Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

egz30

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez egz30

  1. Kochani bardzo,bardzo dziekuje za ciepłe słowa:))Ja jeszcze tak naprawde boję się cieszyc, cały czas pamietam o tych wszystkich smutnych rzeczach ktore mnie spotkały i bardzo sie boje czy z tą ciążą bedzie w koncu wszystko dobrze, tym bardziej ze znowu mam te plamienia, caly dzien nic, a wieczorem znowu się zaczęły. I trochę się tego boję. Nie wiem jak ja wytrzymam do nastepnej bety. Mam pytanie do dziewczyn zaciążonych czy szczesliwych mamusiek,czy ktoras z Was też miala takie plamienia na początku??\Kiki, Światełko - o ile mnie pamiec nie myli to u Was cos takiego bylo, jak dlugo to trwało i co na to mowil lekarz?? Oj, mam nadzieję że to nic złego nie oznacza. Biorę leki na podtrzymanie (3 razy Duphaston, 1 raz Estrofem i oprócz tego Encorton, Clexane). Myslicie ze to wystarczy? Do lekarza chce dzwonic po drugiej becie, jak bede wiedziala ze przyrasta, bo moj lekarz kazał betę robić po 14 dniach. Tosia pytała się o objawy, wiec powiem Ci ze przez cały czas ja nic nie czułam. Zero objawów. Dopiero dzisiaj odczuwam czasami takie rozpieranie w macicy.A poza tym rzadnych objawów nie mam.Acha, tylko ze jest mi non stop na zmiane cieplo i zimno.Boże dziewczyny jak bym chciała zeby wszystko tym razem poszło dobrze...Odetchne chyba troche po pierwszym USG, Dziekuje Wam jeszcze raz za wszystko!!! Proszę nie puszczać jeszcze kciuków :)) Tosia-trzymam kciuki za testowanie-musi byc dobrze!!! Asiulka - za Ciebie tez mocno trzymam kciuki, oby stymulacja byla owocna, a finał szczesliwy!!! To jaj juz uciekam do łóżeczka, dzisiaj cały czas leżę. PA
  2. Kochani moja beta w 11 dpt (wczesniej coś źle policzyłam ze wyszlo mi 12) wynosi....340!!!:):):):):):) Poryczałam się z radości i ręce mi się trzęsą, jeszcze nigdy nie miałam takiej wysokiej bety na początku...Ale wiecie jak to u mnie,to jest dopiero mały krok do przodu,róznie może być i zdaję sobie z tego sprawę i dlatego boję się cieszyć,w przeszłości różnie u mnie bywało z tymi ciążami...Na razie postaram się w miarę ze spokojem poczekac do następnej bety za dwa dni i jak bedzie rosła to dopieor wtedy zadzwonię do lekarza.Nic nie pisałam przez weekend bo byłam bardzo zestresowana,do tego miałam lekkie plamienia a to u mnie nic dobrego nigdy nie oznaczało,plamienia było co prawda bardzo lekkie i takie brunatne raczej niz czerwone,ale zawsze to strach,lepiej zeby ich nie było,teraz poki co jest z tym spokój Boże dziewczyny nie wierzę w to wszystko,jeszcze mi nie gratulujcie,jeszcze daleka droga,ale z całego serca dziekuje Wam za modlitwe i wsparcie,jestem pewna ze to również dzięki Wam Pan Bóg być może właśnie teraz mnie wysłuchał...Nie wiem jak się Wam odwdzięczę...Kurcze musze się uspokoić bo grochy mi na klawiaturę lecą..:):) Całusy!!!
  3. Hej, bete zamierzam robic w poniedziałek- to bedzie 12dt więc juz bedzie wiadomo co i jak. ja tez trzymam-przykro mi ze nie doszlo teraz do do crio ale masz rację że trzeba organizm do tego dobrze przygotowac, trzymam kciuki zebyś szybko pozbyła się torbieli i w pełnym zdrowiu mogła podejsc do mrozaczków:) asiulka- jak idzie stymulacja? Zastrzyki juz mniej bolą? Całusy,miłego dnia!
  4. Tosia-super wynik!!! Piękne embrionki!!:) Teraz zaciskam kciuki za to żeby się pięknie przyjeły!!:)
  5. Cześć! asiulka-tak jestem na zwolnieniu i odpoczywam w domu:) A jak u Ciebie idzie? memories- biorę sporo leków i oby mi wątroba nie siadła, biorę euthyrox(na tarczyce), 2 x encorton (przeciwzapalnie),3 x duphaston, 1x estrofem,witaminy (elevit, wolałabym inne bo te są mega duże ale ja nie mogę z jodem a praktycznie wszystkie witaminy dla kobiet są z jodem) i zastrzyki claxane (na lepsze krążenie krwi w macicy)-także jak widzisz sporo tego,ale oby pomogło! nadzieja-fajna ta Twoja Laura:) Niech rośnie pieknie i zdrowo!:) Ja się czuję hm..normalnie,nic na razie nie odczuwam, mam tylko wzdęty brzuch po tyh wszystkich lekach,ale nawet nic nie przytyłam podczas tej stymulacji, no i zaczynam się pomału stresować betą,a jeszcze tyle dni do testowania...Pozdrawiam:) tosia- miałaś dziś transfer??? Bo wg moich wyliczeń to powinnaś mieć dzisiaj prawda? Napisz jakie embrionki Ci podali, już teraz zaciskam kciuki!! Jeśli chodzi jeszcze raz o kwestie transportu po transferze, to ja nie jechałam od razu tego samego dnia,ale dzień po, po transferze leżałam 2 godz w klinice a potem odpoczywałam cały dzień i dopiero na następny dzień po południu wracaliśmy,droga sama w sobie nie wydawała się taka zła ale trwała długo (6h) więc była o tyle męcząca. jakbym miała jechać pociągiem jeszcze dłużej to nie wiem czy bym wysiedziała...I jeszcze nie wiadomo z kim w przedziale i czy pociąg byłby na czas bez opóźnien jak to czesto bywa. Chyba wolałam intymnie ze swoim męzem, słuchając radia po drodze, gadając o wszystkim i bezczelnie się objadając całą drogę:) Robilismy przystanki jak kazał lekarz zeby za długo w jednej pozycji nie siedziec.Ja za każdym razem zastanawiam się jak wracać i za każdym razem wypytuje o to każdego lekarza i mówią żeby nie panikowac, ze to nie powinno to zaszkodzić wg zasady jak ma się udac i ciąża jest silna to sie uda, a mój lekarz mówił że wg ostatnich jakiś tam badań to najwazniejsze jest 20min po transferze a te przeleżałam spokojnie..Poza tym wiem że z mojego miasta też dziewczyny jezdzą do BS,tez tą trasę pokonują i zaciążają.Wiem że u każdego inaczej i ja powinnam dbać i chuchać na siebie po tych wszystkich historiach,ale intuicja podpowiadała mi ze samochód będzie ok..Chociaz wiadomo ze stresowałam sie tą drogą. Zobaczymy co ma byc to bedzie, mam nadzieje ze bedzie dobrze:) Dziękuję ze tak się o mnie troszczycie:) Oby tak droga mimo wszystko okazała się szczesliwa:) Całusy dla wszystkich, milego wieczoru!
  6. Cześć dziewczyny! Dojechaliśmy szczęśliwie do domu, chociaż podróż trochę męcząca. Położyłam sobie kocyki pod pupcie i myślę, że to trochę amortyzowało :) Któraś z was doradzała mi jazdę pociągiem i nie raz to rozważałam, ale podróż byłaby zdecydowanie dłuższa i nie wiem czy dużo bardziej komfortowa. Jednak w swoim samochodzie, z mężem obok i nikim więcej rozłożona na fotelu to lepiej niż zatłoczonym pociągiem. Poza tym wiele dziewczyn jeździ dużo dalej niż ja, a ciąża się utrzymuje. Co ma być to będzie, ja zrobiłam wszystko co w mojej mocy. Teraz ciągle się wyleguje i już mi się nudzi, ale dam radę, oby tylko pomogło. To tyle co u mnie, wielkie oczekiwanie :) Tosia - jak punkcja???? Mam nadzieję, że poszło dobrze, teraz pewnie czekasz w napięciu na telefon od embriologa. Trzymam bardzo mocno kciuki, żeby wszystkie komóreczki się zapłodniły i pięknie podzieliły! Aha Tosiu ja nie dostałam maila, bo ten adres .tlen.pl , który wyskakuje tutaj przy moim nicku nie jest moim mailem, mój mail to egz30@wp.pl. Całusy!! Guzia - bardzo zasmucił mnie Twój mail :( Postaram się jak najszybciej Ci odpisać, ale już teraz zaciskam kciuki, żebyś jak najszybciej wyzdrowiała. Często o Tobie myślę i modlę się też za Ciebie, tak bardzo chciałabym, żeby wszystko się u Ciebie poukładało... A może po operacji chemia już nie będzie potrzebna...? Więcej odpiszę na maila. Trzymaj się, ściskam Cię bardzo gorąco! Inka - kochana Tobie też jak najszybciej odpiszę na maila. Bardzo Ci dziękuję za wsparcie i czekam w napięciu aż będziesz podchodzić po mrozaczki, bo czuję, że będzie dobrze :) Całusy kochana!!! Misia - bardzo Ci dziękuję za kciuki! Mam nadzieję, że synuś już sobie co raz lepiej radzi i dobrze się dogadują z siostrzyczką :) Na pewno jesteś bardzo zmęczona, ale też na pewno bardzo szczęśliwa! Podziwiam Cię za siłę jaką dajesz swoim dzieciom! Pozdrawiam gorąco!! Alicja - trzymam kciuki, żebyś i Ty mogła jak najszybciej podejść do programu, żebyś odzyskała siłę i wiarę w to, że się uda! Nie wiedziałam, że cierpiałaś na nerwicę, a może wizyty u dobrego psychologa by Cię lepiej nastroiły? Wiesz, jak bardzo mocno za Ciebie trzymam kciuki (internetowa siostrzyczko :)) Trzymaj się dzielnie! Całusy! Asiulka - mam nadzieję, że stymulacja pójdzie jak najlepiej. A już wiesz mniej więcej kiedy punkcja? Trzymam kciuki Nadzieja - witaj po dłuższej przerwie :) Pamiętam, jak podchodziłaś do programu, a Twoja córcia już taka duża... :) Jak sobie radzisz w roli mamy? Córcia zdrowa? Miło mi, że napisałaś i o mnie pamiętasz :) Całusy! Kaska - trzymam kciuki za efekty starań, super, że już nie masz tej bakterii! Sportsmenka, Fiolet - jeszcze raz gratuluję wam dzieciaczków. Jak już trochę się ogarniecie to napiszcie jak sobie radzicie i jak wasze maluchy. Lala - specjalne uściski dla Ciebie i dziękuję za wszystko! Trolewna - cieszę się, że z maluchami wszystko dobrze! Trzymam kciuki za następną wizytę u lekarza, na pewno wszystko będzie super szło! Pozdrawiam! Ja też trzymam - za Ciebie też bardzo mocno trzymam kciuki i dziękuję za wsparcie! Buźka :) Moniue222 - bardzo dziękuję Ci za ciepłe słowa! Moc uścisków dla Ciebie i dla synka! Pocahontas - dostałaś już @? jeśli nie to naprawdę idź koniecznie na USG dla świętego spokoju. Dosia - przy mojej macicy leżenie będzie jak najbardziej wskazane, szczególnie w późniejszym etapie ewentualnej ciąży. A o tym leku co piszesz to nic nie wiem, ale biorę witaminy, magnes i clexane, które mam nadzieję pomagają. Dzięki za wsparcie i kciuki! :) "mam dość takiego kraju", Światełko, Kiki, margi, katrin, Kaska, memories, W.i.o.l.k.a, Myszka - bardzo bardzo bardzo Wam dziękuję za wszystko! Jesteście cudowni!!!! :)
  7. kochani,mam juz w brzuniu moje kruszynki:):):) 8A i 6 B:) ten 8A wg embriologa jest bardzo dorodny i obiecujacy a i ten 6B ładnie sie rozwija ijestesmy z mezem przeszczesliwi:) transfer byl w wesolej atmosferze,dr M obiecal ze da mi podwojna dawke swojego super kleju:)Embriolog wstępnie chciał mi podać 3 komórki,ze względu na moją burzliwą przeszłość i piąty program a le wspólnie z doktorem M postanowiliśmy podać 2, ze względu na moją wadliwą macice dla której nawet bliźniaki są dużym wyzwaniem.Pozostałe dwie komóreczki 4B pozostawione zostały do dalszej chodowili i ewentualnego zamrożenia.Mam nadzieję ze podrosną i poczekają na mnie:)))Teraz będzie wielkie oczekiwanie,ale poki co jestem szczęsliwa,że maluchy są już z nami:))Bardzo,bardzo,bardzo dziekuje Wam za wsparcie i kciuki!!!!!Jutro jedziemy do domu i wtedy będę mogła swobodnie pisać.Całusy dla Was wszystkich!!!! Tosia-jak idzie stymulacja???Kiedy punkcja?? Fiolet,Sportsmenka - olbrzymie gratulacje!!!Niech Wasze pociechy rosną pięknie i zdrowo Odezwe się w sobotę do wszystkich,ściskam Was gorąco!!!:)))
  8. Czesc wszystkim! Dopiero teraz piszę, bo mam ograniczony dostęp do neta (na te 2 dni przed ET postanowilismy pojechac do rodziny i jutro z samego rana wracamy do BS), a wiec mam 4 embrionki:):) Naprawde jestem bardzo szczesliwa,bo jak na mnie to jest suoer wynik:) Oczywiscie caly dzisiejszy dzien siedzialam jak na szpilkach,ale jak embriolog przekazał to mi ta dobra wiadomosc to juz moge chociaz spokojnie oddyhcac:) Embrionki sa na różne fazie rozwoju, na godz 12 dwa bylo 4 komorowe a pozostale dwa slabsze,ale lekarz mówił ze jeszcze cała doba przed nimi i mogą ładnie podrosnąć.Zdaje sobie sprawe ze jeszcze wszytsko moze sie zdarzyc,ale mam wielka nadzieję że będzie moze jakis mrozaczek:) Myslami jestem cały czas z naszymi kruszynkami i jestem przeszczesliwa ze jutro zabiorę dwa do domu (mozno w to wierze!) Aha,wszystkie embrionki sa klasy A i B wiec w ogole rewelka:) W zeszlym roku w listopadzieprzy koljenym podejsciu mialam tylko jedna komorek klasy C wiec teraz wynik jest naprawde dobry,ale obym nie zapeszyla...Transfer jutro ok.11. Kochani jestescie wszyscy absoolutnie wspaniali,wzrusyzlam sie jak przeczytalam tyle cieplych slow wsparcia,wszystkim obiecuje ze odpisze jak tylko bede miala juz swoj komputer,naprawde to niesamoiwte ze tak zawsze moge liczyc na wasze wspracie,nie zapomne tego nigdy...Caluje Was wszytskich,obiecuje ze juz wkrotce dluzej napisze (i odpisze tez na maile!), sciskam goraco!!!!!
  9. Czesc wszystkim! Ja juz po punkcji-trochę obolała ale szczęsliwa:) Cały czas martwiłam się czy te 4 ładne pęcherzyki przetrwają do poniedziałku i czy uda się je pobrać a tu okazuje się że dr pobrał mi aż 6:):) To kolejny mój rekord:)Zwykle było max 4.Oczywiscie lekarz mówił że niekoniecznie wszystkie będą dobrej jakości,bo najlepiej rokowały te 4 ale ja i tak się bardzo cieszę:) Teraz się modlę żeby wszystkie się pozapładniały i podzieliły..Boże dziewczyny teraz tak wszystko dobrze idzie że aż się boję zapeszyć....Najgorsze teraz to będzie czekanie na telefon od embriologa w srode (chyba ze nie wytrzymam i sama zadzwonie jutro).Dr miał dziś dobry humor,żartował ze mną i nie uwierzycie,ale nawet dostałam od niego zniżkę jako stała klientka:)Zawsze to troche grosza w kieszeni a i miły gest.Tyle u mnie. Z całego serca dziękuję Wam za kciuki i wsparcie,jestescie kochani!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! pocahontas-naprawde przejdz sie do lekarza, da Ci leki na wywołanie @, bo przez takie przedłużanie cyklu tylko niepotrzebnie sie denerwujesz.A może test sie mylił i jestes w ciąży i powinnas brac jakies leki na podtrzymanie? Tak czy siak-przejdz sie do gina! ja tez trzymam-zaciskam mocno kciuki za mrozaczki,mam nadzieję że uda Ci się po nie wrócić jak najszybciej!! katrin-dlaczego musicie robic te szczepienia? Co w wynikach immuno wyszło nie tak?Jesteście pewni tych szczepień? Jak długo to trwa? A laparo kiedy chcesz robić? Spore zamieszanie się u Was szykuje,ale skoro ma pomóc to warto:)Trzymam kciuki za powodzenie! Widzę że pani agresorka,która nas tu raz na jakiś czas odwiedza pod różnymi nickami, cały czas coś tu wypisywała,ale nawet mi się nie chciało czytac,bo nie chciałam się denerwować w ten ważny dla mnie czas,poza tym staram się nie otaczać w życiu ludzmi którzy mają w sobie tyle złości, agresji i negatywnych emocji.Rady zawsze chętnie przyjmuję ale nie w takiej postaci,mogę co najwyżej współczyć takiej osobie że tyle złych uczuć w sobie nosi. Aha,wygooglowałam sobie parę dni temu ten monopur i już na pierwszych 5 stronach o tym leku można przeczytac że mozna podawać go podskórnie lub domięśniowo,oba sposoby są dobre,więc naprawdę nie wiem o co było tyle pieklenia.Ale już dość w tym temacie,szkoda na to czasu. Moje wszystkie myśli biegną teraz do laboratorium:) Oby wszystko tam się dobrze działo:) Jeszcze raz dziękuję wszystkim za wsparcie!!!Całusy!
  10. A jeszcze jedna rzecz-w jednych klinikach na ET każą iść z pełnym pęcherzem a w innych z pustym- i teraz co? Też któraś z klinik postępuje źle i nagannie bo w Twojej jest inaczej? Teraz naskoczysz na mnie jak pójdę z pustym/pelnym bo Twój lekarz kazał ci naczej? Naprawdę czas zaakcpetować że tak jak są różne protokoły ivf,tak są i różne sposoby przeprowadzania transferu,podawania leków,hodowania zarodków itp co nie oznacza że któryś jest gorszy,bo równie dobrze mogą działaś wszystkie.
  11. Hej! No więc kochani punkcja w poniedzialek:) Co prawda doktor wahal sie miedzy poniedzialkiem a wtorkiem,ale ostatecznie wspolnie zdecydowalismy ze poniedzialek,dostalam dzis jeszcze leki zeby jak to mowi lekarz podrasować pęcherzyki i zwiększyć jeszcze estradiol. Mam 4-5 pęcherzyków takich ładnych a na te drobniejsze to raczej nie ma co liczyć.No i oczywiście torba leków przeciwbakteryjnych,na endo i potem na podtrzymanie.Także tyle:)Już się nie mogę doczekać punkcji a najbardziej transferu:) asiulka-ten wiesiołek jest w kapsułkach (olejek z wiesiołka Oeparol czy jakos tak),to jest przede wszystkim na wzmocnienie odporności,ale dobrze działa też ogólnie na śluzówkę,moja poprzednia gin powiedziała że mogę to spokojnie brać na wzmocnienie endo i od czasu do czasu biorę:)A sok z malin można nie działa tak spektakualrnie i nie wiadomo jak bardzo nie poprawi nagle endo ale sok z malin od wieków stosuje się na polepszenie ukrwienia a przy okazji wzmocni w czasie jesiennych przeziębień. Powodzenia na wizycie! Ciekawa jestem jaki dostaniesz teraz protokól i juz teraz trzymam kciuki!:) Dosia-to już zaraz na dniach wracasz do pracy,ale to zleciało! A jak zorganizowaliście opiekię nad synkiem? No i powodzenia w remoncie-jak z kolei uwielbiam takie rzeczy:) Ale mieszkanie mamy niewielkie i nie bardzo jest co jeszcze zmieniac:) Dzięki za kciuki!! Pocahontas-a może przejdz się na usg do lekarza? Nie będziesz się denerwować. Co do pani "dobra rada"-dziewczyno jeśli uważasz że nikogo nie obraziłas i nie jestes nachalna to przeczytaj jeszcze raz swoje wpisy.Po drugie-uważasz że sama jestem sobie winna bo nie biorę leku tak jak każesz Ty- nie znasz mnie dziewczyno ,nie znasz mojego oragnizmu,nie badałaś mnie,nie wiesz jakie choroby przeszłam więc jak możesz coś takiego pisać? Jakim cudem masz taką pewność że menopur domięsniowy jest moim panaceum na wszystko?? Dla twojej wiadomości mam niewielką rezerwe jajnikowoą i jestem po długiej chemioterapii więc nawet gdybym brała milion leków domięsniowo to u mnie nic to zmieni,nie wyprodukuję nagle 20 pęcherzyków! Ja miałam programy w których brałam menopur i takie w których nie brałam wcale i ilość komórek była zawsze mniej więcej tak sama. Czy naprawdę uważasz że podanie tych leków domięsniowo jest przepisem na udane in vitro??? Gdyby tak było to wszyscy lekarze by to zalecali we wszystkich krajach a skutecznosc in vitro byłaby 100%:) I każda kobieta,nawet z niewielką rezerwą i niewielkimi szansami hodowałaby minimum 20 pęcherzyków:) Wystarczy podać sobie lek w pupe zamiast w brzuch i bam!-nagle masz wielką ilość komórek!:) Trzeba oświecić koniecznie wszystkich lekarzy, którzy nie znają jeszcze tego cudownego sposobu!:) Piszesz,że nie doradzasz,nie narzucasz-ale właśnie tak jest! Twój sposób podania leku jest jedyny najlepszy,twoja prawda jest ta właściwa,najświętsza i nie daj Boże jak ktoś smie myśleć inaczej:) Brzmi to jak slogan pewnej partii:) Każda z nas przyjmuje leki jak jej każe lekarz,a nie "internetowa wróżka" (jak to mówi mój dr M) i to jest tak ciężko zrozumieć? Powiedziałaś swoje zdanie ok,wystarczyło napisać że Ty tak brałaś leki i już,a nie ty zaraz atakujesz wszystkich którzy śmieli się z Tobą niezgodzić i brać leki wg zaleceń swojego lekarza,który akuart ma inny sposób. I to nie jest tak że jest jakieś lukrowanie na forum czy nie,nie raz dziewczyny wyrażały tu swoje inne zdanie na różne tematy,ale było to w kulturalnej formie i bez obrażania tylko dlatego ze ktos może mieć inne zdanie. Ja bez proplemu mogę przyjąć sława krytyki,nie raz tu takie padałay,np że powinnam sobie dać już spokój i pomyśleć o adopcji i ja to rozumiem że ktoś tak może myśleć,nie rzucam się zaraz na tą osobę ze tak napisała, ale nie rozumiem złości kogos na mnie a wręcz zarzucania mi głupoty tylko dlatego,że biorę leki tak jak każe mój lekarz. Głupotą byłoby dopiero to gdybym zmieniła sobie dawkowanie bo tak w necie przeczytalam:) Ty byś zmieniła leki jakbym ja Ci powiedziała że je źle bierzesz??? Tyle na ten temat. Dziękuję wszystkim za kciuki!!:)Pozdrawiam bardzo serdecznie!!
  12. Czesc wszystkim! Dosia,ja tez trzymam- kochane jak przeczytalam Wasze wpisy do mnie to się usmiechnelam od ucha do ucha bo macie racje:) Poki co pierwszy raz wszystko idzie dobrze!!:):) Jestem mega happy z tego powodu,bo ja zawsze wolno sie rozkrecam, stymulacja trwa ze 2 tyg a tu sie okazuje po dzisiejszej wizycie ze jutro juz najprawdopodobniej koniec:) Wielkiej ilosci pecherzykow nie wyhodowalam,bo taka moja natura,nigdy duzo nie bylo,bo nie mam super rezerwy,ale sa 4 piekne dojrzale i juz duze (ok.20mm) i kilka mniejszych,wiec jak dla mnie to super,bo bywalo ze mialam tylko 3,na stymulacje odpowiedzialy dwa jajniki co tez jest sukcesem no ale najbardziej jestem dumna ze swojego endometrium,ktore przy poprzednich protokolach o tej porze (7 dzien stymulacji) osiagalo 4-5 mm a dzis az sam sie lekarz zdzwiwil,bo bylo az 8mm:):) To moj aboslutny rekord! A pewnie jeszcze podrosnie! Jak na moja jednorozna macice,ktora wlasnie oslabia endo to wynik jest super, a do tego endo jest wg lekarza b.dobrej jakosci,takze wyszlam z gabinetu uszczesliwiona ze hej:).Mysle ze to endo to dzieki wiesiolkowi ktory poraz pierwszy biore w trakce stymulacji i duzej ilosci herbaty(slabiutkiej i lurowatej) ale z wielka iloscia soku z malin (wlasnej roboty) ktore przeciez wiadomo poprawiaja ukrwienie.Bede ja pila do transferu potem juz duzo mniej.Ale to tylko moje gdybanie-moze po prostu tak jak powiedzial lekarz-ten moj cykl mu sie dobrze od poczatku zapowiadal:) Oby nie zapeszyc i oby tak do konca szlo!!! Blagam trzymajcie kciuki....Kwatere tez mamy ok,calkiem fajnie i dosc blisko,tylko troche martwie sie bo jest duzo wchodzenia po schodach (3 pietro) i martwie sie jak to bedzie po ET,ale jakos po malu bede wchodzic,nie ma co przesadzac.Jutro na wizycie padnie ostateczna decyzja kiedy punkcja,ale najprawdopodobniej juz w poniedzialek:)Oby tylko te 4 ladne pecherze nie popekaly za wczesnie...Cenowo tez wszystko wyjdzie duzo taniej,bo malo lekow,krotki pobyt to i za noclegi mniej.Takze tyle u mnie:) memories-bardzo mi przykro:( Ale bardzo Cie podziwiam,ze taka jestes dzielna i tak szybko stanelas na nogi,tak trzymac! Nie wolno sie poddawac, na pewno sie uda!!! Misia-no wlasnie co u Ciebie?Jak maluchy? Jak sobie radzi synek? pozdrawiam:) Tosia-jak sie czujesz?Jak idzie stymulacja? Myszka,Dosia,ja tez trzymam, asiulka,lala79,memories,Kiki,tosia,kaska,Alicja,pocahontas,margi77,trolewna, "egz trzymam za Ciebie mocno" bardzo Wam dzIekuje za kciuki i prosze jeszcze nie puszczajcie, calusy dla Was!! A jeszcze informacja do osoby ktora tak nakazuje tu podawanie lekow domiesniowo i nie ma zmiluj bo ona tak kaze:) Przypuszczam,ze intencje mialas dobre,ale uwazam ze szczytem glupoty byloby niesluchanie lekarza a postepowanie tak jak kaze ktos anonimowy z internetu! Po to sie chodzi do wyspecjalizowanych klinik z doswiadczeniem,zeby postepowac tak jak kaze lekarz,przeciez wie co robi,chyba ze Ty jestes lekarzem specjalista z wieloletnim doswiadczeniem w proceduzre in vitro. Ja nigdy w zyciu nie zmienilabym sposobu dawkowania tylko dlatego ze tak mi doradzil ktos przez internet!Moze warto zaakceptowac,ze sa dwa sposoby podawania jakiegos tam leku,nie tylko Twoj sposob jest ten jedyny dobry.Sledze forum BS na Bocianie i jest tam mnostwo dziewczyn ktore mialy podawany zarowno Menopur jak i Merional w brzuch i moze bedziesz zaskoczona-ale sa w ciazy!:) I to zdecydowana wiekszosc,wiec widzisz podawane w brzuch tez dzialaja:) Takze tak sie nie bulwersuj i nie obrazaj dziewczyn ( a tym samym innych lekarzy) tylko dlaetgo ze maja inne zdanie,ale pomysl ze oba sposoby moga byc skuteczne i tyle.
  13. Czesc wszystkim! tosia75-to rzeczywiście idziemy praktycznie równo:) Ja mam dziś 6 dzień stymulacji,jutro wizyta i pobyt w BS, z tego co piszesz to też dostałaś krótki protokół z antagonistą, ja też biorę cetrotide (dziś rano miałam zastrzyk i bąbek mi wyskoczył),a zamiast merionalu mam gonal,nie dostałam tylko encortonu,mam dostać później a wolalałabym już teraz brać.Zobaczymy jutro ile mam pęcherzyków. Co do noclegów to ja spałam zarówno "U szyszków" jak i "Przy kominku"-obydwa w zasadzie moge polecić,może u Szyszków jest trochę lepiej,bo każdy ma malutką kuchnię w pokoju,a Przy Kominku jest jedna dla wszytskich.Polecałabym Ci jeszcze Sosnowe Siedlisko-bardzo klimatyczne miejsce tuż przy lesie a pokoje całe w drewnie.Wszystkie te kwatery są w Supraślu więc licz się z dojazdami, tylko powiem Ci że z tego co wiem to miejsca są praktycznie wszędzie obłożone,ale może coś się pozwalniało. Ja tym razem chciałam spać w BS żeby nie dojeżdzać i miałam olbrzymi problem ze znalezieniem noclegu w rozsądnej cenie,te kawalerki które dziewczyny polecają dawno zajęte a hotele w cenie 120 w górę więc za cały pobyt to ponad 1200zł by wyszło,co dla mnie zdecydowanie za dużo. Znalazłam coś niedrogiego,zobaczymy na miejscu jak to będzie wyglądać,jeśli będzie ok to będę polecać. A Ty Tosia będziesz na długim pobycie z mężem? Z daleka przyjeżdżacie? Mój M mnie zawiezie i zostanie na weekend a potem musi wracać do pracy i wraca dopiero na punkcję, pierwszy raz będę w BS sama,oby szybko zleciało. Tosia a jak wrażenia po spotkaniu z dr M? Wiem że jest totalnie teraz zapracowany bo po urlopie ma mnóstwo pacjentek. Zaciskam za Ciebie z całych sił kciuki!!!!!Oby listopad był dla nas szczęsliwy!!!:) Informuj nas jak tam idzie stymulka. kaska59-Ty idziesz krótki czy długim protokołem?Trzymam kciuki! ja tez trzymam-z całych sił zaciskam kciuki za mrozaczki!!!Ale się będzie działo w listopadzie! Oby wszystkim się udało!!!! Dosia-pozdrowienia! Kiedy wracasz do pracy? trolewna-jak się czujesz? Chodzisz do pracy? Ściskam potrójnie!:) pocahontas-nie martw się opóźniającą się @,tak może być po ivf,ja też świrowałam bo @ mi się nigdy nie opóźniała,a po ivf dostałam ją w 41 czy 42 dniu (zwykle cykle mam 26 dni),już oczywiście robiłam testy (dwa sikańce i nawet na bete poleciałam,oczywiście 0..),poszłam do lekarza na usg i mówił że tak się dość często zdarza także jeśli ciąża została wykluczona (a życzę Ci żeby to jednak była miła niespodzianka!) to się nie martw i spokojnie czekaj albo przejdź się do lekarza dla świętego spokoju. kiki-całusy dla Ciebie i córci!! Sportsmenka-Ty już pewnie urodzilaś, czekamy na wieści:) Inka,Alicja, Lela-całusy dla Was! A była to rozmowa jak podawać merional-ja go nigdy nie brałam,ale menopur i pielęgniarki podawały mi go zawsze w brzuch, na mnie on zawsze dobrze działał i po nim mi ładnie rosły pęcherzyki. Kochani nie wiem czy będę miała możliwość swobodnie pisać do Was,ale postaram się, dziś wieczorem już wyjeżdżam i mam zamiar wrócić zaciążona:) Dziękuję Wam z całego serca za kciuki i proszę o więcej!Musi sie teraz udać, MUSI!!!!!!!!!:)
  14. Czesc wszystkim! Ja tylko na chwilke,nie bardzo mam jak pisac.Chcialam tyloko dac znac ze jestem juz w trakcie stymulacji do krotkiego protokolu, szybko poszlo co?:) Dzis juz 3 dzien stymulowania,biore gonal 225,mam protokol z antagonista,na taki po ciuchu sie nastawialam,nie chcialam znowu dlugiego i faszerowania sie lekami,a tego z antagon. jeszcze nie mialam a z tego co czytalam to jest idealny dla mnie,zobaczymy co z tego wyjdzie.Lekarz zbadal mi hormony,dodatkowo prolaktyne i jest wszystko ok, na usg jajniki ladnie pracuje i dr mowil ze zapowiada sie na ladny cykl,takze fajnie,bo zawsze cykl poprzedzajacy stymulacje mialam ladny a potem ten stymulowany juz byl kiepski,a teraz mam nadzieje trafilam na ten moj najszczesliwszy:) Ale to oczywiscie czas pokaze.Aha,i nie dostalam teraz encortonu,troche szkoda,ale lekarz chcial teraz bez tego,mowi ze damy dopiero pozniej przed ET,mysle ze to przez to ze on oslabia odpornosc a jest czas przeziebien,mam tylko jakies witaminy brac. Takze od 4 listopada juz bede na dluzej w BS, bardzo Was prosze o kciuki! To moje piąte podejscie i musi sie udac.. Memories-jeszcze wszystko moze sie zdarzyc, trzymam kciuki zeby beta byla na plus!! Sportsmenka-pewnie juz przytulasz swoją kruszynkę,daj znac jak juz sie lepiej poczujesz.calusy! Kiki-podziwiam Cie za tą decyzję o adpocji,chwała Ci za to kochana!! Więcej nie moge pisac,bo nie jestem u siebie,pozdrowienia dla wszystkich,pa!!!
  15. Cześć wszystkim! memories-suuuuper,że mrozaczki pięknie się rozmroziły!!! Masz 2 blastocysty a więc naprawdę duże szanse! Może będziesz bliźniakową mamą jak trolewna:) A testujesz szybko,to będzie 5 lub 6 dpt tak?Ale w Invicie chyba mają taki zwyczaj szybkiego testowania,ja jestem tego przeciwniczką (niepotrzebne nerwy),ale wiadomo jak lekarz każe to człowiek się słucha:) Trzymam kciuki z całych sił za sobotnie testowanie!!! trolewna-jak się czujesz??Jakieś objawy? Jesteś na zwolnieniu? Powiedzieliście już komuś? I ciekawa jestem jak nasz kochany doktorek zareagował jak mu wyznałaś miłość hihi:) Ja chyba też tak zrobię jak mi też z takim sukcesem transfer zrobi:) Oby zastosował ten swój magiczny klej do przyklejania zarodków:) Ja wybieram się wstępnie do BS 31-ego,ale to zależy wszystko od @.A słyszałam,że po urlopie dr ma prawdziwe tłumy u siebie. A co do biegania,to wstyd się przyznać ale trochę ostatnio odpuściłam,bo biegamy wieczorem jak M wróci z pracy a ostatnio było tak paskudnie,deszcz padał i zimno już się robi generalnie i nie bardzo się nam chce z ciepłego domku wychodzić:) Ale za to spacerki weekendowe są konkretne:)Całusy! kaska59-trzymam kciuki za owocną stymulację!! A jak w ogóle idzie? asiulka- Ty to masz dopiero zmiany nastrojów!:) Może psycholog to dobry pomysł, a na kiedy się zapisałaś? Czy już byłaś?Ja cały czas wierzę,że będzie u Ciebie dobrze,ale musisz troszkę wyluzować, myśl pozytywnie a przyciągniesz pozytywne wydarzenia:) Trzymam kciuki!!! mamusia1980-gratuluję dzieciaczka!Ja też nie czuję się urażona Twoim wpisem,każdemu pomaga co innego,nie na każdego wszystko zadziała tak jak pisała trolewna,ale rozumiem że jak się pragnie dziecka to można się chwytać różnych sposobów,a nie jesteś pierwszą osobą która namawia mnie na bioenergoterapeutę.Mam znajomych którym takie wizyty pomogły,może doczekaliby się dziecka i bez tego,ale oni wierzą że to dzięki niemu.Sama nie wiem,może i ja się kiedyś wybiorę? przecież nie zaszkodzi,zobaczymy. Pozdrawiam! fjolet, sportsmenka- bardzo mocno trzymam kciuki za bezproblemowe przyjście Waszych maluchów na świat:)Ale się będzie działo:) Sportsmenka-jestem w szoku i podziwiam Cię za to ze całą ciążę pracowałaś i jeszcze w 38tyg prowadziłaś aerobik!!Ale to będzie wysportowana córcia:)A co do sposobów na przyspieszenie porodu to pewnie już wiesz,takie standardy czyli chodzenie po schodach,sprzątanie,ostre przyprawy,no i gdzieś czytałam że...seks:)Powodzenia!:) ja też trzymam-co u Ciebie?? Pytałaś o relanium,w mojej poprzedniej klinice dziewczyny dostawały przed transferem,chyba tak na wyciszenie,uspokojenie,żeby bez stresu podchodzić do transferu.Daj znać co u Ciebie,buziaki!:) katrin-kiedy masz wizyte u immunologa? Chyba już niedługo co? "Do egz"- dziękuję bardzo za miłe słowa i kciuki:) Przydadzą się!:) Ty też długo czekałaś na swojego dzieciaczka,dobrze że już jest z Tobą, pozdrawiam serdecznie! Alicja,Inka-gorące buziaki dla Was!!! Dosia-właśnie się zastanawiałam czy już wkrótce nie będziesz wracać do pracy:) A Maciuś ile ma? Pozdrawiam gorąco! Miłego dnia,pa!
  16. Czesc! asiulka-to dobrze,ze masz chociaz ten miesiac przerwy,zeby organizm odpoczal przed stymulacja no i fajnie,ze dobrze czujesz sie w swojej klinice-to bardzo wazne.Co do mrozaczkow to ja tez nigdy nie mialam, przy zadnym z 4 ivf nie udalo mi sie wytworzyc wiekszej ilosci komorek i bardzo zaluje,bo to jednak daje komfort psychiczny.No ale co zrobic, trzeba dzialac z tym co sie ma. Co do urlopu po transferze to powiem Ci,ze nie ma reguly,zaciazaja zarowno te co na drugi ida do pracy jak i te co maja urlop.Jak masz lekka prace to pewnie ze mozesz isc,to zalezy od Ciebie,jak ma sie udac to sie uda,ale jak praca jest ciezka to mysle ze warto wziac chociaz pare dni wolnego. Juz teraz trzymam kciuki i mysl pozytywnie! kaska59-a zatem trzymam kciuki za naturalne staranka!!:) memories- super,ze hormony ladne i endo tez,no i baaaaardzo mocno zaciskam kciuki za poniedzialek!!!Oby mrozaczki przetrwaly rozmrazanie i zostaly z Toba na 9 m-cy!:) fjolet- fajnie,ze juz macie wszystko uszykowane, pewnie samo przygotowywanie i kupowanie to czysta przyjemnosc:) A Wiktor to bardzo ladne imie:) A zatem czekamy na pojawienie sie Wiktorka na swiecie!!:) Alicja-kochana ciesze sie,ze sie odezwalas,stesknilam sie za Toba:) Nawet nie wiesz jak Cie rozumiem,tez mam takie wahania nastroju,raz jest dobrze,wiara ze w koncu sie uda,optymizm itd, a juz na nastepny dzien czlowiek ma dola, boi sie porazki i tego ze czas leci a dziecka nie ma i nie ma i nie wiadomo czy kiedykolwiek bedzie:( Masz racje-nigdy nie ma pewnosci ze in vitro sie uda,ale co nam innego pozostaje?Musimy walczyc,probowac,zeby potem nie zalowac...Wiadomo,ze trzeba kiedys powiedziec stop,jedni robia to szybciej i np.adoptuja albo zyja bez dziecka, a inni walcza dluzej z nadzieja ze w koncu sie kiedys musi udac. Najgorsze jest to dokonanie decyzji i sie jej trzymanie. Ja poki co walcze,na dzien dzisiejszy nie jestem gotowa na adopcje a zycie bez dziecka nie ma dla mnie sensu...Eh,ta jesien tak wplywa melancholijnie i jakos tak czesto smutno sie na sercu robi.Alus pamietaj ze masz meza, ktory na pewno Cie mocno kocha,cieszcie sie soba,spedzajcie duzo czasu razem, mi ostatnio duzo frajdy i pozytywnej energii daje bieganie razem z mezem-jak czlowiek sie porzadnie zmeczy,glowe przewietrzy to jakos tak lzej znosic te jesienne smutki:) Postaraj sie nie myslec ciagle o braku dziecka,rozwijaj swoje pasje, zainteresowania, wiem wiem to takie banaly, ale mi ostatnio wlasnie drobiazgi przynosza radosc. Poza tym gdzies przeczytalam ,ze Bog nie obarcza trudnosciami tych, ktorzy nie sa w stanie sobie z nimi poradzic. A my Alus damy rade!!:) Ja ciagle trzymam za Ciebie kciuki!!! Niech los Cie pozytywnie zaskoczy!!!! Moc buziakow!!:) Aha,widze w stopce ze juz wyniki genet.meza dotarly i sa ok,cale szczescie:) No i robilas histeroskopie? Nie wiedzialam, a moze cos mi umknelo,najwazniejsze ze jest ok! Alicja a czy Ty masz tez macice jednorozna przy tym braku jajowodu? Pa!:)
  17. asiulka-przykro mi z powodu @, myslalam ze jednak nie przyjdzie:( Ale dobrze ze masz nowy plan dzialania, to zawsze pomaga. A nie powinnas odczekac chociaz jednego cyklu po IUI przed in vitro,zeby organizm odpoczal od stymulacji? Lekarz nic nie mowil? W jakiej klinice zamierzasz robic? Bedziemy szly pewnie w miare rowno,chociaz nie wiadomo jaki dostaniesz protokol, ja licze teraz na krotki z antagonista,takiego jeszcze nie mialam i licze ze bedzie dla mnie szczesliwy, wiem ze wielu kobietom sie przy takim protokole udaje, szczegolnie takim jak ja-trudno sie stymulujacym. Chociaz zdecydowanie bardziej popularny jest protokol dlugi,jednak dla kazdej kobiety trzeba go dobrac indywidualnie. Ja na wizyte wybieram sie chyba 31.10 (zalezy jak dostane @) i mam nadzieje ze wtedy juz zaczne stymulacje, i jak dobrze pojdzie to punkcja pewnie w polowie listopada,zobaczymy z reszta co powie moj kochany dr M. Mam nadzieje,ze nam sie teraz uda:) Trzymam kciuki!!!! memories- Ty jestes nastepna w kolejce po trolewnie:) Twoj transfer juz niedlugo, a ile masz mrozaczkow? Juz teraz zaciskam kciuki!!!! dori- clostilbegyt i fostimon sa typowymi lekami do stymulacji owulacji, jeden i drugi jest dobry,chociaz na mnie zdecydowanie lepiej dziala fostimon (clo za bardzo niszczy endometrium). Najczescie najpierw lekarze zaczynaja od clo,bo jest tanszy i chyba mniej klopotliwy. Fostimon jest duzo drozszy,w postaci zastrzyku i czesciej stosowany juz przy in vitro.Ja ich nigdy razem nie bralam,zawsze albo jeden albo drugi. Co do hsg to tez mialam robione, nie mialam znieczulenia, troche bolalo,ale nie jakos tak strasznie,mozna wytrzymac,szybko sie o tym bolu zapomina,podobno jak ma sie drozne jajowody to nie boli, ja mialam jeden niedrozny wiec troche odczulam,ale naprawde nie bylo zle. Pozdrawiam:) pocahontas-dziekuje:) Mam nadzieje,ze teraz nadchodzi moj szczesliwy czas..A jakie plany u Ciebie? Bedziecie probowac znowu z in vitro? Calusy! Jurni-witaj,wiesz co ja sie nie znam za bardzo na wynikach estradiolu i progesteronu, FSH chyba masz ok, a progesteron po owulacji zawsze mozna poprawic np.luteina czy duphastonem.A co lekarz mowi na te wyniki? Pozdrawiam! Misia,Kiki,Dosia,Sara, Pocahontas i wszystkie mamusie-calusy dla Waszych dzieci:) Milego wieczoru!
  18. Trolewna-gratulacje!!!!! Ale jaja:) Hi,hi wykrakalam wczoraj te blizniaki:):) Nawet nie wiesz jak sie ciesze!A juz nie wyobrazam sobie jak Wy musicie byc szczesliwi:) Teraz pewnie bedzie chcieli powiedziec rodzicom,ze beda dziadkami co? Jeszce raz kochana gratuluje,dbaj o siebie i maluszki,a dzwonilas juz do dr M z dobra nowina?Podobno ostatnio ma szczegolnie dobra reke do blizniakow:) Pozdrawiam serdecznie i informuj nas na biezaco jak rosna maluszki,calusy!!!Ale dobra nowina z rana:)
  19. trolewna- wynik bhcg masz jak najbardziej dobry, normy sa bardzo szerokie: 6-7 tydzień 27300 - 233000 7-11 tydzień 20900 - 291000 takze tym sie nie martw,na pewno wszystko jest ok:)Czekam na wiesci:) fjolet -dziekuje za kciuki:) Na pewno sie przydadza! A Ty kochana zaraz bedziesz rodzic,ale to zlecialo! Jak generalnie znioslas cala ciaze? Chyba nie bylo zadnych problemow co? Jak sie teraz czujesz na finiszu? A czy masz jakies wskazania odnosnie cc? Przepraszam,ale nie pamietam czy pisalas jak bedzie plec dzieciaczka? Wszystko macie juz uszykowane? Imie wybrane?Trzymam kciuki za szczesliwe przyjscie maluszka na swiat!!!!!:)Pozdrawiam serdecznie! sportsmenka-no wlasnie co u Ciebie??
  20. asiulka-na wizyte trzeba sie stawic miedzy 1 a 3 dc, a jak tam dostalas @? trolewna-juz jestes po wizycie??Trzymam kciuki za piekne widoki na usg! Beta wysoka to moze beda blizniaki:)
  21. trolewna-a zatem trzymam kciuki za jutrzejsze USG!!! Na pewno bedzie dobrze i nie wkrecaj sobie ze to zasniad!!Skad w ogole przyszlo Ci to do glowy? Nietety wiem jakie to paskudztwo i nikomu nie zycze..Rozumiem,ze sie martwisz ale dobre nastawienie to podstawa a zatem glowa do gory! I czekam na pozytywne wiesci jutro:) Alicja-a co u Ciebie??? No i co u reszty forumowiczek??:)
  22. Czesc wszystkim! asiulka-i jak tam dostalas @? Ja na Twoim miejscu tego testu zrobionego w 10 dniu nie bralabym do glowy, poki nie ma @ jest nadzieja, a za tak szybkie robienie testu po IUI nalezy Ci sie porzadny klaps:) Tak czy siak kciukow nie puszczam! kaska59-za Ciebie tez mocno trzymam kciuki!!Przepraszam ale nie pamietam czy Ty bedziesz podchodzic do IUI czy do in vitro? trolewna-jak tam samopoczucie??Kiedy idziesz na usg?? tosia-czy dobrze pamietam ze Ty w listopadzie bedziesz podchodzic do in vitro w BS? Czyli bedziemy walczyc razem:) Super jakby sie nam udalo!!! Nie zdaze do wszystkich napisac,musze spadac,pa!Milego dnia:) Ps.Przepraszam ze nie uzywam polskich znakow,ale mialam problemy z kompem i teraz poki co tak musze pisac,pa!
  23. asiulka-ja tez uwazam ze na test zdecydowanie za wczesnie! Nie bedzie on wiarygodny,jesli wyjdzie na plus to bedziesz sie zamartwiac ze to moze ciagle jest jeszcze zastrzyk w organizmie,a jak wyjdzie negatywny to i tak nie przesadzone bo te testy czesto sie myla i nie wykrywaja wczsniej ciazy-tak czy siak pewnosci miec nie bedziesz a tylko stres niepotrzebny,poczekaj jeszcze chociaz ze dwa dni i zrob test w krwi-bhcg,trzymam kciuki!! memories-super ze podchodzisz juz do mrozaczkow!Teraz musi sie udac,zaciskam mocno kcukasy!!! Pozdrowienia dla wszystkich!:)
  24. Witam wszystkich w ten deszczowy wieczór,ale dziś było zimno,brrr!!! Mam nadzieję,że listopad będzie ładniejszy! asiulka-ciągle trzymam za Ciebie kciuki!! Dobrze ze masz plan B,to zawsze pomaga,ale nie trzeba tracić nadziei że jednak się uda!! Światełko-dziękuje za ciepłe słowa:) Mam nadzieję,że pójdę w Twoje ślady i zaciążę w listopadzie i co najważniejsze ciążę tę utrzymam.. Pozdrowienia dla Antosia!:) tosia75-cieszę się że jesteś juz po wizycie w BS i masz dobre odczucia,wiem że pewnie spodziewałaś się że dr M zaproponuje Ci jakies nowe super pomysły i rozwiązania ale niestety to nie takie proste,medycyna w naszym wypadku oferuje nam przede wszystkim in vitro i IUI i dr M nic nowego tu pewnie nie wymyśli.Najgorzej jest jak para jest zdrowa a ciązy brak...Co do laparoskopii to ja ją miałam i było ok,utwierdziła mnie w przekonaniu ze mam macice jednorożną. Poza tym wielu lekarzy, również ten który robił mi laparo (nie dr M,ale znany i ceniony u nas lekarz) twierdzi że po niej łatwiej jest zaciążyć (tak jak po HSG) bo macica jest "przewietrzona" i podobno dużo kobiet w ciągu pół roku po laparo zaciąża.Także kochana trzymam za Ciebie kciuki, obyście razem z dr M podjęli odbre decyzje!! Pamiętaj że dr zyskuje po dalszym poznaniu:) Do zobaczenia w BS:) kaska59-ja niestety nie znam sie na tych wynikach,nigy nie mialam badane chyba tego progesteronu 17-OH..,mam nadzieje ze wynik jest ok!! trolewna-jak się czujesz??? Mam nadzieje ze wszystko ok i dzidzia ładnie rośnie, kiedy wybieraasz sie na usg? Pozdrawiam gorąco! pocahontas-fajny ten Twój synuś:) Aż przyjemnie się to czyta:) Dobrze ze tak ładnie rośnie i zdrowo sie rozwija, ja tez sobie wyobraziłam jak z tymi bucikami czeka pod drzwiami hihi:) Pozdrowienia od e-cioci:) katrin27-najgorsze to czekanie..ale jeszcze trochę i wszystkiego sie dowiesz, bardzo jestem ciekawa Twojej wizyty u immunologa i koniecznie napisz nam ze szczegółami jak było, tzrymam kciuki zeby wyniki były dobre!!! margi77-jak samopoczucie?Kiedy kolejna wizyta? jakies objawy ciążowe?Pozdrawiam!! Alicja-co u Ciebie?? Pozdrowienia dla wszystkich! Uciekam pod kocyk:)
  25. Cześć wszystkim! Dziewczyny bardzo dziękuję że mnie tak wspieracie w dalszych staraniach i wierzycie że to ma sens i kiedyś się mi jednak uda:) Alicja,katrin27,ja też trzymam, asiulka, światełko, pocahontas, trolewna, tosia, Misia, Dosia - dziękuję Wam za ciepłe słowa:) Ja już pomału zaczynam zbierać siły na listopadowe podejście, wczoraj dostałam @ (starania naturalne są co miesiąc,ale niestety @ zawsze przychodzi jednak po tylu latach już na to zobojętniałam i już nie rozpaczam),także w następnym cyklu jadę do BS i zobaczymy co dr M zaproponuje.Najgorzej że listopad to taki smutny i brzydki miesiąc,dla mnie najgorszy w całym roku,ale mam nadzieję że dla mnie w końcu będzie szczęśliwy.Już teraz nieśmiało proszę o kciuki:) Misia-to co napisałaś bardzo dodało mi siły do walki,dziękuję!!! Twój cudowny, silny synek jest wspaniałym dowodem że wiara czyni cuda i nigdy nie wolno się poddawać..Los nie raz potrafi zaskoczyć i to na plus:) Nie jestem w stanie wyobrazić sobie co by było gdybyście posłuchali tej lekarki i przestali wierzyć w wyzdrowienie Waszego synka..Dzięki Waszej miłości do niego i wielkiej sile,woli walki i rodzicielskiej intuicji Wasz synek żyje...A moja intuicja mówi mi że dr M mi pomoże i tego się będę trzymać:) Kochana -moc uścisków dla Twojej dużej rodzinki!:) Naprawdę jesteś wspaniałą mamą,tak dzielnie sobie radzisz ze wszystkim..No i gratuluję pierwszego ząbka:) Nie mogę uwierzyć że transfer miałyśmy tego samego dnia a Twoje dzieci są już takie duże:) Dużo zdrówka,całusy! Dosia-kiedyś myślałam nawet o bioenergoterapuecie,bo na to namawiała też mnie kiedyś koleżanka,ale kurcze ja jestem tak sceptycznie do takich rzeczy nastawiona..Poza tym nie znam żadnego dobrego, ale może warto nad tym pomyśleć..zobaczę. Super że Maciuś już ma ząbek:) Na pewno fajnie to wygląda:) No i najwazniejsze że jest zdrowym i pogodnym chłopcem,pozdrowienia!! tosia75-trzymam kciuki za pierwszą wizytę u dr M, to lekarz z olbrzymim doświadczeniem i na pewno Ci pomoże! Daj znać jak było, całusy! katrin27-nie chciałam Cię jakoś odstraszyć od tej immunologii, po prostu jeszcze nie spotkałam lekarza który by uznał to za istotną rzecz,co nie znaczy że nie warto zgłębić bardziej ten temat,szczególnie kiedy już parę razy się nie udało.Ja kiedyś też bardziej się tym interesowałam i myślałam że w tym tkwi mój problem ale zrobiłam podstawowe badania w tym kierunku i były ok. I nie raz czytałam,że ten dr Malinowski z Łodzi jest najlepszym specjalistą w dziedzinie immuno w Polsce więc trafiłaś w dobre ręce!Trzymam kciuki żeby badania wyszły ok,już się nie mogę doczekać aż nam zdasz relację po wizycie, bardzo jestem ciekawa jakie badania robiłaś,pozdrawiam gorąco i zapraszam do BS,ja też jestem fanką dr M!:) ja też trzymam- uściski dla Ciebie! Jak się trzymasz? Kiedy planujesz podejść po mrozaczki? asiulka- dobrze że tym razem dostałaś zastrzyk na pęknięcie pęcherzyków, a ile ich było? 10m endometrium to bardzo dobry wynik,ja niestety mogę o takim pomarzyć, co do krwawienie po IUI to wiem że tak może być,lekarz mi tak mówił,a ja sama nigdy nie krwawiłam po,a luteina jest na podtrzymanie ciąży,to progesteron, trzymam kciuki żeby się udało!! trolewna-beta super!!Może zanosi się na bliźniaki:) Naprawdę super że udało Ci się in vitro za pierwszym podejściem! I na pewno wszystko będzie dobrze:) sportsmenka-bardzo Ci współczuję z powodu śmierci Dziadka:( Tak to jest-jedno życie się kończy a drugie zaraz zacznie.Twoja córcia już wkrótce będzie po drugiej stronie,ale to zleciało!Mam nadzieję że ciążę znosiłaś dobrze,niewiele o tym pisałaś,a imię już wybraliście? Pozdrawiam serdecznie! Alicja, Inka-jak zwykle moc uścisków dla Was siostrzyczki:) Alicja trzymam kciuki żebyś jak najszybciej mogła znowu podchodzić do ivf! Inuś - mocno wierzę w Twoje mrozaczki!!!! światełko-całusy dla Ciebie i Antosia (piękne imię,sama tak chciałabym nazwać syna:)Marzę o Ani i Antosiu:) ) margi77-gratuluję serduszka!!! Pozdrawiam Wszystkich gorąco!
×