achaja84
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez achaja84
-
Jowitko ta książka ma bardzo dużo okienek otwieranych odsuwanych kręconych, doswiadczeń na zmysły, ciekawostki jak dobrze pamiętam to otwierając każdą kolejną stronę zaglądasz w głąb czlowieka i poznajesz jego anatomię w bardzo fajny przystępny sposób. jak dla mnie była świetna za taką cenę fakt tylko że kupowałam ją kilka miesiecy temu ale mozesz poszukać. allegro już sprawdzilam nie ma. ja kupowałam w carrefour takim dużym na willeńskim w w-wie. generalnie w tych dużych są stoiska z książkami. jutro zadzwonię do malej żeby mi podała dokładny tytuł i autora :)
-
Zosiu bardzo bym prosiła jeśli ci z głowy nie wyleci żebyś porozmawiała z panią doktor :) tak w skrócie mała ma niedorozwój żuchwy, zapadający się jezyczek, szeroki rozszczep podniebienia miękkiego i refkuks żołądkowo przełykowy. dostaje obecnie 11x 75ml/dobę, karmienie butelką nie idzie zupełnie, krztusi się i wymiotuje wogóle nie chce ssać (czekam na habermana choć nie wiem czy ona zdziała cuda)ostatnio nawet uspokajacz powoduje wymioty za każdym razem jak dostaje do buzi. już 3 dni próbuję ją karmić łyżeczką 11 ml/godzinę to najlepszy wynik i tylko raz nie zwymiotowala zaraz wszystkiego z powrotem:( wszystkiego najlepszego dla Amelki :D Jowitka określ zainteresowania to chętnie podpowiem, lubi zabawy zręcznościowe (ciastolina jest dla szerokiego zakresu dzieci i bardzo rozwija) interaktywna ksiazka cialo człowieka (świetna kupilam siostrzenicy ok 30 zl) pomyslow jest wiele tylko powiedz jaki to typ emilia ale 80 ml na raz czy przez cały dzien?? ile wogóle jej dajesz na dobę? jak dobrze pamiętam jest z konca czerwca?? dziewczyny ja również chętnie obejrzę wasze pociechy joannabrzustowska@wp.pl i jak powtórzycie mi swoje adresy to przedstawię wam Michalinkę:D (nie mam bardzo czasu przeszukiwac stron)
-
jowitka tam gdzie ja rodziłam wszyscy traktowali ja bardzo specjalnie... najlepiej nie ruszać! ja wywalczyła żeby mi ją wogóle dali, co do karmienia to od razu stwierdzono ze nic z tego (moja jest trochę w innej sytuacji bo ma do tego niedorozwój żuchwy i zapadający się języczek) Surowiec po pierwszej konsultacji kazał probować ale po pierwszym poważnym zachłyśnieciu odpuściłam. teraz ma 3,5 mies i zaczynam znów. tragedia!! kupiłam owocki bo moje zagęszczone mleko tworzy jej w buzi glut w połączeniu z jej śliną. sama bym tego nie przełknęła :( co do pleśniawek to męczyła sie miesiąc zanim się odważyłam. w końcu urynoterapia jest doceniana już przez wielu lekarzy :P Zosia a co może mi doradzić teraz logopeda? w przyszły piątek chcemy jechać do gastrologa to może bym sobie logopedę umówiła tylko co on moze teraz??
-
czarna paczka doszła wielkie dzieki nie spodziewałam się że będzie ich aż tyle, są śliczne i takie jak powinny być ( bez ściagaczy) podaj mi wiek i rozmiar swoich szkrabów jak będę coś miała to się z przyjemnością odwdzieczę :D emilio co do plasterków to nasza ma sporo włosów i nie chcę jej wyrywać ale zobaczę spróbuję bo moze by ich nie zarzygiwała. ostatnio problem się odwrócił bo plastry trzymają tylko ona siłą mięśni wypycha sądę z żołądka przez nos lub buzię. moi rodzice mieszkają 60 km od nas ale spędzają wiecej czasu z moimi dziećmi niż teciowie za ścianą. są na każde zawołanie i pomagaja nam bardzo, niestety oboje pracują i mieszka z nimi babcia wymagająca stałej opieki wiec możliwości mają ograniczone. co do kup- moja też miała wiele bardzo rzadkich i żadnych innych objawów alergii i po kilku tygodniach mojej diety bez mleka krowiego zaczęla mniej wymiotować, kupy robi 1-2 razy dziennie uformowane. ja mam świetną przychodnię, wiekszość załatwiam na telefon, mąż odbiera recepty, przyjmują mnie kiedy tylko przyjdę itd. anulla cieszę się ze Zosia ci napisała pismo, chciałam poprosić męża on ma do tego dryg ale widzę że już za późno. nie poddawaj sie bo te pieniądze ci się należą. nam z rodzinnym wyszło prawie 800 zł. mam upatrzoną na allegro tą butelkę habermana. od poniedziałku zaczynam ( jutro jak się mała będize dobrze czuła jedziemy do moich rodziców na imieniny na weekend) dzieki za słowo otuchy dodatkowo mobilizuje mnie fakt że ona bez sondy pieknie wygląda:) a ostatnio już trzy razy nam ją zwymiotowała, wkładanie jest coraz gorsze, pod koniec listopada będziemy chrzcić i fajnie by było bez tych plastrów ponawiam pytanie o plesniawki?! czy miałyście i jak sobie z nimi poradziłyście?
-
ach zazdroszczę samotnego wyjścia. na razie możemy tylko pomarzyć Gosiu znajdź plusy sytuacji- dobrze że to warga. wiem ze juź na pewno chciałaś to mieć za sobą ale to też zniesiesz w końcu dlatego jesteśmy kobietami :) dziewczyny z karmieniem poddałam się chyba całkiem. jestem coraz bardziej nieogarnięta nawet na dwór nie udaje mi ise wyjść bo zanim wszystko zgram to już muszę ściągać znowu mleko i zostajemy:( mam jeszcze pytanie... walczyłyście z pleśniawkami ( coś mi sie obiło o oczy wcześniej) możecie mi napisać w skrócie co działa? mała dostawała 4 pod rzad nystatyny teraz próbuję aftinem ale co mi się wydaje że już nie ma to po nocy albo po dwóch dniach znów wyłażą a od tego gorzej wymiotuje.. (to taka moja obserwacja)
-
czarna ja chętnie sie po nie zgloszę. większość ciuszków kupuję na "ciuchach" ale bark mi czasu żeby pójść. mam kochanego męża i jakoś wytrzymuje zostać z dwójką ale ja często muszę sciągać mleko przed każdym karmieniem. zresztą przez zamieszanie wokół Michaliny mało czasu mamy dla siebie.:( napisz mi swój email to ci wyślę adres. Kina10- głowa do góry mała płacze bo czuje się nieswojo! ma ogromną zmianę w buzi i do tego ktoś jej tam włożył szczotkę ryżową. jestem pewna że my wszystkie dużo bardziej byśmy to przeżywały. Ją to nie boli! byłam w IMiD 2 tygodnie to sie napatrzyłam i nasłuchałam :) karmienie na razie odłożone... nie mam sily i czasu. myślę że nie jestem wyrodną matką jeśli nie nauczę jej teraz butlą. to dla niej ogromny stres.. za tydzien spróbuje karmić łyżeczką
-
Kurna właśnie chciałam się pochwalic jak to ja zawsze na koniec kopiuję ctrl a i ctrl c żeby nie tracić i kurcze pomyliłam klawisz bo tu ciemno jak... i skasowałam :( jowitko jak nie kupie jutro butli to chętnie się zgłoszę :) emilko Michalina na zespół pierre robin- niedorozwój żuchwy, zapadający się języczek i rozszczep podniebienia miękkiego. operację mamy pod koniec stycznia a żuchwa sama się ma rozwinąć, już jest lepiej bo nie wszyscy lekarze się boją jak słyszą jej oddech bardzo chętnie zobaczę jak plastrujesz a o jakiej opasce mówiłaś?? joannabrzustowska@wp.plo mała ma katarek jeszcze nie zaczęłam karmić bo mała ma katarek i stwierdziłam że to zły moment na nowości
-
mam tak dużo do napisania... juz mi isę miesza c do kogo więc wybaczcie. w piątek byłyśmy na usg bioderek- jest ok, u gastrologa na wymianie sondy (ostatnią zwymiotowała i musiałam włożyć tę zwykłą) był zadowolony z wagi (4680g) i na siłę namawia mnie na karmienie butelką żeby pozbyć się sondy, wiecie ze po zachłyśnięciu niechętnie się podejmę ale przekonał mnie takim argumentem iż sonda nawet ta najlepsza jaką mam ja i Emilka też u takich maluszków nie powinna być dłuzej niż 2 mies!! więc od jutra zaczynam bój. Emilia mi się smok nuka jakoś sprawdzał na początku a po zachłyśnięciu zostawiłam go w IMiD dla innych matek bo stwierdziłam że już sie nie podejmę a teraz muszę kupić nowy :( mi też się wydaje duży ale to ze zasłania jej podniebienie i nie leci w górę trochę ją uspakaja ale wymyśliłam sobie takie cudo- Miśka ma smoka uspakajacza chyba canpola i jak tylko znajdę w sklepie butelkę z wąską szyjką do naciągania smoków to wyciągnę smoka z tej obudowy plastikowej sama zrobię dziurkę z boku i będzie taka wersja nuka tylko mniejsza tak mi doradzano więc i tobie powiem że lepsze są lateksowe bo miękciejsze życzę ci powodzenia i sama tez się nastrajam psychicznie moja mała nadal co i rusz wymiotuje i w niedzielę znów straciła sondę. te zwykłe zakładamy sami ale ta musi być sprawdzona rtg więc znów zawitaliśmy u lekarza. tak sie cieszyłam ze jakoś na razie unikamy zaziębień a tu już mnie gardlo boli, mała wiecej odkasłuje i ma katarek a mojemu starszemu wychodzi kolejny ząbek i jest ryk. temperatura w pokoju 21 stopni. na jesieni to mamy cieplutko w domu nawet do 23 bo tak mam dom ocieplony,ale zimą pilnuje żeby w dzień było do 22max a w nocy do 20max. najczęściej jest 20dzień 19 noc. tylko mężowi to przeszkadza ale on jest najsłabszym ogniwem u nas w domu. łapie wszystkie przeziębienia jakie są w ofercie.
-
ilcia-28 przyznam szczerze że nie rozumiem czemu 7- nie a 8-tak? jak dla mnie oba punkty są o tym samym. mi dodatkowo zalecono profilaktycznie dietę bez mleka krowiego i jego przetworów. tragedia jakaś więc jak już mała miała się dobrze to powoli zaczęłąm jeść po plasterku sera no i oczywiście po 3 dniach dostała biegunki, bóli brzucha, i znów wymiotuje po każdym jedzeniu:( wydawało nam sie że jak nie ma żadnych krostek to alergii nie ma. najgorsze jest to ze dieta dopiero po kilku tygodniach daje rezultaty a wystarczyło pare plasterków żeby wszystko zepsuć. teraz plecy pękają bo trzeba ją stale nosić.
-
wybaczcie pisownie ale w nocy padam
-
acha mam też do sprlędu na ten reflukszedania sondy do karmienia rozmiar "6" dla maluszków bo maopatrzyliśmy się w kilkadziesiąt sztuk a wymienili nam na taką 6-tyg ze wzgędu na ten refluks
-
witam was dziewczyny. przepraszam ze tak dlugo się nie odzywałam ale 5 tygodni w te wakacje spędziłam z Miśka w szpitalach.ostatnio napisał za mnie mąż że mała wymiotuje i nie wiadomo co jej jest. po 5 dniach stwierdzono że to zwężenie oddźwiernika i przewieziono do innego szpitala gdzie jest chirurgia dziecięca. Na szczęście anestezjolodzy ani chirurdzy nie zdecydowali sie operować i przewieziono nas do IMiD. Tam na wstępie prof. Dudkiewicz powiedziała że to nie to!! powiedzieli ze to refluks i leczyli małą jak tylko mogli żeby powróciła do wagi. oczywiście zachłyśnięcie dało się we znaki i na rtg wyszły nacieki na plucach wiec przez 10 dni dostawała antybiotyk na szczęscie nic isę nie rozwinęło dalej. już miałyśmy wyjść a tu pyk... pękła zyłka przy welflonie i wielki stan zapalny się zrobił. w sumie tam byłam 2 tyg. szczęście po powrocie do domu nie trwało długo bo już po 4 dniach pojechaliśmy z małą na działdowską- spadła poniżej wagi urodzeniowej mając 7 tyg. tam sie nami super zajełi ( kolejny tydzień) aktualnie oswajamy sie z tym że mała wymiotuje czasem w ciągu dnia (zawsze przy kupie) ale już z pewnością jest lepiej. 5 października będzie miała 3 mies. waga urodzeniowa 3650g piątkowa 4580g karmienie butelką sie nie udało i nie mam wyrzutów sumienia. dizęki wam bylam dzielna i karmiłam ją w lipcu przez dwa tydodnie 2h (od 2-10ml)butelką a jak jużtwardo spała to dokarmiałam sondą. czasem się krztusiła ale radziliśmy sobie. po tym poważnym zachłyśnięciu boję sie dalej próbować i odpuszczam, niedługo zacznę ją karmić łyżeczką. i tak jest ciężko. karmię ją 11 razy 55 ml ( ściągam swój pokarm o który można powiedzieć ze walczę każdego dnia)zagęszczam nutritonem a mój Szymek zaczyna się mazgaić. (2latka 4 mies)rodzice daleko a teściowie choć za ścianą to na fizyczną pomoc nie mogę liczyć (co innego finansową-ale z tego staram sie nie korzystać) w IMiD dowiedziałam się o orzeczeniu i już jesteśmy po komisji i dostaliśmy wąłśnie jutro wypełniam wnioski do MOPSU Na razie to tyle choć mam jeszce pewnie wiele do powiedzenia ale juz siły nie mam. cieszę się że wreszcze udało mi się do was zajżeć nawet przeczytałam zaległe 10 stron :P
-
Hej dziewczyny. Wybaczcie, że sie nie odzywam od jakiegoś czasu ale jestem z małą w szpitalu. Od kilku dni zaczęła mi bardzo ulewać, potem wręcz wymiotować z żółcią, raz zaksztusiła sie tak bardzo, że wzywaliśmy pogotowie. teraz leżymy na pediatrycznym i robią jej wszelkie możliwe badania, szukając przyczyny ulewania. karmię ją co godzinę po 20 ml bo przy większych ilościach ulewa praktycznie zawsze. Przy tych 20 uda mi się dać dwa czy trzy razy zanim zwróci i tak w kółko. Bardzo się martwię bo przestała przybierać na wadze i nie zapowiada się na poprawę. Cały czas karmię ją sondą o butelce nie ma mowy. Nie wiem co mam robić bo lekarze narazie nic nie mówią. Chyba jutro zaczne próbować kontaktować się z Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie a w piątek zadzonię do IMiD. Czy Wy miałyście podobne problemy???
-
Hej dziewczyny. Wybaczcie, że sie nie odzywam od jakiegoś czasu ale jestem z małą w szpitalu. Od kilku dni zaczęła mi bardzo ulewać, potem wręcz wymiotować z żółcią, raz zaksztusiła sie tak bardzo, że wzywaliśmy pogotowie. teraz leżymy na pediatrycznym i robią jej wszelkie możliwe badania, szukając przyczyny ulewania. karmię ją co godzinę po 20 ml bo przy większych ilościach ulewa praktycznie zawsze. Przy tych 20 uda mi się dać dwa czy trzy razy zanim zwróci i tak w kółko. Bardzo się martwię bo przestała przybierać na wadze i nie zapowiada się na poprawę. Cały czas karmię ją sondą o butelce nie ma mowy. Nie wiem co mam robić bo lekarze narazie nic nie mówią. Chyba jutro zaczne próbować kontaktować się z Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie a w piątek zadzonię do IMiD. Czy Wy miałyście podobne problemy???
-
wczoraj karmiłam małą i najlepsze efekty jednak były tym smokiem nuka. po 15 minutach oporów i kłotni mała niby przysnęła i wtedy jej po kropli wyciskałam. 1h 5 ml... potem 1,5h 7 ml i na koniec znów 1h 5 ml, cieszę sie tak, bo to pierwszy raz kiedy cokolwiek zjadła a w trakcie kilka razy sama pociągnęła i w czasie ssania połknęła spokojnie .może coś z tego bedzie :) wczoraj przyjechało do nas kuzynowstwo i zaproponowali wspólny wyjazd w góry na 5 dni (dziś). Może to lekkie szaleństwo ale mam jeszcze synka 2 latka który denerwuje sie jak tak długo małą karmię i nie śpi w dzień. mąż już wrócił do pracy więc do południa siedzę sama z dziećmi a chcę się porządnie przyłożyć do tego karmienia butlą. w końcu rozszczep to nie choroba prawda, a przynajmniej starszy będzie miał zajęcie, może w przyszłym tygodniu karmienie się skróci.
-
dzieki za radę dziś spróbuję zwykłym okrągłym smokiem canpola. mi to sie wydaje że ona ma problem z przełykaniem chociaż dr Surowiec powiedział że jeśli połyka śline to połykać potrafi. zwyklym płaskim smokiem jak ją karmiłam to trochę ssała ale i łykała duużo powietrza a potem ulewała. i nawet jak ma po kropli w buzi to wcale nie przełyka. najwiekszy problem mam z tym przełykaniem.
-
Witajcie dziewczyny mam na imię Asia i chętnie z wami podyskutuję. mam problem. Mała ma 3 tygodnie urodziła sie z rozszczepem podniebienia miękkiego i niedorozwojem żuchwy. byliśmy juz na konsultacjach w IMiD i od tygodnia próbujemy ją karmić butelką. marnie idzie. zwykły smok sie nie sprawdził a przy specjalnym ( mamy Nuka) mniej się denerwuje ale też ssać nie chce a jak jej wyciskam kropelki to w większości wyciekają, po 10 minutach dziecko zasypia. póki co karmiona jest sondą ale co będzie potem? termin operacji mamy na koniec stycznia wtedy Michalina bedzie miała 7 miesięcy czy ktoś z was jest w stanie mi udzielić jakiś wskazówek? przepraszam być może już ten temat poruszalyście ale nie mam tyle czasu aby przeczytać wszystkie wasze posty :(
-
śliczne te twoje torebeczki. Zaczęłąm się zastanawiać którą bym kupiła i zgłupiałam :P Redds podobno szuka ludzi kreatywnych interesujących się modą, zaglądaj na na facebooka Kreatywna redds niebawem mają sie tam pojawić szczegóły poszukiwań:)
-
MAJ 2008- kontynuacja
achaja84 odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
dziękuję kolasek mały odzew chyba wszystkie macie łózeczka turystyczne obejżałam zdjęcia tych obijaków i ś aśliczne. wydają sie też duże. muszę poszukać ich w sklepie na zywo -
MAJ 2008- kontynuacja
achaja84 odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
słuchajcie co mozna stosować zamiast ochraniacza w łózeczku? mój mały też jest majóweczka 2008 od niedawna sam wstaje w łóżeczku , co i rusz bach i nowy siniak. do tej pory miał już dwa ochraniacze ale żaden nie zdał egzaminu. były za krótkie, na miękkie i urywały się paski. co można stosować zamiast tego albo może miałyście jakieś które się sprawdziły.