Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Fasolkowa mama

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Fasolkowa mama

  1. Czekoladko, ślicznie, żaden Grubasek, zgrabna Ciężaróweczka! :)
  2. Ja też mam upławy i jak byłam u gin, to się o to wypytałam. Są dość duże, myślałam, że to jakaś infekcja, na dodatek czułam się tak, jakby woda się ze mnie sączyła. Masakra. Podobno jednak to jest normalne. Zaczęłyśmy trzeci trymestr, teraz wszelkie takie niedogodności będą silniejsze i trzeba być na to nastawionym. Jeśli jednak jesteście niespokojne, to lepiej dla własnego dobra iść do gin i się o to wypytać. Nie ma jak zdenerwowana ciężarówka. ;) Ewcisko- nie przemęczaj się. Porządki zostaw dla męża, bo niestety każda większa \"aktywność\" może się właśnie przypomnieć boleśnie dnia następnego.
  3. Cześć w deszczowy poniedziałek. Pogoda do bani, a tu zapowiadają, że zima jeszcze powróci.. Chyba naprawdę trzeba a nią jakiś czar rzucić. Wracając do różnicy wieku. Między mną a moją siostrą jest właśnie 3,5roku. Teraz uważam, ze jest super. Dogadujemy się w każdej dziedzinie. Jednak gdy byłyśmy małe nie było dobrze. Jestem starsza i potwornie mnie wkurzało, że moja siostra zawsze chciała robić to co ja, jeść to co ja i ubierać się tak jak ja. Nie miałyśmy dobrych relacji do czasu ukończenia nastu lat. Wtedy wszystko się dopiero zmieniło. Ja patrzę też troszkę przez pryzmat pracy planując drugie dziecko. Było mi naprawdę bardzo ciężko zdecydować się na ciążę, bo zawsze znajdowałam coś przeciw z zawodowego punktu widzenia. Teraz nie chciałabym wracać w wir pracy i znowu przeżywać tych rozterek. Wiem, że po porodzie i kilku miesiącach z moja Malutką wszystko może się zmienić...
  4. Marteeczka, ja właśnie chciałabym tak, jak Ty. :) Oczywiście jeśli się uda, wszystko będzie w porządku i po pierwszym porodzie nie stwierdzę, że już nigdy w życiu! :) :) :) Strasznie mi się marzy, żeby mieć dwójkę dzieci... Wcześniej marzyłam o trójce, ale po trzydziestce już daję sobie spokój i poprzestaję na marzeniu o dwójce. :)
  5. A mam jeszcze pytanko o ewentualną drugą ciążę. Chciałabym mieć dwójeczkę dzieciaczków z niewielką przerwą między nimi. Już czytałam różne artykuły, ile po porodzie trzeba czekać z drugą ciążą, ale chciałabym od Was się dowiedzieć, co o tym myślicie. Podobno między naturalnymi powinien być rok, a co z cc? Podobno tez po pierwszym cc, na drugi naturalny trzeba czekać min. 2 lata?
  6. Hejka w niedzielę. Znowu słońce i wiosna! Tak zapowiadają, że zima jeszcze powróci, chyba należy odprawić jakieś czary, żeby jednak nie wróciła... Nie znoszę zimy, brrrr. Moje koleżanki, jak opowiadały o znieczuleniu przy porodzie, to nigdy nie mówiły, ze nic nie czuć. Na jakiś czas ból jest mniejszy, możesz się skupić na sobie i swoim ciele i odsapnąć, mimo że poród trwa. Znieczulenie nie działa ciągle i po jakimś czasie znowu czujesz wszystko normalnie. Ja, jak już wcześniej pisałam, nie mam zapędów do całkowitej naturalności, do kobiet z buszu, które rodzą same a potem do roboty wracają- jak to mi opowiadała moja gin- jest mi daleko. :) Moja gin jest za naturalnością i takie historyjki czasem opowiada. :) Nie potępiam również kobiet, które dla własnej wygody, bez wskazań zdecydowały się na cc. Każda z nas wybiera, jak chce dziecko urodzić i dzięki Bogu, ze możemy same o tym decydować. Bardziej się boję od bólu głowy po znieczuleniu albo bólów porodowych tego, że może się okazać, że w trakcie porodu naturalnego dziecko okręci się pępowina i przydusi, albo że mnie rozerwie, lub jeszcze coś innego. Różnych rzeczy nasłuchałam się od moich koleżanek, jak opowiadały swoje historie. Nie będę ich przytaczać, bo nie mam na celu nikogo straszyć. W każdym razie obawiam się, ze nawet gdy będą wskazania do cc, będą mi kazali rodzić naturalnie ze szkodą dla mnie i mojego dziecka. A tego bym nie zniosła.
  7. Hejka w ten wiosenny, piękny dzień. U nas gorąco, wiosennie. Wszyscy wylegli na spacery. :) Ja na pewno będę rodzić ze znieczuleniem, o ile oczywiście nie potoczy się wszystko tak szybko, że nie zdążą mi podać znieczulenia. To by była najlepsza wersja. ;) Wczoraj sobie poczytałam dużo o fazach porodu, o bólach i całym przebiegu. Raz jestem przerażona, raz jestem spokojna. W fazach przerażenia stwierdzam, że chcę mieć cc i nieważne ile to będzie kosztować, inaczej nie urodzę. W fazach uspokojenia stwierdzam, że skoro moje bóle miesiączkowe są tak silne, że dwa razy karetka do mnie przyjeżdżała, bo traciłam przytomność i zaczynałam się dusić, to chyba poród nie może być dużo gorszy. To przetrzymałam, to poród też przetrzymam, zwłaszcza że kończy się nagrodą. :) Znieczulenie jednak uważam za udogodnienie i pomoc kobiecie, nie mam zdecydowanie zapędów do całkowitego naturalnego rozwiązania. To będzie mój pierwszy poród i tak myślę, że najbardziej to boję się, bo jest to nieznane i nie wiem do końca, co mnie czeka. Każda kobieta mówi o tym inaczej, ale puki się tego nie przeżyje, to chyba ten strach zostaje...
  8. Nemezis- jak u mnie się perypetie z bólami zaczęły, to z szyjką też było nieciekawie i podejrzenie, że się skraca. Nakaz był jeden: leżymy, wypoczywamy, nic nie robimy. Zastosowałam się i nic się nie pogorszyło od tamtej pory. Dlatego już Ci pisałam przede wszystkim wypoczywaj, nie chodź za dużo, leż. Z krążkiem jakby coś można spokojnie ciążę donosić,żona mojego kolegi z pracy krążek miała założony i dzidzia przyszła na świat zdrowa i w terminie. U mnie po wczorajszym nawrocie zimy, dzisiaj wiosna pełną gębą. Wszystko stopniało, a słoneczko daje czadu. :)
  9. Dunia, promieniejesz, Hania śliczna! Z tymi porównaniami to doskonały pomysł. Jak na moje oko to brzuszek teraz masz troszkę mniejszy niż w poprzedniej ciąży, nie mylę się? :)
  10. Hejka, a może Mamusie, które rzadko się ujawniają i tylko nas czytają, dopisałyby dane do tabelki? Kasza, Czarunia...? Byłoby nam bardzo miło...
  11. Jagoda, jakbyś miała ochotę, to wpisz się do naszej tabelki, kopiuję poniżej: NICK..............WIEK....TERMIN .PŁEC....IMIE..............SKĄD JESTEM gosia1062009.......25....1.06...................... ....................Tychy Apsika................29....1.06.................... ...................podlasie Fasolkowa mama...30....1.06........C.......Kinga..............Warszawa Mum2be..............30....2.06.......................... .............Katowice carmen37...........24....2.06......s..........??????.... ..........malopolskie Kasza22.............22....3.06..................... ..................W\'ton UK Dunia77.............31....4.06........S........ ?? ...................Stany Gonia81.............27....5.06.................... ........................Śląsk agaaa1..............24....6.06..................... ....................Jarocin Pigii .................30....6.06............................ ............Węgrów Anaconda_a........21....6.06........c.....Magda/Martyna. ...Zabrze/Śl Agusia ..............28....7.06.............................. ...............Śląsk ewcisko.............25....7.06.........c.........Wiktori a..............Łódź annnnnnna......... 27....9.06.......s....... Michał.........Nottingham (UK) Pakston21..........35...10.06..................... ....................Poznań Nikola81............27...10.06................... .........................śląsk tuncia...............26...12.06.................. ........................Rybnik Biała_czekoladka.26...12.06.........s........Kubuś...... ..... Warszawa czarunia...........34...13.06.......................... ..........świnoujscie joolaa...............28...13.06.........s....... Kubuś....................śląsk Paola.22...........23.....13.06........c......Zuza...... .. ........Myslowice Shila2...............25...15.06.........s........ Filip.................Szczecin Mama E.............39...15.06.........C.........???...... ................. UK MariolaNY..........30...15.06........................... ..................NYC Pimach..............31...15.06........s.........Antoni ..........BielskoBiala mantraelle..........34...15.06........S................ .................stany klunia1912..........34...16.06.................... ..........................UK OlaOli................28...16.06.................. ............................UK mamawiwi...........22...16.06............S.....Ignacy. ........Sochaczew Marteeeczka.......26....17.06............C............. ............Tarnów kasiulaaa25.........25...17.06..................... ...............dolny ślask takietam............32....17.06......................... ................lublin Gonia.......................17.06 Mamusia222........22...18.06..................... ...................Nasielsk Sztorm..............33...20.06..........S........Jaś.... ....... Bielsko-Biala polka1983...........25...20.06.................Leon..... ............Kielce Zakochana mama..27...20.06...........................................K alisz obelixowa...........32...20.06.................... ....................lubuskie mój pierwszy raz..30...20.06...........................................Ś ląsk sąsiadka dorothy..28...20.06....................................doln y śląsk AniaP.................29...21.06......c?..........Martus ia?... ..UK/Poznań lusia.79..............29...23.06......c.????..Ewa Alicja.................Śląsk myszka79...........29...23.06.......c.........Maja...... .................UK wiki3010............26...25.06........s............ ...................Poznań nemezis2682.......26...25.o6.........????.....Łucja,Irek ?.......Makow loona_84............24...30.06.................... .................dolny śląsk kolorowymotylek 27...30.06.......c....... Julia..............małopolska
  12. Nemezis- to dobrze, ze nie jest tak źle. Nie ma co się za wcześnie denerwować, lekarz wszystko wyjaśni. :) Uważaj na siebie ze względu na szyjkę, dużo wypoczywaj, leż i się nie przemęczaj. Z tym nie ma żartów. Jagoda- wózek wygląda ciekawie. My już kilka, a nawet kilkanaście razy różne linki do wózków wklejałyśmy. Ten, co ja wybrałam, ma cenę podobną do Twojego, jest tylko chyba troszkę cięższy. Wklejam link, jakbyś chciała zerknąć. :) http://www.tako.net.pl/index.php?action=showitem&id=216
  13. Czekoladko- tak naprawdę, to jeszcze nic nie wiem z położną, lekarzem, nie oglądałam szpitala. Przy porodach, zwłaszcza jak jest dużo rodzących, mogą ze szpitala z kwitkiem odesłać. Pierwszeństwo jednak zawsze mają osoby, które wcześniej coś wspólnego miały ze szpitalem np. tą szkołę rodzenia. Znasz wtedy położne, lekarzy, którzy prowadzili zajęcia, więc jest Ci łatwiej. Podobno- tak mi koleżanka mówiła- w tym szpitalu jest cennik usług, więc jeśli chcesz kogoś opłacić, robisz to \"na legalu\", nie kryjąc się po kątach. Nie wiem, jak jest prawda, przekonam się, jak będę zwiedzać szpital. Do szkoły zapisałam się przedwczoraj, jest darmowa dla osób zamieszkałych, zameldowanych, bądź pracujących albo uczących się w Wwie (trzeba to jakimś dokumentem poświadczyć). Grupa, która akurat dla mnie ze względu na termin porodu, jest najlepsza zaczyna zajęcia od 23 marca. Mam zamiar właśnie na tych zajęciach pogadać z położnymi i na pewno będą oprowadzać po szpitalu. http://www.imid.med.pl/klient/index.php?option=com_content&task=view&id=73&Itemid=78 Tu możesz wszystko zobaczyć. Tak naprawdę, to miejsc już nie ma. Mnie pani chciała na listę rezerwowych wpisać, ale ze względu na fakt, że mam to zaświadczenie od gin, gdzie napisane jest, że nie mogę w ćwiczeniach uczestniczyć, zapisała mnie na normalną listę. Podobno na wykładach może być więcej osób, gorzej z ćwiczeniami, więc mi się udało. Za późno u Ciebie na pewno nie jest, ja jestem na początku 29 tyg. Popatrz na grupy, bo może nawet kolejna też by Ci pasowała (ta IIB), jakby nie przyjęli Cię do tej marcowej. Moja koleżanka polecała chodzenie do szkoły tak, aby skończyły się zajęcia przed terminem porodu. Wtedy masz wszystko na świeżo w głowie. Gorzej, jak urodzi się wcześniej, ale to jest ryzyko.
  14. Mi bardzo zależy na tym, żeby szpital gwarantował opiekę dla maluszka w razie czego, porody rodzinne były w dobrych warunkach i personel miły. Niby mój M jeszcze się nie zdecydował na uczestniczenie przy porodzie, ale wiem, że mnie nie zostawi. ;) Ja za nic nie chcę być sama.
  15. Czekoladko- poleciła mi IMiD na Kasprzaka- tu się zapisałam do szkoły rodzenia i jeszcze Bielański. Ty pisałaś, że chcesz właśnie w Instytucie rodzić, no nie? Moja koleżanka w lutym urodziła, już pisałam o tym, była bardzo zadowolona z lekarza, położnej i opieki. Ja chyba też się właśnie tu "rozdwoję". :) Zwłaszcza, że jeszcze gin poleca ten szpital.
  16. Jagoda- miło Cię powitać. Ja się zgadzam całkowicie z Shilą. To są witaminki i minerały (poza duphastonem), nie zaszkodzą. :) Chyba musimy już powoli wszystkie przyjmować jako porządek dzienny skurcze i bóle brzucha. Coraz więcej nas na to się skarży. Mamo_E- donosimy wszystkie, trzeba być dobrej myśli! ;) Zdrówka życzę wszystkim Chorowitkom. :) Ja dziś w dobrym humorze od rana, mimo że zima do nas wróciła i cały park obsypany śniegiem. Pogoda jak w grudniu! Swoją drogą za nastrojami ciężarnej w żaden sposób nie można nadążyć. Dwa dni temu panikowałam, dziś jakaś spokojna nad wyraz jestem. Ale bym chciała moją córcię już uściskać. pozdrowienia dla Wszystkich
  17. Ewcisko, dodałaś zdjęcie. Ślicznie wyglądasz, buzia promienieje. :) Wiecie co, naprawdę coś w tym jest. Kobiety ciężarne mają takie światło w twarzy, aż bije od nich radość. :)
  18. Cześć w ten słoneczny dzionek. Na wstępie wielki dzięki za wyjaśnienia co do ćwiczeń. Bardzo mnie uspokoiłyście. Postanowiłam zapoznać się z teorią, co będzie z praktyką - zobaczymy. Muszę przede wszystkim teraz przestać panikować, ale to takie trudne. Wystarczy kilka słów od kogoś, ja sobie do tego dorabiam jakąś historyjkę i zaczynam się martwić. A poród napawa mnie takim strachem, że ho, ho! Pimach- głowa do góry, Mały wytrzyma i nie zrobi wcześniejszej niespodzianki mamusi! Dacie radę. :) Co do ćwiczeń- moja gin dmucha na zimne, bo też się wystraszyła jak miałam te jazdy ze skurczami. Myślę, że dlatego nie wolno mi ćwiczyć, bo nikt nie weźmie na siebie odpowiedzialności, że mi na coś pozwolił, a ja przez to urodziłam wcześniej. Nemezis- nie martw się na zapas, leć do lekarza, powinien wszystko wyjaśnić. Trzymam kciuki! :) Czarunia- miło Cię powitać ponownie. Nieciekawe przeżycia, oby się już nie powtórzyło. Jesteś dzielna, ścskam palce, żeby ataki nie powróciły. Dunia- ja chyba bym totalnie spanikowała na Twoim miejscu, zwłaszcza, że przed ciążą miałam ciągle problemy z torbielami w piersiach. Oby nic złego już się nie powtórzyło. Tuncia- jak pokażę ten kojec mojemu M, to będzie zachwycony i pewnie dojdzie do wniosku, że kupujemy.;) Bardzo fajny. My już mamy łóżeczko kupione, ale zastanawialiśmy się wcześniej właśnie tylko nad kojcem, zwłaszcza, że będzie nam potrzebny na wyjazdy do rodziny mojego M nad morze. U mnie tak ładnie świeci słońce, że mam ochotę zabrać się za porządki w moim przy mieszkaniowym ogródku. Na razie chwasty, nawet trawnika nie ma ładnego i gdzie nie gdzie pojawiły się malutkie zalążki tulipanów. Na jesieni chyba z 200 cebulek wsadziliśmy. Śmiejemy się, że będziemy je sprzedawać prosto z ogródka, jak wszystkie zakwitną. :) Jak sobie pomyślę, że przed urodzeniem dziecka, mamy zając się jeszcze zrobieniem altanki na ogródku i wsadzeniem kilku choć krzaczków, to mnie przerażenie chwyta. Uwielbiam prace ogrodowe i tak mi żal, ze nie będę mogła w nich w pełni uczestniczyć... Chciałabym mieć ładny podeścik, żeby wózek mogła na ogródek wystawiać i sobie na ławeczce posiedzieć przed domkiem...
  19. Ja własnie używam Perfecta Mama od samego początku i polecałam i nadal polecam. Niedrogie, a rewelacyjne. Jest jeszcze taki krem na rozstępy AA, już nie pamiętam, jak się nazywa, kiedyś o nim pisałam. Mam też Pharmaceris- też jest dobry. Perfecta jednak najlepsza. Mam oddzielny krem na rozstępy i do pielegnacji biustu. Smaruję się dwa razy dziennie, a jak czuję, ze ciągnie mnie skóra, to nawet częściej. Jak chodziłam do pracy, to w biurku miałam krem na rostępy i chodząc do łazienki zabierałam go ze sobą. :) Na razie nic nie zaobserwowałam niepokojącego, czyli żadne nowe się nie pojawiły, także Ewcisko- ten produkt jest sprawdzony. :) Carmen- ja też zawsze stawiam na \"liczenie na siebie\", ale było mi troszkę przykro, bo zawsze słyszałam, że mamy, zwłaszcza zaprzyjaźnione, sobie pomagają... Pewnie za dużo wymagam i już sobie wyolbrzymiłam problem, a dziewczyny mnie mile zaskoczą po porodzie.
  20. Cześć, Ale pogoda... Deszcz pada, zimno chyba i takie niskie ciśnienie... Wczoraj byłam z M na zakupach ubraniowych dla mnie i oczywiście nic sobie nie wybrałam. A to ta bluzeczka mi się podobała, a to tamta, ale żadna aż tak, żebym koniecznie musiała ją mieć. Chyba faza zakupów jak na razie zaspokojona tylko oglądaniem. Poza tym, ze na Dzień Kobiet dostałam dwie fajne bluzeczki już na wiosnę lato. Wczoraj też zdałam sobie sprawę, że powolutku robi mi się ciasno w moich ciążowych jeansach... Mam dwie pary, jedne bardzo przyległe, a drugie luźniejsze były. No właśnie- były, bo teraz zaczynają mnie uciskać.... Tyłek mi niestety wciąż rośnie, wolałabym, żeby to był tylko brzuszek... Chyba należę do tych ciężarówek, które tyją równomiernie, a brzuszek rozchodzi się bardziej płasko.. Nie jest wystający, nie jest okrągły jak piłka. Troszkę mnie to przeraża, bo jeszcze jakby nie patrzeć zostały mi 2,5mc, zaraz się okaże, że nie będę naprawdę miała w czym chodzić... Apsika- poradź się lekarza, nie zamartwiaj się na zapas. Jakby coś, to cukrzyca ciążowa ma to do siebie, że jest tylko w ciąży, nie zostaje raczej na późniejszy czas. Nie wiem,od czego jest zależna. Moja koleżanka kwietniówka na nią cierpi, musi przestrzegać diety i bardzo uważać na sygnały ciała, że tak to nazwę. Głowa do góry, pewnie powtórzą badanie. Bodziaki śliczne na tej stronce, ale ja już mam tyle ubranek, że muszę brać na wstrzymanie. Moja córcia chyba wszystkich nie zużyje... My nakupowaliśmy, moja Mama, moja Siostra i pewnie cosik od Mężowej Rodzinki też będzie. Niestety nie mogłam liczyć na moje koleżanki, choć trzy w zeszłym roku urodziły. Jakoś żadna nie proponowała ubranek po swoich dzieciaczkach, ciążowych też nie... No nic, trudno. Poradziłam sobie bez tego, ale troszkę jestem zawiedziona... Może niesłusznie..?
  21. Czy Wy pakujecie jakoś tak na wszelki wypadek torby do szpitala? Kiedy najlepiej to zrobić? Mój M ciągle mnie strofuje, żebym sobie torbę przygotowała. Pewnie to dlatego, ze gin nas troszkę nastraszyła, że jak zaczną się znowu te boleści, to mamy jechać na ostry dyżur od razu. Ja jednak nie mam pewności, czy mam już wszystko mieć w pogotowiu? Już kupować jakieś kosmetyki i takie tam? Kiedy Wy to będziecie robić?
  22. Pigii, z tego co czytałam, to raczej niemożliwe, aby dzidzia w brzuchu się w pępowinę zaplątała. Gorzej przy porodzie. Ja też zazwyczaj mam wrażenie, ze mała leży w poprzek mojego brzucha, bo tak czuję ruchy. Wczoraj dopiero u gin widziałam, ze ona się strasznie rusza i tak naprawdę w ciągu dnia pewnie zmienia pozycje, a ja po prostu tego nie czuję. No, poza tym, ze ostatnio łachotała mnie na dole brzucha... Wczoraj moja córcia naprawdę bardzo się kręciła, w ciągu całego dnia nie było chwili spokoju. Przestraszyłam się nie na żarty, zwłaszcza, że gin się pytała, czy nie czuje ruchów jakoś mocniej. Oczywiście jak wróciłam do domu, wieczorem, wkręciłam się, że pewnie coś jest nie tak i że z dzieckiem nie dobrze. Dziś jest na razie spokojniejsza. Kurcze, Wy piszecie czasem, że Wasze pociechy za mało się ruszają, ja mam schizę, ze moja za bardzo... W ogóle mam przeczucie, że urodzę wcześniej. Do szkoły rodzenia to chyba warto już powolutku się zapisywać, bo bywa ciężko z miejscami.U nas, jak się orientowałam, szkoły przy szpitalach są bezpłatne. Trzeba mieć tylko zaświadczenie o zameldowaniu, zatrudnieniu bądź uczeniu się tutaj. I oczywiście zaświadczenie, że nie ma żadnych przeciwwskazań zdrowotnych.
  23. Miło Cię powitać Pigii, odzywaj się częściej. :) A luteinę ja biorę już od miesiąca właśnie na skurcze. Różne rzeczy o niej czytałam, niektórym nie pomaga, dla mnie z całym zestawem innych leków i witaminek ma dobry wpływ. Skurcze nie są tak bolesne i tak intensywne. Dostałam właśnie zaświadczenie od mojej gin, że mogę do szkoły rodzenia uczęszczać jako wolny słuchacz, bez ćwiczeń. Dobre i to! :) Bardzo się cieszę. Wypytałam się też o przekręcanie się dziecka. Podobno może się zdarzyć, że nawet przed porodem dzidzia obróci się głową w dół. To, że teraz któraś z nas ma maleństwo głową w dół ułożone, nie oznacza, ze do porodu tak zostanie. Moja Miśka to dziś dawała jakiś pokaz sald w brzuchu, tętno było jej ciężko wyłapać, ciągle była gdzie indziej. Wypytałam się też o bezsenność, ale mogłam się domyśleć, że moja gin jako przeciwnik farmaceutycznych i ziołowych sposobów, zaleci mi mleko na sen, relaksacyjną muzykę itp. No nic, wypróbuję i to, najwyżej M poproszę, żeby mnie troszkę pomęczył. ;) To zawsze działa... ;) W związku z pozytywnymi wiadomościami po wizycie u gin kupiłam sobie na podwieczorek babeczkę z owocami w cukierni. A co, małe szaleństwo się należy, zwłaszcza, że okazało się na lekarskiej wadze, że jednak wciąż mam 10kg na plusie, a nie 11.
  24. Ach, i jeszcze zapytanko do Dziewczyn, które się długo nie odzywały. Halo, halo, jesteście tam? Odzywajcie się czasem, tak troszkę częściej, będzie nam bardzo milo. :) I o proszkach. Ja za pranie zabiorę się chyba pod koniec kwietnia, na początku maja. Proszki już mam. Kupiliśmy Bobasa, a od kolegi dostałam Lovelę. Mam też płyn do płukania, chyba właśnie Jelp, ale nie pamiętam, a nie che mi się szukać. Zobaczymy, czy nic Małej nie uczuli, mam nadzieję, że będzie ok. Najwyżej M już po porodzie będzie prał raz jeszcze i prasował. Prasowanie lubi, w przeciwieństwie do mnie. ;)
  25. Hejka z rana! Ja kolejną nieprzespaną noc mam za sobą. Oczywiście, jak Joola, po trzy razy muszę latać do łazienki na kilka kropel. Masakra. Chyba kupię sobie melisę, albo dziś mojej gin się spytam, co robić z tym snem. Przykładam głowę do poduszki i nic, wcale mi się spać nie chce... Córcia w nocy harcuje na maxa, więc jeszcze bardziej mnie rozbudza, bo zaczynam się zastanawiać, gdzie ma ręce a gdzie nogi. Swoją drogą to wydaje mi się, że się już obróciła głową a dół, bo mnie łachocze na dole brzucha. W którym tyg. zazwyczaj maluchy obracają się do pozycji do porodu, coś wiecie? Po wczorajszej eskapadzie do pracy bolą mnie nogi, plecy, brzuch twardy, a mam dobre wrażenie na gin dziś robić, żeby dała mi zaświadczenie, ze możemy na szkołę rodzenia chodzić. Ciekawe, czy się uda...? pozdrawiam wszystkie Mamuśki
×