Fasolkowa mama
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Fasolkowa mama
-
CZERWIEC 2009 - gdyż we wrześniu nam się uda !!!
Fasolkowa mama odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Lilianka- my tez bardzo chcieliśmy, żeby Kinga była byczkiem... 1 dzień, kurcze i bliźniak. Byłam zadowolona, jak widziałam w necie, ze 21 maja to jeszcze byczek.... -
CZERWIEC 2009 - gdyż we wrześniu nam się uda !!!
Fasolkowa mama odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Monik- Kinga ma takie same. Właśnie tak to wygląda. U mojej jeszcze przy brewkach woda się sączyła z tego i ma takie żółte strupki... :( Faktycznie nasze Maluchy są podobne troszkę. Mają takie same włoski. :) Ślicznotki :) Ja przemywałam najpierw sola fizjologiczną, a teraz delikatnie olatium myję główkę i buzię. -
CZERWIEC 2009 - gdyż we wrześniu nam się uda !!!
Fasolkowa mama odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Moja też się do rączek przyzwyczaiła... Bujak polecam, właśnie w nim leży, a ja mam troszkę czasu. :) -
CZERWIEC 2009 - gdyż we wrześniu nam się uda !!!
Fasolkowa mama odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dodałam na bloga dwa zdjęcia mojej małej Księżniczki. Jedno zdjęcie z pryszczykami, żebyśmy mogły porównać, czy nasze maluchy cierpią na podobną przypadłość.... -
CZERWIEC 2009 - gdyż we wrześniu nam się uda !!!
Fasolkowa mama odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Lilianka- czy nasze dzieciaczki to byczki czy bliźniaki? na jaki horoskop spojrzę, tam zupełnie inaczej jest to liczone..... -
CZERWIEC 2009 - gdyż we wrześniu nam się uda !!!
Fasolkowa mama odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
czy przepajacie swoje Maluchy wodą z glukozą? Nie pamiętam, czy już się o to pytałam... Mam sprzeczne info. Położna powiedziała, że to zbędne, koleżanki twierdzą, że trzeba i one przepajały swoje dzieci... Mi się zdaje, że jak jest tak bardzo ciepło, to dziecku chce się pić niekoniecznie zawiesistego mleka.... Wiem, że przy naturalnym organizm mamy sam reguluje gęstość mleka, ale co jak daję tez sztuczne? Koleżanki przepajały dzieci karmiąc je tylko cycem.... Sama nie wiem, a pediatry zapomniałam się spytać, ciamajda. -
CZERWIEC 2009 - gdyż we wrześniu nam się uda !!!
Fasolkowa mama odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Monik- Kingę ubieram czasem w krótki rękaw, jak jest ciepło. Leży i tak pod kocykiem. Czasem ma długi rękaw, ale na dupince tylko pieluchę, nie nakładam śpiochów. Na stópki skarpety. -
CZERWIEC 2009 - gdyż we wrześniu nam się uda !!!
Fasolkowa mama odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Takietam- powodzenia! Oby zabieg był szybki i bez komplikacji, a dzidzia na 10! Annnnna- również powodzenia. Trzymam kciuki, zeby natura sama zadziałała. ;) Marteeczka- wielkie gratulacje! Kolejna duża dziewczyna pojawiła się w naszej tabelce! No właśnie, ja Małej nie wybudzam, bo zaraz kończy 4 tyg. więc już duża panna się z niej robi. Bałam się jednak, że może za lekkomyślnie podchodzę. Moja jest takim głodomorem, że nie ma opcji, żeby się nie obudziła. Po tych kolkach, kiedy cierpi i płacze po 2 godz. chyba musi troszkę dłużej wypocząć, stąd w nocy dłuższe przerwy, tak myślę... Monik- czyli pediatra powiedział Ci to samo co mi. Nie wiadomo co to i od czego się bierze... Ja chyba za jakiś czas pójdę do dermatologa, jeśli nic się nie zmieni. Rzeczywiście duża dziewczyna, oby tak dalej. :) :) Kasza, Kinga chyba pobiła Mariannę w wielkości niemowlęcej kupy! Po trzech dniach nastała szczęśliwa chwila i się doczekałam czegoś mega wielkiego. :) :) Na szczęście. MamoE troszkę mnie uspokoiłaś potwierdzając, że po kilka dni bez kupki jest normalne. Moja córcia chyba wyczuła jednak, że mama nerwa i się odblokowała. :) -
CZERWIEC 2009 - gdyż we wrześniu nam się uda !!!
Fasolkowa mama odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Jak często Wasze Maluchy robią kupki? Kasza- znowu temat kupa. :) :) Moja ostatnio trzaska wielką kupę raz na dwa dni.... Ja zaczynam mieć schizę, ze to za rzadko. Położna powiedziała, że do 5 dni mogą się zdarzać przestoje i jest to całkiem normalne. Najgorsze, że te kolki są silne w dni bez kupy i nie wiem, czy to nie ma wpływu... Już bym wolał, żeby trzaskała kupsko, nawet śmierdzące, dwa razy dziennie! Byłabym spokojniejsza.... -
CZERWIEC 2009 - gdyż we wrześniu nam się uda !!!
Fasolkowa mama odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Tuncia na początku Moja jadła 30- 40 ml, to jeszcze w szpitalu. Potem było 60ml, ale krótko, bo zaczęła jeść 90ml już tydzień po porodzie! Teraz wciąga 110ml. Jest małym żarłokiem! Czy Wy wybudzacie w nocy co trzy godziny dzieciaczki? Położna kazała mi tak robić, ale my się nie stosujemy do tego... Dziś na przykład po walce dwugodzinnej w nocy z kolką Kinga spała prawie 6godz. Nie budziliśmy jej, bo sami zapadliśmy w sen kamienny po 2godz. krzyku, płaczu i prężenia się... -
CZERWIEC 2009 - gdyż we wrześniu nam się uda !!!
Fasolkowa mama odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Tunica- modlitwy i trzymanie kciuków pomogą. Bardzo się ciesze, ze już lepiej z Mateuszkiem. Niedługo na pewno go przytulisz. Monik- wklejam link. My mamy identyczną beżową. http://www.allegro.pl/item658326246_bezowa_hustawka_lezaczek_bright_starts_elcik.html Tuncia, Kasza- jak mnie cycki bolały, to robiłam tak jak Dunia pisze. Raz gorące okłady, wtedy schodziło wszystko, potem zimne. Ja to robiłam, żeby zwiększyć laktację na początku, czyli poszerzyć kanaliki, ale ten sposób na pewno działa na zatkane i bolące piersi. Anaconda- jeszcze raz gratulacje! I szybkiego gojenia! -
CZERWIEC 2009 - gdyż we wrześniu nam się uda !!!
Fasolkowa mama odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Monik, my mamy bujak i bardzo go sobie chwalę. Jak Mała rozrabia, a ja nie mam siły nosić jej na rączkach, to kładę do bujaczka, włączam melodyjkę, ustawiam poziom bujania i po chwili się uspokaja. Mam nad bujakiem taki pałąk z zabawkami, więc jak nie chce spać, to zabawki jej majtają i się im przygląda. Jak jest zmęczona, zabawki w odstawkę, żeby jej nie drażniły i zasypia. Polecam, fajna sprawa. Ja mam Bright Starts. AniuP i Ewcisko oraz wasi Mężowie- serdeczne gratulacje! Dużo zdrówka dla dzieciaczków i powodzenia! :) -
CZERWIEC 2009 - gdyż we wrześniu nam się uda !!!
Fasolkowa mama odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Tuncia- przystawiałam laktator bardzo często i też na początku to było tylko dno butelki po bardzo długim czasie. Po dwóch dniach było już troszkę więcej, niestety wciąż nie jest za dużo. Spróbuj z laktatorem, powinno się udać, zwłaszcza, że u Ciebie był poród sn, czyli organizm sam zadecydował kiedy dzidzia przychodzi na świat. Trzeba być wytrwałym, bo niestety to ściąganie laktatorem na początku strasznie długo trwa. Mateuszek śliczny, trzymamy wszyscy kciuki, żeby wyzdrowiał. Dzięki wielkie Dziewczyny za wsparcie w moim mlecznym problemie. Jesteście kochane. Zakochana mamo- gratulacje! Powodzenia dla Was! Oj, coraz więcej rozpakowanych. :) :) :) MamoE- nie przejmuj się tym okropnym pyłem, niech sobie będzie, choć i tak wydaje mi się, że wszystko pięknie wysprzątałaś. ;) Widzę, że Twój działa jak Mój, czyli ma swoje własne priorytety. Faceci... Gonzallo- może Twoje Maleństwo jeszcze chwilkę potrzebuje po tamtej stronie brzucha. Nic się nie przejmuj, jeśli wszystko jest pod dobrą kontrolą lekarską. Trzymam kciuki, żeby wszystko zaczęło się po Twojej myśli. -
CZERWIEC 2009 - gdyż we wrześniu nam się uda !!!
Fasolkowa mama odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Monik- i śliwki podobno jako pestkowce mogą powodować alergie. Na mojej rozpisce żywnościowej są niewskazane. -
CZERWIEC 2009 - gdyż we wrześniu nam się uda !!!
Fasolkowa mama odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Myszka, dzięki za dobre słowa. :) Kasza- ja dzięki laktatorowi w ogóle mam mleko. Bez niego nie leciało nic, po walce po kilka godzin z laktatorem coś się pojawiło. Monik- miód podobno jest silnym alergenem. Kolki i wysypka mogą być wynikiem alergii. Podobno skaza białkowa też się tak objawia, ale nie ma co panikować. Zrezygnuj może na jakiś czas z tego, co może powodować alergie, np. z produktów mlecznych i zobaczysz, co to jest. Kolki się zdarzają dość często i tak naprawdę nikt nie wie, skąd się biorą. Nie muszą być od maminego mleczka. Wysypka to może być też trądzik niemowlęcy. U nas to chyba właśnie jest trądzik, wyglądał podobnie jak opisałaś, tylko jeszcze miała krostki we włosach i coś się z nich sączyło. U nas powoli przechodzi. Dunia też o tym pisała. Ja właśnie zrezygnowałam z produktów mlecznych i sprawdzam tak na wszelki wypadek, czy u Kingi to jest skaza, choć Mała je tak niewiele mojego mleka, że jesteśmy prawie pewni, ze to nie jest skaza. Na wszelki wypadek jednak sprawdzamy. Moja kolki ma bez względu na to, co je, czy moje mleko, czy sztuczne. Taki urok niektórych niemowlaków niestety... Oby u Was było to wynikiem uczulenia i udało się zwalczyć, bo kolki to masakra. Dzięki za słowa pokrzepienia, naprawdę ciężko mi z tym karmieniem, muszę w końcu podjąć decyzję, czy walczyć, czy odpuścić. -
CZERWIEC 2009 - gdyż we wrześniu nam się uda !!!
Fasolkowa mama odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Kasza- ja bym poczekała aż zrobi się strupek i potem go pielęgnowała spirytusem.. Chyba że to żółte, to ropa... Wtedy zmyłabym od razu spirytusem... tyle tylko, ze nie jestem specjalista, raczej na czuja bym tak zrobiła. -
CZERWIEC 2009 - gdyż we wrześniu nam się uda !!!
Fasolkowa mama odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Monik- a podważacie delikatnie kikut? Położna, pokazując, jak pielęgnować pępek, podważała delikatnie kikutek, przemywała tak jakby pod nim i potem kropelka spirytusu na kikutek. Nam to pomogło. Odpal kikut, jak Kinga się prężyła i zerwała go pieluchą. Potem został duży strup. Spod tego strupa zaczęła sączyć się ropa, ja w strachu, ale oczywiście państwowo do pediatry nie mogliśmy się dostać. Na szczęście po przemywaniu strup odpadł, ropę wyczyściłam i teraz mamy malutki strupek i wygląda wszystko ok. Może spróbuj intensywniej przemywać i delikatnie podważać.... Czy Wy też macie problem z państwową służbą zdrowia? Ja jestem załamana. Między 4-6 tyg. życia trzeba iść na konsultację do ortopedy z maleństwem. Dostaliśmy skierowanie od pediatry i adresy specjalistycznych przychodni. Po obdzwonieniu i mega załatwianiu okazało się, ze najbliższy termin wizyty, to 6 sierpnia! Czujecie akcje? Moje dziecko w sierpniu będzie mieć 2,5 mc prawie, przecież to za późno! Chyba przed urodzeniem powinniśmy zaklepać termin wizyty, jak dwa miesiące na nią trzeba czekać! Zapisaliśmy się zatem prywatnie... Druga akcja. Mała dostała strasznych krostek na całej główce. To chyba ten trądzik, ale przestraszyłam się, bo się z tego sączyło coś. Poza tym ropa z pępuszka. Wysłałam M do przychodni, bo telefonicznie pani nie chciała zapisać dziecka. W przychodni okazało się, że jest piątek długiego weekendu, nie ma miejsc, pani doktor idzie wcześniej do domu i tak naprawdę, to nasz problem nie jest problemem i mamy sobie radzić sami... Jakbym mogła, to bym panią w szacowny zad kopnęła. Ja nie mam doświadczeń z państwową służbą zdrowia, bo z firmy mam prywatne ubezpieczenie. Myślałam jednak, że jak na pierwszej wizycie pediatra mówi, ze z byle g. trzeba latać do lekarza, to faktycznie mogę się u tego lekarza zjawić. Okazuje się, ze to tylko teoria. Ubezpieczam dziecko prywatnie, trudno, będę płacić abonament, ale mieć spokojną głowę, że jak zachoruje (tfu, tfu) to ktoś jej pomoże, a nie zapisze na wizytę za miesiąc! Ale dziś mam nastrój do bani.... Chyba przez tą okropną pogodę... -
CZERWIEC 2009 - gdyż we wrześniu nam się uda !!!
Fasolkowa mama odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Tuncia, trzymam kciuki, dużo zdrówka dla Mateuszka i dla Ciebie. Ściskam mocno i modlimy się za Was. Anaconda też już po? Mamy info? AniaP- trzymaj się dzielnie. Powodzenia i jak najmniej bólu, jak najkrótszego porodu. Klusia- jesteś dzielną mamą, raz już wszystko przeszłaś i się udało. Tym razem też będzie dobrze. Ściskam i trzymam kciuki, żeby baby blues szybko minął. Dziewczyny, u mnie najgorsze są wciąż noce. Jakoś Kinga nie chce zrozumieć, ze ciemność i błogie chrapanie tatusia oznacza noc. Ja ledwo żywa siedzę z nią na rekach, bo jak odłożę to wrzeszczy... Pozwalam M się wyspać, bo bidulek do pracy lata. Żeby mi tam nie padł ze zmęczenia. Ja odsypiam wieczorami, jak się uda, albo wstajemy dopiero ok. 11:00 (rano Mała śpi bardzo dobrze...). W dzień jest w miarę ok. Mam kryzys dotyczący karmienia piersią. Jem ostrożnie, dużo rzeczy sobie odmawiam, a tak naprawdę pokarmu mam wciąż niewiele i to moje karmienie na nic się daje, muszę dawać butlę. Kinga średnio lubi cyca, dziamga, ale po godzinie jest znudzona i nadal głodna. Poza tym brodawki mam wklęsłe i muszę używać tych kapturków. Zanim wszystko zainstaluję, Mała złapie kapturkowego cyca, mija kupa czasu, ja jestem rozdrażniona i ona też. Jakoś nie potrafię opracować dobrej metody trzymania jej przy cycku... Wychodzi mi, że na je 1/3 lub 1/2 mojego pokarmu i więcej sztucznego. Już jakiś czas temu myślałam, ze coś mi się poprawiło, ale gdzie tam... Herbatki mlekopędne nie działają na mnie w ogóle... Kinga chce jeść coraz więcej, a tu klops. :( Zaczynam na poważnie zastanawiać się, czy nie zrezygnować z cyca skoro i tak jakieś śladowe ilości pokarmu jej dostarczam. Ja się męczę, ona też. Nie wiem, czy to rodzinne z tym brakiem pokarmu, ale moja mama tak miała i moja teściowa też... Chciałam spróbować, jak to jest, a jakoś kompletnie mi to nie wychodzi... Zazdroszczę Wam nawału, ja się nie dowiem, co to jest. Nic mi nie sika, muszę mocno cisnąć, żeby kropelka się pojawiła... Jestem tym umęczona... Mój M na szczęście nie ma fazy na moje karmienie piersią i wciąż mi powtarza, że to ja wbiłam sobie do głowy, że za wszelką cenę chcę Małej dawać cyca. Widzi, jak ja i córcia się męczymy. Ja znowu czuję się trochę, jakbym była złą matką, bo wszędzie jest nacisk na karmienie naturalne, a ja nie daję rady. Nie wiem sama, mam mega kryzys i jest mi z tym potwornie źle.... -
CZERWIEC 2009 - gdyż we wrześniu nam się uda !!!
Fasolkowa mama odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dunia, bardzo dziękuję za odpowiedzi. Do lekarza uderzam pod koniec czerwca, tak po 6 tyg. połogu. Poza tymi nagłymi \"zalewami\" nic się nie dzieje, więc może to normalne... Ten trądzik mojej Kini coraz gorzej wygląda... Właśnie zastanawiamy się nad zmianą kosmetyków do mycia i zobaczymy. Sól fizjologiczna jakby coś- pomaga troszkę. Ach, i ktoś jakiś czas temu pytał o prezenty w szpitalu. Chyba Marteeczka. Były prezenty! :) To pudło niebieskie i jakieś reklamówki. dużo naprawdę. Ja jeszcze na patologii załapałam się, siedząc już na łóżku do wyjazdu na cc ,na prezenty dla ciężarnych. :) Fajna sprawa. :) -
CZERWIEC 2009 - gdyż we wrześniu nam się uda !!!
Fasolkowa mama odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dunia, ja na bekanie mam taki sam sposób. Działa. :) ulewania do dziś nie zaobserwowałam. Dziś jednak Mała ulała mi na szyję, więc wiem, że występuje. ;) -
CZERWIEC 2009 - gdyż we wrześniu nam się uda !!!
Fasolkowa mama odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Carmen- ja z pokarmem miałam tak samo. Zawzięłam się i dzięki laktatorowi ( po kilka godzin z nim siedziałam), wywalczyłam pokarm. Spróbuj, może pomoże.... Butlą i tak dokarmiam, bo nie jest go zawrotna ilość, tak pół na pół mojego i sztucznego Kinga dostaje. Z kolkami też się borykam... Pediatra powiedziała, ze są takie sztuczne mieszanki mleczka antykolkowe i że jak jest naprawdę źle, to warto je wprowadzić zamiast tego zwykłego sztucznego. -
CZERWIEC 2009 - gdyż we wrześniu nam się uda !!!
Fasolkowa mama odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Co do psipsi. W szpitalu nie pozwolili jej myć dokładnie, bo jest ta wydzielina- takie białawe upławy. Tego nie zmywałam, żeby dziecku nie zaszkodzić. Teraz jednak przy przy cewce moczowej pojawia się taki białawy serek. Moja mama mówi, ze to trzeba myć. Tym bardziej, ze tu często, jak kupa jest mega wielka, coś się dostaje. Ja to czyszczę bardzo delikatnie chusteczkami, a przy kąpieli staram się też delikatniutko wymyć. Dunia, mam pytanie co do trądziku. Kinga na początku miała takie krostki na czole. Nie były bardzo czerwone, nic się z nich nie sączyło tyle tylko, ze było ich dużo. Pediatra powiedziała, ze to trądzik. Teraz na czółku przy brwiach pojawiły się czerwone krostki, wyglądają nieciekawie i tak jakby niektóre wodą podchodziły. To nadal jest ten trądzik? Przemywam to sola fizjologiczną, ale martwię się, czy nie powinnam lecieć do pediatry znowu.... -
CZERWIEC 2009 - gdyż we wrześniu nam się uda !!!
Fasolkowa mama odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Apsika, Klusia, ale Słodziaki! :) :) :) Śliczności -
CZERWIEC 2009 - gdyż we wrześniu nam się uda !!!
Fasolkowa mama odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dziewczyny, mam pytanie dość intymne, o odchody poporodowe.... Do kiedy one powinny być? Kurczę, zaczynam się denerwować, bo trwało to u mnie niecały tydzień, a teraz co jakiś czas dość silne krwawienie się powtarza. Niby już koniec, nic się nie dzieje i nagle po kilku dniach.... Troszkę się boję, że to nie jest normalne... Tak szybko u mnie się skończyło (spodziewałam się, ze to krwawienie trwa ok. 2 tyg.) i teraz takie dni z zaskoczenia... -
CZERWIEC 2009 - gdyż we wrześniu nam się uda !!!
Fasolkowa mama odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Kasza wielkie gratulacje :) :) :) Monik, ja podaje ściągnięte mleko w butli. Najpierw wynikało to z walki o pokarm i Mała nie chciała cyca. Teraz to wygoda, jak chce wyjść, albo dziecko mi nie opróżni piersi i bolą. Poza tym podaje jej witaminy do mleka. Jak zależy mi na czasie, wole ściągnąć, bo dziecko potrafi wisieć na cycu do 2h. Odruch ssania cyca nie zanika. Mam butelkę Browna anty kolkową i trudno się z niej ciągnie, wiec córcia męczy się, jak z cycem.