

Morfeusz72
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Morfeusz72
-
fotozeto>> ...a wiesz że tak...dzięki takiemu jednemu aniołkowi który czuwa nad oprawą tego święta...:D :D :D
-
fotozeta>> jeśli masz takie życzenie...wiesz mnie nie będzie...kto wie co zastanę po powrocie...może będą jakieś przetasowania...kto wie...a może topicu nie będzie...
-
taa...jasne...we krwi...:P
-
widzisz słonko...masz lepsze informacje...wiem że coś takiego miało miejsce...ale że aż tak tragiczny był to nie sądziłem...
-
fotozeta>> radosna to by była aby było choć troszeczkę cieplej... w taką zimnicę to ja nie wiem gdzie się wybiorę (chyba nawet narciarzom ta pogoda nie pasuje)... radosna też nie będzie bo...będę tęsknił za Tobą...:( :( :(
-
fotozeto>> walczyłem jakiś czas z topicem aby na niego wejść...odpuściłem sobie po jakimś czasie... teraz obrabiam się z robotą...aby skończyć przed końcem dnia... Z przykrością Was zawiadamiam że opuszczę Was na tydzień...(urlop) :(:(:( Tylko te mrozy mnie przerażają...:(:(:(
-
fotozeta>> nie rozczarowałaś...moje pytania...hmm...one kiedyś znajdą odpowiedź... a teraz...hmm...rozmażyłem się...Ty wiesz co jest tego powodem... :*
-
do margaritta>> Kiedyś takie pytanie... "Skąd się bierze tyle nieszczęśliwych kobiet w związkach" - zadałem pewnej dobrej znajomej. Odpowiedziała mi - bo tak zostały wychowane i tak postrzegają swoją rolę. Krótko - bo tak ma być, taka ma być rola kobiety i jest to niezmienne od wieki wieków, tak były wychowywane matki, babki, prababki... Kobiety chyba po części same sobie na dzień dobry wiążą ręce, bo postrzegają świat przez pryzmat \"bo ja w takim domu byłam wychowana\" i powielają schematy...
-
Kolejny temat (tematy) który chce poddać pod dyskusję... \"Czy kobiety w małżeństwie mogą się czuć instrumentalnie (przedmiotowo)...Czy mężowie mogą dawać takie poczucie,traktowania małżonki jako przedmiotu do zaspakajania swoich potrzeb sexualnych...Czy kobiety tak traktowane czują się z tym dobrze...Czy kobiety same też mogą mieć takie podejście...Jak to się ma do godności kobiety...Jak to się ma w odniesieniu do dwojga kochanków...Czy łapią się na tego rodzaju myśleniu, że może być podobnie jak w małżeństwie...\" Pewnie te tematy wymagają rozbicia, a może uda się komuś odpowiedzieć na wszystkie...
-
podsumowując wasze wczorajsze wypowiedzi na moje pytanie \"Czy kochanków łączy tylko i wyłącznie sex...czy wspólnie odnajdują zaspokojenie swoich pragnień tylko na tej płaszczyźnie życia...czy jest to coś więcej...czy kochanków może połączyć więcej płaszczyzn...\" Bardzo spodobała mi się wypowiedź driady* - jest chyba sednem, clu całej istoty bycia kochankami... \"słowo kochanek, jak sądzę pochodzi od zakochania, kochania się. kochanek to ktoś taki, który daje ci to całe ciepło, daje wszystko co ma w sobie najlepszego. czujesz to kiedy cię dotyka, drżysz pod jego palcami, rozpływasz się pod wpływem jego pocałunku. to przyjaciel, który nie opuści cię w złych chwilach, bo wie od początku, że jesteście na nie skazani\" I sądzę że tak powinni postrzegać się kochankowie. Fotozeta też pięknie ujęła to w swoich słowach \"szukamy właśnie tego czego nie dostajemy... a wiemy że to istnieje...wiemy aż do bólu... i chcemy, dążymy podświadomie do spełnienia, do bycia szczęśliwymi\" Wiemy...wiemy doskonale...zdajemy sobie sprawę że jest jeszcze coś poza tym niewidzialnym...jest ta granica której przekroczenia pragniemy... Będąc w stałym związku, w większości przypadków niedopasowani, emocjonalnie, duchowo,czujemy że dusimy się ze swoimi marzeniami, pragnieniami, namiętnością, wyobraźnią... My wiemy że może być inaczej, lepiej - sygnalizowanie tego małżonkowi często latami nie przynosi skutku... Wtedy szukamy zrozumienia naszych pragnień - bo każdy z nas pragnie oddychać pełną piersią, a nie się dusić... Definicję zdrady i powody dla których zdradzamy podał Chochliczek. Czy szukamy na siłę kochanka...czy szukamy na siłę zdrady... Myślę że nie...że to nas dopada, bo bardzo tego pragniemy aby jak to powiedziałem oddychać pełną piersią...a całego życia na wegetację nie ma co marnować...bo mamy je tylko jedno...
-
ale numer>> Popatrz no jaki...facet i chce żeby go facet masował... Nie ma... I co się tak gapisz...nie widzisz że tłumy kobiet walą na masaż... Już bierz ręcznik...szybciutko rozkładaj...ja przy jednym stoliku...Ty przy drugim...nie ma lekko :D:D:D Tak jak tych dwóch lekarzy w filmie M.A.S.H. - to był duet :D :D :D BIEGACZA obstawimy przy 3 stoliku...niech chłopak nie ma lekko :D:D:D
-
driada* masaż karku powiadasz...??? ;) ale tylko w celach leczniczych...relaksacyjnych...żeby mi tu nie było żadnego podniecania się... hehehe :P:P:P
-
no tak... a przy takich mrozach jak dziś...taki masaż jak najbardziej wskazany...bo to niektóre członki mocno schłodzone... chyba otworzę jakiś gabinet zabiegowy...wywieszę tabliczkę... ...hmm...tylko juz na tym topicu był jeden co się Doktorem mianował...a myślę że jeden doktor nam wystarczy :D :D :D
-
fotozeto>> Właśnie skończyłem masaż Twoich dłoni i stóp...ciekawe czy Ci się spodobał...czy Cię rozgrzał...:D
-
maalutka>> o jakim obciąganiu mówisz...??? czy jest to związane z czynnościami tapicerskimi np. obciąganie skórą siedzeń w samochodzie...:P
-
fotozeta>> Na zawartość dzbanka bardziej by pasowało piwqo... Ale jest za wcześnie...więc poprosze filiżankę gorącej...mocnej...czarnej...takiej jak Ty lubisz...:D Słonko - robimy dziś rozgrzewający masaż stópek...na dzień dobry...???
-
driada* i Abis>> Wczoraj usłyszałem bodajże takie stwierdznie... Bóg jeśli zamyka nam drzwi...otwiera okno... Moim zdaniem nie ma sytuacji bez wyjścia...i tak jak powiedziała Abis zawsze jest jakieś małe światełko w tunelu...tylko na samym początku gdy wszystko się wali trudno nam je dostrzec:D
-
Pochwa lony drogie panie :P Ja poproszę kawkę z bitą śmietanką i odrobiną advocata :D a jeśli nie macie kawy to herbatę z rumem (jest łokropnie zimno)...
-
ALE Z CIEBIE NUMER \"ale numer\"... ja się nie obrażam...daleko mi do tego... też się 3m:D
-
fotozetko Tobie również :* do poduchy.ubieraj się cieplutko.:D Margaritto 3maj się ciepło... brrr...mróz na dworze...aby do wiosny :D
-
ja jeszcze jestem przez moment dosłownie...będę zaraz wychodził...muszę coś przed 17 jeszcze dostarczyć w jedno miejsce... Margaritta, Fotozeta>> Zauważyłyście jak szybko się rozrasta topic...:D Jutro rzucę jakiś nawy temat do przemyśleń...i postaram się o ile starczy czasu spłentować Wasze wypowiedzi:D A może przez wieczór nasunie się wam jakiś ciekawy temat wart poruszenia...to zadanie domowe zadane przez Psora. :):):)
-
proponuję na przywódcę \"ale numer...\" chłop nie będzie w średniej statystycznej :) ...ja wolę ustąpić pola...
-
oj tam...nie narzekajcie...jeszcze się ostał z wami Wasz Psor:D ...no chyba że jego towarzystwo Wam się już znudziło...:D
-
oj tam margaritta...zapewniam Cię że nie miała byś siły podnieść ręki na mnie... swoją osobowością...rozbrajam nawet najtwardsze i najbardziej wojownicze przypadki wśród kobiet :D
-
....no i ja...błogosławiony wśród niewiast... ...ojciec przeor...:P