Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

egz30

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez egz30

  1. Cześć dziewczyny,czy u Was wczoraj też była taka piękna pogoda?Ja pół dnia spędziłam na świeżym powietrzu no i niestety dziś jestem znowu przeziębiona.Kurcze ostatnio cały czas choruje,średnio co 3-4 tyg mam porządny katar i kaszel i to zawsze jakoś tak w środku cyklu. Nie wiem czy to z powodu zmiennej pogody czy odporność mi spadła po chemii (ale jestem już prawie 2 lata po!) czy jest jakiś inny powód? Coraz mniej zaczynam wierzyć że się tym razem udało bo nie mam żadnych objawów, może te pęcherzyki wcale nie pękły bo za późno wzięłam Pregnyl? No i nie wiem czy iść na kontrole owulacji na USG w czwartek (9.04), to będzie 23 dc i nie wiem czy jakby mi się ewentualnie udało zajść jakimś cudem to czy tak wczesne USG nie zaszkodzi mi, bo w sumie nie wiem czy jest aż tak konieczne.Czy pęcherzyki pękły czy nie to chyba już i tak to nic nie ma znaczenia,nic nie zmieni. A USG miałam w tym cyklu robione już tyle razy że naparwde waham się czy iść. No ale skoro lekarz kazał...Sama nie wiem, jak myślicie??? Gawit-nie martw się tym bólem kręgosłupa,na pewno wszystko jest ok. Ale jak się denerwujesz to może zadzwoń do swojej ginki i jej o tym powiedz,albo zrób BHCg i zobacz czy dobrze przyrasta, ale wg mnie wszystko jest dobrze i niepotrzebnie się martwisz,głowa do góry!:) Sportsmenka-przykro mi z powodu @:( ,ale nie trać nadziei,prędzej czy później na pewno się uda! Dosia-trzymam kciuki za AID!!! Ja też nie tak sobie wyobrażałam staranie się o dziecko,mam czasem dużo żalu do losu ale widocznie tak miało być, może jest w tym jakis ukryty cel. Staram się o tym nie myśleć tylko robić co w mojej mocy żeby ten dzidziuś pojawił się na świecie. I wierzę że prędzej czy później nasze starania będą wynagrodzone!:) Sara,Kalpek, Alicja77,Paoli76,Nadiewa (odezwij się!!!!),Inka, Dima i wszystkie pozostałe panie-pozdrawiam i ściskam bardzo gorąc i życzę radosnej niedzieli:)Pa!
  2. Cześć dziewczyny! Inka-bardzo Ci dziękuję za pamięć,Twoje kciukasy bardzo mi się przydadzą:) Ja będę trzymać za Ciebie kciuki w kwietniu! To piękny miesiąc i coś czuje że Twoje in vitro się właśnie teraz uda:) Jesteś pozytywnie nastawiona a to już wielki krok do sukcesu:) A od kiedy zaczynasz stymulacje i te zastrzyki? Będziesz sobie sama robić? No i masz rację-te czekanie na testowanie jest okropne,staram się o tym nie myśleć ale nie da się. Bedę testować w świąteczny poniedziałek:) Pozdrawiam bardzo gorąco!! Sara-bardzo dobrze że zmieniasz lekarza! Ktoś nowy będzie miał świeższe spojrzenie na Wasz przypadek,może zastosuje inne leczenie, ten stary gin może coś przeoczył. Trzymam kciuki,najważniejsze że z nowym lekarzem jest nowa nadzieja a i Ty czujesz się lepiej i bardzo się z tego cieszę!:)Tak trzymać!PS> Obyś miała rację z tą moją ciążą:) Ale chętnie podzielę się nią z innymi kobitkami z naszego forum:) Gawit-Tobie również dziękuję jaki i Ince,Sarze i wszystkim babeczkom które trzymały i trzymaja za mnie kciuki:) Bardzo się cieszę że dobrze znosisz ciążę.Ja przy pierwszej (przez te krótkie pare tyg:( ) miałam takie mdłości że myślałam że umre,nie wychodziłam z WC,także oby Cie to ominęło! Teraz dbaj o siebie,chodź na spacerki,pogoda temu sprzyja!Najważniejsze że czujesz się dobrze,teraz kiedy następna wizyta? Buziaki! Dosia30-to insmeka tuż,tuż:) Fajnie,zaczyna się dziać na naszym topiku:) Ja nie znam tego puregonu,brałam Fostimon,potem pregnyl na pękniecie. U mnie stymulacja ( a raczej luteina którą później biore) wydłuża cykl o 2-3 dni. Trzymam kciuki! Sportsmenka-o kurcze!Może się udało!:) Te dwa dni wcześniej to może było za wcześnie, rzeczywiście zrób może betę albo jeszcze jeden test.Ale by było fajnie jakby kolejna dziewczyna zaciążyła:) Daj znac koniecznie jak wynik! Pozdrowienia dla wszystkich!!!
  3. Kalpek-trzymaj się...:( Sciskam i pozdrawiam Cie gorąco!
  4. Czesc dziewczyny.Ja już jestem po IUI.Były dwa pęcherzyki niepęknięte,endo już lepsze, takze jestem dobrej myśli. Lekarz też miał dobry humor. Nawet sobie w czasie insemki pogadaliśmy na tematy teologiczne :) Przez to się nawet nie stresowałam i ten paskudny wziernik nie bolał.Teraz mam nadzieje ze pecherzyki pekną jak najszybciej, chociaz juz mi jajniki pobolewają, wiec zaraz pewnie będzie owulacja.Wszystko sie dobrze układa, tylko szkoda ze te jajeczka nie są po tej lepszej stronie. No ale zobaczymy za 2 tygodnie:) Sara, Inka - dzięki za trzymanie kciuków:) Sara ja słyszałam same dobre opinie o klinice w Białymstoku i nawet myślałam żeby tam się wybrać, ale mam za daleko.Wierze że tam Wam pomogą! Pozdrawiam wszystkich, buziaki!!! :) Ps:Dziewczyny nabrałyście się na jakiś żart primaaprilisowy?Bo ja dziś spanikowałam rano,ze spóźniłam sie do pracy, bo w TV był podany czas 30min do przodu:) i już spanikowana wybiegałam z domu, kiedy sie skapnęłam ze to jednak mój zegarek dobrze chodzi, a TV zrobiło mnie w konia:)
  5. Cześć dziewczyny,nic wcześniej nie pisałam bo jakoś nie miałam nastroju..To był dla mnie dość stresujący tydzień,pokłóciłam się też z mężem (przez co nie było starań,kurcze jakoś ostatnio tak jest że kłócimy się akurat w te dni:( chyba zaczyna nas to troche przerastać ) no i generalnie miałam doła:( Dziś już jest troche lepiej,słońce świeci i jakoś jestem lepiej nastawiona ale niestety chyba znowu ten cykl na straty:( Byłam w czwartek u gina (9dc) i po 6 zastrzykach z Fostimonu mam tylko 2 jajeczka,ale gin mówi ze to w sam raz i że są dobrej jakości (wtedy miały 16mm) ,endo 6 mm na razie, kazał mi wziąć jeszcze 2 zastrzyki i zgłosić się na kontrolę w sobotę czyli dziś ale kurcze okazało się że w dziś ma dyżur ten mój poprzedni gin do którego już nie chciałam chodzić. No i wyszła głupia sytuacja,pytał się dlaczego do niego nie chodziłam to skłamałam że terminy mi akurat nie odpowiadały.To powiedział że jak nie będzie mi pasował termin to mam dzwonić bezpośrednio do niego to będzie mi sam ustalał wizytę tak żeby mi pasowało. Niby miło ale ja już nie chce do niego chodzić! Ale pomijając to wszystko to okazało się że te dwa jajeczka mam nie po tej stronie co trzeba :( (czego nie zauwazył ten nowy gin,bo może jeszcze nie pamięta że ja mam jednorożną macicę i najlepiej by było żeby jajeczka były w lewym jajniku,a ja mam teraz w prawym) No i teraz gin się zastanawia czy jest sens robić IUI bo są bardzo małe szanse powodzenia:( Ale skoro tyle już zainwestowaliśmy w te zastrzyki (razem z wizytami wyniosło to już ponad 1600zl a nie wliczam to jeszcze IUI) to gin twierdzi że trzeba spróbować. Kurcze jak już w końcu udało się wytworzyć więcej niż 1 pęcherzyk i są b.dobre to okazuję się że są po złej stronie:(:( Eh, czy ja ciągle musze mieć jakieś przeszkody?? Nie wierze że mi się uda bo są b.małe szanse a nie należe do osób które mają farta w życiu. Teraz wziełam jeszce jeden zastrzyk (nie wiem w sumie po co) i mam się zgłosić w pon. na kontrole i może już będzie IUI (będzie to 13 dc),tylko nie wiem dlaczego gin nie kazał mi w niedz.wziąć pregnylu na pęknięcie. Pewnie jak ostatnio da mi na 2 godz przed IUI a to chyba za późno! A dziś widziałam że 2 babki też dostały pregnyl tuż przed IUI. Nie rozumiem,przecież to powinno być ok.dobe przed zabiegiem. Dima-jak myślisz? Ty się znasz,kiedy dostałaś pregnyl? Nadiewa a jak było u Ciebie? Ty chyba też dostałaś dobę przed? Eh,normalnie już jestem potwornie zmęczona tą sytuacją,tym martwieniem się czy wszystko lekarze robią dobrze i w ogóle tym ciągłymi wizytami u lekarza. No ale co ma być to będzie. Sara- przykro mi z powodu tego co lekarz powiedział:( Domyślam się tylko jak Ci jest trudno,ale pamiętaj że Twoje zdrowie jest NAJWAŻNIEJSZE,nie możesz lekceważyć tego co mówi lekarz,te stymulacje może rzeczywiście zbyt dużo wysiłku Cię kosztują, za bardzo obciążają Twój organizm,kochana myśl też o sobie...Z całego serca szczerze życzę Ci żeby Wam się udało,naprawde,ale jeśli zdecydujecie się kiedyś na adopcje to musisz mieć siły żeby biegać za maluchem,nie wysypiać się po nocach i chodzić na spacerki:) Ja w każdym razie jestem tu z Tobą i wspieram Cię w każdej Twojej decyzji i trzymam kciuki! :) Pozdrowienia dla wszystkich!!
  6. Cześć dziewczyny! Jakoś przeżyłam cały weekend z teściami,uffff:) Za chwile biegne do pracy,ale wpadłam tu do Was się przywitać i życzyć miłego tygodnia. Ja już wziełam 5 zastrzyków z Fostimonu,teraz we wtorek ostatnii w czwartek wizyta u gina, byż może będzie już wtedy IUI ale wątpie bo to będzie dopiero 9 dc. Po zastrzykach czuje się dobrze,mam nadzieje ze urośnie odpowiednia ilość pęcherzyków-nie za dużo i nie za mało:) Także proszę o trzymanie kciuków:) Kalpek-mam nadzieje ze weekend minął spokojnie i już lepiej czujesz się psychicznie, dobrze że po tym parlodelu czujesz sie lepiej niz po bromergonie-nigdy go nie brałam ale naczytałam się o nim (bromergonie) że ma paskudny wpływ na samopoczucie. Także dobrze że dostałaś inny lek. Dima-jak znosisz ciążę?? Kiedy masz termin porodu? Nie pamiętam czy pisałaś coś płci maluszka, znasz już? Pozdrawiam Cię gorąco!:) PS>Zanidbałam ostatnio tą dietkę na endo ale od tego tyg już jej będę pilnować:) gawit-jak tam się leniuchuje?:) Mdłości Ci nie dokuczają? Pisz jak się czujesz i jak wyniki badań które robiłas? Dosia-trzymam kciuki za kwietniową inseminację!! Kwiecień już tuż,tuż więc trzymam kciuki żeby właśnie w kwietniu się Wam udało!! lazlo-bądź dobrej myśli! Pamiętaj że panuje taka opinia że po badaniu HSG przez ok.pół roku jest łatwiej zajść w ciążę (mi się własnie udało właśnie w nastęnym cyklu po HSG,ale niestety ja ciąży nie utrzymałam z innych powodów) więc trzymam kciuki!!! Alicja- daj znać jak Twoje pęcherzyki po clo,widzę że sporo z nas będzie podchodzić do IUI,oby się nam wszytskim udało!!:) Sara-wierzę że Twoja terapia bardzo dobrze wpłynie na Ciebie i na Twój organizm, dusza wyzdrowieje to i ciało poczuje się lepiej, na pewno przyda Ci się takie \"wygadanie się\" przed kimś kto w fachowy sposób będzie mógl Ci pomóc. Czasem sobie myślę że i mi by się to przydało. A zatem trzymam kciuki za kwiecień!!! Będzie to ważny miesiąc dla nas wszytskich! Staraj się podchodzić do tej kolejnej próby najspokojniej jak się da,ściskam i pozdrawiam Cię gorąco!!!! Sportsmenka-wierzę w wasze staranka,prędzej czy później będzie dobrze! Nadiewa-czekamy tu na wieści o płci dzidziusia:)Buziaki! Kurcze,ale już późno! A ja jeszcze w piżamie:) Spadam szybko do pracy bo nie chce dyrektorce podpaść:) Buziaki dla wszytskich,pa,pa!
  7. Hej dziewczyny,ja tylko na chwilke,jutro moze wiecej napisze,Gawit-gratulacje!!!!! Sara-jak bylo u psychologa??
  8. Kalpek, witaj u nas,bardzo mi przykro że musiałas tyle przejsc:( Jejku,w takim młodym wieku masz juz takie przykre doświadczenia za sobą...Ale musisz być dobrej myśli,czas leczy rany a Ty musisz przede wszystkim zregnerować sie psychicznie.Tak jak pisze Dosia=psychika jest bardzo ważna w staraniach,wiem że to łatwo się mówi,samej jest mi trudno \"wyluzować\",ale postaraj się zająć się czymś innym. Trzymam za Ciebie kciuki!!Nie poddawaj się ale na razie może zrób sobie przerwe na zebranie sił do dalszych starań. Pozdrawiam gorąco!
  9. Gawit-gratuluje bety!:) Masz racje-jak trzeba iść na zwolnienie to idź i sie nie wahaj! Dziecko najważniejsze,zbyt długo na nie czekałaś,pa!
  10. Hej dziewczyny! Witamy na naszym topiku Sportsmenka.Rzeczywiście jesteś jeszcze młoda i nie martw się aż tak bardzo ale dokładnie Cię rozumiem-ja też co miesiąc przeżywam traumę jak się nie udaje:( I tu wiek nie ma znaczenia-boli tak samo:( Pocieszeniem jest fakt że masz dużo czasu jeszcze na swoje próby ale ja na Twoim miejscu po tak długim czasie starań już bym decydowała się na wizytę w klinice i robiłabym tą inseminację.To naprawdę prosty zabieg a może pomóc (czego przykładem jest Nadiewa u której męża też były słabe plemniki a z inseminacją się udało i to już za drugim razem). Więc może wybierzcie się na wizyte. Trzymaj się!! Sara-przykro mi że znów dół Cię dopadł:( Dokładnie Cię rozumiem, ja za każdym razem gdy dostaję okres mam wrażenie już tym razem się nie podniosę:( To strasznie boli,wręcz fizycznie.Ale potem staram się sobie wmówić że się nie poddam, będę walczyć choćby nie wiem co! Żeby jeszcze ci mężowie bardziej nas rozumieli,oni może przeżywają to na swój sposób,ale kobieta która nie może zajść w ciążę potrzebuje 200% wsparcia i uwagi!Ja ze swoim ostatnio często się kłóce,chyba sobie nie dajemy rady z tą całą sytuacją . Ale ciągle myślę o tym że jak już się uda to te wszystkie spory i łzy pójdą w niepamięć. Także Sara walcz i bądź dzielna,nie daj się smutkowi! Idzie wiosna,los MUSI się w końcu i do nas uśmiechnąć!Będzie dobrze! Gawit-a widzisz ja już Ci wcześniej pisałam że nie raz kobiety zaciążają właśnie po odstawieniu tych wszystkich piguł i zastrzyków,fakt że czasem są niezbędne ale dobrze jest jednak czasem zaufać tylko swojemu organizmowi.Trzymam kciuki za wizyte, w sumie to dobrze że idziesz dopiero za tydz,mi przy pierwszej ciąży lekarz kazał od razu przyjść na USG i potem musiałam chodzić co tydz. i tak czasem myślę czy to właśnie nie zaszkodziło. Ale wtedy człowiek nie był taki świadomy zagrożeń i zaufał klinice a ona widocznie tylko kase chciał wyciągnąć. Teraz będę ostrożniejsza. I myślę że 5 tc to w sam raz na USG,być może już będzie echo serduszka:) Trzymaj się i dbaj o siebie! Dosia-może warto zrobić te HSG już teraz bo jeśli się okaże (odpukać!) że masz niedrożne jajowody to IUI na darmo i niepotzrebnie wyrzucone pieniądze. Ja tez mialam ten zabieg i zniosłam go nawet dobrze,troche bolało ale nie az tak bardzo,myslałam ze bedzie gorzej. Dima30-Ty to jesteś wielką kopalnią porad:) Fajnie że jesteś tu z nami:) Ja kiedyś badałam PRL i nie wiedziałam że aż o tylu rzeczach trzeba pamiętać robiąc to badanie.PS> Ciąglę stosują Twoją dietkę na endo w miarę swoich możliwości:)Bo litr mleka to dla mnie masakra,nie przepadam za nim i ledwo mieszcze 2 szkl:) Paoli76-masz chyba rację z tym stresem, ja się przez ostatnie pół roku ciągle się przeziębiam i myślałam że to jeszcze pozostałości po chemii (chociaż skończyłam ją 1,5 roku temu!) ale to może być rzeczywiście wina stresu. Ale jak tu się nie stresować.... Ja mam w ten czwartek iść na USG zbaczyć jakie jest endometrium w drugiej fazie cyklu,czy nadal takie cienkie. Póki co staramy się z mężem sami,bez IUI ale nie mam zbyt dużej nadziei przy tak słabym endo. Pozdrawiam gorąco wszystkich!
  11. Gawit-no widzisz tak to jest że zachodzi się w ciążę wtedy gdy się o tym nie myśli i nie spodziewa:) Teraz nic tylko się cieszyć,cieszyć,cieszyć!:) I nie martw się na zapas tą pracą-rzeczywiście jak będziesz się dobrze czuła możesz spokojnie pracować-czas Ci będzie szybciej płynął (bo tak przesiedzieć w domu 9 m-cy to chyba jednak może się dłużyć) i nie będziesz za dużo o tym wszystkim myśleć. No chyba że masz stresującą i ciężką pracę to wtedy leć od razu na zwolnienie. Jeszcze raz gratulacje!!!:) Teraz trzymaj kciuki za nas żebyśmy mogły do Ciebie jak najszybciej dołączyć:)Pa!
  12. Gawit-HURAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!:):):):) Normalnie cały czas miałam takie przeczucie że się Ci teraz właśnie uda:) Pisałaś o tym że się wyluzowałaś, nie brałaś leków (o ile dobrze pamiętam odstawiłaś clo i pregnylu tez nie bralas chyba co?) no i widzisz jaka ważna jest psychika! Naprawde bardzo Ci gratuluję!!Ciesz się i nie martw na zapas, dima ma rację-jak nie dodzwonisz się do swojej ginekolog (ale napisz jej tego smsa) to idź do jakiegoś innego i bierz duphaston. Jejku,ale fajnie:) To jesteś druga zaciążona na naszym topiku:) A dość długo się starałś prawda? Teraz się tylko niczym nie martw, najlepiej połóż się i odpoczywaj. No i powiedz mi kochana jak Ty to zrobiłaś że się wyluzowałaś?:)Bo ja jakoś nie mogę:)Jeszcze raz gratulacje i napisz koniecznie jak dodzwonisz sie do ginki i wogóle pisz:)Pa!
  13. Dima-WIELKIE DZIĘKI za tego linka!! Myślę że przyda się na tym topiku nie tylko mi. Już sobie mniej więcej przejrzałam i zaraz lece na zakupy po te orzeszki:) Nie będę raczej brała tyle tych witamin w kapsułkach ale kupię sobie ten olej i wit.B6. Oby to chcoiaż trochę pomogło bo już jestem potwornie zmęczona tą walką.. A do kliniki już zadzwoniłam i zmieniłam lekarza-ma dobre opinie więc może spojrzy na mnie innym okiem. Ten lekarz przyjmuje w gabinecie obok poprzedniego lekarza i to w tym samym czasie więc jak mnie zobaczy ten stary to może być głupia sytuacja ale kurcze trudno. Nie będę się tym przejmować. Mam nadzieję że edno się odbuduje i będę mogła podejść do trzeciej IUI w następnym cyklu. Dima-bardzo Ci gratuluję zaciążenia!!:) Dobrze że się udało chcoiaż domyślam się że wiele musiałaś przejść..A czy 4IUI robiłaś przy wspomaganiu jakimiś lekami (typu Pregnyl, Clo) czy na naturalnym cyklu? Bardzo Ci dziekuję jeszcze raz za pomoc. Pozdrawiam gorąco!!!!! Gawit-zrobiłaś już test?????
  14. Dima30-wielkie dzięki!!! Przekonałaś mnie naprawdę i wkurzona jestem teraz na maksa na tego lekarza,zaraz dzwonie do kliniki i ide do innego,nie bede patrzec czy tamten sie obrazi czy nie! Ja tak wlasnie myslałam dlaczego nie dał mi tych leków na zwiększenie endo już teraz. Już wstawiłam sobie buraczki na zupke:) W czasie chemii musiałam iśc je w ogromnych ilościach i mam teraz do nich awersje ale będę je jeść choćby nie wiem co! Bardzo Ci dziękuję za tą poradę,gdybyś jeszcze znała jakieś sposoby na polepszenie endo to pisz proszę.A Tobie o tej dziecie powiedział lekarz? I w ogóle czy to polepszenie endometrium pomogło Ci zajść w ciążę? Jeszcze raz bardzo Ci dziękuję! Wetchnęłaś we mnie ducha walki:)
  15. Cześć dziewczyny,ja dziś znów byłam na USG i niestety endometrium nic nie urosło więc nie będę miała w tym cyklu IUI:(:( Niby jajeczko jest duże i poziom LH odpowiednio wysoki więc dziś wieczorem będzie owulacja, ale przez to, że endometrium ma tylko 5 mm to nawet jak dojdzie do zapłodnienia to jajeczko nie będzie miało się do czego \"przykleić\":( A podobno ten lek który biore (Clo) zmniejsza właśnie endometrium-tak to jest-na jedno działa dobrze ale coś innego uszkadza..Więc kurcze cały cykl na darmo:( I znowu miesiąc czekania:( Gin mówił że jak w przyszłym cyklu też endo będzie cienkie to mi da jakieś leki na jego poprawe. Kurcze-najgorsze to właśnie to czekanie...Ale i tak próbujemy sami,może zdarzy się cud... Dziewczyny co u Was??? Gawit- w napięciu czekam na newsy od Ciebie:):)
  16. Gawit-to jutro rób test!!!!!:)
  17. Czesc dziewczyny! Ja właśnie wracam od gina i niestety dziś IUI nie miałam bo się okazało że mam dość cienkie endometrium (tylko 4-5mm) i choć jajeczko jest odpowiedniej wielkości (ale niestety tylko jedno) i poziom LH jest też wysoki to gin zdecydował że IUI nie robimy:( Zapłaciłam 160zl na darmo a jutro kolejne 160 pójdzie bo jutro znów mam się zgłosić na wizyte- gin chce sprawdzić czy endometrium urośnie,ale i tak przeczuwa że zrobimy zabieg dopieor w piątek:( Tyle czekania i te wizyty na darmo w sumie. Jak sobie pomyślę ze może trzeba będzie też podejść do in vitro to już boję się tych kosztów.Spłukalismy się troche ostatnio na wycieczke i pare rzeczy do domu i teraz trzeba pooszczędzać troche. A wizyty i badania ciagle drożeją:( Kliniki zdzierają kasę bezlitośnie. No i mój lekarz coraz bardziej mi się nie podoba i przy następnej IUI chce go zmienić. Inka-przykro mi że sie nie udało tym razem:( Trzymam kciuki za in vitro,ja nie bardzo się orientuję w tym temacie więc Ci nie pomogę,ale wiem ze czasami przygotowania do in vitro wcale nie trwają tak długo. Gawit- a ja wciąż mam przeczucia ze sie udało:) To niekoniecznie źle ze nie masz żadnych objawów, nie raz czytalam ze dziewczyny się nakręcały i miały mnóstwo objawów i nic nie wychodziło a jak była \"cisza\" to było zaciążenie:) A masz te przedokresowe plamienia?Bo jeśli ich nie ma to też dobry znak.Więc bądź dobrej myśli! Dosia-trzymam kciuki żeby IUI się udało! Buziaki dla wszystkich!!!!!
  18. CZeść dziewczyny,wpadam tu tylko na chwilkę przed pracą życząc wszystkim udanego tygdonia! Na szczęscie już marzec,idzie wiosna:) Ja spędziłam weekend bardzo fajnie i naładowałam baterie do pracy w tym tyg. We wtorek ide do gina i być może już wtedy będę miała IUI (a może dopieor w środę,czwartek-zobaczymy) także proszę o trzymanie kciuków! Tak bym chciała żeby tym razem udało-w końcu do trzech razy sztuka a to będzie moja trzecia IUI... Gawit-a jak tam Twoje przeczucia???Bo ja tak podejrzewam że teraz Ci się własnie udało:) Pozdrawiam wszystkich bardzo gorąco!!!
  19. Hej dziewczyny! Dosia-jak wyniki????? Sara-to będzie moja trzecia IUI w ciągu ostatnich miesięcy, miałam jeszcze jedną ale ponad dwa lata temu,udało się za pierwszym razem ale ciąża szybko obumarła:( Także będę próbować z IUI 5 razy a potem na in vitro. Gawit-trzymam kciuki zeby @ nie przyszła,dobrze że podchodzisz do tego na luzie, też tak muszę, bo ja mam termin @ od razu zakodowany w głowie i już tydz prze się stresuje i co chwile do łazienki latam. Listek-dzięki za info,popytam jeszzce o te badania genet.mojego gina. Nadiewa-uważaj na te chipsy:) Jedz zdrowo! Całusy!:) A co do tej debaty do in vitro to masakra jakaś,najchętniej wypowiadają się ludzie którzy o tym nic nie wiedzą.I chociaż jestem wierząca to postawe Kościoła oceniam bardzo negatywnie i bardzo niekonsekwentnie. Skoro Kosciol nie pozwala na pochowanie obumarlego plodu,nawet kilkunasto-tygodniowego czyli nie traktuje go jako czlowieka to dlaczego zamrożone zarodki już tym czlowiekiem są??? Poza tym to chyba nie Kosciol powinien decydować kto zostanie matką a kto nie. Bóg dał nam medycynę po to zeby z niej własnie korzystać. A rząd ma to też generalnie gdzieś;ostatnio miało być spotkanie posłów w tej sprawie, przyjechały kobiety z całego kraju,lekarze,małzeństwa które latami walczyly o dziecko a dzis dzieki in vitro są szczesliwymi rodzicami i wyobraźcie sobie że na to spotkanie tuż przy sejmie nie przyszedł żaden poseł!!! Nawet Gowin który się przecież tym zajmuje..Ręce opadają..No dobra,dość już na ten temat, bo tylko w nerwy wpadam! Ja wczoraj do późna siedzialam przy \"śledziku\" i dziś ledwo wytrzymałam w pracy:) Dobrze że dziś miałam mało zajęć:) Ide się troche przekimać. Buziaki,pa,pa!
  20. Sara-dopiero teraz mówisz że wczoraj miałaś urodziny???? Sto lat,sto lat niech żyje żyje nam!!!!!:):) Saro kochana, założycielko tego topiku który dodaje sił,pozwala się wyżalić i podnosi na duchu, życzę Ci spełnienia tego najważniejszego marzenia i wielu innych mniejszych, żebyś nigdy nie traciła nadziei i wiary. Jesteś dzielną kobitką i w końcu dopniesz swego! Wiem to na 100%!:)I bardzo się cieszę że już stanęłaś na nogi i masz ducha walki! Tak trzymać!Jako gratis do życzeń zamiast bukietu kwiatów dodaję sto wirtualnych buziaków!:)A wiesz co jesteś w wieku mojej ukochanej młodszej siostry z którą mam świetny kontakt i która jako jedyna oprócz mojej mamy wie o naszych kłopotach. Sara a przy okazji dzięki za opisanie w skrócie procesu in vitro-ja sama o tym nie za wiele wiem ale coś czuje że też będę musiała przez to przechodzic. Już zaczynam odkładać kase..Póki co IUI w przyszłym tyg. listek-bardzo się cieszę że wyniki są ok!!Nie musisz się o to już martwić,ale swoją drogą to rzeczywiście dziwne co jest przyczyną braku plemników? Ja nie wiem czy plemniki z biopsji nadają się do in vitro,ale wydaje mi się ze tak.A powiedz jakie badania genetyczne robiłaś które wykluczały możliwość poronienia? ja robiłam z mężem ogólne badanie kariotypu,wyszło ok,ale jestem po dwóch poronieniach. Nie trać nadziei na urlopowe zaciążenie,może jeszcze się uda,a kiedy masz spodziewany termin @? Dosia-trzymam kciuki za jutrzejsze wyniki! Oby wyszły pomyślnie,bądź dzielna i nie poddawaj się!!!! Gawit-jaki masz termin @? Chyba już niedługo co? Mam nadzieję że nie przyjdzie i będziemy tu szaleć z radości!!!:) Dziś ostatki dziewczyny,my zaraz idziemy do znajomych na \"śledziki\"-miłego wieczoru!!!
  21. Cześć dziewczyny! Bardzo dziękuję Wam za wsparcie...Weekend miałam koszmarny,cały czas tylko płakałam i rozmyślałam dlaczego ZNOWU się nie udało:( Ale dziś wziełam się w garść i ruszam do boju.Byłam już u lekarza w klinice (kurcze,wizyty znowu podrożały!!!) i już wiem że w przyszłym tyg podchodzę do trzeciej IUI.Pytałam lekarza jakie są przyczyny że ciągle się nie udaje ale on w sumie nie potrafi mi odpowiedzieć na to pytanie, IUI daje tylko 10-15 % szans,a poza tym wiele zależy od psychiki która u nas coraz słabsza,zbyt długo sie staramy żeby podchodzić do tego na luzie,co lekarz oczywiście radzi. Łatwo powiedzieć.Poza tym mam tą jednorożna macicę,niby w zajściu aż tak nie przeszkadza ale w utrzymaniu i donoszeniu może.. Poza tymumówiliśmy się że do IUI będziemy podchodzić 5 razy a potem gdyby nie daj Boże nie wyszzło bedzie in vitro. Ale mam nadzieje że się uda z inseminacjami!! Dużo też rozmawiałam dziś z ginem (rozgadała się bo byłam ostatnia) na temat przerażająco rosnącej skali niepłodności na świecie,człowiekowi wydawało się ze przez te setki lat nic mu nie zagrozi a jednak...Taki skok cywilizacyjny jaki mamy przez ostatnie 50 lat jest naprawde strasznie zgubny dla neszego zdrowia.Zresztą dużo ciekwostek mi powiedział ale nie będę sie tu rozwodzić na ten dołujący temat. PS.Jak Wasi mężowie mają problemy z jakością nasienia niech unikają produktów sojowych,ale nie tylko soi,ale też np.parówek czy lodów-tam też dodatkiem jest soja. Inka-trzymam kciuki żeby się udało po tej inseminacji! Skoro podchodzisz do tego na takim luzie to jest duża szansa że teraz własnie się uda!:) Gawit,Alicja,Inka,Sara,Nadiewa,Dosia,listek i reszta-pozdrawiam gorąco i życzę udanego tygodnia!!!Buziaki!
  22. Gawit-my właśnie teraz byliśmy też na Wyspach Kanaryjskich,piękne miejsce,ale widocznie klimat nie gwarantuje powodzenia:( Bardzo przeżyłam że się teraz nie udało,pokłóciłam się jeszcze z mężem-oboje widocznie musieliśmy odreagować to wszystko:( No nic,trzeba zaciskać zęby i dalej walczyć,tylko coraz trudniej tak wstawać po tych upadkach:( W przyszłym tyg ide do lekarza,pa,spokojnej nocy!
  23. U mnie weekend niestety zaczął się bardzo smutno:( Dziś rano dostałam ten przeklęty okres:( Już wczoraj wieczorem czułam że @ przyjdzie:( Jejku,już mi ręce opadają-skoro nie udało się przy tak sprzyjających warunkach to już nie wiem kiedy się w końcu uda:(
  24. Cześc dziewczyny! Właśnie zajadam kolejnego pączka i pewnie ubadziam klawiature:) U mnie wszystko ok,tzn.na razie (odpukać!!) plamień nie mam,jak głupia zaglądam co chwila do łazienki i sprawdzam czy coś się pojawiło,zaczyna mi wracać nadzieja że jednak się być może udało,zobaczymy w niedz.A dziś miałam taki cudny sen!Śniło mi się że trzymam swojego maluszka (rzeczywiście maluszka bo dziecko było maluteńkie) i cały czas mu mówie jak bardzo go kocham:) I cały sen tylko o tym.No i to był chłopczyk a generelanie zawsze myślałam że fajniej jest mieć dziewczynke.Ale oczywiście płeć nie ma znaczenia-oby było zdrowe i oby w ogóle bylo!! Inka-jestem bardzo zdziwiona że tak szybko in vitro! Zwykle próbuje się 4-6 inseminacji które są dużo mniej obciążające dla organizmu i dopiero in vitro.Mi się niestety wydaje że lekarze w klinikach często jak najszybciej pchają na in vitro bo jest to dla nich dużo większa kasa. Nasz gin w klinice też chciał wysyłać nas od razu na in vitro nawet dobrze nie zbadając sprawy,ale ja sama powiedziałam że najpierw chce spróbowac insem. Skoro mąż jest zdrowy,u mnie też jakiś wielkich problemów (przynajmniej tak mówią lekarze) nie ma to uważam że proponowanie in vitro od razu jest zwykłym naciąganiem. Oczywiście jest wiele sytuacji takich że wskazania zdrowotne,wyniki badań nakazują od razu robienie zabiegu,wtedy trzeba zaufać lekarzowi.Czytałam też wiele wpisów dziewczyn na forach int.że zgodnie ze wskazaniami lekarzy robiły po 6-8 insem.,marnowały na to kase i czas i okazywało się że dopiero in vitro dało im szanse na macierzyństwo i żałowały że nie zrobiły go od razu, bo jesli chodzi o procenty to większa jest szansa zajścia przez in vitro niż IUI. Ale mam nadzieje że Ci się uda zajść teraz po drugiej insem.!!!!! Jestem tego pewna i trzymam za to kciuki w sobote!!!!:) Alicja77-witamy gorąco w naszym gronie!!!Przykro mi że masz za sobą 3 lata starań. Ja też niestety:( Co do kliniki to w tej do której ja chodzę tzreba się zgłosić w 1-3 (ewentualnie tak do 5) dniu cyklu bo wtedy najlepiej robić badania. Tak jak pisze Sara na początku to głownie diagnostyka i lekarz na pewno przeprowadzi wywiad odnośnie stanu zdrowia,o jakieś choroby przewlekłe typu tarczyca,cukrzyca więc jeśli Cię to dotyczy to weź na wszelki wypadek stare badania. No i mi lekarz na każdej wizycie,również tej pierwszej,robił USG.Trzymam kciuki żeby wszystko poszło dobrze i żebyś nie musiała zbyt długo do takiej kliniki chodzić!! Gawit-gratuluje nowej pracy!To Twoja pierwsza praca?Może jak pójdziesz do pracy, nie będziesz miała czasu żeby tak dużo myśleć o zajściu w ciąże i zajmiesz myśli czymś innym to właśnie wtedy się uda? Życzę Ci tego!:) Sara-myślę o Tobie i modlę sie za marcowe próby,będzie dobrze!:) Nadiewa-jak zdrówko??Jak tam objawy ciążowe?Duże masz mdłości?? Dosia30-ciągle i wytrwale trzymam kciuki za wyniki,bądźcie dobrej myśli!:) Listek11-ja również liczę na urlopowe zaciążenie:) Pozdrawiam Was wszystkie bardzo gorąco,nie żalujcie dzis sobie pączków- kobiety o pełniejszych kształtach łatwiej zaciążają:)Tak to sobie dziś będę tłumaczyć jak mnie najdą wyrzuty sumienia po tłustoczwartkowym obżarstwie.A dziś jeszcze mąż gotuje obiad,a on tak świetnie gotuje więc dojdą kolejne kalorie:) Już czuje jakieś smakowite zapachy z kuchni:) Eh..:) Buziaki!
  25. Hej dziewczyny,ale u nas na Pomorzu sypneło dziś sniegiem! Jak dla mnie to ta zima mogłaby się już skończyć-przyjdzie wiosna,zazieleni sie wokoło to od razu w człowieka jakiś innych duch wstaje,pełen optymizmu i nadziei:) Sara-pewnie że będziemy trzymać kciuki w marcu!!!!!!!!!!!Na wiosne wszystko jest możliwe,świat budzi się do życia i mam takie przeczucie że na wiosne przybędzie tutaj nam zaciążonych koleżanek,czas najwyższy,Nadiewa zaczęła więc któraś z nas powinna już dołaczyć:) Gawit-a co u Ciebie?Jak staranka?Chyba masz teraz dobre dni co?Bo tak kojarze że masz pare dni później niż ja:)Także do roboty kochana:) A coś pisałaś wcześniej o laparoskopii-będziesz robić?Bierzesz w tym cyklu leki?Ja odstawiłam na 2 m-ce (brałam tylko clo i potem zastrzyk z pregnylu) ale chyba do tego wróce w nastepnym cyklu.Póki co te plamienia są niewielkie więc może jest jeszcze nadzieja..?Testuje w niedziele-tradycyjnie proszę o kciuki:) Pozrawiam wszystkich baaaardzo gorąco,pa,pa!!
×