Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

strrraszna panikara

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. mam jednak mały problem panikuję strasznie jak mój luby się do mnie nie odzywa dosłownie kilka godzin nie potrafię sobie z tym poradzić myślałam że przejdzie mi po tym wyjeździe że będę pewna jego uczuć ale dzisiaj on milczy a ja odchodzę od zmysłów. rano dzwonił a potem cisza. cały dzień nic nie jem tylko czekam na wiadomość, tel.nie odbiera te nerwy mnie zabiją to chore wiem. zakładałam już kilka podobnych tematów i ludzie mnie wyśmiewali myśleli że jestem małolatą głupią wiem że to niedorzeczne. nigdy on nie milczy dłużej niż 1 dzień ale ja nie moge sobie z tym poradzić to chore powinnam iść z tym do psychologa.jestesmy razem pół roku to juz powinnam być pewna. przepraszam że tak chaotycznie pisze ale jestem w nerwach i po 2 piwach na te nerwy. już nie zanudzam musiałam gdzieś się wyżalić wypisać.
  2. pamięta mnie ktoś? byłam z facetem w górach na nartach było bosko najcudowniejszy wyjazd w moim życiu. taki fajny topik się psuje. myślałam że to idealny topik dla mnie. po 40. po przejściach. teraz zakochana po uszy. młodszy facet u boku, jak chyba u większości z was. dziecko odchowane mało obowiązków dużo rozrywek. jakże inne jest teraz moje życie niż 10 lat temu. jakie lepsze. najlepsza rzecz jaka może spotkać kobietę to miłość i to w wieku dojrzałym kiedy kobieta jest mądrzejsza zyciowo i wie dokładnie czego chce. a nigdy po 20 latach małżeństwa miłość nie jest tak mocna tak świerza tak szczęśliwa jak nowa miłość. dlatego wszystkim sfrustrowanym zahukanym żonom i matkom polecam uwolnić się od starego zrzędzącego męża i zacząć zycie od nowa. to prawedziwe szczęście
  3. na razie wszystko jest dobrze i gdyby mi się nie przyznał to nigdy bym się nie domyśliła. ale czytałam że tacy ludzie potrafia byc bardzo mili żeby tylko zdobyć czyjeś zaufanie. na wszelki wypadek nie trzymam w domu pieniędzy a bizuterię głęboko schowałam. aż mi wstyd za to.
  4. miło mi że mnie przyjęłyście. jak wspomniałam jestem po rozwodzie jedno dziecko niedługo dorosłe. teraz jestem szczęśliwa ale miałm swoje dylematy. ryzykowałam wiążąc się z obecnym partnerem. ciekawa jestem opinii was kobiet dojrzałych doświadczonych po różnych przejściach. czy związałybyście się z kimś kto kiedyś siedział w więzieniu? jestem właśnie w takiej sytuacji. mój partner kiedyś siedział 2 lata był młody głupi bardzo się zmienił uczciwie pracuje i jest wspaniałym człowiekiem ale na początku to były tylko jego słowa ja zaufałam i wydaje mi się że sie nie zawiodę ale nie jestem na 100 proc pewna czy kiedyś jak będzie miał okazję to nie zrobi czegoś głupiego. czy cos takiego ma się w genach? we krwi?
×