Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Fasolkowa mama

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Fasolkowa mama

  1. Moja koleżanka, która w lutym rodzi właśnie polecała mi Raczyńskiego. Wiem, że on w Damianie przyjmuje, ja jestem w Medicoverze. Koleżanka właśnie mnie namawia na niego i tak się zastanawiam, czy poza Damianem gdzieś go znajdę, albo w IMiD dostanę się do niego. Moja koleżanka prawdopodobnie będzie miała u niego tak zwane komercyjne cc, czyli opłaci w szpitalu cesarkę. Powiem szczerze, że zaczynam się potwornie bać porodu i zastanawiam się nad tą cc........... Właśnie zaczynam szukać lekarza w jakimś szpitalu, który ma zaplecze, jakby coś się niedobrego podczas porodu zadziało i zaczęłam od IMiD... Do tego ta opcja cc.... Kogo Twoi znajomi polecają? Sprawdziłam sobie specjalistów z Medicaver i są tam położnicy z Instytutu: Janina Kęsicka, Renata Łęcka, Jacek Maciejewski, Maciej Olszewski, Paweł Kubik, Ewa Świątek. Zastanawiam się, czy nie zmienić ewentualnie lekarza prowadzącego. Moja gin niestety nie pracuje w żadnym szpitalu i to jest ból.....
  2. Biala_czekoladko- mam do Ciebie pytanie dotyczące IMiD. Czy chodzisz tam do poradni, masz tam lekarza prowadzącego? Prywatnie czy Z NFZ?
  3. Pimach, nic się nie martw, będzie dobrze. Trzymam kciuki i daj znać, co lekarz powiedział.
  4. Ja też dziś umieram. :( Myślałam, ze przez weekend wyleczę się domowymi sposobami, wezmę Tantum Verde, syropek jakiś i po przeziębieniu. A tu psikus. Jest gorzej niż było. Ledwo mówię. Na zwolnienie nie chcę iść, bo pewnie dostanę ze dwa tygodnie, a to są ostatnie tygodnie w pracy mojej szefowej. Wolę pozałatwiać wszystko przed jej odejściem... Dzisiaj się zwolnię zaraz do domu, a jutro popracuję w domu na laptopie. Mam nadzieję, że te dwa dni starczą i minie... Kurcze, że ciężarówki muszą wszystkie wirusy łapać. W zeszłym mc brałam antybiotyki, teraz znowu mnie dorwało... :( :(
  5. NICK..............WIEK....TERMIN .PŁEC....IMIE..............SKĄD JESTEM gosia1062009.......25....1.06...................... ....................Tychy Apsika................29....1.06.................... ...................podlasie Fasolkowa mama...30....1.06........C.......Kinga...............Warszawa Mum2be..............30....2.06.......................... .............Katowice Kasza22.............22....3.06..................... ..................W\'ton UK Dunia77.............31....4.06........S........ ?? ...................Stany Gonia81.............27....5.06.................... ........................Śląsk agaaa1..............24....6.06..................... ....................Jarocin Pigii .................30....6.06............................ ............Węgrów Anaconda_a........21....6.06...................... .........Zabrze/Śl ąskie Agusia ..............28....7.06.............................. ...............Śląsk ewcisko.............25....7.06.................... ........................Łódź Pakston21..........35...10.06..................... ....................Poznań Nikola81............27...10.06................... .........................śląsk tuncia...............26...12.06.................. ........................Rybnik Biała_czekoladka.26...12.06...................... ............... Warszawa czarunia...........34...13.06.......................... ..........świnoujscie joolaa...............28...13.06.........s???.... Kubuś....................śląsk Shila2...............25...15.06.........s........ Filip.................Szczecin Mama E.............39...15.06.............................. ................. UK MariolaNY..........30...15.06........................... ..................NYC Pimach..............31...15.06.......................... ..........BielskoBiala sztorm..............33...15.06.......................... ........podbeskidzie mantraelle..........34...15.06.......................... ..................stany klunia1912..........34...16.06.................... ..........................UK OlaOli................28...16.06.................. ............................UK mamawiwi...........22...16.06......................... . .........Sochaczew kasiulaaa25.........25...17.06..................... ...............dolny ślask Mamusia222........22...18.06..................... ...................Nasielsk polka1983...........25...20.06................... .......................Kielce Zakochana mama..27...20.06...........................................K alisz obelixowa...........32...20.06.................... ....................lubuskie mój pierwszy raz..30...20.06...........................................Ś ląsk sąsiadka dorothy..28...20.06....................................doln y śląsk AniaP.................28...21.06.................. .................UK/Poznań lusia.79..............29...23.06.................. .........................Śląsk myszka79...........29...23.06..................... .........................UK wiki3010............26...25.06........s............ ...................Poznań loona_84............24...30.06.................... .................dolny śląsk
  6. Shila- serdeczne gratulacje :) :) KoleżankoB- leć do lekarza, jak MamaE Ci pisała. Ewcisko- ja bym chciała, żeby moja córcia miała na drugie imię Ewa, po mojej siostrze, ale obawiam się, że mój Mężyk będzie miała jakieś \"ale\". Niby dlaczego po mojej siostrze, a nie jego.... Odwrotnie niż u Ciebie. Tak ładnie byłoby Kinga Ewa... A z Kingą miałam tak jak Tyz Wiktorią. Też wybrałam sobie na bierzmowaniu i od bardzo dawna to imię mi się podobało. Oczywiście, jak przyszło, co do czego, to zaczęłam się wahać, ale Małą już tak nazywamy, więc pewnie tak zostanie. Chyba, że okaże się chłopcem.... ;)
  7. Oj, chyba coś pochrzaniłam, sorry Marteeeczka, jakoś bioparox Tobie przypisałam. Ale inne leki od Ciebie ściągnęłam, więc pomyłka nie była aż tak duża. :)
  8. Marteeeczka- bioparox w ciąży brała moja koleżanka, jest bezpieczny, więc nie ma co się przejmować. Zdrówka! Troszkę ściągnęłam z Twojej wypowiedzi i właśnie wysłałam męża po wymienione przez Ciebie tantum verde i syropki, bo chyba mnie też znowu przeziębienie bierze.
  9. Joola- ja też mam na plusie ok.7 kg, przy czym teraz w niecały miesiąc już 2-3 kg mi przybyły. Martwię się tym, bo podobno 5 kg w miesiąc może oznaczać jakieś zaburzenia, a do końca stycznia jeszcze 9 dni... Aż się boję na wagę wchodzić....Nie jem jakiś zaskakująco dużych ilości, a kg skaczą. :( Mamo_E- uważaj na siebie, Na pewno no spa pomoże. To chyba skurcze, więc tym bardziej bądź ostrożna. Ja w wannie czasem przesiaduję. W pierwszym trymestrze raczej tego nie robiłam, ale teraz z Mężykiem robimy sobie wspólne kąpiele. Mamy duża wannę, są bąbelki i jest milutko. ;) Oczywiście woda nie jest gorąca, kąpiel trwa ok.20 min, a z bąbelkami uważam, żeby masaż nie był na brzuch i był bardzo delikatny. Tuncia- sukieneczki fajowe, muszę męża namówić. :) Ewcisko- gratulacje!!!! Ja też mam małą córeczkę ,troszkę cięższą, bo narazie 450g. Już nie mogę się doczekać, aż ją przytulę. :) :)
  10. Ja dostałam takie stracha po rozmowach o szpitalach, polożnych, lekarzach, ze wczoraj przewertowałam stronkę \"Rodzić po ludzku\", poczytałam o wszystkich szpitalach w WWie i szczerze mówiąc, mam jeszcze większy mętlik. :( Nie mam pojecia, jaki szpital wybrać, czym się kierować, czy szukać lekarza prowadzącego w wybranym szpitalu, zeby mieć choć cień gwarancji, ze mnie tam przyjmą. Opinie są tak różne, ze czytając je, można się tylko zakręcić. :( Wylliczyłam też w km i minutach, gdzie będziemy mieli najblizej z dojazdem. Jakie bylo moje zdziwienie, jak okazało się, ze to nie te szpitale, o ktorych myslałam... Chyba nie jestem w ogóle przygotowana do porodu....
  11. Moja koleżanka, mamuśka z wrzesnia 2008 jest zachwycona \"Językiem niemowląt\". Mówi, ze ta książka uświadomiła jej, co jej córeczka chce. Mała cały czas płakała przez pierwsze trzy mc, miała kolkę i jeszcze coś się działo, ale nikt nie wiedział, co. Po lekturze tej książki, wszystko się wyjasniło. Ja też książkę ściągnę, dzięki Dunia.
  12. Ja na szczęście jeszcze nie miałam bóli krzyża. Boli mnie tylko brzuch po pracy, ale myślę, że to są wzdęcia albo niestrawność. W pracy staram się co jakiś czas pochodzić, ale czasem mam tyle pracy, że zupełnie o tym zapominam... :( Najbardziej mnie denerwują te bóle brzucha, bo nie jest ważne, co zjem i tak mnie boli... To nie są skurcze, nie sądzę. Czasem jest mi coraz trudniej w pracy i podziwiam kobiety, które zaczynają prawie rodzić przy biurku... Ciekawe do kiedy ja dam radę pracować....
  13. Biala_czekoladko, ups, musiałam cos pokręcić. Moja koleżanka w polowie lutego zamierza rodzić w IMiD, więc jakby coś, to będę miała najświeższe dane o tym szpitalu. :) Ona nie ma tam lekarza prowadzącego, poprostu ten szpital jest najbliżej jej domu. Zobaczymy więc, czy bez problemu ją przyjęli i dobrze sie nią zaopiekowali. Ja wciąż się waham i sama nie wiem... Mieszkam po prawej stronie Wisły, więc najbardziej skupiłam się na info o Brudnowskim, Praskim i ewentualnie Inflanckiej. Niestety pozytywnych opinii o tych szpitalach jest tyle samo, co negatywnych.... Zaczynam się denerwować, co z tym fantem zrobić... W mojej szkole rodzenia będziemy mieli wizytę na oddziale w szpitalu brudnowskim, więc może to mnie przekona albo zniechęci. Chyba zaczynam się troskzę bać porodu... Mam taką huśtawkę nastrojów. :(
  14. Lilianka09- nie przejmuj się. Mężowi powinno przejść, jak dojdzie do niego, że nieważna płeć, tylko zdrowie maleństwa. Jak ją zobaczy na własne oczy, to pokocha całym sercem. Z resztą z córami jest tak, że nawet przy porodzie może się okazać, że to chłopak. Poprostu dzidzia tak się układała podczas usg, że co nie co było wciąż ukryte. :) Ja, mimo że dwóch lekarzy potwierdizło płeć, jestem pewna na 90%. 10%- to własnie ta wątpliwość, że cosik się podwinęło i podczas porodu wyskoczy. Dunia77- z tego, co się orientowałam, to w Polsce niestety nie jest super z poleganiem na lekarzu prowadzącym podczas porodu... Pozazdrościć, że możesz polegać na swojej. U nas nawet na opłaconą położną nie zawsze można liczyć.... Moja koleżanka umówiła się z prowadzącym i niestety poród był w inny dzień, więc lekarza nie było... O położnych czytałam na różnych forach, że kasa nie gwarantuje, że ta osoba będzie z nami. Moja gin nie przyjmuje w żadnym szpitalu, więc i tak nie będę mogła na niej polegac w ten dzień. Zastanawialam się nad opłaceniem połoznej, ale po lekturze na forach nie wiem, czy to dobry pomysł. Nie chcę nastawić się, że ta osoba mi pomoże, a jak przyjdzie co do czego, to jej nie będzie, bo na przykład jest na urlopie, jest chora, po dyżurze, albo ma inna pacjętkę, ktora więcej ode mnie zapłaciła... Moja gin ( ona jest naturalna aż do przesady...) twierdzi, że należy polegać na sobie. Akurat z tym stwierdzeniem się zgadzam i zamierzam, jak najwięcej wiedziec o porodzie i nastawić się, że wcale nie będzie przyjemnie, ale muszę przez to przejść. Narazie tak myśle, może za jakiś czas mi się wszystko odmieni... Biala_czekoladko- wybrałaś jakiś szpital? Dowiadywałaś się, ktory w Wwie jest ok? Pisałaś wczesniej o Wołoskiej... Ja czytałam o różnych, ale wszędzie piszą, że wszystko zależy od ludzi, którzy akurat są na dyżurze.
  15. Dziś miałam usg połówkowe. Dzidzia zdrowa, waży już 450g i jest to dziewczyna. To drugie usg, na ktorym lekarz potwierdza nam, że mamy córeczkę. Wcześniej byłam u innego lakarza i też mówił, że to mała królewna. Chyba możemy już na 90% być pewni. :) :) :) Mamy malutką Kingę. :) Moja córeczka tak harcuje, że dziś przez cały dzień czuję jej kopniaczki. Dlaczego uważacie, że nacinanie krocza podczas porodu jest czymś strasznym? Ja bym nie chciała rozerwać się \"bez kontroli\", jesli to ma pomóc mojemu dziecku wydostać się, a mi urodzić bez dodatkowych komplikacji, to czemu nie? Przecież potem zszywają, prawda? Nie znam się na tym, ale z założenia wolę, żeby nic niekontrolowanego się ze mną nie działo...
  16. A ja do tej pory nie mogłam pić mleka i jeść przetworów mlecznych, szczególnie jogurtów. Zaraz bolał mnie brzuch... Teraz, gdy przechodzę obok lodówek z jogurtem muszę coś kupić. Dwa dni temu szklanę mleka wydudniłam i nic mi nie było. Jestem w szoku. Chyba wapnia mi potrzeba. :) Ja moją Dzidzię czuje szczególnie po lewej stronie brzucha. Może tam ma własnie nogi, bo chyba łapkami aż tak czadu nie daje... Jutro się widzimy na usg, nie moge się już doczekać. :) :) :)
  17. U mnie szkoła rodzenia jest płatna 400pln. My chcemy zobaczyć, co nas czeka, szczególnie mój Mężyk nalega, więc się zapisujemy. Poczytałam na innych forach, że przy szpitalach szkoły są za darmo, wiec sama nie wiem... My idziemy u nas na osiedlu, żeby było blisko. Mąż jeszcze nie wie, czy chce być przy porodzie, ja bardzo, bardzo bym chciała, żeby przy mnie był. Stąd ta szkoła rodzenia, stwierdził, że od fachowca musi się dowiedzieć, co go ewentualnie czeka. Mam nadzieję, że się namyśli i będzie ze mną... Na razie nie był tylko na jednej wizycie u gin, więc od początku mnie bardzo wspiera.... Wczoraj zleciałam z fotela. Tak naprawdę to fotel na mnie poleciał, jak się na nim gibnęłam. Potwornie się przestraszyłam, tak mnie brzuch zakuł. Widać dawna sprawność poszła w zapomnienie i trzeba bardzo, bardzo uważać. Mam nadzieję, że nic się maluchowi nie stało, potem się strasznie uaktywnił...
  18. No właśnie w Medicover jest tak samo. Już się przestraszyłam, że za mało nalegam na usg i jakoś do mnie podchodzą z rezerwą, skoro miałam tylko 2 do tej pory w Medicover.... Czy Wy będziecie płacić za szkołę rodzenia? Podobno przy szpitalach są bezpłatne, czy to prawda?
  19. Dziewczyny, a to nie jest tak, że usg połówkowe jest tak samo ważne, jak to pierwsze między 10-14 tyg? Na nim podobno mierzą wszystko, miedzy innymi kość ramieniową, udową i inne parametry dot. rozwoju dziecka. U mnie każdy gin, z jakim się spotkałam, mowil o tych dwóch usg jako o najważniejszych. Nie kierowali mnie na inne, chyba, że coś działo się nie tak, jak powinno. Wy macie usg na kazdej wizycie..?
  20. AniaP- brzuch mam twardy po pracy. Wydaje mi się, że to przez to, że 8 godz. siedzę za biurkiem. Może to wzdęcia, może problemy z żołądkiem, a może to siedzenie mi nie służy. Wiem, ze powinnam się więcej ruszać, stawać, troszkę pochodzić, ale jak już się czymś zajmę, to zapominam o wszystkim. W weekend jest wszystko ok. Będę musiała o tym pogadać z moją gin.
  21. Ja też zamierzam karmić piersią, chociaż nie wiem, jak mi to pójdzie. :) Ile jest w tym prawdy, Waszym zdaniem, że niektóre kobiety nie maja mleka? Różne opinie na ten temat słyszałam. Jak ćwiczycie mięśnie Kegla? W mojej książce już o nich piszą przy pierwszych tygodniach, ale wyjaśnienie, jak je ćwiczyć jest jakieś pokrętne, że nie mam pojęcia... A szkoła rodzenia dopiero za trzy tyg.... Kilogramy mi w tym mc przybywają w zastraszającym tempie. Ostatnia wizytę u gin miałam 1 stycznia i od tamtej pory mam 2 kg więcej. Przez 17 dni aż tyle. :( Jak nic, będę wielorybem pod koniec ciąży.... Założyłam sobie, ze przytyję do 15 kg, a już mam na plusie 7kg.... Nie jem wcale zastraszających ilości słodyczy, jakoś mi nie smakują, nie jem tłustych rzeczy, a waga wariuje.... Muszę się przestawić ,że w ciąży tak jest, ale tak mi trudno....
  22. Mamo_E- ja też nie jestem za zwolnieniem w ciąży tylko dlatego, że jestem w ciąży. To sprawia, że pracodawca nie ufa kobiecie.Tylko, że z drugiej strony takie afiszowanie się gwiazd i bizneswoman ,że jestem w stanie do porodu pracować, może sprawić, że pracodawcy będą uważać, że ich okłamujesz nawet wtedy, gdy naprawdę coś dzieje się z twoja ciążą i musisz leżeć w domu. To jest sprawa indywidualna, każda z nas może przechodzić ciążę inaczej. Niestety w chwili obecnej, moim zdaniem, media kreują postawę \"aktywną\", czyli pokazują, że ciąża ciążą, dziecko dzieckiem, a kariera jest najważniejsza. To właśnie mi nie odpowiada. Ja zamierzam pracować z pewnością jeszcze dwa miesiące, potem- raczej już nie, choć zobaczymy, jak będę się czuła. Zamierzam również skorzystać w pełni z macierzyńskiego. Wychowawczego nie planuję. Też uważam się za osobę aktywną i uwielbiam pracować, ale za nic nie chcę prezentować postawy, jaką pokazują w TV. To ma być mój czas, mojego męża i naszego dziecka, nie dziecka z niańką.
  23. Kurcze, właśnie oglądam DD TVN i znowu jest o ciężarnych, które pracują do końca ciąży i odrazu po porodzie wracają do pracy. Artykuł o tym też jest w PANI. Troszkę mnie to irytuje, bo nasi szefowie zaczną oczekiwać, że w ciąży będziemy pracować pełną parą, bo gwiazdy tak mogą. Jak pójdziesz na zwolnienie, to pewnie ściemniasz, a nie źle się czujesz. Za duża nagonka na ciężarne. Strasznie mi się to nie podoba, nie uważam, ze kobieta zaraz po porodzie powinna wrócić do pracy. A gdzie więź z dzieckiem, gdzie czas na poznanie siebie? Przecie to nie opiekunka ma być odpowiedzialna za wychowanie dziecka. Kurcze, aż mi się ciśnienie podniosło. Głupie te baby, w pogoni za kasą i sławą wszystko zrobią. Brrrr
×