Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

joolaa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. cześć:) pamiętacie mnie jeszcze?:) wszystkiego dobrego w Nowym Roku:) zbieram się w sobie żeby pisać i czytam zabieram się za pisanie ale mam coraz większe zaległości i posta do końca napisać nie mogę:( stwierdziłam,że będe pisać na raty aż spowrotem wkręcę się. dużo u nas się dzieje,czasu brakuje na wszystko Kuba rośnie ,rozwija się dobrze,mało choruje,jest rozpuszczony ale to moja wina;) jest rozbrajający ..nie wiem skąd ma ten urok ale dziala na każdego ,wiem kazda mama tak mówi ale on naprawde "coś" ma.. wszystko uchodzi mu na sucho ,tymi swoimi lokami ,niebieskimi oczami rozbraja wszystkich.. nie potrafi usiedziec w miejscu,dzisiaj bylismy w sferze w bielsku donosił matce chrzestnej do przymierzalni ciuchy...oczywiscie te które sam zdołał sciagnąć z wieszaka ..a pozniej wchodził do przymierzalni i stojąc tyłem do lustra przez ramie zerkał na siebie....przysięgam ja tak nie robię :p i uparł się zeby kupić mu w h&m rózową bransoletkę..ja prostestowałam ale mama chrzestna kupiła.. Mam z nim tylko dwa problemy zęby..Tomuś miał śliczne a Kuba masakra ,wykruszają się ...łamią..pojawia się prochnica,dbamy ,myjemy chodzimy do dentysty ,którego wogóle się nie boi ale zęby są fatalne i druga sprawa pampers ..o tak nadal mamy tylko na wyjścia i na noc ale bez niego ani rusz...czasami jest tak,że jeśli nie założę mu go to potrafi nie sikać i nie robić kupy ...już wysiadam ok ,to tyle na dziś będę oddzywać się i uzupełniać co u nas...bo dużo tego;) Nadal w głowie siedzi mi Nemezis..to straszne i wspolczuje jej rodzinie. Mamom które po raz kolejny cieszą się Maleństwami gratuluje i życzę zdrowia:) Pozdrawiam Was wszystkie bardzo serdecznie Myszko buziaki dla Ciebie za nawoływanie:):)
  2. hej nie wiem kiedy wkrece sie w temat:) jestesmy juz tydzien w domu po wakacjach ale pod moja nieobecnosc wymieniano nam piec grzejniki rurki na wode ird sajgon!!! wakacje udane na maksa nie chcialam wracac:0 Myszko wielkie gratulacje i szczescia w pozyciu malezenskim!!! Carmen Ewcisko Apsiko gratuluje serdecznie i trzymam kciuki Kasza tak ten przerosniety nastolatek obok mnie to oj starszy syn jestem przerazona zmiana jaka zaszla w nim w ciagu roku zmienily mu sie na maksa rysy twarzy wyrwalo go do gory zmienia mu sie charakter....MAMOOOOO DZIECKO ZACZYNA MI DOJRZEWAC JA SIE ZALAMIE!! nawet nie wiem kiedy mnie przerosl teraz staje obok mnie kladzie mi reke na ramieniu tzn opiera sie jak rowny z rownym albo caluje mnie w czolo ze slowami "co tam mamuska"powiem Wam ,ze nie wiem kiedy to przelecialo i zaczynam zdawac sobie sprawe ,ze to juz nie moj maly Tomus w sprawach nocnikowych odstawiania od smoka jestesmy w ciemnej d.... pogoda do bani wiec moje nocnikowe plany w tyle dlubanie w nosie znamy znamy i zwalczyc nie mozemy z mowa ..kiepsciutko wie wszystko pokaze nasladuje i powie po swojemu sciskam Was dziewczyny i obiecuje ,ze bede po trochu nadrabiac nim znowu znikne maz steskniony za nami stwierdzi,ze dwa tyg tylko rozbudzily w nim tesknote i zabiera nas do siebie na dwa tyg
  3. oj oj dawno mnie nie było:( Carmen ściskam mocno i przytulam po takiej stracie:( Goniu witamy Lily ,cudownie znow takie maleństwo tulić do piersi .Dużo zdrówka dla WasJak Emilka zareagowała na siostre?bo moj Kuba strasznie lubie takie maluszki tylko jest o nie piekielnie zazdrosny:) Takietam gratulacje ogromne,spokojnej ciazy Duniu odnosnie pampków to ja ostatnio tylko biedronkowe dady ,Kuba duzo w nocy pije a te jakie jedyne wytrzymuja ....wszystko:)i sa najciensze a to akurat dla mego syna wazne;)udanego pobytu w pl Tunciu oby Wasze kłopoty szybko dobiegły konca Lilianko oby decyzja jaka podjełas była dla Was najlepsza pod kazdym wzgledem,wszystkiego dobrego! Ganetko Kochana ciesze sie ,ze u Ciebie ok!!Bielsko to przepiekne miasto mam nadzieje,ze sie szybko z Benim zadomowicie:)Ja jezdze tam bardzo czesto wiec mam nadzieje ,ze uda nam sie spotkac na placu zabaw np:)Kuba tez nawija po swojemu wiec z Benjaminem beda gadac na zmiane:D:D Mam to samo co Ty z garnieciem sie do plci meskiej ,moze dlatego,ze tak razdko maz przyjezdza:( Witam nowa kolezanke,pisz jesli masz ochote,jest kilka dziewczyn które dołaczyły pozniej a swietnie "wkreciły "sie w temat:) kilka stron wstecz mamy tabelke ,tam pisze skad jestesmy ,imiona dzieci itd;) musze leciec dziewczyny ,ale postaram sie doczytac i dopisac pozniej pa
  4. Kasza aż mi włosy dęba stanęły ...Dziewczyno Ty to masz "przygody"ja pewnie zawału dostałabym...masakra jakaś:o Duniu fajnie,ze juz jesteś :) Carmen własnie o tym samym co Kasza pomyślałam zebys uwazala na chemie ktorej uzywa sie do sprzatania..rozumiem Cie z tym mlynem bo ja tak mam od dwoch mcy ledwo zipie Nemezis:(:( nie wiem co sie stalo ale mam nadzieje,ze wszystko sie ułozy,Trzymaj sie Kochana Fasolkowa mamo wspolczuje przezyc z lekarzami ja sie nawet na ten temat nie chce wypowiadać bo swoje u nich z mama przeszłam:(zycze Twojemu tacie duzo zdrowia Atilla Mama fajnie ,ze sie odezwałas ,prosimy czesciej;) Lusiu Kasza jak czytam o tych napadach to jakbym o Kubusiu czytała:( Tunciu aaaaa jaka Ty widzisz wiosne za oknem?:):):) czytam w miare na biezaco ,szkoda,ze zostalo nas tak mało ...ale jak to mowia nie liczy sie ilosc tylko jakosc;) u nas wsio ok tylko zmeczona okrutnie jestem.. o ile rozlaka moze zblizyc to mnie i M.,zblizyla..ostatnio nie rozmawialismy tyle ze soba twarza w twarz co teraz przez telefon..dostaje czułe smsy,a jak przyjezdza to jest swieto ,jest mily ciagle podchodzi do mnie przytula całuje itd... jak przekonalam sie kolejny raz ,rozmowa szczera to podstawa.. a i jedziemy na wakacje,tego nie bylo w planach bo mielismy zaciskac pasa..wiec dowiedzialam sie jak juz zostaly zaplacone.. wydaje mi sie,ze troche maczali w tym palce nasi wspolni przyjaciele bo dziwnym trafem jedziemy razem;)tak czy siak jestem przeszczesliwa bo juz zapominam jak morze wyglada:) Tomek juz planuje komu kartki musi wyslac i td:p w kazdym badz razie cieszymy sie juz bardzo dwa tyg odpoczynku ,bez gonitwy ,razem cala czworka w Chorwacji:)tylko zebym do tego czasu zrzucila conieco coby sie w kostium wcisnac;) i tym optymistycznym akcentem pozegnam sie chwilowo bo robota wola;) zdrowka chorym zycze a podczytujace mamusie....wolam:) Ganetko jak u Was?
  5. AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA powtorze się za Kaszą... :):) Carmen gratulacje ,przytulam mocno i ciesze sie ogromnie,duzo zdrowka dla Was .. Dobrze ,ze nie czekaliscie 10 lat jak ja:):) Tak szczerze to aż się łezka w oku kręci bo my już nie planujemy a jak patrze na Kubusia na Tomka i sobie przypomne jak ten czas leci to jestem przerazona...ehhh wzruszyłam się:)
  6. Duniu ogromne i najszczersze wyrazy wspolczucie:( Zizu ciesze sie,ze z Zuzia juz lepiej ehh mała kobietka ..urocze z tym kwiatkiem:) ja tez nie przepadam za kwiatami cietymi...tzn uwielbiam je i podobaja mi sie bardzo ale zal mi ,ze tak krotko je mam w wazonie;) jak czytam o Zuzi ile już mówi i potrafi to mam wrażenie,ze mojego syna dziela od niej lata świetlne!! Kasza u Was takie rewelacyjne postepy z toaletą...eh....czy na to wychodzi ,ze dziewczynki szybciej sie rozwijaja?? bo u nas doopa blada,owszem Kuba komunikatywny jest bardzo ,umie te swoje kilkanascie slow ,rozumie co do niego mowie,wykonuje polecenia ,nawet sam ma przyzwyczajenia,typu odnoszenie papierkow do kosza,samodzielne jedzenie (oprocz zupy) sprzata za soba,nasladownictwo itd itd... jednak jak czytam ile Wasze dzieci mowia itp mam wrazenie ,ze jestesmy mocno do tylu jedyne co szybko nam poszlo to chodzenie..hehe Goniu zdrowka dla Ciebie i dzidziusia obys miala wiecej czasu na odpoczynek:) zmykam .jestem zmeczona i troche przestraszona ,duzo wlaman ostatnio u nas sie zdarza a ja wiadomo dom duzy ..sama z dziecmi i boje sie wszystkiego dobrego z okazji Dnia Kobiet:)
  7. Kasiu jeszcze raz..na tym zdjeciu z Panda wygladasz jak mloda Anna Dymna:) juz dawno mi sie skojarzylo a teraz przypomnialo
  8. eeee no Kasza swietnie z tymi skrzypcami wygladasz....duzo masz jeszcze ukrytych talentów?
  9. Kasza to garaż????? o masakro ...wiecej pytan chyba nie mama Wiem ,ze tego nie lubisz ale naprawde wygladasz na jakies 16 lat:pprzynajmniej w "tym"towarzystwie Panda ma takie sliczne włosy ..takie długie...co Ty z nimi robisz ,ze tak rosną??? Duniu faworki...mmmmm...zjadłabym ale przy mojej diecie ...bubuuuuuu nie wiem o co chodzi ze spaniem ostatnio ale goraczka nas juz nie meczy ale meczyla dosc dlugo ostatnio jest problem ze spaniem ,wstaje o 5 a wnocy regularnie zrywa sie i wyje nie placze a wyje...ze spazmami zanoszeniem sie...nei wiem czy to zeby czy wina tego ,ze tata pojechal. Shila Wy też aktualnie na tym etapie,ze tata nagle pojechal do pracy ,czy Filip też ma takie jazdy? a no i w nocy wcisniety we mnie spi ..tzn mamylozko 2 na 2,20 a ja spie na szafce nocnej a on wcisniety we mnie...o lozeczku nie ma mowy no i nie wspomne ,ze jak odejde od niego na dwa m to jest wycie a wczoraj bylismy na zakupach i byla afera zobaczyl pania z pieskiem chyba "ciułała"czy jakos tak:p pisk ON CHCE ...tak wył ,ze Pani podeszła ,piesek zaczal szczekac a Kuba na rece go ..Pani mowi ,ze nie gryzie..no ooooookeeeej i trzyma.pies go lize pisku radochy podskoki wszystko bomba ale jak pani psa zabrala to nawet cyrkiem nie mozna nazwac.. biegl za nim,pies do niego ,Maly go na rece i idzie w przeciwna strone...powiem Wam wszystko trwalo moze z pol godz,pani odeszla ze skomlacym psem a ja pod pacha z histerykiem
  10. Duniu daj suszone drozdze bez problemu ,szczerze to najlepsze paczki sa niestety na smalcu ja smaze na fryturze palmowej,smalcu lub plancie (tluszcz roslinny do smazenia) http://tiny.pl/hdgnj coś takiego jesli chodzi o przewracanie to tak...ja mam patyczek drewaniany cos jak do jedzenia chinszczyzny:p no i delikatnie sprawdzam tym patyczkiem jak wyglada paczek od strony smazonej ,po kolorze widzisz kiedy trzeba przewrocic,wtedy patyczkiem sobie pomagasz z samego brzegu naciskasz delikatnie a on sie sam przewroci,nie wiem czy dobrze to opisałam :):):) ale ja pieke hurtowo ...wczoraj w ilosci 9 tys ,na jednej patelni miesci sie 50 paczkow wiec idzie mi to automatycznie w sensie przewrocenie tych 50 to kwestia niecalej minuty oczywiscie kazdy przewracany osobno o prosze jakie Panna Hanna umiejetnosci posiada nowe:)wydawałoby się ,że "takie małe rzeczy" a jak cieszą:) rodzice dumni a i dla Małego Człowieka jaka motywacja do dalszej nauki :)Strasznie szybko ten czas leci ,pamietam jak Tomek zaczynał z czytaniem jaka radosc z kazdego zdania:) a teraz...przychodzi młodzież wyzsza już ode mnie:( z pytaniem mamoooo a jak podoba mi się jakaś dziewczyna to mam jej powiedzieć....poczekać czy "uderzyć z grubej rury?"a ja bez słowa:p Shila....no popatrz jaki ten swiat mały:D na to wyglada ,ze to ja:p dzieki za rade...Kuba nie usiedzi w miejscu wiec strata kasy byłaby Carmen ale słodko musi wygladac liczący Wituś:D ja tez chceeeee ok do pozniej musze zmykac
  11. Duniu daj suszone drozdze bez problemu ,szczerze to najlepsze paczki sa niestety na smalcu ja smaze na fryturze palmowej,smalcu lub plancie (tluszcz roslinny do smazenia) http://tiny.pl/hdgnj coś takiego jesli chodzi o przewracanie to tak...ja mam patyczek drewaniany cos jak do jedzenia chinszczyzny:p no i delikatnie sprawdzam tym patyczkiem jak wyglada paczek od strony smazonej ,po kolorze widzisz kiedy trzeba przewrocic,wtedy patyczkiem sobie pomagasz z samego brzegu naciskasz delikatnie a on sie sam przewroci,nie wiem czy dobrze to opisałam :):):) ale ja pieke hurtowo ...wczoraj w ilosci 9 tys ,na jednej patelni miesci sie 50 paczkow wiec idzie mi to automatycznie w sensie przewrocenie tych 50 to kwestia niecalej minuty oczywiscie kazdy przewracany osobno o prosze jakie Panna Hanna umiejetnosci posiada nowe:)wydawałoby się ,że "takie małe rzeczy" a jak cieszą:) rodzice dumni a i dla Małego Człowieka jaka motywacja do dalszej nauki :)Strasznie szybko ten czas leci ,pamietam jak Tomek zaczynał z czytaniem jaka radosc z kazdego zdania:) a teraz...przychodzi młodzież wyzsza już ode mnie:( z pytaniem mamoooo a jak podoba mi się jakaś dziewczyna to mam jej powiedzieć....poczekać czy "uderzyć z grubej rury?"a ja bez słowa:p Shila....no popatrz jaki ten swiat mały:D na to wyglada ,ze to ja:p dzieki za rade...Kuba nie usiedzi w miejscu wiec strata kasy byłaby Carmen ale słodko musi wygladac liczący Wituś:D ja tez chceeeee ok do pozniej musze zmykac
  12. hej hej znowu na szybko bo zawalona jestem Duniu Anno ja przepis na paczki mam taki stary ale zawsze sie sprawdza i wychodza pyszne takie "babcine"skladniki najczesciej na "oko "poniewaz ciasto drozdzowe robie na wyczucie skrocilam przepis do okolo 30 paczkow 1kg maki pszennej,drozdze ok 10 dkg (ja uzywam swiezych) ok 10 dkg cukru(samo ciasto nie bedzie slodkie ale wiadomo nadzienie plus lukier )0,5 l mleka (ja daje tluste),jajko ,6 zoltek,10 dkg rozpuszczonego masla mozna dac olej oliwe co kto woli,odrobina soli ,mozna dac cukier waniliowy badz wanilie ,skorke z cytryny,aaa i jeszcze spirytus lub wodka ,maly kieliszek pozniej jak z ciastem drozdzowym robie zaczyn,drozdze ucieram z lyzka cukru,maką tak z 25 dkg i pol szklanki cieplego mleka przykrywam sciereczka i odkladam do wyrosniecia , w tym czasie ucieram jajko ,zoltka z cukrem dodaje spirytus ,wanilie czy cytryne co tam chcecie ,szczypte soli,koniecznie przesiana make,reszte mleka (cieplego) i zaczyn wyrabiam tak dlugo az ciasto zacznie odchodzic od reki i ma na pow,pecherzyki powietrza ,dodaje rozpuszczone zimne maslo i wyrabiam raz jeszcze ,pozniej odstawiam na jakies 20 min przykryte. pozniej wyrabiam i dziele na porcje(mam dzielarke w piekarni)ale mozna po prostu urywac porcje czy szklanka ...jak na pierogi czy pampuchy. formuje paczki i odkladam do wyrosniecia,wazne jest zeby w cieple miejsce ,przykryc je sciereczka i nie bylo przeciagu ,poniewaz na paczkach inaczej zrobi sie "twarda skora"a to jest neiwskazane:p no i pozniej smaze,tluszcz musi byc gleboki ,jesli smazymy we frytownicy to nie za duzo na raz musza swobodnie plywac,temperature sprawdzamy na kawalku ciasta na wyczucie ,zbyt mocny tluszcz i jego mala ilosc sprawi ,ze paczki sa ciemne i bez bialej obwodki ja nadzienie daje po upieczeniu stad Duniu nie ma znaczenia ,ze konfitura jest rzadka,poprostu po wyjeciu z tluszczu ukladam paczki na papierze do odsaczenia i biore szpryce jak do dekoracji tortu tylko taka z dluzsza koncOwka i wciskam do srodka nadzienie,mozna uzyc strzykawki z gruba koncówka ja nadziewam dla nas tylko nadzieniem rozanym i konfitura malinowa reszta to dla mnie profanacja paczkow:p gore oczywiscie lukruje i posypuje kandyzowana skorka pomaranczowa kazde inne nadzienie mozna wlasnie wstrzyknac czy to budyn czy smmietana ,najlepiej po upieczeniu inny sposob (stosowany u nas dla naszej wygody zeby wiedziec co z czym jest)paczki z budyniem i adwokatem robie w ten sposob ,ze po upieczeniu kroje paczek na pol i na jedna polowke nakladam smietane badz budyn ,przykrywam druga polowka cos jak ptys dekoruje czekolada i posypuje kokosem zamiast marmolady mozesz dac platki rozy specjalne do wypiekow sa one obtoczone w cukrze,owoce w syropie typu wisnie czy jagody ,tzw apfelmus no i kazdy dzem nawet rzadki ,budyn tez taki tradycyjny jak robisz w domu,jedynie jaki paczek z nadzieniem polecam piec to mak reszta dopiero po upieczeniu mam nadzieje,ze pomoglam :) odnosnie tego nieszczesnego smsa to nie chcialam Wam pisać szczegółów ale wierz mi Duniu ,że konsekwencje wyeciągnelam w stosunku do malolata odpwiednie ,tak jak pisałam wczesniej .nie dostał "wilczego biletu",rodziców tez nie poinformowałam na razie,on wie,ze to zrobie jesli podpadnie z czymkolwiek nawet błahostką,dostał pisemnne upomnienie,powiedziałam,ze umieszcze to na swiadectwie ktore wystawiam do szkoly a oni zamieszczaja to na swiadectwie rocznym,no i opinie odp wystawie,oczywiscie reprymenda ,kazanie tez bylo i u nas uczniowie nie dostaja 100 zl za miesiac pracy tylko wiecej ,w zaleznosci od zaangazowania i jakosci pracy,podejscia itd. on juz tej szansy nie ma,a to dla niego najwieksza kara...ok koncze juz ten temat Anno alez "zazdroszcze" i jednoczesnie gratuluje Michaśkowi:) u nsa slabo z mowa pojedyncze slowa i wiekszosci zrozumiale dla mnie tylko Mnie sie zdaza samej na imprezki chodzic ale to zalezy jakie macie relacje z M., no i czy Ty baaaardzo chcesz isc:pDla mnie zawsze to okazja żeby sie wyrwac od domu ,szczegolnie jesli za dlugo siedze sama i tylko w towarzystwie dzieci ,kiedy mam ochote pobyc z dorosłymi i porozmawaic o czyms innym niz dzieci. Nie macie opcji wynajecia jakies niani zaprzyjaznionej ,poleconej,sasiadki ,córki znajomych czy kogos takiego? Goniu jak sie czujesz?znasz już płeć dzidziusia?bo nie wiem czy przegapiłam czy co Tuncia nie wiem co powiedziec bo normalnie az mi sie cisnie "a nie mowilam" kurcze co znaczy "po łapach"w "zartach"itd?dla mnie to brak szacunku dla drugiej osoby,moze za mocno powiem i przesadze ale "patologiczny "przylad dla dzieci,wytlumacz to M.,zostaw dzieci pod opieka tesciowej tak zeby nikt Wam nie przeszkadzał i powiedz o tym,ze TO BOLI fizycznie psychicznie,moze to byc wina choroby lekow? ale normalnie jaka wina ...nie ma usprawiedliwienia dla takiego traktowania i pewnie to ,ze nie wyprawisz mu urodzin nic nie zmieni tylko sprawi ,ze sytuacja bedzie dalej napieta musisz z nim o tym powaznei porozmawiac wyobrazam sobie ,ze dla niego to nie "problem"a Ty tez do konca nie uwazasz tego za cos bardzo zlego tylko za przykrosc.Nas tam nie ma i nie nam oceniac Waszych relacji ale dla mnie Twoj M.,przekracza granice i daje bardzo zly przyklad dzieciom nawet jesli one tego kuksanca szturchania nie widzialy to nastepnym razem zobacza... nie wiem moze sie mysle ,moze nie powinnam tak reagowac ale dla mnie taka sytuacja jest nie do pomyslenia i bywalo "ostro "pomiedzy mna a moim M.,ale nigdy w zyciu nie podniosl na mnie reki nawet w zartach nie popchnal nie potrzasal nic kompletnie. jedyna"przemoc"to klaps w tyłek zmykam Kochane musze siebie ogarnac dom do pozniej paaaaa Kasza nie wiem dlaczego ale to jak opisujesz Pande ...zaraz wyobrazam sobie Ciebie jako dziecko...nie wiem dlaczego ale mam przeczucie ,ze charakterek to ona ma po Tobie:D
  13. Zizu jak Zuzia lepiej? Ja na szczescie nie mam problemu z wypijaniem przez Kube leków on lubi wszystko i komicznie z Tomem wygladaja bo Tomek ma 12 lat i nadal nie wezmie do ust syropu ..mozecie sobie wyobrazic jak wygladaja razem jak maja przyjac leki Jesli chodzi o przyjmowanie leków to prosiłam lekarza o takie"smakowe"bo niestety kazde inne podane Tomkowi na siłe zostawały zwrócone.Zawsze dostawał zastrzyki lub smakowe leki niestety Dziekuje Wam za wsparcie,na razie ledwo zyję.. wczoraj stałam z Kuba 4,5 godz w kolejce w urzedzie skarbowym ,TO BYL KOSZMAR ...nawet nie chce mi sie myslami wracac potem sie okazało ,ze mam tysiac spraw nie cierpiacych zwłoki..... dziekuje Bogu za moje starsze dziecko ,gdyby nie on wczoraj to chyba usiadłabym i płakała Duniu u nas rzadko kiedy kupon jest "dorosły"najczesciej własnie taki jak opisałas i smierdzacy jak cholera:D do teraz nie zastanawiałam się nad tym ...ale tez chetnie sie dowiem jak jest u innych Zizu pytałaś o nasz dom,jest to budynek w którym znajduje sie piekarnia tzn na parterze ,pierwsze i drugie pietro to mieszkanie ,wyburzylismy to to parteru tak,ze zostala tylko piekarnia i zrobilismy te dwa pietra na nowo.. wyszło drozej niz budowa nowego zupełnie domu ale tam zejde na dół i jestem w pracy ,nie musze jezdzic,dzwonic z kazda bzdura itd Kasza nooo masz do mnie kawałek ale pociagiem niezle połaczenie i tak tak miejsca Ci u mnie dostatek,zapraszam na weekend,tydzień cały a nawet dwa:):) Z tym ciągnieciem za włosy(Lusiu Ty tez byłas ciekawa jak wyszla ta sprawa) to nie było tak dosłownie ale blisko ...tzn biegiem wpadłam po przyjaciołke (nie wiedziałam gdzie dziewczyna mieszka) przyjaciołka probowała mnie uspokoic ale ja w goracej wodzie kapana nie dałam sobie nic wytłumaczyć.tzn ja zawsze wszystko tak na goraco zalatwiam stety niestety ,wsrod znajomych wszyscy juz wiedza,ze zawsze mowie to co mysle i prosto w oczy... no wiec wpadlam do niej jak burza ale hamowalam sie okropnie ( w koncu ja trzydziesci lat baba ona 19 wiedzialam,ze nie moge z siebie idiotki zrobic)Dziewczyna jak mnie zobaczyla(w weekend miala nam dziecko pilnowac)byla blado zielona ...ale pyta co chcialam od niej itd..no wiec grzecznie pytam co znaczy sms mojego meza do niej...a ona ,ze nie wie,ze jest w szoku itd..wiec ja pytam raz jeszcze i czy wogole jest to pierwszy raz czy wiecej...bo ja jestem w szoku ...a ona do mnie ,ze ona tez i bala sie przyjechac wogole w sobote(maz ja potem w nocy odwozi:p)ogolnie zagrozilam ,ze matke zawolam i wogole a ona do mnie ,ze mame sama zawola ....bo ona mamie tego smsa pokazala bo sie wystraszyla:D no wiec ja zglupialam zupelnie ,powiedzialam,ze nie nietrzeba i cos tam cos tam ...w sumie nasciemnialam jej zeby mnie za kompletna idiotke nie wziela i obie doszlysmy do tego,ze smsa wyslal moj uczen,zakochany w tej dziewczynie(cyrk na kolkach)razem z ta dziewczyna pojechalysmy do piekarni i on sie przyznal,ze to mialy byc zarty itd...nie bede Wam pisac dokladnie w kazdym badz razie malolaty zabawily sie moim i M.,kosztem ,konsekwencje wyciagniete.. ale jak wrocilam Maz sie za ten cyrk obrazil smiertelnie...w sumie po przemysleniach nie dziwilam mu sie mozliwosc byla wyslania tego smsa bo jak sie okazalo moj M.,zapomnial w piekarni tel.... ale dosc juz o tym wogole dosc mojego pisanai na ten moment musze smigac do piekarni bo zaraz hurtownia przyjedzie no i przygotowac sie na popoludnie bo czeka mnie masa pracy az do jutra wieczora zapraszam na paczki z tym na co tylko macie ochote do wyboru mak ,adwokat,smietana,marmolada,roza,malina buziaki
  14. czesc dziewczyny... czytam co u Was z odpisaniem gorzej nie mam czasu,sily ,humoru i bede tylko "smetac":( przezylam mega klotnie i ciche dni z mezem,normalnie doszlam do wniosku ,ze nie znam czlowieka z ktorym jestem juz 14 lat:( ja i tak w przeciwienstwie do wiekszosci kobiet uwazam,ze owszem najblizsza osoba itd ale nie nalezy bezgranicznie ufac i dac sobie reki obcinac za druga polowe ale ostatnio to jakas tragedia.zaczelo sie od tego,ze zapomnial o naszej rocznicy slubu .byc moze uznacie ,ze jestem hipokrytka bo wiem,ze o uczucie trzeba dbac na codzien a nie w jakies walwntynki itd ale z drugiej strony....no okejjjj tragedi nie bylo o ile nie potrzebuje bizuterii ,kwiatow ,kolacji i wiecznej adoracji o tyle uwazam,ze jest takie kilka dni w roku ,ze "wszystkiego naj"trzeba miec dla drugiej osoby,no wiec maz zapomnial...nie omieszkalam sie m u tego wypomniec ...pofochalam sie "dla zasady"itd w koncu wiadomo pogodzilismy sie.. walentynki powtorka z rozrywki... ja naprawde nie potrzebuje niespodziewajek dech zapierajacych ...ale kurcze pamiec wystarczy(ja mialam na kazda z okazji drobiazg dla niego )no coz nie obrazilam sie itd tylko bylam zla i smutna ale to nic przyznaje sie bez bicia ,ze od czasu do czasu sprawdzam mezowski telefon...tak wiem nie powinnam ...i powinnnam sie wstydzic itd ale to robie ,taka jestem byc moze ktoras z Was uzna ,ze moj przypadek nadaje sie do psychiatry i pewnie tak jest ale ja wiem swoje "strzeżonego Pan Bog strzeze" no i znalazlam sms tresci"wszystkiego najwspanialszego moja kochana Walentynko"dostalam takiej trzepicy ,ze masakra ...a co najlepsze wyslane do dziewczyny ktora czasem nam dziecko pilnuje.. nie chcecie wiedziec co przeszlam :O tylko,ze ja jestem w goracej wodzie kapana ,jego wyzwalam ,rzucilam telefonem i pojechalam do niej... wszystko okazalo sie koszmarna pomylka,(nei bede Wam opisywac bo to jak z brazylijskiej telenoweli)faktem ,ze zachowalam sie jak idiotka i poklocil sie maz ze mna na smierc i zycie:p wiedzialam ,ze przegielam wiec przyznalam sie do bledu i zmusilam go do szczerej rozmowy ,w sensie co mnei boli itd.. wytlumaczylam mu dokladnie czego mi brakuje i od tego czasu stara sie bardzo mocno i jest dobrze... to znaczy bylo bo od jakis kilku dni jestem sama z dziecmi ,maz pojechal do Niemiec do pracy zebysmy mogli skonczyc budowe ....to jest najgorsze bo ja nie liczylam ,ze jeszcze kiedys tak bedzie ,ze on tam my tu... nie moge sobie z tym poradzic.jestem sama z piekarnia na glowie,tlustym czwartkiem za pasem,paleniem w piecu itd...i boje sie ,ze sobie nie poradze:( z drugiej strony wczoraj minela kolejna rocznica smierci mojej mamy ...zawsze wtedy mam dola moze teraz moje obawy z tym tez sa zwiazane? przepraszam za te smety...ale nie mam z kim pogadac o tym... postaram sie wiecej napisac na "temat"jak Kuba zasnie bo teraz za ten czas co jestem na forum ,zdazyl zdjac pizame i ubrac kombinezon na gole cialo i jest gotowy do wyjscia tyle co zapamietalam: Tunciu rewelacyjne wiadomosci odnośnie Matiska oby tak dalej!!! dla meza zdrowia...ale to ,ze oddal bo go bolalao ,nawet kuksanca do mnie nie przemawia,ja sobie tego nie wyobrazam i zawsze mam wrazenie,ze jak cos takiego raz ma miejsce to predzej czy pozniej sie powtorzy,masz tyle sily w sobie?(co widac w postach)nie pozwol na takie traktowanie siebie...musialam powrocic do tego ,bo jak przeczytalam o tym to az mna zatrzeslo!! Goniuwspolczuje wypadku Emilce:( moj Tomek w ten sposob upadl na rog lawki i tez ukruszyl jedynki zostaly mu dwa polksiezyce jesli dokladnie moge tak zobrazowac;) bylismy u stomatologa chirurga nic z tym nie robilismy ,teraz ma sliczne drugie zabki rowniutkie ,proste,wiec glowa do gory ,moglo sie gorzej skonczyc! Carmen gratulujemy mieszkania i ciesze sie ,ze relacje pomiedzy Toba a M., takie dobre Ganetko witam "na wolnosci"Kochana przytulam mocno mocno mocno! Mam nadzieje,ze wszystko u Ciebie i Beniego ulozy sie po Twojej mysli i nadal zycze Twojemu M.,zeby kiedys po kolanach do Ciebie przyszedl;) Kasza gratulacje z okazji rocznicy ślubu:D i widze,ze wracasz do Polski ,szczerze to akurat tego sie nie spodziewalam,predzej,ze na alaske polecisz;) ale z drugiej strony ...fajnie!! a z ta ulica Pandy to myslalam,ze zartujesz::D... no nie da sie pisac bo mam juz czapke na glowie,musze wyjsc z malym:) Kasza ale jesli bedziesz w Polsce to spotkamy sie chociaz we dwie nawet jeslinikt wiecej na spotkanie sie pisac nie bedzie...OBIECAJ!!! do pozniej naprawde nie dam rady ani slowa wiecej
  15. no i nie doczytam...moj Krolewicz jak zwykle ma wyczucie i wstal no nic doczytam wieczorem jak wrice z urodzin chrzesniaka
×