joolaa

oj jak mi brakuje czasu żeby pisac i czytac na kafe :o maly niby grzeczny i nie moge narzekac ale najchetniej ciagle wisialby na cycu wiec ucze go ssac smoka.. z kupkami to ani u mnie ani u niego problemu niet ,nawet nie wiem czy to dobrze ale przy kazdym jedzonku mu sie zdarza a u mnie odpukac tez lekko krwawienie mi sie nasililo jakos tak ciagle mam mase roboty i teoretycznie wiem ,ze przesadzam obiecuje sobie ,ze nie bede nic robic a pozniej i tak za cos sie lapie..\\ no i zaczynam lapac doła:( ciagle siedze sama z malym....pogoda do doooopy ani wyjsc ani nic ....wygladam okropnie ...wszystko mnie ciagnie itd itp no i dzis mialam odwage sie zwazyc dopiero 10.5 kg mniej

dziękuję za życzenia:) dodałam zdjecie Kubusia ale nie tam gdzie trzeba ,czy ktoś moze poprawić...bo nie uuuuumiem buuuuu:( a ja dzis caly dzien leżę:( krwawie z szewka i to bardzo mocno... za duzo chcialam na raz zrobic i za duzo po schodach chodzilam chyba. Fasolkowa mamo z seduszkiem na szczescie w porzadku ale wystraszylam sie bo po porodzie zabrali go bo nie plakał tylko \"mruczał\" odjeli mu za to jeden punkt ale na szczescie okazalo sie ,ze to tylko zmeczenie po porodzie Tunciu duuuuzo zdrowenka dla Mateuszka ,modle sie nadal za jego zdrowko i wierze ,ze wszytsko bedzie dobrze

witam dziewuszki:) melduje,że 15.06 w moje imieniny przyszedl na swiat nasz Kubus 3850 i 58cm rodzilam sn dzisiaj w dzien moich urodzin puszczono nas do domciu,maly zdowy i oczywiscie przesliczny porod mialam wywolywany,o 10 odeszly mi wody,przyjechal maz i przysypial znudzony na korytarzu kiedy ja spacerowalam bo tak mi bylo wygodnie,rozwarcia nie bylo ..o 12 rozpoczely sie delikatne skurcze ,o 13 nasilily sie ale nadal spacerowalam ,wtedy bol byl mniejszy.. ok 14.00 bolalo dosc mocno i regularnie i polozna kazala mi sie polozyc zeby podac lek rozkurczajacy bolalo juz mega mocno ,maz masowal mi plecy..nagle o 14.50 maly zaczal tak przec ,ze nie moglam zatrzymac parcia a po 5 min bylo po wszystkim...nawet nie zdazylam meza\"wyrzucic\" strasznie mnie rozewrwalo bo akcja zaskoczyla zarowno mnie jak i polozna ale to nic ,teraz juz czuje sie lepiej.jestem wdzieczna mezowi ,ze byl strasznie mnie wspieral pozniej doczytam co u Was bo maly domaga sie cyca gratuluje nowym mamusiom

jaki wysyp:) mnie znowu wysłali do domu:( mam juz tego dość i jestem coraz bardziej przerażona ,do tego przyplątało się jakieś zapalenie w moczu wykryto bardzo liczne bakterie. mam rozwarcie ,skurcze NST szaleje ...a mój lekarz mówi,że mam iśc na\"urlop\"odpocząć i wrócić jak się coś zacznie aaaaa jak nie to znów rano no to wróciłam i ....sprzątam po gościach gratuluję wszystkim nowym mamuskom...Anakonda,Zakochana mamo ,Ewcisko,Aniu,Tunciu chciałam wcześniej napisać ale wiadomość Tunci mną wstrząsnęła,nie mogłam przestać płakać..myślę o Tobie Tunciu i Mateuszku od wczoraj i modle się żebyś wyzdrowiał jak najszybciej... życzę Ci Marzenko duuuużo siły i wiary w to,że będzie dobrze

ja znowu cisza :( na ktg skurcze regularne i mocne a rozwarcir nir pogłębia się...jutro kolejna kroplówka mam dość telefonów i smsów ...to straszne jak mnie to denerwuje....tak jakbym ja nie chciała jeszcze urodzić... nawet rodzinka (tak tak ta w gościach) z wyrzutem ,że oni jutro jadą a ja JESZCZEEEE nie urodziłam...to co mam na zawołanie dla nich rodzić???? masaż sutków wg wskazań gina wykonuję a mąż nie chce dać się zmolestować aaaaa dzisiaj sie wscieklam bo zrobiły mi się rozstępy na nogach:( no kuuurde na sam koniec Mantraa wywołanie miałam z powodu duuuużego dziecka:) i jego szerokich barów:p

Tunciu żebyś widziała przerażenie na twarzy mojego męża kiedy położna mówiła do nas o tym współżyciu...biedny wyglądał jakby to miało być za karę:D aaaa ona niezrażona tłumaczy mu,że ma się cieszyć bo poźniej 6 tyg postu ,trzeba korzystać:) eh Ci faceci...jak się nie mógł ode mnie odkleić tak teraz łaskawie się ;poświęci

a wiecie co stwierdziłam,że przed pierwszym porodem bałam się mniej niż teraz

czy poród wywołany bardziej boli....hm....wydaje mi się ,że wszystko dzieje się gwałtowniej stąd wrazenie ,że bardziej boli wiadomo ,że lepiej jechać do szpitala z delikatnymi bólami kiedy wszystko dzieje się powoli i swoim torem zresztą sama już nie wiem ....w każdym bądz razie miałam już poród wywoływany i faktycznie bolało jak cholera:P szczególnie bóle krzyżowe

no i doopa blada:D wróciłam z ktg,skurcze takie sobie ale dzisiaj nie urodzę stwierdziła położna.. mój gin jak zobaczył mojego duuuuużego chlopa to sie troszke zlakł bo drugie dzieci rodzą się wieksze a mój Tom do małych nie należał:) zganił mnie za bieganie po schodach kazał masować sutki i stawić się jutro na wywołanie a potem jak mnie nie ruszy to za 7 dni powtórka :( połozna powiedziała ,że mamy jechać do domu współżyć dzisiaj i jutro rano ,do tego ten masaż..... wróciłam rozczarowana noooo...miałam nadzieję ,że to już ...mój syn wybiegł z domu i szukał brata w samochodzie..a rodzina też jakby zawiedziona ,że mnie widzi w domu...no cóż moze jutro:-O Kaszkoooooo.....no doczekałaś się w końcu na swoje Młode:D dziewczynka! jaka ona musi być piękna z tą swoją śniadą cerą....mniam wszystkiego dobrego :) Apsika ,Klunia ucałowania dla dzieciaczków:) śliczności

hej ja na sekunde sprawdzam tylko która mnie wyprzedziła i oznajmiam uroczyscie: DALAM RADE :) przetrzymałam komunię :) wszystko udało sie wyśmienicie ,jestem ale padnięte:( dzięki za kciukasy idę jak to określiłyście\"zabawiać \"rodzinkę Tunciu stooooooo lat i wszystkiego dobrego.. dobra dziewczyny musze zmykać(niestety :()aaaa jutro idę do szpitala na ktg i badanie okaże się czy jeszcze wrócę

Kasza no to przy graco mój właśnie zwykły:D:D:D a na zdjeciach faktycznie męzu taki duuuuumny:) a Ty wyglądasz jak 15-latka której się dzidziuś przytrafił:) fajnie fajnie a brzuszek w koncu zobaczyliśmy:) Mum2be oj to sie dzieje :( mam nadzieje,ze sytuacja szybko sie unormuje i pobyt w szpitalu nie będzie konieczny. co za szpital ,kurcze powariowali z tą nagonką na matki w związku z karmoieniem piersią...traktują kobiety jak wyrodne matki które tylko myślą jak wymigać się od karmienia piersią i chcą źle dla dziecka:(

Zakochana mamo,ja też mam takie kłucia od wczoraj i boje sie ,że nie wytrzymam do niedzieli....jesli masz jakiekolwiek obawy zadzwon do gina lub podjedz do szpitala,na tym etapie ciąży wszystko możliwe :) to mógł być czop i jak wiesz niekoniecznie oznacza,że zaraz urodzisz:) Marteczko Ty chyba pytałaś o to jaki mam wozek? http://www.allegro.pl/item653787919_v4_coneco_chameleon_gondola_torba_folia_w_0z.html taaaaki ,czerwony:)

to jakie jest moje dziecko skoro juz ma ok 3800 baaardzo duze?:D a co do planowania...taaaaa planować to ja se planowałam od 5 lat :D a poważnie to był jeden wielki szok!:) z tym,że Tomek regularnie od 6 lat domagall się siostry ...SIOSTRY nie rodzeństwa i jest troszke zawiedziony ,że to brat no i różnica wieku pomiedzy dziecmi jak u Sztorm aczkolwiek jesteśmy bardzo bardzo szczęśliwi ,że los zdecydował o ciąży i nie czekaliśmy w nieskończoność ,teraz wiem ,że byliśmy poprostu wygodni:) syn jest baaardzo samodzielny ,grzeczny i bardzo pilnie i dobrze się uczy ,pomaga w domu (wiem każda mama tak mówi:p) ale miałam baaardzo wygodnie teraz to się zmieni z takim maluszkiem ale jaka radość w domu

spokój czyli uspokój się maaaatko jaki byk ale zdenerwowałam się ,przepraszam a z tego wszystkiego przeczytałam tylko parę postów i widze ,że Klunia się odezwała....gratulacje Kochanie ,wracaj szybko do formy i ucałowania dla Malutkiej od forumowej ciotki

Tunciu bo klapsa dostaniesz co znaczy zabawiał się ?jaki anonim przedstawił na to dowód?dlaczego anonim? moze wlasnie chodzi o to,że mąz się oparł jakieś natrętnej koleżance i stąd\"donos\"? dlaczego nie pokazałaś tej wiadomości męzowi? odpisz na to konto,zapytaj dlaczego dana osoba informując Cię o czymś takim nie chce sie ujawnic i potwierdzic tego i czy wie,że Ty jesteś w 9 m-cu ciąży?!!!! Ania ma rację ,uspokuj się na spokojnie porozmawiaj z męzem ,będzie dobrze,być może za dużo wypił i dobrze się bawił tańcząc itp co nie koniecznie oznacza coś więcej a nadgorliwy ,zazdrosny,mniej wyluzowany kolega nie zrozumiał ,że to żarty? kurcze nie wiem....:( najlepiej gdybyś mogła porozmawiać z kimś kto był na tym spotkaniu i mógłby potwierdzić w jedną lub drugą stronę... no i tak na marginesie postaw się w osobie męza ,owszem naskoczył na Ciebie,żle się zachował ignorując pytania ale czy Ty do konca słusznie postąpiłaś oskarżając go na podstawie anonimu?w końcu to mąż i pomyśl jak się poczuł ,że nie masz do niego tyci tyci zaufania i oskarżasz go o coś praktycznie bez dowodów... a może anonim mógłby Ci podesłać zdjęcie na dowód czy coś .. normalnie ciśnienie się podnosi...z jednej strony na faceta z drugiej na bezmyślne koleżanki kolegów czy kto tam to napisał

ja znowu w biegu:) ścielę łóżka ,przygotowuję jakiś bigos i staram się w międzyczasie ogarnąc dom...:-Oale dośc narzekania już ,jakoś to będzie:) poprawił mi się humor bo dzwonili ze sklepu,że przyszedł mój wózek więc jestem zadowolona:) Biała Czekoladko a to dobre wieści,życzę żeby nadal tak dobrze posuwała się akcja do przodu i mam nadzieję ,że szybciutko urodzisz:) kg się nie przejmuj ,mnie nikt nie pobije:) jak czytam co piszesz zawsze chcę Ci napisać odnośnie nowych zdjęc a poźniej zapominam:D mnie się bardzo podobają ,nie wiem dlaczego miałaś opory przed wklejeniem...zawsze taka poważna a teraz na jednym ze zdjęc tak tajemniczo się uśmiechasz ,bardzo ładnie tam wyszłaś ,wogóle bardzo mi się podoba to zdjęcie i to \"prosto z łóżka\":)aaaaaa i podoba mi się ten kolaż ze zdjęciami za Tobą:p Klunia już pewnie tuli swoje maleństwo ,oby było wszystko w porządku:) mój mąz też na mnie już nie patrzy jak na \"obiekt seksualny\" i wkurza mnie to jak zerka na atrakcyjne dziewczyny ale co zrobić:-O a dzisiaj mu zaznaczyłam ,że w niedziele ma zbierać siły na seks bo ja porodu wywołanego nie chce i po komuni moze mnie odwiezc:) to tak na wszelki wypadek jakby chcial sie wymigac w koncu od 6 tyg mamy zakaz:) ide dalej lapac sie roboty:-O

Duniu ,widzisz są ludzie którzy myślą tylko o sobie albo lepiej, nie myślą wcale:( to jest więcej niż pewne ,że wrócę do domu pełnego ludzi bo 9.06 idę na wywołanie jeśli nic nie ruszy... podkreślam ,że idę do szpitala ale jak grochem o ściane ...brat ojca nawet stwierdził,że mam sobie nie robić kłopotu i nawet łóżek nie ścielić(ja już juuuupi,że zrozumieli moją sytuację...) bo oni (gdyby mnie np nie było)się rozejrzą i znajdą pościel... wkurzyłam się bo to znaczy ,że co będą mi po szafach szukać?

hej dziewczyny:) nie urodziłam jeszcze ale nie ma mnie w domu bez przerwy a jak wracam to padam i dopiero dzisiaj nadrabiam troche czytanie.. mam straszny meksyk przed komunią:( próby ,pieczenie ciasteczek,zakupy,przygotowanie domu na wizyte gości z okazji komuni(zostają 10 dni)mili co nie? czuje sie kiepsko ,chociaz mąż odgania mnie od roboty wystarczy,że c ały dzien jestem na nogach i dogladam a to ju ż dla mnie za dużo mam tylko nadzieje,że do niedzieli wytrzymam:) Kluniu trzymam mocno kciuki ,życzę powodzenia i wracaj do nas szybko Czarunia gratulacje ,wszystkiego dobrego

Was trzeba przywołać to się zjawiacie nareszcie:D Myszko fajnie ,że nas podczytałaś i podglądnełaś ale coś Ciebie nie mogę na blogu znaleźć a też chętnie podglądniemy:)

Mamo E....jak widać brzuszek ciągnie do góry:D ślicznie ślicznie a brzuszek taki krąglutki ,ja to cała\"nalana\"jestem:) ale i tak nie widzę u Ciebie tych 19 kg... masz rację w zwalczaniu ciążowych kg domy piętrowe są bardzo pomocne,szczególnie kiedy kuchnia na dole pokój małego na górze a łaznienka na samym dole:D Lusiu u Ciebie faktycznie arbuzek:) przytyłaś gdzieś oprócz brzuszka? a gdzie reszta dziewczyn??? Carmen jak sobie radzisz??? Biała Czekoladko? Nemezis ,byłaś u gina z tymi upławami? Klunia? mam nawoływać dalej?

Lilianko faktycznie dorodne dzieciątko;) a i usteczka chyba po mamusi:) Monik ,ja też nic nie widzę:( Wy się dziwicie Waszym maluchom,że źle reagują na kilka dni bez mamy a co ja mam powiedzieć mój 9-latek z bohatera zmienił się w maminsynka.. wczoraj ,podczas kolejnej rozmowy ,że jest opcja,że na komunii będzie tylko tata i cała reszta rodziny ale może się zdarzyć ,że mama będzie w szpitalu ,powiedział mi ,że mam wytrzymać w kościele a później to on ze mną pojedzie zamiast obiadu a na deser wróćimy bo on widział jak w filmie pani poszła do szpitala ,urodziła a po godzinie była spowrotem:-O a wogóle to chodzi za mną ciągle jak nigdy i dzwoni na moją komórkę nawet kiedy wyjdę na podwórko... nigdy taki nie był,mogłam nawet na weekend wyjechac na spa z przyjaciólką i było ok... Tunciu a z takiej znajomej to ja szybciutko zrezygnowałabym albo ograniczyła kontakty a już na pewno nie męczyłabym jej wizytami w moim \"malutkim \"mieszkanku:p Ja mam trzy piętra w domu mieszkam z moją rodziną plus brat i ojciec jak wiecie...to nic ,ze polowa domu zle zagospodarowana tzn...mamy ze trzy niepotrzebne pokoje itd... jestem zla jak nie wiem co bo to ja to wszystko sprzatam i wszedzie trzeba sprzatac choc najczesciej siedzimy w jednym salonie wszyscy:D Mamo E dawaj fotkę boczną...będzie troszkę gimnastyki zeby Cię zobaczyć ale to nam nie zaszkodzi:)

Monik dzielna kobietka:) Mum2be gratki dla Ciebie i Tymusia Atilla,wiem,że Ci ciężko ale nie ryzykuj ,siedz na tyłeczku żeby nie zaszkodzić sobie i dzidziusiowi wróciłam z wizyty u gina... rozwarcia zero ,wszystko inne ok mówię mu o tej komuni czy coś się da zrobic wcześniej itd...no a on mi na to,że co ma być to będzie na razie on tu porodu nie przeczuwa zbyt szybkiego ale wiadomo wszystko możliwe... pyta sie mnie ile mały ważył ostatnio ...ja mu na to ,że jeszcze nigdy mi nie powiedział ile waży tylko tyle ,że jest malutki... a on mi na to,że jeśli nic się nie zacznie to 9.06 widzimy się na wywołaniu bo mały jest duuuuży tzn już ma ok3800 i taką ciążę trzeba wywołać wcześniej ,główka nie przekroczyła jeszcze setki ale dużo nie brakuje i w brzucholu też dużo więc nie będziemy ryzykować przenoszenia... aaaa i mam bardzo dużo wód płodowych... co do opuchlizny to on ją też widzi ale nic nie poradzimy chyba że będe lezeć i odpoczywać wtedy się zmniejszy

Marteczko więc psychicznie będe się nastawiać:D Kasza.....no widzisz kurde se ksiądz zmienił date:p a Ty to masz zboczenie...dziadki z cewnikami na podglądzie:p witam nową forumowiczkę co ma termin w moje urodziny:D aaa no i różn ice pomiędzy dzieciakami też jak ja bo 10 lat:) i pierwsza ciąża przenoszona o tyle dni co moja nonono:)

Marteczko dopiero w następną tj 07 .06:-O

Kasza......haha no nie dziadka to nie chciałabym podgladać:p pisałam niedawno ,ze urodziła moja kumpela z terminem na 30 lipca i jej malutka leży w inkubatorze i kamery są nakierowane tylko na te inkubatory właśnie :) kiedy kumpela jedzie do domu ugotowac czy zajać się drugą córkę ,nie musi się stresować \"co oni tam z małą robią \"bo ma na nią cały czas podgląd