Morfeusz72

...i cio przesłać je na Wasze adresy???:P Margaritta ten Twój jest aktualny???

Pani prezes Margaritta i pani prezes Fotozeta... ...czy mam szansę na to że powołacie mnie na CZŁONKA ZARZĄDU???...:P:P:P

margaritta>> ...u Coehlo???...:D:D:D a tak wracając do humoru - znacie tek kawał o wujku Staszku???

Ty pomarańcza...co się podszywasz...??? Znasz kawał o wujku Staszku, mistrzu ciętej riposty???... Jeśli go znasz to i znasz zakończenie...więc wiesz co mam Ci do powiedzenia...:P :P :P

fotozeta>> Do orczyka podejścia nie robiłem - jak na pierwszy raz to i tak dużo wrażeń. Wolałem po zejchaniu kawałka odpiąć narty i dymać pod górkę. Celem wyjazdu było nauczyć się jeździć na tym ustrojstwie i spróbować jak się zjeżdza... Małymi kroczkami dojdę do wprawy...całe życie przede mną aby opanować technikę:D

fotozetko>> to do kogo mam się tulić...:(:(:( do zimnego kaloryfera??? (w te mrozy to i kaloryfer nie pomagał)

próbowałem swoich sił po raz pierwszy na stoku - czyli narty i białe szaleństwo... kiedyś sobie obiecałem że spróbuję swoich sił w tej dyscyplinie i swojego dopiąłem. nie połamałem się, lecz troszkę poobijałem ale jak na pierwszy raz jestem zadowolony na następny raz wiem nad czym muszę popracować aby było zdecydowanie lepiej

margaritta>> pewnie naciskał i puszczał...albo zaciskał i ściągał do dołu... no joggerku powiedz jak wygląda test???

fotozetko>> Chyba mi nie masz za złe???...:(:(:(

moja Fotozetka mocno zajęta już jej tutaj od godziny nie widzę :(:(:( A joggerowi widzę żelazko się nagrzało, ręczniki wyprasował i kusi margarittkę... jogger wracaj do ławki...migusiem...hehe :P

itd nr 5>> Wracaj do ławki...nie ma co...kara wygasła hehehe :P Mówisz że każde spodnie atakowały...skarżyć nie ładnie...oj nie ładnie... :D :D :D mam nadzieję że pod moją nieobecność bawiłyście sie tutaj dobrze ...hmm...a swoją drogą ciekawe czy udało się im któreś z tych spodni bardziej konkretnie zaatakować:P:P:P

katy74>> wady i zalety...każdy je ma...nie ma ludzi idealnych... a pytam się o proste cechy charakteru...upór...pamiętliwość... temperament...uczuciowość...wrażliwość... itp... wodniki podobno są wynalazcami...interesuje ich intelekt... to na razie malutki wycinek tego co mogę powiedzieć ja o Wodnikach.:)

Witaj Katy74 na pierwszych zajęciach po feriach...:D Myślę że jesteś tu nowa więc dobrym tematem będzie może powrót do znaków zodiaku...??? Może opisz jakie są wady i zalety Twojego znaku zodiaku (z tego co widzę to jesteś Wodnikiem (pewnie będziesz obchodzić urodzinki niedługo, lub już były)-a jakoś na razie nikt spod tego znaku zodiaku się nie opisywał). Co Ty na to....??? Co moje uczennice na to???...:D

fotozetko>> Masz to jak w banku...:) (mówię o śmiechu do łez, o szczęściu) Patrzę że trochę pod moją nieobecność popisaliście...zacząłem nadrabiać zaległości... Jak na razie utkwiła mi w pamięci jedna Twoja wypowiedź...pewnie nie wiesz jaka...już podaję... 16:00 Jestem zainteresowany i to bardzo...czym???-domyśl się...

fotozetko>> Mój stan, myślę że podobnie jak i Twój trafnie opisuje motto które Ty masz podane w swojej stopce...wiesz doskonale o co chodzi...:D:D:D

fotozetko>> Słonko...uściski...gorrrąąąąccceee Margaritta>> coś Ci się opis w stopce zmienił na mniej optymistyczny...nosek do góry...będzie lepiej...zobaczysz...

żółty kolor blisko pomarańczowego...a żółty mi się kojarzy z żółtymi papierami... ...ech...może czas dla pomarańczowych wydawać pomarańczowe papiery... ...za ich głupie odzywki...

Witam zacne grono...po dłuższej chwili niebytu na topicu ...niesmiało wyciągam paluszki do góry...czy mógłbym prosić o małą czarną z mleczkiem i cukrem... może jakaś dobra duszyczka się nade mną zlituje i poczęstuje kawką (mam nadzieje że nie jest za późno na kawę) czy mnie jeszcze ktoś pamięta??? :(:(:( może już mnie zapomnieliście...:(:(:( :P

Fotozeto>> Całusy, całusy, całusy...ty wiesz jakie i gdzie... margaritto>> Tobie udanego wypadu w weekend...nie wachaj się...jedziesz naładować akumulatory...a to ważne...:D :D :D

no i się ostał ja na boku...:( :( :( cóż wracam do roboty...chyba nocka mnie zastanie...

nio margeritto...na pych Cię weźmie, jakby co...;)

fotozeta>> przypomniał mi się fragment refrenu jednej z piosenek: ...do lata...do lata...do lata, piechotą będę szłaaaa... i od razu cieplej się zrobiło...:D:D:D

margaritta>> Usmiechnij się...zobaczysz pomimo tego mrozu mam nadzieję że będzie ładna pogoda...słoneczko zaświeci... Nie wiem jak Wy ale jedyne czego pragnę od pogody każdego dnia w roku to odrobiny słońca...a w te mroźne ponure dni jest wypatrywane z wytęsknieniem... I gęba mi się śmieje gdy budzę się i widzę że dzień będzie słoneczny...i jakoś tak w duchu raźniej...a gdy jest się z kim dzielić tą radością od samego rana...to jeszcze jest lepiej...:D:D:D

fotozeta>> mówisz że nie jesteś aniołem???... wiesz mi Twoje motto w stopce wystaczy aby myśleć inaczej...:D:D:D

...oj tam od razu szkoda...czytaj między wierszami...uszy, nos, uśmiech do góry - poproszę :D :D :D