Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Fasolkowa mama

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Fasolkowa mama

  1. Carmen- melduję się, jestem, staram się nadrobić czytanie, ale generalnie mam nastrój do bani i nie chciałam Wam smęcić.... :O Ja chcę wiosny!!!!!!!! Chyba mnie jakaś zimowa chandra dopadła. pozdrawiam wszystkie Mamuśki
  2. Pimach...............Antoni....10.05.....2850/54........ 2//11..........// Fasolkowa mama...Kinga....21.05....3350/54.......8//5...10kg//78 lilianka09.........Malwinka..21.05....3600/56.........5/ /7.. .7150//72 Carmen37........ Witold......23.05...3500/55.......6/9.....8540// 70 Mum2be.............Tymus......23.05.....2860/52......... 1//28........// Monik85............Natalka....24.05.....3300/55......6/7 .....6970 /70 Dunia77............Jaś.........24.05....3465/51...... ...6/7 ....11kg/73 czarunia............Wiktoria...29.05.....3250/52........ .1//22........// Apsika...............Michałek....01.06....3380/56....... ..1//20........// Klunia................Julia.........03.06....2789/...... ......1//18.......// Biała_czekoladka..Kubuś.......08.06....3140/53....7//.12 . .8700//72 Kasza22.............Marianne...08.06....2900/.........5 /26...7300//66 Anaconda_a.......Magda.......11.06....4100/59........5 /15.....///8500 tuncia.............Mateusz.....11.06...2980/51........7/ .......9800/74 Zakochana mama..Kornelia.....11.06...3250/57..........1//10.......// AniaP................Martusia...13.06....3310/50......5//11 . . ..8520//? Ewcisko............Wiktoria...13.06....3270/57..... .6//15....8000//73 Shila2.................Filipek......14.06....4240/58.... ...4/24..9490/70 Marteeeczka.......Malaika.....15.06....3800/57.......... ..6300/66 takietam............Antosia.....15.06...3090/51.......7/ 5.......9940/70 jolaa.................Kubuś........15.06....3850/58..... ...7//05..9500/76 annnnnnna.........Michał........16.06....3360/??......3/ 07......6700/60 Gonia................Emilia........16.06....3040/50..... .6//13...7650// gonzallo.............Jaś...........17.06....3550/55..... ...1//4........// MantraElle..........Alex..........17.06....3370/51...... ..6.....8300//71 Mama E...........Alexandra...19.06....3526/53.......7//1... 8700// myszka79...........Maja.........21.06....3212/51.......3 /16...6600//61 kasiulaaa25.........Julia.........22.06....3450/57...... ..0//29........// jagoda369......Bartek........23.06....3600/58........0// 28..8300/68 nemezis2682.....Milena......24.06.....3300/54....... 3//06....5800/64 Sztorm..............Jaś..........25.06.....3550/56...... 6/0 .. ..8000/69 ediaaa ..............Kinga.......26.06.....3090/55........0//25.... ....// gaanetka.........Benjamin...27.06.....3500/51.....6/23.. ...8690/70.5 wiki3010...........Dominik.....01.07.....3740/59.......3 //0....5970// lusia.79.............Ewa.........01.07.....3650/56...... 6/5 ...8300//75 kolorowymotylek..Julia........08.07.....3458/54......... /...........//... attillaMama.......Wiktoria ........ ......3250/ ............./.....6000//63
  3. to jeszcze nie wszystko. Dorwałam się do kompa, M śpi z Mała, a ja korzystam! ;) Nie wiem, czy już kiedyś komentowałam nowe zdjęcia na blogu, ale jakby coś napisze jeszcze raz. Świąteczne zdjęcia są przepiękne!!!!!! Wiki- zdjęcie z szampanem to moje ulubione! Jest boskie!!!!! Ganetka- widzę, ze u Was pies jak u nas- członek rodziny pełną gębą, a raczej psią mordką! :) Śliczne są wszystkie nasze Maluszki! :D
  4. Dunia- Kinga z Jaskiem chyba idą ręka w rękę z tym rozwojem. :) To stawanie na klęczkach mnie osobiście rozbraja, ale sprawia, ze muszę mieć oczy wokół głowy. Kasza- no proszę, faktycznie z grubej rury od razu! :D Do mnie to guru z tvn Zawistowskri czasem nie przemawia.... To tak, jak super niania stała się mega specjalistą..... Kasza- je też ze spacerówką nie doradzę. Kompletnie się tym tematem nie interesowałam, bo w komplecie zakupiliśmy wszystko. Za 2kg do przodu (czyli Mała jeszcze 2kg przybierze) będziemy drążyć, co kupić. Trzeba będzie zmienić fotelik do samochodu i co za tym idzie kupić leciutką spacerówką do podróżowania. Ta nasza teraźniejsza to kobyła, ale się sprawdza. Monik, a u Was jak wózek się sprawdza? Ganetka- powodzenia i szerokiej drogi!!!!! Ewcisko- dużo zdrówka dla Was. Chyba coś krąży w tym mroźnym powietrzu, bo M mój też chory. Gonia- też mam czasem takie przemyślenia... Pracuję w zawodzie, niby mogę się rozwijać, ale mam wrażenie, ze umykają mi ważne chwile z życia Kingi.... Niestety coś za coś. Kasa potrzebna, bez mojej pensji nie damy rady.... Standard, zawsze wszystko rozbija się o pieniądze..... :( Ewcisko- żadna kura domowa. Jesteś etatową mamą. Zobacz, każda z nas ma dylematy, czy pracuje czy jest z dzieckiem w domu.... Niestety, tak chyba już będzie zawsze. Z czegoś trzeba zrezygnować, coś wybrać i zawsze pozostanie niedosyt..... Lilianko- skaza białkowa to sucha grudkowata zaczerwieniona skóra. Do tego pojawiają się bardzo wysuszone sączące się miejsca. Czerwone poliki niekoniecznie muszą być oznaka skazy, zwłaszcza jeśli skóra jest w miarę gładka.... moja też głową wali próbując wstawać, tak to już będzie niestety.. Jak zaczną chodzić pewnie będą jeszcze bardziej się obijać.... :( Takietam- powodzenia!!! Musze wziąć z Ciebie przykład, bo jak patrzę w lustro, to humor dobry jakoś ucieka..... Nie mogę tych 4-5kg zrzucić.... Obiecałam sobie, ze do maja (czyli Mała skończy rok) muszę wrócić do stanu sprzed ciąży. Czy się uda....? Zakochana Mamo- witaj! :D Jak tam u Ciebie, jak córcia?
  5. Dunia, Wielkie dzięki dla Ciebie! Jesteś kochana! Duża buźka! Mam nadzieję, że się uda pozałatwiać, w końcu nie my pierwsi jesteśmy w takiej sytuacji. Pani w Ministerstwie Zdrowia powiedziała mi, że najgorszy jest ten pierwszy raz. Najgorsza to ta kasa, jak nie uda się z dofinansowaniem z NFZ..... Kurcze, normalnie dodatkowa pensja..... Nemezis- pewnie próbowałaś już Linomag i różne pochodne z alantoiną na podrażnioną pupkę (np. Linoderm)? U mnie takie linomagopodobne czyli bardzo tłuste kremy działają na to uczulenia, stąd wiem, że na podrażnienia są bardzo dobre.... Z pieluchami tetrowymi nie mam doświadczeń. Powodzenia! Milenka świetna. Kinga razem z nią gadała, jak filmik jej pokazałam. Moja też gada baba, mama, a ostatnio wycwaniła się i cały czas robi brrrrrr. Normalnie r jak się patrzy jej wychodzi. ;) M tylko jest nie pocieszony, bo Mała tata nie chce gadać. To było jej pierwsze słowo, a raczej zbitek sylab, a potem przestawiła się na mamę i babę. Najlepsze jest, ze jak coś chce albo czegoś się przestraszy, to wrzeszczy mama. Myślę, ze to już troszkę bardziej świadomie. Za każdym razem, gdy zawoła mama, mówię słucham córeczko. Żeby się nauczyła, ze mama to ja! :) Wiki- jak najwięcej powodzenia i wytrwałości w pracy. Na pewno dasz radę. Wierzą w Ciebie i pewnie dlatego dostałaś więcej obowiązków. Pamiętaj, że my mamy podobno lepiej sobie radzimy z organizacją czasu. Piszę "podobno" bo mam wrażenie, ze ja jestem wyjątkiem, ale może jestem tylko marudą. ;)
  6. Mam właśnie troszkę czasu, hura! Mała padła i śpi, M w delegacji i laptop dla mnie. :D Nie wiem, czy dam radę odpowiedzieć i napisać wszystko, co chciałam, ale postaram się. Dunia- rozgrzewaj Dziewczyno bolący mięsień. Może masażyk M zrobi...? Powodzonka! :) Widzę, że Jaśka etap kapciochów ominął. Kabelki ciekawsze, hmmm. :D Ganetka- jeśli Beniaminek jest nie przyzwyczajony, do takich temperatur, to może, jeśli wchodzi to w grę, przełóżcie wyjazd. Ja przy wychodzeniu z Mała nie sugeruję się termometrem, tylko odczuwalną temperaturą. Zdarza się więc czasem, że termometr pokazuje więcej niż -5, a Kinia i tak w wozie na spacer wyrusza tyle tylko, że na krócej. Opatulona oczywiście na maksa, jedzie z nianią się wywietrzyć. Odpukać, raz tylko miała delikatny kaszelek, który przeszedł bez żadnych leków. Lizanie smoka- widzę, że temat na topie cały czas. Ja smoka nie oblizywałam, ale nie wie, czy nie zrobiłabym tego, gdyby w jakieś sytuacji poza domem, bez bieżącej wody coś by się stało. Z łyżeczki Małej jadłam, a raczej zabezpieczałam, żeby coś nie spadło. :) Generalnie jestem przeciwna wszelkiemu ślinieniu, chyba że to jest nagły przypadek i inaczej się nie da. Nie daj Boże ktoś obcy. Oblizać dziecięca rzecz mogę tylko ja i ewentualnie- ale to już ekstremum- M. Tuncia- u nas ziemniak był jako jeden z pierwszych. Nie uczula, Mała go lubi. Teraz o rozwoju naszych maluchów. Nie martwcie się, na pewno na wszystkie nasze pociechy przyjdzie czas. Ściskam kciuki, żeby wszystko było jak najlepiej i wszystkie zmartwione mamy przestały się zamartwiać. Z dnia na dzień niektóre postępy przychodzą. Nasza nie siadała sama, jak ją posadziłam, to bardzo tego nie lubiła. Tylko raczkowanie. Zaczęła za to w ciągu ostatnich trzech dni stawać na kolanach. Raczkuje na maksa po całym dosłownie domu, a teraz gdy staje na kolankach to ściąga różne rzeczy z wyższych pólek. Najgorsze, że chwieje się bardzo i już kilka razy łepetyną przywaliła w podłogę. Troszkę się martwię, bo uderza się co chwile, ale pewnie po prostu to już ten czas nadszedł. Teraz ciągle będzie się uderzać, a ja powinnam wyluzować. I dziś, gdy z M gadałam przez telefon, odwracam się, a Mała siedzi i się cieszy jedząc kalendarz. Pościągała wszystko z pólek i z wrażenia sama usiadła! Prosto wyciągnięta ślicznie siedziała. Oj ta moja Córcia! :D MamoE- ściskam Cie mocno, wierzę, że jest Ci teraz ciężko, zaraz praca, Mała pierwsze chwile w żłobku... Korzystaj jak najwięcej ze wspólnych chwil laby! Carmen- bądź twarda! Z TPSA tylko tak się da! :) I lepszej drugiej połowy tygodnia! :) Ewcisko- widzę, że u Was pozytywne nowiny. Wiki zaczyna słuchać mamy i pięknie zasypia. A od przewrotów już niewiele do pełzania U nas jedno po drugim szybciutko przyszło. ;) Kasza- mleko ze Stanów przez procedurę importu docelowego mamy ściągnąć. Mleczko nazywa się Elecare i na polskim rynku nie jest dopuszczone do obrotu. Ministerstwo tylko na specjalne wnioski je ściąga. No nic, wniosek udało nam się załatwić wczoraj wieczorem, ale od prywatnego lekarza, więc nie wiadomo, czy będziemy mieć dofinansowanie z NFZ... długa opowieść to całe załatwianie...... W każdym razie na rynku polskim dopuszczone jest Bebilon Neocate, który składem jest podobny do Elecare. kosztuje ok.130-200pln za puszkę, więc zwyczajnie na taką kuracje nas nie stać..... Same wiecie, ze puszka starcza na na ok.3dni.... My właśnie testujemy jeszcze jedna opcje. Nutramigen zastąpiliśmy Bebilonem Pepti (oba to hydrolizaty kazeiny krowiej), ale podobno zdarza się, że u niektórych dzieci, jedno mleko uczula, a drugie nie. Zobaczymy. Poza tym mamy ograniczyć mleko i wprowadzamy właśnie od dziś Sinlac, czyli taki zastępnik mleka. I też zobaczymy. Jakoś coś się ruszyło z tym załatwianiem, poza tym jakby nie patrzeć, nie jest fatalnie. Są dzieci, które mają jeszcze silniejszą alergię. Pożaliłam się Wam chyba wczoraj w południe i mi to pomogło i sprawa się ruszyła. Coś ma w sobie to nasze forum. :D
  7. Ja też się pożalę troszkę. Padam, padam na ryjek, że tak powiem..... Kindzię wszystko już prawie uczula, więc co chwila lekarz, recepta na nowe mleko i znowu apteka, lekarz.... Leki bierze, nie pomaga, mazidła pomogą na chwilę i znowu.... Już bym chciała mieć to za sobą, to całe ministerstwo, załatwianie, NFZ, a przede wszystkim znaleźć lekarza, który bez problemów wypełni nam wniosek na import docelowy. Nasza przychodnia nie chce, panie się chyba boją, nigdy tego nie robiły, inaczej tego wytłumaczyć nie umiem.... Masakra. Apteki nie wiedzą, co sprzedają, ostatnio kobita mnie odesłała, że tego mleka nie mogę kupić bez wniosku na import, a tym czasem w ministerstwie powiedzieli, że to wymysł farmaceutki... Wiem, ze damy radę, ale sił mi brakuje na ciągłe kombinowanie. Do tego nowa praca, więc z urlopem albo wyjściem wcześniej ciężko i czasu na wszystko brakuje. M się wkurza, że tyle na jego głowie, a ja nie wiem, jak pogodzić pracę z tym lataniem po lekarzach.... Minie na pewno kiedyś, z resztą to alergia, nie potworny zdrowotny armagedon, ale jakoś tak czuję się wyzuta z sił. Troszkę bez składu się wyżaliłam i wracam do roboty. Miłego dnia
  8. Oj, wczoraj jeszcze nie zdążyłam pogratulować świeżej Narzeczonej. Myszko- gratulacje! No to kolejny forumowy ślub nam się szykuje, co? :D
  9. Kasza- Panda jest niesamowita!!! Świetna, wysportowana laseczka, a te loki, marzenie! ;) Trzymam kciuki, żeby finansowo i zawodowo wszystko się poukładało. Zawsze po złych chwilach, nastają te dobre, więc mocno mocno Wam tego życzę. Ganetka- w rodzinie bywa ciężko niestety. Ja nauczyłam się, że należy czasem sobie odpuścić, pozostawić za sobą, nie komentować i pozwolić bliskim żyć własnym życiem i wspierać w trudnych chwilach. Niestety naszych mam i ich postrzegania świata chyba się już nie zmieni. Byleby nie powielać ich błędów. Bądź dobrej myśli, wyjazd na pewno się uda. Monik- pogadaj z nianią. Niekoniecznie mów do niej personalnie, że coś źle zrobiła, jeśli masz opory, ale powiedz, że ty sobie nie wyobrażasz, oblizywania smoczka, czy łyżeczki, bo zarazki, że zawsze przelewasz wodą, gdy smok upadnie. Powiedz, co Cię drażni na przykładzie innych mam, czy co Ty robisz, żeby zachować higienę. Ja z moją nianią na samym początku tak właśnie zrobiłam. Chciałam, żeby często myła ręce, więc o tym gadałam, że my z M zawsze myjemy ręce, że dbamy o to itd. Zdziałało. Kończę, bo czasu mało. :O Wszystkiego dobrego Dziewczyny!
  10. Kasza- a jakiś normalnych ludzi w okolicy nie ma? Co by sobie z kimś pogadać, pospacerować i odstresować się, w doliny nie popadać ..? Brawa Marianka! :) Ty piszesz, że Mariana staje, a u nas siadanie jeszcze nieopanowane... Tyle tylko, że po wizycie u neurologa już się tym nie przejmuję. Siądzie jak będzie jej czas.
  11. Kinga w spacerówce już od ładnych paru miesięcy ( chyba od października) , ale Moja ma już 79cm, więc w gondolę za nic by się nie zmieściła. Wielkolud z niej, długa i pulchniutka, więc gondola szybko poszła w odstawkę.
  12. Ganetka- u nas woda do bani i nawet po zamontowaniu filtrów, Mała po kranówce dostawała bólu brzuszka. Ja gotuję dla niej Żywiec. Z resztą ze względu na jej alergię uważam na wszystko, więc ostatnio nawet nie próbowałam, czy nadal ta przefiltrowana i ugotowana kranówka nadal szkodzi.
  13. Trzymajcie kciuki, właśnie testujemy mleko sojowe. Mam nadzieję, że nie uczuli Małej i problem alergią na białko mleka krowiego będziemy mieć z głowy. Jeśli nie, to czeka nas ściąganie mleka z zagranicy przez import docelowy produktu leczniczego. Masakra. :( Lusia- neurolog na prawdę świetna. Sprawdzona i polecona przez Czekoladkę. Oby takich lekarzy było więcej. Wiecie co, może ja jestem wyrodna matka, ale dla mnie karmienie piersią nie było przyjemne.... Myślałam, że może z czasem ta myśl mi się zmieni, ale nie, wciąż jakoś tak z mieszanymi uczuciami ten czas wspominam......
  14. Lusia- nie wiem, jak żółtko uczula, ale mi też się zdaje, że to prędzej na skórze..... Co do nocniczków, to ja planuję rozpocząć akcję, gdy Mała stanie na nogi i zacznie chodzić. Oswoi się z chodzeniem ,pozna nocnik, wcześniej nie.
  15. Byliśmy dziś u pani neurolog polecanej przez Białą Czekoladkę. Pani bardzo miła, badanie faktycznie specyficzne. Kindzia grzeczna, dała pani rączkę na przywitanie (tak "cześć" robi), uśmiechy posyłała, kilka razy tylko popłakała, generalnie pani zachwycona naszym dzieckiem . :) Aż urosłam z dumy. :) Kindzia zdrowa, super rozwinięta i duża jak na swój wiek i w ogóle moje wątpliwości i strach dotyczący tych dziwnych drgawek to nadwrażliwość matczyna. Super! :D Okazało się, ze tak się zdarza niektórym dzieciom podczas uniesień emocjonalnych. A że Kinga ostatnio miała dużo wrażeń związanych z moim pójściem do pracy, to tak się to objawiło. I miałyście rację, Dziewczyny! :D Serce matki i ojca spokojne. Do tego M pęczniał z dumy, gdy pani się zachwycała, że dziecko takie do niego podobne. Fakt, Kindzia to cały tatuś. Jeszcze Wam napisze, że neurolog nas przestrzegała przed przedwczesnym sadzaniem maluchów. Podobno im później dziecko siada, tym lepiej dla mięśni przy kręgosłupie. Maluchy dla dobrego rozwoju mięśni powinny dużo się przekręcać, pełzać i raczkować. Z sadzaniem i siedzeniem lepiej poczekać. Oczywiście inaczej sprawa się ma, gdy dziecko samo siada. :) Kiedyś to samo koleżanka mi mówiła, że ją rehabilitant przestrzegał przed sadzaniem dziecka.
  16. Carmen- no to pięknie! Kobietą być, uch. ;) Joola- pozazdrościć. :D Ja nie mogę się już doczekać, aż Kindze kupimy sanki (przyszły rok) Już mamy plan, jak będziemy jeździć. M będzie "lokomotywą", a ja z Małą na saniach. Pies też ma podobno nas ciągać, ale nie wiem jak, się na to zapatruje. ;) Przy takim śniegu wspomnienia szaleństw z dzieciństwa wracają. Fajnie było kiedyś.... Kasza- już dawno miałam Ci napisać, ze ja tez jestem płaczliwa i bardzo się wzruszam z byle powodu. Dunia, jeszcze jak byłyśmy w ciąży, pisała, ze ten stan po ciąży zostaje. I został. Normalnie reklama z dziećmi, a ja ryczę, bo takie piękne. Ganetka- Twój sposób z oliwka na włosy jest genialny. Ja nie mam łupieżu, ale bardzo przesuszone włosy. Teraz, gdy jest bardzo suche powietrze, mróz i suszarką włosy suszę, zrobiły się sianowate. Już dwa razy na noc smarowałam je oliwką (Kindze podbieram), potem mycie rankiem i włosy super. Gładkie, ładnie się układają i wyglądają zdrowo. Mam fazę na zapuszczanie włosów, ciekawe jak długo.... ;)
  17. Oj, a u nas szpinak był jedną z pierwszych potraw i do tego tą bardzo dobrze tolerowana, czyli Małej po szpinaku nic nie jest. Słoiczki szpinakowe są od 4mc, ja zawsze wybierałam te, bez "dodatków" czyli masełka, śmietanki i takich tam. Co kraj, to obyczaj, co strona www, to inne informacje. ;) Miłej nocki! Ja padam, Kinga niestety nie..... :O
  18. Nemezis- przerażające! :O Mi też Kinga spadła raz z łóżka w sypialni, ale całe szczęście skończyło się na strachu tylko.... Oby z Milenką było już wszystko dobrze. Swoją drogą nieodpowiedzialna kobieta, od razu powinna o tym powiedzieć, przecież chodzi o bezpieczeństwo i zdrowie dziecka! Bała się o posadę bardziej niż o podopieczną? Bez wahania bym taką zwolniła. Polecam wszystkim mamom, teraz jak nasze maluszki przekręcać się i wędrować powolutku zaczynają, kładzenie koca, maty lub dywanika na podłodze. U mnie niania na początku była zdziwiona, że Kinga na podłodze urzęduje, ale potem sama powiedziała, ze to rewelacyjny pomysł. Pewnie z resztą duża większość z nas właśnie tak robi, no nie? Ganetka- zgadzam się z Tobą. To super widok, jak dziecko z psem się bawi. Kinga aż piszczy, jak nasza bokserka do niej podchodzi i nastawia się do głaskania. Zabawki sobie podsuwają, a ja na straży pilnuję, żeby się nimi nie wymieniły. ;)
  19. Tuncia, czytałam Twojego bloga. Jesteś niesamowita, podziwiam Cię. Trzymam mocno za Was kciuki Mateuszek z takim wsparciem jest bardzo szczęśliwym dzieckiem.
  20. Książki uratowane. :) MamoE- Ty chyba o testy się pytałaś. Kinga testy już miała i oczywiście nic nie wykazały.... U takich maluchów one nie mają sensu, bo organizm jeszcze nie jest na tyle rozwinięty. Dopiero po drugim czy trzecim roku życia można coś wykryć.... U mnie tez jest dobra nowina, te dziwne drgawki jakoś minęły, nie zaobserwowałam ich ostatnio. Do neurologa idziemy we wtorek, ale jestem dużo spokojniejsza. :)
  21. Dzieki Dziewczyny za dobre słowa. Duża buźka dla Was. Lusia, super, że z Ewką jest ok. Cieszyć się cieszyć! Każde dziecko rozwija się w swoim tempie, troszkę ćwiczeń i będzie śmigać jak się patrzy. :D Jeśli chodzi o moją, to alergia na kurz czy sierść inaczej się objawia. :( Z reszta z wyeliminowania alergii na sierść bardzo się cieszymy, bo nie wiem, co byśmy zrobili, mamy przecież naszą sunię kochaną. Z materacem też chyba nie to, bo noc Mała spędza na poliestrowym materacyku. Dunia- zdróweczka dla Jaska jak najwięcej. Nutramigen wchodzi w reakcję, ale my już mamy wyeliminowane jedzonko, które ewentualnie krzyżowo może reagować z mlekiem. Cielęcina na przykład jest takim alergenem... O cytrusach nie wspominam i tych nieszczęsnych mało pestkowcach... MamoE- nie próbowałam sojowego, to właśnie jest pewna alternatywa. Istnieje jednak duże prawdopodobieństwo, ze soja też ją uczuli. M na razie kazał się z sojowym wstrzymać, a poczytał o tym dużo. Przy następnej wizycie będziemy załatwiać receptę. A co do łupieżu, to może byc objaw związany z przesuszeniem skóry, czyli zima, suche powietrze, ogrzewanie robią swoje. Ja mam problemy co roku z twarzą, ale na włosy może to działać podobnie. Jakiś szamponik nawilżający...? O, właśnie, zapomniałam, Gonia powodzenia z nową opiekunką. Oby było jak najlepiej. Kasza, Twoja Panda to dzielna dziewczyna! Faktycznie, podobne są z Milenką. A tą zabawkę my też mamy. :) Ewcisko- super, że nowiny dobre też sie pojawiły. Dziwny swoją droga ten gin. Ja od mojej gin. w listopadzie na przykład dostałam zwolnienie na 2 tyg. na zapalenie piersi (brakowało mi urlopu). Więcej na to nie mogą wypisać, ale i to dobre. Ty przecież chyba wciąż karmisz, więc problemu nie powinno być... Swoją drogą polecam wizytę u ortopedy i powiedzenie, ze kręgosłup po ciąży Ci wysiada i masz problem z dźwiganiem dziecka. Znajoma już od dłuższego czasu na zwolnieniu siedzi właśnie na schorzenie kręgosłupa... Lilianko- super, ludzki lekarz. Ganetka- MamaE ma rację. Teraz u naszych pociech pojawia się lęk separacyjny. Moja wodzi oczami za nami, a jak nas nie widzi, ryk. Moja podaje cześć, a na papa reaguje wielkim uśmiechem i próbą podniesienia rączki, ale po chwili się zawstydza. Jeszcze akuku ją uczymy, strasznie ją to rozśmiesza. Na całusa buźkę nadstawia, ale najśmieszniejsza jest jak wyjmuje sobie smoka z buzi i daje mi do buzi (udaję, że go biorę). Bardzo się przy tym cieszy. Z zabawkami też tak robi. Czyżby lubiła się dzielić...? :D Kończę, bo właśnie wywraca książki do góry nogami i pakuje wszystko do buzi. Mama biegnie na ratunek książkom. ;)
  22. Gonzallo, wklejam kilka linków o tym żłobko- klubiku. Dawno się tym nie zajmowałam, więc nie pamiętam, czy znajdziesz tu coś ciekawego, ale warto przejrzeć. http://www.przedszkolak.pl/forum/index.php?dzial=0&kategoria=8&query=2&grupa=3&ktory_id=1102 http://www.goldenline.pl/forum/gl-ogolne/405968 Tyle mi zostało linków jeszcze z czasów, gdy szukałam info na ten temat. Powodzenia!
  23. Ewcisko, Lilianko- powiem Wam, że gdybym ja podejrzewała, ze mnie z pracy wyleją od razu po powrocie, to też bym na zwolnienie poszła. Głupia wierzyłam, że tak mnie chcą.... Nie miejcie żadnych skrupułów. Porąbany ten nasz kraj. Mam nadzieję, Ewcisko, ze Twój gin uległ i zwolnienie wypisał. Co do "dolegliwości" to nie powinien mieć problemów, możesz mieć nawet zapalenie piersi.
  24. Ze zmianą mleka u mojej małej alergiczki nie jest tak łatwo. Na polskim rynku najdelikatniejszy jest właśnie Nutramigen, który podobno Moją uczula.Jest jeszcze Bebilon Pepti i nie ma nic innego.... Dostałam mega wykład w aptece, M w poradni pediatrycznej.... Musimy zatem liczyć się z tym, że z mlekiem nic się nie zmieni i szukać jakiś alternatyw.... Chłop mi się bardzo zaangażował w tą sprawę, powiem Wam, ze jestem w szoku. Na jakiś forach dla rodziców maluchów z AZS się pologował i czyta, zbiera informacje, lepszy w te klocki jest ode mnie, tzn. więcej wie. Nigdy nie myślałam, że nas spotka alergia, nikt z nas nie jest alergikiem, fakt, ze w mojej rodzinie są tak zwani wrażliwcy ( czyli czasem coś nas uczuli), ale takie poważne alergie...? Nie wiem, co z tym fantem robić. Zmieniłam znowu proszek do prania na Jelp, zobaczymy, czy to coś pomoże.... Boję się, bo co i rusz dostajemy jakieś maści ze sterydami, na te ranki na ciele mojej Małej. Leki już od dłuższego czasu i nic się nie zmienia, tzn. zaleczy się, a potem znowu.... zazdroszczę Wam, ze tak pięknie maluszki próbują różne pokarmy. Tak sobie kiedyś marzyłam, jak to będzie fajnie, jak Kindzia będzie większa i będę jej gotować, bedzie jeść różne warzywka, a tu klops. :( AniuP- Ty też miałaś problem u Marty z alergią, czy już wszystko w porządku? Gratuluję zębolków. Niestety zdarza się, że pediatrzy mylą się, czy to objawy nadchodzących ząbków, czy coś innego. u nas było tak samo... Inna diagnoza, a potem dwa zęby na raz wylazły.
  25. Gonzallo- Shila ma rację. Z prawdziwym żłobkiem jest masa papierkowej roboty i trzeba spełnić wiele wymogów, bo żłobki podlegają pod służbę zdrowia czyli są zakładami opieki zdrowotnej. Klubik każdy może założyć i nie ma co do tego wymogów, rodzice na własną odpowiedzialność oddają dziecko do takiego miejsca. Ja też dużo szukałam na ten temat, bo we wrześniu, jak zaczynaliśmy z M szukać alternatyw na opiekę nad Małą, właśnie takie klubiki odwiedzaliśmy. Też zastanawiałam się nad założeniem takiego niby żłobka zwłaszcza, że u mnie na osiedlu takich miejsc brakuje. W każdym razie z moich doświadczeń i już zebranych informacji wynika, że: zakładasz działalność gospodarczą, wybierasz jako główną działalność opiekę nad dziećmi i możesz działać. nie ma wymogów co do miejsca, chyba nie ma również wymogów co do przepisów sanitarnych- oczywiście mówimy tu o klubiku, nie o żłobku. Jedna uwaga- jeśli chciałabyś gotować dla dzieci sama, to już podchodzisz pod Sanepid, dlatego takie miejsca zazwyczaj mają catering. Z obserwacji wiem, że te miejsca naprawdę różnie wyglądają, z resztą w moich wrześniowych postach na forum są opisane. Byłam przerażona jak jakas kobitka trzymała ok.18 maluchów w mieszkaniu ok40-50m2 z kuchnia otwartą i bez miejsca na zewnątrz do zabaw... Powiedziała, że dzieci chodzą z opiekunkami na plac zabaw osiedlowy... Do tego sama gotowała i zdziwiła się, jak pytałam ją o Sanepid.... Drugie miejsce było rewelacyjne, zabezpieczenia w kuchni, łazienka przystosowana do przewijania, mycia maluchów, bramki przy schodach i wyjściach z pokoi, wszystko cacy. To był dom jednorodzinny z ogrodem, więc super. Jak wrócę do domu (pracuję właśnie...) to postaram się podać linki do stron, na których ja wynalazłam info o prywatnych żłobko-klubikach.
×