr tel.do tej apteki i najwzyej zadzwon i sie zapytaj czy Ci wyslą
  13. Cześć dziewczyny kochane:) Piszę do Was z wielkim niepokojem,ale takim pozytywnym:) Może po kolei-pisałam Wam wczesniej o tych delikatnych plamieniach i o tym że ten cykl stracony, że się nie udało, bo szanse i tak były minimalne (ze względu że pęcherzyk, z rezstą tylko jeden, byl nie po tej strone co trzeba to gin nie chciał mi robić nawet IUI bo szkoda tylko kasy i tak nikłe szanse na powodzenie).A zatem te plamienia miałam tylko dwa dni w zasadzie, 22 i 23 dc,potem nic. Nie nastawiałam sie na jakis cud, bo już kiedyś tak miałam że plamienia ustały na parę dni a potem @ tak chlusnęła że szok. No ale dziś powinnam dostać @ i nic. Dziś jest 26 dc, zwykle cykle mam 25-26 dniowe. Nie mogłam wytrzymać i zrobiłam rano test no niestety niczego się tam nie dopatrzyłam (co prawda była 5 rano-tak,tak wstałam spejalnie tak wcześnie bo nie mogłam już się doczekać) więc może byłam zbyt zaspana żeby coś zobaczyć,ale naprawdę nie widziałam nawet cienkiej tej drugiej kreseczki. Potem za ok.godzine coś mnie podkusiło żeby zobaczyć jeszzce raz test i wiecie co że tam była taka baaaaaaarzdo bladziutka druga kreseczka-taka minmalna. Wiem że nie powinno się odczytywać testu po takim czasie,ale żebyście widziały jak mi serce waliło. Miałam dziś już nie brac luteiny ale jak zobaczyłam ten test to postanowiłam jeszcze dziś brać i jak nie dostane dziś @ to jutro rano robie znowu test. Nie nastawiam sie że się udało, bo jak pisałam nie miałam ani IUI ani nawet zbyt częto się nie kochaliśmy (bo mąż teraz zmienia prace i wraca mega zmęczony więc nic na siłę) no i przede wszytskim pęchezryk nie po tej stronie. Poza tym luteina opóźnia okres. No ale ...jakaś malutka iskierka się tli...Boję się że jutro się tylko rozczaruję,no ale trudno.Wtedy podchodzę do 5 IUI. A na bhcg na pewno nie pójdę jutro bo nie mam jak się urwać z pracy. Także dziewczyny trzymajcie kciuki,modlę się dziś cały czas za to żeby stał się cud...Nie wiem jak wytrzymam do jutra. Inka-kochana, ja dla Ciebie też wysyłam meeeeeeeeeega dużego buziaka!!:) Jak tam idzie uprawianie sportu? Ciągle nie jesz słodyczy? :) Sara-ale się cieszę że w tej klinice tak dobrze się Tobą zajmują! Nic dziwnego że klinika ma takie dobre opinie. Naprawdę wierzę że Wam pomogą! Z całego serca tego Wam życzę!!!!!! A dobrze się czujesz po tych lekach? Jak sesja? Już kończysz? Ty w tym roku masz juz magisterkę tak? Staraj się jak najwięcej wypoczywać, odpuść chociaż trochę budowę domu i daj robotnikom na parę dni urlop:) Żebyś Ty mogła i od nich odpocząć:) Trzymam kciuki! Będzie dobrze, zobaczysz:) I bardzo podoba mi się ten Twój tekst: NIGDY NIE REZYGNUJ Z CELU,TYLKO DLATEGO,ŻE OSIĄGNIĘCIE GO WYMAGA CZASU! CZAS I TAK UPŁYNIE...\" :) Sporstmenka-co do Pregnylu to ja też obdzwoniłam pół aptek w województwie i nic. A potem okazało się że apteka która jest tuż obok mojej kliniki ma pregnyl ciągle na składzie więc już o to nie muszę się martwić. Trzymam kciuki za następną próbę!!! Alicja-jak się czujesz?? Masz jakieś przeczucia??Za Ciebie też baaardzo mocno trzymam kciuki!!:) Pozdrowienia dla wszytskich,pa!!
  14. Cześć kobitki! Mam nadzieję,że odpoczęłyście w weekend:) Alicja-bardzo się cieszę,że dobrze zniosłaś IUI, z całego serca Ci życzę,żeby była udana!!!:) Co do luteiny to sama nie wiem,mi zawsze kazał brać, chyba tylko jak podchodziłam na cyklu naturalnym to chyba nie,ale w sumie to nie pamiętam dokładnie jak z tą luteiną było. A będziesz szła na kontrolę po IUI? Tzn,żeby sprawdzić czy pęchezryki pękły? Może wtedy lekarz Ci coś powie na ten temat. Ja przy pierwszych dwóch próbach na taką kontrolę szłam,ale potem już nie, stweirdziłam że nie ma sensu,bo miałam iść na kontrolę ok tydz po IUI i wtedy czy pęcherzyk pękł czy nie to juz i tak nie miało znaczenia ( a mi w sumie zawsze wychodziło na usg ze pękają), a za taka 5 minutową wizytę kontrolną dawałam 100zl,więc sobie odpuściałam. A Tobie coś lekarz mówił kiedy masz ewentualnie przyjść?A na ilu pęchezrykach miałaś robioną IUI?I ile godz przed miałaś podany pregnyl?Pamiętasz jak grube miałaś endo? Sorry za te wszystkie pytania:) ale patrze pod kątem mojej następnej IUI.Teraz zostało Ci \"tylko\" czekanie:) Trzymam kciuki żeby sie udało!!! Saro-jak u Ciebie????????? Dosia-daj znać co lekarz powie na temat wyników Hsg. U mnie też hsg nie wiem czy było dokładnie zrobione,bo na hsg wyszło że mam dwa drożne jajowody a potem na histeroskopii okazało się ,że w ogóle jednego jajowodu nie mam! Więc już sama nie wiem..Ale dobrze że to badanie zrobiłaś. Gorące pozdrowienia dla wszytskich!!!
  15. Cześć dziewczyny, ja tylko na chwile bo zaraz zabieram się za generalne sprzątanie w domu, bo bałagan mi się zrobił niesamowity a poza tym sprzątanie oderwie mnie od ponurych myśli i zrelaksuje:) Bo ja naprawdę lubię sprzątać :) tylko ostatnio nie miałam czasu. Sportsmenka-ja też brałam fostimon (przy trzeciej IUI), mój lekarz mówił że jego działanie nie jest aż tak dużo lepsze niż clo, niewspółmiernie do dużo wyższej ceny, jego największy plus to że nie działa negatywnie na endo (dlatego ja brałam bo zawsze mam za cienkie) a skoro Ty masz takie grubiutkie to naparwde nie widze powodu żebyś brała Fostimon,moim zdaniem szkoda kasy skoro reagujesz na clo.Powinnas jeszcze raz zapytać o to lekarza,czy jest sens brania fostimonu. ja kurcze niestety niereaguje za bardzo ani na clo ani na fostimon,zawsze mam i tak tylko jedno jajeczko:( Trzymam kciuki za kolejną próbę!!! Alicja- z tym rtg to się nie martw, możesz robić dziś spokojnie. Moja koleżanka robiła rtg płuc będą już w ciąży (tylko o tym nie wiedziała) i córka urodziła się zdrowa. A ile masz pęcherzyków po clo i fostimonie? Będziesz brała też pregnyl? I musisz wierzyć że się uda! Nie zakładaj z góry że za pierwszym razem się nie udaje bo czasem właśnie tak się zdarza:) Ja zaszłam kiedyś, kiedyś właśnie za pierwszym razem, także bądź dobrej myśli, trzymam kciuki!!!! Inka- dzięki za miłe słowa:):) Cieszę się że jesteś w dobrej formie, tak trzymaj!:) Coś czuję że do in vitro będziemy podchodzić mniej więcej w tym samym czasie, modlę się żeby się nam udało! Ściskam cieplutko! PS. A u nas pogoda dziś słoneczna ale jak to zwykle nad morzem mocno wieje:) Sara-jak będziesz miała dostęp do neta to zdawaj nam relacje, czekamy i trzymamy kciuki!!!!!Tym razem musi być dobrze!! Gawit, Nadiewa- módlcie się za nas, żebyśmy wkrótce do Was dołaczyły, może ciężarnych Bóg szybciej wysłucha:) Pozdrówcie brzuchy od nas:) Magi-ja się trochę dziwię że masz zaplanowane in vitro zaraz po 6 insemce...Przecież oragnizm musi troche odpocząć, a tyle stymulacji przez tyle miesięcy to naprawdę spore obciążenie. Ja bym jednak zrobiła chociaż miesiąc przerwy, nawet żeby od lekarzy odpocząć. Ale z całego serca życzę Ci żeby 7 próba się udała i żebyś nie musiała podchodzić do in vitro! Dosia- jak się czujesz po hsg???? Ja jutro wyjeżdżam za miasto,odsapnę trochę, nabiorę siły na czerwcową ostatnią insemke, szczerze to nie liczę że się uda, bardziej się przygotowuję na in vitro, które może w sierpniu. Pozdrawiam Was gorąco dziewczyny kochane i życzę miłego relaksującego weekendu!Pa!
  16. Czesc dziewczyny, ale paskuda pogoda za oknem..U mnie nastrój też taki jak pogoda:( Już mi się znowu zaczeły przedmiesiączkowe plamienia.Niby szanse w tym cyklu było niewielkie ale wiecie jak to jest, zawsze się człowiek nastawia, że może akurat teraz sie uda..No a tu znowu d u p a:( A już miałam taka nadzieję, nic nie pisałam żeby nie zapeszyć,ale zwykle te plamienia miałam od 18 dc a w tym cyklu do 22dc nic! Już po cichu tak się cieszyłam że może się właśnie teraz udało! Normalnie byłam taka szczęśliwa przez te pare dni, a tu dziś plamienia znienacka się pojawiły i tak mnie to zdołowało że szok:( Po prostu zbyt dużą miałam nadzieję że się udało i tym bardziej wielkie teraz rozczarowanie, gdyby plamienia zaczely sie jak zwykle to chyba nie bylby mi tak smutno:( No ale trudno, trzeba próbowac dalej. Pewnie 1-2 czerwca dostane @ i zaczynam przygotwania do piątej i ostatniej IUI, która pewnie wypadnie w połowie czerwca..Eh:( Pozdrawiam wszystkich
  17. Sportsmenka-kurcze tak mi przykro:( Ja byłam pewna że Ci się uda! Miałaś takie duże szanse, tyle jajeczek i podwójna IUI...Nie rozumiem dlaczego się nie udało:( Ale musisz próbować dalej, nie ma wyjścia, najważniejsze jest to że bardzo dobrze reagujesz na stymulację a większa ilość jajeczek zwiększa zawsze szanse, ja mogę pomażyc o takim wyniku, ja mam zawsze jedno jajeczko:( No i może warto żeby mąż jadł jakieś witaminki czy coś na wzmocnienie plemników i może wstrzymajcie się ze współżyciem przed następną IUI, żeby nabrały mocy. Musisz wierzyć że uda się przy następnych próbach-statystyki mówią że udaje się najczęsciej przy 3-4 próbie, bądz dobrej myśli i nie trać nadziei!! Inka-bardzo się cieszę że się odezwałaś, że już lepiej się czujesz, myślę często o Tobie i w ogóle o tym jakie to wszystko niesprawiedliwe..No ale cóż, trzeba walczyć i próbować do skutku. Fajnie że zabrałaś się za sport i zdrowe jedzonko- na pawno wyjdzie to Twojemu organizmowi na zdrowie:) A przy okazji jak człowiek zmęczony po wysiłku fiz, nie ma czasu myśleć o smutnych rzeczach. A czas zleci Ci szybko, ja pewnie niedługo po Tobie będę podchodzić do in vitro, planuję na początek sierpnia ale co z tego wyjdzie to zobaczymy, ściskam Cię gorąco!!:) Megi- nawet nie wiesz jak dokładnie Cię rozumiem, ja też nie potrafię wyluzować w tej kwestii, wszyscy mi mówią że nie powinnam tyle o tym myśleć ale ja nie umiem! Lekarze też karzą zrobić odpoczynek na2-3 m-ce ale dla mnie właśnie takie \"odpoczynek\" od starań to jest męczarnia, bo lepiej się czuję psychicznie jak coś robię w tej sprawie (chociaż taki przymusowy odpoczynek pewnie mnie będzie czekał przed in vitro,ale wtedy wezmę przykład z Inki i zajmę się sobą, bo prze stymulacje strasznie przytyłam!) . Na naszym topiku mamy przykład jak wielkie ma znaczenie psychika w staraniach-Gawit zaszła w ciążę jak odstawiła leki i się totalnie wyluzowała.. Ja niestety tak nie potrafię, staram się,ale kurcze zawsze to jednak siedzi w głowie. Megi- a może warto zasięgnać pomocy psychologa, może będzie umiał Ci pomóc wszystko sobie poukładać? Trzymaj się, może właśnie to in vitro Ci pomoże, tzrymam kciuki!!!!!!! Nie mam teraz czasu napisać do wszytskich ale pozdrawiam Was bardzo gorąco!!
  18. Witaj Megi, tak mi przykro że musiałaś do nas dołączyć:( Wolałabym żebyśmy wszystkie pisały na jakiś topikach związanych z wychowywaniem dzieci..Sporo przeszłaś, kurcze 6 inseminacji pod rząd to naprawde wysiłek dla organizmu. Wszystkie były stymulowane? Może warto byłoby zrobić jakąś przerwę,żeby organizm mógł odetchnąć? Ja miałam 4 IUI ale w sumie średnio co 2, 3 m-ce (chociaż to akurat nie moja decyzja tylko mojego organizmu który co chwila wyskakuje z jakąś przeszkodą) i też się zastanwiam czy podchodzić do piątej próby czy juz od razu podchodzić do in vitro.Ale mój lekarz mówi,że zwykle robi sie do 5 prób i jak tak chyba zrobię, jak nie wyjdzie po piatej to in vitro. Nie wiem jakie są problemy zdiagnozowane u Was, tzn.skoro AID to problemy z nasieniem prawda? A Ty Megi masz jakieś problemy zdrowotne? Mi się wydaje że jak już 6 insem. niestety się nie udało to może warto jednak sprobować in vitro? Stymulacja na pewno jest większym obciążeniem dla organizmu niż insem. i koszty też wyższe ale i skuteczność większa. Ja już wiem że nie mam siły na kolejne IUI, to czekanie na pozytywny wynik co miesiąc tylko wykańcza psychike, ja już się nie łudzę że uda się za piątym razem i nastawiam się na inv. Także dokładnie Cię rozumiem, wiem jaka to jest złość, rozczarowanie, żal po każdej nieudanej próbie:( Miałam takie dni że ryczałam cały czas, ale kurcze nie mamy innego wyjścia niż próbowac do skutku!Wiem,że jesteś zmęczona, tyle prób pod rząd, tyle wizyt, ciągłego USG, biegania na wyniki- to musi dać w kość, ale trzeba zacisnąć zęby i walczyć o swoje marzenia (kurcze ale to pompatycznie zabrzmiało:) ) Może właśnie to lipcowe in vitro będzie dla Ciebie szczęsliwe, z całego serca Ci tego zyczę!!! Naprawdę nikt Cię nie zrozumie tak dobrze jak osoba która przeżywa takie same smutki:( Więc pisz tu do nas i miej nadzieję! Musi się w końcu udać kobitki! MUSI!!! Pozdrawiam cieplutko!:)
  19. Sprtsmenka-trzymam kciuki zeby jednak ten test się mylił..Robiłaś go wczesnie więc jest jeszcze nadzieja! Daj znać koniecznie jak już będziesz miała wynik, jutro jest Dzień Matki więc może los szykuje Ci niespodzianke:) Sportsmenka mam do Ciebie jeszcze jedno pytanie-ile brałaś luteiny i ile dni po IUI zaczełaś brać? Bierzesz doustnie czy dowcipnie? Pozdrowienia dla wszystkich!!
  20. Cześć dziewczyny,co słychać?? Sporstmenka-kiedy testujesz???Chyba już niedługo co? Inka- jak się czujesz? Mam nadzieję że tak jak obiecałaś dużo spacerujesz, jeździsz na rowerze-wysiłek fizyczny sprawi że nie będziesz myśleć o tych wszytskich przykrych chwilach... Sara-czy już zaczęłaś stumulacje do czerwcowego in vitro?? Alicja-jak Twoje dolegliwości? Przeszedł grzybek? A jak znosisz stymulację? Która to będzie IUI? Gawit, Nadiewa-jak znosicie ciążę? Nadiewa to już ma pewnie wielki brzuszek:) A Gawit jak u Ciebie, nadal tak dobrze znosisz ciążę? :) Dosia-trzymam kciuki za dobry wynik HSG! pochontas-mam nadzieję że sesję zdasz wzorowo:) Ja już mam to daaaawno za sobą:) Ale okres studiów wspominam fantastycznie! lazlo-zrób koniecznie badania hormonów! Jestem w szoku że lekarz nie kazał Ci ich zbadać od razu! U mnie trwają starania, ale nie robię sobie dużej nadziei bo szanse na zajście w tym cyklu są minimalne. Skoro nie chcieli mi robić IUI z powodu nikłej szansy to tym bardziej nie uda się naturalnie. Stosowałam testy owulacyjne,ale chyba nie umiem ich odczytywać bo ani razu nie pokazała mi się grubsza kreska testowa, raz były dwie ale jedna bledsza. Więc próbowaliśmy jak chcieliśmy:) Dziś dopiero 15 dc. Gorące pozdrowienia dla wszytskich!!!
  21. Dosia,nie zakładaj z góry że będzie bolało,ja miałam też hsg ale bez żadnego zastrzyku przeciwbólowego,bez żadnego znieczulenia i nawet za bardzo nie bolało,bardziej boli mnie borowanie u dentysty:) I zaraz po hsg pojechałam do domu. No i jeszcze jedno-w następnym cyklu po hsg zaszłam w ciąże,więc bądź dobrej myśli:)
  22. Cześć dziewczyny, pytacie dlaczego lekarz ciągle zaleca Clo. Otóż nie do każdej IUI miałam podawane Clo. Do pierwszej i drugiej tak,ale po tym jak lekarz zobaczył że endo mam po tym słabe to przestał mi dawać. Trzecią IUI miałam na zastrzykach z Fostimonu, wziełam ich aż 9 (koszt ok.900zl) a i tak miałam tylko dwa pęcherzyki (albo jeden już sama nie pamiętam), czwarta IUI była na cyklu naturalnym (początkowo były dwa pęcherzyki ale urósł w końcu jeden) no i za każdym razem endo było cienkie. Więc za tym piątym razem lekarz stwierdził że skoro niezależnie od tego co biorę mam cienkie endo i zwykle jeden pęcherzyk to nie ma co przepłacać na ten drogi Fostimon i kazał brać zwykłe Clo. W sumie to się cieszę że nie brałam tych zastrzyków bo wydałabym kupe kasy a pęcherzyk w tym cyklu i tak byłby po złej stronie (no chyba ze z tym Fostimonem miałabym więcej niż jeden no i endo choć zawsze słabe i tak było chyba najlepsze (bo 7,5 mm) przy zastrzykach). W sumie Inka może masz i racje, ze moze warto podejść jeszcze teraz do IUI,tylko wiesz skoro to ma być moja ostatnia to może niech będzie zrobiona chociaż po dobrej stronie.Nie wiem tylko czy do ostatniej IUI mam podejść na naturalnym cyklu (skoro leki na mnie i tak nie działają) czy na stymulowanym, jeśli tak to jakimi lekami. Ale na to odpowie mi już za 2 ,5 tyg lekarz. Teraz próbujemy sami,kupiłam testy owulacyjne,ale dziś była bardzo blada kreseczka więc myślę że owulacja wypadnie po jutrze. Teraz tylko nie wiem czy najlepiej się kochać dzień przed (żeby plemniczki zdąrzyły dotrzeć) czy w dniu owulacji? Bardzo się boję tego in vitro,boję się że nawet nie będę mogła do niego podjeść bo wyprodukuję za mało jajeczek. Ale wiem na pewno że będę próbować, szkoda że nie w wakacje tak jak zaplanowałam. Pozdrawiam Was wszytskie bardzo gorąco!!! Dzięki że tutaj jesteście:)
  23. Cześć dziewczyny, byłam wczoraj u lekarza z nadzieją że za parę dni będę podchodzić do piątej,ostatniej IUI,ale niestety nic z tego:( Pęcherzyk (tylko jeden jak zwykle!Nawet po podwójnej porcji Clo mam tylko jeden pęcherzyk,załamka:( ) mam nie po tej stronie co trzeba:( a przy mojej jednorożnej macicy to jest bardzo ważne. Trzecią IUI miałam robioną wprawdzie właśnie na pęcherzyku po prawej (a nie lewej) stronie bo lekarz chciał sprawdzić czy może akurat się uda,ale teraz stwierdził że nie ma sensu, bo szanse na to żeby się udało właśnie teraz są bardzo małe...Skoro ta piąta IUI ma być ostatnia to musi być zrobiona porządnie i przede wszytskim wtedy kiedy pęcherzyk będzie po dobrej stronie. Nie mam gwarancji że w przyszłym cyklu tak będzie..Rany,ja już naparwde trace siły i cierpliwość na to wszytsko:( Ciągle jakieś przeszkody i niepowodzenia. Wkurza mnie to że żre tyle hormonów a mój organizm jest tak oporny i jajniki nie wysilają się do zwiększonej pracy. Ciągle tylko jedno jajeczko,endo też cały czas cienkie niezależnie od diety któą z wysiłkiem stosuję. Teraz cały miesiąc i cykl znowu na straty:( Planowałam do in vitro podejść w wakacje,ale przez to wszytsko się przedłuży, bo po tej piątej IUI wskazane jest odczekanie przynajmniej miesąc-dwa. Kurcze lipiec i sieprnień mam wolne i wtedy mogłabym bezstrsowo podejść do zabiegu a tak we wrześniu i październiku mam w pracy najgorszą harówke. Eh do dupy to. Jedyne pocieszenie w tym wszytskim to że lekarz powiedział że w moim przypadku wydaje się że ciąża jest już bardzo blisko,ale kurna dlaczego jej nie ma?? Na pewno się nie poddam,będę walczyć ile trzeba będzie ale co raz częsciej nerwy i emocje mi puszczają. Dosia-przykro mi :( Po tym jak pisałaś o takim ślicznym grubym endo byłam przekonana że się udało. A dostałaś już @? Ale nie pozostaje Ci nic innego jak walczyć dalej!!!Będzie dobrze! Sara- podziwiam Cię za siły, teraz masz rzeczywiście gorący okres, trzymam kciuki za magisterke!! No i budowa domu to też nie lada wyzwanie, my będziemy do tego podchodzić za jakieś 2-3 lata, mamy już działkę:) Wtedy będę się do Ciebie zgłaszać po porady!Pamiętaj tylko przy tym całym zamieszaniu o wypoczynku!No i 30 maja to już niedługo..Ale to szybko zleciało, będę baaardzo mocno trzymać kciuki! Sportsmenka- trzymam kciuki za testowanie!!!!!!!!!Masz jakieś przeczucia, objawy?? Inka- kochana myślę o Tobie, czas leczy rany, prędzej czy później uda się nam wszystkim,jestem tego pewna, teraz bądź dzielna i daj sobie czas na wrócenie do równowagi.. Ściskam Cię gorąco! Alicja-musisz się przestawić na jogurciki i zdecydowanie ograniczyć słodycze:) ja też je bardzo lubię ale jakoś sobie daję rade bez nich (chociaż zdarzają się wyjątki, jak kawałek ciasta u mamy po obiedzie:) ) Kiedy będziesz podchodzi do IUI?? Gawit, Nadiewa-jak się czujecie??? Pozdrowienia dla wszytskich!!!
  24. Sportsmenka-trzymam kciuki zeby sie udało! Bardzo dużo wyprodukowałaś tych pęcherzyków, tylko nie zrozumiałam czy 4 czy 6? Mój gin powiedział że jak jest powyżej 4 pęcherzyków to się nie robi IUI,ze względu na ryzyko ciąży mnogiej,typu trojaczki. Ale skoro tak jak napisałaś nasienie bylo mało ruchliwe (co w tym wypadku chyba rzeczywiście nie jest takie złe) to nie masz się czego obawiać. Najważniejsze jest żeby zajść w ciążę i ją utrzymać,a potem z szalejącymi blizniakami czy trojaczkami można sobie poradzić:) A jaką brałaś dawkę clo i od kiedy? Na mnie clo nie działało, miałam max 2 pęcherzyki i cieniutkie endo, teraz biorę podówjną dawkę (od 2 dc do 5dc 2 razy dziennie) ,oby to coś pomogło a przede wszystkim nie zniszczyło mi znów endo:( IUI w przyszłym tyg. A dlaczego masz dwa razy insemkę? W razie gdyby część pecherzyków pękła wczoraj a część dziś??Ja nigdy po IUI nie krwawiłam,ale wiem że to się zdarza więc się nie martw. A te zajęcia fitnessowe prowadź w miarę spokojnie. Będzie dobrze!Masz teraz bardzo duże szanse! Dosia-za Ciebie też tzrymam kciuki! kiedy testujesz?? Zazdroszczę wyników endo,marzę o takim grubym...A możesz napisać w którym dniu miałas IUI i jak długie masz cykle? Inka- jestem z Tobą....bądź dzielna Pozdrowienia dla wszytskich!!
  25. Inka, bardzo mi przykro:(:( Rany,to wszystko takie niesprawiedliwe:( Aż mnie serce ukuło jak przeczytałam Twój wpis:( Kochana,pewnie i tak żadne słowa tu nic nie pomogą,ale tak jak pisały dziewczyny wcześniej-musisz mieć siłę i wiarę że uda się następnym razem,innego wyjścia nie ma. Skoro udało się zajść przez in vitro to uda się następnym razem,tylko wtedy od razu leżenie i stała kontrola lekarska. A wiesz co może warto zrobić badanie na te przeciwciała które zwalczają płód,dokładnie nie wiem co to jest,ale pamiętam że Sara to miała i to można chyba szczepionkami wyleczyć. Kochana,przytulam Cię bardzo gorąco, Twój wpis przypomniał mi mój ból jak straciłam pierwszą ciążę:( Też dość szybko,po prostu od 4 tyg lekarze czekali na akcję serca i jej nie było:( Tak czekaliśmy aż do 10 tyg ciązy a potem niestety nie było sensu i miałam łyżeczkowanie,okazało się puste jajo płodowe:( Także niestety Inka wiem jak to boli. Jednak pamiętaj że natura czasem sama eliminuje słabe lub chore zardoki,niestety straszne to, ale tak jest,lepiej dla Ciebie że teraz niż później. Trzymaj się i bądź dzielna,jesteśmy z Tobą.....
×